Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość syropinka 26
anilijko widze ze weszlysmy w tym samym momencie;) wlasnie wrocilam do domku.. wyslalas mi maila??puki co nic nie dostalam..ale fajnie dzieki serdeczne.:) julko bede wlasnie ci odpisywac..mam nadzieje ze tym razem uda sie wyslac:) pozdrowka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
julko wyslalam ci maila.nie jest to jednak juz to co bylo rano. a anilijko twojego jeszcze nie dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
anilijko nawet niewiesz jak mi pomoglas tym mailem.. przespie sie z tym wszystkim i napewno napisze co zadecydowalam. dobranoc😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
syropinko naprawdę??? aż nie moge w to uwierzyć? właśnie zastanawiałam się nad tym dlaczego takie bzdury wypisałam. Jeśli choć trochę coś tam ci się spodobało to bardzo się cieszę. Fajnie ze mamy się komu wygadać bo tak normalnie w zyciu to często nie ma komu. Ludzie moze i chcą słuchać to co mamy do powiedzenia ale potem niestety robią z tego użytek niewłaściwy. Ja kiedyś wygadałam się koleżance bo miałam bardzo icęzką sytuację a ona zwyczajnie rozpowiedziała wszystkim, przekręcając przy tym wiele szczegółów i niektórzy patrzą na mnie do dziś dziwnie. ja dziś przesiedziałąm prawie cały dzień w internecie. Pisze prace do szkoły. A jutro od nowa. brrrr julka mam nadzieje ze u ciebie wszystko dobrze i uśmiech masz na buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
jezu a ja pijana.kolega wpadl, wlasnie poszedł, moglam sie wygadać, wypłakać.... syropinka misku chcialam napisac cos fajnego ale sie okazalo ze kolega nie zdązyl na autobusi i śpi dzis u mnie, wiec spiwor materac musze naszykować. fajnie jutro wstane do pracy. a z tym mejlem....to naprawde moja dobra kolezanka. nie wiem jak mam zalatwić tą sprawę...ta przyjazn to jedna z nielicznych co fajnego zdrarzyło mi się w życiu..... jezu nie wiem... napisze jutro, lece przygotowac spanie i sama musze juz spac jutro napisze więcej do was kobietki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc, dziewczyny wybaczcie ze ja tak tylko o sobie ostatnio ale musze wam powiedziec ze czuje sie taka-rozbita-ze dawno tak nie mialam. co mnie jednak przeraza to to ze jakas klutnia bardzo szybko wprowadza mnie w smutek i powoduje ze trace chec do robienia czegokolwiek.. czy to nie dziwnie?mysle ze napewno.mam nadzieje ze terapia z kazdym razem bedzie mi pomagac bo dobrze sie czuje chodzac do tej kobiety. a teraz julko jeszcze chcialam ci powiedziec zebys nie gniewala sie za tego maila ktorego wyslalam ci wczoraj bo pewnie nie byl on taki jak oczekiwalas.ale to co ci napisalam wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne. bardzo bede sie jednak cieszyc jak napiszesz mi co z tej calej sytacji wyniknelo i jak postanowilas to rozwiazac. anilijko mail bardzo mi pomogl odpisze ci na niego za jakis czas jak sie ta sprawa poprostu wyjasni. bardzo sie ciesze ze was tutaj mam:) naprawde milo jest miec do kogo napisac.a co do kolezanek anilijko o ktorych pisalas to tak niestety,trodno jest znalezc prawdziwa przyjaciolke zwlaszcza w doroslym zyciu kiedy problemy staja sie coraz powazniejsze a kiedy zaczynaja sie coraz bardziej liczyc pieniadze i ludzie coraz czesciej zazdroszcza..ehh bo znowu powialo smutkiem.przepraszam. jak sie macie dziewczyny?julko kulko jak w pracy?mam nadzieje ze nie przysypiasz teraz gdzies na kursie;) no i jak wam idzie pisanie pracy confiused i anilijka? ja dzisiaj pojde na odwiedziny do wujka ktory wyladowal jednak w szpitalu. mysle ze ciocia nie chciala mi go dawac na barki widzac ze nie mam nawet malego osobnego pokoju gdzie wuja moglby sobie siedziec. szczerze mowiac tez wole takie rozwiazanie.bede chodzic do niego na odwiedziny i w ten sposob umile mu choc troche pobyt w 4 bialych scianach;) a tak pozatym to ide trzymac pralke bo zaraz bedzie wirowac a oni lubi wedrowac po calej lazience.. paaaaaaaapaaaaaaaaaapaaaaaaaaaa🖐️ pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się włączę troszkę w Waszą dyskusję, dziewczyny :) Wczoraj odebrałem telefon z firmy, do której wysłałem CV. Kobieta pytała, czy mam doświadczenie z ORACLE (baza danych). Niestety jak do tej pory nie mam i tak właśnie powiedziałem. Ech... a to byłaby na pewno całkiem dobra praca. Już orzeszło 2 miesiące jestem na berobociu i co raz bardziej mi się to nie podoba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
