Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość Danuta R
To że chcę odkładać na emeryture to jest moja własna, nie przymusowa decyzja. W Krusie powiedzieli mi że odkładając 260 zł kwartalnie (1040zł rocznie) przez 20 lat (20800zł) będzie mi przysługiwać świadczenie w wysokości 600 zł miesięcznie (7200zł rocznie). Czyli już po trzech latach otrzymywania świadczenia wracają mi się składki wpłacane przez 20 lat. Wg mnie jest to opłacalne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Jeśli to jest na takich warunkach to faktycznie bardzo sie opłaca. Pytanie tylko czy oby na pewno nie ma tu żadnego haczyka? Z pustego i Salomon nie naleje. Jeśli weźmiemy pod uwagę, ze świadczenie do bedzie wydawane przez 25 lat Twojej emerytury (taka jest statystyczna długość życia kobiety na emeryturze wg GUSu) zostanie Ci wypłacone 180 000zł. Przy wkładzie 20 000 wyciągnąć 180 000 w tak krótkim czasie? Moja rada- sprawdź jeszcze raz umowę, czy oby na pewno nie ma tam, jakiegoś podpunktu, gdzie jest napisane: "świadczenie wypłacane jest przez pierwsze X lat emerytury". Coś musi być nie tak, bo takiej przebitki, w tak krótkim czasie to Ci nawet w OVB nie wypracują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danuta R
Do tego namówił mnie mój teść razem z teściową, którzy również opłacali te składki w młodości i dziś mają 600 zł na emeryture ( otrzymują już od KRUSU 5 lat) więc myśle że tu nie ma haczyka skoro tak mówią, chociaż jakby sie tak głebiej zastanowic to sama jestem ciekawa o co tutaj chodzi i czy to sie KRUSOWI opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRUS TO ZŁODZIEJ
Miła pani Danuto , wszystko dobrze , tylko ten KRUS to złodziej w majestacie prawa. cały kraj dopłaca do Was , i dzięki lobby rolniczemu / ZSL-PSL, oraz samoobrona/ nikt nie ma odwagi skończyć z tą pijawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszły Rolnik
To w takim razie ja mam w trąbce wasze fundusze inwestycyjne!!! Zostaje rolnikiem!!! 900% zysku, który zapewnia mi państwo niezależnie od sytuacji na rynkach finansowych!!! Niech któryś z funduszy stworzy taki program, a zaczynam wpłacać kasę od zaraz!!! Pozdrawiam P.S. I tak właśnie okradani są uczciwie pracujący mieszkańcy tego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Prawda? Też mi zaczęło po głowie chodzić bycie rolnikiem ;) Jak znajdę chwilę czasu to poszukam o co w tym tak naprawdę biega i gdzie tkwi haczyk. chociaż chyba się domyślam- aczkolwiek nie chcę mówić nie potwierdzając tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Pracuję w OVB od ok.2 lat. Oszałamiającej kariery jak narazie nie zrobiłem (to tylko kwestia czasu ;P) ale tylko z własnej winy. Głównie przez własne lenistwo ;) Powiedziałem sobie ostatnio koniec z tym i zamierzam zakasać rękawy i wziąść się ostro do pracy. W związku z tym mam pytanie do Socjalnego....czy mógłbyś podać mi swojego meila bo mam kilka pytań odnośnie profesjonalnego serwisu, a czytając wcześniejsze posty śmiem twierdzić, że taki świadczysz. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Socjalny
Torres105, proszę napisać swojego maila, a ja się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pima99
Do Socjalny: ja rownież chcialbym sie czegos dowiedziec co dotyczy serwisów w OVB i jeszcze paru spraw, wiec bardzo prosze o kontakt. Zostawiam mail: df.rekruting@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowniik
to może wrzuciłbyś parę ciekawych uwag odnośnie serwisu na forum?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W/CS/AXA
BOTOSAI, podpadłeś mi chłopie :-) Wstyd, żeby jako współpracownik OVB nie znać partnerów, których produkty się oferuje! Kiedy to padł Winterthur, kiedy Credit Suisse??? Trochę lat w tych firmach spędziłem i boli mnie czytanie takich "kalumni". Przęjęcia firm są nieodłączną cześcią rynku (być może i OVB kiedyś zostanie kupione przez większego konkurenta? :-) ) i nie muszą sie wiązać z upadkiem firmy przejmowanej. Proszę o trochę rzetelności w sformułowaniach "partnerze w biznesie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
W/CS/AXA- uświadom mnie wiec proszę, dlaczego CS przejął Winterthura, a jego AXA? I dlaczego w obrębie jednej firmy zdarzyło sie to dwa razy? Ja widzę tyle: był Winterthur- teraz go nie ma. Był CS- nie ma (tzn jako TFI jest). Chętnie dowiem sie jak to było z tymi firmami. Postanowiłem aby napisać coś w rodzaju „prawda, czy fałsz” na temat firmy OVB Allfinanz. Na tym forum pojawiają sie różne, sprzeczne ze sobą informacje, które sprawiają, że osoby bedace przyszłymi klientami, jak i przyszłymi pracownikami, są zdezorientowani. Właściwie zainspirowała mnie do tego rozmowa kwalifikacyjna, którą przeprowadziłem pod koniec zeszłego tygodnia. Facet był z zawodu doradcą finansowym, ale w mało znanej (czyli nie Finamo, nie Open Finance i nie Expander czy Golden Egg) firmie konkurencyjnej, której nazwy nie będę wymieniał. Jego