Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość barbara 78
chodzi mi oczywisciejak traktowane sa osoby,ktore odchodza od SJ, co to za milosc,wtedy nic juz sie nie liczy,niech taka osoba padnie z glodu ja jej nie dam nic,bo to balwochwalca,rospustnik?????co to wogole za slownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie glosze tak jak wy- od drzwi do drzwi. Ale jesli nadarzy sie okazja, to daje swiadectwo mojej wiary. Zwykle czyny i sposob zycia wiecej daja do myslenia, niz dlugie dyskusje i proby przekonywania. Wydaje mi sie, ze wiele juz robie w obrebie swojej wiary, zeby przyblizyc innym Boga. W religijnie obojetnym (aczkolwiek bardzo tolerancyjnym) srodowisku, w ktorym zyje udalo mi sie z niczego stworzyc grupe mlodziezowa, z ktora od pewnego czasu pracuje. Wydaje mi sie, ze na chwile obecna nie stac mnie na wiecej, jak na tworzenie grupy, ktora kiedys moglaby przyjac inne osoby szukajace Boga. Kosciol katolicki jest kosciolem masowym, z ktorego nikogo sie nie wyklucza. Jesli ktos nie ma zamiaru wyjsc poza \"program podstawowy\", jakim jest niedzielna msza sw., to nikt go do niczego nie zmusi. Bog dal nam wolna wole i rozum. Dla tych, ktorzy chca wiedziec wiecej i byc blisko Boga jest mnostwo grup o przeroznych profilach. Kazdy znajdzie cos dla siebie, jesli tylko chce. W takich grupach spotyka sie intensywniej- raz w tygodniu spotkanie formacyjne, rekolekcje wyjazdowe przynajmniej raz w roku, wspolne modlitwy i oczywiscie msze sw. Specyfika waszej orgnizacji jest radykalizm- albo pelny program, albo dowidzenia. My nikogo nie wywalamy- jesli w chwili obecnej nie jest gotowy na zycie wiara, to moze za 5 lat dojrzeje do tego. Moze trzeba wlasnie takiego czlowieka, ktory mu zaswiadczy swoim zyciem, zeby taki jegomosc przemyslal wszystko i sie nawrocil. Gdybysmy takiego \"niedzielnego katolika\" od razu wykluczyli, to zapewne by sie zrazil. A Pismo sw. przytacza historie o synu marnotrawnym- Jego Ojciec tolerowal jego odejscie, hulanki, nie wykluczyl go przez to z rodziny. Kiedy syn wrocil, ojciec sie bardzo ucieszyl i zapomnial wszystko co zle. Dlatego nie mozna tu mowic o odpowiedzialnosci za niedouczenie przecietnego katolika- wszyscy uczniowie chodza na lekcje religii, nauki przed bierzmowaniem- ale wykuja wszystko na pamieci i szybko zapominaja, bo tak naprawde wielu z nich nie interesuje sie wiara. A jesli ich to nie obchodzi, to nic nie mozna zrobic. Wy pracujecie z ludzmi, ktorzy CHCA wiedziec wiecej i zblizyc sie do Boga. Sprobuj sama nauczyc kogos, kogo nie intersuje co do niego mowisz, to sie przekonasz, dlaczego jest tyle niedoinformowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bog nic nie napisal, gdyz Biblia zostala napisana przez ludzi, ktorzy dzialali pod natchnieniem Ducha sw. Nie mowie, ze nie macie mowic ludziom o koncu swiata. Tylko ze to jest wasz punkt wyjsciowy do rozmow z ludzmi!: NIedlugo jest koniec swiata, trzeba sie szybko nawracac, a SJ wiedza co robic, zeby zostac zbawionym. Tak to wyglada. Czy nie uwazasz, ze ludzie powinni sie nawracac z wewnetrznej potrzeby, a nie ze strachu przed zblizajacym sie koncem swiata(ktory juz przepowiadacie od dosc dluzszego czasu.....)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara 78
tez mi sie wydaje ,ze wiele ludzi przechodzi do tej wiary,bo jak oni zaczna tak gadac to czlowiek ze strachu tam idzie ,a potem odchodzi,no bo nie ma tego konca swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia mialmial
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
