od dziś zaczynamy o siebie dbać!!!!!!!!

no to mój byłby zachwycony, jakbym ja tak sie ubierała

a długo jesteś ze swoim?

a Ty jak lubisz się ubierać?? Wolisz styl sportowy?

ja tez lubie elegancki, z tym, ze nie nosze obcasow bo wysoka jestem tylko lubie np spodnice obcisle z wysokim stanem, uwielbiam koszule...spodnie z wysokim stanem itd... no ale powinnam w workach chodzic by nie pobudzac meskiej wyobrazni.

jestesmy 7 lat po slubie

ja jestem prawie 12 lat. I może rzeczywiści może czuć się oszukany, bo kiedyś ubierałam sie tak jak ty no i zawsze byłam zadbana. teraz mi najwygodzniej w sportowych ciuchach. przewaznie cała wisne i lato siedzę na placu zabaw, to ubieram sie, żeby było mi jak najwygodniej

nasi faceci powinni sie na orzum pozamieniać :)

ja 6 lat od ślubu.

ludzie maja prawo się zmieniać - czuc se dobrze samymi ze soba.

masz racje z tymi rozumami.

tak się zastanaiwam, czy będe jeszcze z nimszczęśliwa. On jak nie ma tych faz z wyglądem, to jest dobry facet. Podejrzewam, że jest tak sfrustowany moim wyglądem, że długo tak nie wytrzyma

ja nadal lubie elegancki styl. Przestałam tak chodzić, bo widziałam każdą fałdę tłuszczu.

ale czy to normalne??? czy to normalne że facet uważa że wie lepiej od Nas co jest dla nas dobre - i czy my mamy się czuć dobrze z tym co ubieramy i kim jesteśmy?? ktos mi kieds powiedział że to ma swoja nazwę: molestowanie psychiczne.

ja nawet słucham, że w domu mam wyglądać fajnie, umalować się, ułożyć fryzurkę. Przeważnie tak robię, bo mi sie lepiej robi jak spojrzę w lustro i nie widzę rozczochranej baby

tak sobei myslę czy gdybysmy nei maiły tych wszystkic problemów z facetami to czy miałaybyśmy p0roblemy z dbaniem o siebie?? Robiłybysmy to jak codzinnie obiad i tyle.

pytanie na śniadanie to samo powiedziałam swojemu facetowi oburył się, że robie z niego psychola

nie dziwię się... dzisiaj zmykam juz - czas się zbierac do pracy - spkoawac itp.

nie chodzę śmierdząca, z brudnymi pazokciami, z włosami czy z ciuchami. Po prostu nie mam figury modelki.

będę jutro koło 16-17

ja też kończe, bo mój mały zamiast spaćto lata jeszcze po domu. trzymajcie sie

dobra. mój kończy prace po 18.00 to będe miała spokój. do jutra

Mój natomiast (4 letni staż) chciałby żebym chodziła w dresach tak by nie zwracać uwagi i by nikt się za mną nie oglądał...:O Jak gdzieś idę sama to nawet nie ryzykuję ubrania spódniczki, bo z pewnością bym miała do słuchania... :D Więc pewnie cieszy się, że przytyłam, bo nie będę w kieckach biegać, a uwielbiam... Tylko, że do lata schudnę, heheh, więc mam nadzieję, że nie będę się wstydzić... Chociaż kto wie czy do lata będziemy razem, bo ostatnio nam się nie układa... Ja przesadzam zapewne, ale mam wrażenie, że on się nie stara... A on wmawia mi, że się mylę i sobie ubzdurałam.. :O Załamka, mam tak humor do d..y, że nawet nie zaparzyłam sobie czerwonej herbatki, ale od jutra się biorę ostro... Nie ma, że boli :D Dobranoc Wszystkim

och dziewczyny ale napisalyscie!!!! przeczytalam wszystko...... Grubasek1,ja mam 35 lat ,jestem 13 lat po slubie,mam 3 dzieci.....uwazam ze to CHAMSKIE tak jak wczesniej ktoras dziwczyna napisala,co robi twoj maz!!!!! grubasek,nawet jak ktos ma nadwage,nie jest GORSZY!!!! Owszem mozesz zle sie z tym czuc,ale jestem pewna ze dasz rade!!!! skoro lubisz elegancki styl nie rezygnuj z niego,a te faldy to napewno tylko TY widzisz,a meza bym nie sluchala,nie moge pojac jak moze tak do ciebie mowic!!! Sluchaj ja po urodzeniu wrocialm do rozm 36 ponad rok temu,ale nigdy nie mialam duzej nadwagi,moj maz nigdy by mi nie powiedzial ze wygladam okropnie!!!!! ale mam rade,albo sposob ktory u mnie byl strzalem w 10!!!!! zaczelam baaaaaardzo o siebie dbac,zmienilam styl w elegancko-sportowy,cialo wypielegnowane,paznokcie zawsze zadbane,wlosy zawsze swieze,pachnace,zaczelam kupowac kosmetyki,przerozne,jestem zawsze lekko umalowana,nawet jak jestem w dresie,to wygladam odjazdowo,jak mowi moj maz......zmierzam do tego ze razu pewnego on mi powiedzial ze ZNOWU jest o mnie cholernie zazdrosny!!!!!!! zauwazyl ze zmienilam sie ,dbam o siebie,regularnie kosmetyczka,kiedys jak nie chcialo mi sie umyc rano glowy zwiazywalam wlosy,teraz nie ma BATA zawsze ma super wloski......... sluchaj grubasek,ZADBAJ O SIEBIE DLA SAMEJ SIEBIE!!!! JA TEZ TAK ZROBILAM a powod???? ja po prostu zaczelam sie czuc STARO!!!! I POSTANOWILAM COS Z TYM ROBIC BO CHYBA TEZ BYM WPADLA W DEPRESJE ........... dziewczyny ja to zrobilam dla siebie,a dodatkowo moj maz stal sie ponownie zazdrosny,oczywiscie on mowi ze zawsze byl,ale ja uwazam ze guzik prawda,ale teraz to ja to widze!!!! jezeli grubasku nie czujesz sie z tym dobrze to zacznij dzialac.i nie mow sobie po co na co jestem gruba!!!!!napisz ile wazysz????? moja siostra wazy 69 kg i wyglada meeeega,bardzo dba tez o siebie,i naprawde wyglada super,ona nie chce sie odchudzac bo lubi swoj wyglad,...uwierz nie trzeba miec figury modelki zeby byc piekna!!!!! PROSZE SPTUBUJ nie patrz na meza,tylko na siebie,zacznij sie ubierac dbac o siebie ,gwarantuje ze to zauwazy,nawet jak nie schudniesz szybko on nie bedzie tego widzial!!! bedzie widzial twoje zadbane cialo,paznokcie,i twoj ubiur..........

