Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black cashmere

??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

Polecane posty

a wiec Normalny samcze, nie wiem co przeczytałes, bo napewno nie wszystko;) wiec wyjasniam raz jeszcze, bo gdzies tu chyba juz o tym pisałam 1. Nie kocham byłego. 2. pamiec o nim stety, niestey została zywa, bo to był moj pierwszy taki prawdziwy zwiazek uczuciowy i dlatego, ze bardzo mnie skrzywdził i po czesci stad bierze sie moj problem z zaangazowaniem, poza tym przypomnia mi go rowniez fakt, ze do dzisiaj sprzatam ten bałagan, ktory pozostał w mojej głowie po tatmym zwiazku 3. za pierwszym razem nie było trudno sie zatracic w tym, bo sie nie mysli o konsekewncjach( chyba w ogole sie o niczym nie mysli) a juz napewno nie o tym, ze mozna bardzo cierpiec kiedy cos nie wyjdzie 4.Były był przez 4 lata integralna czescia mojego zycie( poprostu w nim uczesniczył na codzien) a nie tylko weekendy i ewentualnie wtedy kiedy nie ma meczu ani popijawy z kumplami... 5.Dobre chwile z byłym przypominaja mi sie głownie wtedy kiedy jest jakis \"kryzys\" w obecnym zwiazku ( i mam swiadomosc ,ze w tym momencie moze cos mi sie przez chwile wyidealizowac;) )wiec w duzym stopinu problem tkwi w terazniejszosci a nie jakiejs miłosci do byłego 6. Moj obecny facet jest tak zamkniety, ze bladego pojecia nie mam co siedzi w jego łepetynie a tym bardziej sercu:P słyszałam, rozne opinie juz na nasz temat niezbyt przychylne, sam tez kiedys przyznał, ze nie był zbyt zaangazowany wiec mnie nie dziwi, ze w tej sytuacji moge miec jakies opory, tym bardziej ze to juz ponad rok czasu a ja dalej tego nie wiem -> dosżłam do wniosku, ze jestem \"troche lepsza kolezanka\" i to wszystko 7. Mamut ma linka do tego topiku i cos tam z tego czytał wiec wie i nie przypuszczam zeby to zrobiło na nim jakies wieksze wrazenie, w kazdym razie nic nie mowi. Moja wina moze byc to, ze tez zrobiłam sie bardziej zamknieta w sobie niz kiedys i moze rzeczywiscie asekuruje sie w jakis sposob, bo przyznaje ze czesto czuje sie \"zablokowana\" i chcialabym to zmienic, ale brakuje mi juz pomysłu na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinko sredeczne dzieki za link, fajne rzeczy tam pisza.... a wiesz z tymi pytaniami w czasie snu to prawda, opowiadłą mi kiedys kolega o tym...czytał ksiazke Jose\'go de Silvy czy jakos tak... on( kolega nie silva, a zreszta silva moze tez...) to nazywał programowaniem umysłu, kłociłam sie z nim oto , bo strasznie nie lubie tego słowa \"programowac\" a programowac umysł i snu to juz w ogole zgroza, ale tak z ciekawosci sprobowałam ... on mowił, zeby przed snem duzo o tym myslec i stworzyc sobie ewentualnie jakiegos \"przyjaciela\" z zycia prawdziwego lub całkowicie wimaginowanego.... no i myslałam twardo o tym - o pytaniu i przyjacielu i w nocy przysniła mi sie moja najbl;izsza przyjaciołka, ktora w tramwaju udzielała mi odpowiedzi na moje pytanie.... wtedy jeszcze nie wiedziałm czy to prawda czy nie, ale zycie pokazało, ze to była prawda..... hmmm, chyba dzis w nocy tez kogos o cos spytam;) 🌼 serdeczne dzieki Hala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Black cashmere; Twoja wypowiedz mowi mi , ze jestes dziewczyna co jest na tym forum nie tylko ,aby ponarzekac , ale takze zeby znalezc konkretne rozwiazanie. To ci powiem jak ja to naprawde widze . Slusznie zauwazylas , ze brak ojca jest wielkim utrudnieniem w znalezieniu wspanialego partnera. Odpowiedz po co jestes z facetem ktorego nie kochasz plomienna miloscia , ktory prawdopodobnie nie kocha ciebie . Jak sama powiedzialas gdzies jestescie dla siebie wzajemnym pocieszeniem. Czy ty nie zaslugujesz na super faceta dla ktorego bedziesz super samica? Dlaczego siedzisz w takim letnim zwiazku? Przeciez stac cie na goraca namietnosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinko, ten mail był pusty, wyslij jeszcze raz jesli mozesz chyba, ze to było pod