Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Puma_

Lady-Com i Pearly najlepsza antykoncepcja,czy ktos stosowal?

Polecane posty

nullka, sprawdźmy obie te nasze urządzenia jeszcze raz, jak już ten "nowy" cykl się ustabilizuje. I zobaczmy. Myślę, że będę ponownie dzwonić do dystrybutora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, Himalaya, masz rację, to jest kompletnie nielogiczne... A na pewno nie wprowadziłam do LC żadnych dodatkowych danych, jak sugerował pan, z którym rozmawiałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc tak: dziś mam 1 dzień nowego (czwartego z LC) cyklu. LC się przestawił na następny cykl tym razem natychmiast, tj. pierwszego dnia (a nie jak wcześniej - trzeciego). I teraz uwaga: w liczniku mam CAŁY CZAS 4 cykle = C0:04 Oczywiście mogę sprawdzać sobie statystyki cyklu na FertilityFriend (gdzie są robione logicznie z już zakończonych cykli), ale to jakaś paranoja, żeby LC nie miał normalnie skonfigurowanej tak prostej funkcji, jak sumowanie :o Dziewczyny, sprawdźcie pls, jak to działa u Was... BTW z racji ostatniej owul. w 12 dc teraz mam w prognozie na 4dc pomarańczowe , a od 5dc czerwone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak miałam w prognozie, ale było i tak 6 zielonych. Pronoza zacznie działać wiarygodnie dopiero po pewnym czasie, na razie to zwykła statystyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś RER A czy wprowadziłaś do urzadzenia przed urzywaniem wcześniejsza miesiączkę?? Bo jeżeli tak to dlatego pokazuje Ci o jeden cykl więcej. Jakbyć wprowadziła daty 3 wczesniejszych miesiączek to pokazywał by o 3 wczesniej. A w statystykach rzecxzywiście dopiero po ok 3 dnaich przeskoczy Ci pewnie na 5 cykl bo 3 dni daje na możliwe zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katasha7, dzięki! To by miało sens, bo wprowadziłam wstecz dwie miesiączki. Czyli mam wczytane 2 cykle z samymi datami miesiączek + 3 cykle z LC. Tyle że w takim razie kiedy przeskoczy mi w statystykach na 5? Bo teraz z kolei mam w statystykach "-1" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys rer pewnie przeskoczy za kilka dni zazwyczaj po 3-4 dniu cyklu przeskakuje. heeh więc tajemnica rozwiazana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak do końca rozwiązana to dopiero będzie - jak mi dołoży 5 cykl do statystyk ;) Z trochę innej beczki: czy zdarzyło się Wam, dziewczyny, że LC zmieniał dzień owulacji 2 cykle wstecz? Od początku notowałam na bieżąco wyświetlenia LC i dziś postanowiłam sprawdzić, czy dobrze spisałam wszystkie temp. A tu niespodzianka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rer, sprawdziłam i... faktycznie, cwaniak zmienił o jeden dzień. Nie powiem, trochę to dla mnie szok... Teraz się cieszę, że wszystko notuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczkaa, u mnie szok tym większy, bo zmienił o SZEŚĆ dni... Fakt, że to był cykl ślubny, co do którego w ogóle były wątpliwości: FF wyznaczał w nim owulację na dzień 9 lub 14 w zależności od tego, czy śluz określiłam jako "watery" czy "creamy". A LC kiedyś wyznaczył owulację na 14 dc, a teraz wstecz zmienił na 8. Ja też się cieszę, że notuję, ale pytanie, którą wersję brać pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś Rer masz na myśli zmianę dnia owu w stosunku do prognozy? czy generalnie zmianę 2 cykle później w stosunku do twoich notatek po zakończeniu cyklu? jakoś ciężko uwierzyć, że zmienił dzień owu 2 miesiące później ( bo i po co?). Pewnie zmienił kilka dni po zakończeniu (podsumowaniu) cyklu. przecież nie sprawdzasz na bieżąco codziennie co się działo 2 cykle wstecz, więc nie możesz mieć pewności kiedy zmienił dzień owu: teraz czy dawno temu ;) W ogóle to jestem pełna podziwu dla Waszej dociekliwości dziewczyny, mnie się nie chce grzebać w moim pearly, dopóki bawię się w zielone i dzieci brak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wcześniej pisałam, lubię wiedzieć, jak pewne rzeczy działają. Moje spostrzeżenie jest takie, że dzień owulacji, który urządzenie wyznaczyło dwa miesiące temu, jest teraz inny. Notuję to sobie i na 90% jestem pewna, że się nie pomyliłam. Jestem ciekawa, czy coś takiego Wam się też zdarzyło? Być może na początku uzytkowania urządzenie jakoś uśrednia i stąd taka zmiana, ale jest to dla mnie trochę niepokojące. Akurat w tym konkretnym przypadku bezpieczne widełki zostały zachowane również po zmianie, ale zaczęłam się niepokoić, co jak zielone też sobie pozmienia?? Ufam, że takich przekrętów nie ma, bo byłby to