Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Witajcie dziewczyny nie mam humorku wiec tylko was czytam nie pisze bo nie chce by udzielaly wam sie moje nastroje. Tak to juz bywa ze jednemu kamien z serca spada a drugiemu glaz zaczyna ciazyc. :-o Milego dnia zycze 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej no co Ty Kropeczko. Tak nie można. Ja mam dzisiaj sądny dzień w pracy. Wszystko się wali, prezes chodzi wk.....y i szuka dziury w całym. Boli mnie głowa i kręgosłup (spałam na piłeczce mojego Ropucha - jakimś cudem mi ją w nocy podłożył do łóżka) a humor mi dopisuje na przekór wszystkiemu. Ja wiem, że problemy czasami przytłaczają ale \"życiu trzeba dać czasami w mordę\" i ja to robię. Czego i Tobie życzę. Trzymaj się dziewczyno - przecież my wszystkie jesteśmy bardzo silne prawda ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka, pisz jeżeli masz ochote, nawet jak nie masz humorku, tu sie wyłąduj, my to wytrzymamy. A Tobie może pomoże. Chociaz każdy ma inny sposób na swoje złe dni i w inny sposób odreagowuje. Życze wszyskim więcej słoneczka w sercu, na przekór wszytskim przeciwnościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Pałętam się dzis po chacie,nic szczególnego nie mam do roboty, i to mnie właśnie męczy.Obiad zrobiłam i teraz będę leniuchować. ..Przed chwilą wyszli elektrycy,nie miałam prądu - korki powywalało,no i coś tam się popaliło. ..Kropeczko moja droga, jeśli chodzi o mnie to powiem Ci że moje życie jest do d....py,uwierz mi na słowo że tak jest. Ale mam świadomość że jeżeli nic nie zrobię,to nic się nie zmieni.Wstaję rano i wmawiam sobie że dziś będzie wspaniały dzień. ..Nie wiem dlaczego tak jest,ale każdy przyzna,że zamartwianie się na śmierć przychodzi nam łatwiej,niż walka z tym i nie poddawanie się. Cały czas się tego uczę,pomagają mi w tym książki o pozytywnym myśleniu - może ktoś się z tego śmiać,ale to naprawdę działa. ..Skorpionku - co się dzieje, gdzie się podziewasz ??? ...Wdowciu - prezesi mają to do siebie, że na ogół chodzą wk...ni i często czepiaja się bez powodu. ...Kalusia - u mnie słoneczko jest ale na niebie,a w sercu to tak jak pisałam wyżej -pracuję nad tym ..Pozdrawiam Wszystkich serdecznie🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziewczyny.Piszecie o swoich klopotach i metodach w jaki sposob z nimi walczycie. Ja gdy mnie dopada \"bol istnienia\" i wszystko sie wali to mysle sobie (to co napisze pewnie znacie bo to nic odkrywczego)ze przeciez gdyby nie choroba -czy wiedzielibysmy co to zdrowie?Gdyby nie rozne nieszczescia czy rozpoznalibysmy szvzescie i umieli sie z niego cieszyc?To juz taka w zyciu prawidlowosc,ze po burzach i niszczcych huraganach wyglada slonce a czasem nawet tecza.Ja wiem,ze to takie gornolotne slowa ale mnie taki sposob myslenia pomaga.Nie mozna rozpaczac bo rozpacz jest glupim marnoreawstwem bezcennego czasu.Ja wiem,troski pochlaniaja czlowieka jak gorskie osuwisko a zrozumienie i wykaraskanie sie z nich przypomina krople wody kapiace z niedokreconego kranu. Kropka to tez z pewnoscia znasz \"nie jest tak zle aby nie moglo byc gorzej\" Trzymaj sie dziewczyno,niejeden taki boj z zyciem przed nami ale i niejedna chwila szczesia i radosci.Zycze Ci umiejetnosci dostrzegania piekna tego swiata i oczywiscie wiary w siebie i swije mozliwosci(Re-ni to tez dla Ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałyście dziewczyny to proszę ...może faktycznie lepiej znosic w grupie swoje problemy i porazki. Re-ni tu nie o moje zycie chodzi , bo ze swoim juz jakos sie uporalam i podobnie jak Ty staram sie jak moge wszelkimi silami nie popasc w paranoje. Jak pisalam wczesniej obieram sobie cele i uparcie daze do ich realizacji. Tym samym staram