Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zabajona

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

Polecane posty

Nanka- potwierdzam słowa Pauli. :) Powodzenia. :) Wiem Pauluś- ten czas leci jak głupi. Cieszę się, że udało nam się troszkę wczoraj pogadać na gg. :) 🌻 Pamiętaj , że ciotka Asia za tydzien będzie z niecierpliwością czekać na wieści od Ciebie i Patryczka. :) 🌻❤️ Emiczko- cieszę się, że moje rady Ci służą. W takim razie polecam się dalej jako Twój wirtualny lekarz. ;):) Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień przyniesie Ci więcej słoneczka , również na Twojej twarzy. :) 🌻 Tygrysku- jak się czuje Granini? Całuski dla Niej. 🌻❤️ Ok - sniadanie zjedzone - pora zbierać się do pracy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz dzięki za życzenia wczorajsze. Witra, co słychać? Emika, głowa do góry, jestem pewna że kryzys minie wkrótce. Monik, nie przejmuj się głupimi wpisami, nie warto, ale widzę, ze do sprawy podeszłaś z humorem, no cóż widać, że co jakis czas musi byc ktoś na tapecie, jak to enigma napisała bo w przeciwnym razie komuś się nudzi :) Enigma widzę że choroba apetytu ci nie odebrała. A ja wczoraj miałam rodzinkę na kolacji z okazji imienin a potem tak mnie rozbolała głowa (ponoć to normalne przy tych zastrzykach, że pojechaliśmy z psem nad jezioro o 21.00. Zaczynają mi się nerwy w pracy związane z in vitro, klienci piszą ze chcą nas odwiedzić i podają termin i juz 2 mi się pokryły z terminem badań lub tranferu, dzisiaj jeden zapowiedział się na przyszła środęa ja jadę na badanie estradiolu, usg i konsultację. Nie wiem co mam wymyślać bo jak powiem że nie ma szans to podadzą nastęony termin który też nie będzie mi pasował pewnie bo będę jeździć często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, przed Twobą trudny okres, ale na pewno wszystkie terminy jakoś dopasujesz ❤️ musisz ❤️ Monik ❤️ Enigma, cieszę się, że lepiej się czujesz:) Ciężaróweczki, dobrze, że tu wchodzicie i zarażacie fluidkami 🌻 Ja mam ostatnio strasznie dużo pracy, stresy takie, że aż mnie brzuch ciągle boli:( niezbyt sprzyjająca sytuacja na zadomowienie fasolki:( czasem aż płakać mi się chce z nerwów..... Emika ❤️ mam nadzieję, że szybko przejdą Ci dołki ❤️ Kochane kobietki, dla Was ❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, zycie jest za krótkie, żeby się tak pracą stresować. Ja wiem że to nie takie proste ale ja w takich momentach myślę sobie, że to tylko praca. Jest takie powiedzenie, że pracuje sie po to żeby żyć a nie żyje zeby pracować. A jak mnie coś wkurza w pracy to sobie myślę, że moze niedługo już na macierzyński pójdę i będę miała święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, ja jestem za bardzo obowiązkowa (chorobliwie wręcz chyba), a do tego w ogole brak mi asertywności i jak się coś napiętrzy to mi to wszystko wychodzi:( ale postaram się powtarzać sobie, że to tylko praca 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, a ty jak sie czujesz dzisiaj? Kiedy wybierasz się do lekarza? Granini, odezwij sie jak wyjdziesz ze szpitala, mam nadzieję, że czujesz się troszke lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, ja tak miałam na początku a teraz mówię wprost jeśli coś nie należy do moich obowiązków. Kiedyś zostawałam po godzinach a teraz mówię klientowi że będzie to miał zrobione np. w przyszłym