Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość confiused
hej! syropinko wyslaalm Ci fotke! teraz czekam na twoja i Julki!!!! juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze wasze zdjecia:D!!! a panna mloda z anilijki to faktycznie bedzie sliczna!!!:D no to jest wlasnie tak ze ja tylko tak wygadam na pewna siebie, ale tak nie jest..jak wiecie. na zewnatrz dusza towarzystwa, zawsze usmiechnieta, podtrzymuje innych na duchu a sama mam dramat jak musze o cos walczyc dla siebie, nie potrafie sie sprzedac, nie umiem mowic o sobie jak o kims niezastapionym i pewnym siebie. zawsze mysle sobie ze przeciez inni sa madrzejsi itd, co ja tu robie...wszystko biore sobie do serca.co innego zaltwienie jakis spraw, wtedy umiem sie zakrecic i zalatwic, nawet soe wyklocic o cos. no i oczywiscie tez mam problem z robieniem sie czerwona w stresowych sytuacjach. jak tylko czuje ze robie sie czerwona to tym bardziej mnie to stresuje. a do fryzjera tez ide, w piatek, juz kilka dni temu zamowilam sobie wizyte u mojej fryzjerki. znalazlam ja w zeszlym roku kiedy uratowala moje wlosy po tym jak poprzednia fryzjerka zrobila ze mnie potwora, i do tego jest niedroga. ja ide zrobic sobie odrosty i podciac koncowki. kiedys w ogole nie zalezlao mi na wlosach, moglam je scinac, eksperymentowac na nich itd zawsze tez przyciemnialam i mialam wlosy brazowe, ale od kilku lat mam chopla i jestem w nich zakochana, nie daje scinac, kupuje tylko nowe odzywki, szampony, itd:) moja siostra jest ode mnie mlodsza o 8lat, wiec roznica w mentalnosci jest jeszcze spora. ale nie jestesmy jakies bardzo rozne pod wzgledem charakteru, mamy kilka wspolnych cech...zalezy mi na tym zeby miec dobry kontakt, nie mam wiecej rodzenstwa, jestemy tylko 2siostry, chce zeby ona zawsze wiedziala ze moze na mnie liczyc...a jak znam zycie to na pewno bede jej potrzebna a co do wygladu..hmm sa bardzo rozne zdnia na nasz temat, wedlug jednych jestesmy bardzo podobne a wedlug innych w ogole:) niestety, tyle dobrego, musze wracac do nauki:( od wczoraj juz mi glowa peka ale coz zrobic musze sie uczyc:( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
no to dostalam juz ostatnie zdjecie:D confiused fajnie z siostra wygladacie jakos nie widac az takiej roznicy wieku pomiedzy wami.czy ty masz naturalnie proste wlosy?zawsze chcialam takie miec ale moje sa cienkie i nie nadaja sie zabardzo na zapuszczanie.a z siostra-ja bym nie powiedziala ze to 8 lat. no ale z biegiem czasu ta roznica bedzie zanikac. fajnie ze staracie sie wspierac nawzajem.i ladny macie dom.:) to co napisalas o sobie.ja tez taka jestem.dokladnie widze w tym swoje odbicie.tylko wiecie co.az dziw ze ludzie sa tak rozni.moja siostra ktora ma silny charakter i zawsze lubi w domu sie o swoje wyklucic kiedy idzie do urzedu nie potrafi i nie lubi sie odezwac.a ja ta spokojniejsza mniej pewna siebie kiedy ide cos zalatwic jak mi cos nie przypasuje to potrafie sie wyklucic.smieszne prawda?? sama niewiem czemu tak jest. ale co jeszcze zauwazylam to to ze jak jezdze do niej i chodzimy po pobliskich sklepach w jej dzielnicy to wszyscy ja tam znaja z kazdym pogada i kazdy sie usmiecha jak ja widzi. a ja jak sie zastanowilam nad soba to chodze do sklepow tu u siebie od kilku lat ale z zadna pania ekspedientka nigdy nie rozmawialam (no moze niedawno u zeznika;) )i pomimo ze mnie znaja pewnie uwazaja za jakiegos gbura.mysle ze to wynika z mojej nieufnosci do ludzi.ale tez milej jest jak idziesz gdzies i ktos sie usmiecha ze cie znowu widzi. to sa chyba takie moje wady ale niepotrafie inaczej. no to chyba tez pojde do tego fryzjera. mam ku temu okazje bo w nastepny weekend moja siostra wyprawia roczek swojej coreczki. ale znowu bedzie tam mnostwo kuzynek ze swoimi rozkrzyczanymi dzieciakami a ja sama..hehe confiused owocnej nauki. 🌼 buziaki dla wszystkich. a confiused a mowilam juz ze ZARABISTA laseczka jestes?!?! :)papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
cześć wszystkim dziewczyny a co powiedziałybyście zebyśmy napisały co na pierwszy rzut oka każda z nas myśli o tej drugiej ze zdjecia? Wiecie takie pierwsze wrażenie. Mni to bardzo ciekawi bo niektórzy ludzie potrafią dostrzec pewne rzeczy intuicyjnie u tej drugiej osoby a inne znów się mylą. Pomimo ze sie nie zna drugiej osoby to wystarczy sekunda spojrzenia i każdy człowiek coś tam sobie myśli, jakąs opinię na temat tego człowieka ma. Ja staram się nigdy nie oceniać ludzi pók iich dobrze nie poznam ale ja mam tendencję do idealizowania człowieka zanim go poznam. Często z twego powodu potem jestem zawiedziona. A wiec ja niapisze co mi się nasunęło jak przeglądałam zdjęcia. syropinka - zobaczyłam w tobie sympatyczną i miłą osobę. Przyjazną koleżankę. To moje pierwsze skojarzenie. Julka - ciebie spostrzegłam jako dziewczynę lubiacą zabawę , imprezy, śmiejącą się. Dziewczyne która kompletnie nie ma problemów i jest 100% optymistką. confiused - a ciebie zobaczyłam jak osobę która jest delikatna, poukładana, punktualna, obowiązkowa i bardzo miła. Ciekawe jakie wy macie spostrzezenia? U mnie śpiąco bardzo. bIore antybiotyki jeszcze i moze to z tego powodu jestem osłabona i najchętniej przespałabym cały dzień. Trochę poprasowałam i już się tym zmęczyłąm kurcze.. mój chłopak ma dalej maraton w pracy i niestety zobaczymy się w sobote dopiero. Pozostały nam esemesy No to ładnie wszystkie idziemy do fryzjera!! ja mam taką jedna we wrocławiu , kiedyś do niej chodziłam stale a potem z oszczędności zmuszona byłam w moim miescie. Ale teraz za to wybieram sie właśnie do niej ,żeby mi włoski odratowała mój kolor bo tylko ona potrafi mi pięknie dobrac kolorek. Nie byłam u niwej 2 lata więc będzie niespodzianka. Przydałaby się posprzatać a sił i chęci jakoś brak. A co tam u was dziś słychać? co porabiałyście? spotkanie w maju jak najbardziej jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
