Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Hej dziewczyny, piekny dzień jedziemy całą rodzinką na basen, najbardziej cieszy się moja córcia:) Słuchajcie zgadzam sie w 100% z Wami, ze non stop gadanie o dzieciach może wkurzyć osoby, które dzieci nie mają. Myśle jednak, ze świat po urodzeniu dziecka się zmienia i żyjesz i podoprządkowujesz sie wlasnie jemu. powiem Wam jednak, ze trzeba sobie zostawić czas dla siebie, nie trzeba panicznie bac się zostawić dziecko u babci bo to przeciez też mama z dużym doświadczeniem:) Kocham moją córcię, zakochałam sie w niej zaraz po urodzeniu, była i jest moim najcudwoniejszym skarbem ale nie można zapomnieć o sobie o ludziach którym rozmowa o kolkach, jedzonku wstawaniu w nocy czy kupkach nie sprawiają przyjemności, mam różnych znajomych i zalezy z kim jestem to wiem o czym moge rozmawiać. Po urodzeniu Karolki ułożyłam sobie tak plan, że miałam czas dla siebie, męża, mogłam poczytać i wyjść czasem nawet sama bo tego potrzebowałam. Może było mi łatwiej bo Kajka po wyjściu ze szpitala była bardzo wyjatkowym grzecznym dzieckiem, mogłam przespać noc, w czasie dnia przeważnie spała. Wiem, ze czasem mamuśki wariują, że też potrafie usiąść i 3 godziny rozmawiać o dzieciach o rozwoju Kajki ale wiem z kim mogę o tym pogadać. Dziewczyny nie siedzimy w domciu :):):):):):):):):):) Miłego dnia. Eva WITAJ W KARAJU:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Misiaczkowa super, ze wszystko z misiaczkiem dobrze pamiętaj dbaj o siebie i nie przemęczaj się to Twoje 9 miesięcy;) Dziewczynki jest mi z Wami tak super!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo :) No własnie o to mi chodziło, że ona myśli że mnie to wszystko baaardzo obchodzi a mnie może 1/4 tak naprawdę rusza. Też mam taką kumpelę na uczelni, która zdaje sobie sprawę z tego, że nas pociągaja inne rzeczy (no mnie teraz zaczynają dzieciaczkowe). Ja lubie słuchac jakiś historyjek o dziecich, tylko nie 3 - godzinnych wywodów. Tylko proszę mnie źle nie zrozumieć, nie uderzam do żadnej z naszych forumkowych mamusiek, tylko do mojej szwagierki, którra mnie nęka ;) Wy jesteście ok :D Ja już nawet na gg caly czas jestem niewidoczna, bo ta cholera może mnie zaczepić. Chyba mam jakiś awers.....musze się meliski napić ;) Eva nizłe przekszatłcenie hymnu ;) E spoko, nie śpiweamy go codziennie i mi się tez nieraz cos popieprzy, za dużo nazw geograficznych ;) Życze ci udanego lotu i bezpiecznego i super pobytu w ojczyźnie :D No to miłego dzionka dziewczynki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobity🌼🌼🌼 misiaczkowa-co do zauroczania dzieci jestem zdania takiego dokładnie jak gruby miś:) Cieszę się że z maleństwem wszystko dobrze i NIE UWAżAM ze jesteś potworem,każdy miałby dosć,gdyby w kółkko słuchał o tym co to Kcaperek dziś cekawego zrobił,więc spoko,jesteśmy z Tobą:) Angela-jak widzisz nie masz innego wyjścia jak tylko podnieść nochal z ziemii, uśmiechnąć się,dać mężowi \"kuksańca\" (czy dziś jeszcze używa się tego słowa???) na dobrą komdycję i mądre z Tobą rozmowy i zachodzić,zachodzić!!! Eva-witaj w Polsce!Mam nadzieję,że to co dzieje sie w polityce i generalnie w tym kraju nie zniechęci Cię i nie wygoni stąd zbyt szybko;) kocica-łapię fluidki i zamykam szczelnie co by nie uciekły:) A teraz uwaga:wiadomość,która wczoraj mnie rozwaliła... W czwartek mój mąż rozmawiał z facetem,który wczoraj brał ślub,mój mąż jest organistą,więc gra w naszej parafii m.in.