karmienie piersią w miejscu publicznym

Ostatnio byłam u znajomej , która ma małe dziecko. Niby to znajoma i stosunki też inne niż z kimś całkiem obcym , ale niewyraźnie mi sie zrobiło , jak podciągnęła bluzkę i dziecko się przyczepiło do cyca , a zaraz sobie odeszło i ten cycek tak wisiał - nie wiadomo , gdzie to patrzyć , dziwnie tak z nia gadać i patrzyc w drugą stronę , a i głupio się gapic na tego cyca. Nie mam w zwyczaju grzmiećna osoby karmiące publicznie , ale wolałabym , żeby mi oszczędzono tego widoku.

Ja mam wrażenie że tu w większości wypowiadają się osoby które nie mają jeszcze dzieci lub osoby mocno zakompleksione na swoim punkcie,bo jak na przykład można rezygnować z karmienia tylko dlatego że ktoś się wstydzi swojego biustu,ok,twój wybór ale dlaczego czepiasz się tych co nie robią z tego problemu?Ja nie miałam takiego zwyczaju aby karmić publicznie mimo że nieraz dziecko darło się w niebogłosy,ja wolałam przyjść(niejednokrotnie z potem na czole)i nakarmić je w zaciszu domowym,ale nie mam nic przeciwko tym co robią to na przykład w parku.Jest to bardzo duże ułatwienie dla matki.Oczywiście ,sa przypadki ze kobiety przesadzają z takim zachowaniem,i pokazywaniem jakie one są wspaniałe bo karmią piersią i robią to w miejscu publicznym,ale nie możecie wszystkie matki wpychać do jednego wora,bo ja akurat jestem zwolenniczką karmienia piersią publicznego ale dyskretnego.

A poza tym nie wierzę że każda matka karmi swoje dziecko notorycznie publicznie,bo zawsze można znaleść się w takiej sytuacji że nie masz wyjścia,na przykład gdy czekasz długo w kolejce do lekarza.:DI co zrobisz pójdziesz do domu nakarmić czy poprostu zrobisz to na miejscu.?

no właśnie.... też uważam, że w domu jest wygodniej.... mozna się rozwalić na kanapie, pod ręką łazienka, kosmetyki, ręczniki itp........ ale czasem trzeba iśc do urzędu, zrobić zkupy w oddalonym od domu sklepie, czy chodźby spotkać się z przyjaciółmi w restauracji.... nie mówiąc już o tym, że niektórzy pracują..... i wtedy czasem nie ma wyjścia, szczególnie jak się w dużym mieście mieszka- są korki, kolejki itd..... dlatego uważam, że powinno się tolerancyjnie podchodzić do matek karmiących swoje dzieci..... taki mamy niż demograficzny, a tu jeszcze, dziecko jawi się jako kompletny koniec życia towarzyskiego i możliwości załatwiania własnych spraw.... bo można je karmić wyłącznie w domu, moim zdaniem bzdura, dziecko to normalna sprawa i nie potrzebne są takie takie cyrki w koło niego. a i nie wszystko w życiu jest estetyczne, jak z reklamy, np niepełnosprawni, starcy, ludzie chorzy- też nie zawsze są estetyczni.... i tylko z tego powodu, aby nie psuć estetyki, powinni siedzieć w 4 ścianach? zastanówcie się?

a nie można poprosic o miesce ustronnne dla matki z dzieckiem? tylko z wywalonym cycorem karmić dziecko?? Mnie to obrzydza afeeeeeeeeeeeeeeee ochyda fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj to jest nie estetyczne !!

W USA karmienie w miejscu publicznym jest zakazane i grozi za to mandat, ale to taki kraj pełen sprzeczności

jak tak można ????????? ja rozumiem matka matką ale bez przesady co z tym kamieniem !! a jakby tak każdy zaczął uprawiać sex w miscach publicznych bo ni mógłby wytrzymać? to tez by wam nie przeszkadzało????? mnie odrzuca jak widzę taką jedną z drugą matkę polkę co daje cyca nawet 2latkowi, bo zdrowe - kurwa co jest w tym zdrowego??????? Jesteście obleśne i tyle! a swoje cycki to pokazujcie znajomym a nie w parku na ławkach!

Już nie się USA podoba :D:D:D:D:D:D:D

Podoba mi się ta ameryka i ludzie tez żyją i jakoś dzieci tez karmią, ale bez wywalania cycków gdzie popadnie :P

paki! też ci się to podoba?