anilijka cos w tym jest, co piszesz...bo mnie tak wlasnie ludzie postrzegają, oczywiście nie tylko tak ale miezy innymi, zawsze ejst że optymistka energiczna bez problemów. ta moja energoicznośc, to nerwowośc. dzisiaj poszlam oddać spodnie. w tym sklepie nie ma zwrotów...siedzialam tam chyba z godzinę.w końcu umowilam sie na rozmowę z kierownikiem na jutro. caly czas bylam twarda ale jak wyszlam ze sklepu to sie poryczalam. o spodnie! masakra ...ja mam chwile że koniec świata, a pewnie jutro za chwile wszystko minie, juz jeste spokojniejsza troche...ale ide jutro , musze walczyc o swoje.jestem tylko ciekawa , że jak stanie sie coś powazniejszego, choroba czy cos takiego, to jak ja sobie poradzę kiedy traumą jest dla mnie że w sklepie nie chcą mi przyjąc spodni ( nawiasem mowiąc tanie nie byly a kasy nie mam:((((((((((( chcialam sie wyżalić. ciągle czuje że musze udowadniać swoją wartość. mam tak niską samoocenę....ciągle czuję że tylko mi sie zdarzają takie rzeczy....że ja mam takiego pecha. normalnie cala chodzę w środku.... i sie poryczalam. brak mi juz słów na moje zachowanie. ziewczyny to ja tak: anilijka- kojarzysz mi sie z taką kruchą blondyneczką, bardzo ciepłą i serdeczną. nie wiem jak to napisac to napisze wprost- dobrze ci z oczu patrzy( sorry za wyrazenie ale tak wlasnie mi sie nasunęło) syropinka- bardzo mi przypominasz przyjaciólke z podstawowki, tylko napisz mi czy jestes wysoka, bo ona byla.i ona miala twardy charakter. nie wiem ale patrząc na twoje zdjęcie to tak wyczuwam, że sobie kobieto w życiu poradzisz.ale jednoczesnie ( ona też miala asia na imię) byla wrażliwa strasznie i kochana. mysle że ty taka jesteś. pisalam tak na podstawie pierwszego wrazenia patrząc na zdjęcie, nie co pisalysmy wczesniej. confiused- nie dostalam zdjęcia!!!! cieszę sie bardzo że ustalilysmy ze spotkanko będzie. co do terminu uzgodnimy ale ja juz sie ciesze:)))))))))))))))))) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
anilijka cos w tym jest, co piszesz...bo mnie tak wlasnie ludzie postrzegają, oczywiście nie tylko tak ale miezy innymi, zawsze ejst że optymistka energiczna bez problemów. ta moja energoicznośc, to nerwowośc. dzisiaj poszlam oddać spodnie. w tym sklepie nie ma zwrotów...siedzialam tam chyba z godzinę.w końcu umowilam sie na rozmowę z kierownikiem na jutro. caly czas bylam twarda ale jak wyszlam ze sklepu to sie poryczalam. o spodnie! masakra ...ja mam chwile że koniec świata, a pewnie jutro za chwile wszystko minie, juz jeste spokojniejsza troche...ale ide jutro , musze walczyc o swoje.jestem tylko ciekawa , że jak stanie sie coś powazniejszego, choroba czy cos takiego, to jak ja sobie poradzę kiedy traumą jest dla mnie że w sklepie nie chcą mi przyjąc spodni ( nawiasem mowiąc tanie nie byly a kasy nie mam:((((((((((( chcialam sie wyżalić. ciągle czuje że musze udowadniać swoją wartość. mam tak niską samoocenę....ciągle czuję że tylko mi sie zdarzają takie rzeczy....że ja mam takiego pecha. normalnie cala chodzę w środku.... i sie poryczalam. brak mi juz słów na moje zachowanie. ziewczyny to ja tak: anilijka- kojarzysz mi sie z taką kruchą blondyneczką, bardzo ciepłą i serdeczną. nie wiem jak to napisac to napisze wprost- dobrze ci z oczu patrzy( sorry za wyrazenie ale tak wlasnie mi sie nasunęło) syropinka- bardzo mi przypominasz przyjaciólke z podstawowki, tylko napisz mi czy jestes wysoka, bo ona byla.i ona miala twardy charakter. nie wiem ale patrząc na twoje zdjęcie to tak wyczuwam, że sobie kobieto w życiu poradzisz.ale jednoczesnie ( ona też miala asia na imię) byla wrażliwa strasznie i kochana. mysle że ty taka jesteś. pisalam tak na podstawie pierwszego wrazenia patrząc na zdjęcie, nie co pisalysmy wczesniej. confiused- nie dostalam zdjęcia!!!! cieszę sie bardzo że ustalilysmy ze spotkanko będzie. co do terminu uzgodnimy ale ja juz sie ciesze:)))))))))))))))))) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
