Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość batosai
Oczywiście, że nie leży w moim interesie doradzanie przez internet, bo nie za to mi płacą. I myślę, że uzasadniłem dość jasno dlaczego nie podałem konkretnej odpowiedzi. Po prostu uważam, że nie mając analizy finansowej i nie wiedząc o jakie dokładnie chodzi ubezpieczenie nie ma sensu rzucania nazw firm w których warto sie ubezpieczyć. To zwykłe rzucanie słów na wiatr. A łażenie oddziałach kilku firm w poszukiwaniu najlepszego nnw uważam za stratę czasu. Wybór bedzie prosty- wezmę nie tam gdzie będzie najkorzystniej, tylko tam gdzie np. poczęstują mnie herbatą i lepiej przekonają, że właśnie u nich jest najlepsze (bo o tym, że w każdej firmie zapewnią o tym, że u nich jest najkorzystniej chyba nie musze przekonywać). A jeśli ktos ma pytania to staram sie dość często podawać maila- mozna pytać, chętnie odpowiem. Fredy88 rzucił jedynie nazwy firm z którymi współpracujemy i mamy dostęp do ubezpieczeń majątkowych. Wystarczyło wejść na www.ovb.pl i by było to samo. Jasne- firmy bardzo dobre, ale która bedzie miała najlepsze nnw dla Kingi... Bez analizy nie wiem. A skoro juz ktos to zrobił to po co miałem go dublować? Obserwator- uzasadnij proszę, że OVB nie mogło zarobić podczas kryzysu. Chcesz liczby? Masz: http://www.ovb.pl/Default.aspx?tabid=5216 Od stycznia 08 do teraz zdaje sie, że widze wzrost... Dobrze ja widze, czy mnie oczy mylą? Ok październik do bani. Ale sie chyba podniosło? Kursy akcji OVB Holding to chyba nie puste statystyki bez podparcia liczbowego? A jeśli trzeba to moge zdobyć informacje o ile % dokładnie wzrosła nasza produkcja w roku 2008 w stosunku do lat poprzednich. Pytanie tylko po co? Skoro i tak wiecie lepiej i mimo braku informacji rzucacie puste oskarżenia i wyciągacie z tego sprzeczne, nagięte i dopasowane do własnych potrzeb wnioski (żenada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pranie mózgu
Ludzie czytałem i czytałem te posty chyba już z 2 godziny. Powiem że wciągnęło mnie, jak w jakimś filmie akcji, to wzajemne oskarżanie się i plucie sobie w twarz, stawanie murem za OVB normalnie skoczylibyście za tym w ogień. Osoby odradzające tam pracę też mnie strasznie rozbawili. Zachwalają swoje posadki, szkalują i piszą jakie to ich firmy są dobre a to OVB takie bleee albo psiee... :) Toczą sie tu walki na śmierć i życie (rycerze Jedi i Ciemna strona mocy). Komedia, akcja i romans w jednym :D Teraz to już sam nie wiem co o tym myśleć. Na razie jestem rekrutem po pierwszej rozmowie. Opinie wolę wyrobić sobie sam w końcu każdy ma swój rozum i potrafi samodzielnie podejmować osądy i decyzje. Jak mi sie spodoba OK jak nie to zrezygnuję. Ale zawsze będę na plus. zyskam nowe DOŚWIADCZENIE.... :) ps. a nie będę siadział na dupie w domu, mylał co by tu zrobić i opierdalał się całe dnie. więc DO BOJU !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚWIAT WEDŁUG OVB
ZGŁOS PANI ILONIE ŁEPKOWSKIEJ, ZROBI NOWY SERIAL np. : M jak OVB , lub : BARWY NIESZCZĘŚCIA w OVB. MAŻE KIRYŁOW, CZY JAK MU TAM ZROBI SERIAL : ŚWIAT WEDŁUG OVB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian0
Witam ! Ja też, podobnie jak pranie móżgu odniosę się do tego forum... czytam sobie to od jakiegoś czasu, bo kolega proponował mi pracę w OVB... i tak sobie czytam to forum i powiem jedno: sporo racji ma batosai w tym co pisze i do spółki z panem socjalnym (chyba jest to starsza osoba, tak mi się wydaje po przeczytaniu jego wypowiedzi) może nie przekonali mnie w 100% ale na pewno zdecydowanie mi pomogli abym zdecydował się wkońcu na rozmowę kwal. bo zbyli bardzo dużo śmiesznych i z palca wyssanych argumentów przeciwników. Za to wielkie dzięki, bo bez nich nie zdecydowałbym się na ten krok. A tak spróbuję i sam ocenię, będąc i tak przez przeciwników mimo wszystko choć trochę sceptycznie nastawiony, na pewno nie będę taki zaczarowany zarobkami i nikt mi oczu nie będzie mydlił po przeczytaniu tego forum. Tak czy siak spróbuję i się przekonam kto ma więcej racji. Swoją drogą, socjalny miaźdży oponentów konkretami, podaje liczby, nazwy, linki. jest bardzo przekonywujący jak dla mnie, bo przy każdym zarzucie dokładnie trafia w sedno sprawy. Co prawda pisze rozwięźle (tak jak i ja ;)) ale lubie go czytać. Co do mnie trafiło, to to, że nawet jeżeli coś tam jest nie halo w tym całym OVB, to jest to facet po doświadczeniach i zapewne ma porównanie że mało gdzie może być lepiej. Jak pisał sam, korzystając pewnie z wiedzy na temat firm w których pracował w przeszłości, potrafi doradzić coś spoza OVB czyli spełnia chyba kryterium obiektywizmu. Wydaje mi się że można nazwać go doradcą a nie tylko pośrednikiem. I mam nadzieję że w OVB spotkam więcej takich ludzi. Swoją drogą, coś ostatnio mało się udziela. Może zaczął intensywniej pracować od nowego roku ?? Pozdro i napiszę po rozmowie jakie mam odczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaa
