Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

ovca..podejrzeWałem ze to cos z SM:) teraz jestem uswiadomiony:P

z tym ze tak jak Kwiatek wczesniej mnie oskarzył... to powiem ci ze blacha u psa na szyji raczej nie kojarzy mi sie z SM obraza tak...ale nie blacha identyfikacyjna u psa:D :P:P

Zamiast ludziom pomagać to wy swoje racje próbujecie przeforsować... No a u mnie się ładnie dalej ciągnęło. Zaczęła regularnie przychodzić na wspólne oglądanie filmów. Oczywiście za każdym razem po kłótni ze swoim obecnym. Bo dobrze wiedziała, że swoim zachowaniem, gestami i słowami poprawię jej humor. Jednym razem wyjechałem jej prosto z mostu, po co z nim jest skoro go nie kocha. Pewien byłem, że będzie się kłócić ze mną, że coś do niego czuje, a ona tylko spuściła głowę i milczała... No i jej reakcja jak woda na młyn, wjazd na psychikę, że każdy widzi, że między nimi jest hu***o. W końcu się odezwała. A wiecie co powiedziała?? Ze na drugi dzień jej facet jedzie do domu, ona zostaje sama i czy pójdziemy na spacer. No i się zgodziłem i poszedłem. Spacer wyglądał normalnie. Gadaliśmy nie o nas tylko o pierdołach. I widać było po niej, że jest w szoku, że tak się zachowuje (czyżby była przygotowana na jakieś żale z mojej strony ;>) Między czasie kiedy zadzwonił jej typ powiedziała, że z tesco wraca. mi powiedziała, że mu się nie przyznała, że jest ze mną, bo on nie musi wszystkiego wiedzieć heheheh Na koniec spaceru przed samym akademikiem dopiero zacząłem jakieś wspomnienia przywoływać bo byłem ciekaw reakcji. I jedno zdanie mnie rozbroiło. Powiedziała, że to co mi mówiła jak ze mną zrywała nie jest dziś dla niej tak jasne i klarowne jak wtedy.... Odpowiedziałem jednym zdaniem: dziękuję za cudowną noc i wszedłem do pokoju. przez kilka kolejnych dni pisała coś na gadu, ale oczywiście zlewałem. Jeżeli ten temat ma pomagać odzyskać dziewczynę to ja wam mówię każda jest inna i inaczej trzeba podchodzić do każdej kobiety. Ale tak jak każdy mówi: olać olać olać. Jeżeli ma pomóc i naprawdę laska kocha to prędzej czy później wróci. jedna po tygodniu, druga za pół roku. Ja byłej pokazałem, jaki byłem, że przy mnie się nie smuci, że spacer nie kończy się kłótnią tak jak w ich przypadku. A teraz znowu koniec kontaktów. ograniczę się do "cześć" na korytarzu. Jeżeli sobie przypomniała jaki byłem to będzie odczuwać stratę. Po spacerze powiedziała wspóllokatorce: pogubiłam się w życiu. Co to może oznaczać...?

the_naturat - to oznacza ze ten nowy facet nie spelnia sie. i dlatego jak on zawodzi to jej sie wspomnienia przywoluja jaki ty byles dobry

krotko, bo musze sapdac - umowilam sie z ksieciem ze bajki. the-naturat - powiem Ci jako baba i jako mistrzyni (he,he) manipulacji meskimi emocjami - ona zrobila sobie z Ciebie maskotke na sznurku. nic z tego nie bedzie, jesli dalej bedziesz sie zgadzac na te role. ona musi poczuc ze nie bedac z Toba traci cos cennego, ale zeby to dostrzegla potrzebuje czasu. W samotnosci. Daj wam ze dwa tygodnie luzu.

co ja musze? sapdac? to jakies freudowskie pomylki są :)

no kazdy mu pisze ze ma zerwac z nia definitywnie. chlopie to kobiety maja sie nas prosic o uczucia, nie odwrotnie :D

kwiatek, prosi sie swinia a nie kobieta. jakbys ty byl taki kozak jak twierdzisz, to bys chyba na takim topicu czasu nie tracil, nie ;)

ovca, chce mu KOPA zadac zeby z siebie szmaty nie robil ;)

a na powaznie - nie pamietam co on wczesniej pisal.. jezeli on chce ja odzyskac to niech bedzie przy niej jak mu tak zalezy :D ona wroci do niego... moze. wszystko jest kwestia priorytetow a decyzje kazdy podejmuje SAM

a Ty nie skumales jak sie dzililam z Wami perlami mego intelektu? my tak nie myslimy. on dla niej nie jest szmata, tylko misiem do pocieszania. ale z misia sie wyrasta.

