Zimowe starania 2005

masz zupełną rację jak zwykle :) nic nie przyszło nadal :(

Qurcze, angela to podaj gg, to ci wyslę. Już mnie ta skrzynka wkurza, ciągle ktos mi melduje, że nie doszło. Sorki, dokładnie patrzyłam jak wysyałam ci maila na ten adres na neostradę. nie wiem czemu nie dochodzą. Ale jak by tylko doszło to powiedz. Chyba sobie założe skrzynke gdzie indziej. Ale gdzie założyć żeby była dobra? Bo cos onet szwankuje. To ciekawe, czy dojdzie ten do ewy analityk, bo jak nie to 100 lat będe czekała na przesyłkę.

wrzuce Ci zaraz mailem nr GG bo juz kiedys miałam przykre doświadczenia przez to ze podałam na forum :( spróbuj na tlenie założyć :)

Dobrze dziekuję :) Założe nowe konto....natychmiastowo:) A gdzie sa inne dziewuszki? Gdzie się podziały tamte dziewczyny ;)

idę lulu mam nadzieję ze dostałaś mojego maila z nr GG odezwij sie jutro to pogadamy i ustalimy wszystko ;) dobranoc

Już mam nowe konto, ale nie wiem jak je skonfigurować, oni mi każą wleśc w jakieś narzedzia, nie wiem o co chodzi. Maila dostałam, nawet odpisałam ale jak widze nie doszedł znowu. Qurcze ja ostatnio wysłałam kilka maili do znajowych i teraz nie wiem czy doszły. Ja nie wiem co jest z tą pocztą. Na gg tez ci napisałam :) Ja tez niedługo ide spać, ale jeszcze troszkę pobłakam sie po topikach :D słodkich snów życze angelo :)

No , no nie wiedziałam Angela, że aż tak nad tym pracujesz ;) A te bojówki są rewelacyjne ;) Było o wózkach to ja wkleję, ten który mam zamiar kupić: http://www.allegro.pl/item87354195_2o2_wozek_alu_sprint_wozki_mikrus_kolekcja_2006.html http://www.allegro.pl/item87354195_2o2_wozek_alu_sprint_wozki_mikrus_kolekcja_2006.html chociaż moje dziecko nie pojawi się zbyt szybko na świecie, bo go jeszcze nie ma w planach :O Tzn. mój luby nie ma go w planch, zupełnie przeciwnie niż ja :P Dziś mu powiedziałam o tym topiku ... to minę miał mniej więcej taką :O No ale nic to... pracuję nad tym usilnie ;) ps. Wcale ta Angela do Ciebie nie pasuje :P

to miał być drugi link: http://www.allegro.pl/item87354195_2o2_wozek_alu_sprint_wozki_mikrus_kolekcja_2006.html

http://www.allegro.pl/item87437202_wozek_mikrus_alu_sprint_3_funkcyjny_fotelik_sam.html o tak

Witaj Emi :) Jakoś udało mi sie to zrobić. Angelo wysłałam ci maila z tego konta. Napisz czy cos doszło.

misiaczkowa dostałam :) zaraz Ci na GG odpiszę ;) Emi, a no pracuję i o niczym tak nie marzę dlatego tu się pojawiłam, bo nie mogę zanudzać tym tematem (a byłoby to zanudzanie) osób które myślą o dzieciach w dalekiej przyszłości lub wcale o tym nie myśla :) nie wszyscy mogliby mnie zrozumieć, te rozterki, nadzieje, planowanie, buszowanie po allegro itd ;) a tu jedziemy na tym samym wózku hi hi :D:D ps. wydaje Ci sie, ze nie pasuje bo przyzwyczaiłaś się do wilmy :) ja mam tak na drugie wiec jak może nie pasowac ;) fajnie, ze jesteś :) a mój M też nie chciał słyszeć do niedawna ;) oni chyba do tej myśli dłużej dojrzewają ;) te wózki które Tobie sie podobają sprzedaje ta sama firma która sprzedaje te które ja sobie upatrzyłam... uff ale zdanie :O miłej niedzieli dziewczynki

