Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Hejka:) pozdrawiam, jeszcze nie mam netu, ale pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi to znaczy, że udało się i jesteś już na nowym? :) Bardzo się cieszę i gratuluję. Co z Wami Dziewczyny? Za chwilę gra Radwańska, nie wiem czy słyszałyście, że wygrała z Szarapową, to prawdziwa sensacja. :D Po cichu czułam coś przez skórę, nawet myślałam żeby obstawić, ale nie było na to czasu. Deszczowo i chłodno, brrr. A jak u naszej drugiej połowy(topikowej:) ), czyli w Anglii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu zapomniałam, a Wy też nic nie piszecie, Monia autko śliczne, cacuszko po prostu. :) I nie złożyłam gratulacjii Nadd, ho ho 12 tys. to jest coś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja tylko na chwilę. Oczywiście nie miałam netu. Reklamacje owszem przyjęli, ale kiedy przyjdą, nie wiadomo. Kazali jutro dzwonić. Dzisiaj sobie zrobiłam kuku. Chciałam odświeżyć parapet, przeszlifowałam i pobejcowałam, żeby potem polakierować. Z pędzla chlapnęło mi na ścianę, podłogę, biurko, klawiaturę itp. Bejca ciemna wiśnia. No to już wiecie, co dziś robiłam 😡 I w ogóle jestem do niczego. Emmi pewnie już w nowym domu. Pisała, że tak planuje w związku ze szkołą syna. To dobrze, że tak sie ułożyło. Kciuki pomogły. Monia, współczuję ospy. Wiem, co za lekarstwo kupiłaś. Ja to miałam na półpasiec. W sumie podobne choroby, podobny wirus je wywołuje /herpes../ Whisky, masz rację, pogoda wredna, u mnie też padało i było na niebie wyjątkowo dużo ciężkich chmur. Zupełnie ciemno. To nie poprawia samopoczucia. Kończę, bo jeszcze mnie rozłączy i nie wyślę. Spróbuję nie wyłączać kompa na noc. Zobaczymy, czy jutro będzie net. Dobrej nocy dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 🖐️ Mam net, bo nie wyłączyłam kompa, tylko ekran, więc się witam. Nocka była dziwna, sny.. nawet na jakimś wysokim drzewie wylądowałam.Śniła mi się mam, jej nieżyjąca siostra, jakieś koszmarki.... Chyba będzie padało. Jestem zmęczona, ale może się rozbujam. Na razie jest byle jak. MM wróci bardzo późno. Miłego dnia dziewczynki, postaram się dopadać, w miarę netowych możliwości. Zauważyłam, że jak się rozłączy, to za jakiś czas się włącza, ale żeby włączył się po normalnym wyłączeniu na listwie, to trzeba niemalże cudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Oj Fizz i powiedz czy to nie jest złośliwość przedmiotów martwych?! I za co?!! No to się napracowałaś i to podwójnie. U mnie też się net wyłącza czasem, ale na ogół udaje się go włączyć szybko, jeśli nie to juz jest grubsza awaria. Dzień chyba nienajgorszy sie szykuje. Przynajmniej nie pada. Niech będzie miły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Whisky 🌻 U mnie ciężkie chmury, chyba zaraz lunie. No tak, czy to złośliwość rzeczy martwych ?? Wątpię. Raczej moje poddenerwowanie, zmęczenie, nieuwaga. Wczoraj miałam taki dzień, że klęłam w myślach /czasami nie tylko/ jak szewc.Już się z tym uporałam, Umalowałam też kaloryfer. Nie mam jeszcze progu i oblistwowanego biurka. Wezmę się trochę za uporządkowanie mieszkania, takie pobieżne. Potem jakieś szycie. Chcę skończyć prace w bibliotece, bo z doświadczenia wiem, że jak się coś przerywa, to często na \"święty nigdy\". Przynajmniej u mnie w domu tak bywa :( A ten pokój, to mój azyl, taki prawie prywatny, więc chcę, żeby było miło. Dobrze, że masz dobry nastrój. Ja taki sobie... A w fotkach nie zrobiłam jeszcze porządków, tylko w papierach. Trochę się\" boję\" tych fotek, tak