W polsce tez powinni wystawiać mandaty za karmienie w miejscu publicznym :P To jest widok ochydny i poniżający dla kobiet - same traktuja się jak dojne krowy :P

Czasami trzeba, cyt. \"chodźby spotkać się z przyjaciółmi w restauracji....\". To chyba napisała matka, która karmi piersią dziecko kilkuletnie... Bo wybacz, ale trudno mi sobie wyobrazić, żebyś ze wzgledu na to, że urodziłaś dziecko, nie mogła pół roku w domu z nim posiedzieć, zamiast latać po restauracjach. No, chyba że to ciebie w tej restauracji wtedy widziałam... Godzina prawie 23.00, a tu matka z maluchem, budzi go, robi zamieszanie na cały lokal, bo ona karmi. O tej porze powinna być z nim w domu, zresztą w ogóle w tym wieku powinna mieć go w domu, a nie w knajpie, gdzie - jak wiadomo - zbyt zdrowo dla dziecka nie jest. \"jak na przykład można rezygnować z karmienia tylko dlatego że ktoś się wstydzi swojego biustu\" Ja się mojego biustu w ogóle nie wstydzę. Czy to oznacza, że od dziś mogę chodzić po mieście bez bluzki? Przecież ciepło jest upiornie, a ja się nie wstydzę. \"dziecko to normalna sprawa i nie potrzebne są takie takie cyrki w koło niego. a i nie wszystko w życiu jest estetyczne...\" Tak jak pisałam, proponuję wszytskie nieestetyczne rzeczy zacząć robić publicznie. I te z was, które tutaj tak się wzruszają widokiem karmionego w miejscu publicznym malucha, niech w restauracji odczują komfort zasiadania stolik w stolik z mamusią, która postanowi przewinąć malucha. Przecież dzieck oto normalna sprawa...

kulach publicznie, albo z łuszczycą w krótkich spodenkach latem.... albo powyżej 100kg wagi.......również by się należało..... przecież to taaaaaaaaaaaakie nieeeeeesteeeetyczne!!!!!! tylko panie, skorygowane w Photoshopie niech mają prawo pokazywać się publicznie, żeby nie zaburzyć niczyjego poczucia dobrego smaku!

nic dodać nic ująć napisałaś wszystko ;) A wy moje drogie karmiące możecie sobie przeciez w domku karmić nie? Bo jakoś nie wzruszam się na widok kobiety z cyckiem na wierzchu i jej brzdąca sącego afeeeeeeeeeee to jest obleśne wrrrrrrrrrrrrrrrr

jak moja siostra była mała , tyo moja mama wychodziła do drugiego pokoju , jak byli goście , albo szukała sobie jakiegoś miejsca , gdzie nie ma dużo ludzi; i ani do domu nie musiała lecieć , ani nie wywalała cycków na środku restauracji czy głównej alei w parku; jakos się da uwazam za brak kultury takie zagrywki , że rodzina je np. kolację wigilijną , a tu nagle jedna taka wyciąga cycocha i wsadza dziecku w usta; to nie jest wielka mordęga , wyjść do drugiego pokoju , a jakieś to bardziej kulturalne; z gołymi cyckami i gołymi fiutami nie pokazuje się wszem i wobec; takie mam zdanie odnośnie tego tematu

jakoś nie wyobrażam sobie siebnie jak karmię dziecię na "ulicy" i nie dziwi ę się innym że ich ten widok nie powala na kolana :P Bo niby co ma powalać :P Publiczne karmienie jest nie higieniczne , okropne i wstrętne dla otoczenia :P

Kobieta karmiaca dziecko nie jest zadna krowa dojna!!! Ja sama karmilam piersia i nigdy nie robilam tego publicznie, bo nigdy sie nie odwazylam. A to z powodu takich niektorych gamoniow, co sie tu wypowiadaja! widok matki karmiacej jest pieknym widokiem!!! To nie ma nic wspolnego z perwersja! No dobrze - jak skonczy sie karmic, to nalezy tego cyca schowac a nie sie z nim nastepne minuty obnosic, ale sam widok, jak dziecko pije jest raczej wzruszajacy a nie oburzajacy! Pomyslcie troche! Mnie tez nie burzy jak dwulatek a nawet trzylatek cycka pociagnie. Nie lubie tylko, jak takie duze dziecko dorywa sie do matki i w miejscach publicznych zadziera jej samo bluzke, co tez dla matki jest nieprzyjemne. Bardziej oburzajace powinno byc, ze tak malo kobiet karmi piersia! To najzdrowszy pokarm dla niemowlaka i nie da sie go z zadnym modyfikowanym mlekiem porownac. Kazdy dobry lekarz to potwierdzi. Jesli niektorym karmiace mamy przeszkadzaja, to niech walcza o miejsca dla nich, aby nie musialy sie publicznie obnazac (chociaz to zbyt mocne slowo w tym przypadku).