cześć dziewczynki-nasz topik to prawdziwy express na tym forum-wczoraj wieczorem wróciłam,a tu czytania,że hoho!!! sprawozdanie z espotkania klasowego - 10 lat po maturze - mojego męża: z 21-osobowej klasy przyszło 7 osób+drugie połówki tych którzy je mają-a więc nie dużo ponieważ w tej klasie jest 6 (słownie sześcioro!!!) rozwodników!!!wyobrażacie to sobie???wszyscy 3 którzy zjawili się na spotkaniu oczywiście wychwalali wolność ponad niebiosa,ale tak na prawdę w oczach mieli raczej smutek i beznadzieję...więc posiedzieliśmy 2 godz.i pojechaliśmy do teściów. no i tyle właściwie-nic szczególnego... wczoraj przytulańsko x2 bo dziś lub jutro przewiduję owu-nawet po leżałam z nogami do góry-hihihi-zabawne,ale można się przy tym powygłupiać,a myślę,że może to pomóc plemniczkom... no więc jeszcze dziś i jutro pożądne starania a potem przede mną prawie 2 tyg.czekania....trzeba je będzie sobie jakoś urozmaicić,choć jak znam moją uczlenię,to nie będę narzekała na brak roboty... jeśli chodzi o nasz ślub-to też odbył się we wrześniu;) , pogoda była piękna,ślub cudny,na weselu wybawiliśmy się jak nigdy,no i generalnie wspominamy to jako najpiękniejszy moment naszego wspólnego życia. Dodam,że przed ślubem mieszkaliśmy razem ok. roku. no i w marcu minie 2,5 roku...ależ to leci...mam nadzieję,że na 3 rocznicę będziemy już mieli nasz wymarzony prezencik...:))) te ciuszki są wspaniałe,spodnie też,ale ja już więcej chyba takich rzeczy oglądać nie mogę-za bardzo się napalam i za dużo myślę... a w tym miesiącu nawet udaje mi się-jak do tej pory nie streować się staraniami.Myślę o nich,ale nie zastanawiam się za bardzo,a jak coś takiego mi przychodzi do głowy,to sobie mówię-nie myślimy...nie myślimy...i pomaga:) misiaczkowa-jak zdrówko???kuruj się!!!no i trzymaj się jakoś w tej Zielonej Górze-czas do czerwca zleci-ani się obejrzysz,a my tu na Ciebie będziemy czekać z samymi dobrymi wiadomościami, no i będziemy czekać na Twoje-o fasolce:))) trzeba chyba się czegoś w końcu pouczyć...ostatnio zauważyłam-że jestem koszmarnym leniem...no ale jeszcze cała niedziela przede mną... życzę udanego odpoczywania i spokoju w starankach:)))

Witam w niedzielny poranek: Nie bylo mnie przez sobote a tu tyyyyle do czytania, jestescie super:) Nie pisalam o moim slubie, weselu, bylo super, niezapomniane chwile, odbylo sie 13 wrzesnia, bylo bardzo cieplo, potem podroz poslubna w gory, a tam zastalismy lato w pelni:) (pomimo drugiej polowy wrzesnia) musialam ciuchy letnie kupowac bo zabralam raczej cieplejsze rzeczy:)Pozostaly wspomnienia zdjęcia :) Chyba zamowie testy na allegro ciazowe tak w razie czego:), zawsze troche taniej:) Ciagle pobolewa mnie brzuch, tzn od czasu do czasu i piersi:) Ale wiem ze to moze być przed zblizająca się@ ale moze to coś innego:)

reniolku cieszę się, ze dobrze sie bawiłaś ;) i trzymam kciukasy ;)

ooo poczwarka też się pojawiła

poczwarka-ja też miałam ślub 13 września!!!no to świętujemy tak samo-a może świętować fasolkę też będziemy poodbnie?trzeba w to wierzyć:)))

