Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ela b

zdrada męża

Polecane posty

Gość Wiesz to mnie
zaskoczylaś, jak ty możesz pisać w czasie pracy, w głowie mi się nie mieści ... Jestem równiez nauczycielką i powiem tobie, że w czasie zajęć z dziećmi nie ma mowy, żebym przeglądała forum, ... pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez pisalaś że
nie pracujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i Ela coś kręci
Nie wiadomo kim jest w tej historii, jakie ma intencje i ile jest prawdy (jeśli w ogóle) w tym co napisała. A jakieś gorliwe idiotki już wydzwaniały pod numer, który podała :D Ciekawe kogo nachalnie nagabywałyście . Koleżankę, której nie lubi? Sąsiadkę, na którą jest wściekła za coś tam? A może to ona jest tą kochanką a podala numer zony zeby ja ktos podręczył Oj, naiwne baby! Łapcie za telefon, dzwońcie dalej:D Pomagajcie nie wiadomo komu i nie wiadomo czy w słusznej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisała przecież
że ma mało płatną pracę.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i Ela coś kręci
>Chciałabym poznać jej imie i nazwisko oraz adres. To pisze w pierwszym poscie. A na innym topiku ( coś o podawaniu imion kochanek) pisze jak kochanka ma na imię i jak mąż ma ją wpisaną w komórce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i Ela coś kręci
Rzeczywiście. O pracy pisała wczesniej. Fakt. "Cześć! Długo mnie nie było bo piszę w pracy a ostatnio nie miałam czasu nawet żeby tu zajrzeć."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nie zmienia
faktu, że wystarczy rzucic kilka słów - zona, mąż, kochanka i już wyłącza sie niektórym myślenie a pojawiają same schematy. niekoniecznie prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak juz pisze
to moze sie to odbywac w czasie przerwy... ale czy nauczyciel ktory ma malo platna prace pracuje w niedziele?? no chyba ze na uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i w szkole i na uczelni
masz krótkie przerwy w czasie których chcesz odpocząć, zjeść coś, pozbierać materialy na następne zajęcia albo zamienić dwa słowa z koleżanką. Nie wyobrazam sobie jak ona znajduje czas, żeby w czasie krótkiej przerwy pójść do pracowni komputerowej, zalogowac się, poczytać wpisy i odpisać. Nibyjest możliwość że ma "okienko" ale... ile tych okienek w tygodniu sie ma. a zreszta jakiś czas temu nie miala czasu pisać z pracy więc raczej nie o okienka chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jestem w stanie zrozumiec Elu... Zal, rozpacz, wscieklosc...itp ale podawanie czyjegos nr tel publicznie to juz jest baaaardzo plytkie z twojej strony. a poza tym: cytat: \"Podejrzewam, że ta pani ma jakieś powody, żeby nie zmieniać numeru telefonu (może jest firmowy?), bo gdyby ktoś ciągle wysyłał do mnie smsy (tak jak ja to robię do tej pani),to pewnie już dawno zmieniłabym numer telefonu.\" zalosne... zalosne... lepiej sie czujesz? czy tylko takim zachowaniem sie ponizasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa masz całkowitą rację
