Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black cashmere

??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

Polecane posty

bardzo mocno ściskam wszystkich!! halinko dziękuję!!! rozumiem Twoją słabość ostatnią....🌼. u mnie czarna rozpacz. napisałam mu, że chcę świętego spokoju, a on na to do mnie zadzwonił i przez trzy godziny milczeliśmy do siebie przez telefon. ja mówiłam, że nie daję rady w takiej sytuacji, a on że dam radę na pewno i że kocha mnie niesamowicie. czy on oszalał czy co? to jest chore. do żadnych konkluzji nie doszliśmy, nie było siły wydusić z siebie żadnych pytań. życie jest straszne. czy naprawdę istnieją ludzie szczęśliwi w miłości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesknie, bardzo chce wierzyc, ze jest to mozliwe.... tylko jednak troche trudne;) Ten Twoj chyba faktycznie troszke oszalał, pogubic sie idzie w tym wszystkim... czy on sam wie o co mu chodzi, bo skoro tak kocha to gdzie problem ?? a to podobno kobiety sa skomplikowane...:o czy my tak wiele oczekujemy?? ech...... Halinko, znajomi znajomymi, ale to jednak nie to.... tak własnie czegos brakuje... ja tyz nie najlepiej radze sobie z samotnoscia, ale jaki mamy wybor... mam nadzieje, ze ta samotnosc nie przeciagnie sie nam niebezpiecznie długo... a jak tam kolega? cos nic nie piszesz.... Ja Ci napisałam, wczesniej jednego posta, ale komp mi sie uwiesił i wszystko szlag trafił, chciałam CI powiedziec, zebys sie nie przejmowała tym. to głupstwo....... zdarza sie:D - ta historia z twoim-nietwoim... chyba wszystkie tu mamy na swoim koncie podobne wpadki;) i tak jestesmy dzielne, prawda Samiec?? :D bo oszalec z Wami idzie Łosie pierunskie, zycie byłoby łatwiejsze gdyby nie WY co za gamon wymyslil facetow???????????????????????????:p naprawde mamuty prosto z epoki lodowcowej albo jeszcze wczesniej, jakies dziwolagi sie ostały.... nie cywilizowane to takie... uczucia sie jeszcze nie wykształciły i zostały na takim samym poziomie jak u małpy:O spadowa na drzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Panie i panowie - przed wami gwiazda wieczoru - Pani Halinka !!! No i doczekalismy sie uroczego towarzystwa . Halinka , ty popros Tesknie, aby ci zalatwila etat w jej teatrze bo talent dramatyczny ogromny widze u ciebie.Mozesz rowniez te powiesc ze mna pisac; bo jesli chodzi o suspens to nie wiem ktore z nas wiekszym mistrzem jest. Po przeczytaniu twojego postu kilka dni temu, wiedzialem, ze ten twoj byly-nie byly(o, nie moja kochana BYLY ! ) jest jakos uwiklany w te sensacje. Pewnie spotkala ich na ulicy i urzadzila taka rozpierdowe, ze teraz przez tydzien bedzie buty kupowac w celu dowartosciowania sie- pomyslalem. Gdy nie dawalas znaku zycia zaczalem sie obawiac, ze to nie byla tylko slowna rozpierdowa, ale byc moze, ze dogrzmocilas tej nowej panience.Dzis rano juz bylem pewny, ze kupilas banke benzyny, podpalilas im samochod i teraz bedziemy cie musieli z pierdla wykupywac. Dlatego po przeczytaniu twojej spowiedzi odetchnalem z ulga. Och, maile, troche krzykow przez telefon; dzieki Bogu, ze na wolnosci jestes i niepoturbowana przez konkurentke w walce wrecz. I tak to Halinka sprytnie zastosowala meska technike : czekaj na mnie , martw sie o mnie - to mi szybciej wybaczysz , a jeszcze ucieszysz sie na moj widok. Ja ci powiem wiecej tego nie zrobie i bedziemy zyli dlugo i szczesliwie . Ale ja sobie z toba porozmawiam maja damo wysoko szkolona, tylko dojde do siebie z tej radosci,ze zyjesz i z nami jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Tesknie; Trzy godziny milczeliscie przez telefon ? Mam nadzieje, ze sobie to nagralas na tasmie. No chyba, ze sex przez telefon robiliscie na cicho, zeby nikt nie slyszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt,ostatnio jakos pisemnie zamilkłyśmy...ale pojawiał się halinka i odrazu weselej... Fryzura i wogole fakltycznie poprawiła mi nastrój niestety na krótko...jestem smutna jak cholera... sameci fajnie,że jesteś...🌼 Pozdrówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Kaszmirka; Tak, tak zrzucaj na facetow, ze nie maja uczuc. Bo wy baby uczucia macie i znakomicie umiecie je komunikowac ( miedzy soba ) i bardzo jestescie konsekwentne ! I zebym nie zapomnial logiczne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
