Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nemasu

Seroxat - początki..

Polecane posty

Gość 3 tabletki a po ile gram
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejas
Czesc Kid, chciałam tylko powiedzieć, że bardzo Ci współczuję, sama choruję na nerwicę lękową już tyle lat, ale jednak jestem dziewczyną, dziewczynie wolno histeryzować, płakać, u faceta jest to niemile widziane. Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz i nie dajesz się tej dz.....ce - nerwicy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
po 20 mg kazda...teraz jestem na 40 mg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 tabletki a po ile gram
O ja! A ja próbowałam brać 0,5 mg dziennie, wytrzymałam 3 dni :( Czułam się jak pod wpływem narkotyku, miałam zaburzone reakcje neurologiczne, ciągłe uczucie deja vu, jak oglądałam coś w tv miałam wrażenie, że jestem wewnątrz ekranu :o Co prawda pierwszy dzień był nawet fajny, miałam taki głupawy uśmiech non stop, poszliśmy z chłopakiem do pizzerii........... Drugi dzień też niezły, ale to ciągłe uczucie bycia jakby za szybą :o Trzeci dzień był koszmarem, miałam takie ataki lęku, że wydawało mi się, że przepalają mi się nerwy. Musiałam to odstawić. Odchorowałam ten lek i nie zamierzam do tego świństwa wracać :o No, ale to kwestia wyboru. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 tabletki a po ile gram
Kurcze, a może to było 5 mg? Nie pamiętam to było rok temu, w każdym bądź razie była to ćwiartka najmniejszej dawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Ja w zasadzie tez sie dziwie...biore 20 mg i od poczatku nic mi nie bylo..tylko drzenie rak..a poczucie nierealnosci..nawet nie wiem co to.....nie rozumiem dlaczego na niektorych dziala dobrze,a na innych zle,ktos zna odpowiedz?Bo mnie to strasznie ciekawi....Jedyne uczucie jakie mam...to hmm..ciezko to opisac,ale jakbym byla nieco szczesliwsza..to dziwne odczucie,nie bardzo potrafie je opisac.....i dlaczego Ja nie mialam skutkow ubocznych?nie zebym zalowala;D tylko mnie to ciekawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Jest ktos??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
nikogo nie ma?i kto mi odpowie na pytania?Afobamka?iwonka 79?odswierzamy?pYsia?Kidd? Jest ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Wiecie co...od kilkunastu dni zaczynam wychodzic ze znajomymi do pubu..i...cos odkrylam...normalnir(czytaj;zawsze)po 2 palam spalam jak zabita....teraz gdy biore sroxat(za pozwoleniem pani psychiatry)jak dzies ide to po 4 jestem trzezwiutka jak nigdy w zyciu..rozumiecie cos z tego?tylko na drugi dzien...wlacza mi sie epizodzik lekowy......zawsze...dlaczego?Dlaczego tu nie ma psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
I moze mi tez ktos doswiadczony wyjasnic dlaczego nie mam agorofobiI???A WRECZ PRZECIWNIE./..Boje sie byc sama,w domu,mam uczucie ucieczki z tego miejsca?Dlaczego?inna jstem?a moze cierpie na cos czego nie znam:(Dlaczego 90% ma agorofobie...A ja odwrotnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Abc... z tego co pisałaś Twoja nerwica jest dość dokuczliwa. To pewnie stąd te duże dawki. Psychiatra musi dobrać Ci taką dawkę, żeby naprawdę Ci pomogła, a z tego co piszesz w dalszym ciągu masz ataki. Lekarz musi trafić na odpowiednio dużą, wystarczającą Tobie, bo te ataki muszą Ci minąć... Nie martw się psychiatra napewno wie co robi. przyjdzie taki dzień, że zacznie Ci dawkę stopniowo zmniejszać ale najpierw musisz trafić na taką ilość seroxatu, która Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
