Do Zdradzanych Zon

Do \"to okropne\"! znamy się znimi 15 lat. Mówimy sobie wszystko i znam tyle grzeszków które popełnili, że nie ma potrzeby żeby cokolwiek mieli ukrywać. Jeden jak się podkochał w kolezance z pracy to juz następnego dnia był u mnie na spowiedzi i ja też im wszystko mówię. Jeśli tak powiedzieli, to znaczy ze tak myślą - ja ni ejestem ich żoną ani sądem ostatecznym, ni emuszą mnie oszukiwać. Wiesz co to przyjaźń?

naiwnośc ludzka nie zna granic...To powiedz proszę , co byś zrobiła, gdyby któryś z tych przyjaciół wyspowiadał sie przed tobą z romansu? zakładam, że jak się znacie tyle lat i przyjaźnicie na dodatek, to ich szanowne małżonki równiez znasz i darzysz sympatią.

wypowiedz z goidz. 21.44 nie jest moja

Luiza - no i co byś zrobiła? Pewno wyjechała z kazaniem. Nie mówię, że on ma kochankę, ale jestem niemal pewna, że gdyby miał, to by ci o niej nie powiedział. Mój facet tez nie powiedział przyjacielowi, choć znają się znacznie dłużej.

Kiedy przyszedł i powiedział ze chyba zakochał się w innej, to jego żona nigdy się o tym nie dowiedziała i on miał 100% pewnosci że tak będzie, wiedziałam o ich zdradach prześlubnych i nigdy zadnej z dziewczyn nie powiedziałam - przyjaźń zobowiązuje. Wspierałam go i namawiałam żeby nie dał isę zwieść pokusie, bo ma fajną kobietę i zbyt wiele do stracenia. Udało się! Dał sobie spokój. Pojechali z dziewczyną na weekend, spedzili miło czas a o tamtej zapomniał. Sam przyznał, ze cieszy się że nie uległ pokusi ebo straciłby do siebie szacunek.

Oklaaaa! - My sobie nie dajemy kazań, nie pouczamy się, nie krytykujemy. Wspieramy się i doradzamy sobie jak zrobić żeby było dobrze. Szukamy u siebie wsparcie. Gdyby było inaczej nigdy do niczego bym się im ni eprzyznała i oni mi również

do " do pytam do" (tej prawdziwej:)) po tym jak dzwonilas do niej - to ona zmienila swoje zachowanie? przestala? a jak zdobylas jej nr? maz ci powiedzial? powiedz prosze

Witam cudowne kobietki.W końcu jakiś facet co?Przeczytałem cały topik.Trochę mi to zajęło ale dotrwałem do końca.Pierwsze spostrzeżenie jest takie że kilka pań występuje w roli żony i kochanki.Świadczą o tym podobne zwroty słowa czy nawet całe sformuowania.Wstyd moje panie.Nie możecie tak podchodzić do sprawy bo zamydlacie całą dyskusję.Albo jesteście żonami albo kochankami no chyba że jednym i drugim !Jestem mężem od 6 lat nie mam dzieci.A od 2 lat mam kochankę.Jednak słowo kochanka źle brzmi i nie ma nic wspólnego z moją sytuacją to ktoś mi bardzo bliski osoba cudowna. Jeżeli macie jakieś pytania do podłego faceta to postaram się odpowiedzieć może rozjasni to wam trochę w głowach.

do urwisa - czy myślisz tylko o seksie czy łączy was coś więcej? Może ty rozwiejesz złudne przekonania żon, że kochanka =seks.

skoro ona jest taka cudowna to dlaczego nie odejdziesz od żony?po co ją okłamujesz? dlaczego ją ranisz?

Urwis, bron nas:)

to okropne przeczytaj to co napisałe jeszcze raz !!!!!!!!!!!!!!!! Będziesz wiedziała że to nie tylko sex.Kto tak myśli jest w błędzie.Będąc razem możemy milczec i to też jest cudowne. Rozważam odejście ale trochę obawiam się jej reakcji.W pewien sposób ją kocham.Ale będąc z żoną ciągle myśle o mojej niuni.Obalę jeszcze jeden mit.Ona nie jest zawsze przepiękna wymalowana i wypoczęta,Czasami też choruje i leży w łozeczku .Spędzam z nią bardzo dużo czasu wspólne wycieczki spacery robimy razem obiad jest dobrze wręcz cudownie.A żona?Z nią jest inaczej ciągle gdera jest niezadowolona ciągle coś nie tak.aaaaaczasami chcę aby się o wszystkim dowiedziała i poprostu wygoniła mnie z domu.Wtedy bym odszedł .Łatwiej by mi było gdyby to ona zadecydowała>Narazie jest jak jest .Co więcej?

do urwis - ja też tak twierdzę, tylko żonki twierdzą inaczej. Ty nazywasz to wspólnym milczeniem, ja rozmową o sporcie.