nie wiem syropinka jak mam rozwiązac tą sprawę....zależy mi przecież na przyjaźni. niby jem, chodzę i sie myję ale ciągle i tak mysle o tym. na szkoleniu jest dobrze. tzn dobrze bo sie szkolę. ja wiem, po prostu wiem że jak usiądę sama to umrę. anilijka czy możesz mi napisać na antifaa@o2.pl dane dotyczace tej pani psycholog? jak bedziesz miec troszke czasu, to bardzo bym byla wdzięczna. Czuję, że to ejdyne wyjście żeby znowu nie zamknąć się i nie wstawać jak problem dopadnie.Chcialabym spróbować....od razu uprzedzam że poczekam, wiem że pracę zaczynasz i możesz mieć malo czasu.Dzięki i od razu pytanie- jak sie czujesz? jak nastawienie? syropinka ja sie nie gniewam, bardzo się cieszę, że mi odpisalaś. i ciesze sie że mam do kogo takiego mejla napisać. cięzko mi troche bo to byla dziewczyna z ktorą sie naprawde dobrze czulam ale po powrocie z irlandii wszystko uciekło. napisze mejla jak cos sie nowego pojawi. i od razu pytanie- jak sie czujesz? polepszyl ci sie choć troszke humor? i jak stoi sprawa z bylym chlopakiem? pisanie pracy to u mnie stoi w miejscu ale ciagle mam nadzieje że ruszę z miejsca w końcu. napisalam inny adres mejla niż np ma syropinka bo ta poczta jest pojemniejsza. a na tamtym starym to juz mam malo miejsca. confiused co u ciebie? oczywiście witam i pozdrawiam nowego kolegę. mam nadzieję ze z nami zostanie. pozdrawiam wszystkich. ja tez sie cieszę, że moge wpaśc zawsze, napisać, poradzic, doradzic:))))))))))))))))))))) jak odpalam kompa to zawsze na początku sprawdzam co napisalyscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
zaraz ci wyślę julka ten namiar tylko go wygrzebie, bo moze być głęboko gdzies ta wizytówka. Nie musisz czekać długo bo praca zawsze moze poczekać aż ją napisze- nie lubie tego. Jak się czuje? nie jest najgorze, ale czuje zbilizający się ten dzzień który idzie duzymi krokami i bardzo mnie to przeraża. Nie ide jutro na praktyke tylko 6 marca. Ucieszyłam mnie to wiadomosć bo jeszcze mi trochę zostało czasu. Ale i tak niuchronnie się zbliza ten dzień więc sie boje coraz bardziej. Chodzi oczywiście o ten staż. dziś spotkałam jedną z pracownic, z miejsca gdzie bedzie ten staż i nie powiedziałąm jej cześć bo nie poznałąm. przeszłam obok bez słowa. Ona mi powiedziałą cześc, a ja zanim zaskoczyłam to już poszła. Głupio mi teraz bo co ona sobie pomyślała? Ale ja jestem ... szczegół a dla mnie rośnie to do wymiarów katastroficznych. Julka ja wiem że szkolenie to inaczej. Ja nigdy nie miałąm problemów zeby iść na kurs czy do nowej szkoły. Tam po prostu siedzisz i słuchasz i się uczysz. Lubie poznawać nowych ludzi więc zawsze byłam chętna. Prac czy staż jednak to coś innego. Tam musisz juz się wykazać czymś a nie tylko siedzieć i słuchać. Tam juz trzeba być samodzielnym. Dlatego wiem co czyjesz pisząc że umrzesz w pracy. A kiedy tak naprawdę zaczynasz tą prace? Ja juz teraz budze się o 7 rano - sama nie wiem czemu? wcześniej mi się nie zdarzało. To pewnie z nerwów ze ten dzień stazu nadchodzi. To życie niestety taki juz jest a nasze pokolenie jest mało odporne na jakikolwiek strws. Nie wiem czym to jest spowodowane. Kiedyś ludzie mieli więcej odwagi i szli przez zycie z podniesioną głową a teraz my? skulenie, przestraszeni. Najchętniej czasami schowałabym się w jakijś skorupie i nie wyszła nigdy. Czasmai tak mam. Ja też witam nowego kolegę. Mam nadzieje ze będzie to z nami bo mezczyzna też by nam się tu przydał. ide szukać wizytówki haha ja też jak włączam komp to pierwsze co sprawdzam tu. To jakaś obsesja. I cieszę sie ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
hej dziewczyny, u mnie ostanio nie najlepiej...ach te glupie narty. wkurzylam sie niemilosiernie na mojego chlopaka, bo popil w noc przed i zaspal na wyjazd.ja (po nieprzespanej nocy,pisalam wam post o 3.00nad ranem bo nie moglam spac,tak sie przejmowalam nartami i w ogole wszytskim) zwloklam sie o6.00, bo mielismy jechac o 7.00 dzwonie do niego po7.00 bo go nie ma,a on zaspany mowi ze przeprasza ale zaspal!!!! myslalam ze go zamorduje!! generalnie wypad sie nie udal, my obrazeni nie odzywalismy sie do siebie wczoraj,dzis on na mnie naskoczyl, a jutro na pewno powaznie porozmawiamy. kupilam sobie persen wiec jakos sie trzymam. nie wiem co to bedzie sie dzialo w tych stanach....!!!:( pracke napisalam dzis ja oddalam,ale przede mna dalsza nauka...ehh kiedy ta sesja sie skonczy! macie racje, z czasem coraz trudniej o przyjazn...stare przyjaznie czesto sie sypia, zycie je weryfikuje, ludzie sie zmieniaja, zaczynaja dbac przede wszytskim o siebie, swoje sprawy, czesto kosztem przyjaciol. moje sie tak posypaly, niestety. ten rok bardzo wiele zmienil w moim zyciu. wlasciwie nie mam juz przyjaciolek, to straszne, jak nie ma sie komu wyzalic:( na sczescie moge wam napisac jak bardzo jest mi czasem zle:) julka - super ze popilas z kolega, taki wieczorek tez bardzo by mi sie przydal:) ostanio jestem zbyt trzezwa:D a w czym Cie szkola? co to za branza?? syropinka - rozbawilas mnie ta pralka, juz myslalam ze tylko ja mam taka pralke-wedrowniczke:D a tymczasem jest ich wiecej na swiecie:) jestes tak jak my wszytskie tutaj bardzo wrazliwa osobka, masz teraz spore problemy, to nie takie dziwne ze klotnia jeszcze bardziej Cie dobija. nie mysl o tym, postaraj sie zajac czyms innym, wtedy na pewno bedzie Ci latwiej, albo po prostu porozmawiaj z bylym.najgorzej to tkwic w niedopowiedzeniach. anilijka - trzymam kciuki za prace naukowa no i przede wszytskim POWODZENIA JUTRO!! 🌼 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