śluby.Umówili się,mój mąż zwrócił uwagę,że facet był trochę dziwnie ubrany,ale nic poza tym,więc spokojnie wrócił do domu.Wczoraj był ślub,pomagałam mu grać,bo melodia była niby na inny instrument,a że mój mąż ma tylko 2 ręce to mu pomagałam.Zagraliśmy to na początek,po czym pojechałam do domu.Wraca mój mąż podekscytowany.Jak wychodził po ślubie z kościoła,podszedł do niego stróż (to jest drewniany,zabytkowy kościółek) i mówi: \"Widzał pan?Ciemne garnitury u trampki!!!\"Ale mój mąż nie zrozumiał o co gościowi chodzi i poszedł grać kolejną mszę.W zakrystii podbiega do nie go nasz wikary i podniecony woła:\"I co,jak zagrałeś?Widziałeś?Mysloviz!Myslovitz!\" No i dopiero wtedy mój mąż skojarzył,że w zeszycie w którym pisze kto bierze ślub były napisane tylko imiona: Ania i Artur. No i okazało się,że wczoraj mój mąż grał,zupełnie o tym nie wiedząc,na ślubie Artura Rojka z Myslovitz:DHehehe,a w czwartek nawet nie skojarzył,że z nim gadał.... No to tyle z sensacji,uciekam coś poczytać.Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łaaaaaaaaaaał ale super reniol :D Znam ten zespół ale tak z nazwiska to nie kojarzę, bo to nie moja dziedzina muzyczna :) Ale super i co w trampkach był ???????? Ale koleś.....no popatrz. Fajne są takie sytuacje :) Ja kiedyś za to stoje przy barze w jakiejś knajpce w Szklarskiej i Misiek mnie szturcha i tak gowką jakieś tiki robi, myślę sobie ...zgłupiał mi chłop jak nic albo już się browca nie moze doczekać...a ten dalej kiwa obracam głowisie a tam Rynkowski we własnej osobie, obok mmnie, ale nie mialam jaj żeby zagadać, a okazało się, że był gościem honorowym na imprezie turystycznej na którą przyjechalam :) Boziu niech sie za mnie ktoś dydaktyki nauczy...plisssssssss....zapłacę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, już sięgam po stare notatki :) miałam je bardzo starannie przygotowane, więc odkurzenie wiedzy nie powinno zająć wiele czasu... o ile dobrze pamiętam, egzamin z dydaktyki zdałam na 4 z plusem, jeśli Cię to zadowala... polecam się... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia dalej wariuje....już wiem o co chodzi.jak mieszkał z nami mój tata,ona ciągle mi opowiadała, jaki to on zły,jak źle ją i mamę traktuje itd,itp.przez nią moje kontakty z tatą doipiero tera zstaram się jakoś ratować...Myślę,że ona po prostu ma jakiś uraz do mężczyzn,bo teraz zaczęła się czepiać mojego męża.Ze on ma doniej wiecznie pretensje,że na nią krzyczy,itp,itd.Oczywiście nigdy nic z tych rzeczy nie miało miejsca,ale co z tego-czepiać zawsze się można. Padło nawet określenie \"jestem bita,a nie wiem za co\".Oczywiście to bicie było w przenośni,ale myślę,że za jakiś czas na prawdę zacznie jakieś tragedie wymyślać.Na szczęście potrafimy już do tego podchodzić z Mężem z przymrużeniem oka i nie wpływa to na nasze wspólne życie:) Ten pan młody-wokalista nie był chyba w trampkach,chyba wszyscy członkowie tego zespołu mieli trampki:) Fajnie tak czasami spotkać jakąś szychę....hihi. Misiaczkowa-powodzenia na egzaminie-będzie dobrze!Już zaczynam trzymać kciuki:) Uciekam do kościoła,moża jak się pomodlę,to staranka przyniosą jakiś efekt... Pozdrawiam i do napisania🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócilam:) prysznic znów uratował mi życie:) zaraz idę zrobić jakiś lód,bo woda w temperaturze pokojowej smakuje jak zupa;o A wy gdzie jesteście?Pewnie na spacerkach:) Uwielbiam lato,trzeba tylko znaleźć sposób na te upały...mój mąż wymyślił,że kiedyś kupimy klimatyzator...marzyciel....