jakoś instynktownie. Nie jestem w nastroju. W czwartek idę do okulisty, więc może jakiś materiał kupię na zasłonkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to chyba w każdym domu tak jest, albo zrobi się od razu, albo nigdy. :) Papiery - porządkowanie, jeszcze bardziej mnie odstrasza. Ile tego jest! I znowu nic mi się nie chce robić, no ale może poodkurzam trochę. Nawet nie działa na mnie Twoja pracowitość Fizz :) a zwykle się udzielała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka Moje Kochane!!!! Ja też dziś pracowicie :D:D:D:D:D:D Wyszykowałam i odprowadziłam dziatwę do szkół ( tzn. odprowadziłam tylko tę młodszą bo przecież nie będę starszemu obciachu robic). Potem zrobiłam zakupy i przytośtałam je do domu, a teraz .... pranie ręczne. Pralka umarła i już nie odżyje, więc muszę popatrzeć za nową. A później mam w planach poczytać nasz topik ( od 386 str.) , więc zadanie bojowe. Obym tylko miała neta, bo jak wróciliśmy z Polski to Syn przeniósł routera do góry do swojego pokoju i teraz nie zawsze mi lata. Ale mam nadzieję, że plany mi się powiodą i będę mogła i poczytać i się ustosunkować i popisać co u mnie. To na razie lecę do łazienki, a Wam życzę miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibuś, to owocnej pracy Ci życzę. A powiedz mi jak jest z cenami pralek, chyba nie tak źle - w realnym stosunku do zarobków. Nie jest to kwota spędzająca sen z powiek? Ja zaczynam tez coś dłubać, na razie zebrałam stos kosmetyków córki ze stolika i wyniosłam. Jutro znów tu wrócą. Poza tym siedzę w kompie, koresponduję i wysyłam fotki kuzynce (z wesela). Biorę się za odkurzanie. Może razem nam jakoś pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję ręcznego prania. Nie pisałabym się na to. Już nie. 10 lat temu jeszcze, teraz już nie. Ale jak jest dwójka dzieci w domu, to chyba trzeba prać :( Whisky, też obiecałaś coś wysłać z wesela ;) Ja dłubię i dopadam. No i dobrze, że przypomniałaś o poczcie. też mam coś do załatwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powieszone, szczęście że słońce świeci (!!!), ale i tak nie jestem pewna czy zdąży wyschnąć, bo to wszystko cieknące. Jakoś mam słabe ręce. Trykoty jeszcze wydusiłam, ale dżinsy czy jakieś wełny nie mam sił. Whisky, ceny pralek podobne jak u nas - za około 250 - 300 f kupisz już całkiem dobry sprzęt. No ale faktycznie, tutaj to nie jest wydatek spędzający sen z powiek. Z tygodniówki MM zostanie jeszcze na przeżycie całego tygodnia. W ferworze prania zapomniałam , że jeszcze trzeba by posprzątać. Tak miałam pięknie jak byliśmy sami, a teraz dzieci dopełniły dzieła. Przecież w ich pokoju aż się świeciło z czystości, a one w tydzień zagruzowały po staremu. Nie potrafię wychować porządnych ludzi!!! Pobieżnie już poczytałam i ja też mam takie fobie, że wszystko karnie w rządku, ucha od kubków w jedną stronę, nawet jak pakuję do zmywarki to takie same talerze obok siebie, a potem inne też w jakimś miom systemie, a dzieci....cóż. No to idę jeszcze odgruzować..... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, dzięki, cos w tym jest, płeć mózgu, te inne zasady, inny sposób myślenia. np. to, że facet nigdy nie zapyta o drogę, całkiem odwrotnie odbierze najwyraźniejszą wypowiedź. Znamy to znamy :) i już się przyzwyczaiłyśmy:) Malibuś, prać w ręku nie cierpię, czasem tylko swetry, ale te też na ogół w pralce. Ale pamiętam, że zawsze mi to dobrze robiło na stres i zartwienia. Taka moja domowa psychologia, czy raczej psychoterapia. Wiecie co, ostatnio nachodzą mnie ludzie zainteresowani kupnem działki i domu, była też propozycja zamiany na cztery razy większy dom, z mniejszą działką, dom to w porównaniu z naszym, pałac. Mamy dobrą lokalizację, gorzej z mieszkaniem w tym hałasie, no i zamarzył mi się taki nowiutki domek, wyposażona kuchnia, wszystko pięknie wykończone i nie wymagające remontu, ach... Ale z kolei taki ogromny dom jakie to koszty utrzymania i po co komu taki wielki. Nasz w zupełności wystarcza, zresztą dzieci duże powinny się kiedyś wyprowadzić, choc wcale nie chca. ;) I taki to miły dylemat zaprząta mi głowę. Gdyby tamten potem dał się łatwo sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Whisky SUPER !!! Świetnie wyglądasz, piękna kreacja i buty prześliczne !!!Nie widziałam nigdzie takich. Rozumiem, że robisz sobie herbatkę ;) I w ogóle, jak tak patrzę na Ciebie, to nie wyobrażam sobie Ciebie przy takiej codziennej harówce. Taka dama nie powinna sprzątać /chciałam dodać sama/ :) Fajne myśli z tym domem. Ale możecie poczekać. Jak dobra lokalizacja, to ceny będą rosły. Może potem będzie można za to mieć i mały domek i mieszkanie dla dziecka. A dużego domu już bym nie chciała. Gdybym była bogata, to na pewno inny, z prawdziwą oranżerią, ale nie duży. Znajomi mają ponad 300m, zostali sami i nie używają ani piętra, ani poddasza. I nie mogą sprzedać. Dzieci nie wrócą, a jak oni pójdą na emeryturę, to na pewno trudniej będzie im ten dom utrzymać. Poza tym ona zaczęła chorować na kolana i nie może chodzić po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz dzięki:D:D żartujesz sobie, ale i lejesz miód na moje serce. :) Tym bardziej, że sama jesteś damą i sprzątasz sama, a i inne rzeczy robisz też! Jako i ja. :) Widać damy tak mają.. Tak z tym domem... podjeżdżamy i go oglądamy, jest rzeczywiście śliczny, ale... No właśnie, dobrze, że człowiek na starość nabiera trochę rozsądku. To co napisałaś też potwierdza moje nastawienie, ale wyobrażasz sobie co na to nasze dzieciaki. To ich marzenie. na chwilę. :) Ale miło tak pomarzyć. Zaraz przywraca mnie do rzeczywistości perspektywa zimy, ziąb na dworze. Powinno się porobić remonty, coś z kominami, wtedy można by podłączyć kozę i dogrzać, ale brak czasu(M), no i ta kasa. No i zaczęłam przynudzać, wcale nie jak dama. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damą być, ach damą być.... One dopiero nudzą. No właśnie to smutne, że musimy tak zasuwać. Ale widocznie to lubimy :D:D:D Ale naprawdę bardzo elegancko się prezentowałaś, a z jaką klasą wysiadałaś z samochodu. Słowo harcerza, że nie kadzę. U mnie robili dziś coś na słupie telefonicznym, może net nie będzie wariował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądacie nowy serial z Małaszyńskim? Oczywiście początek przegapiłam, ale chyba zapowiada się ciekawie. :) Fizz, ja nie wysiadałam, tylko wsiadłam do samochodu żeby zmienić buty na wygodniejsze do tańczenia. :) Czy też tak marzniesz, a może już palisz w kominku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądam i też marznę. Nie palę, bo na wieczór nie warto. Jutro napalę, jak bedzie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ! O dziwo net się włączył :) U mnie bardzo zimno. Na dworze tylko 4 st. W ciągu dnia będzie cieplej, ale poprzedniej nocy przymarzły /?