która z was miała rozpuszczone włosy na ślubie??

pewnie jestem do tyłu, ale dla mnie pojęcie kok weselny jest pojęciem abstrakcyjnym. A ładnie upięty kok będzie fatalnie upięty będzię fatalnym uczesaniem i nazwa uroczystosci na której intencje był robiony nie ma nic do rzeczy. Nie wiem wyrosłam już ze ślubów , ale jak widzę na filmach to tam te panny młode zawsze te włosy maja jakoś podpięte. Pewnie chodzi o wyeksponowanie wycięcia sukni i upięcie welonu, ale nie chce się wypowiadać.

Ekstra jest ta fryzurka krórą podała Olaa w linku :) takie loki i takie kwiaty,i sukienka w stylu hiszpańskim mi się właśnie marzy......:) Aż sobie fotkę zapisałam w kompie żeby w przyszłości fryzjerce pokazać :)

nie ma nic gorszego niz sztucznie przylakierowane panny młode bleeee natura góra!!!

byłam na weselu gdzie panna młoda zdecydowała się dzień przed ślubem na powrót do naturalnych włosów, jasno brązobych - wcześniej mała platynowe blond, zrezygnowała też z koka, miała włosy upęte w 50%, tak by przód nie spadał - wszystkich powaliło w pozytywnym znaczeniu tego słowa - czyli tu nartura wygrała

No cóż, nie mieszkam w Polsce, a gdzie to już chyba nieistotne, w każdym razie w kraju, który raczej za polską modą nie podąża, a na odwrót. Nie zmienia to faktu, że i w Polsce dziewczyny skłaniają się coraz częściej ku bardziej naturalnemu wizerunkowi, a typowe ślubne koki są już tak oklepane, że wcale się nie dziwię. Zgodzę się, że niewielu fryzjerów potrafi upiąć włosy niebanalnie jednocześnie tak, by przydawać kobiecie wdzięku, a nie dodawać 10 lat. Co do definicji koka, wybacz, nie będę się wpuszczać w jałowe dyskusje;-). Chyba każda z nas wie, jak to zwykle wygląda. I absolutnie nie mam nic przeciwko spiętym włosom! Po prostu niekoniecznie do ślubu, bo to typowe. P.S. To kasztanowiec, tyle że ktoś bez fantazji właśnie ukradł nicka. :)

Kok można zrobićładny , ale zwykle nie robi się ładnego. Pod pojęciem ładny rozumiem skromny , bez jakichś szkaradnych anglezów . Nie da sięukryć , że to , co zwykle widuje się na ślubach , to jakieś jarmarczne ohydztwa , które ani to upiększają , ani odmładzają , ani nic , tylko cudaczą i robią z naturalnej dziewczyny jakiegoś cyrkowego cudaka. Więc jak kok , to niech on jakoś wygląda

to bądzcie sobie takie super naturalne nie używajcie dezodorantów, po co natura górą, zdrowy zapach potu jest naturalny, i oczywiście zero kosmetyków, płachta lniana na grzbiet i to was ucieszy. Zeby być bliżej naturu zamieszkajcie w chacie z piecykiem i studnia na podwórku, tu już powinnyście być przeszczęśliwe, jako takie naturalistki, czego wam serdecznie życzę.

ja tez lubie takie naturalne dziewczyny zajezdzające naturalnym potem, święcące się naturalnym łojem na twarzy, puder to fujjjj, dezodorant fujjjj, moda to fujjjj, byle naturalnie, jak posiwieja w wieku 40 lat to będą takie chodziły bo to zgodne z naturą, w życiu włosów nie zafarbują, koszmarne baby

o co ci chodzi? A takie to śliczne , jak panna młoda biega z jakimś kaczym kuperkiem na głowie albo ma tone lakieru?

wyglądać na naturalne, a nie takim być, taka jest prawda nie da się inaczej. I to dopiero jest sztuka fryzjer układa ci włosy 2 godziny, a one wyglądają naturalnie, a nie że wstaniesz umyjesz i już jest super, tak moze i bym chciała , ale raczej sie nie da, i nie nadużywać słowa natura, bo znaczenia tego słowa większośc nie rozumie lub mylnie przyjmuje jego znaczenie. Panna łoda biega tez w sukience, która bywa często dosyć strojna, na worek jutowy tez nie ma ochoty prawda?

