Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość habriska

Po 30-tce z mlodszym

Polecane posty

Gość AREK24
WITAM JESTEM Z CZESTOCHOWY I BAARDZO CHCIALBYM POZNAC KOBIETE PO 30 MOJ TEL 889786571

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula123
Kobietki!Witam Was serdecznie i mam prośbę,chciałabym zrozumiec co jest ze mną nie tak.Mam męża 4 lata starszego ale wcześniej on miał kobietę o 19 lat starszą od siebie,mieszkali ze sobą dwa lata ale wiem,że spotykał się w tym czasie z dziewczynami w swoim wieku.Nigdy mnie to nie bulwersowało ani nie przeszkadzało,ze kobieta jest starsza póki nie spotkałam mężczyzny czyli mojego męża który był w takim związku,on twierdzi,że jej nigdy nie kochał,że dopiero jak mnie spotkał to poznał co to prawdziwa miłośc.Teściowa nawet mówi,że był z nią bo on nigdy nie miał tak naprawdę matki bo teściowa zapracowana,rozwodziła się z mężem,nie miała dla niego czasu i że ta kobieta mu matkowała.Ale nie wiem czemu do dziś mnie to boli,nie umiem się z tym pogodzic.Co jest ze mną nie tak,że nie potrafię o tym nie myślec,że jak ją spotkam gdzieś na mieście to mam ochotę jej naubliżac choc nic mi nie zrobiła,nienawidzę jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bo jesteś zwyczajnie zazdrosna,a Ty nie bylaś w żadnym związku przed poznaniem swojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Arek24,dlaczego chcesz poznać kobietę po trzydziestce,a nie po dwudziestce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula123
Byłam,tylko mówisz,że jestem zazdrosna ale o te w jego mniej więcej wieku jakoś nie jestem zazdrosna.Mnie to po prostu obrzydza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama cos takiego przeżyłam
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że kiedykolwiek znajdę się w takiej sytuacji, jak teraz, wyśmiałabym go. Ale Los lubi się nami bawić, czasami okrutnie, i wygląda na to, że teraz bawi się mną. Jestem 39-letnią kobietą, która zakochała się w mężczyźnie młodszym o 12 lat. Nigdy nie przypuszczałam, że coś podobnego przydarzy się mnie, osobie o dosyć konserwatywnych poglądach, wychowanej w tradycyjnej, katolickiej rodzinie. Wszystkiemu winna Ameryka. Tutaj dostajemy drugą młodość, wszystko zaczynamy od nowa, wydaje się nam, że znowu mamy przed sobą całe życie. Kiedy mieszkałam w Polsce, zawsze szukałam partnerów starszych od siebie, we własnym środowisku, wśród ludzi wykształconych, którzy podzielali moje poglądy. Tutaj zostałam wrzucona w świat, z którym w Polsce nigdy nie nawiązałabym dobrowolnie kontaktu. Tam nigdy nie kochałam się z młodszymi, choc okazji nie brakowało, w końcu byłam panią profesor w liceum i małolaty śliniły się na mój widok, tutaj pracuję w polskiej agencji, a moim głównym zajęciem jest ważenie paczek. Siłą rzeczy, spotykam w pracy ludzi najróżniejszego autoramentu. I tak, któregoś dnia w agencji zjawił się On, a we mnie uderzył przysłowiowy piorun. Od momentu, kiedy go ujrzałam, wiedziałam, że muszę go jeszcze zobaczyć, dotknąć, pocałować... że nie mogę pozwolić mu zniknąć z mojego życia. Nie wiem, jakim cudem, ale On też jak twierdził od progu poczuł, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Zaczęliśmy się spotykać. Byłam w stanie takiego uniesienia, że nie obchodziła mnie różnica wieku, doświadczeń, wykształcenia. On, pomimo, że nie ukończył technikum (bardzo trudne dzieciństwo, straszny dom rodzinny), jest bardzo błyskotliwy. Wkrótce wszyscy nasi znajomi wiedzieli, że jesteśmy razem, i nikogo to nie dziwiło, ani nie oburzało, a ja znowu miałam 18 lat. Zamieszkaliśmy razem, w moim mieszkaniu, bo on tylko wynajmował pokój u kolegi, postanowiliśmy kupić nowy samochód. Dwa miesiące temu wybuchła bomba. Mój ukochany został deportowany, a ja zostałam sama z niespłaconymi kartami kredytowymi, rachunkami i kredytem samochodowym. Przez pierwszy miesiąc dzwonił z Polski regularnie, pisał. Ale od kilku tygodni prawie się nie odzywa. Odchodzę od zmysłów, bo nadal go kocham. Obawiam się, że kogoś ma. Mam ochotę rzucić wszystko i wracać do Polski (mam zieloną kartę), żeby chociaż z nim w cztery oczy porozmawiać, ale chyba brakuje mi odwagi, żeby poznać prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noto ja was teraz zaskoczę