tygodniu a nie jak kiedyś w ten sam dzień. I jest mi z tym dużo lepiej, choć ostatnio mi obowiązków dowalili i jednego strasznie męczącego ale ważnego klienta dla firmy, brrrrrrrr mam dreszcze jak o nim myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki! Enigma - cieszę się, że zdrowiejesz, brakuje tego twojego humoru tutaj :) Ana - mam nadzieję, że słoneczko ciągle coraz bardziej wygląda zza chmurek. Elfik - ja nie będę taka zboczona, ale tez ode mnie proszę ucałować Dominiczka - w oba poliki :) i te rozkoszne łapeczki i stópeczki :) Paula - coraz bliżej :) Pewnie masz tremę prawda? Ale wiem, że szczęście i niecierpliwość teraz biorą górę. Na pewno chciałabyś już mieć maluszka przy sobie. Foliś - tak jak sama napisałaś, to tylko praca, ona nie zapewni ci spełnienia największego marzenia, więc wymyśl asekuracyjny plan, policz mniej więcej kiedy przypadną ci wizyty i powiedz klientowi że możesz się z nim spotkać tylko w określone dni, ponieważ teraz przypada okres, w którym ze względów zdrowotnych będziesz troszkę niedyspozycyjna. Nie musisz się tłumaczyć o co chodzi, ale ja zawsze tak się wykręcam jak jadę do gina a wypada mi to w godzinach. Względy zdrowotne. Nawet jak miałam hsg to powiedziałam, ze musze mieć urlop w tym i tym terminie i już - wzgledy zdrowotne. I nikt nie pytał dalej. A to, ze będziesz potem w ciąży - nikt nie musi wiedzieć, czego dotyczyły te twoje nieobecności, a jako że jesteś mężatką - to chyba nikogo to nie zdziwi. Dzięki Foli za zaineteresowanie. Psychicznie ciągle trudno mi, szybko nie minie :( Staram sie jednak doprowadzić do tego, by zacząć godzić się z tym, co się stało, kiedyś muszę. Ja i wszyscy wokoło. Trzeba zyć dalej i starać się iść naprzód, tak trzeba. Fizycznie czuję się dobrze, brzuch mało mnie od wczoraj bolał, wieczorkiem może troszke, ale to dlatego, ze trochę za długo byłam w niewygodnej pozycji. Za to szybko zasnęłam, z nadmiaru emocji. Jak tylko się położyłam, to Bąbel przestał zmuszać macicę do rozciągania :) Zaczynam odczuwać znużenie, zauważyłam, ze po południu muszę chociaż z pół godzinki poleżeć. Narazie są to słabe objawy, ale sądzę, że teraz coraz częściej tak właśnie będę się czuła. Co do lekarza to jak ostatnio u niego byłam na monitoringu w 10 dc, to powiedział, że mam przyjechać albo w połowie cyklu, albo \"tak jakby\" w połowie następnego cyklu. Zrozumiałam o co chodzi :) Zadzwonię w następnym tygodniu, we wtorek, bo w poniedziałek on ma dyżur w szpitalu i mogę mieć kłopot z dopadnięciem go. Więc dzwonię we wtorek, dzięki Bogu nic niepokojącego się nie dzieje narazie, dlatego jestem spokojna i chcę jechac do niego tak, jak mi poradził. WIęc nie wiem, na kiedy mi wyznaczy wizytę, mam nadzieję, że za tydzień w piątek. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze raz dziękuję wszystkim Babeczkom za doping i gratulacje. JA wierzę, że wszystkie doczekają się maluszków. Tam na górze jest to tak urządzone, ze nasze aniołki czekaja na swoją kolej. No co do mojego aniołka, to ja myślę, że ten pijus bociek po prostu zgubił kierunek i nosił tego Bąbla tak od chatki do chatki, pewnie wtedy co widziałam tą bocianią parkę lecącą dosłownie na poziomie mojego okna (widziałam je bardzo dobrze, bo leciały w moją stronę i koło okna zakręciły), to myślę, że wtedy już już prawie trafił bociek, ale boćkowa powiedziała mu, ze najpierw niech swoje dzieci zrobi, a potem weźmie się za robotę zleconą. No i zamieszkały w gnieździe na słupie jakies 50 metrów od mojej klatki, znalazł skurkowany czas między jednym a drugim klekotankiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofja81