Podawanie cudzego numeru telefonu na forum jest niezgodne z prawem. Mam nadzieję, że tamta kobieta zrobi z tego odpowiedni użytek i zgłosi to na policję. Ja bym przynajmniej tak zrobiła. A Ela niech może teraz poda też swój numer, zadzwonimy, pogadamy, na przyklad o ustawie o ochornie danych osobowych ;-) Albo numer męża. Zapytamy dlaczego zdradza żonę. Ale ja jeszcze bardzej dziwię się tym, co dzwonią pod taki podany na forum numer. Przecież ktokolwiek może napisać tu ckliwą, wymyśloną historyjkę jak to" wredna małpa uwiodła mi męża" i podać numer na przyklad...koleżanki z pracy, która nic jej nie zrobiła a tylko dostała awans na który autorka historyjki miala chrapkę, wiec sie przynajmniej tak zemścila, że teraz koleżanka dostaje chamskie eski z netu. ( nie mówię, że historia Eli jest wymyslona, ale pewnym nigdy być nie można)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE WY TU PIERDOLICIE
JAK BEDZIECIE POTRZEBOWAC NOWOSCI W MALZENSTWIE TO SAME BEDZIECIE GRZESZYC WY GRZESZNICE PIERDOLONE,A INNE WYZYWACIE I POTEPIACIE,PRZESTANCIE SIE ZASPAKAJAC PALUCHAMI,NAWET NIE ZNACIE ZAPACHU ANI SMAKU PEAWDZIWEGO FACETA -DEWOTY RĄBANE! ZA KILKA LAT BEDZIECIE GRZESZYC NIE TYLKO W UCZYNKU ALE I W MYSLI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE WY TU PIERDOLICIE
I DAJCIE SPOKÓJ TEMU MĘŻCZYZNIE,ZONA MU SIE ZNUDZILA TO SOBIE POSZALAL,KAZDEMU COS SIE W ZYCIU NALEZY! ZONO TY NIESZCZESLIWA DEWOTO,MASZ NETA ..................... .............................TO DO DZIELA.................................MAŁO TU PRZYSTAJNIAKÓW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklejka
> Podejrzewam, że ta pani ma jakieś powody, żeby nie zmieniać numeru telefonu (może jest firmowy?) A czemu ma zmieniać? Z powodu tych twoich smsów? Obstawiam, że może pierwszy, drugi, trzeci ją poruszył. Potem pewnie zaczęła kasować bez czytania i wzrusza tylko ramionami nad twoją namolnością. >kiedy odbiera telefon to nigdy nie wie czy to przypadkiem nie ja. No jak to nie wie? Numer się wyświetla. A może z różnych numerów dzwonisz? Uważaj, bo to już pod nękanie podchodzi a na to jest odpowiedni paragraf. > Inaczej już dawno zadzwoniłaby i kazała mi się odczepić. Myślę, że te twoje telefony i smsy ją po prostu niewiele obchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Jeśli jest się nauczycielem na uczelni to można mieć przerwy, bo tych zajęć nie jest znowu tak dużo (bywają nawet w niedzielę). Poza tym kiedy już jestem w pracy to też sporo przy komputerze siedzę. Jeśli ktoś nie ma ochoty czegoś doradzić, to niech w ogóle się nie wypowiada. jeśli sam się znajdzie w takiej sytuacji to wtedy pogadamy. Nigdy nie pisałam, że nie pracuję - jak ktoś nie czyta dokładnie co piszę to znaczy, że nie jest zainteresowany, więc niech nie bierze udziału w dyskusji. A co do publicznego podawania numeru telefonu - nie jest to numer zastrzeżony. Ta pani sama naraziła się na podanie danych osobowych wdając się w niepożądane (przeze mnie) stosunki z moim mężem. Mój mąż podał jej wszystkie moje dane, łącznie z numerem mojej komórki, na którą dzwonią jej znajomi z pogróżkami. Niech idzie na policję, i bardzo dobrze wtedy dowiem się kto to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Acha. Na uczelni nie chodzi się do pracowni komputerowej tylko zwykle ma się stanowisko pracy z własnym komputerem, a praca ta nie polega tylko na prowadzeniu zajęć al też np. opracowywaniu