Pisałam dosyć dawno, więc żeby wiadomo było o co mi chodzi: mój wpis jest na str 7 a odzew na str 7 i 8. MALGOS44 Gdzie ty widzisz u mnie ten bunt? Zauważam tylko, że każda religia ma swój patent na zbawienie i na to czego chce od nas Bóg. I za co nas pochwali a za co ukarze. Ja w to nie wierzę. I nie mogę przestrzegać czegoś co dla mnie nie ma sensu. Żyłabym wbrew sobie. Krwawa Orlico No właśnie. Ja też wierzę w Boga. Tylko że te zobowiązania katolickie nie zawsze mają sens. Piszesz, że nie ze wszystkim się zgadzasz. Mimo to przestrzegasz? A jeśli nie to później za to przepraszasz i znów to robisz? Bo ja tu widzę tylko dwie postawy do wyboru: albo będziesz miała ciągłe poczucie winy jeśli będziesz żyła zgodnie z tym co czujesz, albo będziesz miała poczucie niespełnienia jeśli zaczniesz się ograniczać z powodu religii. aga1979 No to masz podobne zdanie na ten temat jak ja. Ja nie napisałam przecież: co właściwie daje wam wiara w Boga, tylko: co właściwie daje wam religia. Religie próbują opisać Boga każda na swój sposób. Są zakazy, nakazy i domysły czego chce Bóg. Ja akurat pisząc o ograniczeniach miałam na myśli stosunek religii do seksu i pieniędzy. Wg mnie jest niezdrowy. A tak naprawdę jest tylko jedno z czym zgadzają się chyba wszystkie religie: Bóg jest miłością. I tego trzymać się trzeba.:) ANNA1982 Wiem, że ksiądz mi to powie, przecież nie piszę, że ta wiara jest lepsza. Napisałam to odnośnie religii w ogóle. I jasne, że co kto z tym zrobi to jego sprawa. Ale właśnie należy zawsze samemu kształtować swój światopogląd, samemu zobaczyć, które z tych zasad mi służą a które nie, zamiast przyjmować gotowy zestaw w postaci religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lili mili: ja staram sie przestrzegac wszystkie nakazy i zakazy mojej wiary (katolickiej). Jesli sie z czyms nie zgadzam, to probuje dociec do tego, dlaczego taka regula w ogole zostala ustanowiona. I zwykle sie okazuje, ze kryje sie za tym jakas madrosc zyciowa (ktorej na danym etapie zycia nie dostrzegam). Najtrudniej jest przestrzegac zasad, ktorych sie nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mikołaja
Śledziłam wasz topik ale nie było mnie kilka dni i jeszcze nie zdąrzyłam nadrobić. Nie wiem też czy ten problem się przewinął, ale interesuje mnie podejscie SJ do seksu przedmałżeńskiego. jak wiadomo, u nas cyli katolików, jest to zakazane, grzech, ale proecent ludzi przestrzegających to to chyba w setnych procenta mierzyć. JEsli SJ przestrzegają zasad swojej wiary a jeśli nie to są wykluczani, to czy Wy, bo podjedrzewam,że ci co tu piszą to większości młode osoby na prawdę przestrzegacie tego? I nie chodzi mi o ogólny zakaz, no bo wiadomo, ze nie można przed ślubem, tylko tak jak wiecie o swoich znajomyc, przyjaciółkach Świadków jehowych, czy udaje sie to jeszcze w dzisiejszym świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
aga1979 A jaka mądrość życiowa kryje się za tym, żeby współżyć tylko w celu spłodzenia dziecka a nie należy tego robić dla przyjemności? ;) To by znaczyło, że dozwolona jest bardzo niewielka ilość stosunków. Możesz to przyjąć? I czy byłoby ci dobrze z tym? Pytam poważnie bo ja bym tak nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy mikolaja
generalnie przestrzegaja, ale wiadomo ze nie wszyscy. Normalnie, mlodzi ida czasami na zywiol. Co jednak jest naganne. I nigdzie nie jest napisane ze mozna wspolzyc tylko w celu prokreacj! I tego SJ nie twierdza! Raczej podkreslaja waznosc i odpowiedzialnosc za te sfere zycia. Waznosc w tym sensie ze to istotna czesc zycia i warto dbac o jej jakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