zadanie polegało generalnie, po dużym uproszczeniu na tym samym co by robił w OVB. Ale po dużym uproszczeniu- czyli w jego firmie szkolenie polegało na tym, ze odstał materiały, przeczytał i ruszył do akcji. Klientom nie przeprowadzał analiz finansowych, tylko ze spora dozą jasnowidzenia doradzał im po krótkim zapoznaniu sie z ich sytuacją. Produkty jakie w ten sposób sprzedawał, były produktami życiowymi i OFE (tylko). Oczywiście nie omieszkałem porównać do naszych. I przykładowo OFE, jedyne OFE, do którego miał dostęp obecnie zajmuje 7 miejsce (a w poprzednich miesiącach i latach był na szarym końcu...). Ubezpieczenia na życie, które oferował klientom były zaopatrzone w dość niską liczbę funduszy (zwykle po kilka) i były zawierane z duża sumą ubezpieczenia. Mimo wątpliwej jakości, świadczonych usług, twierdził, że idzie mu całkiem nie źle. Miał wymogi na minimum produkcyjne- minimum 10 polis życiowych, ze składką co najmniej 100zł miesięcznie + 20 założonych, bądź zmienionych OFE. Na takich warunkach miał zapewnione 2000zł brutto + 300zł zwrotu za paliwo (które musiał udokumentować) i 100zł na telefon. Mimo tego, że jest studentem musi prowadzić działalność gospodarczą. Jak przekroczył minimum- miał premię- 10zł od założonego (lub zmienionego) OFE i 40zł za polisę ze składką powyżej 100zł. Pracował w tej firmie od pół roku i zwykle miał 3-4 polisy i 5-6 OFE ponad minimum (przypominam, że produkty miał kiepskie!). Chyba z pół godziny go maglowałem, choć to była pierwsza rozmowa, która zwykle trwa max 15 minut. Pomyślałem, że jak dam mu porządne szkolenia i porządne produkty, a on robiłby dokładnie takie samo minimum jak w tamtej firmie to... z całym szacunkiem, ale miałby miesięcznie ponad 800JP własnej. Dlatego zaprosiłem go na druga rozmowę. Na drugiej rozmowie się nie pojawił (i teraz apel do wszystkich, którzy są w najbliższym czasie umówieni- nie chcecie przyjść- sms kosztuje max. 20 groszy! Szczytem chamstwa jest nie poinformowanie, że się nie przyjdzie na umówione spotkanie). Dlatego też zadzwoniłem do niego z pytaniem: co sie stało? „A bo widzi pan... w internecie przeczytałem, że podstawy nie ma, że ciężko jest, że za paliwo nie oddają, że komórki nie będzie służbowej...”. Ja do niego, że tak, to wszystko prawda, ale gwarantuję, że robiąc niemal to samo dostanie porządne szkolenia, będzie miał dostęp do dużo większej gamy produktów, które będzie mu łatwiej sprzedać, bo są lepsze. I najważniejsze- zarobi dużo większe pieniądze. „Ale nie... ja tu mam podstawę, dużą, u was te pieniądze są niepewne”. Na tym rozmowę zakończyłem... Teraz pytanie do wszystkich „wszechwiedzących” nt. OVB, którzy pracowali tu niemal 2 tygodnie i ich pasją stało się zniechęcanie wszystkich do pracy w tejże firmie: komu żeście zrobili krzywdę? Bo nie ukrywam, że wiadomości, o które sie wzbogacił zdobył na tym właśnie forum. To jak? Mi zrobiliście krzywdę? Ja znajdę 3 takich samych na jego miejsce. Czy może największa krzywda stała sie jemu? Niby nie. W końcu zarabia swoje pewne 2000 (+600 na rzeczy służbowe). Tylko dlaczego przez Was moi drodzy, człowiek ten ma dalej zarabiać pewne 2600? Jak mógłby zarabiać niepewne 5000 w OVB? W kolejnym poście napisze zgodnie z tym co na początku tego pisałem- „Prawda, czy fałsz nt, OVB?”. Po to aby rozwiać wątpliwości dotyczące tej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda czy fałsz Praca w OVB.
Post ten będzie zamieszczany co 5 stron. Bardzo chętnie wysłucham oponentów. Jeżeli to co tu piszę nie jest wg Was prawdą- zapraszam do dyskusji. Od razu powiem, że posty typu „bzdura” lub „kłamiesz!”, albo „oszukali mnie, nie polecam!” będą przeze mnie ignorowane. Chcecie dyskutować- argumentujcie. 1.„Praca w OVB to akwizycja”. FAŁSZ. Praca w OVB wiąże się z aktywnym pozyskiwaniem klienta, ale na zasadzie dostawania poleceń od zadowolonych z naszych usług klientów. Nie jest to jednak akwizycja w rozumieniu, że chodzę od drzwi do drzwi i pukam: „dzień dobry, ja tu doradca z OVB”, lub otwieram książkę telefoniczna i jadę od A. W prawdzie większość spotkań z klientami odbywa sie u nich w domu- ale to zależy tak naprawdę od nich. Jeśli będzie chciał przyjść do mnie do biura- zapraszam. Jeśli będzie chciał sie spotkać ze mną w kawiarni- nie ma problemu. Doradcy z OVB to nie domokrążcy! 2.„W OVB nie ma podstawy, nie zwracają za paliwo, nie dają służbowej komórki i laptopa, a wypłata opiera się tylko na prowizji” PRAWDA. Pracując w OVB nie dostaniesz laptopa, nie dostaniesz komórki służbowej, nie dostaniesz podstawowej pensji. Jeśli jednak będziesz pracować systematycznie, nie musisz sie martwić, że nie będzie wypłaty czy też wypłata będzie marna. W tej firmie naprawdę można zarobić porządne pieniądze. Trzeba do tematu podejść poważnie. Podejdziesz do pracy w OVB poważnie- zarobisz poważne pieniądze. 3.