publikacji, więc nie zawsze ma się czas na siedzenie na forum. Poza tym podałam na tym forum również mój e-mail, więc możecie do mnie napisać. Więc nie rozumiem po co te dziwne insynuacje. Jeśli komuś nie podoba się moje zachownie niech nie wchodzi na ten wątek. Mam dosyć strofowania mnie przez własnego męża. Zresztą jak już się zauważyłam nikt i tak nie sprawdzi mi tego numeru telefonu więc darujcie sobie te uwagi. Jak już napisałam na początku założyłam ten wątek bo potrzebna mi pomoc, a nie dodatkowe tego typu uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Ela!! Nie daj sie!!! Jak maz tak postepuje, to dlaczego Ty masz byc gorsza?? No tak, zaraz Ci zarzuca, ze nie masz klasy, etc... ja sie spotkalam z \'\'nachalna\'\' kolezanka mojego faceta, i co sie okazalo?? ze to nie ona za nim, a on za nia latal.... no coz, ona ma meza, ale tego nie powiedziala mojemu, wiec niejako go tez zachecala do spotkan, ale on jej sie nie przyznal, ze ma kogos, potem jak sie dowiedziala, to sciemnial je jakies bzdury, w ogole je bzdur naopowiadal nie tylko o mnie tylko ogolnie... zastanawiam sie czy ten facet nie jest chory.... kocham go i trudno mi bedzie odejsc tym bardziej, ze miedzy nami ostatnio sie uklada dobrze, ale te jego klamstwa i sciemy to juz za wiele.... on jeszcze nie wie, ze ja sie z nia widzialam, ale dzis sie chyba dowie... i bedzie na pewno wsciekly, ze wyszlo na jaw jak bylo naprawde.... myslal, ze bedzie ze mnie robil idiotke przez caly czas, a tu nic z tego.... ja mu mowilam dawno, ze on ma klamstwo we krwi i sie nie mylilam... tylko dlaczego nie potrafie od niego odejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Dobrze, ze chociaż jedna osoba mnie rozumie. Ja też nie zamierzam zadźgać tej pani nożem tylko ją spotkać. Nic więcej (chyba że ma męża to mu o tym powiem). I masz rację, że to dobrze się mówi wyrzuć odejdź. Naewt kiedy każę mu się wynosić nie jestem pewna czy dobrze robię. Może kiedy upłynie jeszcze troche czasu to zobojętnieję na niego i jego panienkę, ale na razie nie daje mi to spokoju, więc dosyć ma rad typu: po co chcesz się z nią spotkać. Dlatego, że tylko tak mogę potwierdzić jego kłamstwa. Nie ma innego sposobu bo on ciągle twierdzi, że to tylko esemesowa znajomość. Acha, zauważcie same, że ja nikogo na tym forum nie prosiłam żeby dzwonił pod ten numer i uprzykrzał życie jakiejś mojej jak wy to piszecie koleżance. Gdybym znała jej dane to nie prosiłabym też o ich sprawdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
I mam gdzieś czy ktoś pomyśli o mnie, że nie mam klasy. I wcale mnie nie obchodzi czy ona śmieje się z moich esemesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfcnbn
Tak trzymaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedziałek
Elu mysle ze to nic nie da Sploszysz jedna a w puste miejsce meza pojawi sie nastepna. Mysle ze problem tkwi w swiadomosci Twojego meza a nie w kobiecie ktora uwierzyla w jego slowa a sądzę ze wiesz co potrafi mowic facet kobiecie ktorą chce zdobyc. Moim skromnym zdaniem zrób porzadek ze swoim facetem- zdradzaczem bo to od jego sposobu myslenia i postrzegania małzeństwa zalezy przyszlosc waszego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana Elżuniu ...
