jaki sklep uważacie za najgorszy i najbardziej tandetny???

i jeszcze do ooooooooooooo to ciekawe >>>>> no ja tam najczęściej się ubieram za granicą. I to nawet w tych wszystkich, wymienionych tu masówkach - tam to zupełnie inna bajka. Zresztą dziewczyny już o tym mówiły... A w Polsce też czasem warto wdepnąć do jakiegoś sklepiku na \"odludziu\", czasem można znaleźć tam naprawdę ciekawe fasony..

skoro "ubierasz sie za granica " to powinas wiedziec ze jakos ubran H&m jest tam bardzo dobra... a ceny niskie jak na tamtejsze rynki

Niektóre rzeczy z Croppa są strasznie tandetne. Nawet powiem, że ich większość.

I dodam, że jestem jeszcze nastolatką, także w Croppie są ciuchy przeznaczone m.in dla mnie. Mimo tego jakoś nie trafiają one w mój gust. Mało tego, większość z nich wygląda jakby były z jakiegoś ryneczku, bądź bazarku. Co do rozmiarów także się zgadzam. W spodnie o rozmiarze xs wejdą chyba tylko jakieś super-modelki. Ja kupuję tam m, a w innych sklepach s jest dla mnie idealna. Poza tym w Croppie spodnie są strasznie krótkie, masakra...

Sklepy, które lubię to : Big Star - uwielbiam bluzeczki z tej firmy. Jeansy tylko z Lee - trwałe i bardzo ładne. Troll i house też są niczego sobie, chociaż niektóre rzeczy są w nich tandetne i brzydkie. Lubię też ciuszki z Espirt\'a. A ze sportowych ubrań Reebok przeważa, choć Nike też może być.

Co do Zary to w Polsce wykreowali ekskluzywny wizerunek tej firmy, chociaz np w Hiszpanii sa to ciuchy pokroju Orsay czy Pimkie. Czasem mozna cos fajnego znalezc ale nie za pierwotna cene, po przecenach owszem.

pewnie kolekcja zara woman nie ma wciecia, bo hiszpanki tragicznie sie ubieraja w irlandii zara jest uwazana za elegancki sklep

ej wiecie co, to co mówicie to takie trochę śmieszne dla mnie jest.skoro wszystkie sklepy są beznadziejne i tandetne to ja nie rozumiem po co do nich chodzicie i oglądacie te ubrania jezu ..każdy lubi to co lubi i ubiera sie tam gdzie chce.a ja mam 21 lat i nie uważam że np taki cropp jest dla dzieciaków.zależy od gustu.sklep jak każdy.wszyscy tu mówią, że jest koszmarny itd, ale za każdym razem jak do niego ide to kurde tłumy sie tam przewijają i to wcale nie gimnazjalistek.bez pszesady..

no ze sa wszystkies sklepy tu wymienione to nie znaczy ze wszyscy nie chodza do nich, ja np nie wchodze nigdy do pimpkie, orsay,cropp i colloseum moje ulubione to zara, re-served.levis. promod a w reszcie poza tymi pierwszymi 4 czasem cos znajde

nie zgadzam sie ze zara to "niby" high class-nie jest prawda np tu w irlandii,kazdego stac na zare-srednai klasa i tyle

mylisz pojecia elegancji z drogimi ubraniami, rzeczy z zara woman sa eleganckie, na realia irlandzkie nie sa drogie, w polsce sie gorzej zarabia; ale nie znaczy ze rzeczy drogie musza byc eleganckie.

kazdego stac na zare, bo bylam w irlandii i wcale nie jest az tak kolorowo, nie wszyscy sa bogaci, to raz, poza tym w irlandii kobiety nie przywiazuja zbytniej wagi do ubioru, czesto kupuja tanie ubrania a duzo niz te drozsze, ktore m.in znajdziesz w zarze, chyba ze kupuja ekskluzywny dres

no nie wiem czy srednia klase nie stac na zare-spodnie za 60 e czy za 100 jesli sie zdarzy,buty plastiki malo kiedy sie zdarzxa zeby wszedzie byla skora i buty nie wygladaja ciekawie,to jak kazdy inny sklep next itd itp

Cropp to tandetna pordróba House. Cropp to w ogóle porazka albo mikro male rozmiary albo szmaty po kolana. Sklep dla "zakreconych nastolatek" taki typowy kicz! Co innego House, fajne i co najważniejsze trwałe rzeczy. W Cubus'ie mają dobra i niedrogą bielizne, Aggi- tam zawsze znajde cos dla siebie, naprawde faje ciuszki, New Yorker- żeby znalesc cos ciekawego musze długo szukac, nie wiem jak w innych miastach ale w krakowskich NY nawał rzeczy, mimo duzej powierzchni sklepów strasznie ciasno, no ale jak juz cos znajde to jest naprawde super, DIVERSE- poza spodniami mają suuuuuper ciuchy, ładne torby i butki, H&M i Reserved- nie w moim stylu, raczej dla "kobiet koło 30"

h&m i re-served dla kobiet okolo 30 ? hmm mam 21 i racej blizej mi do 20 a w tych sklepach uwielbiam robic zakupy

