Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

A ja mam kłopoty z netem, od kilku dni, sam mi się rozłącza i nie chce połączyć. Nie wiem co się dzieje. Och, wiem Foleta co to znaczy jak się tyle napiszesz i później to znika. Zapomniałam kupić antyramę i nie mam na czym malować, a tak mi się zachciało. A wczoraj na porcelanie pomalowałam farbami do szkła, pomyliłam się i teraz muszę zmywać, dobrze, że jeszcze nie wypalałam. Ale gorzej, bo domalowywałam stare kubeczki, kolejny raz i teraz juz nie wiem co zmywać. Och jakaś nieprzytomna byłam. No i chodzi za mną Tai Chi, gdybym dobrze pamiętała to bym poćwiczyła, ale nie chcę utrwalać złych ruchów. Nie mogę za bardzo wyjść z domu, bo znowu robią ulicę i korek kilometrowy. Powariowali w taką pogodę, a w lecie były luzy. Jak spędzacie weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję,że teraz mi nie wetnie. Fizz---przykro mi ale niemoge odebrać poczty od ciebie.Niemam jakiegoś programy by to obejrzeć.Jak już będe u M to wam wszystkim się zrewanżuję meilami za te wszystkie śmieszne historie. Anka---mam nadzieję,że masz wolne z pracy na wizytę koleżanki i ,że się dobrze bawicie:-D Whisky---szkoda,że babka od Tai Chi niepomyślała o tej całej otoczce,magi.Cieszę się,że ci się podobało.A nieudanym dziełem na kupkach się nieprzejmuj.Fizz napewno ci powie,że czlowiek uczy się na błędach:-) Moniał----delektuj sie tym \"przecudnej urody\" powietrzem i jak wrócisz szczęśliwa to proszę tu o piękny wpis:-) Nadd---Jak tam Tatry?Pogoda chyba wam niedopisała ale ważne,że byliście RAZM. Malibu----szkoda,że niemam twojego angielskiego nr.Może Fizz się zlituje i mi go poda meilem.Ja przez nieuwagę go wykasowałam.:-( Zaczynam się martwić twoją nieobecnością. Różo---Jak możesz to napisz coś więcej o wyprawach koleżanki.Napewno przeżyła wiele ciekawych przygód. Ja dom ogarnełam ale moje dzieci przy obiedzi zrobiły chlew.Czasami mi ręce opadają.Uczą się od dziecka jak siedzieć przy stole i ładnie jeśc ale czasami odzywa się w nich\"człowiek pierwotny\" Teraz siedzę i piszę do was,a one latają po domu i wyją bo bawią się w pogotowie i policję.Ja naprawdę kiedyś oszaleję.Będziecie mnie odwiedzać w Tworkach? Whisky---wszystkie chyba siedzą w domu,pogoda nienajlepsza by planować jakieś wypady.No ale znając już troszkę ciebie,to podejrzewam,że M znowu cię gdzieś porwie i miło spędzisz czas. Anka---obejrzałam wczoraj \"samuraja\"pierwszy raz.Bardzo mi się podobał.Byłam bardzo zdziwiona(pozytywnie),że niebyło scen łóżkowych.Sceny toma z Japonką były tak piękne,naelektryzowane pożądaniem namiętnością,że aż mnie dreszcz przeszedł.I chyba o to powinno chodzić. Sceny walki niebyły tak porywające jak w innych filmach np.Gibsona\"Waleczne Serce\" czy \"Patriota\".Chociaż ta ostatnia gdzy zaczęto strzelać do szarżujących samurajów wbiła mnie w fotel.Casami żałuję,że takie filmy muszę oglądać sama.Lubię wymieniać jakieś uwagi w trakcie filmu no ale niebęde przecież gadać sama do siebie:-D Dobra,idę szykować moje maluchy do spania.Mam nadzieję,że ktoś się tu jeszcze dziś pojawi.Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojawiam się i znikam. Foleta i tu Cię rozczaruję. Żadnych niespodzianek. M siedzi na kanapie i czyta. :) Przed południem byliśmy coś załatwić i na drobnych zakupach, i to na tyle. Ale kto wie? Wieczór przed nami. W dodatku wolna chata, bo dzieci randkują. ;) Foletka, a czy chodzisz czasem z dziećmi gdzieś np. na pizzę, czy do kawiarni, żeby usiąść przy stoliku, poza domem. Ja pamiętam, że moje rozrabiaki wtedy wyjątkowo się starały i jadły nadzwyczaj kulturalnie. Nie poznawaliśmy ich! Też jestem ciekawa co z Malibu. Mam chyba jej numer, tylko gdzie? Poszukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeczek
