Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

no to co dobry temat o imionach...ja lubię stare imiona ale nie do przesady...tak też moja córeczka to Aniela:) podoba mi sie imię Lidzia:), Stasia:) jeśli chodzi o imię dla chłopca to Szymon, Antoś ostatnie hity to Amelia, Natalia, Kuba, Wiktoria, Oskar, Kacper,Julia...przynajmniej u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie podoba tak
marta i wiktor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulina, nie dam corce Julka :) mimo, ze mi sie bardzo podoba, to nie chce dawac imienia, ktore nosi co druga dziewczynka. Podoba tez mi sie Wiktoria- x lat temu sama wzielam tak sobie na bierzmowanie, ale z tym imieniem jest teraz ten sam problem, za popularne. W moim roczniku bylo od zatrzesienia imienia Ania. Mojej mamie to imie sie bardzo podobalo, ale dostalam inne, bo wlasnie rodzice nie chcieli, zebym pozniej byla 6-sta Ania w klasie. Anna mam za to na drugie ;) Co do dnia imienia na taka litere jak zaczynaja sie nasze imiona. To ja mam imie na D i nie mam zbyt wielkiego wyboru, takze raczej odpada ;) Co do zdjec, to powiem Ci, ze te kilka godzin pleneru zmeczylo nas, pod koniec obydwoje z P marzylismy juz tylko, zeby wrocic, przebrac sie i na plaze :) Ale nie zal mi dzis tej mordegi, kiedy mam nasze zdjecia. Mamy mnostwo fajnych ujec, szkoda, ze nie moge pokazac Ci wszystkich :) Acha, nie wiem czy dziekowalam Ci za pochlebna opinie n/t moich zdjec wyrazona w mailu- to milo uslyszec cos takiego od kogos kto sie tym zajmuje i wie o co chodzi :) Wracajac jeszcze na chwilke do imion. To rzeczywiscie chyba tak jest, ze czesto jesli znamy jakas fajna osobe, lubimy ja, to i jej imie nam sie milo kojarzy :) i na odwrot tez jest- jak kogos nie lubimy ;) Ewa, mi tez niektore stare imiona sie podobaja, tylko z nimi tez trzeba uwazac jesli chodzi o popularnosc, moda na nie panuje :) mi sie podobaja jeszcze imiona Gabriela, Zuzanna (o dziwo to imie kiedys mi sie nie podobalo), Mikołaj, Bartosz ale mam przeczucie, ze to bedzie dziewczynka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej... Ewcia, GRATULUJĘ 🌻... super :D No, kobity, ja już wiem kogo to noszę... mamy synka i córkę :D Odnośnie świąt i wigilii u mnie sprawa już jasna. Jadę do męża 23 grudnia, więc święta spędzimy tylko we 2-kę z naszymi bąbelkami w brzuchu. Super, bo wrednej teściowej nie miałam najmniejszej ochoty oglądać - zwłaszcza w święta. W zeszłym roku byliśmy razem na 2 wigiliach, trochę tu, trochę tu.... bleeeeeeeeeee. Nie wiem jak Wy, ale wolałam znosić jędzę niż spędzać wigilię osobno (choć jeszcze przed ślubem byliśmy, ale mieszkalismy już razem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mx3 - strasznie sie ciesze!!! Jakie imiona nadasz swoim dzieciom?? Jestem bardzo ciekawa :)) No to co - Gabriela - bardzo ladne imię, Zuzanna - juz mniej mi sie podoba :)) Ewa - Twoje propozycje tez są OK :)) Zabulina - chce miec dzieci, ale jeszcze nie teraz - musze poczuc, ze tego naprawde pragne :)) Uwazam, ze taki maly bobas jeszcze bardziej umocniłby nasz związek - ale nic na sile :P Poza tym chcialabym miec najpierw jakies lokum, odpowiednie zaplecze finansowe itd. Poki co dziecko kojarzy mi sie wyłacznie (nie chce zebyscie mnie źle zrozumiały) z ....ograniczeniem - w sensie czasu, planów, zamierzeń itd - a tak byc nie powinno. Wiec musze poczekac - mam nadzieję, ze ten moment nadejdzie zanim stuknie mi 30 :))) Moj maz nie zajmuje w tej sprawie stanowiska - mowi, ze decyzja należy przede wszystkim do mnie, bo to mi zycie wywróci sie do gory nogami i wytnie na jakis czas z zycia zawodowego - nad czym ubolewam - bo w branzy, w ktorej pracuje - pol roku, to cala wieczność. Moja teściowa pewnie szybko chcialaby zostac babcią, ale moze sobie chciec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WYSYLAM
