Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Witajcie kochani. uU nas od rana zimno i wietrznie...i wstalam z migrena....uffff niech to wszyscy diabli......znowu dzien z glowy ..czy to paskudztwo nigdy sie ode mnie nie odczepi? Re-ni ......moze i rodzenstwu to by sie nie podobalo ale hmmm...czasem trzeba zdobyc sie na odwage i \"otworzyc\"oczy nakblizszym....obowiazki wzgledem rodzicow wszyscy mamy takie same i powinni Ci pomoc ..to Wasza WSPOLNA MAMA!IPrzepraszam,ze sie tak hmm wymadrzam ale zawsze sie wkurzam jak dzieci robia taka spychoterapie i obarczaja opieka nad Rodzicami jedna osobe! Toogra nie dalas sie sprowokowac szefowi -no no ,potrafisz trzymac nerwy na wodzy .....:) Piszesz,ze idziesz na impreze ,oby tylko pogoda dopisala ......ale Zalewski zapowiadal ladna! Biala Ty nasz kawiarenkowy poprawiaczku humoru...dzieki Ci za to....:) Manny piszesz,ze lubisz cichutko sluchac radia ....a wiesz?Moj M.chce miec wlaczone cichutko radio cala noc .....a ja uwielbiam w nocy cisze i dlatego czesto dochodzi miedzy nami do \"radiowych potyczek\":) ;)A wiecie kto wygrywaaaaaaaa??????????????????????????Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!! a tak!Cisza nocna rzecz swieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jestem na stanowisku,jest to moj ostatni dzien,cale trzy dni wolnego przede mna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(cześć)🌼 tylko przyszłam pomachać i pozdrowić Was wszystkich miłego zbliżającego się wieczorku:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich z calego serca:)) Manny dziekuje za pozdrowienia:))Skorpioniku idę na imprezę,,,,ale jak w pracy będzie nadal takie tempo jak dzis to chyba tam zasnę.... Pytano mnie o nogi-niestety jakos dzis np.mi spuchly....ale moze to dlatego,,,ze zabiegana bylam na maksa... U mnie teraz leje.....burzowo jest,,,,własnie nietypowo dla mnie popijam sobie piwo,,,,,,moze mnie troche odstresuje,,,,chetnych zapraszam,,mam tez slone orzeszki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toogra:) a u mnie piekne sloneczko,pranie na polu:) hi,hi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop hop jest tu kto??? Gdzie wszyscy ??? Nie było mnie w domku - musiałam załatwic parę spraw a potem mnie córcia zaciągnęła na pokaz kosmetyków Mary Kay. Wyglądają obiecująco ale te ceny...... Córcia sie zapaliła i chce zostać koordynatorem sprzedaży (czy jakoś tam) a ja sie zastanawiam ile będę dopłacac ??? A ja i tak wolę AVON bo Oriflame mi absolutnie nie podchodza. Skusiłam się na parę rzeczy i zawsze dostawałam uczulenia. Jestem kosmetycznym alergikiem a Avon mnie nie uczula - a że córcia jest konsultantka mam kosmetyki taniej i niektóre są rewelacyjne. A Wy co o nich sądzicie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Toogra i Manny - wybaczcie nie zauważyłam Was. Witajcie Kochane. U mnie piękna letnia pogoda. W południe było 21 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala:) jak sprawa z pomidorami?Ja jutro mam wolne to skoncze,salsa jest dosc dobra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala ,ja tez lubie Avon,ich firmy mam krem do rak,a poza tym to czesciej odwiedzam sklep z naturalnymi srodkami niz grogerie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manny - ja muszę iść z pieskiem ale jeszcze wrócę. A pomidory jutro będziemy oceniać bo mąż ma przyjechać na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem juz... A co do Avonu to ja mam całe serie np.ANEW Clinical, ANEW Alternative (uwielbiam jego zapach), ANEW ULTIMATE (boski złoty krem) a z perfum tylko PUR BLANCA. No i migdałowy krem do rąk ale wycofali, czego nie mogę odzałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toogrusia - biedactwo Ty, dalej Ci puchną nogi... już sama nie wiem co ci poradzić bo przy kości chyba nie jesteś ( widziałam na blogu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ...Biała.....ale się naczytałam , nie ma to jak dobre dowcipy, można się zdrowo pośmiać. ...MANNY.....trzy dni woinego w kupie, to niejeden u nas może pomarzyć. U prywaciarza jest to wręcz niemozliwe,musisz pracować od poniedziałku do soboty i to przez cały dzień ..Toogra.....kochanie, czasami trzeba