Cześć dziewczyny rozpisałyście się na maxa:) Wczoraj miała sporo do roboty i nie znalazłam czasu na topic:( Pisalam pracę, potem mieliśmy gości i jak zleciało, za szybko. Dziś znowu powtóka z pisania pracy bo muszę ją napisać do końca lutego. W marcu już obron choć nie wiem kiedy dokładnie. Nie mogłam się za nią zabrać i stąd teraz taki exspres:o misiaczkowa mam nadzieję, że pracę udało Ci się już napisać:) reniol wierzę, że twoje przytulańska przyniosą efekt;) i również trzymam kciuki Widzę, że teraz wszystkie jesteśmy w oczekiwaniu:)

reniol> ja 13wrzesnia tez bede miala 3cią rocznice:) hihih im blizej terminu @ tym wiecej zaczynam myslec, do tej pory udało się nie myslec ale jest mi coraz ciezej, wiem ze sie rozczaruje jesli przyjdzie@ ehhh:) no troche nas teraz czeka na nie przyjście @:) jak sobie radzicie z mysleniem?

czy wy tez czujecie juz wiosne?:) lalalalalal

Angela Wczoraj powiedziałm lubemu stanowoczo: kochanie ja chcę mieć dziecko i to już... A on szeptem mi odpowiedział: jeszcze troszkę, jeszcze troszkę.... Może założe kiedyś topik w stylu: zimowe starania 2006... Ale Ciebie śledzić będę uważnie i nie omieszkam się wtrącać :P w końcu jestem matką już prawie 11 lat ;)

Emi to miał być topik \"zimowe starania 2006\" ale misiaczkowej się łapka z klawiatury ześlizgnęła :P :) wtrącaj sie wtrącaj zawsze warto posłuchać rad kogoś doświadczonego :) wychodzę z domu :) pierwszy raz od trzech tygodni :P nie licząc dwóch wizyt u lekarza i pracy ;) poczwarka pozytywne fluidki Ci wysyłam

Hej dziewczynki :) Angelo już włączam gg, założyłm nowe konto i teraz już sie nie będę martwiła, że cos nie dchodzi :) Reniolku, ciesze się że spotknie odbyło sie bez problemów i że nie musiałaś się stresować :) Qurcze ale aż 6 rozwodników, łaaał:) Próbuje się jakoś na nogi postawić, ale ciągle mam temperaturę, no taki stan podgorazckowy 37.2, ile można zeżreć tabletek, i gardełko mnie booli , a to wszystko przez moje męża, bo tak chciał mi pomóc zasnąc, bo mi duszno byuło to otworzył na chiwlke okno i zapomniał go zamknąć więc mnie przewiało, dobrze że nie pokręciło. Już sie jakos oswoiłam z powrotem na uczelnie, musze się jescze spakować (łatwo mówić:) ) i jutro o 10 wyjeżdzam. Ehh, jeszcze tylko 3 miesiace i wakacje ;) Juleczko no napisałam, ale miałąm takiego lenia że hej. Wypłodziłam parę stronek o już mój luby jest szczęśliwy. Za to ja dowiedziałam się duuużo o pracy socjalnej, chociaz nie chciałam ;) A udało mi się skonatktowac z tą ewą analityk, okazało się, że ma mały bałagan w papierach i przeprosiła mnie za to opóźnienie i takie tam. Na gg z nia gadałam, doszłyśmy do porozumienia. Nie jest ideałem sprzedającego ale przynajmniej sprawa się rozwiązała, czyli już tak do końca nie odradzam, ale trza mieć do takich osób cierpliwość :) Na razie nic nie odczwam, poza własnie lekkimi bólami jajnika prawego, a tak po za ty nic, żadnych innych dolegliwości :) może to i lepiej, bo w zeszłym miesiący miałam inne odczucia. Ohh żeby się teraz udało.......... Aha a ja miałam ślub 17 września 2005 r :) Zawsze chciałam 16 obojetnie jakiego miesiąca ale sie nie dalo :) Teraz obchodzimy równolegle dwie rocznice, co rok w czerwcu kolejny rok znajomości a we wrześniu rocznicę ślubu :D to mój sposób, żeby kwiatki dostawać :D Życzę miłego popołudnia i jeszcze się tu pojawię :) for all