skandal, jednak nie przestanę "grzebać" w swoim pearly i trzymać rękę na pulsie. RER, jakie są Twoje spostrzeżenia? Co z zielonymi wobec tak dużej zmiany terminu owulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oryental, to drugie: zmiana dnia owulacji dwa cykle później. Wiem na pewno, bo jako świeża użytkowniczka LC dość często w nim "dłubię". A po co zmiana? Jak rozumiem, z każdym następnym cyklem urządzenie lepiej rozpoznaje nasze indywidualne cechy cyklu, pewien nasz "schemat". Interpretacja pierwszego cyklu była dla LC zgadywanką, po następnych dwóch mógł - po uzyskaniu nowych danych - zweryfikować interpretację. Uwaga: nie zauważyłam zmiany wyświetlania światełek wstecz (a to też mam wynotowane). Czyli wychodzi na to, że widełki są tak czy siak bezpieczne. Myślę, że taka zmiana dnia owulacji wykonana wstecz ma znaczenie tylko dla interpretacji (i wyznaczania bezpiecznych widełek) PRZYSZŁYCH cykli. Dam znać, jeśli zauważę jakąś zmianę w zielonych teraz, na razie jest typowo. Problem w tym, że ten "zmieniony" wstecz cykl był w ogóle problemowy: 1. pierwszy z LC 2. mierzony dopiero od 5 dc 3. wyjątkowo krótki (21 dni) 4. stresowy (ślub!) 5. i alkoholowy ;) Mogę zapodać link do wykresu. Tak jak pisałam wcześniej, problemy z wyznaczeniem dnia owulacji dla tego cyklu miał też FertilityFriend: proponował dwie wersje (jedną taką jak wcześniejsze wyznaczenie przez LC, drugą taką jak obecne wyznaczenie przez LC). Przy czym w FF wersja zależała od tego, czy i jakie wprowadzę dane o śluzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy mamy owu to może wykryć jedynie USG , o ile będzie w dniu, w którym ją mamy, o ile mi wiadomo. I chyba testy owulacyjne, ale nie LC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o fertilityfriend to na ich stronie jest wyraźnie napisane, że stronka służy do planowania zajścia w ciążę, a nie jej unikania..więc ja bym się ich wskazaniami zbytnio nie sugerowała przy założeniu, że chcę uniknąć ciąży. Mnie ta strona czasem zmienia datę owu i ze 3 razy w cyklu.... Poza tym takie skakanie po stronach/urządzeniach w celu interpretacji moim zdaniem jedynie wprowadza zamęt i włącza się niepewność=stres. Zupełnie bezcelowe... Lepiej trzymać się jednej metody ( w tym wypadku urządzenia), w końcu wynik 99,3 % nie wziął się znikąd. Ja też tak analizowałam i tylko się denerwowałam niepotrzebnie. A jak działa urządzenie - to jest tajemnica producenta. jakby ja wszyscy znali to by kosztowało 200 zł, a nie 2000....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam akurat uważam, że urządzeniu przydałby sie tańszy odpowiednik. W tej chwili płacimy za pomysl i fakt, ze jest jedyne na rynku, natomiast patrząc na wykonanie, nie jest warte takich pieniędzy. Jastem za tym, żeby była zdrowa konkurencja i ta fajna metoda miała sie szanse rozprzestrzeniać i docierać także do mniej zamożnych użytkowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oryental, ja o tym wyznaczeniu dnia owulacji cały czas piszę ze świadomością, że jest to tylko oszacowanie. Z fertilityfriend korzystam głównie po to, żeby sobie pobrać w pdf gotowe wykresy. Oni wskazują jako okres płodny 6 dni (5 przed owulacją + dzień prawdopodobnej owulacji), więc siłą rzeczy jako odkładające musimy "doliczyć" dobrych parę dni. Co do interpretacji, to polegam na LC, choć porównuję jego wskazania z FF. Datę owulacji jak na razie zmieniał mi właśnie LC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katasha, dzięki! w statystykach przeskoczyło mi już na 5 cykli :) Swoją drogą producent mógłby IMHO to dokładniej opisać w instrukcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczka Ja tez jestem za zdrowa konkurencja:) ale wątpię żebyśmy sie doczekały tańszego odpowiednika. Tak na zdrowy rozsadek: badania nad tym urządzeniem zajęły kilkanaście lat...skądś na to kasę trzeba wziac. Ktoś włożył w to masę czasu, wysiłku i starań, urządzenie nie spadło mu z nieba...To wszystko kosztuje i ma swoja wartość. Poza tym nawet przy założeniu, ze ktoś by wymyślił coś podobnego, to na pewno znowu nie sprzedawałby owocu wieloletnich badan za 200 zl, no way...Po co równać w dol, skoro można w gore? takie urządzenie może kosztowałoby ze 100 mniej, ale na pewno nie 200 zł... tańsze odpowiedniki przecież sa...za to nie dają takiej gwarancji,a to właśnie ona jest taka cenna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już używam swoje LC :) Zaznaczam, że nie wpisywałam żadnych danych o @ wcześniej, gdyż odstawiłam tabletki dopiero miesiąc temu, moje