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby misiu, a czego uczysz? Pewnie mówiłaś, ale ja ma cholerną sklerozę ;) A potrzebuję informacji na temat funkcjonalnego nauczania języka polskiego. Za cholerę nie moge tego nigdzie znaleźć. To jakieś metody? Sposoby? Nie ma tego w mojej mądrej książce. Jesli wiesz cos na ten temat to będę baaaaaaaardzo wdzięczna :) Reniol no bardzo mozliwe z twoją babcią, trudny orzech do zgryzienia. Spadam dziobać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELLOOO :D szanowna komisyja skończyła obrady :) żadna nie została uwalona ( a szkoda bo jednej się należało ale zostałam przegłosowana :P ) jutro poprawki egzaminów semestralnych :) jestem zryyyta jak ogar po polowaniu ;) miłego wieczorku Moje Drogie Panie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloooo :) Witaj zapracowana Angelo :) Kiedy testujesz? Bo widzę, ze jutro 12 dpo i 28 dc, więc to chyba juz niedługo?? Jesuuuuuuuuuu pożyczcie mi troszkę zaangażowania i mózg do jutra, obiecuje oddam jak tylko zdam ;) No nic mi sie już nie chce uczyć.....kompletnie,mam wypalenie egzaminacyjne......bleeech.Wałkuję to już od 2 lat i serio większośc rzeczy jest jasna i klarowna, ale niektóre, boshe. Ideeee, a jutro proszę trzymac kciukaski :D Tylko mocno ;) Może pogadam z Misiątkiem to coś mamie podpowie ;) A jutro zaczynam 3 miesiąc :D Ja pierdyle jak to szybki leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niczego nie uczę... to znaczy uczę, ale jako rasowa kura domowa, wyłącznie swoje dzieci i... męża :) jestem po pedagogice specjalnej, polonistyka przestała mi pasować po kilku semestrach... tylko dydaktyki ogólnej się kiedyś pouczyłam... ciekawe zagadnienia,a metody w \"życiu\" się przydają :) jednakże tak szczegółowe zagadnienia są mi obce... jak nie chcecie czytać to nie czytajcie! Wojtuś już nie tylko pełza do przodu! mój syn chodzi na czworaka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby misiu, to tylko się cieszyć :D Bo jak raczkuje, to znaczy że się dobrze rozwija :) Mój mąż studiuje pedagogikę, ze specjalnością reocjalizacja i praca socjalna. Już wiele prac na temat wyszło spod mych palców ;) Ideee już się nie uczyć ;) Dosyć!!! Basta!!!! Ide na żywioł :o Brzmi to niezbyt dobrze :o Ide pod prysznic a potem się spakuję i rano wstanę na bezdechu ze strachu ;) Dobraaanoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :D ale miałam durny i ciężki sen :O to po tej wczorajszej burzy mózgu przez cały dzień...:O ja testuję zgodnie z postanowieniem czyli dopiero w sobotę, jeśli jakimś cudem ta małpa nie przylezie ;) opr już mężusia.. a w sumie to nie ja mówiłam tylko on... a było to mniej więcej tak : -czy możesz mi wytłumaczyć co miała znaczyć ta wypowiedź o tym zostawieniu mnie dla innej.... -oj tam... przecież wiesz, ze ja żyć bez ciebie nie mogę tak sobie powiedziałem... - o nie nie nie!!! mój drogi, słowa które ranią nie wypowiada sie ot tak sobie!!! -no bo Ty chcesz jakieś badania robić, a ja ci mówiłem, że ja nie chce wiedzieć w razie niepowodzenia po czyjej stronie leży problem... - to w takim razie ile są warte twoje częste zapewnienia o wielkiej miłosci do mnie???!!! - o jeju no... nie męcz mnie!! nie chcę robić żadnych badań bo gdyby się potem okazało, że ze mną też jest problem to byś znalazła sobie jakiegoś młodszego wykszałconego nauczyciela i mnie zostawiła.... bo po co ci taki stary bepłodny pierdziel jak ja.... noc dodać nic ująć...;) tak właśnie myślałam....jak ja znam swojego męża....:classic_cool: myślałam tylko, że będę musiała to z niego wołami wyciągać, a On tak łatwo sam się przyznał.... potem dostał tylko lekką reprymendę za takie gadanie i jest ok...;) Asiku kiedy testujesz??? jutro???a może zaraz nam ogłosisz radosną nowinę???:D spokojnego tygodnia życzę moje drogie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Misiaczkowa- powodzenia na egzaminie! Cieszę się że z twoim misiątkiem wszystko