„Pracując bezpośrednio w TU prowizja będzie większa niż w OVB” PRAWDA. Oczywiście, za podpisane tej samej umowy jako przedstawiciel OVB i np. przedstawiciel HDI zarobimy więcej jako przedstawiciel HDI. Ale- nie każdemu klientowi będzie pasowała oferta tejże właśnie firmy. W rezultacie pracownik OVB podpisze takich umów znacznie więcej, bo ma dostęp do grona produktów z różnych niezależnych od siebie firm. W związku z czym i wypłatę będzie miał większą. 4.„W OVB może pracować każdy” FAŁSZ. Z tego co zauważyłem 90% ludzi, którzy przychodzą na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną wydaje się, że już dostali pracę. A jak zostali zaproszeni na drugą to juz w ogóle wydaje im sie, że prace maja jak w banku. Jednak tak nie jest. Ostateczna decyzja jest podejmowana dopiero po zdaniu „przedstawienia firmy”. Czyli po pierwszym szkoleniu z analizy finansowej, kandydat dostaje materiały i po kilku dniach nauczony ma mi udowodnić, że to umie. Wtedy mogę go przyjąć. Tylko ok. 15% kandydatów, którzy przyszli na pierwszą rozmowę dostaje pracę. 5.„W OVB pracowników zbierają z ulicy” FAŁSZ. Jest cos takiego jak rekruting bezpośredni. Przykładowo w restauracji jestem super zadowolony z obsługi kelnera, który jest komunikatywny itp. Mogę mu zaproponować spotkanie na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej. I znów- nie oznacza to, ze juz go przyjąłem. Oczywiście zdarza się, że pracownicy OVB wychodzą na ulice i zaczepiają przechodniów, proponując pracę- nie zaprzeczam temu. Jednak nie jest to praktyka polecana w naszej firmie, ani też nie szkolimy by tak robić. 6.„W OVB płaci sie za szkolenia” FAŁSZ. Jeśli uważacie, że się płaci, to pokażcie rachunek lub też podajcie cenę. Zdarza się, że są szkolenia wyjazdowe, gdzie trzeba zapłacić za pobyt w hotelu. Ale zwykle są one szkoleniami nieobowiązkowymi, przeznaczonymi dla Kadry Kierowniczej (czasami dla osób z GST, którzy mają prawie zaliczoną lub zaliczoną próbę). 7.„Za seminarium GST sie płaci” PRAWDA. Rzeczywiście za ten wyjazd jest pobierana opłata, odciągana od prowizji. Teraz wynosi ona, chyba 350zł. Ale sami sprawdźcie ile kosztuje doba w hotelu Radisson Sas w Warszawie (*****) z pełnym wyżywieniem (obiad, kolacja, śniadanie i obiad) i imprezą z barem otwartym. 350zł to tam sie tylko przeje. Poza tym jestem zdania, że osoba, która nie umie w siebie i swój rozwój zainwestować 350zł nie powinna ludziom doradzać w inwestycjach. 8.„OVB sprzedaje tylko Compensę” FAŁSZ. Nie wiem skąd się to wzięło. Produkty Compensy są oferowane z taką samą częstotliwością jak innych partnerów. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej sie znajduje klient. 9.„OVB to sprzedaż, nie doradztwo” PRAWDA/FAŁSZ. Nie da sie tego jednoznacznie rozwiązać. Elementem pracy w OVB jest również sprzedaż. Więc skłamałbym gdybym powiedział, że tego nie ma. Jednak klientowi trzeba doradzić co powinien i dlaczego mieć. Świadczymy również nieodpłatny serwis. Czyli trzeba dalej doradzać klientowi w jaki sposób powinien trwać jego program. Także jest tu sprzedaż, ale stwierdzenie, że OVB nei zajmuje sie doradztwem jest fałszywe. 10.„Większość szkoleń w OVB to szkolenia motywacyjne” FAŁSZ. W podstawowym pakiecie szkoleń jest ich aż dwa... Później raz na pół roku sie jakieś pojawi... 11.„Doradcy z OVB nie mają odpowiedniego wykształcenia w sprawach finansów” FAŁSZ. Co to znaczy odpowiednie wykształcenie? Jak mam mgr z Ekonomii to będę lepszym doradcą niż ktoś, kto studiuje na Akademii Medycznej? Otóż nie! To co każdy pracownik uzyskuje na szkoleniach w zupełności mu wystarczy by mógł przeprowadzić analizę finansową i w dalszym etapie (po jakimś czasie) doradztwo i serwis. Nie obracamy pieniędzmi klientów. Robią to zarządzający funduszami, które myśmy polecili tym klientom. Funduszy i produktów też nie wybieramy losowo. Mamy centralę w Warszawie. Tam specjaliści sie tym zajmują. Oni decyduja które produkty trafią do naszych biur, byśmy mogli je polecać je klientom. Oni też na bieżąco sledzą postępowania danych funduszy, na podstawie, których mamy serwisować klientów. Do OVBowców- te kilkanaście, do kilkudziesięciu maili od zarządu tygodniowo, to nie spam. Czytajcie i korzystajcie z tego! 12.„OVB dysponuje małym % całego rynku finansowego” PRAWDA. Produkty, które sa u nas dostępne to mały % wszystkich, które są na rynku finansowym. Pytanie tylko- po co więcej, skoro te są jednymi z najlepszych? Po co mi dwa niemal identyczne produkty? Po co mi gorsze? Mam pokazać klientowi: „wie pan co? tu mam najlepszy produkt w danej dziedzinie, mamy w ofercie jeszcze 3 gorsze”? Natomiast oferując produkt dostępny u nas w firmie mam pewność, że nie będzie to bubel, który sie sypnie po 2 miesiącach. 13.„OVB to naciągacze” Ja powiem, ze FAŁSZ. Ale zdaję sobie sprawę, że co jakiś czas pojawia się u nas pracownik, który sprzedaje jak najwięcej- mówiąc krótko wciska różne produkty ludziom, którzy albo nie potrzebują ich, albo nie stać ich na nie. Później nie podnosi sie ze storna (pisząc, ze OVB to samo zło na tym forum). Jeśli ktoś trafił na taką osobę- cóż... przykro mi. Proszę sie zwrócić do najbliższego biura z żądaniem serwisu- powinni pomóc. 