Obserwator bo ty widac kumaty jestes:):) jak widac tylko ty zauwazyles to co chcialam pokaz czyli obiektywinzm tego pana:) pozdro ale zaraz pocisnie po mnie buahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujniazgrzybniabezmietusow
nienormalna robota!duże wydatki,typu,telefony,utrzymanie bióra,dojazdy do klientów.Poza tym nieczysta gra...dużo żeczy dowiedziałem się po fakcie,kierownicy i reszta ukrywają pewne żeczy żeby Cię nie zniechęcać a puźniej na każdym kroku niemiłe rozczarowanie,chcą tylko żebyście zapierdalali na nich!Seminarium GST JEST PŁATNE!żeby was nie zrobili w chuja tak jak innych!Poza tym to troche chamska robota,robienie wody z mózgu ludziom i wpychanie im polis i ubezpieczeń.Oni też dadzą Ci kilka pięknych szkoleń na których bedą Ci robili wode z mózgu.Motywatorów mają dobrych , nawet mnie prawie omotali.Nie masz żadnej podstawy jesteś tylko jebany jak nie zrobisz normy i cały czas musisz zapierdalać!nie dajcie się im.Lepiej w chuj jest w AXA. i nie dysponują oni całym rynkiem kapitałowym tylko tym z którymi mają umowy podpisane!lepiej już być w jednej konkretnej firmie ubezpieczeniowej.Poza tym co to za firma która przyjmuje każdego??wystarczy średnie wykształcenie i żniesz prze-chuja!i udajesz ważnego choć tak naprawde jesteś nikim,zwykłą marionetką która zarabia na tych chujów na górze.Lepiej znaleść sobie prace z podstawą i uczciwie zarabiać,chyba że ktoś nie ma sumienia i słucha tych debili i zarabia kosztem innych.jebać to całe OVB! P.S.Jeżeli jakiś pracownik tego jest urażony lub jakakolwiek inna osoba,to przepraszam,nie miałem na celu nikogo skrzywdzić :) to jest tylko i wyłącznie moja opinia na ten temat. Pozdrawiam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marquez1987
Obserwator napisał: "Za to pan "marquez1987" młody człowiek, ale inteligentny poruszył dość delikatny temat kryzysu gospodarczego, który dotknął gospodarkę całego świata i jest nie możliwe ze firma OVB na tym mogła zarobić, bo gdyby tak było, to by była jedna z najsłynniejszych firm na świecie(jak wiemy tak nie jest)." Nie mogę sie zgodzić, że gdyby firma OVB zarabiłaby na kryzysie byłaby jedną z najsławniejszych firm na świecie bowiem są firmy, które mają większe zyski podczas kryzysu ( chociażby firmy windykacyjne czy kancelarie prawnicze:)), a tak na poważnie to warto zajrzeć na stronę : www.zarabianiewkryzysie.mycom.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernardbukowski
Czy można nazwac OVB firmą prefesjonalną, jeżeli przepływ informacji między R-kami a kierownictwem i Dyrekcją jest zerowy. Dyrekcja chce od R-ekrobienia produkcji pomimo iż Ci nie otrzymali po egzaminie stosownych uprawnień ( licencji ). To jest nie do pomyślenia. Na licencje czeka się ok. 2-ch miesięcy. Na szkolenia GST wysyła sie ludzi wpierając im, że sa to szkolenie dla nich bezpłatne. Dopiero po m-cu przychodzą faktury obciązające ich pobyt na szkoleniu w kwocie 350-400 zł. Czy to normalne. Ludziom którzy podjęli współpracę z OVB nie przesłano podpisanych umów juz ponad 2 m-ce. Jak to możliwe. Nawet Ci którzy wcześniej byli zauroczeni pracą w OVB teraz zaczynają dostrzegac duże minusy tej współpracy. Czy nie jest tak ? Czekam na opinię innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl pracownikk
bernardzie ale my to doskonale wiemy:) jak funkcjonuje ta firma... jet to zwykla piramidka nic innego, wyscig szczurów naciagaczy i ludzi z wypranym mozgiem... tez na poczatku wydawalo mi sie ze zlapalaem boga za nogi, dopiero po pewnym czasie wyszlo na jaw ze nie jest tak rozowo jak zapowaiadano... a tymi wkotami za szkolenia sie zgadzam w 100% z Toba, tez placilem chore pieniadze za szkolenia dopoki sie nie otrzasnalem z tego gów....a/ ale zaraz glos zabierze obronca ucisnionych i nzpisze ze sciemniamy ze u niego jest super zarabia kupe kasy i itp itd pozdrawiam tych ktorzy przejrzeli firme ovb a tych ktorym wyprano mozgi moge tylko wspołczuc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Oczywiście, ze ściemniacie. Przepływ informacji- dyrektorzy kontaktują sie z kierownikami. Informacje dotyczące bezpośrednio reprezentantów powinni oni przekazac swoim reprezentantom. Wiec nie jest zerowy. Po egzaminie otrzymujesz stosowne uprawnienia do "robienia" produkcji. Pierwsze umowy sa podpisywane przez keirownika, nie przez reprezentanta, wiec wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Moment uzyskania licencji wiąże się z odblokowaniem prowizji. Egzamin licencyjny jest mniej wiecej raz na półtora