oki:-) Angela- widzę że jeszcze @ nie przyszła i oby tak już zostało:-) Jutro dla nas ważny dzień próby:-) Ale testować nie zamierzam. Chyba że @ nie przyjdzie cały jutrzejszy dzień, ale wątpię... choć nadzieję, nie powiem, mam i to jeszcze jaką! Eva- witaj w Polsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello kobitki:) co za dzień...muszę zrobić zdjęcia do dyplomu,wypożyczyć jakieś książki żeby coś poczytać przed egzaminami na magisterskie,zakupić wreszcie kremiki do pyszczka....a tu jeszcze nie ma ważnych dokumentów.... Bo jak mówiłam babci żeby nie ruszała naszych dokumentów to miałam na myśli dokumenty mojego męża do stażu zawodowego.Dziś okazało się,że były tam też dokumenty dotyczące spłaty podatku i inne takie,z którymi mieliśmy się iść dochodzić w urzędach i udowodnić im,że policzyli nam za wysoki podatek za dom.Wszystko zniknęło:( Cholera,i co tu teraz robić?Jakieś terminy na odwołanie mijają,a tu nic nie ma.Niech to szlag... Do babci nawet na ten temat buzi nie otwieram,bo zaś będę wysłuchiwać niewiadomo czego....Oj,ciężko czasami, ciężko. Za to wczoraj napisałam maila do mojej prof. z pytaniem o temat przyszłej pracy magist. Bo na egzaminach wstępnych muszę już wiedzieć mniej więcej co i jak. Napisałam jej kilka propozycji i sobie spokojnie poszłam,bo myślałam,że napisze najwcześniej dzisiaj. Po godzinie dostałam obszerną odpowiedź z listą lektur do przeczytania i z zapewnieniem,że jescze więcej mi napisze jak jeszcze poszpera tu i ówdzie:) Co zoa miła kobieta-wszystkimi się przejmuje, okażdego troszczy,taki promotor i wykładowca to skarb:) Misiaczkowa-trzymam kciuki,wracaj szybko i zaczynaj wakacje!Wasze pierwsze we trójkę:D Gruby misiu-gratuluję raczkującego Wojtusia!!! Eva-witaj w Polsce! Asiku-baaardzo trzymam kciuki:)Oby tym razem się udało! Angela-za Ciebie też baardzo mocno trzymam,może się udać!!! Zmykam umyć łepetynę,żeby na zdjęciu ładnie wyglądać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi Reniolku ja właśnie wróciłam od fotografa bo też pobiegłam zrobić zdjęcia :D:D dobrze, że mam niedaleczko bo by mi cały makijaż spłynął :O taaaaki żar z nieba się leje :O Misiaczkowa trzymam kciuki caaaały czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wten piękny dzionek! Misiaczkowa jak ten czs szybko leci prawda . Zawsze się mi wydawało, że 9 miesięcy to musi się strasznie ciągnąć a tu niespodzianka skończyłam już 5 miesiąc a od 32 tygodnia mam być spakowana na wypadek gdyby. A co do rozmowy o dzieciach też nie lubie monotoni. Za to uwielbiam się dowiadywać nowych rzeczy także ciekawi mnie bardzo ile Gruby misiu twój Wojtuś już ma , że zaczął raczkowć? Gratulacje dla Wojtusia . Angela ciesze się, że dogadaliście się z mężem. Eva witam w Polsce i życze udanego pobytu. Reniolku widać z Babcią trzeba będzie dłużej poczekać aż jej przejdzie. Mam nadzieje, że te papiery się znajdą. Udanych zakupów kosmetyków. Misiaczki trzymam kciuki za egzaminki chociaż jestem pewna, że będzie dobrze dzidziuś przecież ma podpowiadać. Wczoraj byliśmy z mężem na wystawie psów w Krakowie i wszystko było dobrze do póki nie dowiedziałam się, że jego była dziewczyna nie ma co zrobić ze swoją suczką i chce ją dać z powrotem mojemu mężowi. Na co się niestety nie chcę zgodzić ponieważ już mamy 4 psy a ja chcę nie psy tylko gromadkę dzieci niestety mężuś tego nie zrozumiał i zaczął się fuczeć . W dodatku poczułam wczoraj straszną zazdrość jak ich zobaczyłam razem wiem, że on mnie kocha ale jak zaczeliśmy się na początku spotykać to wyznał mi jak bardzo kochał tą swoją byłą i tak jeszcze przez pare miesięcy musiałam tego słuchać aż w końcu