anilijko no to w takim razie powodzenia od 6marca:) ale kwiatek przyjmiesz??;) hmm wypowiedz JAcka mnie zastanowila, chyba lepiej klamac, oszukiwac byleby tylko Cie przyjeli, nie warto byc uczciwym! ja sie boje bo nie mam doswiadczenia w pracy w Polsce, a to teraz takie wazne..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
confiused - oczywiście że kwiatuszka przyjmę. Bardzo dziekuje. kurcze ja miałam podobną sytuację o statnio z miom chłopakiem. Też poszło o głupote a ciągło się ....ale nie martw się wiesz ze bedą niedługo przeprosinki i bedzie juz wszystko dobrze. No ja też bym się wściekła, jakby zaspał. A może faktycznie taki przypadek, budzik nie zadzwonił. Czasem się zdarza. Mogło się i tobie przydarzyć i co wtedy? Więc nie gniewaj się juz tak bardzo na niego. Oj tak to już jest ze człowiek kłóci się, to chyba nieuniknione w każdym związku, szkoda ze to takie bolesne. Ważne zeby umieć się potem pogodzić i nie ranic się podczas kłótni. Bo czasem to człowiek różne rzeczy w złosci mówi, a potem załuje. to widze że już wszystki łykamy persen. Za chwilę zabraknie go w aptekach bo dziewczyny z kafeterii wszystki wykupiły. ju;lka wysłałam ci namiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej hej. szkolenia bede miec jeszcze z 2 tyg a potem normalna praca. tez tak mam że teraz w sumie spoko mi sie tam chodzi ale co bedzie potem?to już nikt nie wie. anilija odczytalam mejla, dzięki za namiary. zadzwonie do tej pani, ale mam nadzieje, że zmienila godziny przyjęć, bo do 17 akurat pracuje. jak pojde tam, to napisze na mejla jak bylo. tez tak mam, że na bank zadręczalabym sie że nie powiedzialam tej dziewczynie cześć, ale też zdaję sobie sprawę ze luidzie tego już nie pamietają albo sami nie zauważyli, ale my sie oczywscie musimy męczyć. znam to uczucie. budzisz sie bo myslisz ciagle o tym, ale na to nie ma rady.myślę, że anilijka jak pojdziesz juz pierwszy dzien, potem następny, to już bedze lepiej. pamiętam jak pisalac ze 2 tygodnie musimy sobie dac na przyzwyczajenie i ja mam zamiar po szkoleniu takie 2 tygodnie sobie dać. ty tez musisz tak zrobić. nie ejstesmy alfą i omegą, nie wiemy wszystkiego a ludzkie jest się mylić. trzeba tak mysleć i sie tego trzymać, przynajmniej musimy się starać. ha ha widzę, ze wszystkie na persenie jedziemy.normalnie powinni nam placić za taką reklamę;)))))))))))))))) confiused to branża bankowa...ale siedzenie na telefonie i robienie operacji banowych, dlatego tak dlugo mam szkolenie, bo musze wszystkich produktów bankowych się nauczyć.ogolnie nic ciekawego. pogadaj z facetem. mysle że wszystko sie wyjaśni. trzymam kciuki.w końcu to tylko facet,oni już tacy są..:))))))))))) syropinka skrobnij cos nam. jak sie czuje wujek? a gdzie sie podzial nowy kolega? wlasnie tak myslę, że teraz jak nie masz gadki dobrej, jak nie potrafisz zakręcić , to lipa. trzeba sie umieć sprzedać, nawet klamiąc...niestety. życzę wszystkich milej nocy i kolorywch snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za powitanie :) --> confiused: Ja jednak wierzę, że moja uczciwość mi pomoże. Co byłoby, gdybym oszukał, zaprosiliby mnie na rozmowę i tam zapytali o coś więcej? Chyba zapadłbym się pod ziemię ze wstydu :( Szkoda tylko, że powiedziałem po prostu \"Na tym się nie znam\" zamiast \"Do tej pory nie miałem jeszcze tym kontaktu, lecz myślę, iż nie byłoby dla mnie więlkim problemem zapoznać się z tym\" :O Uważam, że uczciwość po podstawa, nawet dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Jacek masz racje - uczciwosć to powinna być podstawa. TYlko coraz trudniej ją znaleźć w swiecie. A gdy się pojawia to przegrywa z kłamstwem i przebiegłoscią. Nie przejmuj się następnym razem, gdy ktos zadzwoni będziesz już wiedział jak odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