Czesć dziewczyny, mam pytanie, do tych które przechodziły insyminację. Mój mąż ma słabe wyniki nasienia, wiec lekarze z Novum zaproponowali insymiancję, ale zastanawiam się czy nie zrobić od razu invitro. Może nas po kilku insyminacjach nie stać już na invitro.. "Jesli mam pancerne "jajeczko" to tylko z mikroiniekcją może się udac ... cholera nie wiem, co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, faktycznie jeśli nic złego się nie dzieje to ta wizyta w sam raz będzie. A twój mąż jak tam, dumny chodzi? Ciekawe czy cię mdłości ominą, a zachcianki juz masz jakieś? Kawa smakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zofia, a jakie wyniki ma twój mąż? Ja miałam 5 inseminacji i niestety nic nie wyszło ale mój mąż miał kiepskie wyniki. Na podstawie wyników mozesz mniej więcej ocenic szanse. U nas wyniki i się wahały i raz dały nam nadzieję na skuteczną inseminację ale zazwyczaj były poniżej normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - kawa mi bardzo smakuje :) narazie nie odrzuca mnie od niej, ale z uwagi na stan sama ograniczyłam już ją do jednej dziennie i to z łyżeczki a nie dwóch, no i rozcieńczonej płynną smietanką (ale 12 % ) ;) Nie mam też zachcianek, chociaż w poniedziałek naszło mnie na lody, poszłam do sklepu po nie, przyszłam, zaczęłam jeść ... i mi się odechciało, bo były za słodkie (a nigdy z tym nie miałam problemów). JA w zasadzie wszystko piję niesłodzone już od dziecka (chyba od 7 roku zycia), tak mi posmakowało. CZasem posłodze jak mnie napadnie :) Badałam cukier i miałam 98, a chyba norma jest do 110 , wiec rozumiem, skąd ten brak ciągot do słodkości. Poza tym czuję częściej ssaka, ale wówczas staram się zjeść coś pożywnego, a nie zapchac się czymkolwiek (to znaczy zamiast chipsów na które mam ochotę, jem kanapkę). JA w ogóle myślę, że to wczesnie i że reszta objawów jeszcze mnie dopadnie, włącznie z wymarzonymi mdłościami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż narazie jest dumny ze swojej roboty, to znaczy, że udało w końcu mu się \"dopaść nabojem celu\" :) Jest jednak ostrozny i nie chce, zeby za wczesnie powiedzieć wszystkim. Najwcześniej po wizycie u lekarza jak bedzie wszystko ok, to powiemy. Nie kojarzę jednak, kiedy może być widać bijące serduszko? Chyba coś koło 7-8 tygodnia, prawda? Nie powiem, zebym się nie stresowała, boję się oczywiście, że Bąbel się nie rozwija prawidłowo :-o DLatego narazie radość jest troszke przygłuzona obawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, zabajonek masz podobne zachcianki do moich...tylko ja kawe sama odstawiłam...a jedzenia chipsów oduczył mnie mąz....staraj sie jesc jak najwiecej owoców.tzn , cytrusy sa zalecane.... przegladam własnie moje usg...w 5tc miałam widoczny pecherzyk ciązowy, zalecili mi wtedy kontrol za tydzien, wiec juz w 6tc, był widoczny zywy zarodek z pieknym bijacym serduszkiem miał 5mm....wiec głowa do góry, masz myslec pozytywnie.... ja jutro mam wizyte u gina, ciekawe co mi powie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Iskierko, czyli jak pojadę w 6 tygodniu to powinno być już widać ... bo na