:):):) tylko sie do was uśmiecham:):):)

Dziewcyny ale jestem . Tak się ścięłam z mężem, że chyba sie rozwiedziemy....Jak on mnie wkurzył. A poszło o tolerancję. On studiuje pedagogike i jest tak, że jakaś pani dr X nawkłada mu do głowy pełno teorii i wszystkich pedagogicznych morałów, dalekich on zwykłego życia a on w to wszytsko wierzy i oczywiście wygłasza tyrady. No więc zaczeło się od tego, że lesbijki i homo w ogóle, nie powinni miec dzieci, no dobra zdaję sobie sprawę, że nie ejst to doskonałe środowisko wychowacze dla dziecka, ale lepsze jest, żeby spedziło 18 lat w domu dziecka, bidując, nie mając niczego i tak jest lepiej według niego, bo np, rzadki adoptowane sa starsze dzieci i skoro maiłay by szanse na posiadanie własnego domu. No i się zaczeło, bo lesbijki i homo sa nienoramlni, że on tego nie akceptuje, że nie toleruje tego. Jak ja się wściekłam, zapytalam go jakie ma podstawy, żeby takich ludzi nuie tolerować? Ptyam się, ktoś ci w tyłek wsadza penisa? to jest prywatna sprawa tych ludzi, ich droga zyciowa, a homo nie są zboczeńcami tylko mają bilogiocznie uwarunkowane zmiany w mózgu i w psychice. Matko, ja wiedział, że on nie za bardzo to toleruje ale że aż tak???????? Powiedziałam mu, żeby nawet nie próbował kiedykolwiek mówic o swoich poglach naszym dzieciom, bo chce je wychować na osoby tolerancyjne przede wszystkim, a uważam, że tolerancja jedynie ogranicza człowieka. Sorki, że tak się z tym rozpisałam, ale musiałm to napisac, bo jak bym nie napisała to bym go chyba rozszarpała. Szanuję poglądy innych ludzi, ale jak są umotywowane, a w tym przypadku, jest nie lubie bo nie. I to powiedział mój mąż, zawiodłam się strasznie na jego charakterze. I jest mi z tego powodu bardzo przykro. Na pewno swój udział ma w tym jego brat, ktory w ogóle głosi swoje poglądy oficjalnie jakby to był powód do dumy, rasista pieprzo.... Sorki dziewczyny, naprawdę, ale zaraz chyba wybuchnę ze złości. Dzieki za przeczytanie tego, oh juz mi troszke lepiej. Do jutra :) Słodkich snów :)

cześć dziewczynki misiaczkowa mój M jest rasistą i ateistą :( wieć wiem co czujesz :( ale z nim nie dyskutuję bo to nie ma sensu :( i Tobie to samo radzę :(wyobraź sobie, ze to Ty masz zmienic poglądy na takie jak ma Twój mąż....nie wyobrażalne prawda??? no właśnie...:( wiec on tak samo sobie nie wyobraża zmienić swoje...:( wiem, że się z nimi nie zgadzasz, mnie też nie odpowiadają ale nie ma sensu dyskutować i sprzeczać sie o to ...a dzieci wychowacie wspólnie tak aby same zdecydowały czy tolerują inne nacje, rasy i orientacje...:) takie moje zdanie na ten temat ale oczywiscie zrobisz jak uważasz;) buziaki

Witam w poniedziałek! Staram sie coś wymyślić na wyluzowanie- może medytacje... nie wiem czy dam rade. Najlepiej byłoby wyjechać na miesiąc ale to nierealne... Poza tym już sie w miarę pozbierałam.

