Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

No to jest!!! O 19:15 przyszla na swiat moje pierwsza siostrzenica Julcia !!:) Az sie poryczalam z wrazenia. Siostra miala CC. Mała zdrowa i dala od razu niezły koncert!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku gratuluję siostrzenicy!!! Gdzie rodziła Twoja siostra? Moja już chodzi do 1 klasy, też się poryczałam jak ją zobaczyłam zaraz po urodzeniu. A do mnie przyszła dzisiaj @, brzuch boli. No-spa nie pomaga, a tak ją reklamują. Na mnie działa jedynie pabialgina. Jak się okaże że moja ginka nie powie mi nic konkretnego, to się wkurzę, bo zwodzi mnie od poronienia, że ma plan, tylko że jak u niej jestem to nic więcej nie jest w stanie mi powiedzieć. Czy Wy też macie migrenę podczas @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj u lekarki. Zaczynam od jutra stymulację. Wszystko ma przebiegać tak samo jak wcześniej. Wklejam więc tabelkę, bo w końcu się u mnie może coś zmieni, a już na pewno termin @. NICK..........IMIĘ.......WIEK...... MIASTO... ............... TESTUJEMY Aneta30....... Aneta.....30..........K-ów....................... 24.10. Anik31..........Anka......32..........Mielec............ ......... 29.08 Horania.........Anna.....27..........Łomża.............. ........ 07.10 KOBIETKI W CIĄŻY NICK ..........IMIĘ........TYDZIEŃ CIĄŻY.................TERMIN POROD STARANIA ZAWIESZONE CZASOWO atena32........Aneta......32.........R-sko Castopea.......Kasia......34........Mazury Olinek...........Beata......32.......Krakow NASZE MAMY I DZIECI NICK.......... IMIE.............DATA PORODU............ PLEC majka74........Majka..........13.12.06.................. dziew/Anetka ellulka...........Ela............... .................chlopczyk Chcąca bardzo.... Aga....... .09.02.07..........dziewczynka/Małgosia pafnucy100......Monika..... .27.03.07..........dziewczynka/Kingunia Pluszka..........Beata.........31.07..............Chlopc zyk/Szymus E.C.............Ewa.............31.07...............chlo p czyk/Raoul Jodełka........-----.............------................D ziewczynka/Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey:) Anetko-no nareszcie jakies \"ruchy\" moze jakies przelamanie nastapi za co Ci kibicuje.Czyli rozumiem przygotowywujesz sie do inseminacji..? A co do siostry.. Rodzila w Narutowiczu. Chodzila prywtnie do lekarza ktory tam pracuje wiec...sila rzeczy. Szpital jak szpiital.Sredni... Ale Ona miala CC -wiec jakby bylo przy naruralnym porodzie to nie wiem. Na minu sto ze nie mozna przyjsc w odwiedziny z dzieckiem poonizej 14 lat...:( Odczuwa sie tez przepelnienie.Brkuje łozek - w 4 dobie po CC -wywalaja do domu.No chyba ze jakies kaplikacje sa... Cala pierwsza dobe lezala na sali pooperacyjnej bo nie bylo wolnego łozka na normalnej sali... u mnie wlasnie konczy sie @.... Wracam do jakiejs normalnosci powoli.Najpierw zabieg ,potem chorobsko a teraz @....:)-wystarczy juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku, to raczej nie ma co pchać się do tego szpitala w razie porodu. Olinku, ja przed pierwszą @ po laparo jak byłam u lekarki, powiedziała, że na przutulanki daje nam zółte światło. Powiedziała, że lepiej poczekać do @, ale z drugiej strony nie ma przeciwskazań, bo wszystko się ładnie zagoiło. Fakt, coś zaczyna się dziać u nas. Tak, to będzie znów inseminacja. Oczywiście myślę, że cudów nie ma co się spodziewać i tak czy inaczej odkładam pieniądze na in vitro. Nie rozmawiamy o tym. M wie ile to kosztuje, wie ,że trzeba zrobić dodatkowe badania, bierze to pod uwagę. Ostateczną decyzję podejmiemy później, po tej inseminacji tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halloooo??? Gdzie się podziałyście? Jak minął Wam weekend? My byliśmy w górach z rodziną. Taka fajna wycieczka, piękna