dzień dzisiejszy od ostatniej @ mineło 4 tygodnie i 2 dni, od owulacji wychodzi na to, ze równo 14 dni, hmmm, to ciekawe, czy nie będzie zalecał mi wizyty nawet parę dni później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, z tym serduszkiem to jest róznie u niektórych juz w 6 tygodniu tak jak u Iskierki a u niektórych dopiero w 8 tc. Nie denerwuj sie nie masz plamień, czujesz się ok więc jak narazie wszystko ok :) Iskierka, no to jutro trzymamy kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli dziekuje, zawsze jest jakas obawa przed wizyta, ale jak wsadzi rekę tu i ówdzie i powie macica sie pieknie rozrasta to ulgaaaaaa..wtedy sie usmiecham i zartujemy....powiem mu o moich ruchach, które mam od 23 kwietnia.....ciekawe co powie zabajona to nie ma regóły ...mozesz zobaczyc póżniej bijace serduszko, ale badz dobrej mysli, ja tez to przechodziłam ...stres zrzera ale musisz myslec pozytywnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabajonek to tylko takie ciekawostki odnosnie Twojego babelka:-)) tydzien piaty i szósty, zarodek unosi w wypełnionympłynem worku owodniowym, ma juz zaczątek mózgu,kregosłup i centralny układ nerwowy, na głowie pojawiaja sie cztery płytkiezaglębienia, z których rozwiną sie oczy i uszy dziecka.zarodek ma juz zaczątkiukładu trawiennego, jamy ustnej i szczek.rozwija sie klatka piersiowa, serce wyglada jak duze wybrzuszenie z przodu tułowia.pod koniec tygodnia zacznie bic.tworzy sie ukł.krwionosny, rozwineły sie cztery małe zalazki konczyn..wielkosc zaroska wynosi 6mm, tyle co pesta jabłka......:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, musze jakoś wytrzymac bezstresowo do wizyty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek-Graniniowy
Hello Dziewuszynki ;) Granini was całuje już od dzisiaj z domku :) Jest strasznie słaba, ale będzie już teraz nabierała sił. Po przywiezieniu jej do domu zjadła lekkie śniadanko i zasnęła. Jak nabierze trochę więcej sił i nie będzie ją bolało jak siedzi, to dam jej laptopika i do was napisze. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaki dla Granini, trzymaj się kochana, kuruj się i wracaj do nas szybko. Foli, tak jak piszą dziewczyny, na pewno wszystko się ułoży e terminach i będzie ok. tobie nie wolno się stresować, przed tobą b. wielkie wydarzenie, więc i psychicznie powinnaś być w miarę wyluzowana. Olej [w miarę możliwości] stresy z klientami, bo masz ważniejsze sprawy na głowie i żaden klient nie pomoże ci w ich szczęśliwym doprowadzeniu do końca ( a właściwie doprowadzeniu do początku czegoś nowego :-)). Zabajona, znurzenie minie za jakieś 3 miesiace :-) Tak około półmetka ciąży już się nie chce spać wręcz odwrotnie - dostaje się mega power. Wiem to nie tylko z mojego przykładu ale też z obserwacji koleżanek. Potem niestety już jest tak ciężko że przychodzi zmęczenie fizyczne ale i to nie jest takie najgorsze - wszystko da sie przeżyć żeby tylko ujrzeć swoje szczęście. Dziękujemy za całuski. Pięty ucałowane i poliki też ;) A moje szczęście znowu dzisiaj wariuje. Wydaje mi się, że jest tak zmęczony jak nie śpi, że nawet nie ma siły jeść. Pociągnie cycka z 3 minuty i już zasypia, a potem jak go odstawiam do wyrka to płacze i tak w kółko. Ale teraz wzięłam go obok siebie (mam takie łóżeczko małe na kółkach szpitalne) i jak się budzi to mu pakuję smoczka w papuchę. Może jak się