MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

przemądra i wszystko wiedzaca pieknosc naszego swiata-goldi-wrocila i topik od razu odzyl buhahahahaha a tak na marginesie to ona niezle pusta jest :D goldiiii czekamy z niecierpliwoscia na nastepny Twoj wpis.....wierni fani :D

no co wy byście pisały bez gold- misterii, zanudziłybyście się na śmierć z waszymi staruchami. Gadać im sie chce coraz mniej, sex od święta i to po viagrze, a jak który ma słabe serce to nawet tego nie może. Jedyny temat do rozmów na takim topiku to wojna na słowa z przeciwnikami takich związków pedo-nekro.

hahahaha nie znasz tematu to sie nie wypowiadaj tepa istotko ja i tak kocham swojego miska a viagre zapodaj moze swojemu bo widac ze z braku dobrego seksu tylko zlosliwosci ci zostaly :D :D :D i plucie jadem dookola hahaha.....

No i stało się :-) Kto wymyślił, że mężczyzna po 50-tce ma mniejsze możliwości w łóżku?! Ja nigdy wcześniej niczego takiego nie przeżyłam. A taka znów niedoświadczona nie byłam ;-)

Z moim seksem jest wsio ok i pewnie tu rozczaruje coponiekture "wszechwiedzące".Tepe kretynki.

coponiektóre-przepraszam za bład.

ma jakies problemy z seksem?moj nie ma.a do tego ma doswiadczenie ktorego nie jeden mldzik moze mu pozazdroscic. taki facet potrafi doprowadzic do wybuchu wulkanu-nie przekona sie ta ktora nie sprobuje.....

no mnie tez sie wydaje ze taki 50 latek potrafi doprowadzic do wybuchu:) jak przez pol nocy bedzie sie starała zeby jego wacek stanał a on nic a wy takie napalone bedziecie sie w koncu musialy zadowolic same albo ogorkiem a sorry co poniektorych z was panowie byli zapobiegliwi i zawczasu kupili wibratory:)))

gold misteria - probowalas? Ja sie kocham z moim 48-latkiem i to jedyny partner, ktory nie 'więdnie' przy grze wstępnej, nie trzeba go pobudzać tuż przed stosunkiem. Przedtem miałam 5 moich rówieśników (teraz mam 30 lat) i wszyscy mieli problem, pomijając jakość gry wstępnej. Poza tym zdziwiłam się, bo tuż po jego orgaźmie całowaliśmy się namiętnie - i znów był gotowy :) Jakościowo seks jest nie do opisania, ja już chyba nie będę potrafiła z 30-latkami... Misteria, czy 50-letni facet to w/g Ciebie niedołężny staruszek? To się pomyliłaś o jakieś 20 lat. Porządnego rżnięcia Ci brakuje i tyle - znajdź 50-latka, to może zrozumiesz o czym ja tu piszę. Tylko, że oni szukają kobiet z klasą i wdziękiem - wątpię, żebyś to miała.

Goldi to żal tyłek ściska.Ja tez mam faceta 19 lat starszego i jest mi wspaniale z nim!

ojj biedna goldi.....pewnie sama musi zadowalac sie ogorkiem bo zaden jej nie chce.....bo kto by chcial pod jednym dachem z taka wrednna baba mieszkac-horror. moj Kotecek ma 53 lata-jak na razie nie ma zadnych problemow lozkowych.....zreszta co ty goldi mozesz o tym wiedziec?

czy 10 lat to duza różnica wieku poradzcie mi czy jest tutaj ktos kto jest juz długo w zwiazku z facetem o 10 lat starszym??chciałabym znac wasze opinie jak sie układa w zwiazku czy nadal sie kochacie itp bo ja zupełnie nie wiem co robic serce dyktuje co innego a rozum co innego

Moja kumpela ma chyba 11 lat starszego meza - fantastyczne malzenstwo, a ta roznica wieku jest moim zdaniem idealna.

a moge wiedziec w jakim wieku sa teraz twoi znajomi??

Ja własnie pakuję się w związek z kimś o 15 lat starszym i nie wiem, czy dobrze robie, wiem tylko, że coraz bardziej zaczyna mi na nim zależeć. Jesteśmy razem tylko 3 miesiące, ale ja już się boję, że znów będę ryczeć przez faceta...

Zawsze możesz ryczeć przez faceta, bez względu na jego wiek... Wchodzenie w jakikolwiek związek jest ryzykiem. Można nie ryzykować, nie próbować, mieć święty spokój. Ale po co? Jestesmy jak niedołężne babcie, które wchodzą do ciemnego parku w zakazanej dzielnicy, ściskając w ręce torebke z całą rentą :-) Życie ma smak...

