Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość Steeeeeefan
a masz klime??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C.R.
Ludzie, nie oszukujcie się, OVB to jakaś jedna wielka pomyłka. Mam kilku znajomych, którzy tam pracują, ba nawet sam byłem na rozmowie, ale raczej z grzeczności, bo nie chciałem prezesowi odmówić (na wzgląd przez moich znajomych). Ogólnie to nie mam zaufania do firm, którzy szukają pracowników gdziekolwiek (aby tylko na tym jakąś prowizję zarobić), tym bardziej, że mają póżniej doradzać w sprawach finansowych, co tez jest jedną wielką lipą. Za wszystkim stoi jakiś dziwny program komputerowy, który wszystkim doradza to samo :) - produkt, na którym zarabia najwięcej, nie klient, tylko OVB :) A co do tych dużych pieniędzy, które można zarobić, to się zgadza, tylko że zgarniają je ludzie, które są w OVB naprawdę wysoko. Taka piramida trochę :) Z własnego doświadczenia proponuję więc OVB omijać z daleka, zarówno tym szukającym pracy, jak również klientom, którzy szukają doradztwa finansowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelante
Trzeba być naprawdę płytką osobą, żeby wypowiadać się na temat firmy, w której nawet się nie pracowało ! I to dotyczy wszystkich ekspertów OVB, którzy nawet nie zaczęli pracy, albo pracowali miesiąc i myślą że wszystko wiedzą. Może pochwalisz się C.R. gdzie pracujesz, a ktoś za chwilę też napisze, że pracujesz w najgorszej firmie w Polsce, bo czyjś znajomy tak powiedział. Widzisz jakieś analogie ? Widzisz teraz komizm twojej wypowiedzi ? A co do kwestii, że z grzeczności prezesowi OVB nie potrafiłeś odmówić... rozmawiałeś z Panem Klingseisenem ? ...bo innego prezesa OVB nie znam... A wiesz w ogóle co to jest program komputerowy ? Jak już coś to raczej za takie kwestie odpowiada cały system, a nie program. Ale i tak nawet nie wiesz jaki to system, jak on działa i co dokładnie robi, i w jakim stopniu w oparciu o ten system podejmowane są decyzje. Jak się nie ma o czymś pojęcia, to najlepiej nazwać to dziwnym ! Uważasz, że OVB zarabia więcej na produkcie niż klient ? Jeżeli dany program zarobi klientowi w ciągu 20 lat 100 000 zł to OVB zarobi na tym więcej ? Na OFE również OVB zarobi więcej niż klient - przez całe życie klient uzbiera mniej na lepszym OFE niż 11,25 JP ? Wiedzę masz nikłą, a przeszedłeś sam siebie pisząc: "Z własnego doświadczenia..." bo jak widać po twojej wypowiedzi, doświadczenia też niemal żadnego nie masz ! Powiedz mi jeszcze , czy w firmie, w której pracujesz nie zarabiasz też na kogoś z góry ? Czy to nie szef/prezes firmy zarabia najwięcej ? W OVB jest bynajmniej szansa rozwoju i możliwość utworzenia takiej własnej piramidki, a nawet dojścia do najwyższego stanowiska. PA jak myślisz, jaka jest szansa, że kiedykolwiek ty obejmiesz stanowisko szefa firmy, w której pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C.R.
Żeby było jasne Adelante, to nigdy w OVB nie pracowałem & nie mam takiego zamiaru. A ludzi z OVB znam ze swojej obecnej pracy, bo pracują razem ze mną. Nigdy mnie nie interesowało, kto ile zarabia, ale skoro te osoby oprócz OVB pracują jeszcze gdzieś indziej, to chyba z samego OVB wyżyć się nie da, co? A co do doświadczenia to niestety je mam, bo dałem koleżce z pracy się namówić, na to tak zwane "doradztwo". Efekt z tego taki, ze wtopiłem trochę kasy, czego bardzo żałuję, a kolega okazał się zwykłą świnią & stara się mnie teraz unikać, a to całe doradztwo jak już wspomniałem to jedna wielka lipa. Poza tym nie twierdzę, że firma w której obecnie pracuję jest najlepsza na świecie, ale przynajmniej działa na jakiś według jasnych zasad & nie muszę na szczęście ganiać po godzinach i namawiać swoich znajomych na jakieś dziwne doradztwa, które mają na celu wyciągnięcie jak najwięcej pieniędzy od znajomych & temat zamknięty Adelante. Albo jesteś świnią & dla pieniędzy zrobisz wszystko, albo postępujesz według pewnych zasad etycznych. Więc jak chcesz stracić wszystkich przyjaciół, to polecam OVB :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