miesiąca. Oczywiście jak się trafi zaraz po rozpoczęciu cyklu szkoleń- trzeba czekac na nowy i to może trwać te 2 miesiące. To już zależy jak trafisz. Licencję uzyskuje się mniej więcej tydzień po zdaniu egzaminu (oczywiscie jeśli wynik jest pozytywny). Dokumenty wysyła sie zaraz po podpisaniu umowy i ich skompletowaniu. Jak przez np. 2 miesiące nie mogę sie doprosić by ktoś przyniósł zdjęcia to, z całym szacunkiem nie moja wina. W okresie świąteczno-noworocznym, wakacyjnym i wielkanocnym, Zarząd OVB ma dużo wolnego i zdarzają się opóźnienia- w końcu to też ludzie. Zwykle na legitymację i umowę czeka się 2-3 tygodnie. GST- samo szkolenie jest bezpłatne. Płaci sie za pobyt w hotelu. Jeśli nie chcesz, nie musisz tam spać- jak masz ochote możesz wynająć sobie inny hotel, przekimać u znajomych, rodziny etc. Jeden mój współpracownik na GST zrezygnował z hotelu i nikt nic mu nie odliczał. A tak nawiasem mówiąc, do wszystkich, którzy maja teraz szansę jechać na GST- warto przeboleć te, chyba 3 stówy za Radissona. Dla mnie, który przed przyjściem do OVB, na wyjazdach spałem co najwyżej w schroniskach młodzieżowych- to było naprawdę duze przeżycie. Ja byłem zauroczony tą pracą i nadal jestem. Wiec nie, nie jest tak. Minusy? Jakie, że trzeba pracować? Weźcie mi wytłumaczcie, jak to jest, że w OVB jest źle i w ogóle to jedno, wielkie zło, a mimo to w tej firmie są ludzie, którzy pracują, zarabiają kupę kasy i sa zadowoleni? Co maja mózg tak wyprany, że jak jest źle to wydaje im się, ze jest dobrze? Otóż nie. Systematycznie pracują, uparcie dążą do celu i to daje pozytywne efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek samo zlpo
hahahaha kolego rozbawiles mnie i to baaaardzo tym stwierdzeniem"Licencję uzyskuje się mniej więcej tydzień po zdaniu egzaminu (oczywiscie jeśli wynik jest pozytywny). " a jaki moze byc inny wynik niz pozywyny egzaminu na licencje w ovb?? odowiedz szczerze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Odpowiadam szczerze- byłem kiedyś świadkiem jak trzy osoby wyleciały z sali za ściąganie. I kiedyś jeden z moich współpracowników nie zaliczył (w sumie nie wiem jak tego dokonał ale jednak). I z tego co wiem, zwykle kilka osób nie zalicza takiego egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afortunadamente
szczerze? to ten egzamin to jedna wielka sciema ;] wiec nie wiem jak ktos mogl wyleciec (moze pokazowka?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkrety
Witam, proszę państwa po przeczytaniu 46 stron tego forum chciałbym zadac kikla pytań zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom OVB. Otóż: - skoro jest to firma w której pracuje się na "górę" czy ktoś jest w stanie wskazać przykład firmy, w której pracownik otrzymuje 100% wartosci wypracowanego przez siebie produktu, usługi etc. etc. - skoro współpraca z klientem trwa od momentu podpisania umowy przez cały czas jej trwania chciałbym sie dowiedziec jakie jest zdanie KLIENTÓW firmy na jej temat - czy jest ktoś, kto osiągnął cokolwiek w tej firmie, po czym stwierdził, że jednak nie warto ?? - czy ktoś korzysta z jakiegokolwiek rozwiązania proponowanego przez OVB i jest na tym stratny ?? (firma jest w Polsce od 16 lat wiec zakładając rozwiązanie w okolicy roku 1993 dzisiaj powinno to juz jakos wyglądać) - czy w ogóle ktoś stracił na współpracy z OVB ?? np. po przeniesieniu do innego OFE, lub na 3 filarze, lub w zwiąku z zawartym ubezpieczeniem (gdzie np nie zostało ono wypłacone) - czy faktycznie do firmy przyjmuje sie każdego "matoła", czy jednak te rozmowy kwalifikacyjne czemuś służą?? oczywiście rozumiem, że zaczynając jakąkolwiek prace nie można być od razu specjalistą, a doświadczenie po prostu się zdobywa, ale pewne cechy osobowości wg mnie należy posiadać... mysle, że odpowiedzi na te pytania odnosnie firmy, pracy w firmie, i usług firmy mogą stanowić podstawę do jej wiarygodnej oceny, i decyzji o ewentualnej współpracy z nią. Moimi pytaniami chciałbym dopełnić swoją wiedzę na temat OVB. Wg mnie jeśli firma działa na terenie 15 czy iluś tam krajów, istnieje od prawie 40 lat, raczej nie jest piramidką Maddofa,( przynajmniej nic na to nie wskazuje), i faktycznie nie posiada własnych produktów, to na pierwszy rzut oka wydaje sie godna zaufania i powieżenia jej pięniedzy klientów. Padały oskarżenia że firma oferuje jedynie kilka procent ofert dostępnych na rynku - z jednej strony faktycznie nie jest to powalający wynik, natomiast (wg mnie, i nie wiem czy sie nie myle) czy nie jest tak, że właśnie ze te kilka procent rynku to oferty z górnej półki?? Rozumiem to, że po co w ofercie firmy jakieś buble, których przecież jest pełno. Jeśli firma na prawde na bieżąco analizuje rynek i dobiera