aa-aga A czemu ty taka smutna jestes? Niedopieszczona czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknię - ja też myślę, że istnieją, mam nadzieję, ja się trafi na tę właściwą osobę... problem tylko, żeby nie przegapić i żeby się nie pomylić.. kolega niedojrzały jest bardzo, aż razi ta niedojrzałość i w sumie to nie dla mnie. to znaczy to nie jest tak, że ja się desperacko z kimś chcę związać, ja wiem, że ja się jeszcze nie wyleczyłam z tego związku i gdybym się zaangażowała teraz w coś nowego, to mogłabym siebie skrzywdzić i drugą stronę też. chociaż może gdybym się w coś zaangażowała, to by mi szybciej minęło... nie wiem sama, ale dzięki za zrozumienie, wstydzę się tego, że się nie potrafiłam opanować, a nie tego, że mu płakałam do ucha, chociaż może tego trochę też..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o proszę, jak się ruszyło.. rozmawiaj ze mną, Samczyk, rozmawiaj.. ja jestem jak krzaczek pomidora, a Ty jak tyka, która mnie trzyma w pionie :D do pobicia chyba nie byłabym zdolna, kiedyś chciałam zabić brata, ja miałam 4 lata, on był noworodkiem, ale więcej mi się to nie zdarzyło 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba w dzieciństwie za dużo książek czytałam...i musi być idealnie... smutno mi tyle dni wolnych,rocznica...żadnych planów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dont łory, Natia, ja też za chwil kilka siadam do książki :D Tak się wczytałam w posta Samca i muszę coś dodać :D jakbym spotkała ich na ulicy, to bym chyba udała, że ich nie widzę. Jakby mnie któreś z nich zagadało, obawiam się, że mogłabym zakląć, chociaż to nie przystoi damie. Jakby mnie któreś doprowadziło do szału, to rzeczywiście mogłoby dojść do rękoczynów, ale raczej jemu bym przyłożyła, nie jej. Jakbym jej przyłożyła, to ona by wyszła poturbowana, wiele stoczonych walk wręcz z moim bratem, który, mimo że młodszy, już dawno mnie przerósł, zrobiło swoje, jestem jak ratlerek, mała, ale zajadła.. :D no chyba że ona trenuje jakieś karate czy inne kung fu, to wtedy nie wiem ;) auta bym nie podpaliła, za duże ryzyko, a ja, jako przyszły wymiar sprawiedliwości, muszę być jak łza, jak żona cesarza..! czekam więc, aż dojdziesz do siebie (mam nadzieję, że już jesteś blisko) i rozgrzeszysz mnie, Ojcze p.s. Tęsknię, jeśli możesz załatwić mi angaż, to proszę bardzo, najbardziej by mi odpowiadały role w musicalach, może nie mam zbyt pięknego głosu, ale nadrabiam dobrymi chęciami i zapałem :D Natuś, czego się uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sobie tak zawsze mówię, 2 godziny się pouczę, a potem kwadrans przy kompie porporcje są zwykle odwrotne :D:D jeść mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ on na pewno ma już czarnego nicka, tylko nie chce na nim wchodzić na topik, na którym baby jęczą, chociaż to takie męskie, poustawiać tyle bab :D Ucz się, ucz, Natia, trzymam kciuki za Twoje natchnienie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o :D nie zrobiłam jajecznicy, bo jestem leniwa trochę, zjadłam kanapki Natia, wiesz co, może ja Cię już nie będę zagadywać, potem mi będziesz wypominać, że Ci przeszkadzałam w nauce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mów tak, ile fajnych znajomości zawarłaś... :D jak chcesz, to ja mogę nic nie pisać, żeby Cię nie kusiło, żeby siedzieć przy kompie :D ale wieje :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale z Was ranne ptaszki :) Ja dopiero wstalam - nastroj paskudny, jak pogoda za oknem. Siostra tez ma dola - oblala wczoraj egzamin na prawo jazdy. Zostalysmy same bo rodzice ewakuowali sie z miasta i nastroj w domu radosny jak cholera ;) Idziemy wybrac jakies kafle i miske wc. Milego dnia Wam zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:)Ja dziś tez mam podobny nastrój do pogody...posprzątałam,ale dalej siedze w piżamie...też sobie obiecuję jak