dZIEWCZYNY PAMIETACIE KIEDY TO BYLO?? TERAZ MYZ 2007 ROKU SIE PRZYGOTOWUJMEY:) CHCIALBYSIE JESZCE POWROCIC?? DO TYCH PRZYGOTOWAN?? no to co witam, wiem, ze sa juz tu podobne tematy, ale sa juz tak zaawansowane, ze raczej przerodzily sie w towarzyskie pogadanki moze znajdzie sie ktos kto jest akurat w okresie przygotowan i chcialby powymieniac doswiadczenia i tu na tym topicu dzielic sie radoscia z nich? pozdrawiam 13:05 wyjątek ja chętnie sie włączę Ślub za niecałe 4 miesiące, a przygotowania to tak pół na pół. Teraz chyba musimy znaleźć jakiegoś fotografa i zdecydować się jakie zdjęcia i.t.p 13:12 no to co wyjątek- napisz moze cos o przygotowaniach juz dokonanych jak to bylo, na co sie juz zdecydowaliscie itp pozdrawiam! 16:38 wyjątek więc mamy juz salę i kucharki tylko teraz musimy menu wymyślić tak żeby wyszło po 100 zł na osobę. sukienka kończy sie szyć, co prawda nie uśmiecha mi sie trzymac jej w domu no ale cóż... A i mamy juz zespół tylko musimy umowę podpisac (bo cos za ładnie śpiewają jak na zwykły zespól: A jak u Ciebie? Kiedy ślub? 16:52 no to co nasz slub 02.09.2006 o godz. 17 juz dosc dawno, bo w pazdzierniku jakos zalatwilismy sale (i tak juz wtedy na wrzesien mieli tylko dwa wolne terminy), zespol, kamerzyste i termin w kosciele. Zaraz potem znalezlismy fotografa. sukienke tez chce szyc chyba, bo ta, ktora sobie upatrzylam jest droga, poza tym chce male zmiany w niej wprowadzic bardzo podobna jest do tej, prawie taka sama, tylko kurcze nie moge jej juz znalezc na stronie po tym jak zmienili kolekcje 2005 na 2006 :0 ale jak mowilam podobna jest do tej: http://www.panayotis.dk/viskjole_tilbud_odense.asp?ID=20051007&ID2=200510 teraz chodzimy na nauki przedmalzenskie a Wy jaka macie date slubu? 17:17 *łezka Hej mój ślub w czerwcu, dokładnie 3 już mam prawie wszystko załatwione. Nauki zrobione, lokal wynajęty, orkiestra, fotograf zamówieni, sukienka wybrana. Nie mamy jeszcze garnituru, obrączek i butów. Już nie mogę sie doczekać ślubu. 17:23 no to co witaj łezka my obraczki kupilismy w ostatni weekend kolezanka z targow slubnych dala nam ulotke na znizke 40% do konca stycznia pojechalismy, obejrzelismy, spodobaly nam sie, rozmiary byly, wiec zakup dokonany ale i tak mimo tej duuuzej znizki sporo kosztowaly, bo prawie 700 zl a myslalyscie juz o piosence na pierwszy taniec? 17:43 *łezka Najprawdopodobnie będzie to "Prócz Ciebie nic" Kayah i Kiliana. Ale jeszcze zastanawiamy sie nad tym. a Ty masz już piosenkę na pierwszy taniec? 10:36 wyjątek cześć ślub tez o 17 ale 6 maja (wiem że nie ma "r") jeśli chodzi o pierwszą piosenkę to myślimy o "kołysance" lub "chcę tu zostać". Pogadamy z zespołem i zobaczymy co ładniej śpiewają, bo na początku jak goście będą trzeźwi to będą mieli jeszcze dobry słuch A macie juz fotografa? Pytam bo nie wiem co lepiej wziasc plener+studio czy lepiej reportaż+cos ustawionego? 11:21 no to co czesc ja tez myslalam o tej piosence Kayah i Kilianskiego bralam tez pod uwage "chce tu zostac"- tylko, ze wlasnie musze zobaczyc jak zespol ja zaspiewa, bo piosenka w oryginale mi sie podoba- tzn tekst i muzyka, ale nie trawie glosu tej wokalistki, ajjjj, drazni mnie ze swojej strony moge Wam polecic piosenke "zabiore cie" Kancelarii, gdyby nie to, ze w zeszlym roku brat mojego narzeczonego mial ja na weselu jako pierwsza piosenke, to wzielabym ja na 100%, a tak jakos nie chce papugowac choc papugowanie by to nie bylo, bo juz dawno sobie ja upatrzylam znacie ja? jesli nie, to polecam! co do fotografa to juz mamy ale u nas jest tak. zarezerwowalismy fotografa, ktory pod naszym miastem ma studio i swoj wielki ogrod- z oczkiem wodnym, mostkiem, pieknymi