30paro latki starające się o dzidzie

Genewo patrząc z perspektywy chyba jednak lepeij wiedzieć... przełóż kwestię na inną płaszczyznę taką bardziej z życia codziennego czy lepeij wiedziec czy nie wiedzieć :) No chyba że masz na myśli głębszy drugi sens nie posuiadania pecha. No ale właśnie z tym paskudztwem walczymy! dziewczyny ja wypowiadam wojnę mojemu pechowi! Wkurzył mnie okropnie!! Niech no tylko dorwę drania! Kości porachuję! Ręka, noga, ściana!.. A jak się rozpędzę, biada mu, oj biada będzie!!... Kto się dołączy do walki z pechem??? Wykopiemy go dziewczyny na księżyc!! Paskud wstrętny!!! No i właśnie do tego potrzebna nam ta wiedza...

Proponuję Krucjątę ! (hłe hłe) Zgłaszam się!

Jedno waleczne serce się zgłosiło. Brawo dla Jodełki!! no to stajemy w szranki jodełko i zaczynamy batalię. Najpierw rozgrzewka, poczekamy jeszcze na zgłoszenia. ;) Bitwa będzie sroga!

Jassssne. Trzeba że się tak nieelegancko wyrażę dać mu w mordę (znaczy się pechowi) i wykorzystać moment jak świnia będzie leżał na deskach :))).

Nic nie mam do Mandaryny, ale to mi się spodobało: Sopot.. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie.. publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!... no dobra to zaśpiewała Skończyła publika:jeszcze raz .. No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz... W końcu już zrezygnowana do publiczności. - kochani ale ja już nie mam siły śpiewać... A publiczność: \"Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz\"

Dobre... :)))))

Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d... - Co pani jest? - Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.

W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa rękę przewieszony płaszcz. Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi: - Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo? - Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cala noc się uczyłem bo mam średnia 4,6 i chce ja utrzymać. - No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania? - A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnią 5.0.

Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dąć ostatnia szansę: - No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No wiec niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof. wskazując za okno. Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi: - Piec tysięcy osiemset czterdzieści dwa! - A skąd pan to wie!? - pyta profesor. - Aaaaa, to już jest drugie pytanie...

Profesor filologii polskiej na wykładzie: - Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to głos z ostatniej ławki: - Dobra, dobra... Gdzie Was znowu wcięło?

:D

Genewo dzięki za dawkę humoru :) Jodełko a jak u ciebie w tym cyklu? Pisałaś że masz różne cykle, a jak z owu w tym cyklu skoro II faza jest w miarę stała.. może czas testować? A mnie ciągle budują wpisy o udanych ciążach nawet stymulowanych. A genewo znalazłam taki topik na którym są też twoje odciski klawiatury i tam taka jedna misiaczkowa zdrowa baba z tego co doczytałam zastymulowała się clo i ziołami i duphastonem i się jej udało. genewo może jednak spróbuj ze dwa cykle chociaż? A i jeszcze napisze jak to było u mnie teraz bo pytałyście a ja myślałam. Więc w czwartek miałam pęcherzyk 14,3 a w poniedziałek było już po owu, był płyn i echo w endo. Tyle że endo miało jedynie 7 a więc poniżej normy.. (to przez clo) tak więc nie licze w tym cyklu na nic. czekam na @ za jakies dwa tygodnie przyczłapie. Po śluzie nic nie mogę poznać bo go nie mam znowu złe działanie clo.. trochę jestem w kropce. zaproponowałabym ginowi femar ale nie wiem jak się go stosuje.. A teraz czekając na @ czuje bóle w podbrzuszu i kłucia i bez sensu bo bardziej po stronie jajnika w którym nie było owu. I zastanawiam się kiedy była owu????? Według mnie pęcherzyk w weekend nie był za duży skoro w czwratek miał 14,3. Zgłupiec można. Oczywiście my nastwiliśmy się na staranka od poniedziałku..w weekend mimo planów po prostu padliśmy jak skarpetki do łóżka zasypiając niemal w locie. No to czekam na tą @. I zastanawiam się co dalej?

