Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Witaj Ustereczko , czyżby zły nastrój minął ? W każdym razie tego bym ci bardzo życzyła. :D Ja mam też zły nastrój , tak naprawdę to 75 % mojego życia - to zły nastrój. Chyba nigdy nie będę optymistką - to zdecydowanie mi nie grozi :( Ustereczko czy można wiedzieć , co wpędza cię w taki nastrój? No cóż uśmiecham się - co mam zrobić :D :( :D :( :D :( :D :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ustereczko , czyżby zły nastrój minął ? W każdym razie tego bym ci bardzo życzyła. :D Ja mam też zły nastrój , tak naprawdę to 75 % mojego życia - to zły nastrój. Chyba nigdy nie będę optymistką - to zdecydowanie mi nie grozi :( Ustereczko czy można wiedzieć , co wpędza cię w taki nastrój? No cóż uśmiecham się - co mam zrobić :D :( :D :( :D :( :D :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ustereczko , czyżby zły nastrój minął ? W każdym razie tego bym ci bardzo życzyła. :D Ja mam też zły nastrój , tak naprawdę to 75 % mojego życia - to zły nastrój. Chyba nigdy nie będę optymistką - to zdecydowanie mi nie grozi :( Ustereczko czy można wiedzieć , co wpędza cię w taki nastrój? No cóż uśmiecham się - co mam zrobić :D :( :D :( :D :( :D :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ustereczko , czyżby zły nastrój minął ? W każdym razie tego bym ci bardzo życzyła. :D Ja mam też zły nastrój , tak naprawdę to 75 % mojego życia - to zły nastrój. Chyba nigdy nie będę optymistką - to zdecydowanie mi nie grozi :( Ustereczko czy można wiedzieć , co wpędza cię w taki nastrój? No cóż uśmiecham się - co mam zrobić :D :( :D :( :D :( :D :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta, oczywiście masz rację:) Tylko nadmieniam, że świat wirtualny nie zastępuje mi tego realnego. Co najwyżej stanowi jego jakieś małe uzupełnienie. W południe dla pracy wieczorem dla humoru, może czasem aby pomóc komuś:) Widzisz, tutaj jestem jaki jestem... Choćby to co stało się wczoraj. To dowód na moją głupotę i nieśmiałość zarazem:) Jechałem tramwajem (bo piwko wypiłem) od znajomych. W tym środku lokomocji miejsc siedzących nie było (choć prawie 6 rano). Gdy wsiadała pewna dziewczyna potknęła się o schody i wleciała na mnie. Wiem, wiem, wygląda to tanią opowiastkę, ale cóż. Na szczęście ją utrzymałem i nie przywitała się z podłogą:) Zaczęła się gadka od niezdarności (również moja domena) :) Później o tym dlaczego o tej porze w tramwaju, ona do pracy jechała... podobno tez wyjątkowo tym tramwajem:) zresztą nieważne. Sam się zdziwiłem, że do nieznajomej dziewczyny zagadałem:) Drugi raz w życiu:) Jechała 3, czy 4 przystanki, heh chwili ciszy nie było:) Ale kiedy już dojeżdżała do swojego przystanku (wiedziałem, ze na nim wysiada) zamiast poprosić o jakiś kontakt to obawiałem się tego. Sam nie wiem dlaczego. Pożegnaliśmy się słowami coś w stylu... to na razie, może się jeszcze spotkamy, a ona na to... mam nadzieję... Nic dodać nic ująć. Klapa kompletna, no ale cóż pora się do tego przyzwyczaić:) Tylko nadmienię, że owa nieśmiałość ujawnia się wyłącznie w takich sytuacjach. Normalnie w towarzystwie, rodzinie, czy kontaktach zawodowych nie ma najmniejszego problemu. Nawet z kobietami zawodowo załatwiam więcej spraw niż z facetami. Lecz w sytuacjach jak opisana powyżej po prostu klapa:( Aż wściekły na