Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

proponowala ze wykupi jej bilet do Disneylandu-(moda z zeszlego roku)-tak z tym ze ja z M musielibysmy sobie dokupic i no pewnie sporo by nas to kosztowalo wiec grzecznie odmowilam takiego prezentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteśmy chrzestnymi. Teraz dzieci mają właściwie wszystko i nie wiadomo co kupić, może dać pieniądze? Wypada? Co do testu - muszę go powtórzyć w niedzielę (25 dc.) , bo jeśli nie będę w ciąży to mam przerwać duphaston, a jeśli będą 2 krechy to dalej zażywać, a 10-ty dzień duphastonu to będzie 24 dc., czyli jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny prezent, ale rzeczywiście kosztowny, chyba, że przy okazji zrobilibyście sobie bajkowe wakacje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak by nie to pierwsze poronienie to moj maluszek mialby wlasnie miesiac--mialam termin na poczatek marca no i jak nie miec dola ostatnio nie moge patrzec na wozki i ciezarne bo mi sie plakac chce do tego moja mala bedzie miala w przyszlym roku 10 lat --no i ta roznica wieku--przedtem caly czas mowila o rodzenstwie a ostatnio jakos wcale--albo domysla sie ze nie moge albo juz mniej potrzebuje takiego malego towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dzisiaj drugi dzien@--nerwy mi juz troszke puszczaja--ale wlasnie kolezanki z pracy sie imprezuja i smsuja po mnie a ja jakos nie mam dalej ani sily ani humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a idziesz do dziewczynki czy do chlopca?moze zapytaj? ja pytalam dwa lata temu chrzesnice( mojej kolezanki cora)i powiedziala ze zbiera pieniadze na nowe meble do swojego pokoju--wiec nie bylo problemu--zapytaj czy woli pieniadze czy prezent?jak najbardziej pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnicą wieku się nie przejmuj, znam wśród znajomych różnice 13-letnie i większe. Ja też mam dużo młodszą siostrę i mam z nią świetny kontakt, od małego się nią zajmowałam, odprowadzałam do przedszkoloa i byłam z niej dumna. Koleżanki mi zazdrościły, że w domu jest taki mały człowieczek. Skąd 10-latka może wiedzieć, o takich rzeczach? Takie są teraz dzieci rozwinięte? Wierzyć mi się nie chce. Ja się boję, że albo nie będę wcale albo będę starą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Aniczku za radę. To dziewczynka. Zapytam. Aniczku, domyślam się, że to bardzo przykre jak się tak długo czeka, w końcu są 2 kreski, cieszysz się, a potem koniec. Ja wiem, że ktoś z mojej rodziny też bardzo przeżył utratę dwójki dzieci, one były już na świecie. Były niemowlętami. Są pochowane razem. Chodzę na cmentarz z nimi i widzę jak płyną im łzy, choć to było ponad 30 lat temu. Strata dziecka to ogromne przeżycie. Ja nic na ten temat nie mogę wiedzieć, bo mnie to bezpośrednio nie dotyczy. Aniczku ja też się boję, że jeśli mi się uda, to też może mi się to zdarzyć. Już tyle jest za mną, a pewnie jeszcze drugie tyle przede mną. Musimy być silne, bo inaczej zwariujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zdaje sie starsza nicku nie zmieniam ale jestem z 75 rocznika moja kolezanka wyszla za maz majac 30 lat (spedzila noc z poznanym u znajomej na imieninach facetem---troche byla wstawiona--po miesiacu test dodatni--dzwoni do mnie co robic--zaprosila faceta na kawe i oznajmila ze zostanie ojcem ---teraz sa swietnym malzenstwem, rzadko sie takie zgrane spotyka --w zeszlym roku urodzila syna a teraz jest w ciazy i mi pisze ze na 100 procent bedzie cora)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku, ja jestem 76. Aniczku, na pewno to też kwestia naszej psychiki, inne nie myślą i im się udaje, a inne chcą i nie mogą. Ja nie czuję ciśnienia