Juleczko jak tam twoja głowa? :D

Marketing kobiecy 1.Jestes na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: \"Jestem dobra w łóżku\". To jest Marketing Bezposredni. 2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: \"Tamta laska jest świetna w łóżku\". To jest Reklama. 3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz: \"Jestem dobra w łóżku\". To z kolei jest Telemarketing. 4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz: \"Pamiętasz, jak dobra jestem w łóżku?\" To się nazywa Customer Relationship Management (CRM). 5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu, jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz, jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations. 6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: \"Jestem dobra w łóżku\", następnie pokazujesz mu jeden sutek lub całą pierś. To jest Merchendising. 7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi:\"Słyszałem, że jesteś świetna w łóżku\" - to jest uznana marka, czyli Branding. Marketing męski 1. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: \"Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy.\" To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.

solaris, jasne, że znam misiaczkową, ale ona jest 11 lat ode mnie młodsza:)

Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie... żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim... filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?

Z moją głową w porządku:) tylko brzuch pobolewa. Dziś idę na kłucie, na trzecią dawkę szczepionki przeciw WZW B i będę miała z głowy. Nawet bedę mogła zrobić zdjęcie zęba bo mogę.....no to się pocieszyłam:)

Genewo nie rozumiem, przecież nie może mieć to aż takiego znaczenia. Tyle kobiet starszych od ciebie stymuluje i rodzi po raz pierwszy. Nie mogę zrozumiec twoich obaw, a raczej tego negatywnego nastawienia do zwiększenia swojej szansy na spełnienie tego o czym marzysz. Przecież po tylu latach udało ci się wreszcie skutecznie zwalczyć prolaktynę. Myślę że to właśnie ona była przyczyna twoich niepowodzeń dotychczasowych. Ale jest teraz świetna. Nie powinnas teraz mówić że co z tego że jesteśmy zdrowi, bo przecież dopiero teraz jestes zdrowa, teraz prl jest najlepsza. Udało ci się ją zbić zaledwie miesiąc temu, a cykl starciłas przez hsg. Powinnaś teraz właśnie cieszyć sie z sukcesu i zacząć ostro działać. Mówię poważnie że moja siostra urodziła mając skończone 36 lat. Urodziła pierwsze dziecko nie kolejne. Znam trzy kobiety po 40 którym wreszcie się udało. Nie wiem czy wiek ma aż takie znaczenie. W pewnym sensie tak bo młodym jest łatwiej, ale na pewno nie przekreśla to możlwiości dla kobiet starszych. Nie chcę cię nachalnie namawiać ale jakoś tak czuję potzrebę napisania ci tego. tego że właśnie ustałiłaś co i jak, że zbiłaś prl, że może jednak warto choć spróbować. Spróbować ze środkami które właśnie po to są żeby nam pomagać. Ja chyba bym sobie kiedyś nie darowała gdybym nie spróbowała wszystkich możliwości. Jeśli to nie pomoże to tamto. Jeśli nic już nikt nie wskóra to trudno, ale walczyć będę. :) Troszkę się boję wysłac tego posta, żebys nie poczuła się urażona. Nie chciałam nastwać na twoje zdanie. Potraktuj to jako tylko takie tam wypociny z potrzeby serca... bo wartościowa i przesympatyczna z ciebie kobieta i zasługujesz na wszystko co najlepsze, i dlaego właśnie z całego serca jestem ci przychylna i życze spełniebnia marzeń...

solaris, nie czuję się urażona. Tylko, że ja już dużo w życiu przeszłam, tabletek się nałykałam i w szpitalach należałam. Jestem po prostu ostrożna, bo już kiedyś przez eksperymenty lekarzy mało życia nie straciłam. Zobaczę jak będzie, muszę się teraz trochę pozbierać. A ja robię wszystko, żeby uwagę odwrócić, a Ty swoje. Dzięki za wypociny z potrzeby serca:):D Doceniam to.