pogoda, spacerki, knajpki, extra. Tylko szkoda, że jeden dzień, ale może i lepiej z rodziną nie przesadzać. Może uda nam się z M pojechać gdzieś na cały weekend i w mniejszym gronie. byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witaski.. Oj jakos uknał mi Twoj ostatni poscik Anetko:) Ano Narutowicz -sredni.Szpital jak szpital .Restrykcje szpitalne:O... Z zewnatrz Hilton ale oddzialy jeszcze dalekie do tej marki. Ale Jula ma juz tydzien :) Jest taka słodka.Aneciu nie masz w preferencjach adresiku E-meil .Bo podeslalabym Ci jakies foto.I swoje i malej;)... Jak nie chcesz tu to mozesz mi poslac na mamibecia@interia.pl A ja jestem po @ .1szej po laparo.Przyszla terminowo jak zawsze. Ale wiem ze nie mam na co liczyc.Dlatego nawet nic nie licze...Pewno bol jajnika da znac o owu.... Czekam na wizytke... I targaja mna taaakie watpliowsci. Jenego dnia mam 100% pewnosci ze in vitro juz juz chocby jutro;) a innego jakos strach mnie oblatuje..ze sie nie uda ,ze znow nadzieje ...:( Ech.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niby myslę o in vitro, ale nie chcę się na nią decydować. Tak samo jak ty boję się , że znów się nie uda. Przygotowania do in vitro będą o wiele bardziej stresujące dla nas niż jak do inseminacji. Mam taką maluteńką nadzieję, że może nie będzie to konieczne, choć nie wierzę że się tym razem uda. To byłoby zbyt piękne. Ja idę na tą inseminację, ale bez większej nadziei, rutyna. Ciężko mi uwierzyć, że kiedyś będę mamą, że mi się uda. Boję się też tego, że sobie nie poradzę, że nie odnajdę się w tej roli. A poza tym nie mamy własnego M. Brakuje mi optymizmu ostatnio. Za długo to wszystko trwa. Ja też nie liczę dni cyklu, tylko przed wizytą staram się sobie przypomnieć który to dzień.Już stresuję się tym, że nie wiem kiedy ta inseminacja będzie i znów problem w pracy. no nic, zmykam Olinku głowa do góry. Ja też dostałam @ w terminie po laparo i tak cały czas mam.Na kiedy masz umówioną wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko.. ja niczego przesadzac nie chce-ale u mnie jakby wyrok jest jasny.... ja poprostu juz chyba mam tylko taka alternatywe... Dlatego .... ja wiem jakie to koszty i jakie nerwy i jakie psychiczne zwlaszcza obciazenie.Bo co tam... iozycznie zniesiemy wszystko ..zwlaszcza juz po tym co nam znosic przyszlo .Mysle ze zastrzyki to pestka.... Ale psychika ... Czlowiek z jednej strony ma swiadomosc ceny tej materialnej .Jakby nie patrzec ogromnej a z drugiej olbrzymia nadzieje na powodzenie..A wiadomo jak jest -zawsze jest szansa 50 na 50 .Uda sie? a moze nie uda? Ja mam zamiar zapytac wprost jakie mamy szanse? Przy takich wynikach,badaniach..pewno mi nie odpowie ...ale zapytam? Przecierz maja doswiadczenie.... Anetko wizytke mam 11-stego .I juz mam narastajacego stresa musze Ci sie przyznac.Bo cos chcemy zadecydowac. Przyznam Ci sie ze jakos nie potrafie sie poddac.Wiem moze ze to glupie -przecierz mam juz corcie. Ale wierz mi lub nie ..pragnienie dziecka chyba nie ma nic wspolnego z tym czy to 1-sze czy kolejne...Jest tak samo ogromne i tak samo czlowiek jest w stanie poswiecic wiele aby to marzenie moglo sie ziscic. Z drugiej strony .Czasem nachodza mnie takie glupawe mysli ze moze zapisane jest los? Ze juz tak ma byc? ze fatum i tak sie spelni.... Glupie nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mamy kameralny topik nie? hehehhehee:D Aniku....co z Toba? Kiedys tak slicznie z nami pisalas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku, ja chyba przed Twoją wizytą będę mieć inseminację. Myślę, że to może być w poniedziałek/wtorek. Nie wiem jak to wypadnie, pewnie w weekend będę musiała podjechać gdzieś na usg, bo wtedy akurat powinnam dostać zastzryk - tak myślę. Zobaczę co mi lekarka powie. Źle mi wypadły te dni cyklu, szkoda, że