tym linkiem... Normalny samcze, normalnie mnie zaskoczyłes;) chyba po raz pierwszy nie wiem co napisac..:o na samym poczatku kiedy bylismy razem, było fajnie, a potem zrobiło sie tak dziwnie jakos... cały czas czekałam na jakis rozwoj czegos, ale nic takiego nie nastepowało myslałam, ze na poczatku zawsze jest taki dystans, poza tym on miał problemy w tym czasie, ja po burzliwym zwiazku wiec tłumaczyłam to sobie jakos..... tylko teraz po tak długim czasie nie wiem juz czym to wytłumaczyc... to jest tak jakby ten zwiazek nie wchodził w kolejne fazy, ten dystans z poczatku pozostał, a to juz niedługo 1.5 roku minie a ja go nawet nie znam zbyt dobrze, on mnie tez zreszta... moze zle to napisałam nie tyle nie znamy sie, co nasze zycie toczy sie poprostu osobno i tylko czasem na chwile nasze drogi sie zbiegaja - tak to mniej wiecej wyglada chyba cos jest w tym co napisałes:( Dzieki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Z tymi fazami to jest przeciez tak ,ze na samym poczatku to az iskrzy ,w srodku nocy chcesz leciec do niej. Dzwonisz jak idiota i az ci sie rece poca jak ona przychodzi. Potem sie poznajecie troche sie zgrywacie ,czasem sie posprzeczacie , ale jak ona jest biedna taka to ustepujesz i godzicie sie i wtedy znowu iskry leca. Potem starasz sie nie dostac pod pantofel , ale i tak z nia po damskich forach latasz .Ona tez tak jak wy pozytywnie mysli. Swiatlo mi w nocy swieci i mruczy cos pod nosem o podtrzymaniu milosci , dobrobycie i czyms tam jeszcze. A jak chce podtrzymac te milosc ,skoro sie juz obudzilem ,to ona kaze mi isc spac. Wy dziewczyny w ogole to jestescie malo logiczne . A my kurde to musimy tolerowac ,bo nas cos do was ciagnie. To co ty mi mowisz o fazie oddalenia na poczatku. Ja sadze ,ze to jest ta wlasnie nieuczciwosc wobec siebie samej , a i twego faceta , ze zaczelas od poczatku tolerowac zwiazek z wygody no nie wiem dla seksu , czy zeby sie nazywalo ,ze nie jestes sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalny---> nie głupi jesteś,dzięki za twe wpisy! a ja cały dzień kaca leczyłam, przynajmniej trochę mniej myślałam. o nim, rzecz jasna... całuję was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było załącznika, Black? hmmm Tęsknię 🌼 wszystkim życzę spokojnej nocki i żebyście jutro wstali uśmiechnięci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no tak dystans miałam na mysli to, ze na pacztku to jest takie własnie zgrywanie sie, jaka to ja fajna/fajny jestem i w ogole;)... i latanie w obłokach pokazujesz bardziej to kim chesz byc i jak chcesz byc widziany, niz to kim jestes..... a ja miałam na myslie \"głebsze\" rozmowy, no to czas przychodzi zazwyczaj troche pozniej... bo przeciez nie opowiadasz całego zyciorysu na pierwszej randce, no chyba ze Ty opowiadasz, bo ja nie:D:P czas na takie prawdziwe poznanie przychodzi potem... np. ja na poczatku na pewno nie powiedziałabym pol słowa o byłym, bo zwyczajnie nie chciało mi sie o tym gadac, ale liczyłam na to ze przyjdzie pora i na takie rozmowy... i nie chodzi tu o jakis szpiegowski wywiad - ilu miało sie wczesniej kochanek, kochanków i Bog wie czego tam jeszcze, tylke zawsze takie rozmowy daja pretekst do innych rozmow o zyciu itd. i w ten sposób poznajesz ta druga osobe - jej punkt widzenia na zycie, swiat i co tam jeszcze dalej idzie i nie zaczełam tolerowac zwiazku z wygody tylko cały czas liczyłam na to, ze on sie rozwinie tak jak wszystkie normalne zwiazki a tu taki psikus :) ps. i nie jestem z nim dla seksu ani dlatego, zeby myslec, ze nie jestem sama choc silne meskie ramie zazwyczaj stanowi jakas pokuse;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalny samcze, czyzby Twoja Pani poczuła sie lekcewazona i kazła Ci czytac to forum, zeby Ci pokazac jakie my kobiety biedne z Wami jestesmy??:P :D:D:D:D:D :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Black cashmere; No nie, no moja labedzica to sprytna kobieta .Jak ja