sobie najlepszych partnerów to dla mnie to jest ok, bo wystarczy mi np 2-3 oferty już wybrane spośród iluśtam a nie cała sterta papierów analizowana i segregowana u mnie w domu. Jeśłi tak jest to ok, jeśli partnerami są po prostu zaprzyjaźnione społki to troche kładzie to OBIEKTYWIZM firmy OVB. p.s. proszę tylko o konkretne odpowiedzi, a nie żale i frustracje typu - ovb to pranie mózgu i akwizycja i naciąganie, bo te argumenty do mnie jakos nie przemawiają. W dzisiejszym świecie nawet żeby sprzedać bułkę (w cenie której oczywiście kryje się prowizja) trzeba umieć ja sprzedać, bo przecież nikt nie musi kupować w osiedlowym sklepiku, jak co 100metrów są sklepy) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Myślę, że będę w stanie konkretnie odpowiedzieć na Twoje pytania. Kolejność odpowiedzi jest taka jak pytań: - ciężka sprawa... musiałby być to np. prezes generalny, najwazniejszy jakiejś firmy i sprzedać dany produkt, który samodzielnie wykonał, bez niczyjej pomocy. Czyli prościej- musiałaby być to firma, której właściciel sam, własnoręcznie produkuje daną rzecz i ją sprzedaje. Np. fryzjer, który jest właścicielem lokalu, w którym ma salon. W dużych korporacjach- nie ma szans na takie warunki. - serwis trwa nie tylko przez czas trwania umowy, ale i po tym czasie. Moge sie jedynie wypowiedzieć, ze moi klienci sa zadowoleni z tego systemu. I cieszą sie, że sie interesuję wciąż ich sprawami. Ale myślę, że lepiej by sie jakiś klient tu wypowiedział- wiec tę odpowiedź pozostawię niekonkretną. - zależy co masz na mysli mówiąc "coś osiągnęli". Znam osoby, które były degradowane na niższe stanowiska i zostawały. Ale znam też osoby, którym świetnie szło i odchodziły. Czyli tak. Bardzo rzadko się to zdarza, ale są pracownicy, którzy po osiągnięciu jakiegoś wyższego szczebla stwierdzili, że odchodzą. Lecz powody ich odejścia są różne- nie zawsze chodzi o to, że nagle stwierdzają, że nie warto. - Od razu odpowiem Ci na to i na kolejne pytanie. Tak, są klienci, którzy są stratni, lecz w 99% przypadków na własne życzenie. Parę stron temu dawałem przykład mojego kolegi, który miał klientkę, która chciała inwestować 10 lat i po pół roku wyciągnęła pieniądze- bo fundusz wtedy spadł o 5%. Gdyby jednak posłuchała rady kolegi i zostawiła- w przeciągu 3 lat miałaby piękne wzrosty. W dzisiejszych czasach można stracić na wszystkim- nawet na obligacjach. Dlatego ważny jest tu przepływ informacji. Po to nazywamy sie doradcami, po to jest serwis, żeby opiekować sie klientem. Jeżeli klient będzie się stosował do tego co mu mówię i nie bedzie kombinował na własną rękę- nie straci. OVB w Polsce jest od 16 lat, ale 3 filary są od 10. Nie mam pełnych danych na ten temat, ale mam dostęp do kilku przykładów, gdzie klient zanotował znaczny zysk (mówię tutaj o programach, które moga być traktowane jako 3 filar). - ludzie, piszący na tym forum, którzy atakują OVB nie moga pojąć jednej rzeczy. Do nas praktycznie każdy może przyjść na rozmowę kwalifikacyjną, co nie oznacza, że przyjmiemy każdego. Czyli nie! Przyjmujemy konkretnych ludzi, którzy chca odnieść sukces i będą systematyczni w tym co będą robić. Przykładowo- dziś miałem 6 rozmów kwalifikacyjnych. Jedną osobę chcę zaprosić na drugą rozmowę- i to też bez przekonania. Postanowiłem facetowi dac jeszcze jedną szansę- być może się zestresował, zobaczymy. Reszcie niestety podziękowałem. Tak jak mówisz, trzeba posiadac pewne cechy osobowości- moim zdaniem oni ich nie mają. Mam nadzieję, że zdołałem Ci w jakis sposób pomóc. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, chetnie na nie odpowiem. Możesz zarówno napisać tu, na forum, ale również prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Za jakie sciaganie na egzaminie licencyjnym- Batosai nie plec głupstw. Odpowiedzi sa dyktowane, robi sie z 2 błedy dla wiekszego realizmu:)) (to nic,ze cała grupa ma błedy w tych samych pytaniach) Firma to typowa piramida- bo kazdy wyzszy stopien zarabia na nizszym. I to jest fakt bezsporny. Działa poniekad jak akwizycja- bo trzeba samemu dzwonic do klientow i ich pozyskiwac. I biora kazdego z matura z ulicy. A tyle, co klienci potracili jak na razie na swoich produktach zawartych z 2,3,4 lata temu to masakra. Hehe, pewnie powiedza "doradcy" ze nie stracili, bo poki nie wybiora, to nie traca, a jesli wybiora, to ich wybor, bo doradcy nie słuchaja... Osobiscie zadnemu znajomemu nie poleciłabym wspołpracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkrety
batosai i sonja - dzieki za szybkie odpowiedzi, własciwie to dowiedziałem sie wszystkiego, co chciałem, na nawet więcej. Co do firmy i jej struktury - jest to bez wątpienia MLM, czyli zarabia się tu za efektywność swojej pracy i wg mnie to jest dobre. Każdy ma tyle, na ile zapracował. Skoro firma ma fajne rozwiązania to nie można nazywać pracowników naciągaczami. Nie rozumiem jedynie ludzi, którzy strasznie narzekają na to, że część zapracowanych przez nich pieniędzy zabiera firma, bo dla mnie wydaje się to oczywiste;/ chyba że mówimy tu o sytuacji kiedy zarząd pobiera 99% wartości wypracowanej przez pracownika...choć w wielu firmach tak to wygląda (np zakłady produkcyjne itp, a jest to nawet większy procent), nie wiem jaka jest łaczna wartość podpisanej umowy i ile procent z tego maja poszczególni pracownicy - czyli pracownik, kierownik, kierownik kierownika, dyrektor itp, ale jest to oczywiste żeby jakakolwiek firma funkcjonowała. Albo druga sprawa, skoro zarabia się tu na pracy innych to po prostu trzeba sie spiąć i zrobic tak zeby miec pracowników pod sobą:) Moje pytanie czy ktoś jest na współpracy z OVB jest stratny właściwie dotyczyło sytuacji, kiedy jest stratny, ale w horyzoncie czasowym przeznaczonym dla danej inwestycji. Jeśli któs po pół roku wyciąga zainwestowane pieniądze to znaczy że zagrał sobie na giełdzie, a nie- tak jak wspominałes- patrzy na tą inwestycje długookresowo. A dlaczego pytałem o pracowników którzy coś osiągnęli- już tłumaczę. Otóż chodziło mi o to, czy ktoś zrozumiał na czym polega praca w tej firmie (wg mnie zrozumieć to znaczy "być w tym" jakiś czas, osiągnąć jakieś awanse, pozanć tą firmę od środka) i później powiedział, że firma OVB jest taka i taka, i w związku z tym odchodzę.... ponieważ jeśli ktoś mówi że rezygnuje z pracy po drugiej rozmowie kwalifikacyjnej to, co on może w ogóle o tej firmie wiedziec?? Jeśli Twój serwis wygląda tak jak to napisałeś- to gratuluje Twoim klientom fachowości obsługi. aha, i wydaje mi się, że takie rozmowy są potrzbne na forum, ponieważ fajnie czyta się tych właśnie konkretnych i argumentów i kontrargumentów. Nie ma stuprocentowo czystych firm, jedne mają wiecej a inne mniej minusów po prostu, skoro ktoś nie widzi się w OVB niech próbuje czego innego, a jeśli komu innemu wyszło to niech osiąga sukces. Myślę że w zasadzie o to chodzi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afortunadamente
to ja zadam pytanie do obroncy OVB? bo juz kilka osob wspomnialo o sciaganiu na egzaminie i sam tez zauwazylem nie tylko brak upominania a powiedzialbym ze nawet przyzwolenie (wiec nie wiem skad wyproszenie osob z egzaminu) dla przykladu powiem ze w trakcie egzaminu ktory pisalem na koniec prowadzacy egzamin poprosil pana jakiegos tam (ktory pisal egzamin) ze nie podpisal sie w jednym z miejsc... osoba wyczytana wstala i co? i nie mogla sie podpisac sama bo miala reke w gipsie (akurat ta ktora pisze)? wiec jak to jest z tym egzaminem? osoba ze zlamana reka nie siedziala gdzies w jakims osobnym miejscu zeby np moc dyktowac innej osobie (ktora odgrywalaby tutaj role tylko osoby piszacej) a siedziala wsrod innych piszacych egzamin :) no ale moze nie wszedzie tak jest co do osob ktore moga przyjsc na rozmowe zgadzam sie ze moze przyjsc kazdy lecz nie kazdy moze zostac przyjety jednak z moich obserwacji nie sa przyjmowane osoby ktore nie potrafia sie poprawnie po polsku wyslowic lub swoim wygladem nie budza zaufania... reszta na ogol jest przyjmowana (wiadomo im wiecej znajomych tym wiecej potencjalnych klientow) nie twierdze ze niektorzy stosuja bardziej rygorystyczne kryteria na swoich wspolpracownikow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afortunadamente
to ja zadam pytanie do obroncy OVB? bo juz kilka osob wspomnialo o sciaganiu na egzaminie i sam tez zauwazylem nie tylko brak upominania a powiedzialbym ze nawet przyzwolenie (wiec nie wiem skad wyproszenie osob z egzaminu) dla przykladu powiem ze w trakcie egzaminu ktory pisalem na koniec prowadzacy egzamin poprosil pana jakiegos tam (ktory pisal egzamin) ze nie podpisal sie w jednym z miejsc... osoba wyczytana wstala i co? i nie mogla sie podpisac sama bo miala reke w gipsie (akurat ta ktora pisze)? wiec jak to jest z tym egzaminem? osoba ze zlamana reka nie siedziala gdzies w jakims osobnym miejscu zeby np moc dyktowac innej osobie (ktora odgrywalaby tutaj role tylko osoby piszacej) a siedziala wsrod innych piszacych egzamin no ale moze nie wszedzie tak jest co do osob ktore moga przyjsc na rozmowe zgadzam sie ze moze przyjsc kazdy lecz nie kazdy moze zostac przyjety jednak z moich obserwacji nie sa przyjmowane osoby ktore nie potrafia sie poprawnie po polsku wyslowic lub swoim wygladem nie budza zaufania... reszta na ogol jest przyjmowana (wiadomo im wiecej znajomych tym wiecej potencjalnych klientow) nie twierdze ze wszyscy tak robia bo pewnie niektorzy stosuja bardziej rygorystyczne kryteria na