siebie jestem. Nieśmiała, Usterka i wywiadowczyni Weewcia:) Uśmieszki dla Was na tę (podobno) nadchodzącą grypę:) Uśmiech to lekarstwo na wszystko:), a niech będzie jeszcze troszkę:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mi się następna strona załadowała:) Nieśmiała... jak to 75% życia to pesymizm? Co? Jak tak możesz? Jejku dlaczego tak sobie to wmawiasz? Po co? Nie lepiej powiedzieć sobie dość?:) Mam już tego dosyć? Można, naprawdę można tak zrobić, uwierz mi:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje się, że pogoda szaleje, wiosna z zimą się zmaga. Ja jestem po stronie wiosny. Nie wiem jak na ten przykład niedźwiedzie, bo słyszałem, że z zimowego snu się pobudziły, a tu niespodzianka. Takie niespodzianki to ja mam w nosie. Sezon grypowy w toku (produkcji). Nie mam pojęcia czy rada Usterki jest skuteczna, ale to zdecydowanie najprzyjemniejsza kuracja antygrypowa o jakiej słyszałem. Dużo lepsza niż Ospamox, wiem co mówię. Wszystko jest lepsze od Ospamoxu, brrr.... A w dodatku jak nawet nie zadziała, to jak będziemy się uśmiechać, to życie będzie piękniejsze. Czyli same plusy. Usterka warto to zastrzec w Urzędzie Patentowym, hihi. Będzie Kuracja antygrypowa Usterki ® Copyright. Wszelkie prawa co do znaku zastrzeżone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje się, że pogoda szaleje, wiosna z zimą się zmaga. Ja jestem po stronie wiosny. Nie wiem jak na ten przykład niedźwiedzie, bo słyszałem, że z zimowego snu się pobudziły, a tu niespodzianka. Takie niespodzianki to ja mam w nosie. Sezon grypowy w toku (produkcji). Nie mam pojęcia czy rada Usterki jest skuteczna, ale to zdecydowanie najprzyjemniejsza kuracja antygrypowa o jakiej słyszałem. Dużo lepsza niż Ospamox, wiem co mówię. Wszystko jest lepsze od Ospamoxu, brrr.... A w dodatku jak nawet nie zadziała, to jak będziemy się uśmiechać, to życie będzie piękniejsze. Czyli same plusy. Usterka warto to zastrzec w Urzędzie Patentowym, hihi. Będzie Kuracja antygrypowa Usterki ® Copyright. Wszelkie prawa co do znaku zastrzeżone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Zapomnianego: to jest dziwne, ale uwierz, że ja też nie zagadałbym o nr tel i np. czy się umówimy gdzieś do kina, tak trudno mi przychodzi przełamywanie takich barier, że przechodzi wyobrażenie. Chość później jak na spokojnie się o tym myśli w domu to przecież wiadomo co trzeba zrobić ... Do Nieśmiałej: Wiesz jaki jest mój sposób na dobry nastrój? Wstaję z łózka i mówię sobie, że dzisiaj jest pierwszy dzień reszty mojego życia. Jakoś bardzo optymistycznie mnie to zawsze nastraja i dzień udany. Może warto spróbować, bo jak ma się zły nastrój to ma to do siebie, że się rozsiewa go na osoby w pobliżu. Do Usterki: Dziękuję za miłe słowa, bardzo sympatyczne, aż mi się uśmiech pojawił na twarzy. To już pewnie wiesz, że można mnie sklasyfikować jako gatunek \"nieśmiały optymista\". Życie jest zdecydowanie za krótkie, żeby sobie je samemu utrudniać i uprzykrzać. Tak niewiele trzeba na dobry humor a uśmiech nic nie kosztuje przecież. Moje sny? Barwne, zadziwiające, zaskakujące, nierealne, czasem brutalnie rzeczywiste, ulotne. Cała gama. A jakie są twoje sny? Masz sny kolorowe czy bezbarwne? Podobno jest naukowo udowodnione, że człowiek przeważnie śni czarno-białe sny. Ja pamiętam jeden tylko