Ona ma 30 lat on 41. Sa super!!! Maja dwojke dzieci, on jest obcokrajowcem, dotarli sie, pod kazdym wzgledem im sie super uklada.

no właśnie zawsze jest ten strach gdy wchodzi sie w zwiazek z facetem o tyle starszym u mnie to 10 lat różnicy ale dla mnie to jest duzo ale kocham go i boje sie wycofac bo czuje ze nikt nie da mi takiego szczescia jak on co robic????!!!

Co robicie kiedy widzicie, że Wasz partner boi się, że go porzucicie, kiedy stara się "za bardzo"? Czy rozmawiacie o tym wprost, czy unikacie tematu?

maly bysmy go pozucac? takie zwiazki sa jak kazde inne......sa przypadki ze przetrwaja do konca....sa przypadki ze jedna strona odchodzi.....sa oszustwa....zdrady....itd.... takie zeczy moga przytrafic sie w kazdym zwiazku! Pozdrawiam....

Pomozcie dziewczynie i wypowiedzcie sie na jej problem ze starszym partnerem: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3268236&start=0

Nie twierdzę, że chciałybyście go porzucić :) Ale nie wierzę, że oni nigdy o tym nie myśleli, nie zastanawiali się czy kiedyś jednak nie odejdziecie. Mimo największej miłości, a może własnie wtedy, taki strach na pewno się pojawia, częściej lub rzadziej...

do kobiety.... jest to bardzo mozliwe.sama jestem w takim zwiazku jednak na razie nic takiego nie odczowam.kochamy sie i jest nam dobrze-poprostu.nie myslimy co bedzie moze kiedys nas to spotka ale wtedy napewno bedziemy o tym rozmawiac :)

do a dlaczego :) Wiem, że Ty nie myślisz, ale czy jesteś pewna, że on nie? Nigdy? Ja złapałam swojego na tym kilka razy..tak między słowami...wyczułam lęk, że może kiedyś go zostawię.... Nie reagowałam....bo nigdy na temat wieku nie rozmawialiśmy (różnica 25 lat) ... i chciałabym, żeby tak zostało Ale może źle robię...może trzeba rozmawiać....

moze trzeba rozmawiac......nie myslalam o tym....ale teraz pomysle....nie chcialabym jednak zeby bal sie ze go zostawie-bo napewno tego nie zrobie...ale tak na logike biorac to.....on chyba zawsze bedzie czul ten lek.masz racje

tak sobie weszłam na ten topic i czytam i czytam... jestem z facetem starszym o 19 lat - miało być na jedną noc i tak już sobie jesteśmy pół roku - z miesiąca na miesiąc coś się zaczyna rodzić między nami i to jest niesamowite... status materialny mamy podobny, nieskończoną ilość tematów do rozmów, fizycznie to on mi się cholernie podoba a w łóżku... wszyscy moi byli mogą się schować... jest niesamowicie... nie planujemy wspólnej przyszłości - dlaczego? bo oboje przeżyliśmy juś swoje tragedie, rozstania, problemy; bo oboje mieliśmy problemy z zaufaniem komuś na nowo - żyjemy z dnia na dzień bo chcemy ze sobą być tu i teraz zgadzam się że ważniejsze jest 5 lat miłości prawdziwej i namiętnaj niż 30 byle jakiej... nie mówię, że go kocham, ani on mnie ale widzę że coś powolutku zaczyna kiełkować :) pozdrawiam wszystkie szczęśliwie zakochane...

Marijka - jakbym ja pisala te slowa... Mam nadzieje, ze moj ukochany nie gra na dwa fronty ;)

trzeba rozmawiac zapewniac o milosci np dotykiem dloni tarzy, calusem, trzeba zapewniac, wtedy on wie, ze go nie zostawisz, ze kochasz, ze dbacie oboje czy kiedys rozerwal sie material szyty dwustronie? nie a jeden raz szyty? tak:) no wlasnie, jak oboje dba i kocha nie ma mocnych:)

Ja również jestem z facetem starszym o 19 lat i jestem szczęśliwa. Wiem że takie związki mają sens i niech sobie 1000 osób napisze że jestem głupia - nie obchodzi mnie to!! Myślę że nawet jeśli taki związek potrwa tylko kilka lat to warto bo te chwile i wspomnienia potem zostaną. Pozdrawiam ciepło autorkę tematu i wszystkie osoby pozytywnie nastawione do takich związków :*

oj kobietki czytam i chce mi sie smiac...nie nalezy uogolniac ...sá wyjatki jak we wszystkim...cieszcie sié chwila ...to za pare lat sié zmieni....Starszy men szuka w Was dowartociowania ,potwierdzenia swojej atrakcyjnosci...poczátki sá fajne ...nie uwierze nigdy ,ze nie ma róznicy w zachowaniu ,sposobie bycia...sprobuj zabrac swojego partnera w swoje towarzystwo 20-paro latków...zanudzi sie na smierc no chyba ,ze jest to men ,ktory w wieku 50-ciu lat nie wyrósl z krotkich majtek.Mozecie teraz pluc na mnie...znam to z autopsji taki zwiazek nie ma szans.