/ mi malutkie owocki, takie dopiero zawiązane cytryny :( I nieładnie wyglądają liście bugenwilli. Tak duża ponownie kwitnie. Czy będzie jeszcze ciepło ? No a teraz dama ;) która jest już po śniadaniu bierze się za nikomu nie potrzebną robotę. MIłego dnia i zaglądajcie :) Whisky 🌻 Malibu 🌻 Foletka 🌻 tęsknimy ! Anka 🌻 Moniał 🌻 Nadd 🌻 Emmi 🌻 czekamy, aż będziesz miała net :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja nawet nie patrzę na termometr, brrrr..... A ciepło podobno ma być, w październiku też. Za nic mi się nie chce brać w taki ziąb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Whisky Ja niby coś robię, ale jak\"krew z nosa\" to idzie. Właśnie przed chwilą kocur przyniósł mi prezencik, myszkę. Dokłada się do domowego budżetu :). To ciekawe, on przynosi, a potem idzie spokojnie do miseczki z jedzeniem i sobie chrupie. Czyżby myslał, że myszkę ugotuję MM na obiad? Ten kotek z reklamy nie jest zły, ale mi przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny ten Twój kocur, moja zasłużyła sie tylko łapaniem much, dobra w tym jest, bardzo wytrwała, potrafi polować nawet kilka godzin. Na myszkę raczej nie ma szans. Kiedyś koty przynosiły nam myszki, ale na szczęście zostawiały na wycieraczce. :) Tak siedzę jeszcze z herbatką, kawka już wypita wcześniej. I odwlekam jak mogę bardziej konkretne sprawy. Muszę później wyskoczyć na zakupy drobne i do bankomatu. Ale nie chce mi się w ten ziąb i deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie pada, ale się zanosi. Chciałabym, żeby jutro nie padało, bo idę w świat i częściowo na pieszo :) Też właściwie niewiele zrobiłam. Na obiad jakąś zalewajkę zaserwuję z wkładką i starczy, ale nie uwiąd jeszcze :) Mojemu kotu nie chce się łapać much, to raczej robią psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się robi zalewajkę, może też bym zrobiła? Kiedyś chyba już o tym pisałyśmy, ale nie pamiętam. Jadłam dawno temu u koleżanki i b. mi smakowało. To taka kartoflanka zalewana śmietaną? A może trochę żurkowa? Mam biała kiełbasę i myślałam o białym barszczu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka bardziej żurkowa. Kroję ziemniaki w kostkę i wrzucam na wodę po kiełbasie /można robić bez kiełbasy, wtedy tylko na wodę/ dodaję czosnek, mogą być 2 ząbki, liście laurowe, grzybek, cebulę, pieprz w ziarnach i gotuję. Gdy są ugotowane,/ trochę dłużej/ dodaję łyżkę /nie więcej/barszczu ew.żuru z papierka/, zaprawiam śmietaną/22 % szefa kuchni/, dobrze jest okrasić niewielką ilością świeżej słoninki, świetnie poprawia smak. Tak samo robi się bez kiełbasy. Gdyby była mało kwaskowata można dodać odrobinę soku z cytryny. Ale najlepiej robi okraszenie, gdy bez kiełbasy więcej, może też być z cebulką.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Fizz, już sie gotuje:) może jeszcze podskoczę po słoninkę, byłam juz na tym deszczu, nie jest tak tragicznie. Tylko przez okno tak wygląda. Ale gdyby trzaskało w kominku byłoby zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie trzaska, bo w domu nie jest zimno. Robi się wieczorem, ale nie sądzę, żebyśmy podpalili, bo nigdy w tygodniu nie siedzimy dłużej np.przed telewizorem. Poza tym może w weekend będzie remont kominka /?/, jest kamień i trzeba coś z tym zrobić, a potem nie wolno 2 tygodnie grzać. U mnie też się gotuje, dałam kawałki pokrojonej kiełbaski i dużego suszonego pokruszonego grzyba /mniam mniam/Ładnie pachnie w kuchni. A wiesz, że jak jeździłam do dziadka na wieś, to ciocia taką zalewajkę robiła na kwaśnym mleku /prawdziwym/ i często była na śniadanie /????/ Byłam wtedy dzieckiem. Też pada i jest b.nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam serial na dwójce \"Co ludzie powiedzą\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×