To tradycyjnie zajmę jakieś stanowisko. C.R.- IMO ściemniasz. W pierwszym poście piszesz o doświadczeniu nabytym przez Twoich znajomych (bo rozmowy "z grzeczności" chyba nie miałeś na myśli). Natomiast w drugim piszesz, że byłeś klientem swojego kolegi. Pochwal się w jaki sposób wtopiłeś kasę? Jak to sie stało? Jakbyś wtopił kasę to od tego byś zaczął. Jak napisałeś: "Ogólnie to nie mam zaufania do firm, którzy szukają pracowników gdziekolwiek (aby tylko na tym jakąś prowizję zarobić), tym bardziej, że mają póżniej doradzać w sprawach finansowych, co tez jest jedną wielką lipą". Dlaczego więc miałbyś podpisać umowę? Też z grzeczności? A może było tak: stwierdziłeś, że napiszesz posta na OVB. Nie przemyślałeś i napisałeś głupoty, które się nie trzymają kupy, co trafnie zauważył Adelante. Najlepszą obrona jest atak, więc nagle jesteś "niezadowolonym klientem". Dużo się minąłem z prawdą? I tak by było dla porzadku: " Za wszystkim stoi jakiś dziwny program komputerowy, który wszystkim doradza to samo " Jaki program komputerowy? Osobiście nie korzystam w ogóle z komputera przy doradztwie. Jasne są jakieś programy symulacyjne, ale rzadko sie ich używa. "A co do tych dużych pieniędzy, które można zarobić, to się zgadza, tylko że zgarniają je ludzie, które są w OVB naprawdę wysoko. " Juz kierownik oddziału może zarabiać powyżej średniej krajowej. A to nie jest naprawdę wysoko. Ale masz poniekąd rację- największą kasę zgarniają ci co są wysoko. Ale nie wspomniałeś, że masz jasno określone kryteria, co zrobić by być wysoko. I każdy może być naprawdę wysoko. " Nigdy mnie nie interesowało, kto ile zarabia, ale skoro te osoby oprócz OVB pracują jeszcze gdzieś indziej, to chyba z samego OVB wyżyć się nie da, co?" Oczywiście, że się da. Trzeba pracować. Widać Twoi znajomi potraktowali OVB jako pracę dodatkową. Niby można tak... ale moim zdaniem nie ma to większego sensu. Może zapytaj ich dlaczego pracują tu i tu? I ile tygodniowo analiz robią. Jeśli mniej niż 4, to z całym szacunkiem- fakt nie da sie z tego wyżyć. "Poza tym nie twierdzę, że firma w której obecnie pracuję jest najlepsza na świecie, ale przynajmniej działa na jakiś według jasnych zasad" Wg Ciebie OVB nie działa wg jasnych zasad? Możesz rozwinąc? Masz z góry podane co i jak musisz zrobić by zarobić. Masz z góry określony plan kariery. Co w tym masz niejasnego? "Albo jesteś świnią & dla pieniędzy zrobisz wszystko, albo postępujesz według pewnych zasad etycznych" Które etyczne zasady łamie OVB? Steeeeeefan- no ba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Batosai, Ty jak zwykle najmądrzejszy. Bo Ty wiesz, jakby on zaczał jakby wtopił kase, albo nie wtopił.KJazdemu zarzucasz głupote, lub niewiedze, czy niedoinformowanie. Ja pracowalam 3 lata w tej firmie, i zgadzam sie z CR. W cioazgu tych lat pracownicy ktorzy nie mieli dodatkowych prac rezygnowali z OVB, albi dochodzili do wniosku,ze musza znalezc stałe zajecie podstawowe. WIELU.I ROBILI BARDZO WIELE ANALIZ w tyg, do tego szkolen. Wiec nie pisz jakbys był alfą i omegą, bo nie piszesz wogóle obiektywnie, za to prowadzisz długie, nudne wywody wciaz w kółko o tym samym. Moze masz duze grono znajomych z kasa, ale jesli ktos nie ma takich, to raczej nie wyzyje ze swoich nieregularnych prowizji. Adelante jaki system???? Jesli chodzi o umowy, to działaja programy kalkulacyjne, a jesli chodzi o baze, to inny program. Poza tym jakie decyzje. Smiac mi sie chce, jak ktos uwaza,ze jakies wielkie decyzje podejmuje pracujac w OVB. Jakie decyzje podejmujesz>>>?Skoro produktów uzywanych nie ma zbyt wiele. Patrzac na swoich kolegów z OVB, wszyscy jak jeden mąz robili ten sam produnkt, szumnie nazywajac to doradztwem. Inne kwoty, inne składki, ale produkt jeden, no moze ktos czasem zazsalał i zrobił drugi. (mowie o ubezpieczeniach, bo z tego zyja agenci ubezpieczeniowi OVB/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Sonja22- a Ty jak zwykle nie masz nic konkretnego do powiedzenia, a uparcie trzymasz sie swoich wyimaginowanych problemów. Nie jestem alfa i omegą, ale potrafię zauważyć jak