sen w kolorze, może dlatego, że był on tak bardzo intensywny, albo to właśnie kolor odgrywał w nim główną rolę. Śniło mi się, cało osiedle domów w kolorze fioletowym, wszystko było fioletowe, niebo, domy, ulice i mój dom też był fioltetowy. Dziwne że nie był to przyjemny sen, bo wyrwałem się ze snu z przerażeniem w środku nocy. No a teraz śnię o bitwach w Rohanie, o tym że wszystkie egzaminy na które chodzę oczywiście nie pozdawane .... Ciekawe może jest jakiś związek między Rohanem a niezdanym egzaminem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netta
Zapomniany..:) no rzeczywiscie,ktos bardzie przebojowy , by pewnie poprosil owa dziewczyne o jakies namiary ,ale nieraz wydarzenia rozwijaja sie w takim tempie,ze zabraknie czasu na zastanowienie sie ,jak sie zachowac,zeby nie zmarnowac sytuacji..przypadek wygladal ,jak wyslannik losu..ale zaraz klapa..moze nie ..przeciez troche wiesz,ze jechala do pracy, na jakim przystanku wsiadala,na jakim wysiadala..sytuacja moze sie powtorzyc. Ja mam nieco inaczej, zawsze lepiej sie czuje w sytuacji sam na sam z kims,nawet ,jak tego kogos nie znam,ale duza grupa mnie paralizuje,zwlaszcza jak nie znam ludzi,zabieranie glosu i przemowienia do publicznosci to nie dla mnie ,nawet na forum mam problem,mimo, ze to anonimowe, wole bezposredno z kims postukac. mam jeszcze jedno pytanie ,calkiem niezwiazane z tematem i nie zrozum mnie zle..ze to jakis wywiad ..nie.. tylko jestem ciekawa,czy Ty piszesz wiersze? Komandorze ja miewam rozne sny .. kolorowe tez i to nawet czesto..bardzo barwne ,nawet nienaturalnie ,bo zbyt intensywne,w rzeczywistosci takich barw nie ma..podobno to jest charakterystyczne dla podrozy astralnych..lubie jak mi sie cos takiego sni,te sny sie powtarzaja,pewne miejsca do ktorych wracam,a sniac wiem,ze juz tam bylam,piekne domy z kolorowymi sklepami,wystawy pelne bizuterii i kolorowych strojow,czy one cos oznaczaja? moze tesknote do jakis podrozy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandor... dokładnie jak pisze... tylko, że w domu jest już niestety po fakcie. :p Ale cóż człowiek uczy się całe życie, tylko co jeśli nigdy się tego nie nauczy?:) Czy faktycznie ludzie śnią w kolorach czarno-białych? Naprawdę pierwsze słyszę:) Wiesz może dziwna istota jestem lecz każdy sen miałem w kolorze:) Nogdy nic nie śniło mi się bez kolorów, raczej jak Netta napisała wszystko w bardzo żywych kolorach. Sny raczej realne, z życia codziennego... choć nie zawsze:) Netta... Właśnie tramwaj skąd wsiadła i gdzie wysiadała jechał dokładnie 7min. Choć dla mnie to minuta była, zresztą o mało co by nie wysiadła:) Nie wiem czy może się to powtórzyć... jechała do pracy na zastępstwo koleżanki. Wiesz jeśli o tłumy chodzi to za nimi nie przepadam... lecz życie (czyt. praca) zmusiło mnie do zmiany sytuacji:) Owszem sam początek dla mnie w obcej grupie jest czymś niemiłym, ale po jakimś czasie:) Heh, wszystko zanika:) Tylko dlaczego boisz się nawet głosu na anonimowym forum udzielać:) Tu akurat jak widzisz nie mam najmniejszych oporów:) Pytaj mnie o co chcesz... przecież się nie obrażę. Jako tak wierszy nie piszę (poza jedną sztuką:)), może czasem jakieś niewinne rymowanki na okazje (imieniny, urodziny itp.). Lecz przyznam się, ze zamiar taki miałem, z barku czasu na razie musze odłożyć mą twórczość:) Ale na pewno co chcę uczynić to powieść napisać... gdy tylko praca zawodowa mi pozwoli odetchnąć, pomysł już mam:) Spokojnie, dziś spróbuję zrobić coś idiotycznego:) Później napiszę co takiego:) Kurcze jakbym chciał aby się udało...:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabella
Witam wszystkich niesmialych. Ja równiez jestem niesmiała i straszny to dlamnie problem. do tego dochodzi jeszcze to ze strasznie sie czerwienie . z tym czerwienieniem to koszmar!!! ktos sie domnie odezwie (przewaznie facet) to ja juz płone. napiszcie czy tez tak macie i jak z tym walczycie pozadrawiam:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:):):) Dużo pracy miałam i nie mogłam do was zaglądać. Ja tak będę znikać co kilka dni:):) Zapomniany co to za insynuacje pod moim adresem? Co mam ci odpowiedzieć?:) Może tak:D ,,chcesz zniknąć?,,:D :) A jeśli chodzi o zwierzęta, to nie ja zadałam to pytanie:) Ja na nie jako pierwsza i do pewnego momentu jedyna odpowiedziałam:):):) Zapomniany:) Nie łam się że przepuściłeś okazję, nie wiem jak by to było z nią dalej, ale np ja:) Często rozmawiam z nieznajomymi mężczyznami w komunikacji miejskiej, bo akurat tak sie składa, uśmiechamy się do siebie, i powiem ci że gdyby taki delikwent zapytał by mnie o telefon czy kontakt roześmiałabym mu się w twarz, bo ja wten sposób znajomości nie zawieram, pomimo że znim rozmawiałam:) albo zamiast ironicznego śmiechu coś bym mu powiedziała, w stylu, że nie jestem zainteresowana, albo pomyliłeś mnie z kimś. Gdyby dał mi wizytówkę, w najbliższym koszu by wyladowała. Potraktowałabym to jako kiepski, tani podryw. Mówię o sobie, ale nie jestem jedyna z takim zdaniem:) Wszystko zależy od tego na jaką dziewczynę trafisz:):):):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weewcia... co za instnuacje?:) Hmmm... może chwilowe zniknięcie dobrze mi zrobi:) Skro zapomniany jestem to i nawet nikt nie zauważy:) Jeśli o ta sprawę chodzi z tym tramwajem to cóż. Po prostu ciapa ze mnie i tyle:) Nie warto roztrząsać:) Choć idiotyzm dziś zrobiłem na całej linii:) A jeśli chodzi o zdobywanie takich znajomości to nigdy nic nie wiadomo. Przekonałem się na własnej skórze:) Kilka lat wcześniej pierwszy zagadałem do dziewczyny (to ten pierwszy przypadek::)) (przepraszając, to ja tym razem na chodniku się potknąłem:) - pisałem o niezdarności przecież:)) tylko, że wtedy nikt nigdzie się nie spieszył:) No a było później przez czas jakiś więcej niż zwykłe część było gdy się spotykaliśmy:) Kurcze to wszystko brzmi jak z jakiś tanich romansideł, już kończę:) Zaznaczam, że nigdy więcej nic mi się takiego nie przytrafiło:) No dobrze jeśli o zwierzakach... od kilku lat posiadam kotka:) Taki troszkę wyrośnięty, troszkę:) Staje na tylnych łapach na podłodze to głową ogląda co mam na biurku:) A poza tym przypałętał mi się królik... w spadku:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspaniale , że Weewcia się pojawiła. Weewciu czy można wiedzieć jaki zawód wykonujesz ? Czy to ściśle tajne ( z tego mozna wywnioskować , że jednak jesteś agentem). :D Zapomniany taka już jestem pesymistka , która nie potrafi myśleć optymistycznie. :D . A jeżeli chodzi o twoje spotkanie z nieznajomą , to niestety muszę przyznać rację Weewci , nie każda dziewczyna potraktowałaby takie zaproszenie poważnie ( co