To twoja wypowiedź ...... " 14:53 ela b Jeśli chodzi o moje intencje w stosunku do tej pani, to chcę tylko, że by dowiedział się o tym jej mąż, chcę żeby czuła to co ja. Wiem że ona się tego boi, bo kiedy powiedziałam, że chcę kontaktu z jej mężem to odłożyła słuchawkę." a to twoja wypowieź z 23.01 godz. 12:27 ... "ela b Ja też nie zamierzam zadźgać tej pani nożem tylko ją spotkać. Nic więcej (chyba że ma męża to mu o tym powiem " Oto dowód, gdzie tu prawda, raz twierdzisz, że ona ma męża, a raz, że nie wiesz ???????????????????????????????????? :-D Klamstwo moja kochana ma krótkie nogi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgvnb
Ela pisała tylko, że chce kontaktu z jej mężem o ile go ma, tak można było wywnioskować z wielu jej wypowiedzi, i nie szukajcie dziury w całym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana Elżuniu a ja
jeszcze dodam .... 4.01. godz. 14:42 "Ciekawa jestem, czydzieci tej pani mówia do niego wujku? To najbardziej boli. " to twoja wypowiedź, bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, sama mowisz, ze chcialas pomocy. A pomoc nie zawsze idzie w parze z przytakiwaniem twojego postepowania. Nakrecasz sie niepotrzebnie, emocje wziely gore. Stad takie twoje postepowanie a nie inne. No ale Ty takich rad nie potrzebujesz. Po co Ci spokoj? prawda?.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
I drogie panie znowu dowód że nie czytacie dokładnie wątku. ja napisałam, że to mój mąż powiedział, że ona jest mężatką i ma dzieci. Ja tego nie wiem. On tak powiedział. Kiedy ta pani rozmawiała ze mną przez telefon zapytała czy ja chcę żeby ona miała kłopoty? a w tle było słychać jakieś głosy dzieci. Przecież przez cały czas piszę, że dlatego zależy mi na tym żeby ją poznać, bo ja przecież nawet nie wiem czy ona rzeczywiście ma na imię tak jak powiedział mój mąż!! ( wesemesach zwracał się do niej kochanie, a figurowała pod hasłem Bogd) Jak myślicie po co ja to chcę zweryfikować? Przecież to są tylko jego słowa a ja w nie nie wierzę. Dlatego twierdzę, że mój mąż kłamie bo najpierw mówił, że ta pani mieszka w okolicach naszej miejscowości a teraz mówi że o niczym takim nie wspominał, że pewnie ja się przesłyszałam, bo przecież on nic o niej nie wie. Kiedy zadzwoniła do mnie ze swoimi dobrymi radami, żebym lepiej zajęła sie ratowaniem swojego związku, ja jej powiedziałam, że chcę o wszystkim powiedzieć jej mężowi i wtedy odłożyła słuchawkę. To są powody, dla których myślę że ma męża. Ale tak naprawdę nie wiem. Przecież od samego początku piszę, że wiem tylko tyle ile powiedział mi mój mąż, a on za każdym razem inaczej przedstawia swoją wersję. Ja poprostu chcę potwierdzenia lub zaprzeczenia jego słowom. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Moja droga, jeśli się robi doktorat to mozna mieć zjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana Elżuniu ....
tak sie składa, że moj brat, jego kolega, moja przyjaciółka i jej mąż robią właśnie doktorat i nie wciskaj mi kitu. Po prostu przeginasz, nie wiem po co to tobie. Wg mnie to bradzo nedzna zabawa, ale widocznie mamy inne poczucie humoru, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Poza tym ja teraz nie rozumiem waszego zachowania. Przecież już większość z was dała mi do zrozumienia, że nawet jeśli może nie sprawdzi mi takich danych. To o co wam chodzi? Nie dziś to za jakiś czas, jak skończę studia i obronie doktorat (chociaż mój mąż twierdzi, że to tylko zabawa, bo przecież z takiej pracy nie ma pieniędzy - nie bierze pod uwagę faktu, że jest za to elastyczny czas pracy i więcej czasu dla dzieci) w końcu będzie mnie stać na wiecej, chociażby na detektywa. A może mi to już do reszty zobojętnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
Nie rozumiem o jakie wciskanie kitu z tym doktoratem chodzi? Przecież można być pracownikiem uczelni (magistrem) i robić doktorat albo w ramach studiów doktoranckich, albo indywidualnie. Mówisz o wciskaniu kitu a nie precyzujesz o jaki kit chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×