hej,widzialam juz chwile temu co napisala anilijka o nas. ja jednak boje sie pisac o ludziach na podstawie zdjec.duzo latwiej przychodzi mi to przebywajac chwile z kims nowo poznanym. czasami szybko wtedy idzie wyczuc czlowieka-choc nie zawsze- anilijko myslalam ze juz jestes zdrowa. no ale lecz sie i stawaj szybko na nogi.skoro jeszcze cie trzyma to lepiej ze nie poszlas do pracy. koruj sie. milo mi slyszec co o mnie napisalyscie niebede pisac czy sie z tym zgadzam bo to by bylo nieskromne;) julko ja mam 170 a ze poradze sobie w zyciu??kapletnie bym tego nie powiedziala bo jak wiecie tkwie w miejscu i nie potrafie sie z niego ruszyc. a to ze wam tu pisze otym czy o tamtym. pisac jest latwo a w srodku dzieje sie cos zupelnie innego. spotkanko w maju ale bedzie fajowo..tylko czy confiused do nas dotrze??!!byloby zarabiscie.wkoncu w maju jest duzo przerw i duzo okazji na to by sie gdzies wyrwac. swoja droga do krakowa tez kiedys bym sie wybrala bo bylam tylko 3 dni (pomijajac podstawowke,przejazdowka) julko ale bylas twarda i postawilas na swoim!! i tak trzymaj. dzisiaj bylas zawojowac o spodnie jutro pojdziesz o cos innego. malymi kroczkami dojdzie sie do wszystkiego. a co do niskiej samooceny to ja mam to samo. teraz kiedy jestem z bratem czasem mam wrazenie ze neguje wszystko co mowie ze mi dogryza ze mysli ze jestem glupiutka.ale to niemadre bo wkoncu ma cale 10 lat mniej niz ja i dlaczego mialby mi robic nazlosc. ale widzicie tak to juz jest. male czasem niewinne zdanie a potrafi mi w glowie siedziec przez nastepny tydzien. a pozatym wszystko u mnie po staremu.przesiedzielismy z bratem w domu cale popoludnie.jemu sie tu nudzi teraz nie ma jeszcze 21szej a on juz poszedl spac. to zmykam narazie.pozniej jeszcze cos napisze moze. 🖐️🖐️papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
i jeszcze cos wam napisze. nawet to ze do was pisze stalo sie dla mnie wazne i czesto kiedy juz cos wysle to zastanawiam sie jak wy odbierzecie co napisze i co sobie o mnie pomyslicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
no co Ty syropinka, nie przejmuj sie nami tak bardzo;) JULKA NIE DOSTALAM ZDJECIA!!!!???!!! na wszelki wypadek napisze mail jeszcze raz: agusia2882@poczta.onet.pl a co do spotkania, no pewno ze jakos dam rade sie wyrwac!! w koncu sa priorytety:) jak tak popatrzylam na zdjecia to moje pierwsze wrazenie bylo takie: syropinka - wlasnie taka opoka, zawsze wyslucha, podpowie, wszystko przemysli zanim powie, tak przynajmniej ja to widze anilijka - wrazliwa, ale z glowa na karku, raczej nie dopuszcza zeby sprawy wymknely jej sie z rak hmm faktycznie kilka osob mi juz powiedzialo ze wygladam na delikatna osobe (delikatna uroda i wrazliwosc) u mnie kolejny "pasjonujacy" dzien, wypelniony nauka, juz naprawde mam dosc, procz czwartkowego egzaminu mam jutro prezentacje na angielskim:( jejku ale sie tego zebralo:( ale przynajmnie nie mysle zbyt wiele anilijka biedaczko lykwaj te tabletki i obys jak najszybciej wyzdrowiala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
jeszcze tu na chwilke zagladłam a tu tyle wpisów. Julka no nieźle, nieźle walczysz o swoje. I ty mówisz ze jesteś słaba? Ja bym nie była zdolna zeby się tak kłócić w sklepie o swoje. Szybciej zmusiłabym się do chodzenia w tych spodniach niż tak jak ty odważnie walczyła o swoje. A jeśli wydarzy się coś poważniejszego o co trzeba bedzie walczyć to jestem pewna ze dasz sobie rade w stu procentach. Widzisz ja nawet tego chyba bym nie potrafiła tak załatwić jak ty. syropinka ja mma podobnie. Tez się nieraz przejmuje ze moze napisałam coś tu niewłąściwego i zostanę źle zrozumiana. wiecie co włąśnie dużo osób mówi mi ze jestem krucha, wrażliwa. I wiecie co? nie bardzo to lubię. A jak byście usłyszały mój głos to juz w ogóle - krucha. Dużo osób tak mnie postrzega ze taka milutka, słodziutka i delikatna. To moze nic złego tylko przez to czasem ludzie moga pozwalać sobie na więcej nizpowinni w stosunku do mnie. Bo we mnie zero groźności. I nikt się mnie nie boi.... kiedyś powiedziała mi taka jedna znajoma, starsza babka jak mnie poznała że mi tylko skrzydełka doprawić i aniołek. Druga z którą się zaprzyjaźniłam ( to było na wyjeździe) kiedyś rzmawiałyśmy co o sobie myślimy to powiedziała mi ze przypominam jej mimoze. Nie chciała powiedzieć co to jest więc sprawdziłam w słowniku. I znowu ta kruchość. Wolałabym być bardziej grożna wzbudzać czasem jakiś respekt , ale cóż taka już moja uroda. Jeden raz tylko mi się to przydało. Właśnie taki mój wizerunek i delikatne zachowanie spodobało się mojemu facetowi i od razu zakochał się po uszy. confiused - powodzenia w nauce, rób przerwy. A czwartkiem się nie martw bedzie OK Dzięki za zyczenia zdrowia. Już mi lepiej tylko słaba jestem albo mam lenia juz sama nie wiem. papa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
no wlaśnie tak sie wykłucałam ze w sumie ma ciągle te spodnie w domu no ale zobaczymy jak mi pojdzie z kierownikiem. nawet nie wiecie jakiego stracha mam ale pójde... anilijka ja cię doskonale rozumiem, mnie jeszcze o dowód w sklepie proszą.wiem że patrzą sie tak na mnie w urzędach, w sklepach i powiem ci że ja to czasami wykorzystuje. bo jak stanie takie male coś i powie że nie wie gdzie iśc, to wzbudza to trochę jakis normalnych uczuć. ale dziś w sklepie odczulam że gówniara i sie mądrzy więc też mi sie powiedzialo, tak przypadkiem że pomimo że tak wyglądam, mam trochę lat i nie dam sie tak łatwo zbyć....wiecie ja sama nie mogę uwierzyć ze tak powiedzialam. nie wiem, jutro w ramach akcji gdzieś sie przykuje kajdankami w sklepie, jeszcze mnie w tv zobaczycie;)))))))))))))) żarty żartami ale confiused ja nie mam twojego zdjęcia!! zaraz wysle swoje jeszcze raz. sluchajcie ja tez sie czasami zastanawiam czy ja