a w sercu ciągle maj...

DZIEWCZYNKI MAMY DZIŚ PIĘKNE ŚWIĘTO!ŻYCZĘ NAM WSZYSTKIM PIĘKNEGO MAJA PRZEZ RESZTĘ ŻYCIA. Moje gratulacje za ten 2000wpis.Ja wczoraj nie dołączyłam bo znów mulił mi komp.Za długo mam go włączone,chyba będe musiała go wyłączać po południu na 2godz.

Hej dziewczyny Dzisiaj mamy podwójną okazję do balowania :D 8 marca i 2000 wpis. Samych majowych dni, słoneczka i uśmiechu na buźkach.

Prozy życia jak najmniej - a dużo cudownych,majowych chwil

Witajcie dziewczynki! Dziekuje i Wam rowniez zycze: Duzo radosci:),szczescia i milosci.

Zapomnialam napisac ze wyniki wyszly dobre i juz jestem spokojna.Musze sie pochwalic ze od dzisiaj zaczelam cwiczyc.W mojej kuchni pachnie teraz jesienia ,odmrozilam ostatnie grzybki i gotuje je na pierogi .Uwielbiam ten zapach ,kojarzy mi sie z dziecinstwem gdy z mama chodzilysmy na grzyby.

A ja jeszcze nie wiem co zrobię na obiad. Grzyby lubię, ale nie umiem zbierać. To dobry obiadek będziesz robić Anka. :)

Spełnienia wszystkich marzeń, zadowolenia z siebie, radości życiowej i aby każdy kolejny dzień był Dniem Kobiet życzę Wam .... wspaniałe, niepowtarzalne Panie! Anka cieszę się, że wyniki córci dobre - pewnie faktycznie to OB było podwyższone z powodu jakiejś drobnej infekcji. Fizz dzięki za maila - ja nawet nie mam aż tylu ostrych narzędzi w domu hihihihi A ja niedawno wróciłam do pracy, wyjechałam koło dziewiątej pozałatwiać wymianę wszystkich dokumentów i tak długo to trwało. Na razie!!! Buziaczki

Hejka, Anka :) Fajnie !!! A ja jestem w nie najlepszym nastroju. Wszędzie trąbią o święcie, kwiatkach, prezentach, a u mnie będzie jak zwykle, choć do pracy poszedł elegancki. :o Łoj, jakby to napisała Malibu, jakoś trzeba żyć !! Trochę pracuję na kompie w photoshoopie, trochę mam pracy w domu, jeszcze chciałabym posiać dzisiaj lobelię. Od pólnocnej strony domu mam co roku na parapetach bardzo dużo niebieskiej lobelii, kwitnie do końca października.:) A jak Wasze humorki. Spodziewacie sie prezentów? Mam nadzieję, że się pochwalicie !

Czy nadal interesuje Was dieta, bo teraz wszędzie tylko ją widzę: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3147636&start=1050 Fizz, jakoś tak poważnie nie podchodzę do tego święta, ale kwiatek chyba dostanę. Synkowi kazałam kupić po drodze dla pani, chociaż w zeszłym roku sam się domyślił. Za to ja piekę naszą szarlotkę, ale chyba tak bez okazji. Już się chyba przyzwyczaiłam, no i poważnie myślę o crumblu z łososiem :) W międzyczasie nadprogramowe mycie podłogi, kotek znowu mi uprzyjemnił życie.

Oj dziewczynki....przez te pierogi ledwie sie wyrobie do pracy .Chce jeszcze Wam cos wyslac a szczegolnie dla fizz zeby poprawic jej nastroj.Ja juz dostalam od meza roze moja ulubiona herbaciana i Ptasie mleczko.Syna zobacze dopiero gdy wroce z pracy .Milego dnia i usmiechu....

Fizz nie martw się - ja Ci wysłałam kwiatki i to nawet śpiewające...(innym dziewczynkom oczywiście też). MM dzwonił niedawno i nic. Jak go w końcu zapytałam czy mi powie \"wszystkiego najlepszego\" to stwierdził, że to komunistyczne święto ( głupia gadka wielu facetów, których znam), że teraz to przeszło na Walentynki i że wtedy dostałam 2 bukiety to jeden mam sobie przenieść na dziś hihihihi.Dobrze, że te róże sobie zasuszyłam - to przynajmniej mam. Dziewczyny znacie jakiś domowy sposób na ból ucha?