troszkę olewać, inaczej się zapracujesz.Napewno jesteś solidną , dobrą pracownicą, ale wiesz jak to jest. Ledwo siadłam, a juz muszę kończyć. Trzymajcie sie Pa,Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toogra:),biedactwo,ja wiem,ze Ciebie bola nogi,puchna,tak?.Wiesz,nie jestem lekarzem,ale moze powinnas kontrolowac dzienne spozycie plynow.Dziennie powinnismy spozyc nie wiecej niz 1500ml,czyli 1.5 litra.Bardzo prosto mozesz ocenic,ile plynu spozywasz.Takie male cwiczenie,na stoliku(moze byc gdziekkolwiek:)) ustawiasz pojemnik o pojemnosci 1.5 litra,jezeli jest wiekszy-malujesz stosowna kreseczke i do roboty:).Wlewasz do \"swojego\" pojemnika tyle wody,ile plynu spozywasz,np.jezelli jesz zupe(200 ml),wlewasz tyle wody (200 ml).Zasada jest prosta,kazdy spozywany produkt,ktory zamieni sie w plyn w pokojowej temperaturze uwazany jest za \"plyn\",np lody czy gaklaretka :) Re-ni,ja mam trzy dni wolne,ale nie wiem czy wiesz,ja przepracowalam siedem dni w ostatnim tygodniu,w tym trzy,no i jest 10 dni w dwa tygodnie.Zmeczona jestem okropnie:(Jutro mam duzo spraw do zalatwienia,m.innymi wizyta u stomatologa.Biala,sliczna duszko,opowiedz zabawna historie o Ropuszku,cz juz odkochal sie:) Musze teraz wracac do pracy,jeszcze zajrze powiedziec dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Re-ni - co tak szybko uciekasz??? Ale rozumiem ja ostatnio też mam ciągły \" zabrak czasu \". No i z kim mam gadać ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manny - no wiesz... niby wygląda normalniej i już nie ma takiego błędnego wzroku ale na spacerach dalej jest niegrzeczny. Wczoraj mi wlazł do łóżka a jak go chciałam przytulić to na mnie warczał... Na mnie ??? Mój Ropuszek ???? Jak ja sie na niego nie wydrę \" a wynocha mi stąd, chamów w łóżku nie trawię\" !!! Najpierw udawał, że to nie do niego a potem się zwlół z obrażoną miną i poszedł na swój fotel. Położył się tyłem ale stale zezował w moją stronę.. a jak się rano obudziłam to ja bez kołdry a on rozwalony na całej powierzchni !!! Oczywiście od razu uśmiech na cały pysk i \"młynek\" kuperkiem - no i czy on nie jest kochany... Ja wychodzę do pracy a on dalej smacznie śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mnie trąca mordką, że chce iść spać...więc znikam. Jeszcze tylko coś na dobry humor. Znalazłam i się zachwyciłam więc podaję dalej.... Hodowla mężczyzn Pierwszy dzień w domu Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił. Złe nawyki Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie. Karmienie Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki, że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja. Pielęgnacja - ubieranie Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku. Pielęgnacja - higiena Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, niezakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem. Pielęgnacja - kosmetyki Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie... Zdrowie W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta \"a co dzisiaj mamy na obiad?\". Ruch Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu \"do\" i \"z\" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy. Mnożenie Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa. Kontrola Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale, od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze. Tresura Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu. Czas wolny Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery. Posłuszeństwo Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację. Sztuczki Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - \"proszę\", \"przepraszam\" i \"dziękuję\". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować. Własny kąt Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów. Mężczyzna w łóżku Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym. Zabawki Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp. Sam w domu Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dalej: Ruch Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu \"do\" i \"z\" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy. Mnożenie Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa. Kontrola Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale, od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze: Tresura Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu. Czas wolny Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery. Posłuszeństwo Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I już koniec : Sztuczki Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - \"proszę\", \"przepraszam\" i \"dziękuję\". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować. Własny kąt Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów. Mężczyzna w łóżku Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym. Zabawki Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp. Sam w domu Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa. Miłych snów Kochani. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manny - biorąc pod uwagę fakt, że on jest ze schroniska i ma za sobą straszne przejścia - musiałby być drugi taki nieszczęśnik... Ale w schronisku jest mnóstwo nieszczęśliwych psów i wszystkie są takie kochane. Wiem cos o tym bo już o tym pisałam. (ejdż na wcześniejsze strony i poczytaj jak to było, że ja go mam). Cała klasa mojej córci wzięła jakieś nieszczęśliwe zwierzątko i nikt nie żałował !!! To są najukochańsze istoty pod słońcem i często bardzo skrzywdzone przez los.... Ja mam jeszcze kota RUMPELA ale on jest \"normalny\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro czeka mnie duzo paracy w domu i w \"zagrodzie\"Ale mam plan,wstac o 6 rano i ..............no wlasnie ,do dziela.W sobote idziemy na aukcje,moze znajde cos ciekawego.Niedawno znalazlam kuchenke elektryczna z kablem,ktory jest zawiniety nicmi.Ciekawe,jakie to jest stare?,a stan jak spod igly:)Tak gwoli informacji,dalam za to 50 centow,dla porownania-kawa w papierowym kubeczku(brrrr!)kosztuje okolo $1.50.Gromadze tez stara pocelane,typu:filizanki,talerze:)Ale to wszystko w sobote,czyli musze najpierw przezyc pracowity piatek.Zyczac Wam milego weekendu👄 mowie do \"napisania\" w poniedzialek❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kawiarenkowicze! Biala hmm trudno mi radzic czy sie corci oplaci bycie konsultantka,jezeli ma sporo wolnego czasu to moze warto sprowowac?:) wiesz?moim i mojej corki ulubionym zapachem jest tez Pur blanca...ma taki swierzy,ozonowo-kwiatowy zapach.....bardzo nam odpowiada i jest bardzo trwaly.Ja na szczescie nie jestem alergiczka wiec jestem wierna polskim kosmetykom I.Eris .lub Soraya..zreszta one sa hypoalergiczne i maja przystepna cene ..co jest nie bez znaczenia! Bielutka ale jestem ciekawa co powie Twoj maz na Twoja metamorfozeeeeee:) ;)a z Ropuszka to niezly okaz...tak ciekawie i barwnie opisujesz swojego pupila i jego zachowanie ,ze ma sie wrazenie,ze bylo sie swiadkiem tych wszystkich histori.i.....:) A Twoja \"Hodowla mezczuzn\"jest supeeer......mnie najbardziej rozbawil \"mezczyzna chory\" i \"mezczyzna w lozku\":) ;) Manny oszczedzaj sily dziewczyno.......jeszcze dzis ta wizyta u stomatologa....jejkuuu jak ja sie boje dentysty...to jedyne miejsce gdzie oblewam sie potem (normalnie ciezko mnie \"spocic\")i wiesz?ja tez zbieram stara porcelane...filizanki,talerze........sporo podostawalam po babci ,czasem cos wyszukam na pchlim targu ,mysle tez by pobuszowac po allegro ..... KROPECZKOOOO co sie z Toba dzieje? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chlopaskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry z tej strony córka Kropki .Niestety z przykrością muszę Panie powiadomić że mama jest w szpitalu na oddziale kardiologi. W miniony poniedziałek zasłabła i została przewieziona na ten oddział.Miała bardzo silne kołatanie serca.Lekarza zlecili kilka badań aby zlokalizować przyczynę tego kołatania. Mama już czuje się dobrze ale jeszcze kilka dni spędzi w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Witajcie ....Melduję się że żyję, i wszystko u mnie OK. Przed chwilą wrociłam do domu - głodno, chłodno......, a mam synia w domu, więc szybciutko muszę robić jakiś obiadzik. Przyznaję się że nie przeczytałam co u Was słychać, mam nadzieję ze wszystko dobrze. Pozdrawiam Wszystkich - Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×