swoich wspolpracownikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Myślę, że masz bardzo fajne podejście do tematu i jeśli spróbujesz swoich sił, to zafunkcjonujesz w tej firmie. Zgadza się- OVB działa w systemie MLM. Chociaż nie jest to najczystsza postać tego rodzaju marketingu. Konkretnie, procentowo rozkład wygląda tak, że za podpisaną umowę OVB dostaje prowizję. RI- czyli osoba o najniższym stanowisku dostaje mniej wiecej 42% całości, a reszta jest dzielona na 5 osób w stosunku 1:1. Po pierwszym awansie, czyli jako RII ma już 50% tej prowizji. Mi dłużej jest, im wyższe zajmie stanowisko- ma coraz wiekszy %. Jako osoba z kadry kierowniczej ma dodatkowo jeszcze 1/5 tej reszty, która pozostaje z podpisanej przez "jego" R umowy (choćby za to, że go wszystkiego nauczył od A do Z). Myślę, ze to dość sprawiedliwy podział. Zwłaszcza, że nawet to najniższe 42% prowizji to zwykle kilkaset zł... Jeśli chodzi o inwestycje długoterminowe o horyzoncie np. 10 lat, to zwykle namacalny zysk notuje się średnio po 5-6 latach. Kluczem do tego jest właściwe zarządzanie i nasza pomoc. I tak, Sonju22. Jeśli program jest na kilkanaście lat to jeśli ktoś wybiera wcześniej, bo "wie lepiej" to jego problem i nie moja wina. I tez ciekaw jestem ile można stracić w 2 lata na inwestycji, która ma trwać 10 lat... Jeśli ktoś odchodzi z OVB po kilku latach pracy, będąc już na wyższym stanowisku, to raczej z innych powodów niż to, ze nagle sie obudzili i stwierdzili, że "nie warto". Tacy byli pracownicy zwykle polecają prace w OVB innym... Sonja22- tak, żeby było jasne. Każdego z maturą z ulicy mozemy zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną- bo właściwie czemu nie? Jednak większość tej pracy nie dostanie! Może jak sie na dobra grupę trafi- 15%, czasami 20%. Owszem, trzeba samemu sie umawiać z klientami. Trzeba ich samemu pozyskiwać. Jest to poniekąd trudne, ale możliwe do wykonania. Nie jest to łatwa praca, ale nie jest też trudna. Jak się pracuje systematycznie i sie do tego przykłada- sa efekty. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Ja mowie o stratach w FI, a nie o stratach w inwestycjach długoterminowych. Ile procent stracili, musiałabym zerknac.Ostatnio jak sprawdzałam było to ok połowy wkładu z kilkudziesieciu tysiecy. A wiec niemało. Ciekawa jestem jak sie doradca tłumaczy w takim przypadku przed klientem.. Z mojego doswiadczenia moge powiedziec,ze klapki i zapał zwykle opadaja po ok roku pracy. Wtedy nawet najbardziej zapalonym otwieraja sie oczy. To prawda ze kazdego z ulicy z matura mozna zaprosic do wspołpracy, 95% z osob z rozmowy kwalifikacyjnej zostaje zaproszona na szkolenie informacyjne, z tego 15 % rezygnuje juz po rozmowie. Reszta rezygnuje pozniej. Z kazdego szkolenia pozostaja zwykle ze 3 osoby, ktore chca sprobowac takiej pracy. W ciagu kolejnych 2 mscy 2 z nich odchodza i szukaja innej pracy, a zostaje jedna. Tak to wyglada z moich obserwacji/ Ale nie jest tak,ze wiekszosc pracy nie dostanie- O NIE- drobne przekłamanie, a jakie istotne- wiekszosc nie chce. Stad ciagłe nabory pracownikow, ogłoszenia w gazetach, ciagłe rozmowy kwalifikacyjne i szkolenia info. Poza tym nie mowimy o pracy, jak doskonale wiesz- pracy nie oferujesz, ale wspołprace z firma. Zleceniobiorca musi sam zadbac o składki Zus jesli nie jest zatrudniony. I fakt, praca nie tylko nie jest łatwa, ale jest bardzo trudna. Moze mi powiesz jaki produkt trudniej sprzedac od ubezpieczen? I zgadzam sie efekty sa- pieniadze, raz sa a raz ich nie ma mimo takiego samego nakładu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja22
Ja mowie o stratach w FI, a nie o stratach w inwestycjach długoterminowych. Ile procent stracili, musiałabym zerknac.Ostatnio jak sprawdzałam było to ok połowy wkładu z kilkudziesieciu tysiecy. A wiec niemało. Ciekawa jestem jak sie doradca tłumaczy w takim przypadku przed klientem.. Z mojego doswiadczenia moge powiedziec,ze klapki i zapał zwykle opadaja po ok roku pracy. Wtedy nawet najbardziej zapalonym otwieraja sie oczy. To prawda ze kazdego z ulicy z matura mozna zaprosic do wspołpracy, 95% z osob z rozmowy kwalifikacyjnej zostaje zaproszona na szkolenie informacyjne, z tego 15 % rezygnuje juz po rozmowie. Reszta rezygnuje pozniej. Z kazdego szkolenia pozostaja zwykle ze 3 osoby, ktore chca sprobowac takiej pracy. W ciagu kolejnych 2 mscy 2 z nich odchodza i szukaja innej pracy, a zostaje jedna. Tak to wyglada z moich obserwacji/ Ale nie jest tak,ze wiekszosc pracy nie dostanie- O NIE- drobne przekłamanie, a jakie istotne- wiekszosc nie chce. Stad ciagłe nabory pracownikow, ogłoszenia w gazetach, ciagłe rozmowy kwalifikacyjne i szkolenia info. Poza tym nie mowimy o pracy, jak doskonale wiesz- pracy nie oferujesz, ale wspołprace z firma. Zleceniobiorca musi sam zadbac o składki Zus jesli nie jest zatrudniony. I fakt, praca nie tylko nie jest łatwa, ale jest bardzo trudna. Moze mi powiesz jaki produkt trudniej sprzedac od ubezpieczen? I zgadzam sie efekty sa- pieniadze, raz sa a raz ich nie ma mimo takiego samego nakładu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basstiann