ABC nie każdy z zaburzeniami lękowymi musi mieć agorofobię. Twoja nerwica poprostu inaczej się przejawia. Mam koleżankę, która ma tak samo jek Ty, boi się być sama w domu, a na zewnątrz nic jej nie jest. 20 października idę na wesele. rozmawiałam z psychiatrą na temat alkochol + seroxat. Stanowczo mi zabroniła. Czy któraś z Was próbowała pić np wódkę podczas brania seroxatu? I mam też dobre wiadomości. Rozmawiałam z lekarzem na temat odstawiania seroxatu. Twierdzi, że to jest sprawa absolutnie indywidualna. dużo zależy od tego jak się człowiek nastawi. Seroxat brała jej teściowa na depresję. ŁykaŁa go 6 mcy i odstawiła powoli, skutecznie i bez kłopotu. Więc może nie należy się martwć i zastanawiać co będzie później? po co się niepotrzebnie nakręcać i tak mamy dość przeżyć z seroxatem póki go bierzemy. Mam rację? ABC, z tego co wiem to maxymalna dawka przy naszych schorzeniach to 60 mg. Więc głowa do góry, nie zamartwiaj się w końcu zareagujesz na lek i będzie dobrze. przetrwalaś już tyle więc napewno starczy Ci cierpliwości by zaczekać jeszcze trochę. Będzie ok,zabaczysz. buziaki i pa, pa. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
ABC...123 jak przeszłas na całą skutki uboczne miałas wieksze? bo ja to już prawie nic nie czuje że ja biore a psycholog powiedziała że mozna tylko na połówce jechac jak bedzie pomagac oczywiscie ja to jedno zauwarzyłam że nie wybucham krzykiemi nerwami bo durzo krzyczałam na córke może to działa ale lekam sie strasznie odstawienia że może byc wtedy jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA.
pysia ,gratuluje lepszego samopoczucia! ze wytrwalas....powiedz skarbie po co sie zadreczasz tym co bedzie kiedys.....ten lek bierze sie dlugo nawet pare lat bez przerwy wiec jak juz zapomnisz ,ze ci cos bylo wtedy bedziesz myslec o odstawianiu a jak sie nastawisz pozytywnie to moze pojsc calkiem dobrze i powiem Ci ,ze znam wiele opinii ze zeszli z niego bezbolesnie...poki co ciesz sie poprawa i nie wybiegaj myslami zbyt daleko,po co? POZDRAWIAM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka Bardzo dziekuje za odpowiedz:)Co do wódki to nie probowalam,tylko dlatego ze jej nie pije,mieszalam natomiast z piwem,i nic sie nie stalo...totalnie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia..Jak rzechodzilam na cala a potem na dwie..nie czulam i nie czuje zadnej roznicy...Ja w zasadzie jak pisalam wogole mnie mialam skutkow ubocznych....Teraz to to co czuje po miesiacu zazywania 2 tabl..to to Jak pisalam trudno to okreslic..poprostu jestem chyba troszke szczesliwsza,np.usmiecham sie i mam dobry humor w sytuacji gdy przed lekiem tak by nie bylo na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Nikogo nie ma?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Wiecie Co...wczoraj jak zwykle seroxat,zle sie czułam wiec cloranxen...i nadal zle sie czulam..polozylam małą spac i serce zaczelo mi szalec..nie wiedzialam co robic..czy teraz po tym jak nalykalam sie cloranxenu,mode wziac jeszcze afobam?!...zazwyczaj biore je na zmiane...nie moglam zasnac..nie moge wogole sluchac bicia swojego serca,nie spie lewym boku,bo czuje jakbym je przygniatala..Czy ktos tez tak ma?Wogole nie lubie sluchac bicia serca innych osob drazni mnie to jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
ABC...123 JA TEżTAK MAM co sie połozyłam czuje bicie serca baaaaaardzo mnie to denerwowalo ale jakoś mi przeszło , nie pamietkm juz kiedy by mi sie to trafiło , a bierzesz coś na serducho bo ja biore bisopromerk na kołatanie a teraz dokuczają mi silne bule w klatce piersiowej czy ktoś tak ma to bardzo dziwne uczucie myslałam pierwszy raz że to zawał, bo to naprawde boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia 79..ostry bol w klatce piersiowej,mam zawsze przy ataku...I moj kazdy atak konczy sie tym ze tlumaczylam w szpitalu,lub pogotowiu ze mam zawal....Mam zreszta ogromnie duzo