nie za duzo pisz etak o sobie, jakis glupot, np o tych spodniach.... wklejam coś http://bpd.szybkanauka.net/ - jak bedziecie miec troche czasu to pzreczytajcie. tylko sie nie przerażajcie ale ja tak mysle ze duza częśc z tego to o mnie jest..... confiused powodzenia na egzaminie!!! kiedys chcialam studiować kulturoznawstwo, zdawalam na dziennikarstwo ale nie wyszlo...ale powiem ci szczerze że myslalam że to latwiejszy kierunek a ty ciągle masz full roboty. ciekawe jak sie zmienimy po fryzjerze...ja robie krociutką grzwke u mocno wycieniowane wlosy na gorze a reszta bedzie tak do ramion.raz trafilam do takiej pani w lubinie, robi swietne fryzurki a za ścięcie 35 zl. kolorowych snów i jak to bylo....a karaluchy pod poduchy:)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
julka - melduje ze zdjecie wyslalam:) jejku naprawde wygladasz mlodziutko:D zobaczysz jak Ci z tym bedzie dobrze wraz z wiekiem:) nauki na kulturoznawstwie nie ma az tajk strasznie duzo, po prostu jest tu straszny bajzel a ja jestem Irocznikiem i na nas wszytsko eksperymentuja...pomylili sie z naliczaniem punktow (mamy system punktowy) , zle rozplanowali kursy i wyszlo tak ze na 5roku mam nagle najwiecej nauki i w sesji letniej oprocz oddania magisterki i 3egzaminow jeszcze 2z jezykow!!:( nie mowiac o tym ze teraz mam 8 i kolokwia!! a w zeszlym roku byl luz...nie moglam niestety wybiec naprzod w tym ile mam miec pkt i egzam bo oni na bierzco tworza nam plan i zmieniaja caly zcas te cholerna punktacje!!!!!!!! powodzenia jutro w sklepie!!:) na pewno Ci sie uda wiesz co anilijka, przypominasz mi jedna kolezanke, ona faktycznie jest do rany przyloz, kochana i jeszcze ma taki milutko glosik:) nie chce zeby Cie to zesloscilo, ja ja bardzo lubie tym bardzioej wlasnie za jej glos:) a z tym mysleniem czy dobrze napisalam mam tak samo, tyle ze ja zawsze czytam kilka razy i nieraz poprawiam zeby nic glupiego nie napisac. kiedys mniej sie przejmowalam tym co mowie i nie wyszlo mi to wiele razy na dobre, bo cos nieraz chlapnelam. tak samo mam jak z kims rozmwaiam, zawsze analizuje swoja wypowiedz.. dobrej nocki ja na pewno jeszcze chwilke posiedze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Wszystkiego Najlepszego w Dniu kobiet życzę Wam :) Julka artukuł bardzo fajny ja go na pewno przzeczytam bo to pewnie też o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej.ten artykul jest bardzo fajny, polecam... Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet !!!!!:)))))))) w pracy dostalam dziś cukierka ale najlepsze bylo to że jak wrocilam do domu, to dostalam kwiatka od "tego" wspóllokatora. naprawdę bylam mile zaskoczona. confiused mam zdjęcie, ale jesteś ładna,naprawdę podobasz mi sie- oczywiście ebz podtekstów;)))))))))) juz jutro zaczynam sama pracowac, tzn na razie z kims kto ebdzie siedzial obok mnie ale mam stresa. w sklepie nie bylam. dzwonilam okolo południa ale pani mi powiedziala ze kierownika nie ma i ze pracuje do 16, nie wie kiedy będzie a że dziś pracwoalam do 17 to stwierdzilam że dam sobie spokoj. pewnie bym pojechala, jego by nie bylo i na darmo. ale jutro sie zamienilam, koncze o 15 i jade.najwyzej sobie wymienie na inny model ale tak mi szkoda kasy:(((((((((((((((mam zamiar siedziec i przymierzac do zamnknięcia sklepu. jezu ja naprawde chamska nie jestem, poważnie ale tak mi to wszystko zalazlo za skore. myslalam już że żyjemy w normalnym kraju gdzie oddac cos i to nastepnego dnia można bez problemu. dzwonilam znow przed chwilą i oczywscie go nie ma, niewiadomo keidy bedzie jutro. zostawilam numer do siebie i powiedzialam że jak nie zadzwoni to ja jutro przyjade osobiście.jestem przekonana że on nic nie wie.i to mnie drażni że myslą ze dam sobie spokoj.jezu ja chyba jestem nienormalna.cos mi odbija.... u mnie procz tego pecha zakupowego nic sie nie dzieje, a jak tam u was dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie, no wlasnie julka jak tam uklady ze wspollokatorem?? ja osobiscie nie znosze takich typow co to "doradzaja" albo komentuja, mam jedengo znajomego, ktory cale zycie wybrzydza, wytyka innym bledy, swoja siostre wpedzil w kompleksy, ciagle cos komentuje i cos mu nie pasuje...a sam jest przecietny i wiecznie samotny. omijam wiec takich ludzi szerokim lukiem, albo szybko sie odgryzam, bo posiadlam taka umiejetnosc, dlatego do tej pory nikt nie nazwal mnie slodka blondyneczka;) ja dzis mialam prezentacje z angielskiego, poszlo mi calkiem dobrze, nasza pani zainteresowala sie tematem,co mnie uciesyzlo:) juz i tak jestem klebkiem nerwow, dlatego stwierdzilam ze angielskim sie nie przejmuje.. co do artykulu to przeczytalam, ale nie wszystko..na koncu autor wymienia kilka chorych mysli jakie przychodza do glowy osobom dotknietym tym zaburzeniem i ja tak czasem mam:( faktycznie jak mam slabsza chwile, dzien to wlasnie tak mysle, male zniechcecenie a ja juz chce cos rzucac->np jazde samochodem. to faktycznie jest uciazliwe:( anilijka jak zdrowko??? syropinka co dzis porabialas??? 🌼😍 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!! 🌼😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