to ostro za naukę się wezmę certyfikat tuż,tuż...mam cały plan,który zawsze przesuwam o jeden dzień:P Buziaki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Halinka, Slonko; Jak zwykle zachwycilas mnie logika swojego procesu dedukcyjnego i spetkakularnego rozminiecia sie madrych teorii gloszonych przez ciebie z praktyka. Napisalas maila, zeby oczyscic sie i nie mialas zamiaru go wyslac- ale wyslalas. W mailu zaznaczylas wyraznie, zeby nie odpisywal, ale przez 3 dni czekalas na odpowiedz i wyciagnelas wniosek, ze on chyba zmarl skoro ci nie odpowiada. No jak moze ktos bezczelnie ignorowac Pania Halinke. wspaniala intelektualistke intelektualna, ale niestety raczkujaca intelektualistke emocjonalna.. Ignorowanie to jest cos czego Halinka nie toleruje i z czym bezskutecznie walczy cale swoje zycie. Ignorowanie to jest to co owa dama zna od pieluch, bo byla od zarania wiekow ignorowana przez najwazniejszego mezczyzne swojego zycia - pana pt. tatus. Tatunio to jest prawdziwe jadro twoich porazek emocjonalnych: przyczyna i skutek. Raz jeszcze widze wyraznie jak przez cale zycie placimy za bledy rodzicow, a nasze dzieci kiedys jak sie ich dorobimy, beda placic za nasze bledy. Najwazniejsza kobieta w zyciu mezczyzny jest jego matka. To pierwsza kobieta, ktora go kocha i uczy milosci. Od tej relacji zalezy jak facet traktuje kobiety i jak okazuje, lub nie okazuje uczuc. Matka uczy kiedy przytulic, kiedy ukarac, akiedy przeciac pepowine. Najwazniejszym mezczyzna w zyciu dziewczyn jest ich ojciec. Dobry ojciec pokazuje, ze zaslugujecie na milosc i poczucie bezpieczenstwa. W jego oczach jestescie zawsze najpiekniejsze i najwartosciowsze. To uczy pewnosci siebie i poczucia wlasnej wartosci.Ojciec uczy rowniez tolerancji i zrozumienia dla meskiej innosci.Przy nim ucza sie panny, ze jak facet zapomni o rocznicy jakiejs ( ja tak mam ), ale nie zapomina o codziennym dobrym traktowaniu, to nie jest koniec swiata. Bo liczy sie jak on nas traktuje na codzien, a nie jakies kwiatki od okazji wielkiej. Brak ojca w zyciu = brak umiejetnosci prowadzenia zdrowego ukladu damsko-meskiego. Obecnosc ojca patologicznego na jakimkolwiek poziomie = patologia w relacjach z facetami. Zaloze sie , ze Ange ma dobrego ojca. Halinka twoj ojciec byl kolo ciebie, ale kaleczyl cie emocjonalnie i przez to rozbudzal w tobie rozne zle uczucia, ateraz ty musisz z nimi zyc. Z jednej strony wzbudzil w tobie ambicje typu " ja wam wszystkim pokaze", zmusil aby byc silna i liczyc tylko na siebie. Z drugiej strony nagromadzil w tobie poklady zlosci, poczucie odtracenia i niedowartosciowania emocjonalnego i ty ten caly bagaz mnosisz do relacji damsko-meskich. Skoro nie moglas kontrolowac tatusia, to teraz bedziesz kontrolowac swojego mana. Jak cie man wkurzy to wywalasz na niego zlosc za to co zrobil plus te cale poklady zalegajacej zlosci do tatusia. Na poczatku znajomosci to pewnie fajnie miec taka ognista ratlerke, ale po pewnym czasie to sie mozna udusis od takiego szczekoscisku na tetnice szyjna . I ten twoj facet tak mial. On cie kochal po swojemu , a ty go po swojemu. Ale to nie byla zdrowa milosc.Tam bylo duzo emocji, ktore niektorzy myla z miloscia.Ale przynajmniej nie bylas mu obojetna i ty to widzialas i to cie cieszylo. Zaloze sie o wszystkie pieniadze, ze nawet gdyby on do ciebie teraz wrocil, to nic by z tego nie wyszlo. Przynajmniej nic wartosciowego. Za duzo brudu, za duzo pretensji, za duzo zranienia, malo radosci z siebie. W tym zwiazku dominuje przewrazliwienie. I dobrze, ze sie skonczyl. I TY SIE MUSISZ Z TYM POGODZIC ! Faceta nie ma . Umarl. Placz, zalobe sobie zrob.Proponuje pogrzeb urzadzic z dziewczynami. Stypa, swiezcki, podarcie zdjec, zakopywanie do ziemi pamiatek po nim. Bardzo pomocne psychicznie. Niemniej jednak wierze, ze jeszcze pare razy zrobisz z siebie idiotke i poslesz mu maila,i wydzierac sie na niego bedziesz.Szczegolnie gdy bedziesz w dolkach horonalnych ( czytaj okres, lub jajeczkowanie) czy co wy tam macie. Jestes tylko baba i masz ta cala swoja chemie hormonalna, przez co potrafisz byc