A wiesz Malibu, że mój mąż do niedawna też tak mówił :D

Mój nawet dodał , że ja to bym chciała mieć święto co miesiąc hihihihi. Ale wybaczam Mu - jest chory, ma gorączkę to i mózg nie pracuje jak powinien...

Na razie papatki!!! Kończę pracę i idę do mamy na placuszek \"Dzieńkobietowy\". Ale od jutra dietka! Buziaczki

Dzieki Malibu A ja sobie smażę w ramach przyszłego odchudzania się wątróbkę z jabłkami :):):) Ale piękna pogoda na świecie, chociaż rano bylo -19 st. :( Straszne !

Dziewczynki dziękuję za pocztę, zaraz zrobiło mi się fajniej Fizz, a byłaś na spacerze, zabierz pieska, albo dwa i zaraz lepiej się poczujesz, jest cudownie, zdrowe powietrze i to słońce. :)

Dzięki za mailiki...poprawiają nastrój :-) Fizz---nie dołuj się! Wiosna już coraz bliżej a na wiosnę zawsze piękniejemy jeszcze bardziej :D to i humory nam się poprawią. Byłam z małym na spacerze i mimo zimna...chyba już czuć tą zbliżającą się wiosnę. Słoneczko grzeje już mocniej i promienie coraz silniejsze. Aż chce się żyć!!!! A jak stopnieje resztka tej breji (co to kiedyś była śniegiem) i pokażą się pierwsze pączki na krzewach i drzewkach to....nowe siły w nas wstąpią! Znalazłam to na jednym topiku. Ja się wręcz mało nie popłakałam ze śmiechu :D A więc...bawmy się!!!! http://www.funpic.hu/swf/numanuma.html

Moniał ubawiłam się setnie słuchając tego grubasa.Jest naprawdę świetny:) Malibu jestem zaskoczona twoim M,ale piszesz,że ma gorączke to mu wybaczam-komunistyczne święto!;) Ja mojemu opowiedziałam twoją historię z Walentynkami i teraz stanął na wysokości zadania.Dostałam piękne róże i maskotkę.Przyznam się po cichu ,że na to liczyłam.Zycie jest piękne! Fizz a moze ty zastosujesz tą metodę z ostrymi narzedziami w stosunku do swojego M?;)Wyobrażasz sobie jego minę jak wchodzi do domu a ty zamiast obiadu siedzisz elegancko ubrana przy stole i na białej srewecie masz to wszystko rozłożone.:) Przepraszam cię jezeli poczulas sie urażona to nie było moim zamiarem

Oczywiście Foleto, że nie czuję się urażona, Dla Ciebie !! Przecież wiem, że to z dobrego serca. NIe, juz mam dobry humor. Pojadłam watróbki, poprawiłam chałką z masełkiem, tak super niedietetycznie, ale co mi tam... Dzisiaj mogę hihihi.. I udało mi sie trochę popracować, więc jestem zadowolona. MM właśnie wrócił, więc mogę nie mieć dostępu do kompa, ale zawsze mogę sobie jeszcze zrobić zimową herbatkę. Kilku panów dzwoniło z życzeniami, więc to też miłe. Jest OK ! :):):) Czy przygotowujecie jakąś kolacyjkę, myślę tu głównie o tych, które mają mężów na miejscu?

Dobrze Fizz, że już OK z Tobą. Po tym spacerze chyba, jestem padnięta. A muszę jeszcze wyskoczyć na pocztę, bo w skrzynce awizo, nie cierpię tego. Teraz to już tylko złe wiadomości poleconym przychodzą. Dostałam kwiatki, wiosenne tulipanki. Dziś kolacji(uroczystej) nie robię, jutro żeberka, to może zaproszę jeszcze chłopaka córki, bo przysłał mi życzenia. Tak że dziś normalna zwykła kolacja. Zresztą nigdy jakoś nie czciliśmy specjalnie tego dnia. Jak się kiepsko czuję, brzuch, to też jem chałkę, albo bułkę z masłem. I zawsze pomaga, tak że rozumiem Cię Fizz. :)

Ale mamy za to ciasto. I tak jak zawsze się udawało to dzisiaj miałam kłopot, bo nie dopiekła się piana. A to dlatego, że piekłam na wyższej półce. No ale dosuszyłam i już dobrze. Taki szczegół.

