Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Angela- takiego optymizmu mi trzeba!!! Oddaj trochę! Próbuję przyjąć taktykę, żeby jak najmniej myślec o wiadomym temacie, nie rozmawiać o nim i skupić się na czerpaniu radości z życia, cieszeniu się drobnostkami, przyjemnościami. Chcę się wyciszyć, zrelaksować, sama nie wiem co jeszcze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jagulka, 👄 dla ciebie i Jagodki! Angela, podeslij mi tu troche twojego optymizmu! :) Az milo sie czyta :D Asik, moze dla ciebie tez taniec brzucha? Skoro Angela tak zachwala? ;) Reniu, 2 biustonosze do karmienia starcza. Ja po domu chodze bez, bo o wygodniej ;) Zapalki w oczy i lece prasowac ciuchy :P Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i taniec brzucha:-) Ja nawet nie wiem co to znaczy tańczyć do rytmu czy do taktu:-) Tylko bym się denerwowała że mi najprostsze rzeczy nie wychodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masa ciuszków....setki, tysiące ciuszków....tony ciuszków....aaaaaaAAAAAAAAAAA.......wszędzie ciuszki..... Pełniutka pralka samych białych, potem druga kolorowych...chyba zrobię drastyczną selekcję...chociaż trochę mi głupio, bo przecież to od kogoś, nie powinnam wybrzydzać. Ale inaczej nie wejdą do szafki:P Jagulko-jak dobrze, że się odzywasz! Wiem, jak Ci teraz ciężko, ale przecież będzie dobrze! Jagódka wyzdrowieje, kaska się znajdzie. Wszystko będzie dobrze!😘 Angela-ja Ciebie po prostu PODZIWIAM!!! Tyle sił i optymizmu ile Ty masz, to po prostu niesamowite! A na fajniutką bieliznę też mam straszną ochotę, bo majtek, które nie uciskają i bawełnianych, obszernych biustonoszy mam już po dziurki w nosie. Wiem, ze te do karmienia jeszcze długo będą mnie nękać, ale majtki to sobie kupię baaardzo ładne i baaardzo sexy:P Jeśli będę miała siły myśleć o takich sprawach, ale myślę, że będę. Im bliżej rozwiązania tym bardziej jestem dla męża nachalna:P A podobno przed porodem chęci ustają (?!) Asiku-a czy Ty masz możliwość zorganizować sobie jakieś dodatkowe zajęcia? Np ruchowe, albo jakiekolwiek inne? Może jakiś kurs? może to coś by pomogło na niemyślenie. Poza tym, jak widać po Angeli-im więcej roboty, tym lepiej zorganizowany czas i lepsze samopoczucie. Ja chodziłam po zabiegu na siłownię, miałam masę roboty i jakoś mi to pomogło. Nie chcę Ci tu wpychać na siłę pomysłów, ale chciałabym bardzo żeby się Wam udało❤️ Lucyjko-dzięki za odp. biustonoszową. A czy Ty masz jeden rożek czy więcej? Przyszła do nas dziś paczka z rożkiem i prześcieradełkami i teraz się zastanawiam co będzie, jak się ten ubrudzi...ale wtedy może kocyk w jakiejś poszewce? CZy lepiej kupić jeszcze jeden rożek? Naughty-jak się czujesz? Fryzelko-jak siły do pracy? misiaczkowa-jak tam dzielna Lidka? genewo-❤️ Z kasą u nas tak cienko, że szkoda gadać. Okazało się, że rachunków jakoś dużo w tym miesiącu, wydatków jeszcze trochę, lekarce trzeba będzie dać i to prawdopodobnie nie mało żeby przyjechała...położnej...