witam was dziewczynki ooops i kolege;) cio tam u was slychac dzisiaj, widze ze wytworzyla sie ozywiona dyskusja na temat rozmow z potencjalnym pracodawca. tez uwazam ze nie nalezy klamac bo klamstwo ma krotkie nogi a tymbardziej w sprawie swoich umiejetnosci. mysle jednak ze tak jak napisal Jacek to co sie odpowiada mozna ubrac w odpowiednie slowa wtedy napewno wypadnie sie lepiej.problem tylko w tym ze co innego isc przygotowanym na rozmowe a co innego nagly telefon. ja wczoraj tez spalilam bo zadzwonil do mnie koles z jakiejs firmy czy bym nie chciala przyjsc do nich na marzec-tylko na 1 msc- do pracy przy komputerze (wpisywanie danych) i pytali o exela. z tego exela jakos wybrnelam- bo dawno nic na nim nie robilam-wkoncu napewno robota nie byla by skaplikowana ale jak mi powiedzieli ze musialabym sie zglosic juz 1ego to powiedzialam ze nie moge-szybkie mysli w mojej glowie to wizyta u psychologa i zaplanowany wyjazd-ale od 2ego to nie ma problemu zebym przyszla.oczywiscie koles mi podzielowal a ja glupia jak odlozylam sluchawke to bylam wsciekla na siebie bo przeciez wszystko to co dzis mialam mozna bylo przelozyc:P i co??jak tu nie byc zla na siebie??😠oczywiscie po rozmowie dopadly mnie mysli ze pewnie i tak bym sobie nie poradzila ale sam telefon bardzo rozweselil moja twarzyczke i kobietki starajcie sie przezwyciezyc swoje obawy bo poczulam ze jak mialabym prace bylabym o wiele szczesliwsza osoba.zycie jakos tak wtedy nabiera sensu i wszystko staje sie inne. ale optymizmem zawialo-dziewczyny zycze wam powodzenia w pracy. anilijko dobrze sie nastaw na ten poniedzialek i mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze. a ty julko widze ze radzisz sobie calkiem dobrze.i tak trzymac!!:) aaaaaaaaaa no i chcialam powitac kolege na naszym topiku. wiesz nie zawsze jest u nas wesolo ale lubimy wspierac sie nawzajem opowiadac o wanych i mniej waznych wydarzeniach naszego dnia i jesli chcesz sie przylaczyc to nie ma problemu. poprosze tylko o podanie miejsowosci lub rejonu z jakiego pochodzisz.:) a prace straciles w malo ciekawym momencie bo wiadomo ze styczen i luty to najgorsze miesiace jesli chodzi o szukanie. ale teraz mamy juz marzec wszystko pewnie sie ruszy i zycze ci tego abys znalazl prace jak najszybciej. julko chcialam cos napisac teraz na temat twojej przyjaciolki ale powstrzymalam sie od pochopnych osadow.zreszta nie napisalabym nic wiele rozniacego sie od tego co napisalam ci w mailu.mam nadzieje ze szybko sie ta sprawa rozwiaze bo nie wyjasnione sa jeszcze gorsze bo czlowiek potem o tym wciaz mysli. fajnie ze podoba ci sie na szkoleniach i pamietaj grunt to pozytywne nastawienie.:) i napisz nam koniecznie jak juz bedziesz wiedziec kiedy idziesz do psychologa. ja chodze na te terapie i musze wam powiedziec ze jest bardzo duzo spraw niedomknietych w moim zyciu ktore wymagaja-wyleczenia- przez to domyslam sie jest mi ciezej funkcjonowac w normalnym swiecie ale tez dzisiaj pierwszy raz po wyjsciu z tamtad poczulam przez moment ze cos ze mnie-uchodzi-tak jakbym chodzila tam zostawiala cala swoja przeszlosc i to co mnie spotkalo w zyciu nie koniecznie milego.to chyba dobrze co? ja sie dobrze z tym czuje choc z sesji raczej nie wychodze usmiechnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
c.d. no to na czym ja tu.. aha anilijko,odczucia jakie mialas po spotkaniu kolezanki z pracy na ulicy sa normalne-jak dla nas-ja zamartwialabym sie tym ze teraz to ona pewnie mnie zapamieta jako ta ktora nosi glowe wysoko i napewno nie beda mnie przez to lubic w pracy. niestety uwielbiamy sobie ukladac czarne scenariusze,a to nie jest dobrze. confiused bylam wlasnie ciekawa jak ci poszlo nartowanie;) szkoda ze wypad sie kiepsko udal.i masz nas wiec mozesz sie zawsze wyzalic czy napisac maila. i.....oj ci faceci;)ale nie zlosccie sie juz na nich..confiused mam nadzieje ze juz u was wszystko wpozadku. i julko jak dajesz rade ogarnac to wszystko co wykladaja ci na kursie? hehe do bycia bankowcem trzeba miec chyba glowe mocno na karku. ja ze wszystkich zawodow w banku to chyba sie nie widze wogole..albo za biurkiem miedzy papierkami;)brr anilijko a moze zorganizuj sobie jakos weekendzik zanim zaczniesz prace?moze jakis maly relaksik ktory pomoze w pozytywnym nastawieniu?? nio to musialam chyba sie wypisac od wczoraj hihi. co pozatym umnie?a nic pojechalam wrucilam a droga byla straszna bo byla u nas zamiec sniezna. a pozatym to siedze sobie sama w domciu brat pojechal i wruci dopiero w niedziele.. a wuja..hmmmmmm trzyma sie dobrze choc przyznal mi sie ze jest troszke zalamany.jutro pojde do niego znowu skoro rodzina jest od niego tak daleko to chociaz ja umile mu troche czas. nio to tymczasem papa kobietki i faceci🖐️ jak mnie najdzie to moze do wieczorka jeszcze cos skrobne.hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