a dlaczego karmienie publiczne jest niehigieniczne?!

mnie tam nie oburza karmienie sztucznym mlekiem , bo to nie moja sprawa - to sprawa każdej matki z osobna i mnie nic do tego; natomiast widok dziecka przy cycu jakos nijak mnie nie rozczula ani nie uważam , żeby był piękny; może dla matek jest piękny - to niech sobie zrobią miejsca , specjalne parki dla karmiących , i tam będą przeżywać zbiorowe orgazmy nad tym cudownym zjawiskiem; jak widać , ludziom jest raczej nieswojo i kultura wymaga , żeby się usunąć na bok - żeby przy karmieniu nie 100 osób poczuło sie nieswojo , ale co najwyżej 1-2 przypadkowo

karmienie piersią jest tylko chwilową modą i już :P twoja matka uważał że karminie butelką jest tylko zdrowe a ty tez poddajesz sie modzie i twierdzisz że tylko naturalny pokarm :D co z was za ciemnota :D:D:D:D:D ale te karmiące to nie jest wzruszający obrazek , raczej ochydny i obleśny wrrrrrrrrrrr i zdania nie zmienię :P

ach - jaka tam ciemnota! Mleko matki jest najzdrowsze i nie ma co tu debatowac. To producenci mleka sztucznego probuja wmowic matkom, ze ich mleko nie jest wartosciowe. Ale ja chce tylko podkreslic, ze w zaden sposob nie oceniam matek karmiacych butelka - to ich sprawa. Sama karmilam tylko cztery miesiace piersia i obecnie jestesmy na butli. Nigdy tez nie mowilam, ze matka karmiaca piersia jest lepsza od tej, co karmi mlekiem z torebki. Ja mowie, ze mleko jest lepsze - i to dotyczy tak samo mnie. I ta wypowiedz o zbiorowych orgazmach matek karmiacych jest wiecej niz nie na miejscu - po co w ogole takie glupoty wypisywac. Ja sama nie chcialam karmic publicznie, ale dajcie zyc matkom, ktore to robia. Piersi poza tym nie sa, przynjmnie w dzisiejszych czasach, czyms, co budzi powszechne oburzenie - wystarczy wlaczyc telewizor! I to nie tylko po dwudziestej! No dobra - moze matki same sie wzruszaja na widok dzieci ssajacych cyca - przyznaje racje. Nie pomyslalam tu. Przeciez nie wszyscy musza sie wzruszac.

rozczaruje cię, że karmiłam pół roku- tyle ile zalecają lekarze dla wzmocnienia odporności dziecka.... w tym 3 miesiące tylko piersię i 3 karmienie mieszane- bo wystarczy 100ml mleka matki, aby przekazać odpowiednią ilość przecieciał dzieku (więc wtedy nie miałam już problemu- po prostu w aucie zainstalowałam podgrzewacz i jeździłam z wodą mineralną i mieszanką w proszku, jak musiałm zabrać małego ;) ) Wybacz, ale prowadzę firmę i nie mogłam ani nie chciałam rezygnować zupełnie z pracy i życia, tylko z powodu dziecka.... własciwie nie rozumiem kobiet, które z powodu urodzenia dzieka robią wielką szopkę, "świat ma się zatrzymać, bo ja jestm matką".... i "moje życie się nie liczy- bo teraz liczy się tylko dziecko".....kocham dziecko i robię dla niego wszystko, ale mam też swoje życie i potrzeby i nie widzę powodu aby z nich rezygnować.... ja wyraźnie napisałm, że nie pochwalam wywalania cyca gdzie popadnie, ale ale czasem są sytuacje, kiedy nie można nakarmić w domu.... mnie zdarzyła się to kilka razy przez te trzy miesiące, i nie robiłam z tego tragedii..... ani szopki, że muszę pędzić do domu...... zawsze znalazło się ustronne miejsce i pomocni ludzie, np raz w banku pani udostęniła mi taki kantorek.... czasem wystrczy pomyśleć i poprosić..... nie koniecznie odrazu zamykać się w domu. i nigdy też nie karmiłam przy wigilii, ale z drugiej strony, jak np ja siedziałam w pokoju i karmiłam a ktoś wchdził.... to również wstydliwie nie uciekałam..... tyle.... a gołych cyców i tak macie pełno na wystawie każdego kisku, czy TV.... więc nie bądźcie takie pruderyjne, szczególnie że przy umiejętnym karmieniu cyców wcale nie widać!