ktoś sie gubi w zeznaniach i jego wypowiedzi są nielogiczne i nie trzymają sie kupy. Tak ajk parę stron temu napisałem, osoby piszące tu, wypowiadają się pod wpływem emocji. Coś nei wyszło- mam motywację by tu napisać. Jaką motywację ma osoba, która pojawia się na rozmowie kwalifikacyjnej "z grzeczności"? Osoba, która tu nie pracowała, a całe doświadczenie z OVB opiera o to, że ma znajomych, którzy tu pracują? ŻADNE! Natomiast osoba, która wtopiła kasę- ma i to poważne. Dlaczego więc swój komentarz nie zaczyna od słów: "nie polecam, straciłem przez nich trochę kasy?". Moim zdaniem, dlatego, że nie stracił tej kasy. Poza tym jestem prawie pewien, że kolega C.R. nie pierwszy raz sie pojawia na tym forum. Lecz chyba pierwszy raz pod nickiem C.R. Jaka szkoda, że nie trzeba sie tutaj rejestrować i logować sie z hasłem... Oczywiście, że nie pisze obiektywnie. Jak mam pisac obiektywnie i zająć konkretne stanowisko w sporze? To chyba sie wyklucza... Poza tym niekażdemu zarzucam głupotę i niedoinformowanie. Ale jak ktos pisze o tym, że w OVB korzysta sie z jednego produkty, to z całym szacunkiem, ale jest to kompletna bzdura. W zeszłym tygodniu podpisałem trzy umowy życiowe (2 firmy, ale 3 produkty różne), 4 OFE, 1 TFI i 2 majątki (NW i ubezpieczenie firmy, ale z dwóch róznych TU). Licząc prosto podpisałem w zeszłym tygodniu 7 różnych produktów. A ja znam wiele osób, które sie utrzymują tylko i wyłącznie z OVB (np. ja osobiście) i nie musza nigdzie na boku pracować. Tak jak powiedziałem- zdarza się, ze sa osoby, które zaczynają u nas pracować, pracując gdzie indziej, albo traktują OVB jako pracę dodatkową. Można i tak, ale to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Oczywiscie mądralo- Z TFI z dwie głowne firmy sa wypisywane, z zyciówek i OFE to samo. Siedziałam w biuerze i zajmowałam tymi umowami, wprowadzaniem do programu, wiec raczej mnie nie przekonasz, chyba ze duzo, bardzo duzo sie zmieniło:) Ale wątpie szczerze powiedziawszy. Chyba wiem,co obserwowałam przez długi okres czasu. Jesli chodzi o konkrety, to nikt mi nie zadał zadnego pytania,wiec nie widze powodu do pisania konkretów, a lac wody jak Ty całymi stronicami szkoda mi czasu. Problemów, na dodatek wymaginowanyh nie mam zadnych. Zwyczajnie potwierdzam słowa kogos, kto napisał dobrze, choc był krótko, ale zdazył w tym czasie zauwazyc jak to wszystko wygląda. A co do motywacji, zeby tu napisac, ja pisze własnie z grzecnosci, i zeby pomóc tym,co nie lubią tracic czasu, który ja przez swoja nieswiadomosc i niedoinformowanie o OVB straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Oczywiscie mądralo- Z TFI z dwie głowne firmy sa wypisywane, z zyciówek i OFE to samo. Siedziałam w biuerze i zajmowałam tymi umowami, wprowadzaniem do programu, wiec raczej mnie nie przekonasz, chyba ze duzo, bardzo duzo sie zmieniło:) Ale wątpie szczerze powiedziawszy. Chyba wiem,co obserwowałam przez długi okres czasu. Jesli chodzi o konkrety, to nikt mi nie zadał zadnego pytania,wiec nie widze powodu do pisania konkretów, a lac wody jak Ty całymi stronicami szkoda mi czasu. Problemów, na dodatek wymaginowanyh nie mam zadnych. Zwyczajnie potwierdzam słowa kogos, kto napisał dobrze, choc był krótko, ale zdazył w tym czasie zauwazyc jak to wszystko wygląda. A co do motywacji, zeby tu napisac, ja pisze własnie z grzecnosci, i zeby pomóc tym,co nie lubią tracic czasu, który ja przez swoja nieswiadomosc i niedoinformowanie o OVB straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