a ogladacie ewe drzyzge????????? ale kile zrobili z tego nowego programu od marca..wcale mi sie nie podoba😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
i wruci czy wroci??:classic_cool: wstyd mi za swje bledy czasem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
kochani:) jestem wykonczona nauka-naprawde, jutro mam kolosa i caly zdien sie ucze. straszliwie sie stresuje...przede mna jeszcze 2egzaminy! mam do was pytanie: jak na was dziala persen i ile tabletek bierzecie? bo ja to nawet wam nie powiem, glupio mi ze taka znerwicowana jestem,ale duzo:( z chlopakiem nadal nic. nie chce wam sie narzucac z tymi moimi opowiesciami o nasyzm zwiazku, ale jak same zauwazylyscie duzo juz razem przeszlismy i ....wydaje mi sie ze to nie pociagnie dlugo:( mam wrazenie ze ja sobie tylko robie takie nadzieje ze bedziemy razem, a on jest ze mna bo boi sie samotnosci:( napisal mi w mailu wczoraj tyle slow ze jestem tego parwie na 100% pewna 😭 jestesmy niedojrzali, brakuje nam cierpliwosci do siebie, dystansu, wyrozumialosci - aaaaaaa 😭 przepraszam ze tak zeszlam z tematu i sie rozczulam:( syropinko bardzo sie ciesze ze ta terapia Ci pomaga. ja kilka miesiecy temu tez mialam lekki dolek i ratowalam sie wlasnie ksiazkami dotyczcymi samoakceptacji, pozbycia sie ciazacych nad naszym rozwojem widm przeszlosci, utajonym gniewem uniemozliwiajacym nam zdrowe relacje z ludzmi, itp. sama z pewnoscia kiedys wybiore sie na terapie,bo wiem ze jest mi potrzebna, te lektury uswiadomily mi bardzo wiele. czasem nawet nie zdajemy sobe sparwy jak bardzo nierozwiazane sprawy z przeszlosci nas ograniczaja - zycze powodzenia!! jestem pewna ze zanim sie obejrzysz ktos zadzwoni do Ciebie z kolejna propozycja pracy:D anilijko - ja bardzo czesto jestem zamyslona jak ide gdzies, a poza tym raczej nie patrze na ludzi, no i jeszcze na dodatek czesto nie rozpoznaje twarzy. nawet nie wiesz jak mi jest gluopio jak ktos mi mowi czesc, dzien dobry, albio patrzy na mnie wymownie - chcac uslyszec ode mnie pierwszej dzien dobry, a ja po prostu przechodze obok!! ludzie tez pewnie mysla ze wszystkie roumy pozjadalam a to nieprawda, po prostu jestem roztrzepana a tak przy okazji Drzyzgi - w zeszlym roku bylam kilka razy na nagraniach jej programu, jako publicznosc:) powodzenia wszytskim zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
mam to samo co confiused, tez nie widze ludzi na ulicy:))))))))))) przyzwyczailam sie juz , nie mam traumy ze nie powiem cześć. mam te roztargnienie po tacie, bo onmnie nie widzi na ulicy czasami ale zawsze jest perfekcjonistą w podatkach ( jest specjalistą podatkowym). zawsze go za to podziwiam.ze wszystko w sprawach sluzbowych ma poukładane ale w reszciejest roztargnionym nieobecny i corki na ulicy nie poznaje:)))))))))))))))) wlasnie tak mysle ze mialam szczesliwe dziecinstwo. wlasnie skonczylam oglądac mecz hamburgejros- polska i jeszcze gadalismy ze wspollokatorami. i przypomnialam sobie ( po 2 piwach) pare fajnych rzeczy. naprawde mysle ze wiele moich lekow bierze sie z tego wychowania bezstresowego. bo moglam wracac keidy chce , wychodzic kiedy chce , mam do tej pory super kontakt z rodzicami ale zero wymagań jakis kar, itd..... rozczuliam sie, ide spac.musze wstac na 7:((((((((((((( pozdrawiam dziewczynki i kolegę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> syropinka26: Ja jeszcze nie straciłem pracy, bo dopiero szukam jej po ukończeniu studiów :) Ale może to i gorzej niż gdybym stracił, bo mam zero doświadczenia :O Jestem z pewnej mieściny niedaleko Katowic. Pozdrawiam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Cześć kochane dziewczyny i witam kolegę Tomka. MIło że tu zaglądasz. Julka moze i racja z tym bezstresowym wychowaniem, że potem człowiek jakiś jest taki że nie moze się odnaleźć. Bo ja też miałąm zawsze luzy w domu. Wychodziłam gdzie chciałam i wracałam późno. Zawsze mówiłam gdzie ide i z kim, opowiadałam potem mamie jak było dlatego ufała mi i nie bała się o mnie. Miałam zawsze pomoc w rodzicach, dużo za mnie robili, załatwiali. jak byłam dzieckim dużo chorowałam i stąd ta troska o mnie... a potem to juz tak zostało. Teraz jestem dorosła i sprawia mi czasme trudnosć załatwienie prostej sprawy, choc ostatni już się dużo zmieniło so do tych spraw, popracowałąm troszkę nad sobą. Jacek - wiem coś o tym jak się nie ma doświadczenia. Jest szalenie trudno. Mi proponowali często wolontariat. A jeszcze do tego pytania czy mam chłpapka i czy zamierzam za niego wyjsć. Bo jak tak to oni takiej osoby nie szukają. Bo zaraz dziecko. Niestety nie rasz słyszałąm takie pytania. confiused - ja persen wzięłam tylko raz dwie tabletki na raz. Zeby zobaczyć jak działą i poszłam na rozmowe. Zanim je łykłam to