😭 Debet na koncie wielki potwornie. Mam nadzieję, że jak się mała urodzi to jakoś się to uspokoi, że będę miała pokarm i nie trzeba będzie kupować mieszanek, bo to podobno strasznie drogie...oj, trochę mnie to przeraża, ale chyba jakoś będzie, prawda? Strasznie długie mi te posty ostatnio wychodzą...sorry:o Lecę na zupę:) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- chodziłam na aerobik przed próbami zajścia w ciążę przez 3 lata i bardzo mi się podobało. Teraz ta dziewczyna nie prowadzi a ja nie mogłam znaleźć takiej która odpowiadała mi tak idealnie jak tamta. Szwendałam się trochę po różnych fitnessach- miesiąc tu, miesiąc tam, nawet znalazłam takie w miare miejsce i blisko domu, ale brak kasy! Jestem w totalnym dole aż się popłakałam tak za wszystko ogółem:-( Taka to dobra taktyko to niemyślenie i cieszenie się każdą chwilą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Jagulko dobrze cię widzieć :) Dołej co jest, to zrozumiały :( A brakiem Kubusia się nie martw, uda się wkrótce. A karmisz jeszcze cycolem? Bo moze przez to nie możesz zajść? Asiu, boziu nie wiem jakich słów użyć żeby cię pocieszyć :( Trzeba wierzyć i już, że się uda, ze będzie dobrze, że będzie fasolka i śliczny brzuszek. Reniu, dla mnie 2 były w sam raz, używałam zresztą tylko do 3 miesiaca, ale mała zawsze cos ulała itd. i jak się jeden prał to drugi był w obiegu :) Patuśka, muszę cię odnaleźć :D Ja też się ostatnio tam zalogowałam i szukam znajomych :D Ekstra ten portal!!! Wlasnie muszę pocztę sprawdzić ;) A cieszę się, że torbielków nie ma i że jesteś zdowiutka i chętniutka, jeszcze tylko trza poczekać na jurnego małżonka i będzie super ;) Noo al gorsecik....poszalałaś kobieto :D Byłam na \"Katyniu\"....zatkało mnie i jestem pod wielkim wrażeniem. Padam na ryło dziś. Ide sobie fumare ;) Całuję i ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja tylko na sekundke zeby napisac ze za 1 godzinke wyjezdzamy na lotnisko . Brzuszek bez zmiany na lepsze niestety , na szczescie juz dzis bede w Polsce ! Wracam w srode w nocy wiec w czwartek napisze co i jak . Buziaczki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O napisałyśmy jednocześnie. Życzę spokojnego lotu i spokojnej wizyty w Polsce! Wszystko MUSI być dobrze!!! Odezwij się koniecznie po powrocie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku dziekuje 🌼 Mam nadzieje ze lot minie nam spokojnie choc dzis tu strrrrasznie wieje i pada i zimno jest okropnie :( Ja lubie latac tylko w sloneczna pogode a tu bedzie stressss :) Znikam prostowac wloski bo wygladam jak Chopin po koncercie pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Naughty wszystko napewno bedzie dobrze,czekam na dobre wiadomosci.❤️❤️❤️❤️❤️Jestesmy z Tobą :D Lucyjko to super ze mozesz wszystko jeśc ja myslałam ze trzeba być na ostrej diecie.A jak u Ciebie z wagą wszystko juz spadło ?Jak się czujecie? Reniolku ja Ci sie nie dziwie ze cięzko ale 13 kilo to nie tak duzo.Wszystko szybciutko zrzucisz.Jak Ania ?Pewnie jest jej juz ciasno i niedługo bedzie w twoich ramionach jak fajowo ,ja juz chcem marca:D Jagulko napewno jest Ci cięzko ale najwazniejsze ze nie jestes sama:D❤️ Angelko super pomysł z tą bielizną ,oj bedzie sie działo oj będzie :D Asik szkoda ze mieszkamy tak daleko ,mogłybysmy sie spotykac i napewno było by weselej ale najwazniejsze ze mam kontakt.A jesli chodzi o złe samopoczucie to ja tez tak czesto mam ale znając zycie wiem ze nie mozemy miec wszystkiego ale marzyc mozna :D Misiaczkowa ja chciałabym wysłac filmik z Majką ale niewiem jak to zrobic ,pomocy :D Jesli chodzi o prace to jest mi coraz cięzej niestety ,cięzko