"Z TFI z dwie głowne firmy sa wypisywane, z zyciówek i OFE to samo" TFI jest dostępnych 4, każdy ma po kilkanaście funduszy (pełen zakres). Życiówki możemy robić w 8 TUNŻ, z czego niemal w każdym jest pełen pakiet- produkty inwestycyjne (niektóre z dostępem to kilkudziesięciu UFK z kilkunastu TFI, w pełnym zakresie- od gwarantowanych, obligacyjnych, bezpiecznych, zrównoważonych, aż po akcyjne), emerytalne, typowe ubezpieczenia na życie i na życie i dożycie (z dodatkami typu wypłata świadczeń na wypadek utraty pracy, nw itp. itd. Ubezpieczenia majątkowe w 6 TU, gdzie można ubezpieczyć niemal wszystko co stanowi nasz majątek (nawet słyszałem, że ktoś awionetkę ubezpieczył u nas). Mamy dostęp do 2 OFE (oba są w pierwszej trójce wg niezależnych od siebie rankingów). Dodatkowo mamy dostęp do jednej kliniki prywatnej, gdzie można wykupic ubezpieczenie zdrowotne. Oczywiście produkty i firmy, które je dostarczają na bieżąco się zmieniają, tak byśmy mieli dostęp do najlepszych dla naszych klientów. Droga Sonju, zamiast siedzieć w biurze i wprowadzać programy do komputera i obserwować, mogłaś kompleksowo obsługiwać swoich klientów. Miałaś dostęp do, myśle grubo ponad 100 różnych produktów. Myślę, ze i Ty byłabyś zadowolona, Twoi klienci by byli zadowoleni. Ale jak widać, można iść na skróty i sprzedawać "z dwie życiówki, to samo z TFI i OFE". Nie OVB jest tu winne, ale Ty sama. "Zwyczajnie potwierdzam słowa kogos, kto napisał dobrze, choc był krótko, ale zdazył w tym czasie zauwazyc jak to wszystko wygląda." Ja bym sprostował... nie krótko, ale cholernie bardzo krótko. Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna trwa max. 20 minut... Poza tym chyba dość dobrze udowodniłem, że kolega C.R. coś kręci. Wiec świadomie podpisujesz się pod bzdurami... "A co do motywacji, zeby tu napisac, ja pisze własnie z grzecnosci, i zeby pomóc tym,co nie lubią tracic czasu, który ja przez swoja nieswiadomosc i niedoinformowanie o OVB straciłam." Uwaga. Zadaję pytania konkretne i oczekuję konkretnych odpowiedzi: o jakiej nieświadomości i braku informacji o OVB mówisz? O czym ciekawym nt. OVB sie dowiedziałaś po 3 latach (bo piszesz, że tyle pracowałaś), co zaważyło, że opuściłaś naszą firmę. W jaki sposób Twoje, z całym szacunkiem, ale w dużej mierze mijające sie z prawdą posty mają doinformować i pomóc ludziom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
Witam. Byłem na szkoleniu poświęconemu kłamstwu i oszustwie stosowanych w firmach typu MLM i wróciłem pełen pozytywnej energii i mam nadzieję dementować kłamstwa akwizytorów OVB. Ale to później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Ty mi Batosai nie wypisuj liczby wszytskich produktów jakie znasz, ale tych, które sa robione u was w biurze. Nier mow, kto u mnie dla mnie jest winien, bo sam sobie jak zwykle dorabiasz jakas fantazyjna ideologie, która tworzysz na swoje potrzeby o mojej osobie, o ktorej nic nie wiesz:) Chyba wyraznie pisze jak pisali u nas pracownicy w 3 biurach? Co ty myslisz,ze masz monopol na wiedze o tym jak sie pracuje w tej firmie? Bo ty robisz tak i tak i was robia tak i tak, wiec wykłocasz sie z kazdym,ze nie ma racji. A skad ty to mozesz wiedziec? We wszystkich miastach siedzisz w biurach i obserwujesz wszystkich w terenie i u klientów? Chyba nie,za to ja siedzac w biurze miaąłm całe przekroje pracowników, jak pracowali, efekty ich pracy, fundusze jakie robili, kogo zapraszali na spotkanie, jak je przeprowadzali, jak prowadzono szkolenia, jak wygladały awanse i ich braki,rozmowy kwalifikacyjne i jak wygladały wynagrodzenia.Ty mozesz mowic jak ty pracujesz, aja byłam swiadkiem pracy roznych ludzi. C.R nic nie kreci, a rozmowa 1 trwa 5do 10 minut. A co do tego, o czym stopniowo dowiadywałam sie w swoim ex zespole przemilcze. Ktos, kto przeczyta, to co wczesniej pisałam, jak sie pracuje w tej firmie i ze to jest zwykla najzwyklejsza akwizycja i piramida, sam zdecyduje, czy chce w taki sposob pracowac czy nie. A według mnie łatwiej sprzedac garnki i talerze niz wydzwaniac do roznych ludzi i namawiac na spotkania i ubezpieczenia, nazywajac to szumnie doradztwem,choc to z zadnym doradztwem nie ma nic wspolnego. Jedynie z manipulacja, dobra aparycja i krasomówstwem. Człowieku, przeciez wy ludzi prosto z ulicy, robotnikow, barmanów, kelnerki,poczatkujacych studentów prosto do klientów posyłacie, po 1 czy 2 szkoleniach! Czy to jest normalne???/ Przeciez chodzi o pieniadze tych klientów!. Taki kierownik oddziału, co od 3 mscy pracuje i był juz na 5 szkoleniach sam webuje ludzi, a mowi swoim potencjalnym klientom i pracownikom, ze pracuje rok! I to akurat był standard, jaki zaobserwowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LACKY LUCK
