Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zabajona

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

Polecane posty

hej, ja na moment bo w pracy mam prawdziwą zadymę, nie było mnie 3 dni a nadrabiania jak za pół roku. Nie czytałam nawewt zaległości, brzuch ćmi mnie jak na @ a dopiero w środę mam dostać no cóż i tak się nie nastawiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki Zabajona chyba dobrze przevczytałam ze szykujesz sie na HSG ja tez mam miec robione 6 kwietnia to chyba w tym samym czasie bo @ ma przyjsc do mnie 30-31.03. Ja miałam miec robione miesiąc temu ale mi nie zrobiono bo były stosunki po @ wiec pamiętaj ze przed hsg nie można sie mocno przytulać:) Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze. Byłam ostatnio u swojej ginki i powiedziała mi ze jej pacjentka niedawno urodziła a zaszła w ciąże tego samego dnia po hsg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, wczoraj miałam gości cały dzień prawie i zapomniałam o tych zdjęciach, jak wrócę do domu to wyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chyba zbliża się wiosna, ta prawdziwa, nie kalendarzowa, bo ptaki ćwierkają a ćwierkają, wlaśnie sobie wietrze mieszkanko. trzymam kciuki za maleńką Julię, mam nadzieję ze weekend przyniosł jakies zmiany na lepsze i mała wracado zdrowka. Ja też poproszę o zdjęcia Foli i Elfika, też chcę zobaczyć. Życzę Wam miłego dnia i spadam do roboty - musze skonczyć pisać swój doktorat do urodzenia Malego, bo potem nie będę mieć czasu, a dzien po dniu mi ucieka, a jeszze kilka rzeczy do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli -dzieki 🌻 W tym tygodniu troszkę kobitek ma termin @ jak widzę :( Iza - dzięki za info, musze mezusiowi powiedziec, żeby sobie wziął na wstrzymanie, tyle, że w sumie nie będzie kiedy się przytulać, bo ja natychmiast po ustaniu krwawienia mam dzwonić na oddział do położnej i się umówić. Mam owulację dość wcześnie (około 10 dc), dlatego ja mam mało czasu. Psychicznie nastawiam się już na to cholerne hsg i boję się nie tyle badania co wyniku. Boję się, że to nie koniec problemów, że są zrosty. I choć nie miałam większych stanów zapalnych, te co miałam to szybko leczyłam, zabiegów nie miałam, to i tak obawiam się, że coś tam może się dziać. No i się zastanawiam co jeśli sa niedrożne te jajowody ... laparoskopia ??? Chyba enigma mogłaby mi coś powiedzieć o tym. Qurde, boję sie :( Ana - jesteś? Jak mała? Ok, zabieram sie znowu za pracę, bo full jej mam na najbliższe dni, przynajmniej nie będe za dużo myślała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, jeśli zrosty są małe to hsg może je rozwalić a jeśli nie to laparoskopia ale nie martw się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, co z Julką, odezwij się. Mam nadzieję, że wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona nie bój sie ja miałam juz robioną laparoskopie nic strasznego. I właśnie w kwietniu mija mi rok po laparoskopii i bede miała robione hsg bo dzidzi nadal nie ma. Dziwne co po laparoskopii powinno byc wszystko ok a tu nici nie udaje sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam tylko na momenci bo mam mase pracy, żeby Wam powiedzieć że Jula ma mieć dzis przetaczaną krew wieczorkiem i puki co nic innego nie złapała żadnego zapalenia......potem poczytam co u Was, dziękuje wszystkim za troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana, to znaczy, że gorączka minęła to dobrze. trzymam kciuki, żeby zabieg był szybki i bezbolesny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Foli jak narazie wszystko oki, nie ma stanu zapalnego i gorączki jak do wieczora nic sie nie zmieni i bedą miec wyniki niezbednych do tego badan to zrobią jej dziś tą krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli mąż miał robione badania nasienia w kwietniu tamtego roku i były ok a dzis odbieramy nowe zobaczymy czy cos sie zmieniło i miał tez robiony niedawno posiew nasienia i nie wykryto