Witajcie :) U mnie dzis kiepsko:( Wszyscy panowie zapomnieli .. jedynie mezus zostawił rano karteczkę z zyczeniami:( kwiatka dostałam tylko od pani w sklepie...nawet mój internetowy\" wielbiciel\" zapomniał o mnie :( jestem stara gruba brzydka i baaaardzo zmęczona.

Agosia Słoneczko , nie wolno tak myśleć. Jutro będzie lepiej. To pewnie dlatego, że jesteś taka zmęczona. Wtedy wszystko widzimy w czarnych kolorach. Najważniejsze, że Twój mąż pamiętał, skoro zostawił karteczkę. I wcale nie jesteś stara, bo wtedy niektóre już byłyyśmy babuleńkami. I na pewno nie jesteś gruba, a jeżeli uważasz, że powinnaś się troszkę odchudzić to przecież własnie przeprowadzamy akcję i zaraz będzie wiosna i bedziemy szczuplejsze. Proszę uśmiechnij się :) mimo wszysto ! pliiis...:) Dla Ciebie

Boże,ale jestem wściekła!!! Agosia,na pewno nie jest tak żle.Pociesz się,że bywało gorzej.:) Sorki dziewczyny ale naprawdę mam cholernie kiepski nastrój.Pokłóciłam się z MM o jego rodziców.Moja \'\'wspaniała\'\'teściowa wpadła na pomysł by ich syn ściągnął ich do Belfastu.Nie będe wam opisywać naszych relacji ale jak się domyślacie nie są najlepsze.Postawiłam sprawę jasno albo ja tam jadę z dziecmi albo jego rodzice.Nie ma innej opcji. Dobranoc dziewczyny.Idę się dręczyć myśleniem o tej sytuacji.Pa

Fizz dziekuje :) jestes kochana :) Tak masz racje to przez zmeczenie i przez to że jestem sama bo mężuś pojechał do Mediolanu. Ja nie wiem jak dziewczyny mogą zyć tak na odległosc, ja juz po dobie umieram..... Foleta to okropne!! A co twój męzus na to zeby mamusia tam zamieszkała?? on też jest za?? W końcu to jego matka.... Nie martw się, mąż na pewno stanie po twojej stronie. Tylko może nie warto sprawy na ostrzu noża stawiac?? Ja zwykle sie w takiej sytuacji buntuję, ale ty sama pewno najlepiej wiesz jak z własnym chłopem postepować :) Prosze cie usmiechnij się to i ja się usmiechnę;) Chyba ze wolisz sobie popłakac?? Tez sie chętnie przyłączę.

Dopiero sie obrobiłam, cześć, widzę, że nastroje ogólnie nienajlepsze. Chyba coś wisi w powietrzu, to musi być coś z pogodą, bo niemożliwe żeby tak nas wszystkie po kolei trafiało. Ale głowy do góry - będzie lepiej!

Agosia, mój syn też mi nie dał kwiatka i też coś mówił o święcie komunistycznym - a taki młody i z historii raczej kiepski. ;)

ja sie od dzieci nie spodziewalam w sumie...bo za male a tatusia nie było zeby im przypomniec ale jednak jakos tak łyso. Zadzwonił Tataus mój kochany, mowi,ze ma dla mnie rafaello i kwiatuszka daostane rano, jak przyjedzie po Pierworodnego :) Nie jest tak źle jakbysie mogło wydawać.

Foleta, to tak zawsze wygląda źle na odległość i przez telefon. Mąż pewnie też nie jest do końca zdecydowany, wiadomo w jakiej jest sytuacji - trudno odmówić rodzicom. Zresztą bez jego pomocy też mogą pojechać - teoretycznie, wiec Twój sprzeciw nic tu nie da. A w praktyce mogą mieszkać gdzie indziej i będzie podobnie jak w tej chwili. Może zaproponuj mężowi, że mamusia będzie się opiekować Waszymi dziećmi, a Ty pójdziesz do pracy. W stylu - \"świetnie się składa, zresztą Ty łatwiej znajdziesz pracę i będzie Wam łatwiej...\" Musisz to wziąć na spokojnie, wiem, że trudno omówić to przez telefon i w ogóle się dogadać.. Fizz, widzę, że humor dobry i jesteś pełna werwy. To dobrze. Widzę, że już sama do siebie mówię.:)

Agosia jesteś w pracy? A co z Malibu, przecież to jej czas. :)