mi sie schylac bo brzusio przeszkadza a jest juz duzy ostanio rosnie jak na drozdzach.Majka kopie az czasami zaboli i brzuch chodzi raz w prawo raz w lewo niewiem czy dotrwam do konca 7 miesiąca co jak długo stoje to brzusio boli. Spróbuje wysłac zdjęcie brzusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Fryzelko-ładny brzusio, ładny! Ja mam wokół pępka pełno żyłek i chyba rozstępów:( Chyba dlatego, że tam najczęściej moja córcia wypycha pupsko, skóra jest bardzo cienka, widać, że ponaciągana. Mam nadzieję, że to zejdzie. Dziewczyny po porodzie, napiszcie, że zejdzie, please! Naughty-mam nadzieję, że lot przebiegł spokojnie i że niedługo będziesz nam zdawac relację z pobytu w Polsce🌼 Asiku-❤️ Dziś przeprowadzam naszą panienkę do jej świerzo skręconej komody na ciuszki:) Taka ilość, że niejedna modelka by jej pozazdrościła:P Pocieszające, że są w różnyhc rozmiarach, więc może uda się wszystko jakoś wykorzystać i nie prać codziennie... Szaro, ponuro, kawkę wypiłam z babką (zapraszam, jeszcze jest!) ale coś mało to daje. Ania leniwie się przeciąga i chyba generalnie najlepiej byśmy się poczuły wskakując do łóżka, ale to wstyd, bo spałam dziś do 10:D Uciekam, miłego świętowania dnia Niepodległości życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słoneczka :) Reniu moja kolezanka miala termin na 16.11 i urodziła tydzień przed terminem zdrowego chłopczyka - wsyztsko poszło dobrze - wzięła znieczulenie ZOO. Kolejny Maciuś na swiecie :) Bartuś chory zapalenie ucha, córcia tez smarka, więc mały szpital w domu a ja dziś chodze zbólem głowy - wpadłam tylko Wam napisać, ze myśle i czytam w wolnych chwilach. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komoda jest oczywiście ŚWIEŻO skręcona....sorry, to z emocji przed godziną 0 :P Wróciłam z usg-Ania ma już ok 3300, więc szykuje się słuszna panna:) Długie nogi, leży główką w dół więc tylko czekamy na jej wyjście:) NIECH TO BĘDZIE JUŻ!!! Kupiliśmy termometr elektroniczny do mierzenia temp. w uchu, AEG, mam nadzieję, że się sprawdzi. Został jeszcze laktator i będzie wszystko. Torba częściowo spakowana, więc teraz mnie już nosi po domu, nie wiem co robić, chciałabym już jechać rodzić:) Śniegu u nas strasznie dużo, świat od razu jakiś ładniejszy się wydaje. sabcialku-współczuję domowego szpitala, niech dzieciaczki szybko wracaja do zdrowia! Ty też się trzymaj z tym bólem głowy. Mnie też coś od rana męczy, mam nadzieję, że nie będzie gorzej. Pozdrawiam serdecznie, życzę miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!!! Laski posypał mi się komp. Znowu daję go do naprawy. Piszę od rodziców, ale tyhllko do południa. Studia są super. Więcej napiszę jutro. Pozdrawiam i ściskam. Lece robić obiad!! Fryzelko, sliczny brzuszek :) Buziole!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Co za straszliwy spadek! Ledwo nas znalazłam. U nas ciąg dalszy zakupów łaziwnkowych, tym razem zmieniamy szafki w łazience na parterze-wybór frontów, rącze itp, bo mąż sam wszystko skręca. Za godz. jadę na ktg i ogólne badania gin, zobaczymy czy coś tam się już rozwiera, mam nadzieję, że tak. ZIma u nas na całego, mam nadzieję, że jak się Ania urdzi, to nie będzie lało, tylko będzie pięknie, biało i przedświątecznie:) Zresztą-jak będzie tak będzie, to będzie najpiękniejszy dzień w moim życiu:D Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Sabciu - zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla calej rodzinki! 