a w sercu ciągle maj...

Tyle sobie powiedzieliśmy, że aż mam mętlik w głowie - ale główne przesłanie to było \"Naprawdę Cię kocham\" itp. itd. Ja mu wyjaśniłam moją wersję on mi swoją - tym razem na spokojnie - no i teraz po niedzieli mogę brać się za moją sprawę - bo tak to na złość ( pewnie samej sobie) bym palcem nie kiwnęła... Boosze jaka małpa ze mnie... .

O rety, to co ja taka nowoczesna? a moje dzieci to mnie pytają \'mamo, czy za twoich czasów to było video, a telewizja?\'. Dlaczego?!!!

No i nie można było od razu tak na spokojnie?? Wiem, wiem - łatwo powiedzieć. :) Ważne, że sie dobrze skończyło.

No i teraz jestem strasznie ciekawa co to za sprawa? Czy to tylko ja jestem taka ciekawska? Malibu powiedz chociaż na jaką literę, albo napomknij na maila... ;)

tez tak mysle :)

Agosia, ale jak by to było nudno gdyby nic się nie działo.

to już lepiej Malibuś nie mów na jaką literę.

A wiecie - moja kolezanka z pracy jest o 17 lat starsza ode mnie i opowiadała mi, że jak jej mąż, bodajże na przełomie lat 70-tych / 80-tych pracował w Niemczech, to Ona w weekendy jeździła do swojej siostry do Poznania ,(ok. 80 km od nas) żeby móc porozmawiać z mężem przez telefon!!!!!!! Specjalnie szły o umówionej godziny do biura, w którym siostra pracowała!! Nie wyobrażam sobie tego!!!

No to ja jestem całkiem młoda, a na telefon czekałam z kilkanście lat!

Mam kuzynkę w stanach. Jej ojciec mieszka w Krakowie. Jeszcze jakies 10 czy lat temu przychodził do domu moich rodziców co sobotę a kuzynka dzwoniła o umówionej godzinie. Wujek nie miał w domu telefonu.

Kochane jesteście - a ja głupia, ale powiem Wam tak w tajemnicy, że wiedziałam że On zadzwoni , ale w jeszcze wiekszej, że nie wiedziałam kiedy... Wam też tak strasznie muli internet???????

jakies słowka mi wskaują w szyk :

A jak ostatnio rozmawiałam z ciotunią, to coś mi zaczęła mówić, że tak dobrze wyglądam - szczupło i młodo - a ja na to, że przecież jestem młoda, więc nic dziwnego..hihi, ale ciocia była innego zdania... To tak nie na temat trochę.

No cóż kobietki trzeba sie połozyc. Goscie śpią a i mnie oczy sie zamykają same. Dobranoc słoneczka :D Do jutra :D

A ja załozyłam sobie stacjonarny jak wróciłam z wakacji z Anglii, żeby mógł do mnie tanio dzwonić ( bo wczesniej korzystaliśmy z tlenofonu , ale z jakością było różnie) - i czekałam 4 dni robocze (w międzyczasie wypadł weekend) i zapłaciłam 1 zł za podłączenie!!!

Intuicja Malibu? czy rodzinny wywiad?

Papatki Agosia!!! A my Whisky też pewnie pójdziemy spać, prawda? Bo ja rano do pracy, buuuuuu :(:(:(

Spij Słonko.

Malibu no co Ty? Dasz radę zasnąć? A kto otworzy 50 str?

Intuicja Whisky - u mnie w rodzinie nikt nie wiedział, ze coś złego się dzieje a z rodziną MM zero kontaktu.... życie....

Nie ma sprawy - jak chcesz mi towarzyszyć to ja się piszę na uroczyste otwarcie!!!

Ja b. rzadko się kłócę, ale jeśli przez chwilę to też nikt nie wie.

Wiedziałam, że na Ciebie można liczyć. Ale coś nie jesteś w euforii. Taka zmęczona? Ja na pewno bym nie mogła spać.

Ja też nie mówię rodzicom ani znajomym - no wam wyjątkowo - ale to tak trochę inaczej, bo jednak fajnie sie wygadać

Malibu zaraz weekend, odpoczniesz, bo już zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Ja też jutro rano wstaję :(

No tak my nikomu nie doniesiemy, nie obgadamy. Fajne z nas kobitki. Wyjątkowe. :D

No dobra Whisky - żebyś nie mówła: HHHHUUURRRRRRRAAAAAAAAA!!!! Zadzwonił!!!!!!! Jestem najszczęśliwszą kobitką pod słońcem. I mam satysfakcję, że wyszło na moje hihihihihi

No może być, ale nie powinno Ci się chcieć spać. A gdzie jest Fizz z tortem? No daję Ci fory.

No - tylko, że w weekend mam zajęcia , ale je lubię - tyle tylko, że nie poleniuchuję. A ze jestesmy wyjatkowe to FAKT :):):):):):) Fajnie, że się poznałysmy. Mam juz dość dawno neta, ale jestescie pierwszymi osobami, które w ten sposób poznałam

No nie!!! Whisky!!!! Teraz nie rób jaj!!! Do 50 musimy wytrwać!!!