sie nie myslec o tym co mnie boli czy przeszkadza w zyciu.Do ludzi wychodze usmiechnieta i nie mecze nikogo swoimi problemami. To co mnie teraz meczy to akurat czyjs problem ale poniekad ze mna zwiazany . Pisalam Wam o dylemacie \"czy powiedziec kolezance o tym ze facet ja robi w przyslowiowego konia\" Wiec jej tego nie powiedzialam...pokazalam rozmowe nagrana na telefon jemu a ten cham cichcem uciekl od niej bez slowa wyjasnienia. Dziewczyna zalamala sie totalnie- jest w szpitalu. Aja dalej nie wiem czy jej to wszystko wyjasnic, bo sprawa jest o tyle skomplikowana ze to nagranie na telefonie to nic innego jak jego propozycja skierowana do mnie.Nie bede cytowac tej rozmowy bo szkoda czasu i jest tego nie warta. Juz sie w tym pogubilam i jest mi z tym cholernie zle. W domku juz nawet corka mnie omija wielkim lukiem bo widzi ze jestem nie do zycia. Zadaje sobie pytanie czemu to zycie tak musi bolec.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przepraszam za bledy ale tak sie spieszylam aby Was pocieszyc,ze wyszlo jak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka to o to chodzi.Chole..a sama nie wiem co Ci powiedziec.Ze zycie boli-wiemy nie od dzis.Trudno czasem pogodzic sie z tym,ze nie potrafimy \"zbawic ludzkosci\",czasem zycie tak zamota i powykrzywia nam drogi,ze stajemy jak slepi nie wiedzac co dalej. Musze to przemyslec.Napisze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć może się do was przyłączę, co Wy na to, mam 37 lat- to jestem już w średnim wieku, czy jeszcze nie??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EVA_E-zapraszamy Cie w swoje szeregi,my sredniaczki nie zagladamy do metryki.Czujesz sie z nami dobrze-to zostan prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie rozmawiacie o problemach, więc może Wam powiem o swoim problemie. Więc mój problem polega na tym, że nie mam wcale problemów , ale czy to jest normalne, czy mi sie tylko wydaje, może jestem jakaś ograniczona i czegoś nie dostrzegam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta moja wypowiedź chyba bardzo jest oburzająca! kazdy ma problemy! ja chyba tez tylko może nie tak bardzo duże , albo jestem taką optymistką, bo zawsze wiem , że bedzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka caly czas debatuje sama z soba o Twoim problemie.Wiesz,wydaje mi sie,ze sumienie masz czyste jezeli chodzi o Twoj stosunek do tego czlowieka.Nie zachecalas go,oburzylo Cie to co zrobil i robi-rzadnej tu Twojej winy,facet jest obrzydliwym babiarzem a na dodatek tchorzem. Mysle dalej-co wymysle -napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem matką, żoną, a przede wszystkim kobietą , która chciałaby być kimś więcej , niż tylko matką i żoną. Czasem na siłę wymyślam sobie coś ,że potem myślę sobie , o Boże po co mi to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Re-nia no kurcze nie moge zniesc,ze jestes taka smutna,posluchaj znowu pewnie bede gledzic gornolotnie ale mnie naszlo i juz..nie mozna za mocno zachlysnac sie smutkiem,zakrztusic sie rozpacza bo utoniesz w odmetach zalu nad soba.Mysle,ze nalezy zawsze cieszyc sie zyciem,jednak by sie nim cieszyc w najtrudniejszych chwilach sprobuj odnalezc piekno ukryte w smutku,piekno ktore jest tam zawsze i ktore ja potrafie odkryc dzieki poczuciu humoru. No wcale nie wiem czy tu nie monie i komplikuje ale chce Ci jakos pomoc i napompowac optymizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm bycie matka,zona i kobieta to malo mowisz? A co sobie wymyslasz i jakie masz pragnienia,marzenia jesli to nie tajemnica-nie chce byc wscibska,to Ty decydujesz ile napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Kropciu tak sobie pomyślałam,że to dotyczy Ciebie,bo