🌼 👄 dla wszystkich dziewczyn! Czytam was, ale nie ma co pisac. Siedze w dolku z powodu braku snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko musisz przetrwać są kryzysy - wiem coś o tym były momenty kiedy karmiąc małego po raz 4 w nocy - ryczałam. Macierzyństwo to wzloty i upadki ale wielkie szczęście bycia MATKĄ. Gdybym miała możliwości troszke lepsze niż teraz to może zdecydowałabym sie na jeszcze jedno dziecko bo mimo tylu wyrzeczeń trudu i pracy przy maluszku jestem SPEŁNIONA i coraz bardziej rozumie MISIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Kompa odzyskałam ale jak to bywa w zyciu wysiadł mi monitor :o Szlag by to trafił Coś się Renia po badaniu nie odezwała :D Może już rodzi :D Jutro jak się nie odezwie to puknę do niej smska :D Spadam bo mnie przeganiają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie rodzę i na razie się nie zapowiada, żeby coś się miało ruszyć w najbliższym czasie:) Nic się nie rozwiera, nic nie skraca. Miałam ktg, brzuch twardnieje i to jedyny objaw przepowiadający, ale jak wiadomo może trwać jeszcze bardzo długo... Jak nie urodzę do 20 to we wtorek znów mam się zgłosić. Mamy dylemat. Lekarka która prowadzi moją ciążę bierze za bycie przy porodzie....1000zł :o Wiem, że położne są tam super, więc postanowiliśmy, że na kogo trafimy ten będzie dobry. Ale z kasą ciężko, lepiej byłoby ten 1000 przeznaczyć na wiele innych rzeczy. Dziś mąż rozmawiał z instrumentariuszką z tego szpitala i ona mówi, że tam wszyscy lekarze są dobrymi specjalistami, nigdy nic złego się nie stało, tylko wiadomo-każdy może mieć gorszy dzień. A ja jak trafiłam tam w styczniu to akurat przyjmował mnie wredny babsztyl, który od wejścia mnie opieprzył, czemu takim a nie innym tonem do niej mówię:( Ale że to też podobno bardzo dobra lekarka, ma mnóstwo swoich prywatnych pacjentek. No i nie wiem, czy po prsotu zdać się na los-kto będzie to będzie, czy skądś wysupłać tą kwotę, która dla nas jest dość poważnym wydatkiem...Ale skoro tyle kobiet tam rodzi i jest ok...już sama nie wiem co robić. Nie mam dziś na nic sił-ledwo wstałam z łóżka a już spowrotem bym się walnęła na kanapę:P Pewnie wykorzystam te ostatnie chwile wolności:) Lucyjko-trzymaj się! Wyobrażam sobie, jak musi Ci być czasami ciężko, ale założę się, że Linka jak się tylko uśmiechnie to robi Ci się lepiej:) I dziękuję, że tak szczerze piszesz o swoich uczuciach:) sabcialku, gruby misiu-podeślijcie trochę waszej energii świeżo upieczonej mamie i tej która dopiero czeka na ten wielki dzień:) Pozdrawiam-🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie rodzę i na razie się nie zapowiada, żeby coś się miało ruszyć w najbliższym czasie:) Nic się nie rozwiera, nic nie skraca. Miałam ktg, brzuch twardnieje i to jedyny objaw przepowiadający, ale jak wiadomo może trwać jeszcze bardzo długo... Jak nie urodzę do 20 to we wtorek znów mam się zgłosić. Mamy dylemat. Lekarka która prowadzi moją ciążę bierze za bycie przy porodzie....1000zł :o Wiem, że położne są tam super, więc postanowiliśmy, że na kogo trafimy ten będzie dobry. Ale z kasą ciężko, lepiej byłoby ten 1000 przeznaczyć na wiele innych rzeczy. Dziś