Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Cześć Dziewczynki!!! Ja już w domku. Whisky też dzisiaj fundnęłyśmy sobie z koleżankami po szkole obiadek na mieście. Byłysmy na tacosie z sosem czosnkowym - niebo w gębie!!!(chociaż zapachy to teraz nie bardzo hihihihihihi). A ten placek zapowiada sie smakowicie i rzeczywiście mało pracochłonnie. Fizz - podobnie jak Ty - kocham, uwielbiam zapach wanilii - chociaż smak niekoniecznie. Kupuję żele pod prysznic, balsamy do ciała o tym zapachu.Ostatnio MM sprezentował mi nawet perfum Yves Rocher waniliowy. Właśnie grzeję piekarnik i chcę wypróbować Twój sposób z olejkiem - nie słyszałam wcześniej o tym - dzięki! Anka przykro mi, ze Cię bierze - tym bardziej, że jutro masz gości.Dzięki za maile - zasypałaś mnie . Foleta pytałaś o neostradę - ja mam w pracy i nie narzekam - moze dlatego, że nie korzystam z niej w godzinach szczytu na necie. Agosia a gdzie Ty sie podziewasz Dziecko? Moniał , z moich obliczeń , też już powinna się wkrótce zameldować. Współczuję Jej nadrabiania zaległości w czytaniu - ostatnio była na 29 stronie! A ja znowu siadam do maszyny - póki mam wenę do szycia. Szyję Małej spódniczkę i sobie muszę wszyć kurtkę, bo MM pomylił rozmiary.A jest piękna i żal mi sie jej pozbywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków: - I co dziadek, przyj**eś... - Tak (cienkim wystraszonym głosem) - Masz kasę? - Nie - A ubezpieczenie? - Nie - A syna? - Mam - To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz... Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi: - I co tatuś???? Przypier*lił jak cofał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Malibu, ale się do szycia wzięłaś :) A mnie nic ostatnio nic nie idzie. Porobiło się tak jakoś, że ani chęci, ani serca, ani siły. Coś z tym muszę zrobić, ale, coooooooooo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam , Fizz, to trzeba przeczekać. Samo przejdzie i w mig nadrobisz jak Ci się już będzie chciało. Popatrz Malibu, jak to jest z facetami, że nie odróżniają rozmiarów. No można się zdenerwować. I uda Ci się to naprawić? :) Też zaraz wypróbuję ten sposób z zapachem, usiłowałam to robić - nieudolnie - wylewając kilka kropelek na kuchenkę, ale to niewiele dawało. Kiedyś tak się robiło z kuchnią węglową z dobrym efektem. A mój synuś ma na tym punkcie fioła, ciągle czymś psiuka. Pierwsza rzecz, którą robie po obudzeniu to wietrzę porządnie mieszkanie, bo się dosłownie duszę. Nie cierpię tych chemicznych preparatów. Nadmiar perfum, dezodorantów też doprowadza do mdłości. Pamiętam jak się mordowałam w dzieciństwie w kościele. Nie mamy najlepszej wentylacji w domu, więc po gotowniu te zapachy są różne, zwłaszcza po brokułach, kapusty w ogóle nie gotuję. I syn ciągle narzeka, że śmierdzi. Wcale tak nie jest, jak się wietrzy, no ale wiadomo jak jest z tymi dzieciarami. Zobaczymy jaka będzie reakcja po zapachu z piecyka. Dzięki Fizz.👄 Córka jeszcze nie widziała sweterka i nie jestem pewna co powie na te kolory, ale nie będę się przejmować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, nie da się więc porównać pracy amerykańskiego biura nieruchomości z polskim. Na amerykańskich filmach świetnie to wygląda, agenci mają klucze do pięknych , pustych - bez właścicieli, domów, no i jeszcze ten zapach! :) Pracowałam kiedyś w takim biurze i dziwiło mnie jak koszmarnie mogą wyglądać domy wystawione na sprzedaż. Nie chodzi o rózne wady, np. chodzące podłogi, ale o niesłychany bałagan. To my dziewczyny mamy w porównaniu z tym nadzwyczajny porządek. Fizz, znasz inne takie chwyty? Bardzo mnie tym zainteresowałaś. Pasjonują mnie socjotechniki i ich wpływ na ludzi. Chciałabym o tym poczytać, dowiedzieć się czegoś więcej. Sama sprawdziłam doświadczalnie jak odpowiednie zachowanie działanie może zmienić wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Whisky, że jesteś, bo trochę pusto było. Dzisiaj tu siedzę, bo telewizja ciekawy program daje.....hehehehe. Już mam powoli dość. Mimo ostatnich sukcesów. Mam nadzieję, że będziesz miała ładny zapach w domu, oby tylko inne się nie pomieszały, bo może być gorzej. Ja tak kiedyś zrobiłam po kapuście właśnie i było niefajnie, choć mam dobrą wentylację. Mam jednak dom otwarty, tylko sypialnia i bibioteka jest zamykana i wtedy to jest prawdziwy klopot. Teraz też kapusty nie gotuję. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Fizz, że masz dostęp. :) Wiesz, jak byłam ostatnio tak zdołowana to miałam już się zabrac za druty, w końcu mi przeszła chandra i zapał też. Ale mam jakąś starą - nienaruszoną włóczkę, niech czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Whisky, moi amerykańscy kuzyni kupowali w sierpniu ub.roku dom. Opowiadali, jaki horror przeżyli i jaki ich remont czeka. Zresztą cały czas remontują i pewnie będą długo remontować, bo to 600m kw.w dodatku z zaniedbanym ogrodem. To, co pokazują, faktycznie robią dla potrzeb filmu. Nigdy nie byłam w Stanach, ale też myślę, że inna jest cena domu, który jest taki wycacany i idealny do wprowadzenia się. Ja osobiście uwielbiam.....remonty, przeróbki, zmiany. Cóż jestem wodnikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam problemy ze skupieniem się nad czymś dłużej.:( Zaczęłam coś robić na drutach, a konkretnie sweter, zrobiony tył, połówka przodu i leży, jakieś szycie zaczęte leży, 3 książki zaczęte i nic. Nie biorę się tylko za żadne roboty plastyczne, bo sie boję, że bym się podłamała, bo pewnie by mi się nie podobało, albo coś w tym rodzaju. Do takich rzeczy ja muszę mieć dobre emocjonalne nastawienie. Coś tam mi świta, ale jeszcze nie czas. Tak to u mnie bywa. :) Musze zacząć wysiewać kwiaty. Mam już ziemię, ale wg kalendarza biodynamicznego, a stosuję się do niego, mogę to robić dopiero od czwartku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupię trochę gotowych sadzonek, ale tylko kwiatki i niewiele. A czy siejesz też jakieś warzywa? U nas to nie ma najmniejszego sensu. A remonty też bardzo lubię. I lubię też różne rzeczy robić sama. To jest dopiero terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre emocjonalne nastawienie to ja muszę mieć do sprzątania, a cóż dopiero do artystycznych! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warzywami się nie zajmuję. Nie znoszę tego. Mąż troche wysiewa marchewki, pietruszki, seler, dużo kopru i cukinie. W warzywniku jest zawsze totalny bałagan, ale nie muszę kupować włoszczyzny. Uwielbiam mlodziutkie marchewki..jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest wygoda mieć pod ręką takie świeżutkie warzywa. A ja chrupię zawsze marchewkę, nawet o tej porze. Fizz, czy Twój kot nie sprawia kłopotów? Korzystam z tego, że jesteśmy same, żeby Cię zapytać. Mój staje się nie do zniesienia. Dziś zrzucił z parapetu doniczkę, rozbił osłonkę, wysypał ziemię. Wcześniej zwrócił to co zjadł, dobrze, że na podłogę i na terakotę, bo kilka dni temu na biały, nowy dywan(nikt o tym nie wie). Przedwczoraj nasikał na kanapę, dobrze, że można wyjąć poduszkę i uprać, ale muszę to zrobić jeszcze raz, bo nadal czuć. Już ma ostry zapach. Chyba zacznę go wypuszczać na dwór, ale boję się, że zginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po prostu muszę to dla was wkleić :D Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne... Należy tylko być : 1. przyjacielem 2. partnerem 3. kochankiem 4. bratem 5. ojcem 6. nauczycielem 7. wychowawcą 8. spowiednikiem 9. powiernikiem 10. kucharzem 11. mechanikiem 12. monterem 13. elektrykiem 14. szoferem 15. tragarzem 16. sprzątaczką 17. stewardem 18. hydraulikiem 19. stolarzem 20. modelem 21. architektem wnętrz 22. seksuologiem 23. psychologiem 24. psychiatrą 25. psychoterapeutą. Ważne też są inne cechy. Należy być : 1. sympatycznym 2. wysportowanym ale 3. inteligentnym ale 4. silnym 5. kulturalnym ale 6. twardym ale 7. łagodnym 8. czułym ale 9. zdecydowanym ale 10. romantycznym ale 11. męskim 12. dowcipnym i 13. wesołym ale 14. poważnym i 15. dystyngowanym 16. odważnym ale 17. misiem ale 18. energicznym 19. zapobiegawczym 20. kreatywnym 21. pomysłowym 22. zdolnym ale 23. skromnym i 24. wyrozumiałym 25. eleganckim ale 26. stanowczym 27. ciepłym ale 28. zimnym ale 29. namiętnym 30. tolerancyjnym ale 31. zasadniczym i 32. honorowym i 33. szlachetnym ale 34. praktycznym i 35. pragmatycznym 36. praworządnym ale 37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli 38. zdesperowanym [ z miłości ] ale 39. opanowanym 40. szarmanckim ale 41. stałym i 42. wiernym 43. uważnym ale 44. rozmarzonym ale 45. ambitnym 46. godnym zaufania i 47. szacunku 48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim, 49. wypłacalnym. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby : a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę. B. ważne jest aby nie zapominać jej : 1. urodzin 2. imienin 3. daty ślubu 4. daty pierwszego pocałunku 5. okresu 6. wizyty u stomatologa 7. rocznic 8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci. Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka. A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje : 1. seksu i 2. jedzenia Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań. Wniosek : Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba to wydrukuję i wywieszę :D Whisky, czy Twój kot jest kastrowany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zrobiłam sobie coś pysznego do picia. W W-wie mnie nauczyli. To zimowa herbatka. Zwykłą herbatkę z papierka parzymy, zalewamy 1/2 l wrzątku, za chwilę przelewamy do wysokiej szklanki w której jest dość dużo soku malinowego, pokrojonej w plastry co najmniej pół dużej pomarańczy, pół cytryny, może być też trochę limonki, mogą być sparzone rodzynki i dolewamy min.50ml rumu. Pychotka, a jak grzeje !:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kocur niekastrowany, załatw to, jak najszybciej. To naprawdę nie jest dla kota straszne. Wtedy nie będzie znaczył i jak go wypuścisz, wróci. Niekastrowany po prostu chodzi na lumpy i może wrócić po miesiącu w stanie nie do poznania. Mój jest kastratem, jest bardzo żywy, ale i bardzo domowy. Ma niecałe 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się wkurzyłam!!! Napisałam do Was i mi \"zjadło\" !!!:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja po herbatce jestem trochę podcięta ;), tego rumu było więcej niż w przepisie. To jedyny alkohol, jaki mam w domu i też już się kończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, sama do siebie gadam i pewnie taka też starość mnie czeka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, Fizz przestań z tą starością. A o tym sposobie alkoholowym ciągle zapominamy. Najczęściej to jest najlepsza metoda. Kiedy nic nie działa to najbardziej rozluźnia. Proste a skuteczne. A ten Twój napój apetyczny i smaczny :D musi być... Malibu spróbuj choć trochę odtworzyć ze swojego jakże cennego wpisu :)Z kotem chyba będę musiała tak zrobić, nigdy nie miałam kastrowanego. To dla mnie też przeżycie. A nie wyobrażam sobie życia bez niego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, w domu rozpacz, siedzę sobie na kanapie, oglądam tv, na zmianę podchodzę do kompa. Wszyscy głodni, syn woła co chwila \"maaamo zrób coś\", a ja nie słyszę. Mąż wszak powiedział - \"dziś wolne od garów\" i że od wszystkiego muszą być przerwy, więc się tego ściśle trzymam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trzymaj Whisky, jak dzień bez garów, to bez garów. :D:D:D Whisky, mam zwierzęta od tak dawna, jak wyszłam z domu, z reguły więcej niz mniej. Nawet, jak mieszkałam w blokach, to w porywach miałam 3 psy. Kot, to zupełnie co innego, ale to moja wielka milość z wzajemnością i zrobił się taki wlaśnie po kastracji. Jeżeli Twój znaczy teren, to znaczy, że to juz czas. Naprawdę to nic strasznego. Bardzo gorąco Ci radzę, żebyś swojego wykastrowała. Ja bardzo dbam o zwierzęta i nie zniosłabym, gdyby któremuś coś się stało, z powodu zaniedbania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myyyyysia, a dlaczego ??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest nas dwie :(, ale to nie koniec świata, jeszcze wszystko sie może zdarzyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myyysia na pewno ktoś choć trochę kocha. :) A ja zmiękłam, bo te lenie w końcu by skończyły śmiercią głodową. Tatuś wołał co chwila\"synu zjemy coś?\", ale bez skutku. W końcu do kuchni poszedł ze mną tylko kot, syn dołączył później, w ramach praktyk przed Irlandią i zrobił herbatę. To potrafi, bo często mi podaje. Stwierdził, że nie kupiłam dziś nic potrzebnego, bo nie ma parówek - to też potrafi - podgrzać w mikrofalówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuuuuu!!!! Modem mi sfiksował - ale juz chyba OK.:):):):):) Witaj Myyysia!!! Głowa do góry- wygadaj się trochę - moze zrobi Ci się lepiej na duszy i sercu... Whisky - czy Ty się ze mnie nabijasz??? Z tym cennym wpisem??? Fizz ta Twoja herbatka zimowa wygląda na zajefajną i nadzwyczaj kuszącą. Żałuję, że nie mam w domu soku i pomarańczy a nie chce mi się juz iść do sklepu.:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Myyysia - pogadaj trochę z nami a my juz Ci pomozemy zasypać tego doła - to nasza specjalność!!! A łopaty mamy niezawodne:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze nie mam rumu na dodatek! :D Coś Ty Malibuś, wcale się nie nabijam, od Ciebie aż bije optymizmem. Dlatego jesteś bezcenna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×