mu przeszło a teraz prawie szlag mnie trafił jak widziałam, że szczerzy zęby do niego. Niewiedziałam, że jestem tak zazdrosna o niego. Teraz nie mam pojęcia co zrobić przecież niezgodze się na jeszcze jednego psa , którego pewno co jakiś czas będzie chciała odwiedzić. Chyba jestem strasznie egoistyczną zazdrośnicą chociaż niewiem czy coś takiego występuje w przyrodzie ale dość już tego przynudzania. Przesyłam świeżutkie fluidki {kwiatek]🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Asik, angela trzymam kciukaski za was. Sabcial a jak tam u ciebie poprawiło się czy dalej tak słabiutko leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagula- trudna sytuacja... nie wiem co ci doradzić... ja bym chyba nie wzięła czwartego psa i to jeszcze od byłej dziewczyny męża... Ale może nie jestem zbyt dobrym doracą. Ciekawe co napiszą dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Asik narazie trzymam tamtą decyzje ale boje się, że ulegne i będę tego żałować, ja chyba zwaryjuje najlepiej bym wymazała dane z pamięci mojego męża o jego byłej szkoda, że się nieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ze mnie leci całej pot ciurkiem taka duchota i żar z nieba - blee. Okres się rozpęcził i miałam nikłą nadzieję ale niestety, zawsze chyba już będę miała:) Misiaczki zdaja na pewno trzymam kciukasy:) Boli mnie dziś głowa bo chmurzyska się zbierają może deszcz zacznie padać a niech leje. Jesli chodzi o zazdrość to ja jestem starszna zadrośnica nawet po 10 latach małażeństwa - hihi. Znaczy, ze nadal kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabcial no to szkoda, że się rozkręciła ta @. Cieszę się, że nietylko ja jestem straszną zazdrośnicą /chociaż dopiero 8 miesięcy po ślubie/. jeszcze się poskarże na tą żmije sama go rzuciła a teraz by się zaprzyjażniła a wdodatku jest młodsza, szczuplejsza bo nie w ciąży , ładniejsza i chce oddać psa, którego mój mąż uwielbia i jak mnie coś ma nie trafić. Normalnie to się powstrzymuje, żeby nie przeczytać sms-ów męża do niej co odpisał. DZIĘKUJE KOBIETKI , że jesteście normalnie to nie miałabym komu o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Jagulka 🌻 co się tyczy tej...hmh byłej :O i jej psa... będąc na Twoim miejscu zrobiłabym tak ;) kiedy mężuś wróci z pracy spróbowałabym z nim na spokojnie o tym porozmawiać mówiąc o tym, że bardzo chętnie byś tego pieska przygarnęła i nie kierujesz się w tym momencie tym, że to jego była..;) ale niech się zastanowi dobrze bo macie już cztery psy.... Ty jesteś w ciąży za kilka tygodni pojawi się na świecie Wasze dziecko i już na te Wasze psy bedzie mniej czasu..a co dopiero dla nowego, którego trzeba będzie pilnować bo tamte tworzą sforę, a tu pojawi się intruz... którego będą chciały zniszczyc, nie będą go dopuszczać do misek, będą się znęcać nad nim jak tylko okaże słabość... albo to on będzie chciał dominować i będzie atakować na co one na własnym terenie nie będą chciały pozwolić ( i nie ważne czy to suka czy pies)... bedzie niezły cyrk w domu... a niewiele później pojawi się dziecko z którym Wasze psy też bedą konkurować o Waszą miłość... wzięciem jeszcze jednego, dorosłego psa i wpuszczeniem go do sfory wyrządzicie i sobie i temu psu i swoim psom krzywdę... moze lepiej bedzie dla wszystkich jeśli znadziecie mu ciepły dom.. w ten sposób pomożecie jego byłej i psu nie wywracając sobie życia do góry nogami...;)... a tak na marginesie to nie jest ściema... hodowaliśmy z mężem psy... Yorki i Rottweilery... i rzeczywiście tak jest, że kiedy się do zgranej sfory (trzy psy to juz sfora) daje nowego tym bardziej dorosłego to jest niezła jatka :O i to nie ważne czy duże rasy czy małe...:O u nas było więcej kłopotu kiedy dokupiłam sukę yorka (chciały ją zagryść te małe potworki) niż kiedy zapoznawalismy nasze Rottweilery z nową suką -dogiem de bordaux... myślę, także argumenty masz nie do podważenia, a nie będzie mógł Ci zarzucić, że kierujesz się zazdrością ;) a między nami... w życiu bym się nie zgodziła ....i na pocieszenie... Ty byłaś zazdrosna, a pomyśl jak ją szlak trafił kiedy Cię z brzuszkiem zobaczyła masz nad nią taaaką przewagę, że w życiu tego nie przeskoczy... nawet całą zgrają psów :classic_cool::P:P:P trzymaj się i nie się daj krowie :P:P:P tylko musisz to spokojnie i mądrze rozegrać ;) buziam Cię moculko👄 lecę zaraz na egzamin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa smsy bym przeczytała i się jemu nie przynała ;) :P trza pilnować swojego koguta i podwórka...nie?...:P :classic_cool: ale ja bezczelna jestem... nie musisz oczywiście złego przykładu brać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela rozmawiałam już mężem o tym, że nie chcę żeby nasze dziecko rywalizowało o tatusia między psami . Powiedziałam też, że mamy już niezłą sfore i ta nam wystarczy ale to tak jak bym grochem o ściane rzuciła w ogóle nie przyjmuje moich argumentów. Nawet powiedziałam, że się wyprowadze z domu niestety mi nie wierzy. A co do tego psa /właściwie suczki/ to niestety się nie gruzą bo wychowywały się razem tylko jak się rozchodzili to podzielili je między sobą także psy się znają bardzo dobrze. Dzięki za rady może jeszcze raz z nim porozmawiam a sms-ki chyba poczytam w końcu masz racje to mój kogut i będę wiedziała co jej odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK TRZYMAJ! :classic_cool: każda kura winna pilnować swego koguta czubatego ;) ale mi da Misiaczkowa za tę polszczyznę... ino tylko wróci ;) a na poważnie...:o no to argument odpada :O coś trzeba innego wymyślić...wiem!!!! przecież nie macie pewności, czy dzidziuś nei urodzi się np alrergikiem na psia sierść!!!!!!!!!! i co wtedy??? i tak będziecie musieli coś zrobić z tą zgrają którą już macie... dobra... jeśi zdecydujesz sie poczytać smsy będziemy wiedziały co jej napisał i wtedy coś wymyślimy... przecież tu tyyle mądrych głów... :) damy radę jednej krowie :) tak facetem zamotamy, że pomyśli iż on sam tego psa nie chce...( moja koleżanka mi zawsze tłumaczy, że jeśli chcę aby mąż zrobił coś na co nie chce się zgodzic to muszę tak nim pokierować zeby myślał, że to był jego pomysł...;) i się sprawdza... a jak :D dobra musze juz lecieć :( do tego zepsuła mi sie drukarka i nei wydrukowałąm zestawów 😭 musze wcześniej wpaść do sekretariatu i sobie wydrukować z dyskietki :O pa pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagula zgadzam sie z Angelą w 100%, masz nad byłą dziewczyną ogromną przewagę ale czasem lepiej jednak na zimne dmuchać:) Myśle, ze i tak zdecydujesz żeby było dobrze? Ciepło ja chce deszczu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam-fuj,w mieście jest okropnie w taki upał:o jagula-ja też jestem potworna zazdrośnica...też bym się nie zgodziła na następnego psa,zwłaszcza od tej,jak to angela ładnie określa \"krowy\".Wymyśl coś,co wskaże same plusy niezgadzania się,coś co będzie dobre dla dziecka...i dla was jako przyszłych bardzo zajętych dzieckiem rodziców. Idziemy dziś wieczorkiem do znajomych:)Fajnie-kolacja będzie podana,więc nie trzeba się głowić co tu wymyślić:) U nas coś się dzieje na niebie,ale nic konkretnego niestety,Zasnuło się bielą i nic,ani chmur,ani grzmotów....ale dobrze,że w domu w miarę przyjemnie. Angela-kupiłam sobie kosmetyki do buzi i z wielkim zdziwieniem odkryłam,że stosowanie ich jest bardzo przyjemne i od razu lepiej się moja cera w nich czuje...ignorantka ze mnie była do tej pory,że hoho,ale teraz koniec z tym!