czesc dziewczyny..niestety tylko na moment jestem... wczoraj mialam wypadek zderzylam sie z samochodem, ktory wymusil pierszenstwo...a ja na rowerze.cud ze zyje i tyle...bardzo mnie boli wszystko, robilam dzisiaj przeswitlenia, boli kregoslup bardzo.ale zyje. to najwazniejsze..źle sie czuje zmykam pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny. Róża strasznie Ci współczuję, miałaś szczęście w nieszczęściu. Rower w zderzeniu z samochodem ma raczej małe szanse. Bałabym się jeździć rowerem po ulicy. Czy w związku z tym jesteś na zwolnieniu? Odpoczywaj i dochodź do siebie. Pewnie jeszcze śpicie, chociaż nie, Wy to ranne ptaszki. I dzieci nie dają i goście. Pogoda dziś to chyba tylko do spania. Brr, cos okropnego. A moje dziecię, to młodsze, zapomniało zabrać kanapek. A poszło do szkoły na cały dzień. Raczej nic sobie nie kupi, bo lepiej te pieniądze wydać na benzynę. No i czy matka może kiedyś zaznać spokoju?:o M mówi, że podwieziemy mu te kanapki. Jak dzidziusiowi! Na drugi koniec miasta! Ech... Chyba nie roztaczam tu zbyt miłego nastroju, więc idę sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża---przykro mi z powodu wypadku.Dobrze,że tylko tak się skończyło.Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia🌻 Whisky---taki wieczór w domu tylko we dwoje to też świetna sprawa:-)Troszkę ci zazdroszczę ale to już wiesz bo pisałam to nieraz:-DJa jeszcze 8m-cy bedę się tak męczyć sama:-(Potem to już będzie tylko lepiej.Może jak pojedeziecie zawieść kanapki \"dzidziusiowi\"to wyskoczycie gdzieś na kawkę:-D U mnie też pogoda okropna.Pada i do tego wiatrzysko nieprzyjemne. Ciekawe jaką pogodę ma Anka.Jakby było znośnie to mogą wyjść na spacer.Takie siedzenie w domu pełnym ludzi jest czasami męczące. Fizz----a jak tam u ciebie?Masz prąd?Czy był u ciebie ktoś życzliwy,kto choć troszkę podniósł cię na duchu?Przytulam cię ,moja droga Fizz. Nadd-----kiedy będziesz? Moniał---mam nadzieję,że dziś wieczorem sie tu pojawisz:-D Malibu---odezwij się do nas!!!!!!1 Ja piję już drugą kawkę,zaraz trzeba będzie się wziąć za prozę życia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki:) co z Wami? Wyciągnęłam topik chyba z 10 strony.. Fizz, wracaj i uporządkuj to wszystko. Wiecie, boję się, że Malibu ma jakieś zmartwienia, bo tylko w takich momentach długo nie pisała. Reszta pewnie zabiegana- Foletka, zapracowana - Anka, w rozjazdach - Moniał i Nadd oraz kurujące się - Fizz i Róża. Wyobraźcie sobie, że nie mogę wyjść z domu, bo dzieci pozabierały wszystkie klucze, ciągle gubią, później znajdują. Na początku poczułam się uwięziona, ale teraz olewam, nic dla nich nie zrobię, będę leniuchować. Jak wrócą to sobie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---jak ja bym tak chciala posiedzieć sama w domu.:-DA tu znowu proza życia.Latam jak kot z pęcherzem a i tak nic niewidać by roboty mi ubyło. Ja też zaczynam się niepokoić o Malibu.Jak masz jej angielski nr.to proszę podaj mi go.Zadzwonię do niej i dowiem co się dzieje. Mam nadzieję,że Moniał się dziś pojawi.Powinna już być w domu,bo przecież Młody musi chodzić do szkoły. Fizz- a jak tam twoje zdrówko?Jak ci upływa czas?Mam nadzieję,że niezostałaś pozbawiona prądu. Różo---- jak twoje samopoczucie po wypadku?Czyjesz się już lepiej?Zawiadomiłaś synów? Anka---jak tam po wizycie przyjaciół?Mam nadzieję,że pomimo zmęczenia jesteś bardzo zadowolona. Nadd----kiedy ty wracasz z tych gór? Idę ogarniać chatę i szykować jakiś obiadek.Za godzinkę wypad do przedszkola po syna.:-(Pogoda okropna i niechce się wychodzić