14.„Żeby pracować w OVB trzeba podpisać mnóstwo umów z rodzoną i znajomymi”. FAŁSZ. W ogóle nie trzeba z nimi podpisywać takich umów. Dużo łatwiej jest zacząć z przeprowadzaniem analiz- choćby dla treningu, wśród znajomych i rodziny. Jak będą chcieli- skorzystają. Jak nie to nie. Od razu wyprzedzę kolejny zarzut- z samym sobą również nie trzeba podpisywać umowy. Jak jakiś kierownik do tego namawia- zgłoście to wyżej. 15.„OVB to piramidka jak Amway” FAŁSZ/ PRAWDA. OVB działa w systemie MLM. Nie jest to jednak klasyczna odmiana tego systemu. Przykładowo, aby w Amwayu kupić cos po rozsądnej cenie trzeba sie do niego zapisać i wciągać dalej w to znajomych. W OVB aby skorzystać z usługi finansowej- nie trzeba sie przecież zapisywać do OVB! Czyli nasi klienci sie do nas nie zapisują, nie podpisują też z nami żadnej umowy (tylko bezpośrednio z daną firmą- ale z nami). Jednak aby awansować trzeba zbudować strukturę- tu sie pojawia MLM. Aczkolwiek... wg klasycznej odmiany MLM jest założenie, że po kilku latach dół pracuje na górę i góra leży do góry brzuchem. Osobiście znam dwóch dyrektorów krajowych. Każdy z nich pracuje dużo więcej ode mnie. Jasne... inne pieniądze za to mają. Ale nie lezą do góry brzuchem nic nie robiąc. 16.„W OVB trzeba robić na ludzi z góry” FAŁSZ. Pracujesz głównie na swój rachunek. Na najniższym poziomie (RI) dostajesz 42% całej prowizji jaka trafia do OVB. Reszta jest dzielona na 5 osób. Przy RII juz jest to 50%, przy RIII 58%, 66% z KOD. Także większość trafia do Ciebie. Przy czym na początku robisz najmniejszą robotę. Przy okazji. Wskażcie mi proszę drugą firmę, gdzie dostaniecie z najniższego miejsca aż 42% utargu. Pracując na etacie w jakiejkolwiek firmie kto robi największą pracę- Ty, czy pracodawca (prezes)? Największe pieniądze zarabiasz Ty, czy pracodawca (prezes)? Sam sobie odpowiedz na takie pytanie... 17.„W OVB pieniądze nie są pewne” Moje ulubione. PRAWDA/FAŁSZ. Zależy od Twojego podejścia. Powtarzam- systematyczna, sumienna praca i pieniądze są. Jasne- nie dostaniesz papieru, ze tyle i tyle będzie co miesiąc. Ale dostajesz narzędzie, którym możesz sprawić by te pieniądze były co miesiąc. Tylko odpowiedz sobie na pytanie: co wolisz? Rybę. Wędkę. Czy żyłkę z haczykiem i płotkę, którą dostaniesz co miesiąc (bo tak wg mnie wygląda system podstawa + premia)? Z całym szacunkiem, ale ja wolę mieć niepewne 4000 niż pewne 2000. 18.„W OVB trzeba pracować” PRAWDA. Tak w OVB trzeba pracować. Nie jest to łatwa praca, ale nie musi być ciężka i trudna. Nie oszukujmy się. Za jedną analizę w tygodniu kokosów sie nie dorobimy! Dużo ludzi przychodząc do naszej firmy ma podejście, że chcą zarobić i się nie narobić. I błąd! Swoje trzeba zrobić by cokolwiek osiągnąć w tej firmie. Pieniądze same nie przychodzą! Wybijcie sobie z głowy pomysł, że po przyjściu do OVB dostaniecie na dzień dobry kupę pieniędzy. Przy sumiennej, systematycznej pracy po pewnym czasie to przyjdzie. To praca dla długodystansowców. Nie potrzebujemy sprinterów. 19.„W OVB trzeba dokładać do interesu” FAŁSZ. Jasne, w niektórych strukturach, kierownicy są zobowiązani by utrzymać biuro. Czyli sie np. składają na czynsz. Zależy to od struktury, biura i statusu tego biura. Zwykle w dyrekcjach Krajowych i Regionalnych tego nie ma. Ale za samą pracę w OVB sie nie płaci- nie wiem skąd taki pomysł, a takie opinie widziałem. 20.„W OVB wypiorą Ci mózg. To sekta!” FAŁSZ. Właściwie powinienem to bez komentarza zostawić. Śmiać mi sie chce jak to słyszę. Niech każdy kto wysuwa taki zarzut poda przykład prania mózgu w OVB. By pracować w OVB trzeba niekiedy zmienić podejście do niektórych spraw, ale to nie oznacza, że to juz pranie mózgu. I niech mi ktoś powie szczerze, z ręka na sercu czy fakty podawane na szkoleniach nie są prawdziwe (oczywiście z przykładami). 21.„OVB to oszuści” FAŁSZ. Pracuje tu dwa lata nikt mnie jeszcze nie oszukał, nikogo nie oszukałem. Nie znam nikogo, kogo oszukali, ani nikogo kto kogokolwiek w tej firmie oszukał. Ten zarzut jest zwykle podawany bezpodstawnie, bez jakichkolwiek argumentów. Np. „oszukali mnie!”. Jak cie oszukali? „Na pieniądze!”. Ale jak oszukali na pieniądze? „oszukali!”. Zdarzają sie błędy w prowizji. Zdarzają się pomyłki równego rodzaju. Ale ludzie zajmujący sie tym, to nie maszyny, tylko właśnie ludzie! Każdy sie może pomylić. Wszystko sie da wyjaśnić. Np. Moja pierwsza prowizja była z błędem. Napisałem reklamację. Nawet ładnie przeprosili i przysłali. Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, to napisze w kolejnym wydaniu. Zapraszam do dyskusji. Chętnie odpowiem na pytania (e-m@il na górze). Pozdrawiam, batosai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda czy fałsz cd.