Widze ze w koncu ktos wali kawe na ławe brawo Sonia brawo:) ja tez podpisuje sie pod tym obiema rekami:) a tak na marginesie wroc sobie soniu kilka postow wczesniej i nasz szlachetny i wszechwiedzacy batosai opisuje jak to zaostal super obsluzony w restauracji i zaproponowal rozmowe kwalifikacyjna kelnerowi ktory go tak swietnie osbluzyl:) no coz miesiac wda prania mozgu i wedleg szlachentego batosai juz moze doradzac ludziom jak inwestowac pieniadze:) czlowieku ogarnij sie, cale to ovb to kpina i tyle:) sam bylem swiadkiem jka na szkoleniu Dyrektor krajowy powiedzial zeby pisac tylko zyciowki bo to sie najlepiej oplaca a nie bawic sie w jakies nnw lub majatki:) no ale pewnie ty zaraz napiszesz ze napewno tak nie bylo itp itd POWTARZAM BATOSAI OGARNIJ SIE FESTYNIARZU:) POZDRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
magnitogorsk- czekam z niecierpliwością. Ale po tym co juz pisałeś już nie wiem jakie bajki wymyślisz... Sonja22- zadałem Ci konkretne pytanie i konkretnej odpowiedzi na nie nie uzyskałem. To co napisałem to potencjał produktów jakie OVB na daną chwilę doradza swoim klientom. Potencjał, z którego mogłaś i powinnaś korzystać. To, że tego nie robiłaś, albo, że w Twoim biurze sie tego nie robiło, to już Twój/Wasz problem. W swojej karierze udało mi się wykorzystać ok. 70% tego czym OVB dysponuje, a "na co dzień" korzystam z 40% (korzystam= polecam klientom, nie sam mam). I jest to powszechnie stosowana praktyka w mojej strukturze. Dlaczego nie korzystam z wszystkiego? Proste- nie każdy potrzebuje ubezpieczyć firmę, nie każdy ma 57 lat, nie każdy jest w ciąży, nie każdy ma dzieci, nie każdy ma 1000 000$ na koncie, nie kazdy może sobie pozwolić na inwestycję długoterminową, nie każdy chce mieć dostęp do pieniędzy na bieżąco. Ludzie maja różne potrzeby. Do obsłużenia większości klientów wystarczy ok. 30 - 40% naszego potencjału. Ale niektórzy mają niestandardowe potrzeby (tak to nazwę) i dla nich musimy mieć dodatkowe opcje. A jeśli ktos przymyka na to oko, bo bedzie za mała prowizja, to juz teraz przegrał. Oczywiście, że nie mogę wiedzieć jak dokładnie sie pracuje w całej Polsce. Powiem więcej- wiem, ze w niektórych rejonach pracownicy OVB "lecą w kulki"- robią dokładnie to, czego nas uczą by tak nie robić. Ale Ty też sie wypowiadasz za całe OVB. A np. w mojej strukturze zupełnie inaczej wygląda większość z tego co piszesz. Sprecyzuj wiec skąd jesteś i wypowiadaj sie w swoim, ew. swojego dawnego biura/struktury imieniu, a nie jako całe OVB! C.R. kręci. Podałem argumenty, że tak jest. Jeśli wg Ciebie nie kręci- podaj argumenty, że nie kręci. A pierwsza rozmowa trwa od 5 do nawet pół godziny. To zależy jaka osoba sie trafi. Zwykle jednak sie zamykam w 15 minutach. " to jest zwykla najzwyklejsza akwizycja i piramida" W życiu mi sie nie zdarzyło bym szedł na "żywca" do klienta i dzwonił dzwonkiem do drzwi: "dzień dobry ja tu z OVB, doradztwo, analiza i zrobie panu". A to rozumiem przez akwizycję. Niemal wszystkie kontakty to osoby "z polecenia". Wcześniej się z nimi umawiamy. Tego nie można nazwać akwizycją- znacznie sie od niej różni. Piramida? Masz na mysli, że OVB działa w systemie MLM? Prawda, ale nie jest to najczystsza postać MLM. Odsyłam do moich postów zatytułowanych "Prawda czy Fałsz nt. OVB", "A według mnie łatwiej sprzedac garnki i talerze" Nawet dużo łatwiej- masz rację. Ale jak ktos chce sprzedawać garnki, niech idzie np. do Zeptera. "choc to z zadnym doradztwem nie ma nic wspolnego" Owszem ma. Cały serwis, czyli ta największa część współpracy z klientem opiera sie głównie na radzeniu klientom. Poza tym na doradztwie oprócz sprzedaży, którą głównie zauważasz, też doradzam klientowi. "Człowieku, przeciez wy ludzi prosto z ulicy, robotnikow, barmanów, kelnerki,poczatkujacych studentów prosto do klientów posyłacie, po 1 czy 2 szkoleniach!" Już sie wypowiedziałem nt. tzw. rekrutingu bezpośredniego, czyli tzw. "branie z ulicy". Dokładnie w jakich