h&m nie lubie, mieszkam za granicá -a ceny,, hmmmm za takie ciuchy , nie warto, wole cos kupic w river island, czasem w M&S sié trafi cos fajnego, no i NEXT nie jest taki zly, od soboty majá wyprzeda calkiem niezlych sukieneczek,

mialam tą nieprzyjemnosc pracowac w next ... na wyprzedaz zazwyczaj daja rzeczy z poprzednich kolekcji(ok 75 wyprzedawanego towaru), a te z obecnej zanasza do magazynu, wiec sklep sie wypalenia mnostwem niemodnego badziwia przecenionego do -70% nawet, chociaz czasem znajdzie sie cos fajnego. w h&m na pierwszy rzut oka nie ma nic ladnego,ale jak sie dokladnie poszuka to sa czasem fajne rzeczy, ktorych niestety nie ma w Polsce. mowie o h&m w irlandii.

a co myślicie o DEEPie

hmm nie wiem jak jest z ta wyprzedazá , ale mi akurat udalo sié kupic super sukieneczké na lato (ala lata 70:)), nie wiem czy byla na wyprzedazy czy nie, fakt faktem kosztowala tanio bo tylko 20 funtow, i jest naprawdé oryginalna, no i kupilam sobie tez fajná bluzeczke ale to juz nie z wyprzedazy za 10 funtow, takze porownujác to do innych sklepow, mozna tam znalezc cos fajnego i calkiem niedrogiego, mowie o Londynie:)

Witam a ja lubie Vero Mode , h&m , Cubusa i ubrania z bik boka co o tym sądzicie?

H&M jak i reszta sklepów to tzw sklepy sieciowe. W sklepach sieciowych więkość rzeczy od wstroju na ubraniach kończąc, jest taka sama, masówka i tyle. Nie wazne czy jest to Anglia, Irlandia, Niemcy czy Polska... klient ma nie odczuwać różnic. Byłam w h&m w Birmingham/ UK/ i szczerze to nawet wystawa była tak samo zaaranżowana jak w PL, wiec Drogie Panie nie zachwycajcie sie tak zagranicznymi zakupami.

ja mysle ze najbardziej dandetnym sklepem jest top secret jest . a za najlepsze sklepy uwzam H&M hause .

mylisz sie, ja bylam w h&m w kilku krajach i w polsce zawsze najbardziej tandetne ubrania byly

hm to dziwne , ja jakoś widzę dokladnie te same rzeczy w tych polskich i zagranicznych sklepach sieciowych

Ubrania praktycznie wszystkich firm są szyte w Chinach, Tajwanie i Turcji, chcą zjechać z kosztów, koszulki za które w sklepie płaci się 150zł, prudukuje sie za MNIEJ niż 10zł. Czy to w PL czy w Anglii, tak jest i basta. Bardziej tandetne w twoim mniemaniu tzn inne?? Stylistyka ubrań np h&m jest narzucana pod styl ubierania sie osób za zachodzie, tam nikumu nie przeszkadza że masz spodnie z 5dziurami i 4koszulki na sobie z czego 2 sie prują... inna mentalność... wiec szczerze tam ciuch są jeszcze bardziej "szalone" niż u nas.

bardziej "tandetne" jak koleżanka w/w to ujeła

Zgadzam się z "Puszczam oczko" . Zara w Polsce wypromowana,jako eksluzywny butik:-o Heh...nie wiem,jak w Hiszpani, ale w Paryżu, to zwykły,tandetny,żeby nie powiedzieć badziewiarski sklep. :P To,co widziałam przed Walentynkami mnie przeraziło! Dzikie tłumy ludzi (c.d. poświątecznej promocji) -ciuchy porozwalane po całej podłodze, wieszaki luzem zaraz obok, wszystko upier***....,bo żadna z ekspedientek nie raczyła ruszyć du*** ...,żeby ten okrutny bałagan jakoś ogarnąć! A i francuskim klientkom nawet do łba nie przychodziło,żeby podnosić,co wylatywało im z łap! :-o Koszmar! Ponadto większość ubrań i butów w metalowych koszach pozwijanych, rozbebłanych gorzej niż w lumpeksowskich punktach sprzedaży. Jeden wielki syf! A u nas .....elegancko, manekiny schludnie odziane, wieszaczki równiutko posegregowane, buciki wystawione na szklanych, podświetlanych półeczkach...i ...odpowiednio drogo,jak przystało na \"eksluzywny sklepik\" :-o Róznica w cenie między warszawą ,a paryżem zarowskich np. jeansów, to koszt średnio ok.150zł. (na korzyść francji rzecz jasna ;-) ) Może i taniej, ale aż odrzuca mnie na samą myśl dokonywania \"przyjemnych\" zakupów w tym oto butiku za naszą granicą).

a ja mam już 20 i lubie croppa i house i nie mam nic do tych sklepów, właściwie to do żadnych nic nie mam. każdy ubiera sie tam gdzie chce i kupuje to co mu sie podoba. i myśle że w każdym, no dobra prawie w każdym można znaleść zarówno coś fajnego jak i coś tandetnego.. po co od razu tak klasyfikować - ten jest taki a tamten jeszcze gorszy...

Terranova: zmechacone, brudne (rezultat licznej klienteli zwabionej niskimi cenami), brzydkie ubrania.

sa juz przeceny???