julka jesteś bardzo odważna. Tak walczysz o te spodnie i ta praca. Piszesz ze masz stresa ale już inaczej to widać niz wtedy jak zaczynałaś tam chodzić. Wtedy to kompletnie byłąś zagubiona a teraz widać ze idzie ku lepszemu i zuskujesz z każdym dniem wiare w siebie. To widać bardzo. Coraz wiecej w twoich wpisach optymizmu i wesołosci a coraz mniej załamania tak jak było to na początku. To super !!! praca czyni człowieka zupełnie innym. Zyczę ci oczywiscie jutro powdzenia i jestem pewna ze swietnie sobie poradzisz ze wszystkim. Opowiedz jutro koniecznie jak było. Lał twój kolega miał gest.Dobrze ze już nie toczy z tobą wojen. confiused gratuluje udanej prezentacji. Jutro ja dobrze pamietam masz egzamin? jak sie czujesz, jak nerwy? trzymasz na wodzy? Ja objadam się czzekoladą, potem jeszcze napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
smutno mi dziś bo nie moge spedzić tego dnia z moim chłopakiem. Odbijemy sobie to pewnie w sobote ale i tak mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
anilijko doskonale Cie rozumiem, niestety :( mi tez jest smutno, bardzo bardzo:( nie moge sie skupic, wlasciwie nie mam kompletnie zapalu do nauki:( jutro lykne persen przed egzaminem to moze jakos pojdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
wiecie co? mój brat zaczął nowa pracę i jest jakiś taki dziwny. Nic się nie odzywa, a jak się cos ktos go spyta to coś odburknie. Jest smutny. Pewnie się stresuje, moze coś nie idzie jakby chciał. Tak patrze na niego i aż się boję ze ja te od poniedziałku pewnie taka będe. Bo te pierwsze dni to są raczej trudne. A jak się cos nie uda to się załamie i bedę chciała to rzucić - bo tak zwykle bywa. TYlko ze tu nie będzie takiej mozliwosci. MOja mama zrobiła dziś poncz do picia. Wiecie jaki dobry. Trochę go łykłam ale nie zadużo bo leki. Wypiłam za swoje zdrówko i za wasze oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
anilja ja taka spokojna bo jutro z kimś siedze, w praktyce wygląda to tak że ktos robi ja sie przyglądam, dlatego jeszcze mam malego stresa. bo w sumie mam ale zobaczysz mnie potem jak przyjdzie juz samodzielnie usiąść. jeszcze mi ciężko ale fakt że o wiele lepiej niż na początku.także jak bedziesz sie stresować przed poniedzialkie to napsize ci że pare dni i bęedzie lepiej i będzie to szczera prawda:)))))) tato sprawdzil mi w przepisach i faktycznie zależy to od widzi mi się spzredawcy nie ma przepisu że można coś oddac po iluś tam dniach. wiec żadne racjonalne argumenty mi nie pozostaly, moge jedynie powiedzieć że inne sklepy tej firmy mają zwroty i że powinna byc widoczna taka informacja przy kasie. i takie tam. ale raczej nic sie nie uda, wymienie najwyzej na inne.trudno....jezu ale zanudzam z tymi spodniami;)))))))))) confiused powodzenia na egzaminie!!! jak ci idzie pisanie pracy mgr??? bo ja jestem w proszku, chyba o obronie w czerwcu nie mam co marzyć. zmykam cos zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
confiused - będe za ciebie trzymała kciuki. Łyknij persen na pewno nie zaszkodzi. I nie smuć się juz. A zapału to ja też nie mam do nauki a mam prace do napisania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
julka jesteś jesteś debeściak !!!!! czy siedzisz z kimś czy sama. Debeściak i już!!!! a o spodniach pisz dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
anilijka buuuuuuuuziol for ju:))))))))))) o widze ze confiused na persenie jutro..przyznam sie że ja też.bo juz coraz wiecej rzeczy mam do roboty i musze jutro być spokojna.nie martw sie, wiesz ja tez mam takie momenty że tak bym chciala zadzwonic do faceta i powiedzieć mu jak minąl dzień, itd...a tu lipa. jednak nie stresuje sie, jak kiedys nie zalezalo mi na długotrwałym związku to teraz coraz częściej o tym myślę. no ale czas pokaże...confiuse mi ejst strasznie przykro że z facetem masz problemy. nie wiem na jakim etapie jesteście teraz? nie wiem co tam sobie myślisz ale wiedz że wspieramy ciebie tutaj bardzo i życzymy żeby wszystko poszlo po twojej myśli. nie wiem czy powinnam to pisac bo to troche glupie ale miałam kiedyś koleżankę ktora bardzo rozpaczala po rozstaniu z facetem, bardzo..minelo troche czasu i dostaje esa ze sie zakochala a o to m.in jej slowa -" i jest super w łozku, dzieki bogu ze X mnie rzucil..." :)))))))))))))))) brat to napewno taki zdenerwowany bo to pierwsze dni. pewnie musi sie przyzwyczaić, sama to wiem na wlasnej skórze. może też ma troche taki charakterek? bo moj braciszek taki jest - tylko o rok starszy ale czasami mam większego stresa prz nim niż przy tacie nawet:))))))))))))ale on z kolei ejst odpowiedzialny, spokojny, opanowany itd... anilijka tęsknisz ale pomyśl jak to bedzie jak sie spotkacie. jak będzie fajnie:))))))))))) co porabiacie wieczorkiem? a gdzie jest syropinka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