pisałaś że masz dowód na 100%.Teraz tym bardziej na razie nie rozmawiałabym z nią . Nie ma tu absolutnie Twojej winy,więc nie musisz podchodzić do tego tak emocjonalnie.Teraz jak ten palant zwiał od niej,moze dziewczyna otworzy oczy i sama zrozumie że to drań. ...W każdym razie ja bym jej teraz nie powiedziała.Bądż cierpliwa,no chyba że wczesniej się dowie i jeśli Cię spyta musisz się przyznać. ...Wcześniej ktoś Ci radził ze można delikatnie naprowadzić ją,że nie jest jej wart itd. - to dobry według mnie pomysł. Trzymaj się jakoś,spokój jest tu najlepszym doradcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam Was drogie Panie i widzę, że uwielbiacie użalać sie nad sobą, albo nad ta drugą i tak piszecie ,że on jest taki i owaki , a ona biedna, że może zrozumie , a może nie zrozumie , a może jeszcze coś, ja was proszę nie oglądajcie się za siebie, ważniejsze jest to, co przed nami. Pomyślcie , ile jeszcze możecie zrobić w życiu. A ile możecie jeszcze fajnych rzeczy zrobić, bardzo polecam zamiast takiego rozpamiętywania na forum -godzinkę fitnessu albo basen. Bardzo się można odprężyć! I poczuć się super, młodo, świeżo itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak czuje sie winna chociaz nie ma tu mojej winy...pokrecone to niestety ale tak sie porobilo. Moja kolezanka nalezy niestety do osob gleboko naiwnych , wszystko bierze za dobra monete, wszystkim ufa, wierzy w dobroc ludzka. Jest z gruntu dobrym czlowiekiem i wielce pomocnym dla potrzebujacych , ale ta jej naiwnosc malego dziecka! Wiele w zyciu przeszla zlych momentow i niezatracila sie w rozpaczy, a teraz pekla jak przebity balon. Widzialam ze bardzo sie zaangazowala w tego \"czlowieka\" kwitla i stapala 10 cm nad ziemia, a to bydle tak ja wykorzystalo. Szlag mnie trafia ze nie moge jej teraz pomoc. Boje sie wlasnie ze gdybym jej to powiedziala znienawidzila by mnie jak nic. Kwadratura kola.Cholera, cholera , cholera Eva dobrze sie bawisz???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie to nie tylko przyjemnosci i radosci. Zycie to obowiazki, problemy,choroby. Miara doroslosci jest to jak sie takowe rozwiazuje i jaki ma sie szacunek do innych i di siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja chyba wypełniam moje wszystkie obowiązki, jak jestem chora, to idę do lekarza, a jak mam problem , to go rozwiązuję, albo staram się , a przede wszystkim bardzo, ale to bardzo szanuję innych i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czy ja Was wszystkie przegoniłam z tego forum tą swoją ignorancją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj EVA_E - zapraszamy,mam nadzieję ze Ci się u nas spodoba i zostaniesz na dłużej,rozgość się i opowiadaj co porabiasz na co dzień ..Skorpionku - czy to aż tak grożnie zabrzmiało co napisałam ?,bo nie chodziło mi o to że jestem smutna,tylko że mam świadomość jak z tym walczyć i się nie poddawać. ..Nie są to to górnolotne słowa o których piszesz,taka jest prawda. Kiedy przegrywamy - rozmyślamy, analizujemy. Kiedy wygrywamy,po prostu świętujemy i uczymy się bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
re ni Kawiarenka dla pań w średnim wieku. 20:19 Re-ni Są podobne topiki gdzie miłe i sympatyczne panie dobrze się znają i chętnie zapraszaja , ale \"nowym\" trudno się zaklimatyzować. Spotkajmy się i porozmawiajmy, tak wiele nas łączy......radości i smutki każda z nas pragnie wsparcia . ZAPRASZAM SERDECZNIE ! Jak widzisz Eva nasza zalozycielka z gruntu zalozyla ze to bedzie forum gdzie bedziemy mogly sie wygadac a nawet popaplac przepraszam za okreslenie \" o dupie Maryni\" Pozdrawiam i zazdroszcze ze masz takie nieskomplikowane podejscie do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×