czyłam stres w środku a potem byłam obojętna. Więc coś tam mi pomógł. Więc jak będę szła w poniedziaąlek to wemę dwie. Włąsnie a jak inne dziewczyny? julka, syropinka? nie zamartwiaj się tak z powodu swojego chłppaka. Czuje ze te twoje myśli wynikają z tego że pokłóciliscie się ostatnio. Ja jak sie pokłócę to też mam czarne scenariusze. że nasz zwiazek nie ma sensu, że nie pasujemy do siebie itp. Nie widze żadnych pozytywów tylko złe rzeczy. a jak się juz pogodzimy to się śmieje z tego. Mam nadzieje ze będzie dobrze też u was. Jeśli chodzi o ksiażki psychologiczne - poradniki. To też takie czytałam. Ale powiem wam ze czasme potrafią one jeszcze pogorszyć niż było. Moja psycholożka odradzała mi czytanie takich ksiażek przynjamniej nie wtedy jak człowiek jest w dołku. Ze potrafią namieszać w głowie takie ksiazki. Więc ostrożnie dziewczyny. Ja juz się nie przejmuje że nie powiedziaąłm wtedy cześć tej dziewczynie. POmyślaąłm ze bes sensu tak się rozczulać. Nie jestem dzis w dobrej kondycji. Jestem znowu chora, tym razem już na całego. Mma gorączkę i ledwo co pisze. Zajrzałąm do was tylko bo jak pisałąm wcześniej to się uzależniłam. I wiecie co? jestem podszczelona. Zamiast leżeć w łóżku to mnie wzieło na merzenie mojej sukni ślubnej. Pobiegłam więc i założyłam wszystko na siebie. MIałąm okazaje bo jestem teraz sama wd omku. Zrobiło mi się strsznie gorąco w tej sukni i pomyśąłam jak to będzie latem. A to gorączka!!! zapomniałąm ze ja mam. hihihi ide wiec do łóżka bo na poniedziałek musze być zdrowa. Mam jakieś leki na przeziębienie które powodować mogą stany depresyjne. - tak na ulotce napisali. Kurcze tylko nie to. Teraz przed pracą!!!! mam nadziej ze zadne stany nie bedą miały miejsca. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
nikt się nie odezwał ?? A ja chora. Biore antybiotyk i leże w łóżeczku. Nos mam czerwony i mnie swędzi. Akurta teraz przed praca? Czekam na niedziele aż przyjdzie mój narzeczony bo juz zapowiedział że będzie cały dzień on, ja i koc. Będzie uroczo... pozdrowionka dla wszystkich i mam nadzieje ze zdrówka wam dopisują. Teraz szczególnie latają różne w powietrzu bakteryjki i inne zwierzatka bo ciepełko poczuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc wszystkim!! confiused i nic nie piszesz jak ci egzamin poszedl?? :)tyle sie uczylas to napewno bedzie wpozadku.chcialabym sie cofnac do lat studiowania ale nauka z tego wszystkiego nalezy do najmniej przyjemnych zwlaszcza dla kogos takiego jak ja co musial ryc bardzo dlugo czasem nawet na glupie 3.. no ale,satysfakcja gwarantowana-jak to w reklamie-po skonczonych studiach i wtedy zapomina sie juz o stresach jakie byly;) i nie pisz ze sie nam nazucasz,jak czujesz potrzebe to pisz na maila i sprobujemy zaradzic jakos twojej sytuacji z facetem. a powiedz mi ile lat wy juz jestescie ze soba?bo czesto mowi sie ze po 5 latach przychodzi kryzys w partnerstwie a nastepny po 7. cos w tym chyba jest bo sama moja kolezanka ktora ochajtala sie po 5 latach chodzenia powiedziala ze jakby sie wtedy nie ochajtali to chyba by sie rozeszli.ale sa szczesliwym malzenstwem wiec wcale kryzys nie musi oznaczac rozstania. a moze confiused porozmawiaj z nim o tym tak powaznie? moze cos by sie wyjasnilo i tobie przestalyby chodzic rozne mysli po glowie. wiecie co ja tez sobie kupilam ostatnio ksiazke.ale jakos ona do mnie nie trafia i wsumie to przeczytam ja ale zaduzo z tamtad do siebie nie biore. a czy maja one dobry czy zly wplyw-tego nie wiem chyba trzeba umiec poprostu wyciagnac odpowiednie wnioski z tego co jest napisane i nie brac za duzo do siebie. iiiiiiiiiiiiii confiused bylas u Drzyzgi?hmm opowiedz o tym koniecznie:) dla mnie Drzyzga to kobieta z klasa bardzo.slyszalam tylko kiedys ze podobno jest bardzo ciepla osoba. julko a to co piszesz o dziecinstwie.. jest w tym cos racji bo ja zawsze mialam problemy w nauce i mama bardzo mi pomagala umiala dac mi tyle sily ze potrafilam radzic sobie w szkole a teraz kiedy te studia sie skonczyly to brakuje mi kogos kto dalby mi sile i pokierowal odpowiednio i jestem pewna ze ta moja obecna sytuacja tez ma zwiazek z dziecinstwem gdzie zawsze byla mama gotowa mi pomoc i doradzic. hmm tak sobie mysle jak to przelozyc na wlasne dzieci.wyzywac je? puszczac na gleboka wode?jak to zrobic by bylo zaradne? no i julko masz zdrowie niemilosierne hihi podziwiam tych co potrafia zarywac nocki i potem wstawac rano do pracy.wczoraj tez klikalam z kumplem do 1ej w nocy ktory wstaje wczesnie do pracy.. chyba jestem spiochem:) Jacek aaaaaaaaaaaha a co skonczyles?nie probujesz dostac sie na staz? i nie robiles zadnych kursow? :)anilijko usmialam sie jak pisalas o swojej