ha ha ale się rozbawiłam czytając to co napisała ci koleżanka. Tak to jest ze w życi ucoś sie musi skonczyć zeby mogło się narodzić coś nowego, lepszego. TYlko my nie potrafimy tego zrozumieć często i czujemy się wtedy że grunt nam z pod nóg ucieka. Moja leżanka z kolei była juz zareczona z chłopakiem i potem wystarczyło aby wyjechała na dwa tygodnie a on zdąłył znależć sobie nową. Potem powiedziała mi ze Bóg ja uchronił przed tym człowiekiem i tez cieszyłą sie ze ja rzucił. Pół roku po tym wydarzeniu skakałam na jej weselu oczywiście wyszła za innego a teraz ma dwójkę dzieci dziewczynki i jest szczęśliwa. Ale nie zawsze jest to łatwe. MOja bliska koleżanka też była zareczona i ja zostawił chłopak też dla innej. Niestety na zewnąterz twrda z niej baba a okazało się to dla niej zbyt ciężkie i trwało dwa lata zanim wyszła z dołka. To co się z nią działo to naprawdę było straszne. Dziś śmieje się z siebie. Też wyszła za mąż ma dwóch synków i jest zadowolona. Jak widzicie wszystkie moje koleżanki juz mają mężów i dzieciaki tylko ja zostałam. Cieszę się wieć ze już niedługo bede miałą z nimi temat do rozmów typu co gotujesz? hihi:) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc dziewczyny po pierwsze skladam wam rowniez serdeczne zyczenia z okazji Dnia Kobiet!!!!!!!!! milo mi sie dzis dzien zaczal bo zawsze ktos sie z zyczonkami odezwal nawet kolezanki;) julko musze ci powiedziec ze ta stronka ktora podalas przeanalizowalam dokladnie i jest naprawde super.to co tam pisze.. fajnie naprawde jest to wszystko ujete w jedna calosc. widze swoje odbicie w tym wszystkim smutno mi sie tylko zrobilo bo czuje sie troche jak nieuleczalnie chora bo pisalo tam tez ze terapia u psychologa cos moze pomoze choc niewiele. byla tez lista rekomendowanych lekazy przez komisje z wawy ale z poznania na tej liscie jest tylko jedna osoba. fajnie tam wszystko bylo opisane bo wlasciwie z kazdego pkt widzenia takze psychologa. tak wiec na dluzsza mete to niewiem czy to ze chodze do mojej pani cos da ale doczytalam tez ze jesli ktos popadl w depresje to nalezy udac sie do lekaza bo samemu sie juz z dolka nie wyjdzie. ale czy to znaczy ze wogole sie nie wyjdzie??ze zawsze beda wachania nastrojow i zbyt niska wiara w siebie??to tak bardzo utrodnia przeciez zycie.. ehh ale wam tu napisalam znowu..ale tak wlasnie czytalam to teraz przez chyba 2h i to sa mysli ktore mi sie w glowie nazbieraly. ale fajnie jest wiedziec ze ktos rozumie to co sie ze mna ( z ludzmi na swiecie) dzieje i ze sama poprzez przeczytanie tego artykulu moglam to sprecyzowac. chcialabym w zwiazku z tym zadac mnostwo pytan mojej terapeutce. jakie ona widzi szanse dla mnie jakie skutki bedzie przynosic ta terapia i ile ludzi udalo jej sie wyleczyc. myslicie ze wypada mi zadawac takie pytania??chyba tak co. wkoncu kto pyta nie bladzi;) dobra to wysylam to co nastukalam zaraz napisze cos jeszcze.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
no to juz na oddechu poczytamlam sobie co tu nastukalyscie.a sporo sie tego zebralo.. :) po pierwsze confiused gratulacje zaliczenia z agnielskiego.super ze udalo ci sie kobiete zainteresowac tematem.musialas cos naprawde ciekawego napisac. i trzymam MOCNO kciuki za egzamin jutro. nie mysl otym dzis a jutro wez sobie persen jesli bedziesz sie czuc tak lepiej bo nerwy czasem przeszkadzaja ze tak napisze. i fajnie ze piszez ze do nas przyjedziesz.. zarabiscie bedzie isc razem na pifffffko. o ile pijecie piffko.a pijecie??;) bo ja lubie pobalowac a bez piffka to jakos nie lubie.hihi i szkoda confiused ze tak wam sie tych egzaminow na studiach jeszcze nazbieralo bo to wkoncu nie wasza wina a z pisaniem pracy tez jest mnostwo roboty a trodno jest poswiecac rownie duzo uwagi na jedno i na drugie.no ale kiedys to sie skonczy i po obronie -jak ja to zawsze mowie-nie bedzie sie juz pamietac tego calego zamieszania zwiazanego z ostatnim rokiem pisaniem pracy i nerwami. julko a co do spodni to masz racje.postaw na swoim. wkoncu nawet jesli ci tych spodni nie odbiora to masz prawko wymienic je na inne. tak jak pisalas oni pewnie cie dzisiaj zbywali. ale to nie ladnie bo o klientow w dzisiejszych czasach trzeba dbac.nawet o tych co czasem przychodza i nic nie kupuja. julko piszesz ze siadasz jutro z kims do stoiska. mysle ze to bardzo dobrze ze z kims a nie odrazu sama. i wiesz co poradzilabym ci cos ze swojego doswiadczenia.jak bedziesz juz siedziec to nie staraj sie tylko obserwowac tylko zapytaj np czy ty mozesz odebrac telefon i przeprowadzic rozmowe. i popros zeby ta osoba ktora sie przysluchuje powiedziala ci co powinnas udoskonalic i czy dobrze ta rozmowa przebiegala. mysle ze to duzo daje.ale to tak tylko na marginesie.wkoncu kazdy jest inny..ale bardzo bym chciala zeby ci sie udalo. bo tez tak jak anilijka powiem ze mniej w tym co piszesz czuc juz strachu przez praca.i dobrze.jestes wielka.:) aha.i nie trujesz.wkoncu od tego jestesmy zeby pisac sobie o wszystkich waznych i mniej waznych sprawach!!! i zaskoczylas mnie tym co napisalas o swoim wspollokatorze. to milo z jego strony,ladnie sie zachowal.a moze czuje sie winny pewnych sytuacji?? a rozmawiacie ze soba wogole??jak wasze relacje teraz wygladaja anilijko tez uwielbiam czekolade,smacznego:) nie smuc sie ze twojego mezczyzny nie ma dzis przy tobie.jestem pewna ze odbijecie sobie to w weekend i mysle ze napewno postara ci sie zrekompensowac to ze go nie bylo choc to nie z jego winy przeciez. anilijko a czym twoj mezczyzna sie zajmuje ze tak spytam? po swinsku robia ze tak ludzi wykorzystuja.no ale niestety rynek pracy jest jaki jest i kazdy jak juz cos znajdzie to stara sie jak