Witam :) Jestem pracownikiem OVB od listopada 2008. Obecnie reprezentuję stopień Reprezentanta III stopnia (RIII) Do końca marca mam zamiar zostac Kierownikiem Oddziału (KOD). Ale nie chodzi tylko o awans fizyczny, ale i umysłowy. Szkolenia to nieodzowny element tej pracy, dlatego nie rozumiem ludzi którzy się żalą, że "miało byc jedno szkolenie. To ile ich ma byc?" LUDZIE! W tej pracy trzeba byc wciąż na bierząco z takimi sprawami... Kolejnym aspektem jest to, że wszystko w fej firmie, zależy od "pochodzenia". Jak sobie pochodzimy, tak sobie zarobimy. Dziwicie sie, że ten zarabia tyle, a ten tyle... że wy najmniej a np. Dyrektor Okręgu (DO)tyle... Ludzie, to weźcie sie do roboty i to Wy zostancie DO i to wy będziecie tyle zarabiac... najlepiej jest narzekac i nic nie dac z siebie... Na początku musicie troszkę zainwestowac w siebie: Koszula, krawat, garnitur (bynajmniej nie ten z matury sprzed 8 lat). Fakt jest faktem, że na początku pierwsze 3 miesiące są najgorsze, ale ja już powolu wychodzę w górę... Trzeba zapłacic "frycowe" i WSZEDZIE tak jest!!! Poczytajcie wszystkie posty... warto... a wiecie dlaczego? BO KTO SAM NIE SPRÓBUJE, TEN SIE NIE PRZEKONA! Nie każdy jest stworzony do takiej pracy. Jeden i tak woli jechac do Anglii bo na tam nagraną pracę, inny woli na taśmie w fabryce pracowac, jeszcze inny w McDonald'sie... ALE PUKI NIE SPRÓBUJESZ, TO SIĘ NIE PRZEKONASZ... pierwszy post z tego tematu jest bodaj z 2006 roku... mam nadzieje, ze osoby które tam na początku pytały się jak to w tej firmie jest, spróbwały, i teraz cieszą się z funkcji DO :) P.S. Przepraszam za błędy ortograficzne, składniowe i jakie kolwiek, ale jestem zmęczony i nie wszystko piszę poprawnie :) POZDRAWIAM, I POWODZENIA PANIE I PANOWIE! ...literka "O", literka "V", literka "B" jak OVB!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basstiann
Witam :) Jestem pracownikiem OVB od listopada 2008. Obecnie reprezentuję stopień Reprezentanta III stopnia (RIII) Do końca marca mam zamiar zostac Kierownikiem Oddziału (KOD). Ale nie chodzi tylko o awans fizyczny, ale i umysłowy. Szkolenia to nieodzowny element tej pracy, dlatego nie rozumiem ludzi którzy się żalą, że "miało byc jedno szkolenie. To ile ich ma byc?" LUDZIE! W tej pracy trzeba byc wciąż na bierząco z takimi sprawami... Kolejnym aspektem jest to, że wszystko w fej firmie, zależy od "pochodzenia". Jak sobie pochodzimy, tak sobie zarobimy. Dziwicie sie, że ten zarabia tyle, a ten tyle... że wy najmniej a np. Dyrektor Okręgu (DO)tyle... Ludzie, to weźcie sie do roboty i to Wy zostancie DO i to wy będziecie tyle zarabiac... najlepiej jest narzekac i nic nie dac z siebie... Na początku musicie troszkę zainwestowac w siebie: Koszula, krawat, garnitur (bynajmniej nie ten z matury sprzed 8 lat). Fakt jest faktem, że na początku pierwsze 3 miesiące są najgorsze, ale ja już powolu wychodzę w górę... Trzeba zapłacic "frycowe" i WSZEDZIE tak jest!!! Poczytajcie wszystkie posty... warto... a wiecie dlaczego? BO KTO SAM NIE SPRÓBUJE, TEN SIE NIE PRZEKONA! Nie każdy jest stworzony do takiej pracy. Jeden i tak woli jechac do Anglii bo na tam nagraną pracę, inny woli na taśmie w fabryce pracowac, jeszcze inny w McDonald'sie... ALE PUKI NIE SPRÓBUJESZ, TO SIĘ NIE PRZEKONASZ... pierwszy post z tego tematu jest bodaj z 2006 roku... mam nadzieje, ze osoby które tam na początku pytały się jak to w tej firmie jest, spróbwały, i teraz cieszą się z funkcji DO :) P.S. Przepraszam za błędy ortograficzne, składniowe i jakie kolwiek, ale jestem zmęczony i nie wszystko piszę poprawnie :) POZDRAWIAM, I POWODZENIA PANIE I PANOWIE! ...literka "O", literka "V", literka "B" jak OVB!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realista
Jestem osobą która nie potrzebowała pracy w ovb, bardzo dobrze sobie radzę, zarabiam około 6 tys miesięcznie (prowadze małą firmę) ovb dało mi nowe możliwości połączenia mojej pracy z pracą w ovb, bez wątpienia da się tam zarobić, ale trzeba niestety się napierdolić z tego co widze, niestety bez pracy nie ma kołaczy więc nie spodziewajmy się ze pieniążki same do nas przyjadą... Druga kwestia Czytałem tutaj o tym że podobno agenci wyzyskują z biednego rencisty jego ostatnie 100 zł żeby tylko dostać prowizje, to prawda, są ludzie i parapety jak w każdej pracy, są źli i dobrzy prawnicy, żli i dobrzy lekarze... źli i DOBRZY OVB-owcy. Nie wolno generalizować! Pozdrawiam, słowa krytyki od niektórych nygusów przyjme z rozkoszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realista