okolicznościach to sie stosuje- odsyłam znów do mojego posta (którego mi kolega Lacky Luck wypomniał). Faktycznie po małej ilości szkoleń idzie do klienta (o ile taka osoba dostała sie do nas do firmy). Tylko sprecyzuj po co idzie do klienta i kto jest wtedy jego klientem. Jak jak pracowałem pół roku, mówiłem, że pracuję pół roku. Teraz mam za sobą dwa lata- mówię, że tyle pracowałem. LACKY LUCK- właściwie co maiłem do powiedzenia powiedziałem. Ale pokaż mi jednego pracownika, który po miesiacu pracy w OVB idzie klientom doradzać? Ja po raz pierwszy na doradztwo sam poszedłem chyba bo 5 miesiącach i... OFE. Zmieniłem facetowi OFE. Nie doradzałem mu jak inwestować pieniądze, bo wtedy jeszcze g. o tym wiedziałem. Jak ktos robi inaczej- robi źle, wbrew zasadom! A jeśli chodzi o DK, który namawia do pisania samych życiówek... Sprecyzuj w jakim rejonie, w jakim mieście. Mój DK kiedyś (jakiś rok temu) ochrzanił mnie, bo nie chciało mi sie iść do klienta ubezpieczyć mu mieszkania. I dobrze zrobił... poszedłem, a w tym tygodniu z tym gościem podpisuję trzeci filar emerytalny- sam to zaproponował jak zadzwoniłem do niego na serwis, ze mu sie konczy ubezpieczenie i trzeba przedłużyć, albo zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
Ty batosai jesteś normalnie fenomen !!! Po rozmowie z Tobą nikt nigdy nie będzie już tym samym człowiekiem. Jego świat nigdy nie będzie juz taki sam !!! Tak przeprowadzone doradztwo na zawsze zmieni tego człowieka w kogoś zupełnie innego. Będzie inaczej od tej chwili patrzył na świat, ale to nie znaczy wcale, że OVB nie opiera się w swej działalności akwizycyjnej na nauce wyniesionej z FMG. Akwizytorzy z OVB są tak samo dobrze wyszkoleni jak akwizytorzy FMG, z małym wyjątkiem. FMG w odróżnieniu od OVB nigdy nie sprzedawało garnków , ani odkurzaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
magnitogorsk- moze jestem nudny- pokaż mi DOWÓD na to, że cokolwiek nauczyliśmy sie od FMG i, że sprzedawaliśmy garnki. Pieprzysz bzdury,. wymyślasz to. Cos Ci pokażę: FMG to fajna firma. Od 1995 sprzedaje na bułgarskim rynku perfumy i środki piorące wysyłkowo. wszystkiego nauczyli sie tak naprawdę od McDonalda, bo to idealny klon tej firmy. Zobaczyli parę lat temu, że tak naprawdę na jedzeniu sie robi wielkie pieniądze, więc przebranżowili sie z perfum na sieć restauracji. Zgadza się? ja sam (właściwie Ty sam)-> oczywiście masz argumenty potwierdzające, zę to co mówisz jest prawdą, tak? za chwilę napiszesz ile kosztują szkolenia. Wskażesz lepsze produkty od tych, które poleca OVB i w jaki sposób robimy pracownikom i klientom wodę z "muzgu" (słownik ortograficzny nie gryzie). O naszej firmie nie jest głosno, ale co druga osoba ja kojarzy... Poza tym prosze Cie abyś nie obrażał nikogo, Nazwanie kogoś "debilem" albo "p....banym" jest moim zdaniem obrazą. Chcesz być poważnie traktowany- bądź poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
Witaj batosai , co ty tak z tą Bułgarią , masz jakieś halucynacje czy co ? Mieszasz jakieś perfumy z wieśmackami , ty chyba za dużo wypiłeś ze swoim kolegą s 80-coś tam. Ja podaję konkrety , a ty nawijasz makaron na uszy. jak znajdę chwilę to zacznę ukazywać dobrodziejstwa pracy jako akwizytor OVB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Nie! Nie podajesz konkretów! Podajesz sprzeczne ze sobą informacje, które są bzdurami bez żadnego pokrycia! Równie dobrze ja mogę powiedzieć "co Ty z tymi garnkami? masz jakieś halucynacje czy Ci rozum odkurzyło?". Świadomie, albo nie piszesz nieprawdę nt. firmy OVB. Mówię Ci to ja, kilka osób potwierdziło to, kilka Cie wyśmiało, natomiast nikt Ciebie nie poparł, że masz rację. Mimo to nadal trwasz przy swoim. I nie obrażaj mnie- nie jestem żadnym akwizytorem. Ale do Ciebie chyba takie rzeczy nie docierają... Żyjesz w swoim w swoim własnym świecie, gdzie duze, europejskie koncerny finansowe sprzedają garnki i wzorują się na nic nie znaczących i mało znanych firmach... Chłopie obudź się, bo jedyne co robisz to mieszasz ludziom w głowie i (powtarzam po raz nty) psujesz opinię o swojej firmie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damek