krzewami, mnostwem kwiatow, takim fajowym drewnianym samochodem, stylizowanym na stary itp, wiec na miejscu w tym swoim ogrodzie robi jakby zdjecia plenerowe. Jak pojechalismy do niego zaklepywac termin, to obejrzelismy zdjecia. I wiecie co, te studyjne tez sa ladne, ale moim zdaniem nic nie rowna sie tym plenerowym. Wychodza cudnie. Za jedna poze placimy 50 zl. Chcemy wziac ok 12-14 poz i stwierdzilam, ze w tym chce tylko ze 3-4 studyjne, reszta na powietrzu. O ile tylko pogoda dopisze ale wlasnie- ten fotoraf to tylko taki studyjno-plenerowy. Nie mamy fotografa do kosciola, ale nie wiem czy nie zdamy sie na rodzine tutaj. Brat narzeczonego robi swietne zdjecia, ma dobry aparat, zna sie na tym. Bo jak sie dowiadywalismy o cene takiego fotografa, ktory robi caly reportaz- przygotowania do slubu, plener jak sie chce, kosciol i wesele, to chce 1500 zl.. No ale zdjecia robi cudne! Takze jeszcze nie zdecydowalismy co do tego dziewczyny, a myslalyscie juz o sukience? 11:25 no to co a wyjatku--> jeszcze jedno maj to najpieknieszy miesiac! kobieta, od ktorej wynajmujemy sale (tzn w zasadzie placimy jej od osoby), smiala sie i pytala czemu w maju nie chcemy. Ze wtedy tam jest tak pieknie wokol tej sali (teren bardzo zielony), ze tak wszystko kwitnie, pachnie I po chwili sama dodala, ze to pewnie dlatego, ze nie ma "r" a to wlasnie nie dlatego bo gdyby nie to, ze ja mam obrone w czerwcu lub na poczatku lipca, to wybralabym ten maj bo kocham wiosne i pierwsze cieplo i zabobonna nie jestem dziewczyny, tak z ciekawosci, napszcie ile placicie za te wszystkie niezbedniki- typu sala, kamerzysta, zespol, itp 11:34 katka_u ślub 22 lipca załatwiona sala, orkiestra i kucharki, bo sami organizujemy kamerzysty i fotografa nie zamawiamy, bo znajomi będą mieć kamerę, a pozostali mnóstwo aparatów fotograficznych, więc cos się z tego wybierze, w plener też zabierzemy kuzynkę (ma świetny sprzęt), myslę, że troche się tego nazbiera przed nami jeszcze kilka miesięcy, ale trochę nam jeszcze załatwiania zostało, tym bardziej, że robimy sami, więc na pewno będziemy zabiegani 11:34 wyjątek sukienka właśnie kończy sie szyć i te wszystkie dodatki ma mi tez dobrac, bo ja sie na tym nie znam Ale sie Tobie udało z tym fotografem. My musimy sie w końcu zdecydować Jeśli chodzi o koszty to narazie znam takie ceny: sukienka 2500 zespół 1100 sala- tu wyjdzie za jedzonko po 100 zł na osobę a sala gratis zaproszenia kupimy gotowe (taniej będzie) kamerzysty nie chcemy mieć żeby nas dodatkowo nie stresował, może brat mojego narzeczonego troche pokręci kamerą buty dla mnie 120 (kobieta od sukienki obszyje je żeby pasowało do reszty) 11:43 katka_u pierwszej piosenki jeszcze nie wybrałam, ale chyba będzie zacząć coś szukać, tak samo jak z sukienką (przymierzałam ostatnio jedną, która mi się spodobała i może zostanę przy takim fasonie, ale do końca sie jeszcze nie zdecydowałam) za salę płacimy 1500 zł za orkiestrę 1800 zł za dwa dni kucharki i obsługa około 3 tys 11:56 no to co katka_u --> nasze koszta: - sala- 130 zl od osoby z poprawinami (w cene nie wchodzi tort i alkohol rzecz jasna) - fotograf- mysle, ze wyniesie nas ok 700 zl - kamerzysta- 1200- po znajomosci, bo normalnie bierze 1500 - zespol- 2300- graja przez sama noc - na poprawiny zamowilismy dj'a- 100 zl za godzine, wiec pewnie z 600 strasznie duze u nas te koszta, ale to wina tego, gdzie mieszkam (wawa), bo staralismy sie naprawde wybierac z tego rozsadnego przedzialu wyjatek--> szylas suknie na wzor jakiejs, ktora sobie upatrzylam? dziewczyny, znalazlam link do tej mojej wymarzonej sukni moze nie za dobrze ja widac, ale jak powiekszycie to mozna cos zobaczyc http://askepot-brudekjoler.sykel.pil.dk/index.php?pag=product_view&product_id=54 