Ufff... :) Dobra to ja już też popatrzę w inną stronę, hmmm..rozumiem teraz twoje obawy z tabsami. To tak jak ja się boje ciachania, mój kubuś śmieje się ze mnie że wyglądam jak stara zaprawiona w bojach nożowniczka. ale tych tabletek akurat łyka mnóstwo kobiet. no dobra już patrzę w ta druga stronę

Przychodzi 0,3 baby do lekarza. - A gdzie reszta? - pyta lekarz. Baba wyciąga krótkofalówkę i mówi: - 0,7! Zgłoś się! Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo: - PPPPPPP W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika: - DUPA Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik... - To ja pisze elegancko Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy? - Ja? Ależ jak? Ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.

a patrząc na klasyfikację to ja jestem troche jak żołnierz :)

hejka dziewuszki, wylazłam własnie z wyrka coby poczytać co od rana wypislayscie i : solaris - troche mnie załamałaś z tym co napisałas o plamie4niach przezd @ bo mam takie, wiesz ze jak ta tabelka jest bez cykli to jakoś bardziej optymizmemm pachnie , przynajmniej dla mnie , szkoda ze majka juz nie pisze co i jak z fasolka, zapomniala o nas chyba juz, jodełka dzieki za wsparcie- bo tu masz racje ale mną jeszcze chyba jakos trudno wstrzasnac, chocia zi taj juz zaczelam satwiac inne rzeczy na 1 miejscu niz prace, potem za pare lat dzieci nawet dzien dobry na ulicy nie powiedza aczlowiek zyłuje sie, genewa troche mnie podnislas na duchu , az boje sie myslec czego powodem moga byc te plamienia , rany ile ja sie tu ucze o walsnym ciele, jestescie niesamowite, kikunia - hura przywrocilas mi wiare w moj mozg jedenak z pamiecia nie tak zle , staram sie was uwaznie czytac, i czytam tez poprzednie jescze stronki ale przez ta grype gorzej mi idzie cdn

chcąca bardzo, trzymaj się i wracaj do zdrowia. Trochę się martwię, że Castopea nic nie pisze i nie wiemy co z ateną.

Hej chcąca... ja w tym udanym cyklu 1 gdzie jeszcze clo nie odcisnęło na mnie takiego złego piętna tez miałam takie plamienia przed owu.. oczywiście zastanawiałam sie co by było gdybym wtedy brała progesteron...Ech nie ma co się oglądac do tyłu. Jeśli masz monit cykl to 7 dni po stwierdzonej owu warto zrobić progesteron, wtedy sie dowiesz co i jak. Z tego co wiem to przy tabsach niestety nalezy drugą faze suplementować czyli wspomagac progesteronem. Ja tym raem też nie wspomagam bo oczywiście nie mam po co... A kupiłam już luteinę dopochwową. Nieźle zaskoczyła mnie cena...

Hej chcąca... ja w tym udanym cyklu 1 gdzie jeszcze clo nie odcisnęło na mnie takiego złego piętna tez miałam takie plamienia przed owu.. oczywiście zastanawiałam sie co by było gdybym wtedy brała progesteron...Ech nie ma co się oglądac do tyłu. Jeśli masz monit cykl to 7 dni po stwierdzonej owu warto zrobić progesteron, wtedy sie dowiesz co i jak. Z tego co wiem to przy tabsach niestety nalezy drugą faze suplementować czyli wspomagac progesteronem. Ja tym raem też nie wspomagam bo oczywiście nie mam po co... A kupiłam już luteinę dopochwową. Nieźle zaskoczyła mnie cena...

He he. Wyszło szydło z worka ;)))). Solaris nie czyta przeszłych postów ;)! . O moim cyklu pisałam.... wczoraj wieczorem??? ;)))

znowu solaris echem poszła:D

No to echem sie odbiłam ;) Jakieś netowe kłopoty. No też się genewo zastanawiałam co tam z naszą niecierpliwa ateną :) No i z castopeą też. Na pewno była u gina żeby podjąć jakies kroki albo rozmyśla nad laparo. Castopeo przesyłamy ci pozytywne wibracje :) Wpadnij się pzrywitać.

O i Jodełka się objawiła, już myślałam, że nie dała rady znieść mojego marudzenia:D