zapytalem co ona tyle na tych forach siedzi i do kompa mnie nie dopuszcza , to powiedziala , ze ona musi to czytac ,bo obcowanie z forumowiczkami pozwala jej "widziec nowe aspekty zycia , a przede wszystkim codziennie uswiadamia jej , jak inni ludzie sa nieszczesliwi i ze ona jest prawdziwa szczesciara" . No i jak ja jej mam zabrac cos co uswiadamia jej ,ze jest szczesliwa. Zdecydowalem ,ze zobacze to forum , bo moze ja tez nie zdaje sobie sprawy jak przeogromnie jestem szczesliwy. Wszedlem i na chwile mnie zatkalo. Potem rzucil mi sie w oczy twoj nick. Kojarzy mi sie z Black Velvet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co? Poczułes się szczęsliwy? Och, napewno szczesliwa z Was para:D (ach, tez bym tak chciała;) W takim razie dbaj o swoja Łabedzice, co by nie musiała pisac na takich topikach:P Dobranoc Wszystkim🌼 ps. a moj nick, to moje ukochane perfumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że tu wymiana na całego,ale bardzo rozsądna...:)Pozdrowienia:) Ja weszłam na moment,by poczytać co zostało napisane pod mą nieobecność:)i zmykam do łóżeczka bo jutro czeka mnie wczesne wstanie i załatwianie..:) Dobrej nocy🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach... jak ja w weekend siadam na kompie to wszyscy juz smacznie spia. Takie zycie - roznica czasu... Sobote spedzilam z Misiem w domku... Obejrzelismy sobie filmik - \"Blizej\" i porozmawialismy o zwiazkach na odleglosc. Tak jakby probowal mnie przekonac ze tak sie jeszcze da... Wiec co? Nie mowie, ze nie ale w tym wszystkim nie ufam ani sobie ani jemu... Boje sie, ze zrezygnuje... Ze sie zmecze tym cierpieniem i tesknota i zrezygnuje mimo tego wszystkiego co juz nam dalam od siebie. Boje sie, ze jak sie pojawi jakas kobieta, a moze i ta sama, to on w pore nie zareaguje i przyjdzie mi ponownie wysluchac takiej rozmowy przez telefon... Boje sie jak diabli. Niby zasugerowal, ze jakby cos sie zlego dzialo to nikt nie powiedzial, ze on nie stanie na strazy naszego zwiazku i nie bedzie ze mna - tzn nie przerwie tej rozlaki... Ech... To byla rozmowa - gdybanie bo jeszcze nie zdecydowal czy wraca ze mna czy nie... Wiez zobaczymy... Ale ja wiem, ze umre z tesknoty za nim... No i w takim wypadku powinnam przedluzyc wize... By byc z nim jak najdluzej... Ja zwariuje kiedys z tym facetem... Dzis pojechalismy ze znajomymi do parku... Do parku, ktory ewidentnie kojarzy mi sie z nia i nim... A potem nad rzeke - gdzie to ja przytulal jak plakala gdy mowil jej o mnie... Niby koszmar ale staralam sie dobrze bawic i czulam sie bardzo dobrze... naprawde Dobrze... Juz nie ma dla mnie miejsc tabu w tym miescie. Bylam we wszystkich, ktore kojarza mi sie z jego i jej bliskoscia... Ech... Teraz to jest tez park, w ktorym widzialam zolwie, weze wodne i aligatora a nie tylko wyimaginowana obawa jak im tam bylo dobrze beze mnie... Uff. W sumie bawilam sie dosc dobrze... Black, co do wywolywania snow... Pare nocy temu pomyslalam sobie niech mi sie przysni proroczy sen... Nie wazne mily czy nie ale proroczy. I przysnilo mi sie, ze zegnam mojego Misia na lotnisku w Polsce... Ech... Mam nadzieje, ze nie wszystkie sny sie spelniaja. Czy byl proroczy to sie okaze ale byl napewno 100% odzwierciedleniem moich obaw... Halinka... Juz pisze na Twojego maila... Ja tez chce... Ja tez... :) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie... Spijcie sobie smacznie... mam nadzieje, ze macie mile sny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spało sie dobrze i chyba sniło mi sie cos pozytecznego tzn. dotyczacaego moich problemow, ale za bardzo nie pamietam co :o A co tam u Was? ps. ja chyba zaczynam tesknic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tęsknię. mam dziś wolne, chodze po domu w piżamie, okna myję, ale już wypiłam dwa piwa i domyślacie się w jakim jestem stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinko, a propos pozytywnego myslenia polecam ksiazeke Tadeusza