;) szkoda słów

no ja tez mialam rozpuszczone ale mam wlosy do ramion, a fryzjerka ma racje, bo w tym dniu to pannie mlodej ogolnie jest goraco ;)

Chyba faktycznie, nie ma sensu tlumaczyć co niektorym, że nie jest się wielblądem ;-).

nie ma co tłumaczyc , że nie jest sie wielbładem, tylko pszaśną dziewoją woniejącą naturalnym potem, połyskującą naturalnym łojem, w zgrzebnej sukni. Niech żyje natura!!!!!!!

:D glupota nie boli, prawda?

Wiecie nie potrzebne te kłotnie , bo racja jak zwykle leży po środku. Prawdą jest, że cała uroczystość ślubna i weselna, mimo swojej rangi, ma dużo kiczu. Cała oprawa suknia panny młodej, te weselne torty, przyśpiewki itd, no kicz. Ale godzimy sie na to i przeżywamy z łezką wzruszenia. A Panna Młoda ma wyglądać jak najpiękniej, a jakimi osiągnie to środkami to jej sprawa. Jednej będzie ładniej w rozpuszczonych, innej w spiętych, a innej krótko obciętych. Przy jednym bym się jednak upierała, taki nienaganny , piękny wygląd to cięzka praca fryzjera i wisażysty. Mnie wisażystka, malowała 1,5 godziny(wczesniej była próba), a makijaż miałam prawie niewidoczny. Wisażystka mi powiedziała, że właśnie te niewidoczne są bardziej pracochłonne. To samo z fryzurą.,.Czuli hasło natura górą jest dla mnie nie do przyjęcia. Poprawiam juz ją od dawna i raczej będe to robiła.A rzucanie bezmyślnie takimi hasłami jest dla mnie śmieszne. Mnie dobry ubiór, dobry makijaż, spryskanie ulubionymi perfumami bardzo poprawia humor, i na rzecz natury nie zrezygnuję z tego. Chyba, że autorka hasła nie do końca rozumie swoje słowa....., całkiem możliwe , na bezmyślne rzucanie sloganami jest teraz moda.

oj dobrze że nie boli, bo to mogło by tragicznie się skończyć dla co poniektórych;)

bo wiecie ludzie mnie cos strasznie boli i tylko chce sie upewnić. Ale to nie głupota prawda? A przebywam teraz zagranicą na Białorusi i nie moge pójść do lekarza, martwie sie chlip, chlip

No i wlasnie na to wyglada, że dla kogos tutaj haslo naturalność jest zrozumiale tylko jako powrót do życia w jaskiniach :D.

A pobaw się dziecko, pobaw nickiem :D.

widze żą też takie nieroby jak ja;)

natura to cos co tobie odpowiada, jak nie pasuje to plastik, no bardzo wyrafinowany sposób myślenia

a co powiecie o takiej fryzurze? i koniec z kłótniami :-D http://www.pannamloda.com.pl/7020_6001.html

bardzo ładna;):)

i z koczkiem , serdecznie pozdrawiam, wszystkie naturystki

fryzura jest ładna, ale ta na zdjęciu sprawia wrażenie na potargana lub na zle zebrana przy głowie, niewiem czy to było zamierzone, ale wygląda jak by się w niej przespała.

Wiecie Dziewczyny, bo tak sobie myslę że nie ma takiej fryzury która podobała by się wszystkim.... kazda z nas ma inną wizję tego jak chce na slubie wyglądać :-) Głupio by bylo gdyby kazda wyglądała na slubie tak samo :-O pozdrawiam i życzę szczęscia przyszłym mężatkom :-)

aha, zawsze warto po uczesaniu zrobić zdjęcie, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało, bo zdjęcia to pamiątka na długie lata, a wychodza na nich najdrobniejsze niedociągnięcia. I dlatego, tez nie ma sensu robić super modnej fryzury i makijażu. Ma tak wyglądać żebyśmy za 20 lat nie wstydziły się tych zdjęć pokazać.

Wkurza mnie ta śmieszna dyskusja o naturalności i jaskiniach.Ja tam z dobermanowej wypowiedzi nie wyczytałam , że proponuje worek po kartoflach i fryzurę "prosto z łóżka" - tylko wizerunek taki , żeby wyglądało naturalnie. Czyli nie sztywny kokon lakierowy na głowie , nie fioletowo-srebrny makijaż i anglezy jak w rokokoko , tylko fryzura stonowana , kolor mogący uchodzić za narytalny a nie jakiś śliwkowy czy kruczoczarny przy bladej twarzy i jasnych rzęsach i brwiach. Makijaż delikatny , nie jak kurwiszon spod latarni - o to jej chyba chodziło , czy może się mylę ?

Rozpuść sobie, między nogami najlepiej też.