Nie weszło mi w jednym poście. 19.„W OVB trzeba dokładać do interesu” FAŁSZ. Jasne, w niektórych strukturach, kierownicy są zobowiązani by utrzymać biuro. Czyli sie np. składają na czynsz. Zależy to od struktury, biura i statusu tego biura. Zwykle w dyrekcjach Krajowych i Regionalnych tego nie ma. Ale za samą pracę w OVB sie nie płaci- nie wiem skąd taki pomysł, a takie opinie widziałem. 20.„W OVB wypiorą Ci mózg. To sekta!” FAŁSZ. Właściwie powinienem to bez komentarza zostawić. Śmiać mi sie chce jak to słyszę. Niech każdy kto wysuwa taki zarzut poda przykład prania mózgu w OVB. By pracować w OVB trzeba niekiedy zmienić podejście do niektórych spraw, ale to nie oznacza, że to juz pranie mózgu. I niech mi ktoś powie szczerze, z ręka na sercu czy fakty podawane na szkoleniach nie są prawdziwe (oczywiście z przykładami). 21.„OVB to oszuści” FAŁSZ. Pracuje tu dwa lata nikt mnie jeszcze nie oszukał, nikogo nie oszukałem. Nie znam nikogo, kogo oszukali, ani nikogo kto kogokolwiek w tej firmie oszukał. Ten zarzut jest zwykle podawany bezpodstawnie, bez jakichkolwiek argumentów. Np. „oszukali mnie!”. Jak cie oszukali? „Na pieniądze!”. Ale jak oszukali na pieniądze? „oszukali!”. Zdarzają sie błędy w prowizji. Zdarzają się pomyłki równego rodzaju. Ale ludzie zajmujący sie tym, to nie maszyny, tylko właśnie ludzie! Każdy sie może pomylić. Wszystko sie da wyjaśnić. Np. Moja pierwsza prowizja była z błędem. Napisałem reklamację. Nawet ładnie przeprosili i przysłali. Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, to napisze w kolejnym wydaniu. Zapraszam do dyskusji. Chętnie odpowiem na pytania (e-m@il na górze). Pozdrawiam, batosai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredy88
dobra robota batosai! nie ma rzeczy z którą bym się nie zgodził. W sumie to trzeba było napisać taki post na samym początku to nie trzeba było by dyskutować z niektórymi oszołomami. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredy88
aha... i jeszcze jedno: mam nadzieje że już na tym forum nie znajdą się idioci którzy będą wyskakiwać z róznymi argumentami skoro odpowiedzi mają na tacy czarno na bałym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda czy fałsz cd.
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy. 22. "W OVB stosują techniki manipulacyjne" PRAWDA/FAŁSZ. Nie da sie jednoznacznie na to odpowiedzieć. Prawdą jest, że podczas szkoleń lub rozmów z klientem używamy pewnych sformułowań z zakresu NLP. Jednak nie oznacza to, że ślęczymy godzinami nad książkami, czy na szkoleniach Andrzeja Batki. W większości przypadków dzieje sie to nieświadomie. Osoba używająca w danej sytuacji neurolingwistyki nawet nie wie, ze to robi. Po prostu kiedyś ktoś pokazał mu jak rozmawiać by to działało. Np. dzwoniąc do potencjalnego klienta wiem, że jak sie spytam go "czy jest pan zainteresowany takim spotkaniem" to on mi z automatu odpowie, że nie, nawet jakby był. Jednak jak sie spytam "kiedy chce sie pan ze mną spotkać" to mi poda jakiś dzień. Tak wiem- jest to sformułowanie neurolingwistyczne. Ale moim zdaniem niegroźne. Przecież klient nic nie traci spotykając się ze mną. Może tylko zyskać. A jak nie będzie dana rzeczą zainteresowany- nie róbmy z ludzi ciemnej masy. Jak wiem, ze czegoś nie chce, to żeby nie wiem jakich technik użyli- nie wezmę tego. Tyle na ten temat. Swoja drogą. Pokażcie mi proszę taką reklamę w TV, która nie zawiera w sobie żadnej techniki NLP. Będąc u klienta też chcę w jakiś sposób zareklamować produkt, który mu polecam. W TV mu polecają produkty, które w większości nie są mu potrzebne lub są niekorzystne. Ja klientowi pokazuje produkt, który jest dla niego bardzo korzystny. Dlaczego firmom, które reklamują sie w TV wolno używać NLP, a jak ja użyję tego w mniejszym stopniu i jeszcze z produktem, który jest dla klienta bardzo korzystny- jestem nazywany manipulatorem i krętaczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W/CS/Axa
BOTOSAI, przejęcie lub połączenie to nie upadek :-) To jakby powiedzieć "upadło OVB bo część struktury przeszła do Efect lu Eurofinanz... " - jest to oczywistą nieprawdą, ale obrazuje zaprezentowane przez Ciebie pojmowanie procesów na rynku finansowym. Mam nadzieję, że wynika to z niedoinformowania a nie z braku profesjonalizmu charakteryzującego parwdziwego doradcę finansowego. Aby "doinformowaniu" stało sie zadość zamieszczę trochę historii: 1 lipca 1875 r. rozpoczęło działalność Schweizerische Unfallversicherungs-Actiengesellschaft in Winterthur, pierwsze szwajcarskie towarzystwo ubezpieczeniowe specjalizujące się wyłącznie w ubezpieczeniach wypadkowych. Była to stosunkowo nowa dziedzina ubezpieczeń i w 1883 r. firma stanęła w obliczu bankructwa, jednak dzięki wytrwałej pracy zapewniającej doświadczenie i środki finansowe, kryzys udało się przezwyciężyć. Polityka