Hej a mnie ineresuje bardzo jak robiliście swoje pierwsze umowy, z kim, ile wypaliło itd. Bo mam przed sobą pierwsze rozmowy i adrenalinka mi skacze że hej. Nie wiem czy podołam ale przynajmniej spróbuje czegoś nowego jak już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Batosai- nie jest to akwizycja, bo nie dzwonisz od drzwi do drzwi? Za to telefonujesz do obcych ludzi, upraszasz sie o spotknia a potem o polecenia. Patrzac z boku, róznica jest tylko w Twojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Dlaczego Wy wszyscy tak to upraszczacie i nie dbacie o wazne szczegóły? Dzwoniąc nawet do obcej osoby, jest to osoba, której polecił mnie mój klient i w 90% przypadków wie, że do niej zadzwonię. Poza tym, co w tym złego? Co innego jakbym wziął książkę telefoniczną i "jazda od A". Ale jak wiesz, nie jest to powszechnie stosowana praktyka w OVB- bynajmniej na szkoleniach sie tego nie uczy (ale wiem, że niektórzy wpadają na taki głupi pomysł). Dlatego nie! Nie jest to akwizycja. damek- pierwsze umowy... kiedy to było... Mój kuzyn dał mi 3 polecenia i z tego wyszły 2 analizy i na jednym z dwóch doradztw podpisałem umowę inwestycyjna, związana z odkładaniem na przyszłość dziecka, a na drugiej NNW :) Potem rodzice kolegi- sami sie jakos do mnie zgłosili, nie pamiętam juz dokładnie... w każdym bądź razie też wyszły, tym razem III filary. A potem juz z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareekkk
Batosai, parę postów wcześniej piszesz że Twoja pierwsza umowa to zmiana OFE, teraz twierdzisz że debiutowałeś umową inwestycyjną związaną z oszczędzaniem na dziecko. To jak to było naprawde??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bard22
Do Sonji22 zastanawiam się nad pracą w ovb...przeczytałem każda stronę tego forum i zauważyłem że chyba jesteś osobą dość obiektywną patrzącą na to już teraz trochę z boku a nie jak jedni tam pracujący i drudzy którzy na starcie zrezygnowali...jakie kłopotliwe pytania powinienem zadać mojemu przyszłemu kierownikowi i jakich odpowiedzi (prawdziwych) powinienem usłyszeć...które pozwolą mi na rozwianie moich wątpliwości??? nie chciałbym wraz z podjęciem tejże pracy, nagle stracić moich znajomych oferując im jakieś produkty a co za tym idzie naciągając ich na jakąś tam kaskę (od razu nie mowie że tak jest) ale nie mam zamiaru budować swojej kariery na trupach znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
mareekkk- OFE to była moja pierwsza umowa, którą sam, własnoręcznie na poprowadzonym przeze mnie doradztwie podpisałem. Inwestycja na dziecko, była podpisana przez mojego ówczesnego kierownika (ale na moje konto, wiec zastosowałem skrót myślowy, że ja podpisałem). Także jak widzisz jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
Witam wszystkich zwolenników i przeciwników OVB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22 odp
Do Bard22 Nie wiem,co Ci juz powiedział Twoj kierownik, nie wiem w jakiej sytuacji sie znajdujesz- tj, czy pracujesz juz gdzies a OVB ma byc praca dorywcza(tj czy ktos opłaca za Ciebie składki ZUS), czy jestes studentem, czy bedziesz musał sam załozyc działalnosc gosp. To dosyc istotna sprawa, poniewaz OVB składek nie opłaca za pracowników, umowa jest umową agencyjna. POczytaj dokładnie jej warunki. Dwa- duzo zalezy od osoby, która bedzie Cie prowadzic i szkolic, ile juz pracuje, jaki ma stosunek do pracy i pracowników, (czy zalezy mu na ilosci erek(bo na najnizszych stopniem zarabia najwiecej), czy na gruntownym przeszkoleniu konkretnych, wybranych gruntownie i wyselekcjonowanych osob o własciwych predyspozycjach i wykształceniu). Niektórzy kierownicy ida na ilosc przy rekrutacji, bo im wiecej pracowników zawierajacych chocby 1 , czy 2 umowy ze soba, czy z rodziną, to jest juz dla nich dobry zysk, chocby taki poczatkujacy pracownik, zaraz miał rezygnowac, to klient zwykle zostaje, zostaja tez inne kontakty tego ex pracownika.I taka łapanka trwa poprzez ogłoszenia w gazecie, czy tez nawet