objawow fizycznych..wygladam w tedy jakbym byla sparalizowana,i miala atak padaczki....Trudno mi z Tym zyc,przezywac to..az mi sie wierzyc nie chce lęk napadowy,moze az tak wygladac....Po seroxacie Jest duzo lepiej...ataki miałam co 2,3 dzien....teraz zdecydowanie sie zmniejszyly....Dzisiaj w pracy przez godziny non stop spiewalam i Smialam sie,tak sobie tak poprostu,jakby jakies szczescie sie ze mnie uwalniało....Nawet nie potrafie wytlumaczyc dlaczego to robilam...wczesniej nawet by mi to do glowy nie przyszlo...Co do tabletek to nie biore nicx na serce,ale mysle czy nie isc jeszcze raz do kardiologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
ABC, ja z tym serduchem miałam identycznie jak Ty. Dudniło mi okropnie, zwlaszcza w nocy i też bylo mi strach położyć się na lewym boku. I do tego jeszcze te przeskoki. Wydawało mi się wtedy, że serce wyskoczy mi przez gardło. Dziś po przeszlo miesiącu zażywania seroxatu, po prostu jakoś już się w to nie wsłuchuję. Odczuwaqm czasami te cholerne przeskoki i wtedy odczuwam taką dziwną obawę w okolicy serca, ale już potrafię sobie przetlumaczyć, że to tylko lęk. Tak samo jest, kiedy w mieście zaczyna mi się kręcić w głowie - u mnie to był zawsze pierwszy sygnał nadchodzącego ataku. Też już dziękować Bogu, potrafię się od "tego" opędzić. Cieszę się strasznie bo od poniedzialku mój synek zaczyna chodzić do przedszkola. Nawet nie chcę myśleć co by było gdybym nie byla na chodzie. jak sobie przypomnę jak leżałam caly miesiąc w łóżku sparaliżowana lękiem..... to przechodzą mnie ciarki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka 78...Z tymi przeskokami serca to ja doteraz sie boje ich,nadal mi sie wiezyc nie chce ze to tylko nerwica tym bardziej ze gdzies przeczytalam,ze czesto przy tego typu nerwicach,jakas zastawka czy cos tam,nie pamietam w sercu przeskakuje i dlatego to tak czujemy...ja to odczuwam tak..jakbym w ulamku sekundy poprostu nie zyla...w tym ulamku gdy ono przeskakuje ..okropnie sie tego boje..co do atakow to u mnie zaczyna sie niepokojem i nerwowoscia...stad wiem ze za ok 1 min..nadejdzie..jeszcze nie potrafie sobie z tym radzic..a co do seroxatu,to naprawde jestem zadowolona...ataki sa zadsze..no i te uczucie"szczescia"nie wiem jak to nazwac..jestem duzo bardziej optymistyczna,wiecej mi sie chce,tez to czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
ABC, też to czuję. wierz mi, że nim zaczę łam brać seroxat przez caly miesiąc nie chciało mi się wstawać z łóżka. A teraz jestem pełna energii i optymizmu. Czy Twoim atakom też towarzyszą zawroty głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka 78..nie nie mialam zawrotow znaczy zdarzaly i zdarzaja mi sie ale nie sa zapowiedzia atakow,skad je mam nie wiem..ja czuje najpierw niepokoj,kolatanie serca,mrowienie rak..i juz wiem.....Teraz Jest mi lepiej..minol miesiac ponad i czuje ze mam ochote na cokolwiek...naprawde warto czekac na skutki seroxatu...zastanawiam sie tylko dlaczego na innych dziala zle?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Jest ktos?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
jejku..odezwijcie sie,bo pomysle ze jestem tu sama...i zwariuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka 79?........Pysia?........KId?.....Odswierzamy?....Panna de?....Afobamka?:9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
tylko nie wariuj ja jestem, tylko jestem zabiegana bo jutro na wesele ide dzisiaj na solarium byłam ale sie denerwowałam ale jak leżałam na łóżku to nerwy opadły i było ok ale dzisiaj jakoś jestem nerwowa coś, jutro rano do fryzjera i o 15 na slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Jeatem Abc.... Tato mi zmarł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×