Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Jeszcze chwilka i będe mogła powiedzeć ,że moje dzieci śpią:D Zielna jestem na posterunku Asmana fajny tekst:) i co odpowiedziałaś córci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam tak jak było \"kochanie 6 lat temu jak byłam młoda i piekna\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co? Drążyła temat?;-) Gosia chodzi już drugi rok, o ile to chodzeniem można nazwać:-( Od trzech miesięcy daję jej szczepionkę uodparniającą (Ribomunyl) Jest już po trzeciej dawce i nic nie pomaga:-( Gumijagoda, widzę na gg, że siedzisz na kompie już od dawna:-) Co tak późno u nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziała mi, że kocha Olafa i chce się z nim ożenić i że go ciągle całuje. Moja Natalia rok temu tak \"chodziła\" do przedszkola więcej siedziała w domu jak w przedszkolu, w tym roku jest lepiej tfu tfu tfu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna to nie ja ,tylko moja połówka:) Dzisiaj gadał z jakąś nieznajomą Wiolą na gg;) Ja dopiero usiadłam i muszę sie pochwalić ,że dzieci śpią!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GJ, moje gratulacje:-) To z czym dzisiaj do ludzi? Drinczek, czy soczek marchefkowy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chwaliłam się, że Iza raczkuje A w piątek powiedziłam mężowi, że mam dość naszego małżeństwa, ale już jest dobrze - ciakawe na jak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana, nie ciesz się:-) Koniec tych krótkich chwil luzu, kiedy dziecko nic od Ciebie nie chce. Teraz będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy:-) A poważnie, gratuluję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już muszę za nią biegać po mieszkaniu, dobrze, że jest niewielkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mam nowy nick:D dzięki Zielnej. ASmana fajne takie raczkujące dziecko,ale faktycznie skończy Ci się pewien etap ....Póki jest mało samodzielne tyle naszego spokoju,bo jak zaczyna łazić....to już wszędzie wejdzie. A co do kryzysów małżeńskich to ciężko mi coś powiedziec bo mnie narazie ,na szczęście nie dotyczy. Wam oczywiście życzę pomyślnego rozwiązania konfliktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starczy tego piwka i dla mnie? ;) Paulinka już spi od ponad godziny, dziś bez problemu dała się położyć w łóżeczku i szybko usnęła, oczywiście domagając się przy tym głasiania. Ciekawe, jak będzie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Asmana, ile to ja razy mężowi mówiłam, że mam dość naszego małżeństwa :( Ale po każdej burzy zawsze świeci słońce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z mężem w weekend powiedzieliśmy sobie kilka niemiłych słów.Były nawet propozycje rozstania. Ale wszystko wróciło donormy:-) Teraz idę zrobic mojemu kochanemu kolacyjkę, bo dał znać, że niebawem będzie:-) A dla was kobitki, po piwku!!! Ja dziś stawiam!!! I soczkiem polewam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolacyjka zrobiona, mężusia jeszcze niet, to sobie przysiadłam jeszcze na chwilę. Wasze zdrówko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co, pozasypiałyście po tym wirtualnym piwku? W takim razie miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor :) Ja z mezem to takie gorki i dolki bardzo czesto, najczesciej w weekendy, dlatego juz sie nimi przestalam przejmowac. Taka natura naszego zwiazku i juz. Przynajmniej nie nudzimy sie :p Mnie bierze cos powaznego: chyba zapalenie krtani, powoli przestaje mowic i mam bardzo suchy kaszel. Chyba jutro do lekarki pojde, bo mecze sie strasznie :( Teraz rzucam okiem na Majewskiego , uuuuwielbiam go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintajka
Hmmm,witam,chcialam zadac male pytanie, tylko uprzedzam, ze nie mam zlych zamiarow,kieruje mna zwykla ciekawosc; czy mamy siedzace w domu z dziecmi nie czuja braku i nie tesknia za praca zawodowa? zeby cos na tym polu osiagac i rozwijac? pytam, bo ja wrocilam do pracy juz 6 tygodni po porodzie, moja przyjaciolka musiala zostac w domu i bardzo ten fakt przezywa, dlatego jestem ciekawa jak to wyglada od tej drugiej strony, to znaczy od strony kobiet ktore swiadomie decyduja sie zostac z dziecmi w domu? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jestem potrzebna moim dzieciom i nie czuję się uwiązana. Wybrałam taką drogę,ale zawsze mogę zmienić jej kierunek,kiedy poczuję chęć zmiany. Miłego dnia wszystkim mamom:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mintajka-już nie raz był poruszany ten temat na tym forum...ja uważam,ze na wszystko jest w zyciu czas....teraz mam małe dzieci i uważam ,że robię najlepiej jak się da zostając z nimi w domu...ale oczywiście wybieram się do pracy jak tylko troszkę podrosną;) I wiem,że czs spędzony z maluszkami będzie najpiękniejszym w moim życiu... Ja zaraz jadę z Kamilkiem do logopedy...do tego ośrodka wczesnej interwencji....denerwuję się bardzo!!!!!a do tego Kamilek marudny bo jeszcze nie dokńca zdrowy i wymęczony chorobą.. Co do kłótni z mężem-przyniósł mi wczoraj códny bukiet róż...nie poruszaliśmy tematu \"czyja była wina\"...przeciez obydwojgu było przykro... Miłego dzionka i trzymajcie za nas kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo_Zuzi dużo zdrówki i reszcie chorowitkom też:) Licytuję na allegro garaż fisher-price dla Kamilka...on jak go widzi na monitorze to aż piszczy więc muszę wygrać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, Mintajka, a Tobie (pytam też z czystej ciekawości:-) ) nie żal było iść do pracy tak szybko i zostawić takiego maluszka? Ja osobiście tęsknię za pracą, choć jednocześnie boję się, czy sobie poradzę przy dwójce dzieci. Wracam do pracy od stycznia, więc niedługo się przekonam. Ale osobiście za żadne skarby świata nie chciałabym iść do pracy zostawiając w domu sześciotygodniowego maluszka. Tak więc \"każdy orze jak może\" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×