I co, nie miałam racji pisząc, że jeśli kobieta nie ruszy sprawy, to rzadko który facet zajmie się rozwodem?

jak ty jesteś facetem to moze nie wyrośnie mi kaktus ale jesteś bardzo infantylny 'czasami leży w łózeczku"haha w sieciuni hahaha

twoje wypociny to marzenia niespełnionej kochanicy(na temat swojej roli oraz zachowania żony )i tyle

do do urwisa - i znów zonki wiedzą wszystko najlepiej

nie zawsze najlepiej ale chyba tylko debil nabierze sie na tez tekst-spacerki i gotujemy razem-MARZENIA SCIĘTEJ GŁOWY MAJA DROGA!

"robimy razem obiad jest dobrze wręcz cudownie!"tak mało do szczęścia a jednak brakuje

Do ostatnich wypowiedzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zasiałem kolejne ziarno niepewności miło że potraficie się śmiać. Ja jestem spełniony gorzej z wami marne puszki.Płci jeszcze nie zmieniłem bo zdecydowanie wolę być facetem.Łatwiej żyć.A w sieciuni całkiem miło.W domu robię właśnie to.Siedzę sobie przed monitorem i piszę.Chciałem pomóc nie udało się.Dlaczego w was tyle nienawiści.Pytanie do kogo.Może do samych siebie?

a raczej urwiski bo nie dam się przekonać cO u mnie???? też raczej dobrze wrećz cudownie-tylko serce gdzieś w głębi złamane -jasne ze przez męża (choc teraz razem spacery i gotujemy razem)a takie ...jak wy macie w tym swój udział.staram sie nie mysleć źle ale jak przyjdzie wasza kolej -to zrozumiecie nasze cierpienie

urwis - żonek nie przekonasz. One maja swoje racje, a potem dziwią się, że ich mężowie wolą spędzać czas z innymi. Wiedza wszystko najlepiej, nawet jakiej jestes płci, hihi...

Dziwi was też wspólne gotowanie?Jaloś nie widzę w tym nic dziwnego to raczej normalna sprawa .Nigdy ni gotowłyście razem obiadu?Powiem wam że smakuje znacznie lepiej

SPEŁNIONY ZAKŁAMY PALANT bleee obiady to ja gotuje od dawna i cżesto razem -jak smakuje to z drugiej strony to sie kiedyś przekonacie-staram sie nie życzyć wam źle ale to zazwyczaj wraca do cz,łowieka w najmniej spodziewanym momencie-jak juz sobie zycie poukłada

My też chodzilismy na spacery. Jeżeli facet chciałby tylko seksu to przy drogach stoi pełno profesjonalistek.

Ujmijmy to inaczej bo widzę że mi sie zaraz oberwie i to nie kiepsko.Nie chcę nikogo urazić.Sa rożne sytuacje moja jet akurat taka i żadna z was tego nie zmieni.Co jest złego w spacerach obiadach czy wycieczkach.Przecież wy też możecie to robić.Nikt wamnie zabrania..Zycie staje się nudne jezeli każdy dzien jest taki sam>Trzeba wnosić powiew świeżości.To nie takie trudne.Ja próbowałem ale nie było odzewu.Głową muru nie przebiję.Mam w tym tkwić i w wieku 34 lat być starym nudnym facetem?No chyba mi tego nie życzycie!!!!!!!!!!!!!!!

Facet w potrzebie nie musi szukać profesjonalistek przecież ma żonę czyż nie?To ona ma być jego muzą i natchnieniem>Tylko to trochę mija się z rzeczywistością.

do Urwisa - bo one wolą wierzyć, że są cudowne i jedyne, a ich mężowie chodza do tych drugich tylko po seks, bo choć żonki są wspaniałe w łóżku, to ich mężom znudziła się rutyna. Tymczasem ty burzysz ich wyobrażenia i tłumaczenia, dlatego wolą ci nie wierzyć.

Skoro ciągle o seksie to prosze bardzo.Życie jest trochę tak jak sex.Nie można się kochać ciągle w jednej pozycji bo to staje się nudne.Teraz będę szukać innego topiku .Dla facetów.Ale pamiętajcie gdzie 2 się bije tam diabeł korzysta.Miłych snów

A teraz wyobraz sobie ze ta cała twoja niunia bije cie w rogi ,jak sie wtedy zachowasz?co wtedy zrobisz? ona Ci powie ze wszystko skonczone i ze juz cie nie kocha. Co wtedy? Wracasz do swojej gderliwej (jak to napisałes) żony?Jestesteś beznadziejnym typem i nie zasługujesz na miłosc.pamietaj KTO MIECZEM WOJUJE TEN OD MIECZA ZGINIE. Kiedys przeczytałam na któryms z topikow jak to młoda dziewczyna romansowała z zonatym facetem ,jaka ona miał z tego przyjemnosc wrecz smiała sie z tej ''głupiej '' zony ale po latach (jak sama napisała) to do niej wróciło tylko własnie z tej drugiej stronyi to ona teraz płacze bo mąz ma ja gdzies (woli kochanke)No i zobaczcxie jak to jest w zyciu ,piłeczka sie odbiła,czy wy tez chcecie takiego losu??