kolorki są następujące: 3 zielone i 2 czerwone - dzisiaj jest 5 dzień cyklu. Zastanawiam się natomiast jak wpływa godzina pomiaru na temperaturę... założyłam sobie godzinę pomiaru - 6.30 rano, ale już o 4.00 nie mogłam spać... więc zrobiłam pomiar i temp. była na poziomie 36,10, kolejnego dnia o 5.00 temp. 36,36 a następnie już udało mi się jakoś dospać do 6.30 i temp. była 36,75. Moje pytanie jest następujące: czy temperatura jest bardzo uzależniona od godziny pomiaru? Bo boję się, że jeśli tak nieregularnie będę mierzyć, to LC będzie miał problem z wyznaczeniem owu... A co Wy Dziewczyny robicie, jeśli obudzicie się 2,5 godz. przed pomiarem? Bo ja już nie wiem co mam zrobić... Widocznie śpię bardzo niespokojnie, że przebudzam się o różnych porach... A no i mój Mąż pomaga mi w tym chrapiąc... :/ Reasumując: nie wiem o której powinnam robić te pomiary... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, przyznam szczerze, że u mni godzina ma trochę znaczenie, zwłaszcza, że teraz o określonych godzinach włączają mi się kaloryfery, ale wahnięcia nie są tego rzędu, co Ty opisujesz i nie zakłócają pracy urządzenia. W Twojej sytuacji najlepiej robić od razu po przebudzeniu, wszystko jedno czy to 4. czy 6., bo jak zdecydujesz się czekać, to będziesz się denerwowac, ciśnienie Ci skoczy itd. A po pewnym czasie już nie będziesz o tym tak bardzo myśleć i pomiary wejdą Ci w krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat tym to ja się kompletnie nie przejmuję (choć przejmuję się wszystkim innym :D) - zakładam, że sześciogodzinne w sumie widełki pomiaru są dopuszczalne i nie wpływają na wyniki. Biel, gdy się obudzę przed budzikiem, zerkam na LC i: jeśli widzę podświetlony symbol termometru, to mierzę. Jeśli nie - próbuję zasnąć. Ale na początku też budziłam się o dziwnych porach albo śniło mi się, że już dokonałam pomiaru, a potem okazywało się, że muszę go zrobić w "realu" ;) Myślę, że to kwestia "oswojenia" urządzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczkaa, Rer, dziękuję Wam baaardzo za odpowiedź :) Mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczaję do tego mierzenia i że nie będę się tak dziwnie budzić non stop... :/ czas pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biel pewnie na początku to nerwy u mnie godzina pomiaru nie ma za bardzo wpływu przynajmiej widocznego. co do owulacji to wiadomo ze dopiero po skończonym cyklu można ja określić na 100% więc wtedy jest dokonywana korekta natomiast lampki korekcjie nie podlegają!!!!! Wiecie urządzenie dlatego tak się zabezpiecza na poczatku bo wie że widełki w owulacji moga wystapić więc spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katasha, co masz na myśli, pisząc "lampki korekcjie nie podlegają"? Czy chodzi Ci o to, że nawet jeśli skorygowało mi WSTECZ miganie dla dnia owulacji, to te dni, które były zielone, pozostały zielone? BTW znowu problem ze statystykami: jeśli owulację LC "przeniosło" mi wstecznie z 12 na 8 dzień cyklu, to w statystykach powinno to zostać uwzględnione chyba? W tzw. zakresie owulacji? A nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chodzi mi o to że lampki pozostają zielone bądź czerwone tak jak były wczesniej tylko owulacja może ulec przesunieciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maż ŻONY;-O
Witam Panie zapłacę za ksero instrukcji obsługi lady compa czekam na propozycje krzys_wojtyla@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
jestem nauczycielem met Rotzera i ciekawi mnie czy próbowałyście poznać jakąś metodę...z tego co czytam to użytkowanie LC czy Pearly nie jest tak do końca bezproblemowe...czy kartka albo np 28dni nie jest łatwiejszym sposobem jednak ...no i tańszym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sssaczek, jak już kiedyś wspomniałam na tym topiku, 15 lat temu przeczytałam Fijałkowskiego i próbowałam prowadzić obserwacje. Nic z nich nie wynikało, więc to zarzuciłam. Ale teorię znam (jak zresztą chyba spora część tu obecnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za gratulacje :) tak celowalam w chlopca ale jak pokazalo sie swiatelko chlopak i dziewczynka tez nie patrzelismy w sufit :P widocznie takie przeznaczenie.ja to bym chetnie sprzedala to urzadzenie i w przyszlosci zaopatrzyla sie w pearly comp bo tylko chce antykoncepcji.urzadzenie lezy- kesha czy urzadzenie moze lezec rozladowane?jesli nie uzywam? kochalam sie tylko w zielone wtedy kiedy pojawilo sie swiatelko chlopak i podwojna plec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×