ja mam 31 a on 17:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winder
Najbradziej drażni mnie naiwność kiedy stara spruchniałą jędza majaca 38 lat stałą się kubełkiem na spermę dla 20-sto paro latka. I co taka sobie mysli że po przekroczeniu 40-ki jej ciało się nie zmieni? Porzuca was ci wasi młodsi partnerzy. Zaczną się po jakims czasie brzydzić waszą staroscią skóra tłuszczem zmarszczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huyt
38 lat to naprawde stara jedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia rano
mam 38 lat oprócz bezsenności nic mi nie dolega i absolutnie nie czuję się stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38letnia kobieta
nie jest stara ,ale przy 20latku wyglada staro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J..K
Moja starsza siostra ma 38 lat. Jest ewenementem, bo NIKT jej nie daje tyle lat i przy 20-latkach wyglada na 22-24... Zaden 20-latek nie dal jej wiecej lat. I leca na nia myslac, ze jest w ich wieku. Ostatnio bylysmy razem na urlopie nad jeziorem i non-stop ja tacy smarkacze podrywali. Ale ona gustuje w rowiesnikach ;) Tylko tych zadbanych, meskich ale nie "tatusiowatych". Zreszta ma juz meza, ale jak jest sama to jej tacy mlodzi nie daja spokoju. Co sie dziwic, ja mam 30 a mnie podrywaja tez tacy ledwo co mature zrobili :/ Podobno wygladam na 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38letnia kobieta
Mialam 32 lata ibyłam z22 latkiem.Kiepski uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h-e-j-
Kurde, jesli Halle Berry, kotra ma 40-lat jest stara i brzydka i zaden mlody by jej nie chcial, to ja pitole! Niejedna 20-stka nie moze sie z nia rownac jesli chodzi o cialo, figure czy twarz, a tak na te PIEKNE 40-latki najezdzaja te mlode pindy ze az o zazdrosc mozna podejrzewac :) Wystarczy popatrzec na te fotki: http://www.celebitchy.com/halle_berry/ Give me Halle Berry ANY DAY - a nie brzydka, blada, galaretowata siusiumajtke o mysim kolorze wlosow i twarzy bez wyrazu ze spiczastym nosem! A piekne 20-latki to mniejszosc, tak jak piekne 40-latki to mniejszosc. Wole piekna 40-latke niz przecietna mlodke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie Szok
Moja Mama ma kochanaka araba. Są ze sobą od 3 miesięcy. Wcześniej mieszkaliśmy sami. Przychodzi do nas do domu, czasem nocuje. Sypiają ze sobą. Podglądam ich czasami. Niedawno stałem za uchylonymi lekko drzwiami do sypialni mamy, oni kochali się. On zauważył, ze ich podglądam.......... Położył ją na plecach, usiadł jej prawie okrakiem na twarzy i dał jej do ust............ Ona to robiła ustami........ Patrzył na mnie albo na nią. Był podniecony. Widziałem takie coś po raz pierszy naturalnie i to ....... Moja MAMA.........Uciekłem z tamtąd. Ona chyba nic nie wie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Winder-Uważaj na ortografię,bo się ośmieszasz-polska języka,trudna języka chłpopczyku. Życzę Ci,żeby los spłatał Ci takiego samego figla ,jak mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winder
No dobrze słowo ""spróchniała"" napisałem przez "u", ale to tylko dlatego że posta wysyłałem bardzo późno w nocy - byłem szelnie zmęczony i nie zwracałem na pewne rzeczy uwagi. Nie zmienia to faktu że tragiczna rzecza jest kiedy kobiety godza się na związki z chłoptasiami którzy traktuja je jak swoje kobiece "suczki do zerznięcia". Żaden z was tego wam nie powie bo takie rzeczy wychodza w męskim gronie. Pzreciez oni mają was za "tanie dzi_wki" na zawołanie. Przed 22latkiem życie i pula kobiet, lecz przed 38 co? -2 lata?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.i.ic.