na dziecko, tylko myślę, że najwyższą pora, bo czas leci, a tu się nie da. Boję się, że jak się nigdy nie uda, to może posypać się moje małżeństwo. Dzieci są owocem miłości. Ostatnio czytałam, że wiele bezdzietnych małżeństw się rozpada. To mnie dobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic mam nadzieje ,ze nam sie w koncu uda--chcialabym za rada innych forumowiczek chociaz na pol roku przestac o tym myslec--zajac sie czyms innym, moze wymiana mieszkania, mysle isc na licencjat pomostowy ale jeszcze sie zastanawiam w niedziele rano bede zatem trzymala kciuki i wygladala wiadomosci od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wsód moich znajomych są w oczekiwaniu na 2 dziecko, a ja zaczęłam się starać, zanim oni dowiedzieli się po raz pierwszy, że zostaną rodzicami. Przykro mi. Chyba obie mamy podobny dziś humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodze na angielski z dziewczyna z 72 rocznika (ha,ha wlasnie dzisiaj uczylismy sie po ang. swoich dat urodzenia) i wiem ze ona nie ma szans na dziecko--sa idealnym malzenstwem -chociaz slyszalam ostatnio ze cos mysla o adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uda nam się, prędzej czy później, i Olinkowi się uda, i Genewci, i innym które się starają i będzie to nasz wielki sukces. Dziękuję za wsparcie i kciukasy. Ja mam umowę o pracę do sierpnia 2008, mąż mnie namawia do otwarcia działalności. Nie wiem, czy możemy mieć taką samą działalność, czy tak się da. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze masz skypa--bo jak bedziemy kiedys w podobnym nastroju to moze sobie pogadamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam. Wiem, że coś takiego jest, ale kompletnie nie wiem jak to działa. Mam gg. A może masz ochotę na martini? Chyba mi nie zaszkodzi jedna lampka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze konczyc na dzis, bo Daria wola mnie do jakiegos zadania-- DZIEKI ja tez mysle ze nam sie wszystkim w koncu uda ,moze nie w tym roku ale w nastepnym napewno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze mam --ochote--hi,hi--bo martini nie mam--ja wlasnie wypilam siemie lniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Taka piękna pogoda za oknem, że mi się aż nie chce siedzieć w domu. Zaraz zabieram się za porządki. Czy Wasi mężowie pomagają Wam sprzątać? Odnoszą talerze do zlewu? ubrania do prania? przeczytane gazety do kosza? Ja ciągle o to się wkurzam na mojego M, przez chwilę jest poprawa, a po kilku dniach dalej jest to samo. Mnie rodzice nauczyli, może na moje nieszczęscie porządku, czasami wręcz na skraju pedantyzmu, a mój M tego nie zna, bo mamusia chyba robiła to za niego. Wrrrrr. Jak słyszę, że inni męzowie myją okna, gotują obiady to mi się wierzyć nie chce, że są takie egzemplarze na świecie. Boję się robić jutro test. Nie mam żadnych objawów, piersi mnie nie bolą. Czuję, że wynik będzie negatywny. Olinku, a co u Ciebie? E.C. - jak po przyjęciu? Już po ślubie chyba jesteś? Udało się wszystko tak jak zaplanowaliście? Pewnie pięknie wyglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey:) Alez w Krakowku cudna pogoda..prawda Aneciu? Oh moj M jest taki jak Twoj:D Zawsze wszystko robila najpierw babcia potem mama a teraz ja;) Ale ja tam wcale Go nie prosze zeby cos robil bo jakby On zrobil to ja bym pewnie poprawic i tak musiala.Tak ze On ma swoje obowiazki ab ja swoje.... i juz.Czasem jak cos ciezkiego to owszem nie powiem bo pomaga ale takie codzienne sprawy to juz ja mam na glowie. Ale nie powiem bo umie np. ugotowac i zrobic rozne pysznosci co ja wykorzystuje..ale sprzatanko po Nim ....lloooo:P Aneciu ja mam dzis 6 dc. i konczy mi sie @ Wiec w temacie nawet