traktowania wyzwań jako możliwości pomogła firmie również w 1918 r., kiedy to w Szwajcarii wprowadzono państwowy system powszechnych ubezpieczeń pracowniczych, odbierając sektorowi prywatnemu ten segment rynku. W 1900 r. towarzystwo wprowadziło do swojej oferty ubezpieczenia od kradzieży i ubezpieczenia należności, co było pierwszym krokiem na drodze stopniowego przekształcania się w firmę ubezpieczeniową oferującą szeroki wachlarz produktów ubezpieczeniowych. W 1923 r. powstało towarzystwo ubezpieczeń na życie Winterthur Life. W 1963 r. nastąpiło przejęcie Federal Insurance Company specjalizującej się w ubezpieczeniach majątkowych i transportowych. W latach 70. XX w. określone zostały cele strategiczne na rynku międzynarodowym, choć działalność za granicą towarzystwo prowadziło od samego początku swego istnienia. W latach 80. i 90. skoncentrowano się na ekspansji w Europie oraz na umacnianiu pozycji w Ameryce Północnej, a także w regionie Azji i Pacyfiku, nie zaniedbując przy tym podstawowego rynku szwajcarskiego. Pomiędzy rokiem 1972 a 2000 Winthertur, czołowy ubezpieczyciel szwajcarski wypracował sobie pozycję jednego z wiodących ubezpieczycieli europejskich o zasięgu globalnym. Wychodząc naprzeciw wyzwaniom nowych czasów, we współdziałaniu z Grupą Credit Suisse, towarzystwo Winterthur przyjęło strategię Allfinance. W sierpniu 1997 r. nastąpiło połączenie obu firm. Od lipca 2000 r. Winterthur Insurance oraz Winterthur Life & Pensions są istotnymi elementami nowego dla Grupy Credit Suisse obszaru działania, jakim są szeroko pojęte usługi finansowe – Credit Suisse Financial Services. Francuska AXA przejmie od szwajcarskiej grupy finansowej Credit Suisse Winterthur za 12,3 mld franków. Do końca roku planowana jest finalizacja transakcji. Będzie to największa operacja na europejskim rynku ubezpieczeniowym od 2000 roku. Dzięki przejęciu drugiej pod względem ściąganych składek szwajcarskiej spółki ubezpieczeniowej AXA zdobędzie 13 mln klientów w 17 krajach. Credit Suisse zamierza zainwestować pozyskany kapitał na rozwój działalności bankowej. Spółka szukała kupca od 2002 roku, kiedy to musiała dołożyć 3,7 mld. CHF na pokrycie strat w wysokości 4,5 mld CHF. Był to najgorszy wynik finansowy w historii Winterthur. Od 22 grudnia 2006 r. Winterthur jest częścią międzynarodowej grupy - AXA, jednej z największych grup ubezpieczeniowych świata. AXA zarządza aktywami o wartości ponad 1,3 bilionów euro, które powierzyło jej 67 milionów Klientów (AXA przejmuje Winterthur Swiss Insurance Company, wzmacnia pozycję w Europie Środkowej i staje się podmiotem dominującym nad wszystkimi podmiotami Winterthur w Polsce.) Akcjonariusze AXA Życie Towarzystwa Ubezpieczeń S.A.: AXA Life Ltd. (Szwajcaria) jest właścicielem 24,632% akcji AXA S.A. (Francja) jest właścicielem 20,526% akcji Société Beaujon (Francja) jest właścicielem 19,842% akcji Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju jest właścicielem 35% akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahhaah
kolega batosai przeszedl sam siebie..... zostal super potraktowany przez kelnera wiec czemu mu nie zaporponowac pracy i doradzania ludziom jak inwestowac pieniadze..... no tym postem juz sie kompletnie pogrzebales i pokazales prawdziwe oblicze. i nie probuj mi udowodnic ze zapraszasz na drugie pozniej trzecie spotkania i dopiero podejmujecie decyzje bo sam siebie oszukujesz:) zostalem super obsluzony i zaproponowalem kelnerowi rozmowe bbuahhahahahhah moja cala struktura juz sie z tego smieje:) koncz waść wstydu oszczedz:) a pozniej sie dziwic czemu ludzi maja taki obraz ovb jaki maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
W/CS/Axa- dzięki, teraz bede wiedział jak to było ze szczegółami. buahahhaah- widze, ze kolega nie miał czego sie przyczepić to się czepił głupiego przykładu- pierwszego z brzegu, który mi przyszedł do głowy, Może nakreślę Ci sytuację, którą mam na myśli- widocznie użyty przeze mnie skrót myślowy był zbyt ogólny. Wchodzę do restauracji i siadam. Podchodzi do mnie- na oko- 23 letni młodzieniec, który jest w danej restauracji kelnerem. Pierwszy znak- sygnał: najprawdopodobniej jest studentem, najpewniej zaocznym, który chce jakoś zarobić na czesne studiów. Wręcza mi kartę dań. Ale ja go wolę zapytać co poleca. Może olać mnie i powiedzieć, że w karcie wszystko jest, ale nie. Zaczyna mi mówić, ze tak i tak i jeszcze to do picia pasuje, a na deser maja dobre to i tamto. Drugi znak- sygnał: gość jest komunikatywny, nie boi sie ludzi, nie boi się rozmawiać z ludźmi. Skoro mnie nie olewa- liczy na napiwek (czyli nie stawia sobie granic, że zarabia tyle i koniec). Poza tym facet jest miły, kulturalny, dobrze wygląda. Dlaczego mam mu nie dać szansy spróbowania swoich sił na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej? Tu z