Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

No to Kasiaku, życze Ci O W O C N E G O weekendu. Ja niestety, jak zwykle setki km od swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam! :) zabulina, jeszcze sie pytasz czy Cie ktos pamieta? ;) 🌻 u mnie dzis sliczna pogoda- zaraz wybieram sie z mama na spacer- wstapimy do takiej fajnej hurtowni bielizniarskieo-pasmanteryjnej. Moze rozejrze sie za jakas bielizna ciazowa ;) moj maz, z moim tata i bratem maluja dzis sciany w naszym nowym mieszkanku- zaczyna sie dziac :) jutro natomiast jedziemy na chrzciny do coreczki brata ciotecznego P. Wiecie co, nie wiem zupelnie ile sie teraz przeznacza na prezent na chrzciny? Ktoras sie orientuje? :) wczoraj bylam na kontroli u mojej ginekolog- generalnie wszystko jest w porzadku, wyniki badan sa jak najbardziej ok, tylko potasem i ketonami byla przerazona! to z niejedzenia (mdlosci odrzucaja mnie od wszystkiego praktycznie)- od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu waze 4 kg mniej. Kazala mi zaczac jesc, bo jak dalej schudne to bede musiala isc do szpitala- normalnie takie chudniecie to nic takiego, ale nie w ciazy. Powiedziala, ze cale szczescie, ze nie mam przy tych strasznych mdlosciach wymiotow, bo na pewno bylabym juz pod kroplowkami jedzac sam suchy chleb. ech, no mam nadzieje, ze przestanie mnie to juz meczyc niedlugo, bo nie chce, zeby wyniki mi dalej spadaly :( cale szczescie, ze oprocz potasu, sodu i tych nieszczesnych ketonow jest wszytko OK :) teraz znow musze isc sie kluc- ale juz sie nie boje ;) ewa, tiki- juz tak nidlugo mozecie sie starac! :) :) Kasiak- ja wlasnie nie myslalam w ogole o staraniu sie o zajscie w ciaze, nie pilnowalam w ogole okresow plodnych i udalo sie za pierwszym razem! :) wiec wiecej swobody, a samo przyjdzie :) 🌻 milego weekendu kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcela, tak sobie pomyslalam, ze ja Cie jeszcze nie widzialam :) przeslesz mi jakies swoje fotki ze slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U mnie kicha straszna, masakra, cienizna, beznadzieja! Mojego męża znów wywalili do roboty na drugi koniec Polski. Myslelismy, że tym razem uda nam się coś tam wynająć, ale jest taka sama kicha jak poprzednio. Biedak rozwiesił po mieście 60 ogłoszeń, ja w necie kilka zamieściłam i nic. Był dzisiaj jedną kawalerkę oglądać, ale okazało się, że strasznie syfiasta, baba nie chce wynajmowac małżeńswu, a na dodatek powiedziała, że codziennie by tam przychodziła gotować sobie obiady! No szok normalnie. I tak jest od połowy lipca. On na drugim koncu Polski, a ja z rodzicami. I jak my mamy byc normalnym małżeństem? Jak się mamy starać o dziecko? Widzimy sie 2 razy w miesiącu na weekendy. Ta jego praca juz mnie tak wku..., że nie moge, wyć mi się chce. I co ja mam robić. macie jakiś pomysł? I dziwić się, że tyle ludzi wyjeżdża, jak tu się życ normalnie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcela, moj mail to dominika_c@o2.pl czekam na fotki :) kurcze, wspolczuje Ci tej rozlaki z mezem! a rozumiem doskonale co czujesz, bo jak poznalismy sie z P to on studiowal jeszcze w innym miescie niz ja i widywalismy sie rzadko. Dziwi mnie tylko, ze nie tak trudno o mieszkanie do wynajecia. Czy to jest jakas mala miejscowosc, gdzie Twoj maz pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż pracuje w Chojnicach. Dzwonił do mnie po południu wkurzony, bo był kolejne mieszkanie oglądać. W ogłoszeniu wszystko niby super, a na miejscu jakaś drewniana rudera, bez ogrzewania i bez łazienki! No ludzie, to już chyba menele w lepszych warunkach mieszkają. To nie jest takie małe miasto, więć myślałam, że z wynajęciem mieszkania nie powinno być problemów, a jednak są. Zaraz wysyłam zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, kochane! Marcela, strasznie mi przykro, że taka jazda z tym mieszkaniem :( Ale