nie znaczy , że nie wierzę w twoje szczere intencje) :D. Wierzysz w przeznaczenie ? Skoro ma tak być to pewnie jeszcze się spotkacie. :D Witaj Mirabello , ja wprawdzie się nie czerwienię , ale czasem ze zdenerwowania gadam od rzeczy :D Netta , ja też tęsknię za podróżami , sny mam kolorowe i cieszę się bo czasem są przyjemniejsze od rzeczywistości. :D Komandorze bardzo dziekuję ci za radę , jutro jak tylko obudzi mnie budzik o 6.30 to spróbuję :D . Pozrawiam wszystkich bardzo serdecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała:) No widać, żeś jeszcze nie optymistka:) Może już niedługo?:) Wyglądało na to, że ona była nawet zaskoczona, że o kontakt nie spytałem... w pewnym momencie myślałem, ze sama się o to zapyta:) Gdy tramwaj odjeżdżał przez cały czas patrzyła na mnie:) Cóż może tak właśnie miało być:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś mówił o fatalnym kompie? piszę poraz kolejny Zapomniany:) Może ona była ździwiona, że nie wysiadłeś za nią:D albo pożałowała, że ciebie nie odprowadziła do pracy,;) Pewnie tym dłuuugim spojrzeniem dała ci do zrozumienia że jutro, o tej samej porzę i tym tramwajem będzie jechać?❤️:D Nieśmiała, gdzie pracuję? Zacytuję Zapomnianego, i też tak powiem o sobie że jestem na tyle nieśmiała, że nie będę absorbować swoją osobą :D Zgadnijcie gdzie pracuję:) Usterko, gdzie jesteś?:):) Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weewciu dlatego zaznaczyłam od razu , że nie musisz odpowiadać jeżeli nie chcesz. ( mam nadzieję , że nie obraziłaś się za to pytanie , nie chciałam być wścibska ) :D Ustereczko może już czas się u nas pojawić :D Zapomniany czy udało ci się spotkać tę dziewczynę ponownie? :D :D :D :D :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Nieśmiałej Jestem, chociaż uśmiechanie się raczej mi nie pomogło. Rezygnuję z tego typu tortur - czuję się jak fałszerz, który podrabia markowe, drogie towary, na które go nie stać. Skąd się to bierze, pytasz ? Bardzo jestem ciekawa Twojej odpowiedzi na to pytanie. No bo Ty przecież jakoś się spełniasz w życiu: masz męża i pracę ? A ja mam tylko okropne poczucie beznadziejności swojej osoby i poczucie winy, że żyję. Jeśli zły nastrój to 75 % Twojego życia, jestem ciekawa jak radzi sobie z tym Twój mąż ? Przecież On Cię chyba musi stale podnosić na duchu i pocieszać ? ( - jeśli ja bym się miała określić w procentach, to podałabym tyle samo )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zapomnianego To jednak miło, że raz w miesiącu rozjeżdza Cię kolorowy pociąg, a nie czarno - biały, prawda ? Przepraszam za uszczypliwość, ja tylko próbuję być za Twoją radą optymistką .. z marnym jak widać skutkiem .. Jak mam się zachowywać optymistycznie to mi wychodzi cynicznie, przepraszam, nie umiem i już. Możesz mnie młotkiem. Po głowie. Za gruboskórność. Należy mi się. Skoro wiesz, gdzie wysiada i o której godzinie, to możesz się tam znalezć o owej porze i akurat potykając się o krawężnik, całkiem przypadkiem, wpaść na nią, czyż nie ? Jeśli powiedziała " mam nadzieję ", to na pewno będzie się starała tej nadziei dopomóc: może nawet, w przypływie rozpaczy, sama Ci nogę podstawi, żebyś ją tylko zauważył, wystarczy, żebyś się kręcił w okolicy. Refren : Możesz mnie młotkiem. Po głowie. Za gruboskórność. Należy mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zapomnianego jeszcze raz : A jak Ona wyglądała ? Opowiesz ? Czy gdy z nią rozmawiałeś, to patrzyłeś Jej w oczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula*