ulotki. Dobrze pracujacy kierownik(jak juz zapewne wiesz, wcale nie tak trudno nim zostac i mozna to osiagnac bez wiedzy i doswiadczenia, a majac kasiasta rodzine i spisujac ze 2 dobre umowy)stale poszerza swoja wiedze, czyta, bada rynek, interesuje sie finansowoscia i finansami swoich klientów. Niestety to rzadkosc. Wiekszosc to sprzedawcy wytyczonych produktów, sprzedajacy to, co przyniesie najwieksza prowizje. Co do produktów, to ciezko mi powiedziec, co bedzie za 15, czy 20 lat, czy beda one korzystne, czy nie. Osobiscie mysle,ze to jak z telefonem na abonament, bierzesz nowy model,a za 2 lata jest przestarzały i juz wcale ie tak rewelacyjny. Ale to juz moja subiektywna ocena, za 20 lat moze sie duzo zmienic, ale mam nadzieje,ze towarzystwa beda podazac za tymi zmianami i stare produkty ulepszac. Ale nie wiem, czy Twoja rodzina i znajomi beda zadowoleni, czy tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Sonja- widzisz? Jak chcesz to potrafisz odpowiedzieć konkretnie. Jedno bym sprostował- nie do konca jest tak jak mówisz, że dobry kierownik do rzadkość. To zależy od regionu i miejsca gdzie jest biuro. Im bliżej dyrekcji krajowej tym będzie lepiej. Czyli, jeśli jest to duże miasto i na miejscu wszystko sie odbywa, w mieście jest kilka, bądź kilkanaście biur min. dyrekcje regionalne i krajowe, to szansa natrafienia na dobrego keirownika są całkiem spore. Co do tego ZUSu- to jest tak naprawdę najmniejszy problem. Fakt, że OVB go nie płaci i łatwiej jest studentom, ale są inne rozwiązania. Wystarczy być słuchaczem jakiejkolwiek szkoły policealnej. Zakładanie działalności gospodarczej przez początkującego pracownika, to ostateczność. I tu Ciebie poprę- czytajcie umowę! Nasze produktu są co jakis czas aktualizowane i np. zmieniają sie niektóre warunki lub fundusze- właśnie zgodnie ze zmianami standardów na rynku pieniężnym. Sonja, podoba mi sie Twoje porównanie do abonamentu telefonicznego. Masz racje, za 20 lat nie tylko może sie coś zmienić, ale na pewno sie coś zmieni. Produkty dostępne 10 lat temu były dużo gorsze od tych co są dostępne dzisiaj i dam sobie obie ręce uciąć jesli za 20 lat nie będzie lepszych. Dzisiaj kupując telefon, mamy świadomość, ze za 10 lat, mój telefon bedzie juz przestarzałym modelem. Ale, zakładając, że go nie zepsuliśmy- zachowa swoją funkcję- będzie dzwonił i wysyłał smsy. Dzisiaj decydując się na inwestycję długoterminową, wiem, że produkty dostępne za 10 lat będą dużo lepsze i ciekawsze (korzystniejsze). Aczkolwiek dzisiejsza inwestycja też bedzie spełniać swoja podstawową funkcję- pomnoży kapitał. Tylko, pytanie- czy jest sens czekać? Moim zdaniem nie. Wszak, mimo, ze wiem, że za parę lat będą lepsze telefony, to nie rezygnuję z jego zakupu i nie chodzę przez 10 lat bez telefonu koło tyłka :) Jeszcze tak nadmienię- kupując telefon ze średniej półki, np. co dwa lata w rocznice abonamentu moge go wymienić na telefon z podobnego przedziału cenowego. Mając np. ubezpieczenie to w rocznice tego ubezpieczenie również nabieram jakieś dodatkowe opcje nie dopłacając do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
A co z gar4nkami , jakie będą za 10-20 lat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
będą produkowane przez FMG, ale na wyłączność dla McDonalda, więc przeciętnemu zjadaczowi chleba- wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnitogorsk
I tak trzymać !!! Ktoś te garnki musi produkować , ktoś musi je sprzedać , a kto to zrobi ??? OVB nie zajmuje się tym , zresztą nigdy tego nie robiła. To był test na wytrzymałość nerwową pana batosai. kolega batosai ma mocne nerwy. Ja dawno zwymyślałbym go od ch...w szmacianych za takie idiotyzmy jak AGD sprzedawane przez OVB. On cały czas cierpliwie tłumaczył. Ale mała uwaga : z OVB to przeginasz , tam niestety pracuje cała zgraja dawnych akwizytorów FMG , czyli słynnych sprzedawców AIG. To są ludzie pozbawieni zasad , dla poliski dadzą ogolić się na sucho , dlatego tyle negatywnych komentarzy o OVB. Z czasem dojdziesz do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×