nie bardzo jest o czym pisac... Juz chodze po scianach bo nie pamietam kiedy cos bylo ostatnio...:P Najpierw tem pecherz mnie umeczyl potem infekcja a potem przyszla @...ja to ja ale moj M -nawet spokojem sie wykazuje...tylko sie odgraza ze jak mi sie skonczy:P...... Anetko--> nie ma co myslec o objawach .Naprawde. Moje siostra mi mowila ze jej jedynym objawem byl brak @ a tak poza tym caly czas byla przekonana ze @ sie spozni bo wszystko na to wskazywalo ze przyjdzie. A tak na pocieche powiem Wam ze na drugim topiku na ktorym pisze udalo sie dziewczynie po 39 cyklach!!! A wiec naprawde warto czekac!:) I to w cyklu kiedy byla chora na polpasca i zadnych staran nie bylo -tylko ot tak bo naszla ochota... I mozemy sie smiac z tego ze pisza dziewczyny ze jak przestaly sie starac to sie udalo...ale to wszystko dowodzi ze jednak cos w tym jest:) Ja tez sie biore za grubsze sprzatanko sobotnie..ale tak slicznie jest ze az mi sie chce:D Potem obiadek i jakis spacerek A wieczorkiem idziemy z dziewczynami na wieczor panienski;) I ma byc \"chłop\" hihihiih.....jak sie nakrece to potem zgwalce mojego ...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ranka! dzisiaj tez pieknie zaraz zaczynamy z mala poranne toalety i wedrujemy do kosciola-potem obiadek u mamy, odwiedziny dziadka i niestety nocka w pracy Pozdrawiam wszystkie dziewczeta! Anetko- kciukaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie humor dzisiaj zdecydowanie lepszy, pomimo przeziebienia---widze tez pozytywne strony naszego nieciazowego stanu---a jeszcze kilka dni temu nie bylo ich wogole np moge wypic jeszcze piwo, pojade na wycieczke, pojezdze na rowerze ... i wiem, ze hormonki dzialaja prawidlowo--bo juz dawno nie mialam takiego dola przed @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję , że test, który dzisiaj zrobiłam nie wykazał ciąży. Mam 25 dc, przerywałm duphaston, czekam na @. Następny cykl też pójdzie na straty, bo wyjeżdżamy z M. Pozdrawiam Was gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko przykro mi ale moze ten wyjazd bedzie super udany i owocny--tak jak pisza dziewczyny im sie zwykle udalo wtedy kiedy sie najmniej tego spodziewaly i odpuscily wszelkie wspomagacze moze nam sie obu uda w maju---chociaz u mnie to marniutenkie ku temu szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko:( ....tak mi przykro.... Ale moze faktycznie czasem jest taka potrzeba zeby odpoczac...i moze własnie nie myslec ,dac sobie troszke czasu....i nabrac sil do kolejnego stracia... Sama tak własnie zaczynam czuc.Te 10 my zmeczymy mnie troche... I postanowilam ze teraz co ma byc to bedzie -jakis czas...a napewno w tym cyklu... Zadnych testow owu,zadnych temperatur... Pewnie i tak nic z tego.. ale przynajmniej nie bede sie nakrecac. Odpocznij Anetko....ale nie trac nadzieji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko - 🌼 moze jak nie bedziesz myslala to sie wlasnie uda Anik i tobie tez wlasnie jak nie bedziecie mieli komfortowej sytuacji do przytulanek to moze szybki numerek;-) hihi ja wlasnie wrocilam z szpitala bylam tydzień, patrzec nie moge juz na łozko a musze juz zostac na zwolnieniu i duzi odpoczywac, fliudki 🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pluszko--hi,hi chyba rzeczywiscie beda tylko szybkie numerki--tesciowa w pokoju?-pozostaje lazienka dobrze,ze tam maja basen a ona lubi prazyc sie w sloncu to moze choc raz skorzystamy z lozka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK dziewczynki- odpuszczajcie, wyluzujcie,\"nie zabezpieczajcie sie\" a potem beda noce nie przespane--MAM nadzieje!!! chyba cytowalam bo gdzies cos podobnego slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×