do do mamy mikolaja co do prokreacji to miałam na myśli katolików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakies przestarzale poglady z tym seksem tylko w celu prokreacji. Z tego co wiem, to Kosciol uczy, ze seks jest pieknym przezyciem malzenskim, ktore pomaga budowac i okazywac milosc. Mozna sobie wiec poszalec. Wiecej! Malzenstwo jest nawet zobowiazane do seksu! Jedyne co Kosciol mowi o prokreacji to to, ze w razie, gdyby z tego calego spolkowanie ;) powstalo nowego zycie, nalezy je przyjac z miloscia. Powiem ci z mojej praktyki malzenskiej: nie zalujemy sobie seksu :D Ale gdybysmy zaszli w ciaze, to bysmy przyjeli to dziecko (chocby nam to nie wiem jak nie pasowalo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara78
uwazam ze jest to trudne nie wspolzyc z facetem przed slubem,tyle jest sexu wokol nas ze nie chce mi sie wierzyc ze oni tego tak przestrzegaja,przeciez to ludzka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie po co wy pytacie
skoro i tak wszyscy wiecie wszystko lepiej. W tych odpowiedziach, a potrafie czytac ze zrozumieniem, nikt nie generalizuje!!! Poczytajcie uwaznie! A ludzie i tak wiedza swoje. A ja mam powazne pytanie. Skro polityka kosciola jest taka liberalna, to czemu nie ma przyzwolenia na prezerwatywy? To przecierz z tego powodu JPII jest inaczej postrzegany np. w Afryce i na Zachodzie, gdzie ludzie na AIDS padaja jak muchy. Wiem, wiem, czystosc przedmalzenska itp A ludzie umieraja, bo antykoncepcja jest beee. I nie uznaje aborcji za antykoncepcje - top gwoli uscislenia i nie jestem Swiadkiem J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla uscislenia- ludzie umieraja wlasnie dlatego, ze nie przestrzegaja przykazania \"nie cudzoloz\". Ot wlasnie madrosc, ktora kryje sie za przykazaniami. Gdyby pozostawili sobie wspolzycie na czas malzenstwa, nie byloby tyle tragedii. Wiec nie opowiadaj, ze to przez zakaz prezerwatyw. Poza tym, nawet gdyby tego zakazu nie bylo- czy biedni ludzie w Afryce mieliby kase na nie? Kto dostanie prezerwatywy za darmo, uzywa ich na pewno bez wzgledu na nauke Kosciola. Niestety na to trzeba pieniedzy, a fundacje ich nie maja za duzo i nie docieraja do wszystkich potrzebujacych. Ale co ma powiedziec prosta kobieta, ktorej maz sie gdzies puscil na boku i przywlokl aids do loza malzenskiego? Czy ona powie, ze to przez zakaz prezerwatywy to nieszczescie, czy przez to ze ma glupiego, niewiernego meza, ktory ja zdradzil z zainfekowana kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
aga Oficjalnie kościół głosi takie poglądy jak napisałaś, ale przy tym neguje używanie środków antykoncepcyjnych (nawet prezerwatyw).Więc zakładając, że para jest płodna sprowadza się to do ograniczenia seksu lub dziecka co rok. My też byśmy przjeli dziecko nawet gdyby miało być ciężko (właściwie to planujemy ale dopiero latem) no ale tak co rok kolejne to za dużo. Nie sądzisz? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
nie czytasz uwaznie. bijesz piane i tyle. A gdyby te zdradzane zony uchronila prezerwatywa? Takiej opcji w twojej oazowej glowce nie ma, co? I w afryce rozdaje sie prezerwatywy za darmo, chocby w skali ograniczonej, i wierni KK z nich nie korzystaja bo to grzech, Ale tego towaru - ludzkiego - w kosciele powszechnym duzo. to co bdziemy rozdzierac szaty na umierajacym kontynentem. To jest dopiero milosc blizniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
