Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczegooooo

dlaczego facet który nie chce uczestniczyc w porodzie jest niedojrzały?

Polecane posty

Gość nadia._.
Z pacjentkami sie nie bzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooo
a ponoc nie czytacie moich postów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pacjętkami raczej się nie bzyka..ale to nie zmienia faktu że cipk* to cipk*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
mój ginekolog powiedziła mi niedawno tak : rano w szpitalu zrobiłam trzy cesarki w tym jedna to była moja pacjentka, potem w przychodni przyszpitalnej zbadałem 30 kobiet, po obiedzie w spółdzielni zrobiłem 14 USG, a teraz jest pani moja 9 pacjentką ( w prywatnym gabinecie wieczorem) I ni tak mają prawie codziennie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia._.
Dużo osób pisze tutaj czysto teoretycznie, ja po praktyce chyb troche lepiej wiem jak to wygląda. Mogą być pobożne życzenia ale nie koniecznie sprawda sie to w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracciatella bez czekolady
I POZDROWIONKA dla NUDY NUDY NUDY:) JA tez mialam obiekcje przed porodem:). nasluchalam sie od "madrych" znajomych o tych facetych co potem nabieraja wstretu do kobiety, do sexu z nia, itd...na co moj maz mi przetlumaczyl po co tam idzie:). zeby byc ze mna!! i dla mnie, i dla siebie!! i tak jakrodzaca kobieta nie widzi co sie dzieje , tak NORMALNY facet nie przychodzi do kina!! jak nie chce widziec, to nie widzi! no chyba , ze to facet nadiii, hahahah.... PS. a takie katechetki powinni karac chlosta.. a moze gwaltem..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
raczej publicznym porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia._.
Ten sie śmieje kto się śmieje ostatni :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..ciekawe co chciała osiągnąć ta katechetka puszczając dzieciom film o porodzie..naprawde zaczeło mnie to zastanawiać..:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytaj
katachetka zaspokajala swoje dewiacje. Sama nie ma, to trzeba obrzydzic wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
no właśnie ja też sie zastanawiam nad tą katechetką. Bo jeśli wziąć pod uwagę naukę kościoła o tym jak ważna jest rodzina, a wnioski niektórych osób odradzających porody rodzinne to następuje tu jakiś zgrzyt. No bo poród rodzinny może zagrażac rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd pomysł ze katechetka
nie ma dzieci? Przecież to nie zakonnica, ani tym bardziej ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli facet nie chce byc przy porodzie to nikt nie powinien go do tego zmuszac!!!!!!jak widac karzdy facet jest inny dla jednego widok wlasnego dziecka wychodzacego z zakrwawinej szpary jest najpiekniejsza chwila w zyciu a dla drugiego wstretnym przezyciem. Moj maz byl ze mna przy porodzie widzial wszystko w przawdziw niw bylo rzadnego tryskania krwia, moich krzykow i krzykow poloznych ani krzykow pomarszczonego dziecka jak to niektorzy opisuja wrecz przeciwnie maz mi po wszystkim opowiadal ze to byla najwspanialsza chwila w jego zyciu kiedy pierwszy zobaczyl nasza kruszynke kiedy pojawila sie na tym swiecie byl tak wzruszony ze sie poplakal ze szczescia .mowil ze sie bardzo cieszy ze byl ze mna od samego poczatku docenil przez to bardzo trod kobity rodzacej dziecko i chylil glowe przed wszystkimi ciezarnymi.po za tym bardzo mi pomogl przy porodzie opowiadal kawaly rozsmieszal mnie przez to troche zapominalam o bolu i co najwazniejsze masowal mi plecy to p[rzynosilo ulge byl naprawde wspanialy!!!!po porodzie wcala nie stracil ochoty na seks wrecz przeciwnie nie moglismy sie juz doczekac tej chwili byl jeszcze bardziej namietny .......i czesciej mial ochote.Ale jak mowie to zalerzy od charakteru meszczyzny i jesli ktorys uwaza porod wlasnego dziecka za przedstawienie to na pewno nie powinien uczestniczyc w tym wspanialym wydarzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informacja dla Viki2
to jest kropka . a to przecinek , To tylko podstawy. Więcej nie oczekuję. Ale przeczytać Twojej wypowiedzi nie zdołam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
no ale co wniósł film z przebiegu porodu do rozwoju duchowego nastolatka. Czy miał mu uświadomić konieczność obmycia z grzechu pierworodnego? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Viki2..mam nadzieję że mój mąż też tak bedzie wspominał poród..i zgadzam sie ze poród rodzinny nie jest dla facetów którzy traktują go jak przedstawienie..może jeszcze cola..popcorn..i torba na wymiociny..(chyba nie brzmiało to smacznie..:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja cie wcale nie zmuszam zebys czytal a lub czytal moja wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze super to ujelas z ta torba, popkornem i cola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak powaznie, to zaciekawil mnie ten temat... musze sie dzisiaj faceta zapytac o jego zdanie :-) ciekawe co powie :D bo nigdy o tym nie rozmawialismy jeszcze :-) moge sie zalozyc, ze cos w stylu: \"jak bedziesz sobie zyczyla\" :P ale nie bedzie tez rzucal wznioslymi slowami o jednosci porodowej meza z zona itd ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to faktycznie juz niedlugo , a to twoje pierwsze dziecko? Ja mam termin na 25 kwietnia.A jakie podejscie do porodu rodzinnego ma twoj maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż od samego początku chciał być przy porodzie..cieszę się bo to nasze pierwsze dziecko i nie wiem co tak naprawdę mnie czeka na porodówce..a napewno raźniej sie bede czuła z nim niż sama..nawet najlepsza opieka lekarzy i pielęgniarek nie zastąpi obecnoći najbliższej osoby..a dla mnie to właśnie jest mąż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracciatella bez czekolady
nudy... nie pytaj dzisiaj:), to znowu teoria:) zapytaj kiedys w przyszlosci...w trzecim trymestrze...hahah.... to wtedy bedzie czul i wiedzial... do zobaczenia na wesolych topikach!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
VIKI2 ja mam ten sam termin co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje calkowicie .Maz to najlepsza opieka podczas porodu. U mnie byl nawet taki przypadek ze ja mialam juz bole parte czyli ostatnia faza porodu sie zaczela a tu nie ma nikogo w sali gdyby nie bylo meza ktory wylecial z krzykiem z sali i wolwl polozne,ktore akurat gdzies powedrowaly, to chyba dziecko samo by mi wypadlo i nie chce pomyslec jak by sie to moglo skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dziewczyny z tym samym terminem co ja .Skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
a jeszcze chce przytaczyć wspomnienie jednej pani, która urodziła dwoje dzieci - jedno przed akcja Fundacji Rodzić po Ludzku, a drugie - po akcji. Mianowicie - pierwszy poród wspomina fatalnie, rodziła długo i w samotności. Położna "wpadała" do niej sporadycznie żeby rzucic okiem czy wszystko gra i leciała dalej. Rodząca większosc czasu spedziła sama, był jej zimno i chciało jej sie pić. Nie było komu podac a sama nie miała siły, żeby sie obsłużyć. Personel pojawił się dopiero w dsecydującym momencie. Potem rodziła drugi raz, już po akcji w (chyba 95 ) roku i pani położna, która przy niej czuwała była ponoć aniołem Dziecko urodziło się bez komplikacji, lekarz wcele nie był potrzebny. A i rodziła leżąc na boku z nogą opartą na poreczy łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu nie gra
aktualnie z Warszawy i tu planuję urodzić, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×