masz racje, Chojnice nie są malutkie (byłam tam raz czy dwa razy) i w końcu musi się udać!!! Na pocieszenie - moja siostra nie potrafiła znaleźć mieszkania w Krakowie, ale gdy w końcu znalazła, to takie, że \"klękajcie narody\" i za malutkie pieniążki. Nie ma na świecie przypadków i na pewno gdzieś tam jakieś fajne mieszkanko na Was czeka:) Przykro mi też ze względu na kichowatego fotografa - te warunki spisane w umowie są jednak, widać, niezbędne :( No to co - gratuluję, Skarbie:) Nie przejmuj się tymi mdłościami - poczytaj sobie za to (i wszystkie STARAJĄCE SIĘ też powinny przeczytać!) książkę \"Wojny dziecięce\" z wydawnictwa Rebis (autorzy - Baker, Oram). Świetna książka popularno - naukowa na temat zachodzenia w ciążę i wszystkiego, co dookoła tego - dowiesz się na przykład, że takie gwałtowne nudności dobrze rokują Twojemu dzieciaczkowi - znaczy, że ma mocne geny tatusia i mniejsze szanse na poronienie :) A starające sie wyczytają, czemu czasem tak trudno zajść w ciążę. Poza tym - świetnie się czyta, jednym tchem dosłownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba- dzieki! na pewno sobie kupie ta ksiazke! :) hmmm, z tego co napisalas wynika, ze moje malenstwo ma wybitnie silnie geny tatusia :P bo mdlosci mam po prostu nieprzecietne buuu :( marcela- nie dostalam zadnych Twoich zdjec :( nie wiem czemu, ale nic nie doszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcela, sorki! dostalam te zdjecia! tylko moj outlook cos dziwnie sciagal ;) ale masz fajna karnacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No to co - poczytaj koniecznie. Tymczasem, żeby Cię nie zmylić, powiem tylko szybciutko, że to, że ma silne geny tatusia nie znaczy, że będzie do niego podobne. W skrócie - z tymi mdłościami chodzi o to, że powodują je geny tatusia. Robią to po to, żeby kobieta w ciąży nie daj Boże nie zjadła czegoś szkodliwego dla jego dziecka w najwrażliwszym, pierwszym trymestrze. Więc geny \"wychodzą z założenia\", że lepiej, żeby nic nie jadła, bo skoro zaszła w ciążę, to znaczy, że ma dość zapasów tkanki tłuszczowej (bez tkanki tłuszczowej nie ma chormonów odpowiedzialnych za płodność) żeby ten okres przeczekać w spokoju:) Jak pierwszy trymestr się skończy, i dzieciaczek będzie już po wszystkich najważniejszych momentach rozwojowych, geny łaskawie pozwolą Ci dalej jeść ;) hehe, ale wykład :) Ja tymczasem piekę tort - jutro M ma urodziny:) Nie chwaląc się, nawet w reklamie nie widziałam ładniejszego biszkoptu:) Wygląda i pachnie dokładnie jak te klasyczne małe okrągłe biszkopciki, tyle, że w wersji maxi. Ma złotą, chrupiącą skórkę i żółciutki, puszysty środek:) M tak się nim zachwycił, że porobił mu zdjęcia :D Mykam, bo muszę pilnować masy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabciu pocieszyłaś mnie z tym tłuszczykiem :D w moim przypadku nie powinno być problemów ;) a tu...... chyba za dużo o tym jednak myślę. Ja uciekam do pracy :O niestety do piątku baardzo daleko :( jutro wybieram się do fryzjera, zniemam totalnie swoją fryzurkę. Prześlę Wam fotki jak tylko wrócę. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Przesyłam Wam dziewczyny zdjęcia :) zrobiliśmy je wczoraj nad stawem pełnym kaczuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie mogę!!!! Byłyśmy NA DRUGIEJ STRONIE!!!! Faktycznie, chyba powoli się \"wykruszamy\" :P Kasiak, co do zdjęć - śliczne:) Widać, że się dobrze bawiliście:) ale mam ciut inne pytanie - czy to są TWOJE AUTENTYCZNE, NATURALNE RZĘSY????!!!! Klękajcie narody!!! Ja mogę o takich tylko pomarzyć.. i to bardzo nieśmiało... podobnie \"obdarowaną\" widziałam tylko Nobi... Czy ona tu jeszcze w ogóle zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulina- nie wiesz moze czy ja mpge gdzies kupic ta ksiazke wysylkowo- np w jakiejs ksiegarni internetowej? bo nawet na stronie empiku czy merlina nie znalazlam :( kasiak, ale