zadnych bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!! Ana, ufff, dobrze, że Julci się polepszyła. Mam nadzieję, że już niedługo wróci zdrowiutka do domku :-) a ja dziś się rozpłakałam. Jak wiecie, chyba jedyną szansą abym miała dziecko jest ICSI, ja jestem gotowa na ten zabieg, ale mój mąż ma opory ze względu na finanse, tym bardziej, że mamy już jeden kredyt. Boi sie, że nie damy rady finansowo i trzeba zaczekać. Ale dziś dostałam od niego maila, że rozejrzymy się za preferencyjnym oprocentowaniem i po wakacjach jedziemy na ICSI :-) ze wzruszenia się rozpłakałam! to jest krok do przodu!!! realna szansa na posiadanie dziecka!!!! ależ się cieszę !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nawet nie wiesz jak ja się cieszę - jest realna szansa, boże, może jednak zajdę w ciążę w pażdzierniku ( na początku), jak sobie kiedyś wymarzyłam (tyle, że moje marzenia dotyczyły 2004 roku :-( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mogę sie czerwca doczekać, w czerwcu się okaże czy moje isci się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - uda się!!! trzeba w to wierzyć! a może stał się cud i ta inseminacja już się powiodła :-) zobaczymy, ale miejmy nadzieję, że tak!!! jak już pisałam , ginka powiedziała mi, że jeśli problem jest tylko po stronie męża, to jest ogromna szansa na powodzenie invitro!!!! a przecież w razie czego (tfu, tfu) zarodki można zamrozić i próbowac dalej, bez kosztownej i ryzykownej stymulacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak zamierzam zrobić tylko żeby się zapłodnienie udało - to jest najważniejsze no i żeby mnie nie przestymulowano. nie wiem czy wiesz Estelka ale przy transferze mrozaczków są o wiele mniejsze szanse powodzenia :( Mój mąż twierdzi, że jak będziemy mieli transfer mrozaczka to nasze dziecko będzie bardzo zahartowane i nie będzie marzło potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzegba doszukiwać się plusów :) on sobie z tego potrafi przynajmniej żartować i chyba nie przeraza go to tak bardzo, ma dość optymistyczne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie nie martwię się na zapas; w sumie i tak większe są szanse przy transferze mrozaczka niż na ciążę naturalną, przynajmniej u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie też :) idę na zebranie :( Cała noc dzisiaj zawaliłam, nie mogłam zasnąć, zawsze tak mam po urlopie lub chorobie jak mam wrócić do pracy, teraz jestem wykończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka cudowna wiadomość !!! SUPERRRRRR bardzo sie cieszę....FOliku ma poczucie humoru ten Twój mężuś, nie wiem czy dobrze doczytałam masz nową fryzurkę? jeśli tak to poproszę o zdjątko i powiedz jak sie czujesz ? Zabajonku szkoda że czujesz że ta małpa sie zbliża.....chciałam Wat też powiedzieć że dzwoniła do mnie szfagierka że właśnie podpieli Jule i przetaczają jej krew, badania wszystkie wyszły dobrze to doszli do wniosku że nie ma na co czekać niech teraz szybko dojdzie do siebie i niech skończy się ten koszmar !!!!! mam jeszcze smutną informacje od dziewczyny która kiedyś tu pisała, sama nie wiem czy Wam o tym pisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, uff, dobrze, że Julci się poprawiło!!! Napisz, Ana, co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelko ja też odetchnełam.....pamiętacie jak niedawno pisałam Wam o szczęśliwej Danusi (pisała kiedyś na forum, też starała się długo o dzidzie) która zaszła w ciąże i jakieś 3-4 tyg temu była bodajże w 9 tygodniu, w ubiegły piątek miała opis na gg że jest w szpitalu, okazało się niestety że ciąza obumarła, napisał do mnie, miała robiony zabiag i jest totalnie rozbita....brak mi słów nawet żeby jej coś powiedzieć, mówi że tylko siedzi i płacze....oby czas zaleczył jak najszybciej rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, to teraz już z górki, przetoczą krew i szybko dojdzie do siebie. Napisz co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×