to nie w sobotę inseminacja, ale z drugiejk strony może we wtorek trafię do dr P? Ja też myślę, że może tak już ma być, no bo ile może być jesczze przeszkód?Nawet nie mogę sobie wyobrazić siebie w ciąży, z dzieckiem, jako matkę. Znów pozostaje nam czekanie. In vitro jest kosztowne i to mnie też gdzieś męczy, bo jak piszesz nie ma gwarancji, że się uda za 1 razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciu jak trafisz na \"naszego\" doktorka to pytaj,pytaj pytaj go o wszystko co Ci do glowy przyjdzie...co moze nas inetersowac. Ja bede trzymala z calych sil kciuki zeby sie powiodlo!!!!!!! Ale sama sie zdolalam przekonac jak wyglada to wszystko i wiem ze oboje jestescie bardzo zdetrminowani i jseli sie nie uda to decyzja o in vitro bedzie pewnie kwestia czasu jedynie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, jak pieknie tu sobie same piszecie i dzielnie podtrzymujecie topiczek :) Śpieszę donieść, co u mnie: Otóż nic nowego, biorę tableteczki, czekam na @, ponieważ pan profesor powiedział, że przy lekach, ktore biorę ciąża raczej nie powinna się pojawić, ale kto to wie...więc się pięknie z mężusiem staramy. Za miesiąc mam się zjawić na kolejnej wizycie. Wtedy ustalimy, co dalej. Na razie tylko łykam tableteczki, jak jakaś lekomanka :) No cóż - każda z nas ma swoją drogę ku szczęściu. Leki wywołuja u mnie wrażenie ciągłych probelmów zołądkowych. Innymi słowy mam wrażenie, że ciągle jest mi niedobrze :(. Mam więc taką \"ciążę przed ciążą\". Anetko - z całego serca życzę powodzenia przy kolejnej inseminacji Olinku - Tobie również życzę jak najlepiej w Twoich starankach (ach - i gratulacje z powodu pojawienia sie na naszym światku - Twojej siostrzenicy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ooooo jak cudownie horaniu, że się odezwałaś. Dobrze, że łykasz tabletki, bo na pewno pomogą, a to zbliża również i ciebie do celu. Ja też coś źle znoszę tabletki i piecze mnie w żołądku, głowa mnie też boli. ale trzeba wytrzymać. Moja inseminacja będzie wcześniej niż myślałam. Sobota. Wydaje mi się, że lakarka trochę za szybko dała mi zastrzyk, dzisiaj dopiero 9 dc., a w dniu inseminacji będzie 11dc. Boję się, że przez to, że to jest chyba w niewłaściwym momencie nie uda się. no nic. Przynajmniej nie będę miała stresów w pracy. Olinku, jak widzisz to przekreśla szansę na rozmowę z dr P. Bardzo żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko napisz jak po zabiegu? Na kogo trafilas ? Horaniu--łykaj tabsy ....i oby w koncu cos sie zmienilo!!!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) @ przyszła jak w zegarku, zgodnie z planem, po raz pierwszy od wielu, wielu lat. Nie wiem, czy się cieszyć, czy też nie. Zgodnie z moim dotychczasowym podejściem - spróbuje jednak się cieszyć - to znaczy, że Duphaston działa. W związku z powyższym wklejam uaktualnioną tabeleczkę: NICK..........IMIĘ.......WIEK...... MIASTO... ............... TESTUJEMY Aneta30....... Aneta.....30..........K-ów....................... 24.10. Anik31..........Anka......32..........Mielec............ ......... 29.08 Horania.........Anna.....27..........Łomża.............. ........ 03.11 KOBIETKI W CIĄŻY NICK ..........IMIĘ........TYDZIEŃ CIĄŻY.................TERMIN POROD STARANIA ZAWIESZONE CZASOWO atena32........Aneta......32.........R-sko Castopea.......Kasia......34........Mazury Olinek...........Beata......32.......Krakow NASZE MAMY I DZIECI NICK.......... IMIE.............DATA PORODU............ PLEC majka74........Majka..........13.12.06.................. dziew/Anetka ellulka...........Ela............... .................chlopczyk Chcąca bardzo.... Aga....... .09.02.07..........dziewczynka/Małgosia pafnucy100......Monika..... .27.03.07..........dziewczynka/Kingunia Pluszka..........Beata.........31.07..............Chlopc zyk/Szymus E.C.............Ewa.............31.07...............chlo p czyk/Raoul Jodełka........