no wlasnie- u nas samo wynajecie tej sali kosztuje 4 000, wiec jak policzylismy mniej wiecej to wyszlo, ze nie oplaca sie nam za bardzo samemu robic, wynajmowac kucharki, jezdzic za wszystkim, kupowac, dowozic. Takze w koncu placimy od osoby 12:02 domenka Do "no to co"- ja tez mam ślub 02.09.06!!Ja mam na godzinę 16.00 Serdecznie was zapraszam na mój topik"Jeszcze roczek do slubu" w dziale uczuciowym "Kto kocha, ten wierzy..." http://daisyPath.com/days/060902/3/1/+1/1/.png 12:13 no to co domenka---> no to kiedy Ty bedziesz juz zyczenia zbierac, to ja bede slubowala bo mamy slub na 17 widzialam ten Twoj topic, ale powiem szczerze, ze sie wystraszylam liczby stron, tego, ze Wy juz tam takie zzyte jestescie i ze moze ciezko bedzie do Was dolaczyc 12:18 wyjątek do 'no to co'--- suknie wybrałam w sumie przez przypadek Podobał mi sie taki jeden model , ale jak przymierzyłam to normalnie porażka... Więc mierzyłam wszystkie jakie były w kolekcji az wybrałam tą w kórej dobrz esie czułam no i mi sie podobała. Zapomniałam dodać, ze za zespół tak mało, bo my poprawin nie robimy. A sukienka, do której wkleiłas link bardzo ładna Ja tez będę miała cos na wzór trenu tylko że na " sznurku pod spodem" i po kościele będzie można z tego zrobić normalna sukienkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MI SIE PODBOA
NELI, FLORIAN, I NA 100 % MOJE DZIDZIE BEDA MILAY TAKIE IMIONKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mx, ale fajnie, ze parka :) :) :) juz tu pisalam- ale napisze jeszcze raz :P mam chrzesnice, ktora ma brata blizniaka i nigdy nie widzialam tak slodkiego duetu :) to szczegolna wiez miedzy bliznietami, widac to juz od malego, bedziesz miala na pewno sliczne pociechy 🌻 ale i potrafi taka dwojka dac popalic, szczegolnie jak zaczna sobie wtorowac ;) holly- ja zupelnie rozumiem, ze odkladasz decyzje o dziecku, ale mi sie cos wydaje, ze nawet jakby Wam sie \"zdarzylo\" dzidzie wykombinowac to postawiona przed faktem dokonanym szalalabys z radosci ;) kurcze, wiecie co, moze ja jestem przesadna optymistka, ale ja o moja prace pozniej zupelnie sie nie martwie :) a nie zamierzam z niej zrezygnowac tylko na pol roku, a zapewne na znacznie dluzej- moja mama ma jeszcze ladne pare lat do emerytury, tesciowa daleko, poza tym na juz na glowie 2 wnuczki, do zlobka takiego malenstwa za nic bym nie oddala. Poza tym, nawet jakbym mogla wykorzystac pomoc mamy na codzien, to ja moje dziecko chce wychowywac sama, nikt mi juz pozniej tego czasu nie wroci :) a parac, coz- mam glowe, rece, cos sie wymysli :) i tak chce miec cos swojego :P WYSYLAM- pamietamy, pamietamy :) do niektorych przygotowan chcialabym powrocic, ale czasem bywalo nerwowo i meczaco ;) mam do tego czasu wielki sentyment- wczoraj jechalam z mezem Jana Pawla w Warszawie, gdzie jest sporo salonow z sukniami slubnymi i tak sobie spogladalam z rozrzewnieniem lekkim ;) no ale sama sie przekonasz jak to szybko zleci :) a wlasnie, mialam sie Wam jeszcze pochwalic :) moj potasik jest w normie :D co prawda nie jest rewelacyjny wynik, ale w normie :) za to sod jest na samej granicy- norma jest od 136 do 146, ja mam oczywiscie 136 i pewnie teraz to na sod bede musiala uwazac ;) Co do imion- duzo jest ladnych- Twoje typy Ewa tez ladne :) (dla mnie za wyjatkiem Lidki- imie samo mi sie podoba, ale mam w pracy taka beznadziejna Lidke, ze gorszego charakteru nie umiem sobie wyobrazic i stad uraza do tego imienia ;) ), ale mi ciezko znalezc jakies takie, ktore by mnie naprawde urzekaly :) chyba dziwna jestem ;) dobra, juz nic nie pisze, bo pewnie tego wypracowania i tak nikt nie przeczyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysyłamy :( pamiętam pamiętam, to było tak niedawno!!!! Wydaje mi się, że wczoraj :) Mx super!!!!! 