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkie \"kurki\" i lecę do swojego \"koguta czubatego\" hihihi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZDAAAAAAAAAAAAAAAaaaaałaaaaaaaaaaaaaaaaM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D Na 4 :D Chcociaz chciałam piatkę 😠 Ale mam WAAAAAAAAAAAAAAKAAAAAAAAAAAAAAAACJEEEEEEEEEE :D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jagula ja jestem 9 miesiecy po slubie :) Blisko brałysmy :) A co do byłe dziewczyny męża, można zastosować kalsyczny sposób pozbycia się, a mianowicie: wydrapać oczy, obedrzeć za skóry, pokroić i nakarmic resztkami jej ciala psa :P Ale tak serio, teorzycie wspólnie dom i decyzja o wzięciu kolejnego psa, nad ktorym zapewne ty bedziesz musiała podjąć opiekę, nalezy do was obojga i skoro ty sie nie zgadzasz to nie ma rozmowy. Ja bym postawiła sprawę twardo, w końcu ma się narodzić maluszek i to będzie wtedy cię najbardziej absorbowalo. A tą szmatą się nie przejmuj, ty masz ooooogromna przewagę, jego dziecko i miłość i przysięgę. A to, że on sie do niej szczerzy, to efekt zwykłe męskiejm głupoty, najlepiej ją wybic młotkiem. Jeśli pretraktacje nie przynoszą efektów, to bym sie wydarła, nawrzeszczała, sterroryzowala, rozpłakała się, ze ja cieżaran a on mnie tak, zamkneła sie w łazience i długo i głośno zawodziła (nie ważne, czy prawdziwie czy nie). Ja nie wiem, że faceci nie rozumieją podstawowych spraw. No nic jagulka, może uda ci sie wymusic na nim twoją decyzję. Asik, Angela trzymam mocno kciukaski i przesyłam świeżutkie fluidki 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Evo udanego pobytu w Posce :D Reniol, no zazdroszczę promotora, ja dzis mialam egzamin ze swoim i wiesz myslalyśmy, ze skoro to promotor, to a jakieś ulgi a on nas tak wykosił, że masakra. Jak wychodziłam z uczeli to już uwalił 6 seminarzystek a trzy puścił. były dobrze przygotowane, ale dziad ma 80 lat i strasdzne humorki.A co do papierów ze skarbówki, czy tych o podatku, to możecie poprosic o wydanie duplikatu w urzedzie, oni dane mają. Tak mi sie wydaje :) Biedny sabcial, to pewnie przez ten upał, nie martw się przejdzie, i pomysl, ze to już ostatnia w tym roku :) Baaardzo mnie głowka rozbolala, chyba z tego stresu i gorąca. Jutro w nagrodę za zaliczoną w terminie sesję ide kupic sobie sandałki :) A byłam w sklepie z odzieżą ciążową i przezyłam szok cenowy, taka sobie bluzezka, wiązana na piesi, dłuższa kosztowła jedyna 82 zł, letnia sukienka zaledwie 125 zł, spodnie wahały się od 120 - 150 :o Jak szybko tam weszłam tak szybko wyszłam. Może jakieś spodnie sobie na allegro kupię, ale raczej bliżej zimy, albo zrobię tak jak moja kumpela, ktora kupiła sztruksy nieco większe i model biodrówki i spokojnie prezez zime przechodziła. Pierniczą, wolę odłożyc na dziecko. Będę szukala czegoś na allegro i w norlamnych sklepach, tylko wieksze rozmiary. Zbankrutowac można, wypadało by przed ciążą zebrac najpierw na wyprawkę dla mamy ;) Buziam was mocno i miłego wieczorku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałam, ze zdasz Misiaczkowa, przeciez uczyłaś sie nie na darmo - jeszcze raz Gratulacje🌻🌻🌻 U nas tak duszno, ze szok byłam and woda się wypluskać aż się zdziwiłam, ze przepłynełam dość spory kawałek. Musze iść do dentysty ukruszył mi sie ząb - blee ale niecierpie dentysty:( Uciekam czytać \"Anioły i Demony\" Browna uwielbiam tego pisarza. Miłej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×