prześpi troszkę to lepiej poje. No i mam nadzieję iść dzisiaj wreszcie na upragniony spacer poza bramy podwórka :-) Ale zobaczymy jak to będzie bo wszystko zależy od Dominika. wielkie buziaki dla was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfik, zobaczysz niedługo będzie gorąco i będziesz jeździła na długie spacerki :) widzę, że mały łobuziak z Dominika a co będzie jak zacznie biegać po domku :) Udanego spacerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloooo laseczki......witam się z Wami tak późno bo miałam sporo pracy, u mnie coś tam drgneło ale dobrze jeszcze nie jest więc cierpliwie czekam co dalej.....pozatym pogoda fajna dodaje optymizmu ale nie wykorzystam jej np na rowerek bo po pracy ląduje w książkach bo w weekend mam zaliczenia....słyszałam od Iskierki o burzy na forum, niektóry to chyba się nudzi echhhhhh, ja pracuje dalje i podczytuje co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papatki dziewczyny.....ale tu dzis pusto....udanego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez Was podczytuję dziewczynki..ale jestem w pracy ...i mam kupe klientow Ana ❤️ ja tez mam zaliczenia i ryję ile wlezie:P:P:P Zabajonku❤️ dzieki Tobie wiem ze nie ma sie co doszukiwac \"objawów\" dzięki Granini ❤️ ❤️ ❤️ szybko wracaj do zdrowia i do Nas❤️ A co z Joannką???? JOANNKO jak Nas czasem czytasz to maznij kilka śłowek Buziaczk idla Ciebie 👄 Andzia...........a co z Tobą???????? Foli .............a Ty nerwusku uwazaj na Siebie :P i cicho mi to z nerwusami:P Ja nadal chora, miałam zrobic przeswietlenie płuc bo parcham strasznie i ledwo co e ale gin powiedzial ze raczej nie robic..... Przewalone...... Mam nadzieje ze przejdzie mi to szybko Lecą do pracki buziaczki dla Waszystkich 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie koleżanki, Zabajona - GRATULUJĘ SERDECZNIE. Dbaj o siebie :-) !!!! Strasznie się cieszę z Twojego szczęścia !!!!!!! Granini - odpoczywaj Słonko abyś miała dużo siły !!! U mnie na razie nic ciekawego. Za tydzień idę do gina i się okaże czy nic nie przeszkadza w podejściu do 2-giej inseminacji. Bóle brzucha i jajników ustąpiły wiec mam nadzieję że znowu zacznę żyć przygotowaniami bo bezczynność mnie dobija. Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim!!!! Ale tu dzisiaj pustki coś. Ja miałam zamiar się dzisiaj uczyć do obrony ale jakoś brak mi chęci i nie potrafię się w ogóle skupić na nauce. Nie wiem jak ja to zrobię buu... A po drugie to ja dzisiaj postapiłam jak typowa głupia blondi (nie obrażając naszych forumowych blondyneczek ;) ) Dostałam wczoraj od kumpeli laktator, zakrętki do butelek zatyczki itp itd. Stwierdziłam że skoro uczyć mi się nie chce to wezmę to wszystko ładnie umyję i wyparzę. No i jak już tak to sobie leżało wszystko w garnku z wrzątkiem to zaczęłam tam puszczać zimną wodę żeby powyciągac to wszystko - no i idotka ze mnie bo zamiast poczekac trochę to wsadziłam tam rękę - a tam przecież jeszcze wrzątek -no i poparzyłam sobie rękę :( i do tego jeszcze prawą :( więc chodziałm jak paralitka - nic prawą ręką nie mogłam robić tylko lewą :( na szczęście wsadziłam od razu pod zimną wodę potem pantenol no i bąbli nie ma. Ale to trzeba być mną zeby takie głupstwo zrobić!!!!! Tylko pogratulować inteligencji!!!!! Buziaki dla wszystkich babeczek !!!!! Trzymajcie się 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×