mila i opiekuncza, ale tez pod wplywem jakiegos tam progesteronu potrafisz byc placzliwa ,zlosliwa i nawet wredna. Przygotuj sie na to,ze takie ciezkie dni nadchodza i jego tez przygotuj. Przede wszystkim przepros go za ten ostatni wyczyn. Narozrabialas - przepraszaj. Napisz mu , ze nie wiesz co cie naszlo (ze chyba okres - to go wzruszy) i w imie dawnej zazylosci prosisz o wybaczenie.Postarasz sie wiecej mu dupy nie zawracac, ale gdyby ci czasem nie wyszlo to juz teraz prosisz o wurozumialosc i z gory przepraszasz. A jesli potrzebujesz listy pisac -to na papierze i glosno przeczytac i podrzec. Lub dziewczynom dac do poczytania, jak widze niewiele jest je w stanie zadziwic. Pracuj z psychologiem nad uwolnieniem sie od jadu tatusiowego. Technike poduszki znasz? A teraz do pionu i nie mazgaj sie, krzaczku pomidora ty. Ja bardziej cie widze jako roslinke chmielu zasuwajacego w gore do nieba. A i piwko moze z ciebie byc niezle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Natia ; Zamknelas faceta w klatce? Halinka mi sie odgrazala , ze mnie zamknie, ale nic z tego nie wyszlo. Czy to jest jakis skrot myslowy, z ktorym nie jestem odznajomiony? Prosze rozwin ten temat. Oczekuje z zainteresowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samiec, coraz brdziej mnie zadziwiasz :) Zgadza sie, mam dobrego ojca. Pojde dalej, mame tez mam dobra. Moze nie sa idealnym malzenstwem ale czy takie istnieja? Tylko jak wytlumaczysz sytuacje w ktorej zachowywalam sie jak Halinka, tyko bylam wytrwalsza? Pierwsza milosc i szalalam strasznie. Teraz nawet sama sie z tego smieje :) I wiesz ze sie zeszlismy? Ale faktycznie nic z tego nie wyszlo. Za duzo mialam do niego zalu (dopiero teraz, po kilu latach zdalam sobie z tego sprawe) i odeszlam, po 8 miesiacach. 🌼 Kiedys odchodzi ktos ci najblizszy to pojawia sie uczucie takie samo jakby ci ktos bliski nagle umarl. Na poczatku czujesz jakby byl gdzies blisko ale go nie ma. I kiedy to do ciebie dociera to czujesz taka pustke jakby ci wyrwali polwe ciebie i gdzies zabrali. Otwierasz oczy, rozgladasz sie - i nic, pusto. Jedynie czas zaciera to co boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat o tym, że logiczne to wszystko nie było, to ja świetnie wiem, świetnie wiem też, że teoretycznie wszystko gra, a praktyka jest do dupy. Tak samo świetnie wiem, że podłożem tego wszystkiego jest tatusiowe zachowanie. Wobec tego nie mogło być inaczej - po przeczytaniu Twojego postu, Samczyku, popłakało mi się chwilę. Ja sobie z tego wszystkiego zdaję sprawę, doszłam już też do tego, że przenosiłam emocje związane z ojcem na eksa. Nigdy ze strony ojca nie miałam poczucia, że jestem najpiękniejsza i najbardziej wartościowa (wręcz przeciwnie), wobec tego, kiedy eks mi to mówił, nie wierzyłam. Albo wierzyłam na chwilę. Ale to poczucie, że nie jestem ważna dla nikogo, zawsze brało górę. Nadal czasem bierze i wtedy wpadam w te doły, które powodują, że głupieję, zamiast po prostu je czymś zalać. Jeśli chodzi o pamiątki po nim, to wszystkiego się już pozbyłam. Nie powiem, pomogło. Myślisz, żeby przeprosić? A nie lepiej się po prostu nie odzywać? Podziękowało Pnącze Chmielu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ja chcę wyraźnie zaznaczyć, że ja wcale nie pochodzę z jakiejś patologicznej rodziny... No chyba że emocjonalnie patologicznej, tu się zgodzę. Rodzina prawników, ojciec jest bardzo dobrym prawnikiem, może dlatego jest jaki jest, wszak dobry prawnik to z reguły kawał sukinsyna :D na moje oko to ten chłód emocjonalny w domu został odziedziczony po dziadkach, rodzina mamy jest całkiem inna. Ale czy to jakieś usprawiedliwienie? Obym ja była inna, kurczę, jak to dobrze, że ja poszłam do tego psychologa. Idę poćwiczyć teraz, bo mi z deczka tyłek wisi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny samiec
Halinka; Ja wiem, ze twoj ojciec sie taki sam nie stworzyl. Patologia oczywiscie emocjonalna. To sie ciagnie od pokolen. Ty to przerwiesz. Od przeprosin sie nie wykrecaj. Zaufaj mi. To ci sie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×