mąż rozmawiał z instrumentariuszką z tego szpitala i ona mówi, że tam wszyscy lekarze są dobrymi specjalistami, nigdy nic złego się nie stało, tylko wiadomo-każdy może mieć gorszy dzień. A ja jak trafiłam tam w styczniu to akurat przyjmował mnie wredny babsztyl, który od wejścia mnie opieprzył, czemu takim a nie innym tonem do niej mówię:( Ale że to też podobno bardzo dobra lekarka, ma mnóstwo swoich prywatnych pacjentek. No i nie wiem, czy po prsotu zdać się na los-kto będzie to będzie, czy skądś wysupłać tą kwotę, która dla nas jest dość poważnym wydatkiem...Ale skoro tyle kobiet tam rodzi i jest ok...już sama nie wiem co robić. Nie mam dziś na nic sił-ledwo wstałam z łóżka a już spowrotem bym się walnęła na kanapę:P Pewnie wykorzystam te ostatnie chwile wolności:) Lucyjko-trzymaj się! Wyobrażam sobie, jak musi Ci być czasami ciężko, ale założę się, że Linka jak się tylko uśmiechnie to robi Ci się lepiej:) I dziękuję, że tak szczerze piszesz o swoich uczuciach:) sabcialku, gruby misiu-podeślijcie trochę waszej energii świeżo upieczonej mamie i tej która dopiero czeka na ten wielki dzień:) Pozdrawiam-🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie rodzę i na razie się nie zapowiada, żeby coś się miało ruszyć w najbliższym czasie:) Nic się nie rozwiera, nic nie skraca. Miałam ktg, brzuch twardnieje i to jedyny objaw przepowiadający, ale jak wiadomo może trwać jeszcze bardzo długo... Jak nie urodzę do 20 to we wtorek znów mam się zgłosić. Mamy dylemat. Lekarka która prowadzi moją ciążę bierze za bycie przy porodzie....1000zł :o Wiem, że położne są tam super, więc postanowiliśmy, że na kogo trafimy ten będzie dobry. Ale z kasą ciężko, lepiej byłoby ten 1000 przeznaczyć na wiele innych rzeczy. Dziś mąż rozmawiał z instrumentariuszką z tego szpitala i ona mówi, że tam wszyscy lekarze są dobrymi specjalistami, nigdy nic złego się nie stało, tylko wiadomo-każdy może mieć gorszy dzień. A ja jak trafiłam tam w styczniu to akurat przyjmował mnie wredny babsztyl, który od wejścia mnie opieprzył, czemu takim a nie innym tonem do niej mówię:( Ale że to też podobno bardzo dobra lekarka, ma mnóstwo swoich prywatnych pacjentek. No i nie wiem, czy po prsotu zdać się na los-kto będzie to będzie, czy skądś wysupłać tą kwotę, która dla nas jest dość poważnym wydatkiem...Ale skoro tyle kobiet tam rodzi i jest ok...już sama nie wiem co robić. Nie mam dziś na nic sił-ledwo wstałam z łóżka a już spowrotem bym się walnęła na kanapę:P Pewnie wykorzystam te ostatnie chwile wolności:) Lucyjko-trzymaj się! Wyobrażam sobie, jak musi Ci być czasami ciężko, ale założę się, że Linka jak się tylko uśmiechnie to robi Ci się lepiej:) I dziękuję, że tak szczerze piszesz o swoich uczuciach:) sabcialku, gruby misiu-podeślijcie trochę waszej energii świeżo upieczonej mamie i tej która dopiero czeka na ten wielki dzień:) Pozdrawiam-🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie rodzę i na razie się nie zapowiada, żeby coś się miało ruszyć w najbliższym czasie:) Nic się nie rozwiera, nic nie skraca. Miałam ktg, brzuch twardnieje i to jedyny objaw przepowiadający, ale jak wiadomo może trwać jeszcze bardzo długo... Jak nie urodzę do 20 to we wtorek znów mam się zgłosić. Mamy dylemat. Lekarka która prowadzi moją ciążę bierze za bycie przy