Witam po długiej nieobecności, poszłam na L4 :) (chorowałam i nie miałam siły na nic). Studniówka była super, byłam z kolegą z klasy, on sam mnie zaprosił heh .Naprawdę się wybawiałam za wszystkie czasy:) . Jutro walentynki, ale nie zamierzam sie tym przejmować. Zawsze je spędzałam samotnie, ale to takie przereklamowane święto, że nie warto zawracać sobie nim głowy kiedy jest się samotnym. Chociaż jak widzę te serduszka w witrynach sklepowych, karnety do kina tylko dla zakochanych we dwoje, to przykro sie człowiekowi robi na srecu, że nie może z nich skorzystać. Pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Komandora Tarkina 1. Dobry Człowieku, a co to jest, ten Ospamox, przecież się mówi, że na grypę lekarstwa nie ma ?! 2. Nie znam się na znaczeniu kolorów, ale czytałam, że fiolet symbolizuje ludzi głęboko uduchowionych. 3. Ja się tak zastanawiam, czy Ty aby na pewno jesteś nieśmiały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Mirabelli Jesteś mi siostrą w niewoli pałających lic ! Łączmy się zatem w tej niedoli i wspierajmy nawzajem. Na erytrofobię jest lek, nazywa się Xanax, ale absolutnie nie polecam, chociaż działa. Erytrofobia ma swoje źródło w strachu przed negatywną oceną naszej osoby przez innych, dlatego chciałabym Cię zapytać jak się sprawa ma z Twoim poczuciem własnej wartości ? Co myślisz o sobie, czy masz jakieś kompleksy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Netty Netto, skoro masz tak bajkowe sny, musisz być Optymistką ? My z Nieśmiałą to jednak ciężkie życie mamy. Osamotnione bardzo jesteśmy tutaj, nikt więcej do naszej mniejszości dołączyć nie chce. Takie czasy, solidarność w narodzie upada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Weewci Weewciu, gdybyś nabyła kanarki, albo inne piórzaste, to się nam pochwalisz, prawda ? Lubię, jak coś opisujesz, bo robisz to bardzo obrazowo, zaraz czuję ten nstrój i wyobrażam sobie wszystko, jakbym tam była. Popatrz - nikt poza Nieśmiałą nie odpowiedział na Twoje pytanie. Wznawiam więc temat " ulubione zajęcia nieśmiałych " z nadzieją że wszyscy napiszą - również i Ty, Weewciu. Musisz mieć dłuuuuuugą listę, skoro planujesz samotność do późnej starości ?! moje ulubione zajęcia : - czytanie - aktualnie zgłębiam fascynujący świat schizofrenii, nowotworów i zaburzeń w życiu uczuciowym dzieci, pozostałe dwie książki to romansidła, które chowam w szafce, bo się wstydzę, że takie czytam ( jakby co, to Wy o tym nic nie wiecie ) - spanie - marzenie o zielonych migdałach ( - nigdy nie marzę o niebieskich, są przereklamowane ) - łapanie wiatru na spacerze, oddychanie niebieskim niebem, takim z wiersza od Komandora Tarkina, chodzenie boso po trawie i piasku, przytulanie się do zwierząt, wąchanie listków, kwiatków, kory drzew i słońca, gubienie własnego cienia w cieniu, słuchanie ptaków i burzy, łapanie płatków śniegu itp. podpadające pod ten paragraf - wypiekanie różnych gatunków chleba i bułeczek drożdzowych - słuchanie radia, a wszczególności bajek w " radiu dzieciom " ( ... jakby co, to o tym też nie wiecie ) - polowanie na ciekawą odzież używaną, a następnie