-----.............------................D ziewczynka/Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pluszka, E.C. i Jodełka chyba straaasznie zajęte maluszkami. Nic nie piszą. Nie dziwię się. Dzieciaczki pochłaniają pewnie sporo czasu. Anetko - POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko przesylam moc fluidkow ciazowych, zebys byla nastepna po mnie i to szybko! bo Olinek tez przestepuje z nogi na noge w tej kolejce-- dziewczyny POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!! TAK!!!- nie odzywalam sie zeby nie zapeszac--ale udalo sie--dzisiaj bylam u gin.--dzidzia ma juz 4,6 cm i jest to 10 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku - trafiłam na samego bossa. O 11.00 pęcherzyk jeszcze był, kazał mi przyjechać za 2 h, żeby sprawdzić czy pękł, bo jeśli nie - to nie robilibyśmy inseminacji, bo nie byłoby sensu. O 13.00 pęcherzyka już nie było, więc zrobił inseminację. Hmm, troszkę podrażnił mi tą rureczką śluzówkę, bo w niedzielę miałam śluz zabarwiony krwią. Chyba tak miałaś ostatnio? Wziernik wyjął mi niemal od razu po wstrzyknięciu, czułam jak mi wypłynęło. Byłam wściekła. Leżałam 20 min.i do domu. Od dzisiaj mam brać luteinę 2x1 doustnie, moja ginka dawała mi 2x2 doustnie, albo 2x1 dopochwowo. Zaraz będę do niej dzwonić , żeby się upewnić, i czy tylko luteinę zażywać, czy też np. duphaston. Zapytałam o koszty in vitro: 6-8 tyś. z lekami, ale nie wiem, czy wliczył w to badania. No i powiedział, że dużo bardziej jest to skuteczniejsze od inseminacji. Zobaczymy co czas pokaże. Horaniu - masz rację, dziewczyny na pewno są pochłonięte maluszkami a wolnych chwilach odsypiają noce. Cieszę się, że duphaston Ci pomógł, oby tak dalej. Ja miałam zawsze krótkie cykle, a teraz nawet jak nie zażywam leków mam regularnie 27-28. Fajnie, bo to też Ciebię zbliża do finału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku - ogromniaste gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!! To jednak wakacje okazały się tym właściwym czasem na poczęcie. Super!!!! Czekałaś na @ i wtedy robiłaś test, czy wcześniej? z krwi, czy sikany z apteki? Jak się czujesz??? Kiedy zobaczyłaś na usg serduszko bijące? Jej, jak się cieszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Kurcze:D Aniczku Ogromne Gratulacje!!!! Alez super nowina...to juz druga od wczoraj.Na moim topiku tez dziewczyna ktora sie juz po roku poddala zobaczyla te upragnione 2 kreseczki...:) Aniczku uwazaj teraz na siebie!!!! Anetko-- no teraz trzymam kciuki!!! Z calej sily! Szkoda ze nie dr. P Cie obslugiwal-jednak ja tez podtrzymuje ze z nim to sie swietnie rozmawia. No ja mam wizyte w czwartek i z M bedziemy cos ustalac i pytac . Jesli to mniej wiecej takie koszty to naprawde znosnie. Ale zdaje sobie prawe ze wychodzi mnostwo rzeczy nieprzewidzianych i nastawiamy sie na 10 tys od razu zeby nie bylo zdziwienia potem. Najbardziej to smuci mnie ile to bedzie w czasie trwalo?..czy nieokaze sie ze musze wczesniej brac przez iles cykli tabsy anty... Nie wiem.Mam mnostwo pytan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co luteiny to masz racje zadzwon i dopytaj.Jedna tabletka niby nic a moze cos zawsze podratowac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku nie martw się z góry. Może nie będzie tak źle. Ja też liczę, że to może dochodzić do 10 tyś. Tak naprawdę dopiero w trakcie planowania in vitro dowiadujemy się o kosztach rzeczywistych. Podobno stymulacja trwa 10 dni. Olinku, jak już dr P powie Ci coś więcej to koniecznie mi napisz, bo sama jestem ciekawa co i jak z tym in vitro i oczywiście z planami w stosunku do Ciebie. Moja ginka powiedziała, że mam zażywać 2x1 doustnie. Takie