moze. byc moze dla twojego brata tez wiele zeczy jest nowych moze inaczej sobie wyobrazal swoja prace i dlatego sie tak zachowuje. faceci nie sa wylewni z uczuciami zwlaszcza jesli jest im z czyms ciezko. ale mam nadzieje ze to z czasem przejdzie ze sie przyzwyczai i bedzie sie cieszyl ze ma prace.bo wbrew pozorom w tok pracy tez sie szybko wpada i potem czlowiek nie wyobraza sobie siebie siedzacego w domu. wy kobietki pewnie tez niebedziecie juz wkrotce mialy czasu na stukanie tak czesto tutaj..ale nie sluchajcie mnie zbierajcie sile do pracy..bo ona wiele w zyciu zmienia choc wszyscy nazekaja ze......znowu poniedzialek;) anilijko wciaz na lekach.mam nadzieje ze lepiej sie juz czujesz. i umnie jest podobnie anilijko ze wiekszosc kolezanek juz ma meza i dziecko. mam nawet kolezanke ktora dla ludzi zamieszkala ze swoim chlopakiem zeby sie nazywalo ze ona juz z nim jest tak naprawde ze pewnie niedlugo slub bedzie i takie tam. pisze to po to zeby powiedziec ze kazdemu zycie sie uklada inaczej i ze to ze my jestesmy same julko wcale nie znaczy ze cos jest z nami nie tak. poprostu tak nam sie zycie uklada i nie stanal na naszej drodze jeszcze ten jedyny.ale lepiej tak niz meczyc sie jak moja kolezanka z facetem ktory dzisiaj w dzien kobiet nawet sie nia nie zajal tylko siedzial do pozna w pracy a ona do mnie pisze ze jej smutno i pusto w tym ich mieszkanku. anilijko jestem pewna ze juz niedlugo bedziesz miec wspolne tematy z kolezankami:)ja sama wiele sie nauczylam o spioszkach odzywkach pampersach i kwesti wychowania dzieci od mojej siostry i jej kolezanek ktore jak przychodzily no to wiadomo ze temat schodzil zawsze na bobasy..ale to normalna kolej zeczy i zycze wam jak najlepiej.na wszystko w zyciu przychodzi pora. :):) no to znowu tak nastukalam tak jednym tchem.mam nadzieje ze nic glupiego nie palnelam... wiecie co przekopiowalam to sobie na chwile do worda zeby nie stracic w razie W bo juz tez mi sie to zdazylo.hihi.. buziole dziewczyny i do nastepnego.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc dziewczyny, co tam u was dzisiaj slychac. confiused i julko jak wam dzisiaj dzis poszlo.jestem b ciekawa:) ja siedze w domku.zaraz przygotuje obiadek i jakas salatke na wieczor bo sie okazuje ze mam dzis niespodziewanych gosci. znajoma parke. maja cos tutaj do zalatwienia wiec przyjezdzaja i zostana do soboty.moze wiec pojdziemy jutro na impreze?? jest jeden nowo otwarty klub w ktorym jeszcze nie bylam a oni nigdy nie byli na imprezie w poznaniu. cos trzeba bedzie robic.tyle tylko ze bede miec wyrzuty sumienia bo jest post a ja wtedy nigdy na imprezy nie chodze.to moze kino??hmmmmmm pomyslimy. ale sie ciesze. a i tak wogole to czy wiara chodzi w post na imprezy?chyba tak co. a tak apropo jeszcze tego ze ludziom sie roznie zycie uklada. oni sa para od ponad roku a zeby byc razem to on zostawil swoja laske dla niej po 8 latach ona swojego po 5ciu.. mimo ze jest miedzy nimi 5 lat roznicy tworza naprawde zgrana pare. :) anilijko a co u ciebie.. milego popoludnia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie kochane, uffff zdalam:D ciesze sie okropasnie, ze juz mam to cholerstwo za soba!!!! jeszcze wprawdzie jeden egzamin, ale juz nieporownywalnie przyjemniejszy niz ten!! ja oprocz tego ze robie sie czerwona w stresujacych sytuacjach to jeszcze na dodatek mam czerwone plamy na dekolcie - dramat:( w ogole mam wrazliwa skore:( julka my cie tu twardo wspieramy, wiec na pewno dasz sobie rade z tymi spodniami. bardzo dobrze ze nie dalas im sie zbyc i walczysz o swoje, niech sobie nie mysla!! a ja napisalam juz kilkanascie stron pracy mgr w grudniu bo musialam cos pokazac promotorowi, no i pewnie gdzies koncem marca znow powroce do magisterki. juz pisalam jedna prace - licencjacka, wiec wiem ze to nie takie straszne, kwestia tylko tego zeby sie zawziac i napisac. anilijka jak zdrowko dzisaij?? do krakowa powrocila zima wiec znow trzeba sie opatulic. najwazniejsze ze Ciebie i Twojego narzeczonego laczy milosc i dlatego sie pobieracie! a czy wczesniej czy pozniej to nie ma znaczenia 🌼 syropinka ja sie bardzo lubie bawic:D a z piwkiem to juz w ogole!:D bardzo lubie piwo, wole stanowczo od wodki. ale na imprezke chyba nigdzie nie pojde w ten weekend, nie mam nastroju, a poza tym moje koleznaki jednak przestrzegaja postu (tak mi sie przynajmniej wydaje). musze sie na pewno wyspac! to moj priorytet:) a poza tym bede sie uczyc testow bo we wtorek chce zdac egzamin teoretyczny czesc wewnetrzna na prawko. ehhh buziaczki, na pewno odezwe sie wieczorem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