kolei jest jednym z wielu. Jak przejdzie tą i kolejną. Udowodni mi, ze potrafi się nauczyć analizy- czemu miałby u nas nie pracować? Zanim zacznie doradzać samemu klientom minie najmniej trzy miesiące. A i wtedy jak pójdzie sam na doradztwo to będzie to jakiś prosty temat typu np. zmiana OFE. Co jest złego w takim postępowaniu? Znam kilku, w tej chwili dyrektorów i kierowników okręgu, którzy w ten sposób trafili do firmy parę lat temu. Powtarzam raz jeszcze- pierwsza rozmowa kwalifikacyjna nie jest gwarancją, że się pracę na bank dostało! Umowa wg zaleceń zarządu i prezesa Klingseisena może zostać podpisana dopiero po zdaniu przedstawienia firmy! Takie są zasady odgórnie ustalone. Ja sie tych zasad trzymam. Dlatego nie zamierzam Ci niczego udowadniać. Piszesz: "i nie probuj mi udowodnic ze zapraszasz na drugie pozniej trzecie spotkania i dopiero podejmujecie decyzje bo sam siebie oszukujesz" To Ty, twierdząc, że tak nie jest udowadniasz, że nie trzymasz sie reguł i źle postępujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statrt w ovb
witam jestem po rozmowach kwalifikacyjnych i między innymi dostałem druk ZUS ZZA. Pracuję na pełen etat, jestem studentem i nie przekroczyłem 26 roku życia. Czy będę musiał odprowadzać składki na ubezpieczenie zdrowotne i w jakim wymiarze?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raul 29
Odbylem dwie rozmowy kwalifikacyjne w sparwie pracy w OVB i wszystko wydawalo mi sie ze jest ok.Miesiac szkolenia nastepnie egzamin na licencje we Wroclawiu i zaczynami dzialac.Poszedlem pierwszy raz na to niby szkolenie a kierownik wyjezdza mi z tekstem abym na drugie spotkanie przygotowal mu liste 50 ludzi z ktorymi ewentualnie mozna sie spotkac.Wlasciwie to bylem w szoku bo myslalem ze najpierw szkolenie licenja a pozniej dopiero zaczynamy jakies wieksze dzialanie.Tak wiec zrobilem ta liste i poszedlem na nastepne drugie i zarazem moje ostania spotkanie ta smieszna firma.Wtedy dowiedzialem sie ze pierwsze pieniadze dotane dopiero wtedy kiedy beda mial licencje a spotkania trzeba zaczynac wczesniej czyli tak apropo koles by zgarnol kase z moich znajomych ktorych ja mialem na liscie.Slyszalem ze w wiekszosci firm tam sa takie zasady ze pieniadze dopiero bym mial po zdobyciu licencji ale rownie dobrze mogloe by to byc za 3miesiace.Ja bym zalatwil im ludzie oni zbierali by za to kase a ja bym czekal jak glupi na pierwsze profity.Sorry ale ja mam 29lat i jestem zbyt powaznym czlowiekiem aby tak sie dymac przez takie firmy i ich smiesznych kierownikow.Na temat samej pracy nie bede sie nic wypowiadal bo nawet nie zaczolem czyli ciezko mi jest powiedziec jaka jest atmosfera.Ale tych ludzi ktorych tam poznalem przez ten krotki czas wydawali mi sie nawet normalni i na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
statrt w ovb- możesz sie rozliczać jako student lub jako pracownik na etacie. Wg mnie bedzie dużo prościej jak student. Wystarczy odpowiedni kod wpisać do ZZA (powinien go podać Twój kierownik, ale chyba 04 13 0 0 ). Nie musisz samemu odprowadzać jakichkolwiek składek. Robi to uczelnia lub Twój pracodawca. Raul 29- nie dopowiadaj sobie faktów, o których nie wiesz i tylko się ich domyślasz. Nie widzę zadnego błędu w postępowaniu Twojego kierownika. Prawdą jest, że pierwsza wypłata jest dopiero po uzyskaniu licencji KNFu- takie jest w Polsce prawo. Jednak prawo nie zabrania Tobie przeprowadzania analiz finansowych, a Twojemu kierownikowi podpisywać na Twoje konto umów z klientami. Te 50 osób w zeszycie to Twoja początkowa baza potencjalnych klientów. Twoja, nie Twojego kierownika. Te kontakty miały być dla Ciebie. Skąd w ogóle pomysł, że OVB by zgarnęło kasę, a Ty nie? Bo tak rozumuję Twoje zdanie: "Wtedy dowiedzialem sie ze pierwsze pieniadze dotane dopiero wtedy kiedy beda mial licencje a spotkania trzeba zaczynac wczesniej czyli tak apropo koles by zgarnol kase z moich znajomych ktorych ja mialem na liscie". Jesli doszłoby do podpisania jakiejkolwiek umowy z Twoimi znajomymi, największa kasa i tak by przypadła Tobie. Dostałbyś ja tylko z pewnym opóźnieniem- ale za to pretensje nie do OVB tylko do Polskiego prawa! Poza tym na prowizję również trzeba czekać jakiś miesiąc- bo jest naliczana dopiero w chwili polisowania umowy (a na to TU ma do 2 miesiecy). Także nie firma jest śmieszna, tylko Twoje zachowanie. 29-letni człowiek, który twierdzi, że jest poważny, zamiast spytać jak jest naprawdę, snuje jakieś domysły i potem komentuje to na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raul 29