ladnie macie tam nad ta woda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah - nie doczytałam - wysyłkowo, to nie wiem. Znaczy się, mogę Ci ją ewentualnie wysyłkowo pożyczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to topik nam zdycha. ja nie mam co pisać, nic się nie dzieje u mnie godnego opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Zabulinka tak to naturalne :) zabawa była świetna. Alee było bardzo zimno :( Ewunia zaraz prześlę :) No to co uwielbiam chodzić nad ten staw, zawsze są kaczuszki i czasem też łabędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki 🌻 👄 :)) Dawno mnie tu nie bylo :)) Ale widze, ze sie specjalnie nic nie ruszylo. Zajeta jestem strasznie ostatnio i nie moge sie udzielac :O U mnie tez nic ciekawego - prócz pracy, ktora absorbuje mnie zupelnie. Odebralam juz nowe dokumenty. Zostal mi tylko paszport do wyrobienia :)) W sumie planuje w marcu wyjazd na narty do Szwajcarii, chcialabym skoczyc w maju na Chorwacje, a we wrzesniu moze Turcja.....to takie moje nieśmiale plany na najbliższy rok :)) No i zgloszenie do skrabówki mi zostalo - ale musze najpiew wypelnic wniosek. W sumie mam 2 nazwiska , jestem przeszlo 2 m-ce po ślubie a ani razu nie uzylam nazwiska męza. W pracy wszyscy moi dalecy i bliscy współpracownicy kojarza mnie z moim nazwiskiem panieńskim - i tak jest dobrze :)) POdejrzewam ze tak juz zostanie. Nie czuje potrzeby jakiejkolwiek zmiany w tym względzie. W ogole nie czuje tez ze jestem męzatką :)) Moi rodzice tez nie czują :)) Myślę, ze to na skutek tego, ze pare lat przed ślubem wiodlam takie zycie jak ludzie po ślubie i nie ma zadnej różnicy. Jak ktos mnie pyta: \'jak tam po ślubie?\' to odpowiadam \'normalnie\' :)) :)) :)) :)) Czas leci jak szalony - wczoraj obejrzalam sobie zdjecia ktore zrobilismy na Krecie w trakcie naszej podrózy poślubnej - i stwierdzam ze ślub byl piękny, zapadający w pamiec - ale to \"NIC\" w stosunku do tego, co przeżyliśmy przez te 2 tyg!!!! pozdrawiam Was cieplutko dziewuszki!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ewa dziś dopiero wysłałam Ci zdjęcia :) Holly a nieśmiało zapytam czy wysyłałaś może te zdjęcia z Krety???? Jeśli tak to bardzo je poproszę :) Co do nazwiska to ja wybrałam Robka i już parę przesyłek przyszło mi na nowe nazwisko. Przyzwyczaiłam się do niego i jest dobrze, choć ogromnej różnicy nie ma w Naszych relacjach, jest tak jak przed ślubem tzn. baaardzo dobrze, cudownie. Różnica jest tylko jedna mieszkamy razem na razie u teściów, ale w planach mamy kupić lub wybudować dom. Nie chcemy kupować mieszkania bo to tylko strata kasy. Pozdrawiam Was cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa Diabełku Fifi rośnie i jedst coraz bardziej SZALONA!!!!!!:D Kocham tą psinkę!!!! Na gwiazdkę??? To fajnie :) mały szczeniaczek z ogromną kokardą pod choinką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wpadam na chwilke :)) Kasiu dzieki za fotki - urocza okolica :)) Zdjec z Krety nie wysylalam, ale jesli chcesz to oczywiście wyśle - tylko pare - bo mamy blisko 2000 fotek stamtad. Wyśle dzisiaj popołudniu jak wroce z pracy :D My mieszkamy sami - bez teściów, bez rodzicow. Wynajmujemy mieszkanie, dokladnie tak jak przed slubem. Ja wyprowadzilam sie ostatecznie z domu 8 lat temu i nie umialabym juz mieszkac ani z rodzicami, ani tymbardziej z teściami. Wynajem trochę kosztuje, ale jestesmy zadowoleni. Nawet jak bylam ostatnio w domu u rodzicow - to wpadlam na 1 dzien i ucieklam na drugi. Czulam sie tam troche jak w \"Tangu\" Mrożka - spirala absurdu - kłótnie o głupoty miedzy moim rodzeństwem, nieustanne szukanie czegos albo kogoś :P :P :P Bylo śmiesznie, kocham moj dom rodzinny, ale jeszcze bardziej lubie moje uporzadkowane zycie w tym badź co bądź wynajmowanym mieszkanku :)) pozdro i milego dnia!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×