przerabianie jej na własny klimat - sprzątanie - prace remontowe, oczywiście tylko takie, na które pozwala posiadanie wątłego ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Usterko:) jak miło że tak z rana...:) już jesteś. Od razu pochwalę się:) byłam pare dni temu w sklepie zoologicznym, ale akurat nie po ptaszka, bo chyba teraz ciut za zimno, ale po prezent urodzinowy dla kota przyjaciółki. Przy okazji pooglądałam ptaszki, klatki, pojemniki. Nie podjęłam jeszcze decyzji, niby ptaszki są piękne, ale to taki obowiązek. Chyba przyzwyczaiłam się, że w domciu jestem tylko ja:) Nie wiem jeszcze:) Pytałam o zajęcia z ciekawości, mnie pochłania praca, można spokojnie powiedzieć że jestem pracoholikiem. W domciu słucham dużo radia,obojętnie jakiego, albo ulubionych piosenek i siedzę sobie w pokoju przepełnionym blaskiem tysiąca świec:) Nieśmiała, ja też dałam buźkę:) źle mnie odebrałaś:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weewcia... było minęło, trudno się mówi:) A pisząc wcześniej, że cos głupiego zrobiłem, to dokładnie dzień później pojechałem na ten przystanek... o 5 rano 20min wcześniej niż tamten tramwaj jechał, i jeszcze później czekałem na następny:) Zdziwiłbym się bardzo jakby tam była:) No cóż niekiedy człowiek może coś głupiego uczynić, prawda:) Nieśmiała... czy mi się udało ją spotkać?:) hehe, przeczytaj to powyżej:) Usterka... Widzisz, z uśmiechem nie jest tak wcale jak z markowymi rzeczami... na niego stać każdego. Naprawdę. I wcale nie musi to być podróbka. Bynajmniej. :) Uwierz, przede wszystkim uwierz w siebie. To pierwszy stopień do szczęścia, naprawdę. Nie, nie odebrałem Twojej wypowiedzi za cynizm. Od czegoś człowiek musi zacząć się zmieniać, kiedyś szczęście przyjść musi. Jeśli chodzi o tamtą dziewczynę to... przeczytaj również wypowiedź skierowaną do Weewci:) A jak wyglądała? Nie za wysoka, długie kasztanowe włosy, i jasno brązowe oczka:) Spojrzałem w nie raz, bo jak wiesz nieśmiały jestem:) Ale to nieważne, ważne, że nie gadała jak głupia lala, tylko rozsądnie bardzo:) No ale cóż, było minęło jak już napisałem:) A to co robię?... mało tego czasem... - spanie w nadmiarze... marzenie...:) jednak naprawdę stały niedomiar snu ogarnia mnie... doba za krótka :p - radiowanie... muzyka, ładne brzmienie... w domu, pracy, samochodzie, spacerze... bez niej żyć trudno przecież... :) - spacerkowanie... w kilometrach nadliczbowych... długie i rozmyślające... :) - rowerekowanie... ach jakże mógłbym zapomnieć... a no tak rowerek pomaga zapomnieć... :) - pracowanie... czy to już pracoholizm jest? Nie wiem... - studiowanie... już, już koniec widać:) Za pół roku dyplom mam zamiar odebrać... a może doktoracik jeszcze?:) - słodkości piecznie:) - ciągłe wozu naprawianie :p - obserwowanie... wszakże ludzie to nigdy niezgłębione pole do obserwacji:) - na forum pisanie... ludzi pocieszanie:) - ludziom pomaganie... zajęcie przez zemnie ukochane:) Anula, spokojnie:) Święto jak święto, mi mija na pracy (niedawno wróciłem) a zaraz zaczynam się do egzaminku przygotowywać:) Ale jeszcze będziesz czerpała radość z tych biletów tylko dla dwojga:) Ja to wiem:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zapomnianego Czy Ty dzisiaj nie jesteś przypadkiem trochę smutny i zmęczony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×