z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No jestem Słonka kochane :-) Nie dałyście paść topikowi......brawo!!!! Najważniejsze, że Fizz się pojawiła.....Fiziaku - trzymaj się i nie daj się! (Jako i ja się nie daję!!! :D ) W Wawce nawdychałam się moich kochanych spalin :D polatałam po cmentarzach :-( ( bo to i Na Bródno i na Powązki....), trochę rodzinę musiałam \"ugłaskać\" i się z nimi pospotykać ;-) Moje dziecię (jako wiecie....dziecko z prowincji :D :D :D ) metrem się znów musiało przejechać :D :D :D Na szczęście już do pl. Wilsona dojeżdza to łatwiej :D :D :D Jeszcze podobno dwa lata :D :D i metrem z Centralnego do \"siebie\" dojadę :D Najważniejsze dla mnie,że Tata czuje się już całkiem dobrze i jest w dobrej formie! Nareszcie!!!!! Bo przedtem....powiem Wam, że kiedy na wyświetlaczu telefonu widziałam numer swojego brata (tzn. jego numeru) to się bałam odebrać....bałam się, że mi powie.... :-( Czas w Wawce zleciał mi zbyt szybko 😠 Tylko po co ten śnieg sypał jak ja tam byłam???? Ale podróż \"latami dzieciństwa\" sobie fundnęłam....tylko to wszystko inne, nie takie, obce... :-( Tu gdzie mieliśmy łaki, teraz 10 pietrowe budynki, tu gdzie były bary mleczne (po szkole na lody się biegało) teraz butiki.....Tu gdzie rosły lipy...teraz wszystko wycięte...bo metro budują... Moje to i nie moje..... Ale zawsze załapałam \"swój\" klimat.....teraz nim dycham :D Pozdróweczka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Moniale:-D Czytając twój post czuje się,że jesteś naładowana pozytywną energią.🌻 Powinnaś częściej wybierać się do Warszawy. Jak widzisz nasza obecność jest tu sporadyczna ale przejdziemy przez to.Damy radę:-):-):-) Martwię się tylko o Malibu.Dziewczyny \"niechcą\"mi podać jej nr.bo już bym Dzwoniła.Może same coś wiedzą ale ze względu na nią niemogą udzielić rzadnych info.Mam nadzieję,że jednak sama się wkrótce odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka ja też nie mam numeru do Malibu (tego nowego numeru, angielskiego). Malibuś odezwij się bo ja też się już niepokoję!!! Za długo Cię nie ma! Napisz chociaż słówko! Wieczory teraz długie (fuj!! :D ), ciemne (fuj!! :D ), zimne (fuj!! :D ) więc piszcie dziewczyny....piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc...ja tylko na chwile,dopiero wrocilam z pracy ale musze dac znac ze u mnie w porzadku. Goscie dopisali i naprawde milo spedzilismy czas ,powspominalysmy z przyjaciolka dziecinstwo i nasza mlodosc a i posmiac bylo sie z czego.Zajrze rano juz na spokojnie bo MM sie troche zlosci ze biegne od razu do kompa. Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Moniał, fajnie, że już jesteś. Nawet mieszkając tu i przejeżdżając często koło jakiegoś miejsca nagle dziwię się, bo nie wiadomo kiedy wyrósł dom. Faktycznie miasto zmieniło się ostatnio ogromnie, tzn. w ciągu iluś tam lat. Jak przyjedziesz o jakiejś ludzkiej porze, cieplejszej, to może sie spotkamy? W połowie drogi metra. :) Foletka, znalazłam nr Malibu, jutro Ci podam. Oczywiście nie zapisałam go, ale na szczęście był w smsie, którego nie skasowałam. Dziś napisałam do niej sms-a, ale nie wiem czy się wysłał, bo nie ustawiłam potwierdzenia, a w tym telefonie trzeba to robić za każdym razem. Mialam zadzwonić, ale się \"nie wyrobiłam\", jutro spróbuję. Trzymajcie się, dobranoc. Zawsze myślę o Twoich dzieciach Foletka, jak widzę ten program o rozrabiakach. No ale Twoje to aniołki przecież. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Chmurno, durno, zimno... Aniu, ale Ci zazdroszczę takich gości. I fajnie, że mimo upływu czasu i odleglości macie bardzo dobre kontakty. Ja jako dziecko niestety miałam selekcjonowane towarzystwo przez mamę i babcię, a najbliższa mi osoba z tamtego czasu nie żyje /już od dawna/ Moniał, trochę zabawiłaś na starych śmieciach. Fajnie tak móc pojechać, jeszcze do kogoś najbliższego. Whisky, malowanie to wiele prób i błędów i często poprawek. Niestety. Sama to wielokrotnie przerabiałam. Jeśli chodzi o tai chi, to idę dzisiaj, byłam w ubiegłym tygodniu, ale tylko troszkę ćwiczyłam, tyle ile mogłam. Ale mi się podoba i jestem Ci wdzięczna za nadanie tematu. Ja próbuję się leczyć, ale sama nie wiem, czy to ma sens. Chorowanie o tej porze roku, przy tak chorej służbie zdrowia to makabra. Praktycznie wszystko na własny koszt. To niestety nie poprawia mojego samopoczucia.... Przepraszam, że przynudzam. Mimo złej pogody i listopada miłego dnia Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fizz---nie przynudzasz!!! [grozi palcem] Pisz o tym co Ci na sercu leży....jak się czasami z siebie wywali kłopoty to jakoś łatwiej....Jak to się mówi? Podzielony smutek to połowa smutku, podzielona radość to podwójna radość :-) A na chorowanie nigdy nie ma dobrego momentu - czy wiosna czy jesień na świecie....Ale będzie dobrze!!! ❤️ Whisky---następnym razem wybieram się do Wawki w styczniu...Może i nie jest to zbyt ludzka pora :D bo zimno ale spotkanie w połowie drogi metra bardzo by mi odpowiadało - jakaś knajpka z ciepłą kawką zawsze się znajdzie przecież. A (jeżeli można zapytać) w jakiej części miasta, w jakiej dzielnicy mieszkasz? Ja \"urzęduję\" na Bielanach (dokładnie na Wawrzyszewie) ale moje najwcześniejsze dzieciństwo to Żoliborz - właśnie okolice pl. Wilsona (zwanego wtedy pl. Komuny Paryskiej :D), ul. Mickiewicza, pl.Lelewela (gdzie zimą na sankach z górek się zjeżdzało)...ehhh...łza w oku się kręci :D Coś jeszcze chciałam Wam napisać ale odeszłam na chwilę od kompa (bo na raty ten post piszę) i....zapomniałam :O Malibu---odezwij się! Foletka 🌻 Anka 🌻 Róża 🌻 Agosia (??? bywasz tu czasami cichaczem?) Idę po drugą kawę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też już siedzę z kawką:-d Ale wam się na wspomnienia zebrało:-)To dobrze,zawsze to nastraja czlowieka jakimś optymizmem. Fizz---bardzo mnie ucieszyłaś tym,że chodzisz na taj chi.Powinno ci to pomóc ukoic twoje skołatane serce.Tak trzymaj🌻 Whisky---czekam na meila z nr Malibu.I mam małe pytanko-znowu niemogłaś w nocy spać,że tu buszowałaś o tak nieludzkiej porze?:-) Anka---M już niema w domu,jest cisza,spokój,zrób sobie kawkę i pisz:-) Nadd🌻Róża🌻Malibu🌻Agosia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka Moje Kochane!!!! Żyję, wszystko jest ok tylko czasu mało. Sprawdźcie maile. Buziaczki i papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu dzisiaj milo z rana prawie wszystkie jestesmy. Czy wiecie moze co slychac u Agosi ,wogole juz do nas nie zaglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam, że mam sklerozę... Nadd --- bij, zabij....zapomniałam o 🌻 dla Ciebie. A coś się doliczyć nie mogłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny musimy zrobić naradę wojenną i spotkać się na konfie.Niemożemy przecież stracić naszej Malibu.Ja jestem do dyspozycji każdego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu dzieki za meila ,nie sadzilam ze to jest powodem Twojej rzadkiej obecnosci.Mow co chcesz ale trzeba cos z tym zrobic bo brakuje nam Ciebie.Moze pogadamy w sobote na konfie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko niemam pomyslu jak to załatwić.Bardzo bym niechciała by zaczeła się u nas jakaś wojna bo jeszcze topik nam się rozleci.Mam nadzieję,że jseteśmy wszystkie na to za mądre i za brdzo sobie cenimy naszą przyjażń by do tego dopuścić.To do