🌻 Holly rozumiem Cię i też uważam, że jak jeszcze nie czujesz TEGO czegoś to nie ma co się śpieszyć. Macie jeszcze czas :) A teraz z innej beczki, dziś dowiedzieliśmy się, że moja babacia ma raka złośliwego nazywa się szpiczak. W poniedziałek jedziemy do Gliwic ma mieć operacje. Mam dosyć kocham babcię nad życie i tu okazuje się, że potwierdziły się te najgorsze myśli. Mama jest załamana. Mnie też włosy na głowie stają jak o tym myślę. W poniedziałek o 6 rano wyjazd do Gliwic i wielka niewiadoma!!!! Proszę trzymajcie kciuki, aby wszystko było ok 🌻 Pozdrawiam Was cieplutko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny może Wy wiecie jak to jest. Lekarz powiedział, że operacja będzie w poniedziałek, nie za szybko???? Przecież ludzie czekają kupe czasu na operację. Na pewno będzie musiała tam zostać na badania i obserwację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kasiu! bardzo wspolczuje Ci z powodu Babci :O To, ze termin operacji zostal wyznaczony tak szybko świadczy o tym, ze jej stan zdrowia jest bardzo poważny i konieczna jest szybka interwencja. Trzymam kciuki - mam ogromną nadzieję, ze bedzie wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku! Ściskam Cię mocno! Bardzo, bardzo Ci współczuję :( ❤️ Ale to, że operacja jest tak szybko, to nie musi znaczyć koniecznie tego, że stan jest już jakiś \"terminalny\". Może też tak być dlatego, że jest to nietypowy rodzaj raka i nie ma \"kolejki\" do jego operacji. W każdym razie - życzę Twojej Babci wszystkiego dobrego, a Tobie - dużo siły.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mx - gratuluję!!!! Od najmłodszych lat uważałam, że urodzenie bliźniaków - chłopca i dziewczynki - jest najlepszym możliwym \"rozwiązaniem\" ( w obydwu znaczeniach tego słowa;) ) Nie dość, że od razu dwójka, to jeszcze urozmaicenie... ale będziesz mieć fajna parkę!! 🌼 🌼 No to co - widać jesteś z okolic mojego rocznika, bo ja też miałam tych \"Ań\" na pęczki:) Co do imienia na D to sugerowałam w poście Dorotkę i obstaję przy tym;) ale rozwiązanie z imionami na tą samą literę to tylko jedno z bardzo wielu... I gratuluję potasiku! ;) większości z obecnych tutaj kafeterek uzmysławiasz zapewne, że coś takiego we krwi w ogóle mamy;) Holly - masz rację - nic na siłę:) a teściowie mają to do siebie, że szybko chcą wpędzić dzieci \"we wnuki\", bo mają ochotkę poniańczyć od czasu do czasu jakiegoś rozkosznego maluszka, ale już sami mieć - to nie bardzo;) na zasadzie - wąchanie kwiatka bez zrywania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!! Kasiak- trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło. mx- gratuluję:) Mam mamę bliźniaczkę i ojca bliźniaka i rzeczywiście więź między bliźniakami jest inna niż między innymi braćmi i siostrami. Ja też może kiedyś będę miała bliźniaki- drugie pokolenie po rodzicach:D ale na razie jeszcze o tym nie myślę. Dobrze mi tak, jak jest. Cieszę się mężem, swobodą, moim własnym, niczym nie skrępowanym życiem. Imiona- myślałam już kiedyś o tym. Córeczka- Kaja (moje ulubione), Maja (Pawła ulubione), Nikita, Paula, Kinga, Kamila. Synek- Daniel (koniecznie!), Sebastian, Robert (ale szwagier tak ma na imię), Szymon. A wigilię spędzamy u mojej cioci (to już miałam obiecane w tamtym roku), pierwszy dzień u Pawła rodziców, drugi Paweł chce w domu sam na sam, ale może da się namówić, żeby do mojej babci chociaż na 2-3 godzinki pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku, bardzo ci wspolczuje :( trzymaj sie kochana i mimo wszystko mysl pozytywnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku, jak tam u Ciebie..? 🌼 Ech, kiedy minęły te czasy, gdy po jednym dniu nie można było nadgonić z czytaniem Was... mam nadzieję, że u Wszystkich wszystko dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam
moze wy pomozecie;) jezeli okres dostalam 30 listopada...a zakonczyl sie mi w poniedzialke w tym tygodniu to..wczoraj zauwazyłam sluz przezroczysty rozciągliwy z domieszką krwi? czy to ssa dni płodne?? jestem 8 dni od rozpoczecia okresu? za ile nastapi owulacja/ czym sie ona rózni od ni płodnych prosze o pomoc czy liczy sie te dni od pierszego dnia okresu czy ostatniego dnia miesiaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w skrócie - dni liczy się od pierwszego dnia cyklu, czyli pierwszego dnia miesiączki. Owulacja następuje mniej więcej w połowie cyklu. Ale śluz płodny występuje wcześniej, i dni płodne też są wcześniej - śluz jest ich dobrym wyznacznikiem. Żeby doszło do zapłodnienia, musisz się kochać PRZED owulacją, bo plemniki potrzebują czasu aby dotrzeć do jajeczka. Plemniki żyją w ciele kobiety nawet do 6 dni. Mogą sobie \"czekać\" tam na jajeczko. Dlatego współżycie tydzień przed owulacją może sie skończyć dzidziusiem. Natomiast współżycie w dniu owulacji i póxniej jest bezpieczne - jajeczko bardzo szybko umiera. Jeśli nie natrafi od razu, w jajowodzie, na czekające plemniki, to obumiera, pełznie sobie w dół i masz okres. Więc -możesz mieć teraz dni płodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witjcie :) Byłyśmy dziś z babcią u innego lekarza, miałyśmy nadzieję że tamten mylił się. Niestety nie, ale pocieszył Nas :) powiedział, że po usunięciu tego \"dziada\" jest w 99% pewność, że nie wróci. 🌻 Już nie mogę się doczekać poniedziałku kiedy pojedziemy do tych Gliwic. Chciałabym, aby już było po operacji. Nie wiem może te sprawy z babcią sprawiają, że jesteśmy podnerwowani. Przebywanie z Robkiem robi się coraz bardziej nerwowe. Przez ostatnie kilka dni nic nie robimy tylko się kłócimy. Dziś obraził się, że spóźniłam się !!!!8!!!! minut!!!! To jest szczyt wszystkiego!!!! Mam dosyć, glupie myśli mi chodzą po głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Kasiak Kasiak
a pamietasz jak co niektore dziewczyny pisały Ci i sie smialy jak wybierłas kokoradki,serweteczki itp to bylo dla Ciebie najwazniejsze,ze najwazniejsze jest uczucie i to co bedzie po slubie a Ty 3 miesiace po slubie piszesz,ze masz dziwne mysli a taka bylas zakochana ( nie mowie,ze juz nie jestes) ale hmm troche dziiwna jestes.ehhh z ycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i dziwna jestem, skoro uważasz że kokardi były dla mnie czymś najważniejszym jesteś śmieszna :O uczucie się nie zmieniło (wręcz przeciwnie jest silniejsze). Przyszły problemy i to takie o których nie miałam pojęcia tj choroba mojej babci. Skoro uważasz, że ta sytuacja nie jest powodem do stresu to kto tu jest dziwny????? A z resztą nie interesuje mnie zdanie takich \"ludzi\" jak Ty, którzy nie mają śmiałości pisać-wypowiadać się otwarcie, tylko się ukrywają. Piszesz, że śmiały się pewnie siedzisz tu bo nie masz nic lepszego do roboty i nabijasz się z ludzi. Pamiętaj jednak, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny tak sobie siedzę i myślę, że na forum więcej jest chyba hien które czekają, aby zaatakować człowieka. Nikomu nie życzę takich rzeczy jakie mam przez ostatnie kilka dni. Nie mogę spać, cały czas myślę o tym co będzie z babcią. Jestem kłębkiem nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak, docinkami sie nie przejmuj, zawsze tu byly 🌻 to normalne, ze masz takie nerwowe dni z mezem (kto czasem ich nie miewa? :) ), a tym bardziej w obliczu takiej sytuacji bardzo sie ciesze, ze sa takie dobre rokowania dla Twojej Babci :) mysl pozytywnie, bedzie dobrze! ja doskonale rozumiem co Ty przechodzisz. Pamietam jak jaies 4 lata temu moj dziadek trafil do szpitala, rozpoznali raka