teraz juz MUSZE spadac, bo ksiaze czeka na dole. na bialym koniu ;) jak nie zejde, to znowu pojedzie sie puszczac. do jutra chlopacy :)

kurde ovca ja wiem kim on jest. jest meska szmatą do wycierania łez jezeli chcesz bardziej obrazowo :P zgadzasz sie teraz ze mna? ja jak mnie byla rzucila a potem pisala smsa ze dola ma to OLEW zrobilem :D albo jak sms przyszedl w maju co u mnie slychac (chodzilo zebym moze gdzies na wakacje ja zabral) to grzecznie odpisalem ze po staremu :P

do jutra chlopacy chyba chłopcy :P:P:P

moment moment moment chusteczek jej nie daję i nosa nie wycieram. chciałem, żeby wspomnienia ożyły a teraz totalna olewka. Tak jak było na początku, tak będzie teraz. Zero czasu na gg, zero smsów, NIC!!!

the_naturat - bałwan z ciebie ze chciales zeby wspomnienia ożyły. jak ktos ci raz cos zrobi to juz zawsze tak sie moze zachowac.mozesz to posklejac ale rys nigdy nie usuniesz Pozdrawiam i mądrych wyborow zycze

up

up

the naturat przeciez sam sobie odpowiedziałes na pytanie na koncu własnego wpisu:)

misiu, ty jakis niewyedukowany jestes, chlopacy sie mowi. nie widziales "włatców móch"? a teraz o olewaniu bedzie. zanim panowie, zaczniecie olewac pania swojego zycia, celem pokazania jakimi jestescie twardzielami, powiedzcie jej - Jolu (Zosiu, Aniu, itp, wstawic dowolnie), kocham Cię i chciałbym zebysmy byli razem, ale nie mogę się zgodzic na rolę przytulanki kiedy innego mezczyzny (czyli waszego konkurenta) nie ma pod ręką. Jesli zmienisz zdanie i będzie mnie potrzebować, wiesz gdzie mnie szukać, ale do pocieszania lepiej nadaja sie przyjaciolki. Mnie to za duzo kosztuje. Gwarantuje Wam, ze baby padna z wrazenia i zaczna sie zastanawiac co traca. Jesli nie wroca, zanczy nie sa Was warte. Chlopacy :)

ovca... jestem pod wrażeniem :) jezeli on chce zeby ona wrocila to ten tekst jest z.a.j.e.b.i.s.t.y :)

misiu, ty jakis niewyedukowany jestes, chlopacy sie mowi. nie widziales "włatców móch"? tak sie składa ze od włatcy móch ktorych na marginesie nigdy nie ogladałem wole obejrzec baranka shouna.... bardziej inteligentniejsza baja jest:P:P

a Ty nie chcesz zeby wrocila? bo jakos sie podubilam w tych idnywidualnych historiach.

jestem ovca - znam wszystkie bajki o barankach :) nie jest inteligentniejsza tylko grzeczniejsza.

ovca... kto? ja? ja nie chce. ale mowimy tu o the_naturacie przeciez :P

ovca ale nie wszyscy to kumaja i co poniektorzy potrafia tak jak jeden tutaj taki osobnik kwiaty kupowac kobiecie ktora to te bukiety do kosza wywala ...a ten dalej cignał swoje i nadal kochał i sie prosił na kolanach o powrót..:O:O:O

mowimy tu o wszystkim, jak widzisz :) ja na przyklad zastanawiam sie mocno, czy kopnąc księcia ze bajki w dupęę czy jeszcze poczekac, choc wiem ze sie doopiarz nie zmieni...

misiu, patologie zdarzaja sie wszedzie i nie da sie na to nic poradzic. moj dziadek np. zaszantazowal moja babke ze sie zastrzeli jak ona go nie zechce i kobita sie zlamala :)

wszystko fajnie:) ale ja nigdy nie pojme kolesi ktorzy po trupach dążą do tego aby panna wrociła do nich ..bo np kiedys fajnie było a to ze dziewczyna ma ich totalnie w dupie to niestety ale tego nie rozumiejeja i kupuja pozniej takie kwiatki ktore panna do kosza rzuca...pisza wiersze ktore panna kasuje...pisza blogi z tesknoty... no kurwa jaki to ma sens???? ja nie mam pojecia....:O

a kochales kiedys kogos tak, ze chciales nim oddychac? ja rozumiem, ze tak moze sie zdarzyc. czasem emocje sa silniejsze niz rozsadek, misiu. ja nie bede pierwsza rzucac kamieniem bo sama trwam w relacji, ktora mnie rujnuje psychicznie. oczywsicie sytuacja jest inna, a przyczyna tego stanu taka sama, jak u kolegi od bukietow i wierszy.