Jestem osobą która nie potrzebowała pracy w ovb, bardzo dobrze sobie radzę, zarabiam około 6 tys miesięcznie (prowadze małą firmę) ovb dało mi nowe możliwości połączenia mojej pracy z pracą w ovb, bez wątpienia da się tam zarobić, ale trzeba niestety się napierdolić z tego co widze, niestety bez pracy nie ma kołaczy więc nie spodziewajmy się ze pieniążki same do nas przyjadą... Druga kwestia Czytałem tutaj o tym że podobno agenci wyzyskują z biednego rencisty jego ostatnie 100 zł żeby tylko dostać prowizje, to prawda, są ludzie i parapety jak w każdej pracy, są źli i dobrzy prawnicy, żli i dobrzy lekarze... źli i DOBRZY OVB-owcy. Nie wolno generalizować! Pozdrawiam, słowa krytyki od niektórych nygusów przyjme z rozkoszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realista
Jestem osobą która nie potrzebowała pracy w ovb, bardzo dobrze sobie radzę, zarabiam około 6 tys miesięcznie (prowadze małą firmę) ovb dało mi nowe możliwości połączenia mojej pracy z pracą w ovb, bez wątpienia da się tam zarobić, ale trzeba niestety się napierdolić z tego co widze, niestety bez pracy nie ma kołaczy więc nie spodziewajmy się ze pieniążki same do nas przyjadą... Druga kwestia Czytałem tutaj o tym że podobno agenci wyzyskują z biednego rencisty jego ostatnie 100 zł żeby tylko dostać prowizje, to prawda, są ludzie i parapety jak w każdej pracy, są źli i dobrzy prawnicy, żli i dobrzy lekarze... źli i DOBRZY OVB-owcy. Nie wolno generalizować! Pozdrawiam, słowa krytyki od niektórych nygusów przyjme z rozkoszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cookie21
Jestem osobą która nie potrzebowała pracy w ovb, bardzo dobrze sobie radzę, zarabiam około 6 tys miesięcznie (prowadze małą firmę) ovb dało mi nowe możliwości połączenia mojej pracy z pracą w ovb, bez wątpienia da się tam zarobić, ale trzeba niestety się napierdolić z tego co widze, niestety bez pracy nie ma kołaczy więc nie spodziewajmy się ze pieniążki same do nas przyjadą... Druga kwestia Czytałem tutaj o tym że podobno agenci wyzyskują z biednego rencisty jego ostatnie 100 zł żeby tylko dostać prowizje, to prawda, są ludzie i parapety jak w każdej pracy, są źli i dobrzy prawnicy, żli i dobrzy lekarze... źli i DOBRZY OVB-owcy. Nie wolno generalizować! Pozdrawiam, słowa krytyki od niektórych nygusów przyjme z rozkoszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cookie21
Jestem osobą która nie potrzebowała pracy w ovb, bardzo dobrze sobie radzę, zarabiam około 6 tys miesięcznie (prowadze małą firmę) ovb dało mi nowe możliwości połączenia mojej pracy z pracą w ovb, bez wątpienia da się tam zarobić, ale trzeba niestety się napierdolić z tego co widze, niestety bez pracy nie ma kołaczy więc nie spodziewajmy się ze pieniążki same do nas przyjadą... Druga kwestia Czytałem tutaj o tym że podobno agenci wyzyskują z biednego rencisty jego ostatnie 100 zł żeby tylko dostać prowizje, to prawda, są ludzie i parapety jak w każdej pracy, są źli i dobrzy prawnicy, żli i dobrzy lekarze... źli i DOBRZY OVB-owcy. Nie wolno generalizować! Pozdrawiam, słowa krytyki od niektórych nygusów przyjme z rozkoszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnardbukowski
Ja popieram jedną z osób które podjęły temat licencji. Dziwię się że KNF nie dobrała się OVB do dupy. Jak można prponowac klientowi produkty ubezpieczeniowe różnych Towarzystw nie posiadając LICENCJI tych firm ? Jak można podpisywac wnioski o ubezpieczenie z klientem nie posiadając pełnomocnictw Towarzystw Ubezpieczeniowych. Toż to kryminał. Jeden z obrońców OVB mówi, że to Kierownik podpisuje. Może i podpisuje ale to reprezentant przedstawia ofertę klientowi, czyż nie tak ? Po drugie. Jest nieprawdą stwierdzenie, że po dwóch tygodniach od zdania egzaminu otrzymuje się wszystkie potrzebne dokumenty do rozpoczęcia działalności w OVB. Na umowy oraz licencje czeka sie kilka m-cy. A co robic w tym czasie ? Chyba się szkolic ale nie spidsywac wnioski bo nie ma się uprawnień. Poza tym wszystko jest objęto jakąś tajemnicą- im mniej wie Reprezentant tym lepirej go wydoic. To domena Dyrekcji i Zarządu. Czy tak powinno byc w normalnej firmie. Chyba nie. Co do kosztów noclegów na GST. Proszę podac jakąkolwiek upublicznioną iprzez OVB informację, że za noclegi na GST płaci uczestnik. Rozmawiałem z wieloma Reprezentantami. Wszystkim mówiono , że koszty szkolenia wraz z nolegami ma ponosic Zarząd OVB. Po czasie okazuje się inaczej. Czy to uczciwe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×