ps co do przewijania, wilokrotnie robiłam to restauracji.... i zaskoczę cię.... wcale nie trzeba tego robić na stoliku.... w większości miejsc, są specjalne kąciki zazwyczaj obok toalety, i nawet w takim głupim Mac donaldzie..... ale zawsze dla pewności, można zadzwonić i spytać, jak się człowiek gdzieś z dzieckiem wybiera.......... że przyjdzie się z dzieckiem i czy będzie je gdzie nakarmić i przewinąć? to chyby nie wymaga jakiejś wyższej filozofi?

Rozbawiłaś mnie jedną rzeczą - pytasz MNIE, czy to nie wymaga jakiejś szczególnej filozofii. Dlaczego mnie? Ja wiem, że nie wymaga. I wiem, że są specjalne pomieszczenia. Swoje pytanie powinnaś kierować do tych matek, które uważają, że \"świat się zatrzymał, bo ja mam dziecko\". Ja do nich nie należę, więc nie do mnie z tymi pytajnikami.

no sorry... ale to ty mi kazałaś siedzieć pół roku w domu, nie kto inny.

głupie gadanie - są kanony zachowania i już - obce dla coponiektórych, ale czego tu wymagać..... a dzieci w restauracji to już nie wspomne.

jakież to tajemnicze kanony? chyba nie chodzi ci o to, że życie kończy się po urodzeniu dziecka? co, jak mam dziecko to nie mogę jadać w restauracji, twoim zdaniem? jeżeli takie kanony stosujesz w swoim życiu, to musi być bardzo smutne. To, że wy zobaczyłyście akurat jedną babkę, która zachowała się nietaktownie i wywaliła cyca na stół, to nie zaczy, że wszystkie matki tak robię, i nie można inaczej. po prostu, trzeba promować odpowiednie formy karmienia i już, być tolerancyjnym.... a na pewno wyrobi się pewna kultura w tym zakresie.... nasz rząd jakby był rozdądny to zamiast becikowego, mógłby zorganizować kompanie promującą karmieni piersię i pokazującą jak to robić kuturalnie, mógłby też zasponsorować kąciki dla matek karmiących w miejscach publicznych- na pewno ułatwiłoby to wielu kobietom życie bardziej niż jednorazowy tysiąc złotych.

nie ma co Was przekonywać że pewnych rzeczy nie WYPADA. to jest oczywiste że do restauracji dzieci też nie wypada zabierać, nie mówie o jakiejś pizzeri czy jakim podrzednym lokalu ale są pewne miejsca gdzie nie wypada. kiedyś byłam swiadkiem w UM jak kobieta zmieniala pieluchę w głównym holu.... dobrze że nie jadłam wcześniej - reakcja innych ludzi byl taka sama jak moja. kto bierze male dziecko do centrum handlowego??? wieś, wieś i jeszcze raz wieś. ale to wolny kraj takie same prawe mają i ludzie kulturalni i ci mniej zapoznani z dobrymi standardami. niestety musze się z tym pogodzić. bo przecież nie pozwe do sądu o obraze moich uczuć.

Zabieranie malych dzieci do centrow handlowych to wies??? Niby dlaczego :-) Mam ekstra wozek quinny ktory jest tak niewielkich rozmiarow ze jest wrecz stworzony do jezdzenia ze spiacym niemowlakiem na zakupy :-) Nie mam nic przeciwko temu, zeby kobieta, jesli pieknie wyglada - karmila swoje dziecko w miejscu publicznym - gdziekolwiek :-) JA np wygladam zajebiscie i nawet gdy karmie kazdy facet oglada sie za mna z podziwem, a ich laski pasztety sa bardzo zazdrosne. Mam was w dupie i bede karmic Tam gdzie chce :-p a ci ktorym to przeszkadza nie maja wyjscia i niech chadzaja gdzie indziej :-)

racja też tak robie - żadne centra candlewe w weekendy ewentualnie zaraz popracy w tygodniu by uniknąc debilnych tłumów. do przedziału nie wchodze jak widze dzieci, tak samo do restauracji. to wolny kraj. i obycie to też wolny wybór.