Niwińskiego \"JA\" jest tam duzo tego oczym pisza dziewczyny, to takie jakby komendium, napisana barodzo przystepnioe i wesoło, czyta sie prawie jednym techem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) ja dzisiaj obudziłam się już po 7 rano, miałam wielkie plany sprzątaniowe...ale nic z nich nie wyszło...taka pogoda,że porażka wszystko wisi w powietrzu. Zaraz muszę iśc na korepetycje a potem nie wiem co będę robić:)Pozdrawiam serdecznie:)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) A ja sie wlasnie wybieram na spacerek... Mimo ze nie snilo mi sie nic przykrego to obudzilam sie z realizmem na twarzy... Choc moj Mis nazwal by to zapewne pesymizmem... Ech... Jak on pragnie popelniac ponownie te same bledy to ja sie juz moge tylko z tym nie zgodzic i oponowac a na koniec wyjechac bo on nie chcial inaczej... Nie mozna od zycia chceic wszystkiego naraz ... ja nie licze sie tak jak USA i cudowna praca wiec zrezygnuje ze mnie. Znow zaczynam codzienne marudy... To ja juz lepiej spadam na ten spacer... Duza buzia dla wszystkich... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czejść wszystkim... Przykro mi ale ostatnio nie mam zbyt duzo czasu aby tu zaglądać... Pisze to bo - tlumacze się - i nie zapominam o Was dziewczyny :P. Mam troszkę nauki ale to dobrze gdyż nie ma czasu na smutki :(. 🌼🌼Trzymajcie się cieplutko Panie 🌼🌼 p.s. kolege \"normalny samiec\" także pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginka, czyzby Twoj Mis sie okreslił? TRZYMAJ SIE I NIE PODDAWAJ złym nastrojom Ziko a czego tak pilnie sie uczysz? ja tez powinnam przysiasc, ale czas mi tak szybko ucieka, ze nie moge sie połapac.... Aaa, jak sprzatnie wyszło Ci?:) Ja własnie dotarałam do domu:) po ciezkim dniu... u mnie ochydna pogoda i chyba taki sam nastroj:o ide na topik o pozytywnym mysleniu, chwilke posiedze i do pracy..... tez musze posprzatac cos niecos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam sobie ten topik o pozytywnym mysleniu i sie troche podbudowałam.... Halinko, po raz kolejny wielkie dziek za link do niego:D👄 🌼 Wczesniej pisałam Ci o tej ksiazce \"JA\" tam tez jest sporo o afirmacjach, wizualizacjach i naszej podswiadomosci, ktora niczym robotnik slepo wykonuje polecenia naszej swiadomosc .... zawsze kiedy ja czytałam i sie tak pozytywnie naładowałam przydarzało mi sie potem cos dobrego.... potem długo jej nie czytałam, w miedzy czasie dajac zwładnac soba totalnemu czarnowidztwu.... i chyba stad juz od dłuzszego czasu jestem zasypana po szyje problemami postanowiłam myslec pozytywnie:D ... znowu ps. cos mi sie przyponiało, musze zrobic mała aluzje do byłego, on jest bardzo dobrym przykładem tego, ze myslac pozytywnie mozna daleko zajsc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucze się pilnie przez całe ranki ze swej zreformowanej pierwszej czytanki :):) Konkretnie edukuje się w dziedzinie \"sztucznej inteligencji\" bo w środe mam egzaminek... Trzymajcie kciuki w srode - prosze... Black cashmere --> Mówisz że to takie dobre ten topik o pozytywnym mysleniu ?? To już tam lece... może to poprawi mi humorek, naładuje się na jakiś czas gdyz ostatno ładowarka mi uciekła a raczej - odeszla w siną dal :(... Buziaczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziko, to baardzo dobra ładowarka, wprawdzie nie przytuli, ale pewna doze pozytywnej energii ma:D W srode bede trzymac kciuki:D obiecuje ps. tez bym chciała, zeby mnie ktos przytulił;) wysyłam Wam wirtualne przytulance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziko nie trać dobrego humoru:)Dołączam się i na pewno w środę będę trzymać kciuki:) Przydałaoby mi się trochę silnej woli,czas ucieka,certyfikat się zbliża a ja książki w ręku dawno nie miałam...podczas gdy mam dużo czasu,bo nie pracuję. Sprzatanie mi nie wyszło...przełożyłam je na czwartek,załapałam,jakiegoś niesamowitego lenia:)Buzkai👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×