sukience. fajnie ze masz ja w domu czasem mozesz isc zalozyc ja czy poogladac setny raz i napewno jak pomyslisz sobie o TYM dniu to poprawia ci sie humor.a jak sie czujesz?jak zdrowko-mam nadzieje ze lepiej.no troche nie dobrze ze tak ci sie zbieglo to z praca,ale masz jeszcze caly weekend zdazysz wydobrzec. pogoda sie niby poprawia.ale raz jest slonce a raz snieg. dobrze ze juz tak nie mrozi. ja wczoraj bylam na piwku ze znajomymi z bylej grupy z angielskiego. jakos tak sie zgralismy i zadko bo zadko ale spotykamy sie. milo spedzilismy czas. a dzisiaj siedze w domku. pojde chyba zaraz do sklepu bo nie mam nic do jedzonka znow. jedna kumpela wczoraj opowiadala nam o swoim wyjezdzie do usa z minionego lata. dala mi namiary do pracy do stanow do rozwozenia i sprzedawania lodow. kurde nakrecilam sie troche przez nia na ten wyjazd (obojetnie czy do angli czy stanow) i zaczelam sie zastanawiac czy nie sprobowac pojechac wlasnie do stanow. a wieczorwem jak wrocilam do domu dostalam maila od kumpla z angli o pracy w hotelu tam u nich..hehe to juz wogole sie usmialam i teraz niewiem co robic:) stwierdzilam ze bede szukac czegos tez na wlasna reke najwyzej zrezygnuje z oferty biura wkoncu nie wplacilam tam zaduzo kasy. ehhhh chyba sie rozmazylam. moze wkoncu zaczne sie usmiechac:) bo cos ostatnio tak jak czytalam to co tu do was pisalam to stwierdzilam ze dolinka zaduzo zalatywalo.. piszcie co tam u was i co porabiacie. ja zmykam do sklepu.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
jestem trochę zła bo poszłam dziś podpisać umowe na ten staż i na darmo bo znów coś tam jeszcze nie mają i8 mam przyjsć w poniedziałek. A ja chora z gorączką szłam. Tak wiec nie zacznę od poniedziałku. I nie wiem kiedy. syropinko nie jest mi lepiej. Coś mi nic nie pomaga. Ale fajnie ze masz tyle wyjazdów do wyboru. Super. Ja też tak mam ze jak nic nie ma to nie ma a jak cos się ruszy to pełną parą mnóstwo ofert i nie wiadomo którą wybrać. Hihi teraz to nie pozostaje ci nic innego jak szeroko się uśmiechać. Nie jeden chciałby mieć tyle ofert. powiem ci że mam koleżankę która kiedyś zdecydowałą się na wyjazd do stanów i jest tam do tej pory. A to juz kilka lat. Wyjazd miałą tylko na 3 miesiące. Potem za rok znowu i tak już tam została. I ma się dobrzze. Więc ten wyjazd był właściwą decyzją w jej zyciu. takze syropinka czasem warto dać krok w nieznane bo może to własnie jest nam przeznaczone. kompletnie nie mam głowy dziś też na pisanie przez tą gorączkę dlatego uciekam. napisz ejak będzie lepiej papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie! ojoj biedna anilijko zmykaj do lozeczka i kuruj sie zebys byla zdrowa jak pojdziesz na staz! teraz jest taki okres ze wiele osob choruje. zrobilo sie cieplej, organizm oslabiony po zimie, sciagamy czapki z glow a wirusy tylko czekaja zeby sie do nas dobrac. bezsensu ze caly czas tak oddalaja termin rozpoczecia stazu.. ja tez baaardzo chcialabym zobaczyc twoja suknie:) jesli tylko bedziesz wysylala zdjecie to prosze tez do mnie:D moj mail: agusia2882@poczta.onet.pl syropikno powiem Ci tak od siebie ze USA to bardzo specyficzny kraj... fakt ze zyje sie tam bardzo dobrze. moja przyjaciolka , ktora uwazam za najodwazniejsza osobe, po skonczeniu liceum pojechala do usa do ny, nie znala tam nikogo oprocz jednego znajomego...ale zostala, jest tam nadal juz od ponad 3lat. a jak Tobie podobalo sie w Anglii???? byc moze akurat stany bardzo Ci sie spodobaja, moze warto sprobowac..chcesz skorzystac z programu jadac do usa czy na wlasna reke?? w sumie powinnam chwalic ten kraj, sama przeciez tam jezdze do pracy, ale ja osobiscie nie czuje sie tam zbyt dobrze....poza tym Polacy zacxhowuja sie tam fatalnie, jeden kopie dolki po ddrugim - dramat!! przepraszam, nie chce Cie przstraszyc, chyba mam zbyt duze obawy przed wyjazdem i sama zaczynam panikowac i wyolbrzymiac..:( dzis jestem w moim domku, musilam wyjechac z krakowa - tam gdzie studiuje, zeby sie nie zadreczyc...z moim chlopakiem to jest tak, ze to on ma ciagle jakies watpliwosci co do naszej przyszlosci. gdy pojawia sie klotnia, on zaczyna bardzo gwaltownie reagowac, od razu mowi ze do siebie nie pasujemy i ze ten zwiaek jest chory:( ja mu staram sie tlumaczyc ze przeciez jestesmy ze soba ponad 2lata i tak dobrze sie poznalismy ze nietrudno o sprzeczki, kazda para sie kloci, zauroczenie juz nam minelo, itd ...ale mam juz tego dosc, zle sie czuje. powazne rozmowy polegaja u niego na roztrzasaniu zlego, mowieniu mi ze i tak sie za niedlugo poklocimy:( nie wiem co mam robic, wiec nie robie nic, od niedz nie rozmawiamy... nie wiem czy on sie boi czy po prostu chce sie rozstac, nie wiem:( naparwde