confiused GRATULACJE!!!!!!!!!super ze masz to juz za soba:D a ilu ludzi z toba przeszlo do drugiego egzaminu?? rozumiem ze dzisiaj zdawalas testy a w nastepnym tygodniu jazde po miescie? niewiem juz jak to teraz jest.ale dobrze ze ci poszlo i trzymam kciuki. niedlugo przybedzie nowy kierowca na drodze:) jak tak piszesz o krakowie..fajnie tak zyc sobie w tamtym miescie. moglabym sie tam przeprowadzic bez gadania..pozatym to miasto ma dusze i teraz jeszcze naszego PAPIEZA.. slyszalam zreszta ze w krakowie latwiej znalezc prace niz w innych duzych miastach,ale czy to prawda to niewiem. a ja lubie wodke tez.chociaz to zdaza sie najczesciej na jakis domowych imprezach badz weselach.a na imprezie to tez piwko i koniecznie z sokiem;) pozdrowionka dla wszystkich.piszcie co tam u was dziewczyny.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej a zgadnijcie o czym bede pisac???? o spoooooooooooodniach oczywiście;))))))))))))))) żartuje oczywiście ale musze wam napisac dziewczyny że wymienilam na inne, fajne. nie udalo sie zwrocić ale mam troche satysfkacji że nie zbylam sie tak łatwo. aha a nowe dostalam z rabatem. tak mi w krew weszlo załatwianiewlasnych spraw ze zadzwonilam do kolegi ktory ejst mi winien kasę a nie upominalam sie bo bylo mi głupio. co prawda kasy nie ma ale udalo mi sie przypomniec i myśle że cos tam zdzialam. musimy sie wyprowadzić do końca marca- wlaściciel musi sprzedac mieszkanie. dzisiajpodpisalismy umowe najmu nowego. i znowu utargowalam cenę ze wspolloaktorami ( bede miec maly pokój) i w sumie bede placic tyle samo ale mieszkanie jest tak że do centrum na piechotkę a do pracy jeden przystanek.wiec fajnie tylko ze pokoj bede mieć mniejszy:((((((((((((((( confiused congratulations!!!!!!! wiedzialam że dobrze ci pojdzie. po prostu wiedzialam..;))))))))) a jak tam w pracy? oj cięzko , naprawde mam poważne obawy czy dam sobie radę. chyba jutro siedzę tak jak dzisiaj ale niestety od poniedzialku nie ma zmiłuj:(((((((((((( wracam do domu, troche sie odstresowac i do fryzjera też... ten artykul też mnie wciągnąl , bardzo dużo jest we mnie - np chce kogoś mnie ale w związkach jak bylam przerażala mnie ta bliskośc i uciekalam. jestem neizdecydowana, nastroje zmieniają mi sie z godziny na godzinę. jestem męcząca dla otoczenia, wiem o tym... ale wiecie co? pzreczytalam tam o zielonej herbacie, chyba ją zacznę pić syropinko jak najbardziej spytaj sie pani psycholog o to wszystko. wiesz, ja sama jestem ciekawa co odpowie, jak zareaguje, masz do tego pełne prawo. poza tym lubę czytac jak piszesz że na nas jeszcze przyjzie czas, ze nie ma co się ladować z związki tylko tak żeby z kims być ( zresztą ja tak nie umiem)- poprawia mi to humor:)))))))))) na razie uciekama na kolację. aha ja lubie piwko, wino i wodkęale najbardziej lubię psiedziec sobie w knajpce przy piwku a potem potanczyć...:)))))))))))wino to raczej we dwoje...a wodkę tez lubię a le to juz raczej domówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
cześć dziewczyny wybrałam się dzisiaj do fryzjera i mam nowa fryzure. Mam teraz ciemne włoski z tysiacami róznych odcieni. To będzie się stopniowo zmywać więc długo nie bedę czarnulką. Ale jak na razie super się z tym czuje. Cały czas przeglądam się w lustrze. No niech tylko mój chłopak mnie zobaczy.. on lubi czarnulki- mnie jak poznał byłam właśnie zupełnie czarna, po kilku latach się farbnęłąm na blond. Poczatkowo nie mógł się przyzwyczaić do takiej zmiany bo jak mówił najgorzej mu było sobie mnie wyobrazić kiedy mnie nie widział bo nie wiedział czy w jasnych czy w ciemnych własach. Oczywiście podoba mu się każdy kolor jaki bym nie maiłą ale czuje ze ma sentyment do ciemnychwięc się ucieszy na taką zmiankę. niew powiedziałm mu ze byłam dziś u fryzjera wieć w sobote będzie miał niespodzianke. julka mówiłam ze jesteś debeściak , zamieniła spodnie!!! dopieła swego hihi A gdzie pracuje mój chłopak? To firma która robi stoiska na pokazy fryzjerskie, kosmetyczne i inne. Robia też stojaki do hondy na pokazy. Tewraz zaczął się sezon wiec zostają po godzinach. Biedak jest zmęczony i narzeka ze mało mnie widzi, ale z drugiej strony cieszy się jak wezmie wypłate wieksza bo teraz tyle nam kasy potrzeba na te weselne wydatki. A moje zdrówko juz ok. Dziś ostatni łykłam anybiotyk. Dzięki bardzo. julka jutro w pracy powinno być już lepiej. i wiesz co? też myślałąm zeby ta zieloną herbate zaczać pić. a piffko lubię i to bardzo ...ale nie grzane. Bo kiedyś po dwóch to musieli mnie nieść do domu. Do dzisiaj to wszyscy pamietają. wódeczka owszem na weselu ale nie tylko, lubie tez drinki. Lubie sobie usiasć wypić coś i skakać na parkiecie do rana. Trudno mnie z parkietu sciagnac. Tak wiec wszystkie lubimy sie bawić i piweczko więc spotkanie musi się odbyć i nawet czuje jak ono przebiegnie :) confiused - GRATULUJE!!!!! syropinka to fajnie ze znajomi wpadną bedzie weselej. Na pewno spędzisz miłe kilka dni. Ja też nie chodze na imprezki w post nigdy, ale raczej większość chodzi , przynajniej u mnie tak jest. Kiedyś zdarzyło mi się w posti to na dodatek wielki czwartek być na dyskotece jak byłam w Hiszpanii. Pojechalismy na pochód zobaczyć a wylądowaliśmy w klubie. Wypiłam piwko i jakos człowik zapomniał i zaczęliśmy się bawić. Oj mielismy wyrzuty sumienia i to duuuużżżżę!!! A wiecie co? tam w hiszpanii to ludzie pomimo ze są wierzący bardzo to nie uznają postu. Oni uwarzają ze wrecz przeciwnie trzeba sie bawić i cieszyć że świat został odkupiony. Na ulicach pochody, ida ludzie ze świecami, w żałobnym śpiewie , niosą świętą figure a z klubów wychodzi rozbawiona młodzierz zeby to obejrzeć. Co kraj to obyczaj. dobra ale się napisałam. ide sobie pomalować pazurki teraz bo juz się proszą o poprawę manikiuru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×