sory ze tyle nabazgrolilam ale dziewczyny,grubasek masz bardzo male poczucie swojej wartosci!!!!!! a jestem pewna ze jestes meeeega kobitka!!!!! glowa do gory

i dziewczyny ktoras z was napisala ze facet nam mowi w co sie ubierac......mojemu mezowi duzo moich rzeczy sie nie podoba,ale ja go nie slucham kupuje to w czym czuje sie dobrze i co MI sie podoba a nie jemu,owszem czasami slucham jego rad ale z reguly mamy inne gusta,i kupuje tylko co sobie sama wybiore!!!!

widzisz postanowienie noworoczne,szkoda ze jestesmy tak daleko od siebie bo ja wlasnie dzisiaj sobie kupilam czerwona herbatke i dalabym ci pare.......oki koncze i pozdrawiam

faceci niech dbają o siebie a nie o nas my wiemy w czym nam jest wygodnie i w czym się dobrze czujemy kto ma takich mężów może powinien z nimi szczerze porozmawiać i wytłumaczyć dlaczego ubieram się tak a nie inaczej jak to nie skutkuje to może trzeba wzbudzić w nich zazdrość tak jak było już pisane trzeba w to wierzyć że chociaż nie mam figury modelki ale mogę się podobać innym i musimy dbać o siebie nie dla nich tylko dla samych siebie!!!!

tak jest dziewczyny,nie dajmy sie !!!!!!! zrobmy wszystko by w NASZEJ skorze czuc sie PIĘKNĄ!!!!!!!! i jeszcze raz dodaje tak jak i lola1369 NIE TRZEBA MIEC FIGURY MODELKI zeby byc PIĘKNA..................

Grubasek moze ja ci napisze od czego ja zaczelam kiedys.................wiec na poczatek odzucilam cole,chleb,ziemniaki,frytki,kluski,kupilam sobie zielona herbatke,i w aptece zakupilam sobie blonnik,ma poczatku bylo strasznie!!!!!!!!!!! jak lapal mnie glod,podjadalam jablka,hrupki kukurydziane,chrupalam wase,i pilam ogromne ilosci wody,ach i odstawialm cukier,na poczatku z 3 lyzeczek na dwie,pozniej 1,a pozniej kupilam sobie slodzik,teraz w ogole nie slodze.............czulam sie oslabiona wiec wspomagalam sie witaminami tez z apteki,to tyle na razie,szkoda ze nie ma was teraz,ja o IRONIA mam czas tylko w pracy zeby poklikac...........w domu same wiecie jak sie wroci po calym dniu pracy,obiad,dzieci ,pranie,sprzatanie.............ale moze znajde chwilke to wejde zobaczyc co u was...................

Zgadzam się z opiniami powyżej- nie figura czyni człowieka pięknym... Chociaż łatwo mi powiedzieć z perspektywy kobiety, która całe życie miała niedowagę... Nie mniej GRUBASKU uważam, że zmienić powinnaś, o ile chcesz, wyłącznie dla siebie i dlatego by się czuć lepiej, a nie dlatego, że Twój mąż w ten sposób się do Ciebie odzywa... I wiesz co, nie ubieraj się tak jak on by chciał, bo będziesz się czuła sztucznie, to nie będziesz Ty... Krótka mini połączona z dekoltem nadaje się na imprezę... Owszem, ja lubię chodzić w sukienkach, spódnicach, etc., ale nie kreuj się na jakąś ladacznicę, bo w tym ani stylu ani klasy! Nilan, na szczęście ja mam dwa opakowania czerwonej, ale nie miałam kiedy jej zaparzyć... :D Dzisiaj się już poprawiłam i zaraz sobie wypiję... :) Niestety, z ćwiczeń znowu nici, bo się rozchorowałam... Ale przynajmniej nie muszę iść do pracy... :D Niby moja dieta nie jest dietą, ale schudłam kg, jeszcze tylko 4 :D i znowu będę ważyła moje 50... :D Jestem realistką, mam nadzieję osiągnąć cel do marca... ;) Wyżalę się Wam, bo przyjaciółka na uczelni... :( Z nerwów odeszłam wczoraj od ukochanego, niepotrzebnie się uniosłam, ale on powiedział mi coś bardzo przykrego... Chyba wolałabym usłyszeć, że jestem gruba... :O No i dzisiaj milczy, dureń jeden... Bez sensu afera, ale pierwsza się nie odezwę... :O