Cześć dziewczyny. U mnie szaro, ponuro i sennie, brrr Misiaczkowa angela ma rację nie ma co dyskutować i niepotrzebnie się denerwować, szkoda nerwóa a i tak nie zmiensz poglądów swojego męża. Zmykam pracować. Miłego dzionka:)

Dzien dobry Dziewczęta!!! Przed nami nowy cudownie paskudny dzień :) Angelo dziekuję, bo już myślałam, że mój jest wyjątkiem w takich poglądach. Wkurza mnie to ale masz rację, nie da się tego zmienić, wymusiłam na nim tylko obietnicę że nie będzie się z tymi poglądami afiszował i że nie będzie tak gadał naszym dzieciom. Pogodziliśmy się, ale była awantura straszna, nawet mu odczytałam artykuł z internetu o uwarunkowaniach hiosoeksulaizmu i go zatkało, że są opinie na temat jakiś chromosonalnych zmian w kodzie genetycznym. I dobrze mu tak :) Juleczko dzięki za słowa otuchy :) Niedługo wyjeżdzam i chciałąm Wam życzyć idanego tygodnia i dzisiejszego dnia!!! Niech fasolki będą z Wami i niech fluidki ciążowe spływają na was kaskadami!!!! :D Wyjątkowo dziś jakoś jestem w formie, całkiem nieźle :D Asik, medytacje są super, kiedyś po takiej godzinnej chodziłam przez trzy dni jak na ,,haju\", super to dziala, polecam :D O a w moim mieście słonko od samego rana, aż mi się mordka śmieje sama do siebie. Wiecie co jak sobie przeczytałam parę mioch wypowiedziedzi do doszłam do wniosku, że jestem niezrównoważona psychicznie, czyli jestem czubkiem :D Raz mam doła, raz zła, raz się cieszy, normalnie cibórz (cibóż?). Może ja faktycznie lepiej że wyjeżdzam, bo macie tu krzyż panśki ze mnną :D Przesyłam moc całusków i ślicznie pozdrawiam, lecz się nie zegnam bo już niedługo wracam, bo w piątek :) for all :D

Misiaczkowa- super się ciebie czyta- naprawdę! Szkoda że nie będzie cię z nami cały tydzień ale w weekend koniecznie musisz nadrobić zaległości w pisaniu do nas:-) PZDR!

Hej dziewczyny, misiaczkowa jestes super, ale nie ma co zmieniac kogoś na siłę i jego poglądów, ja w tych sprawach mam swoje zdanie /podobne do Twojego/ a mój mąż troche inne. Jestem bardziej tolerancyjna i otwarta na ludzi i świat. U mnie za oknem tez świeci słonko, nie chec mi sie nic robić, zaczyna mnie pobolewać głowa i od jutra dni płodne ciesze się ale podchodze do tego już z większą rezerwą, przez ostatnie 5 miesięcy liczyłam każdy dzień i wariowałam za bardzo teraz sobie odpuszczam będzie jak będzie nic na siłe bo jak widać nic się nie wskóra, los nam niech sprawi sam niespodziankę :) Za miesiąc moje kolejne urodziny, wczoraj moje dziecko /7lat/ zapytało mnie o śmierć kiedy moze przyjść czy w każdej chwili, odpowiedziałam jej że tak ale nie powinna o tym myśleć, pzred nia całe życie. Potem dopiero uświadomiłam sobie, że przecież każdego dnia się o nią ocieramy nie zdając sobie sprawy i dobrze bo inaczej można by zwariować. Miłego dnia życze ide pracować - starsznie mi sie nie chce - hihi.