czuje sie fatalnie, a nie mam sie komu zwierzyc:( a Drzyzga, hmmmm, nie umiem jej ocenic jako osoby, bo wlasciwie nie mialam z nia kontaktu, ale moge sie na pewno wypowiedziec o kulisach programu "Rozmowy z toku". kreca ten program bardzo profesjonalnie iszybko. nie ma porawek, ciec, powtarzania ujec, itd Drzyzga jest profesjonalistka, swietnie potrafi pokierowac rozmowca nawet jak on sie zaplacze albo zboczy z tematu. wszyscy sa najpierw "szkoleni" przed rozpoczeciem nagrania...jeden z czlonkow ekipy tlumacxzy co wolno, czego nie wolno robic, zeby sie usmiechac i starac zachowywac naturalnie, ale nie zbyt naturalnie czyli np nie podrywac koleznaki obok w trakcie nagrania;) muzyka, przerwa na reklame, to wszytsko jest uwzglednione w tarakcie nagarnia, nic nie montuja. kreca program tyle ile on trwa czyli ok 1godz, ale publicznosc przeznacza na to ok 4godz. najpierw nas wiaza do tvn potem pudruja, wpuszczaja na widownie, rozsadzaja, zeby ludzie byli pomieszani kolorami ubran,wiekiem,plcia, "szkola" i nagrywaja:) a potem placa 20zl/4godz i odwoza milego dnia, uciekam na obiadek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc confiused! siedze sobie dzisiaj w neciku wlasciwie caly czas i postanowilam odpisac na twoj post. co do stanow to jakis czas temu chodzilo mi to po glowie ale to bylo krotko. to oczym napisalam powyzej-chodzilo mi o to ze kumpela wczoraj dala mi namiary na prace w stanach przy rozwozeniu lodow. jest to pewna oferta a nie pobieraja zadnych oplat za wyjazd do pracy. nie pomagaja jednak w zalatwieniu wizy. z wiza to niewiem jak to wogole sie zalatwia,jak dlugo sie na nia czeka, jakie jest prawdopod ze sie jej nie dostanie itd. gdyby nie to co od niej dostalam wogole stanow nie bralabym pod uwage. ja jednak wole anglie ale jak nadaza sie okazja to moze warto sprobowac czegos nowego.i tak jak mowi anilijka czasem zycie zwraca nas w inna strone gdzie byc moze jest dla nas przyszlosc. to co piszesz o polakach za granica nie jest dla mnie zadna nowoscia bo tak jest wszedzie (nawet w polsce;) ). sama wyjezdzajac ostatnio do szkocji mialam mialam nadzieje ze w hotelu polakow nie bedzie niestety byli i to glownie z nimi mam jakies zle wspomnienia a nie z wiara z innych krajow. kurcze nie mam pojecia co ci doradzic jesli chodzi o faceta. a moze sprobuj rozluznic wasze relacje na jakis czas?zeby znowu zaczal sie starac?nie odzywac sie do niego od siebie za czesto.moze poczuje sie zagrozony i doceni co za kobiete ma u swojego boku:) choc wiem ze trodno tez dawac takie rady bo serduszko teskni i trodno nie slyszec swojej polowki przez kilka dni.. milo mi slyszec to co napisalas o Drzyzdze i jej programie.ze szybko kreca itd. ja ogladalam czesto ten program teraz jednak juz niebede bo druga Ewa ktora jest glowa sprowadzila program na zla droge i zla jestem o to. a placa 20zl?malo.randka w ciemno placi 50.ale to pewnie przez to ze robi sie coraz bardziej beznadziejna. anilijko ale glupio zrobilli z tym stazem.no nic teraz to musisz uzbroic sie w cierpliwosc i zdrowiec:)duzo zdrowka zycze,kuruj sie szybciutko. buziole i do nastepnego:P anilijka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
czesc wszystkim:) zajety weekend??wszyscy poznikali?!hihihi wlasciwie to nie mam o czym pisac. posprzatalam w domku zrobilam sie i teraz siedze i czekam bo za godzine jade znowu do wujka a potem z kumpela do kina. idziemy obejzec nowy film o PAPIEZU.troche mam mieszane uczucia co do tego filmu no ale zobaczymy moze to jest cos warte obejzenia. potem pewnie pojdziemy na ploty i tak wieczorek minie. posprzatalam dzis ale ciezko mi sie wziasc w garsc i zrobic cokolwiek. no ale moze jestem juz na dobrej drodze do odnalezienia rownowagi w swoim zyciu. milego popoludnia wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej wszystkim. umieram, bylam wczoraj na imprezie firmowej z pracy. bylo fajnie az na samym koncu zdarzylo sie cos przykrego i dlatego mam teraz co do tej imprezy mieszane uczucia...cholera zawsze mi sie musi cos przydarzyć:(((((((((((((((( dzwonilam dzis do tej pani anilijko. chcialam sie umowic na wizyte, ale ona byla w sklepie i powiedziala mi żebym zadzwonila wieczorem. tak mnie jakos troche zbyła....nie wiem czy jeszcze raz spróbuje. u mnie ok. umowilam sie dziś z bratem na zakupy wieczorem.tez bym poszla do kina ale nie wiem z kim.napisz jak ten nowy film syropinka, czy warto pójść/ koncze bo musze jeszcze posprzątac anilija jak tam nastawienie do pracy? mi zostal ostatni tydzień szkoleń i siadam juz sama. juz zaczynamodczuwać stres. pozdrawiam wszystkich dola mam lekkiego, tak mi jakoś smutno jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×