Batosai ja tutaj na tym forum wyrazilem tylko swoje zdanie do ktorego mam absolutne prawo,nikogo nie obrazilem ani nie napisalem nic takiego zlego na firme.Zastanawia mnie jednak jedna sprawa dlaczego tutaj na tym forum OVB broni tylko garstka tych samych ludzi a nie wieksza ilosc pracowanikow?Moze to jest wlasnie waze zadanie obrona firmy na netowym forum?Wlasciwie to wydaje mi sie ze jezeli firma jest naprawde dobra nie trzeba jej nawet bronic na necie tylko firma broni sie sama wlasnymi wynikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Napisałeś, że firma jest śmieszna. Ja to odbieram jako np. obrazę. Jasne, nic takiego nie napisałeś na firmę. Jednak człowiekowi, przechodzącemu np. szkolenia (lub rozmowy kwalifikacyjne), który właśnie przeczytał Twojego posta, mniej lub bardziej świadomie zaszczepiłeś obawę: "oho... przez pierwsze 3 miesiące będę robił na czyjeś konto". Co rzecz jasna jest totalną bzdurą, którą post wyżej obaliłem. Poza tym odwracasz teraz kota ogonem. Fakty sa takie, że piszesz na forum o rzeczach, których się tylko domyślasz i nic o nich nie wiesz. Gdy Ci zwracam na to uwagę, zmieniasz temat. Wypowiedzi na tym forum raczej w żaden sposób nie odbijają się na wynikach naszej firmy. Jednak, czasem czekanie na potencjalnego pracownika, który nie przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną, bo naczytał się bzdur nt. OVB na tym forum i nie dał znać, że nie przyjdzie bywa, delikatnie mówiąc, irytujące (przeczytaj o sytuacji na stronie 49). Między innymi dlatego tu sie wypowiadam. Poza tym dużo prościej jest, mówiąc brzydko, "zgnoić" kogoś niż pochwalić. W szkole do dziennika trafia wiecej uwag, czy pochwał? Niestety, głęboko zakorzeniona w naszych umysłach polska mentalność sprawia, ze dużo łatwiej przychodzi nam pisać skargi niż wyrazy uznania. Gdy coś idzie nie po naszej myśli, działam na emocjach. Gdy wszystko gra- tych emocji nie mam. Jak coś mi nie wyszło w OVB, mam motywację by napisać na forum jak to jest mi źle. Jak mi wychodzi to takiej motywacji nie mam. Wszystko gra i nie wpadam na pomysł: "o dzisiaj napiszę na forum, że OVB jest super!". Dlatego też jest kilka osób, które bronią firmy i cała masa, która ja atakuje. Żeby nie było nieporozumień. Ja też nie wpadłem nagle, któregoś dnia na pomysł: "o wejdę na forum by pochwalić OVB". Straciłem kilka godzin w biurze. Kilka osób odeszło z mojej struktury. Nawet straciłem dwóch klientów. Wszystko przez to, że kilku palantów (nie mówię o Tobie) siadło i wypisywało najzwyczajniejsze bzdury nt. firmy. Ja w tym momencie też działam na emocjach. Po prostu mam dosyć jak stereotypy i pomówienia wygrywają z prawdą i uczciwością. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciejka80
Rewelacja! Super napisane, firma jest naprawdę wspaniała a kto mysli inaczej to niech dalej myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...m
... mysliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzadko czytający
Chciałem napisać tylko dla tych którzy wypowiadają się o wyżej wymienionej firmie jako "małej i nic nie znaczącej". Nie wydaje mi się, że ta firma nic nie znaczy na rynku finansowym skoro codziennie na jej temat pojawiają się nowe posty na jej temat, nie tylko na tym forum, więc musi budzić głęboką obawę konkurencji, ponieważ osobiście nie znam firmy doradczej, która budziłaby tyle sprzecznych emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Dlatego wydaje mi się, że pozycja OVB Allfinanz jest chyba jak na razie nie do osiągnięcia przez inne tego typu firmy. A z tego co wiem to OVB nie działa tylko w Polsce. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawidze1
czytam to forum i nie wiem, czy się śmiać czy płakać ...z was oczywiście tych, którzy czepiacie się tej firmy. Ja w niej nie pracuję, ale mam zamiar iść na rozmowę kwalifikacyjną. Być może pójdę na kolejne i jakieś następne... nie mam pojęcia, ale wiem, że zanim podejmę jakiekolwiek kroki, to dokładnie się o wszystko zapytam. Nikt mnie do niczego nie zmusza ani nie wyrzuci za to, że spytam prawda. Ostatnia osoba napisała, że żadna firma nie budzi takich kontrowersji jak ta. To o czymś świadczy. Gdyby faktycznie była to taka beznadziejna i zakłamana firma to przecież nie utrzymałaby się na rynku polskim, a tym bardziej zagranicznym. Poza tym zatrudnia mnóstwo pracowników na różnych stanowiskach. Ci wszyscy ludzie zaczynali od tego samego czyli od zera. Każdy ma szansę stać się kimś więcej niż 'zwykłym doradcą' jeśli tego chce i ma do tego kompetencje. Ja mam zamiar spróbować i nie poddawać się. Na samym poczatku czytania forum miałam sprzeczne opinie na temat OVB ale tylko dlatego, że wypowiadały się osoby, które nie miały pojecia, czym ta firma tak naprawdę jest i na jakich zasadach istnieje. Jeżeli cokolwiek nie będzie mi odpowiadało, to po prostu zrezygnuję, ale to nie znaczy, że firma jest beznadziejna. Tylko że nie spełnia moich oczekiwań, albo po prostu nie nadaję się do niej. Mam nadzieję, że to forum nie zniechęci nikoge przed pójściem i sprawdzeniem jak jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×