soboty mamy czas by coś wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki :) Foletka, maila Ci wysłałam, ale juz widzę, że Malibu jest!!! :D Tylko, że ja nie dostałam żadnego maila od niej. :( Dlaczego? A piszecie jakoś tak zagadkowo, że nie wiem o co chodzi?:( Fizz, widzę, że zaczęłyśmy tai -chi w tym samym czasie prawie. Cieszę się, że zaczęłaś chodzić i Ci się spodobało. Mnie się najbardziej spodobało to jego działanie \"medytacyjne\", całkowite wyłączenie się, uspokojenie. Ale mięśnie też coś poczuły. :) No i ciekawa jestem kto u Ciebie to prowadzi, jaka osoba. Fizz, czy próbowałaś ziól, homeopatii w swojej sprawie? Może okazałoby się pomocne. Nie wiem co Ci radzić. Mówiąc, że leczysz się sama miałaś na myśli - prywatnie, ale u lekarza? Czy, że sama wyszukujesz leków? No ja wczoraj wzięłam się za malowanie. I to pochłonęło mnie bez reszty. Na cały dzień. Dopiero wieczrem pojechałam po zakupy i zrobiłam coś w kuchni. I stąd ten mój późny wpis Foletka. :) Po staremu. Niestety Malibu nie zajrzała jak zwykle. :( Wiadomo bez Malibu to już nie to. Moniał:), może to jakoś zorganizujemy. Ja jestem z samego południa, dla mnie Twoje rejony są bardzo odległe, rzadko tam bywałam. Co u Was Nadd i Róża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki :) Foletka, maila Ci wysłałam, ale juz widzę, że Malibu jest!!! :D Tylko, że ja nie dostałam żadnego maila od niej. :( Dlaczego? A piszecie jakoś tak zagadkowo, że nie wiem o co chodzi?:( Fizz, widzę, że zaczęłyśmy tai -chi w tym samym czasie prawie. Cieszę się, że zaczęłaś chodzić i Ci się spodobało. Mnie się najbardziej spodobało to jego działanie \"medytacyjne\", całkowite wyłączenie się, uspokojenie. Ale mięśnie też coś poczuły. :) No i ciekawa jestem kto u Ciebie to prowadzi, jaka osoba. Fizz, czy próbowałaś ziól, homeopatii w swojej sprawie? Może okazałoby się pomocne. Nie wiem co Ci radzić. Mówiąc, że leczysz się sama miałaś na myśli - prywatnie, ale u lekarza? Czy, że sama wyszukujesz leków? No ja wczoraj wzięłam się za malowanie. I to pochłonęło mnie bez reszty. Na cały dzień. Dopiero wieczrem pojechałam po zakupy i zrobiłam coś w kuchni. I stąd ten mój późny wpis Foletka. :) Po staremu. Niestety Malibu nie zajrzała jak zwykle. :( Wiadomo bez Malibu to już nie to. Moniał:), może to jakoś zorganizujemy. Ja jestem z samego południa, dla mnie Twoje rejony są bardzo odległe, rzadko tam bywałam. Co u Was Nadd i Róża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki :) Foletka, maila Ci wysłałam, ale juz widzę, że Malibu jest!!! :D Tylko, że ja nie dostałam żadnego maila od niej. :( Dlaczego? A piszecie jakoś tak zagadkowo, że nie wiem o co chodzi?:( Fizz, widzę, że zaczęłyśmy tai -chi w tym samym czasie prawie. Cieszę się, że zaczęłaś chodzić i Ci się spodobało. Mnie się najbardziej spodobało to jego działanie \"medytacyjne\", całkowite wyłączenie się, uspokojenie. Ale mięśnie też coś poczuły. :) No i ciekawa jestem kto u Ciebie to prowadzi, jaka osoba. Fizz, czy próbowałaś ziól, homeopatii w swojej sprawie? Może okazałoby się pomocne. Nie wiem co Ci radzić. Mówiąc, że leczysz się sama miałaś na myśli - prywatnie, ale u lekarza? Czy, że sama wyszukujesz leków? No ja wczoraj wzięłam się za malowanie. I to pochłonęło mnie bez reszty. Na cały dzień. Dopiero wieczrem pojechałam po zakupy i zrobiłam coś w kuchni. I stąd ten mój późny wpis Foletka. :) Po staremu. Niestety Malibu nie zajrzała jak zwykle. :( Wiadomo bez Malibu to już nie to. Moniał:), może to jakoś zorganizujemy. Ja jestem z samego południa, dla mnie Twoje rejony są bardzo odległe, rzadko tam bywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×