zoladka, meczyli go wstretnymi badaniami z tym zwiazanymi- gastroskopia, po czym diagnoza okazala sie totalnie bledna. Chodzilo o cos blachego!! Natomiast radosc nie trwala dlugo, bo zaraz po tym dziadek zaczal miec powazne klopoty z sercem, stan wymagal natychmiastowej operacji, bo zagrazal zyciu. To bylo takie zaskoczenie- moj dziadek, zawsze silny i krzepki, wysportowany, jezdzacy mnostwo na rowerze, nie majacy do tej pory siwych wlosow, nagle ma takie problemy. Niestety, dziadek przez 40 lat kopcil papierochy i mimo, ze rzucil kilka lat wczesniej, to taki okres trucia sie zrobil swoje. Dzis dziadek musi uwazac, ma mniej sil, ale na weselu nawet ze mna tanczyl :) Najwazniejsze, ze nie musicie dlugo czekac na operacje, bo to byloby bardzo stresujace. Wierze, ze wszystko pojdzie dobrze 🌻 Wiecie co? wczoraj bylam na drugim USG, sluchalam bicia serduszka i dziecko machalao do mnie lapkami :) w ogole wiercioch maly w tym moim brzuchu, choc ja jeszcze tego nie czuje ;) dostalam strasznie dlugo zolnienie- do 4.01! Nie chcialam az tyle, ale pani doktor powiedziala, zebym sobie odpoczywala- mimo, ze z maluchem wszystko w najlepszym porzadku (powiedziala, ze z takim wynikiem, opisem usg moge isc na konkurs miss :P ), ja jestem jeszcze oslabiona. A tak w ogole to trafilam na fantastyczna lekarke, jest taka ciepla i sympatyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak, bardzo współczuję chorej Babci. Trzeba sie jednak cieszyć, że tak szybko trafi na operację i modlić, by jeszcze wiele lat przeżyła w zdrowiu, bez szpiczaka. Moc mocy dla tej kobiety 🌻. Wiesz kobiety są silniejsze od mężczyzn... musi dać sobie radę z chorobą :) no to co, w którym tygodniu jesteś? Polecam gorąco usg pełne z 3D zrobione przez jakiegoś fachowca polecanego. U mnie zbadał dzieciaczkom przepływy krwi przez serce, tętnice mózgowe, pępowiny, płuca... wszystko, wszystko co się da. Do tego mam wszystko nagrane na płytce dvd i zdjątka moich dzieci podrukowane w sepii :) Nie masz pojęcia jak fantastycznie w 24 tygodniu już widać cechy twarzy, urodę... Mój synek ma większy nos (szerszy) i usta, spokojny wyraz twarzy, a mała taki naburmuszony mały kobiecik, usta maleńkie i wydętejakby w \"fochu\", nosek maleńki i całkiem inną twarzyczkę... taką szlachetną i delikatną. Rozmawiałyście o imionach,. ja myślałam kiedyś by dać dzieciom: Jan i Maria, bo zawsze marzyłam by mieć córkę i syna. Muszę porozmawiać z mężem jak mu się widzą takie imiona, sama jeszcze trochę pozastanawiam się, bo może dziecko by nie chciało mieć na imię Jaś.... czy Marysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mx - no to faktycznie poczekasz jeszcze trochę, jeśli zmierzasz ich pytać o zdanie :D Ale imiona są ładne - ponadczasowe i uniwersalne na skalę \"światową\" (zawsze jest jakiś odpowiednik - John, Mary, etc). Ale świetne są teraz te USG 3D:) Widziałam jakiś program:) taki film z życia płodoweg- my tego nie mamy;) to musi być niesamowite, widzieć takie szczegóły anatomiczne swoich dzicei jeszcze przed urodzeniem. I mówią, że to pomaga także wzbudzić zaangażowanie u ojca;) no to co - nasza Miss ;) :) Odpoczywaj, a co! Bardzo się cieszę, że wyniki masz takie dobre:) Kasiaku - taka nerwowość w podobnej sytuacji jest nieodłączna dla ludzi, którzy są ze sobą naprawdę blisko. Gdybyście byli małżeństwem \"dystansowym\", czyli nie byłoby między Wami takiej bliskości, nie byłoby też takich tarć - ale bliskośc jest o wieeele więcej warta, niż kłótnie w obliczu takiego stresu. Nie przejmuj się docinkami, widać osoba nigdy nie była w poważnym związku... należy jej współczuć, a nie się przejmować. Jesteś wrażliwa i tyle. Strasznie się cieszę, że jednak rokowania są takie dobre:) 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaczku bardzo mnie cieszą dobre rokowania dla Twojej babci. Trzymaj się0 oby do poniedziałku. Zobaczysz, że będzie dobrze. Mx- a może nie chciałyby się nazywać Kacper albo Nikola- tak jak 2/3 dzieci w ich wieku. Nigdy nie masz pewności, że wybierzesz imię, które dziecko polubi (z resztą mało które lubi swoje imię). Ważne, żeby imię nie było powodem drwin dla innych, aby go nie ośmieszało. A Jan i Maria to imiona piękne, z tradycją w naszej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mx, moj maluch ma 14 tygodni, nawet jeszcze niecale ;) takze z tym usg 3D, ktore rzeczywiscie jest swietna sprawa, poczekam jeszcze troszke :) niesamowite jak opisujesz te swoje pociechy :) a imiona, ktore podalas to moim zdaniem imiona zawsze sprawdzone, ponadczasowe, piekne :) 7-miesieczna siostrzenica P ma tak na imie i jest wyjatkowo urocza mala dama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :)) Kasiu, trzymam kciuki za Twoja Babcię - wierze, ze bedzie wszystko dobrze, Ty tez musisz ❤️ :) Mx3 - ale fajnie, ze masz parke - super! (mam pytanie troche z innej beczki: Czy nie boisz sie porodu?? - wiem, ze to moze zabrzmi idiotycznie, ale ja sie bardzo tego obawiam :O) - ale Ty pewnie jestes dzielna, a ja jestem takim małym tchórzem :P :P :P Co do imion - to ja jako dziecko bylam przeokropnie niezadowolona brrrrrr - bylam wszedzie jedyna: na podwórku, podstawówce, liceum na 7 klas równoległych, na studiach ........ Moje imie wymyślila moja mama - a teraz jestem mega zadowolona :)) I zawsze jak ktos wola \"P...\" to nie odwraca sie 5 osob - tylko wiem, ze chodzi o mnie. Co do imienia: Jan - ostatnio znow zrobilo sie popularne....ale to chyba niezbyt dobrze. Najbardziej mnie smieszy jak mowie do kogos \"Panie Janie\" :D Ostatnio tez \'Jan\' okresla w slangu kogos niezbyt pojetnego i rozgarnietego (oczywiscie nie chce nikogo urazic) - pisze tylko to z czym sie spotkalam :)) Maria - nie podoba mi sie. Nigdy mi sie nie podobalo. Choc wiem, ze moge sie teraz narazic bo 2 Panie z tego forum (przynajmniej 2) noszą to imie. Śmiac mi sie chce ze wszystkich Nicol, Jessic etc i to jeszcze pisanych po polsku :)) miłego wieczoru!!!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Holly 🌼 ii tam, ja myślę, że nikt się nie obrazi - to równie bezsensowne, jak obrażanie się, że komuś się nie podoba czyjeś nazwisko (jak mi się nie podoba nazwisko mojego M!!!!!!!). Dostaje się i już. Ale jeśli Cię to pocieszy, to P... zalicza się w moim otoczeniu do imion niespecjalnie popularnych i też mi się nigdy nie podobało;) Nie podoba mi się także \"Elżbieta\", \"Danuta\", \"Stefania\", \"Franciszka\" z takich staropolskich. Nie mogę się też przekonać do tych, o których piszesz - zachodniopochodnych. Plus Andżelika (bleee), itp. Czytałam kiedyś ranking imion, które wymyślili polscy rodzice swoim dzieciom. Nie wiem, czy się orientujecie, ale w Polsce można wymyślić imię dla dziecka - byle źle się nie kojarzyło i nie było obraźliwe. Imiona, których nadania polskie urzędy odmówiły: - Kukła - Dziwa (to akurat jest starosłowiańskie) - Opieniek (serio! wyobrażacie sobie? \"Oto pan premier - Opieniek Nowak\".) - Solidariusz Jechałam natomiast kiedyś pociągiem z parą niezwykłych rodziców - oboje punkowcy, fioletowe włosy, uszy naciągnięte przez etniczne kolczyki, no i ogólnie - zakolczykowani. Siedzący w kulturze Afro (żyją z dawania koncertów na bębnach afrykańskich). Otóż poza tym, że byli naprawdę super parą i świetnie zajmowali się córeczką, urzekło mnie imię, które dla niej wymyślili - Akimi. To po japońsku oznacza \"światło\", \"słońce\". I uwierzcie mi - ta malutka wyglądała naprawdę jak żywy promyczek. Super jej to pasowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×