rodzynki z nas tutaj. Dobrze, że Horania jeszcze się odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciu wiem ze sama stymulacja to czas od @ do owu..Ale czasem wczesniej niektorym kobietom zapisuje sie np .na 2-3 cykle tabsy zeby nie wiem...wyregulowac czy uspic prawce jajnikow... Nie wiem własnie od czego to zalezy ze jedni startuja od razu a inni maja taki dugi protokol. Oczywiscie ze to co sie uda mi dowiedziec przekaze Tobie:) Ano same sobie tu poszemy . Ale tak juz jest ze czasem topiki umieraja. Dzis np. do nas dolaczyla dziewczynka z topiki \"Od listopada 2006 staramy sie o dziecko\" bo u nich tez juz mało kto sie odzywa.. Wiem ze nie masz checi sie przylaczac ..:) I ja tu ze wzgledu na Ciebie zawsze zagladam -bo bardzo mi bliskie te Twoje staranka Anetko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko w Hiszpani robilam test sikany-tak jak Wam pisalam--to byl chyba 23 dc --no ale wybieralismy sie na wesole miasteczko i nie wiedzialam czy moge szalec czy nie--no i na nastepny dzien mialam odstawic Luteine test wyszedl ujemny--na karuzelach szalalam( serce mialam w gardle ), codziennie piwko. Luteine odstawilm a po powrocie do domu okres sie spoznia no i powtorzylam test---tym razem dwie keski wiec z powrotem Luteina od 6 tyg. jestem na chorobowym--gin. powiedzial, ze po 2 poronieniach trzeba dmuchac na zimne--wiec mocno dbam o siebie--odpoczywam,zdrowo to sie raczej nie odzywiam bo nic nie moge przelknac,a jak juz sie uda to zwymiotuje jeszcze nikomu nie mowilam ( z wyjatkiem mojej mamy) bratu, tesciowej i kolezankom ze jestem na urlopie PA Pozdrawiam Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny:) ja jestem w ciąży po in vitro, bliźniaczki nam wyszły:) mam 36 lat i to będą moje pierwsze, wcześniej była ciąża pozamaciczna dawno temu; jeżeli mogłabym wspomóc jakimiś informacjami, to pytajcie:) pozdrawiam bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiu szlas dlugim czy krotkim protokolem?? Napisz cos wiecej ...:) Jak chcesz ton i o sobie... No i gratuluje blizniaczkow!!!!! Ale przyznam sie ze boje sie takiego scenariusza:D....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik ogrome gratulacje- trzymam mocno kciuki zeby bylo dobrze Olniku Anetko poczytuje was jak znajduje chwile ale maly daje nam popalic i trudno mi pisac jeszcze wycinali mi paznokcie u nog bo mi wrasły i widze ze jeszcze raz beda musieli to zrobic a boje sie bo boli strasznie i trudno potem chodzic a wytlumaczcie dziecku ze mama nie moze go nosic;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniku!!!!!! Ogromne gratulacje! Bardzo się cieszę i trzymam kciuki :-). Kobietki- ogromne buziole.:))))) Gosia- witamy na Topiku ;). Troszkę nas tu ostatnio mniej ale nie przestało być miło. :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Olinek - to był długi protokół - teraz już to wiem, bo na początku nie miałam zielonego pojęcia o in vitro w ogóle, wyobraź sobie:):):) - zaufałam bezgranicznie mojemu Profesorowi no i po prostu robiłam, co kazał. Udało się za pierwszym razem, być może dlatego, że przeszłam zespół hiperstymulacji (też nie miałam zielonego pojęcia, że coś takiego może się zdarzyć) czego, nie strasząc, nikomu nie życzę - na szczęście coś takiego spotyka tylko ok 2-5% stymulowanych. No ale taka ilość hormonów zrobiła swoje i jestem w 20-21 tygodniu, podano 2 zarodki i 2 się przyjęły:). Całe przygotowanie trwało ok 1,5-2 miesiące, musiałam wziąć podwójną ilośc zastrzyków. Koszta są wtedy paskudne - lojalnie uprzedzam - leczenie jest z tego wszystkiego najdroższe. Ja wzięłam kredyt. Razem - ok. 18-20 tysięcy. Początki ciąży były ciężkie, co chwilę lądowałam w klinice; teraz, odpukać, jest dużo lepiej i - musi być dobrze:). Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×