do do agi No co ty my spokojnie dyskutujemy a ty tak nerwowo wyskoczyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lili mili: jestem juz ponad 2 lata po slubie i jak dotad nie mamy dzieci- to dzieki tzw. naturalnym metodom planowania rodziny. U nas sie swietnie sprawdzaja, jestesmy bardzo zadowoleni. Moj maz (choc raczej krytycznie nastawiony do Kosciola) tak jak ja jest przeciwko tabletkom anty, ze wzgledu na skutki boczne i zmiany, jakie zachodza w organizmie przez ich dzialanie. Na marginesie dodam, ze moja siostra wpadla wlasnie biorac tabletki. Taka ironia losu ;) co do autora z Afryki: troche mi sie nie chce wierzyc, ze osoby, ktore gdzies maja nauke Kosciola co do zakazu seksu przed- i pozamalzenskiego tak strasznie sie trzymaja zakazu srodkow antykoncepcyjnych. Nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara78
Boze jaka ty aga agresywna.spokojnie kobieto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez ja jestem spokojna i zrelaksowana. O co ci chodzi? Jak ktos na mnie napada, to po prostu odpowiadam w tym samym tonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
Tabletek też nie biorę z tych samych powodów. Ale z metodami naturalnymi różnie bywa. Chociaż metody 100% nie ma jak widać po przypadku twojej siostry. No ale powiedzmy, że w tym temacie dam się przekonać, tym bardziej, że kiedyś coś czytałam, że ma znaczenie dla związku kiedy narządy się dotykają bezpośrednio a nie przez prezerwatywę. To pochodziło od naukowców a nie kościoła. Coś na poziomie chemi, wymiana płynów itp. Tylko nie pamiętam dokładnie uzasadnienia. A wracając do tematu religii ogólnie to nie wierzę też w istnienie piekła, wierzę w reinkarnację i niekonwencjonalne metody leczenia, co jest również postawą negowaną przez kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jaki niekonwencjonalne metody ci chodzi? Bo o tym nigdy nie slyszalam. A chetnie bym sie dowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lili a czemu wierzysz w reinkarnacje?? wiesz, pytam z ciekawosci, bo prawde mowiac nie znak nikogo kto wierzy w to, kiedys moja znajoma.... powiedziala ze jej znajoma... :] w poprzednim wcieleniu byla matka Mickiewicza... dla mnie to troche abstrakcja, bo ja tam nie wiem kim niby mialabym byc gdyby faktycznie reinkarnacja istniala, stad moje pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili mili
aga np reiki. wwg kościoła to sekta. Hilda Uważam, że człowiek rozwija się i doskonali. Że taki jest sens istnienia. A jedno życie to za mało. Jutro tu zajrzę to napiszę dokładniej. Teraz już spać mi się strasznie chce. Więc dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem, to nie ma oficjalnego zakazu korzystania z alternatywnych metod leczenia. Kosciol jedynie ostrzega przed niektorymi z nich. Chodzi tu o terapie, ktore posluguja sie tajemnymi mocami z kosmosu czy tez talizmanami. Bo to juz zakrawa na balwochwalstwo. A o co chodzi w reiki? Czy jestes za ta metoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiedź
lili kosciół to miejsce wielbienia boga pewnie mialas na mysli katolickie , jakże mylne pojęcie, uzywajac tego okreslenia w sprawie sekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze Lili miala na mysli Kosciol (pisany w duzej litery oznacza instytucje, Lud Bozy), tylko ze napisala to z rozpedu mala litera i wyszlo, ze chodzilo jej o budynek. Ale to tylko szczegoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od samego początku mamy 2 drogi-dobrą i złą,no i dane nam jest prawo własnego wyboru.W Piśmie świętym wyrażnie jest napisane:\"Jam jest JEHOWA,BÓG twój\"Wy jesteście moimi świadkami,idżcie i nauczajcie\".Więc stąd jest określenie ŚWIADKOWIE JEHOWY.Jakoś nigdy nie słyszałam,by ktoś tak nazywał księży,kapłanów...Co do zwyczajów i zachowań,to sami przyznacie,że w każdym wyznaniu są jakieś wymogi,do których ani wierni ani kapłani się niestosują.NIE MA LUDZI DOSKONAŁYCH.Nie każdy jest w stanie zapanować nad własnymi słabostkami.Nie jestem świadkiem,choć bardzo bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×