porodzie....1000zł :o Wiem, że położne są tam super, więc postanowiliśmy, że na kogo trafimy ten będzie dobry. Ale z kasą ciężko, lepiej byłoby ten 1000 przeznaczyć na wiele innych rzeczy. Dziś mąż rozmawiał z instrumentariuszką z tego szpitala i ona mówi, że tam wszyscy lekarze są dobrymi specjalistami, nigdy nic złego się nie stało, tylko wiadomo-każdy może mieć gorszy dzień. A ja jak trafiłam tam w styczniu to akurat przyjmował mnie wredny babsztyl, który od wejścia mnie opieprzył, czemu takim a nie innym tonem do niej mówię:( Ale że to też podobno bardzo dobra lekarka, ma mnóstwo swoich prywatnych pacjentek. No i nie wiem, czy po prsotu zdać się na los-kto będzie to będzie, czy skądś wysupłać tą kwotę, która dla nas jest dość poważnym wydatkiem...Ale skoro tyle kobiet tam rodzi i jest ok...już sama nie wiem co robić. Nie mam dziś na nic sił-ledwo wstałam z łóżka a już spowrotem bym się walnęła na kanapę:P Pewnie wykorzystam te ostatnie chwile wolności:) Lucyjko-trzymaj się! Wyobrażam sobie, jak musi Ci być czasami ciężko, ale założę się, że Linka jak się tylko uśmiechnie to robi Ci się lepiej:) I dziękuję, że tak szczerze piszesz o swoich uczuciach:) sabcialku, gruby misiu-podeślijcie trochę waszej energii świeżo upieczonej mamie i tej która dopiero czeka na ten wielki dzień:) Pozdrawiam-🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu ani przy córci ani przy synusiowi nie rodziłam w obecności lekarza prowadzącego bo uważałam i uważam, że najważniejsza jest położna to z nią spędzasz na sali porodowej najwięcej czasu - lekarz przyjdzie zobaczyć na początku i na końcu - no prawie na końcu gdy już za chwilkę ma się dzidziuś urodzić, musi zrobić wszystko jeśli jest taka potrzeba aby dzidzia szczęśliwie wydostała sie na ten świat i powiem Ci, ze w szpitalu teraz trafiłam na najgorszego lekarza na dyżurze /tak mówili - fatalnie szyje itp/ dla mnie był spoko a szyła mnie położna pod jego okiem 3 maleńkie szewki. Szkoda było mi kasy 9 lat temu brała moja lekarka 500zł a teraz nie pytałam nawet. Szkoda wywalać 1000zł za to możesz kupić dla dzidzi sporo rzeczy potrzebnych - takie jest moje zdanie zrobisz jak uważasz. Życzę Ci abyś miała miłe wspomnienia/choć to wielki ból, wysiłek to jednak pozostanie w Twojej pamięci jako miłe wspomnienie bo urodzisz swoje dziecko/, poczuła nieograniczoną falę miłości do Ani, męża przy porodzie, zero komplikacji i wszystkiego naj....... Asik gdzie jesteś - nie zaszywaj się aż tak bardzo choć zdaje sobie sprawę, że jest Ci ciężko ale my tu zawsze myślimy :) Kochane brzuchatki a teraz jak Wy sie czujecie juz nie wiem gdzie tabelka i kto po Reni????? Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Dziś jedziemy po nowy monitor :o Szlag by to trafił!!!!!!!! Reniu, tyle kasy to szkoda. Sabcial ma rację, najważniejsza jest położna, u mnie lakarz był na początku, potem wpadł jeszcze na chwilkę, dał nakaz na zastrzyk i dopiero przy parciu była lekarka. Tyle kasy się przyda potem. To moja opinia ;) Matko ależ mam cudowne dziecko, każdego dnia jest coraz cudowniejsza :D Jestem zakochana po uszy ;) Grzeczna, żarłoczna i potrafi się ślicznie bawić i nawet się czasem słucha mamy ;) hyhy Asiu, gdzie się podziewasz? Lece pichcić obiadek :) Dziś żurek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×