To kewstia gustu, drogi panie (lub malolato). 40-stka to nie starosc, to moze byc jeszcze rozkwit urody u niektorych "late bloomers". Co innego jesli mowimy o pani po 50. i 22-latku. Ale to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza kobietka od niego
Cóż, zycie zweryfikowało moje poglądy na związki z mlodszym... A wszystko przez jedną kawalerską imprezę z striptisem... Coż... było miło, ale się skończyło... trzeba żyć dalej, tym bardziej, że są dzieci ( moje). poradzę sobie, ale niestety ( a może stety) znów jako osoba samotna. Bo nie widzę sensu tego, aby on musiał wybierac pomiedzy kumplami i ich pomysłami, a rodizną. Tak, więc żegnaj kochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkowicie popieram takie
związki. Byłam skromną, nieśmiałą trzydziestolatką, naprawdę przekonaną o tym, że zostając nauczycielką "ruska" w szkole policealnej - uzupełniającym LO po gimie i zawodówie osiągnęła szczyt swoich możliwości. Takie przynajmniej sprawiałam wrażenie, z rezygnacją przyjmując do wiadomości, że blachary i dresiaki, których uczyłam, opanują nawet obowiązkowego wiersza „Prazdnik Maja”, więc moja naprawdę rozległa znajomość literatury rosyjskiej pozostanie na zawsze bezużyteczna, a moja miłość do wierszy Achmatowej i Błoka będzie się wydawać jedynie śmiesznym dziwactwem. Toteż kiedy w jej klasie pojawił się wyrzucony z Hoffmanowej za alkoholowo-narkotyczne ekscesy Jacek T***, przeżyłam jedno z najprzyjemniejszych zaskoczeń swego życia. Choć nie od razu. W pierwszej chwili poczułam wręcz zdecydowaną niechęć do mojego Miśka, ponieważ nosił długie włosy, stylizując się na hipisa, co jeszcze mogłoby ujść, bo wyglądał w nich całkiem przystojnie. Ale równocześnie piękny Jacuś zdawał sobie najwyraźniej sprawę ze swojej urody i w jego odętych, przez cały czas jakby skrzywionych wargach czaiło się takie poczucie wyższości, takie lekceważenie całego świata, że nawet przy klasie nie potrafiłam powstrzymać ani sztywnienia sutkówsię ani okazania antypatii. Poczułam chęć, by go poniżyć. Tak mocną, że aż było to widać na mojej twarzy. Z chłopakami z zawodówki udawało mi się bez trudu. Znajomość rosyjskiego wśród uczniów była taka sama jak niemieckiego, matematyki czy biologii, po prostu kompromitowali się sami, żałośnie dukając najprostsze teksty, co wywoływało niesłychaną wesołość wśród innych takich samych nieuków. - To może nasz niedoszły lekarz, a może prawnik powie nam coś po rosyjsku? Cokolwiek. Wiem, że to niełatwe. Ale my tu jesteśmy wyrozumiali. Nowy wstał i z głupią miną rozglądał się po suficie. - Śmiało - zachęciłam go z obłudną słodyczą. - Pomożemy. Zawodówka tradycyjnie była wrogo nastawiona do "pedałków" z liceów, więc już zaczęły się śmiechy. Jednak umilkły natychmiast, kiedy ŁadnyJacuś założył ręce za plecy i zaczął z bezbłędnym akcentem skandować Nas nie Dogoniat, a potem uderzył w rwane frazy Majakowskiego. U mienia w dusze ni odnogo siedogo wołosa, i stariczeskoj nieżnosti niet w niej! Mir ogromiw moszczju gołosa, idu - krasiwyj siemnadcatilietnij. W miarę jak mówił, w moich oczach rósł zachwyt, jakby całe moje dotychczasowe szare życie nagle zyskało sens. Jeszcze tego samego dnia po lekcjach pozwoliłam Jackowi odprowadzić się po lekcjach do domu. Spytał, czy może ponieść mi teczkę. Pewnie miał juz niejakie doświoadczenie w podrywanie niedopieszczonych psorek i zaspokajaniu ryczących czterdziestek. Musiałam docenić to poświęcenie. Nie było tajemnicą, że wszyscy uczniowie naśmiewają się z mojej teczki. Godziłam się na to z rezygnacją, ale także z pogardą dla okrucieństwa szczeniaków. Nie zamieniłam jej na damską torbę. Przezwiska Ruska i Sowietskaja Żenszczina wpieniały mnie jeszcze bardziej. Mimo to nie reagowałam na nie gniewem. Jakby rozumiałam, że choćby nie wiadomo jak się starała, zawsze będe dla nich wrogiem, kacapem, czekistką, szkolnym okupantem. Nie tylko uczyłam znienawidzonego, przestarzałego języka, ale w dodatku wyszłam za niezgułowatego fizyka, w którym każda normalna kobita już na kilometr wyczuwała kryptogeja, takiego co to się ochajtnąl tylko po to, by nie denerwowac mamusi, proboszcza i wszechpolaków, a pod kołderka wciąż marzy o muskularnych menach, pakującuch go w kakaowe oczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochas
to fakt mam 25 lat i pociagaja mnie dojrzale kobiuety szukam chetnej z okolic katowic na luzna znajomosc pieszczoty sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde z tymi młodszymi
nie wiem dlaczego ale ciągle trafiam na młodszych facetów SZLAK chyba jakoś podświadomie ich wybieram czy jak? byłam w związku z młodszym o 11 lat,było cudownie ale niestety ....sprawdziły sie wszystkie tu opisane rokowania, ale teraz niestety znowu zakręcił sie koło mnie młodszy i to o odziwo 18 lat, co jest do cholery,nie krecą mnie faceci w moim wieku? jak to się dzieje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szumowinka
Winder szczerze CI współczuje:D Bedziesz kiedyś 40 letnim staruchem:D:D:D uważasz, że 38 letnia kobieta to pojemnik na sperme, ale to twoje zdanie "niedorozwinęty szceniaku" :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winder
Mi tez bardzo Ciebie żal gdyż nie zdajesz sobie sprawy z tego że dla kolegów twojego młodszego partnera jestes zlewem na spermę. Smutne ze kobiety nie zdaja sobie sprawy z tego iz są traktowane jak szmaty ale oficjalnie cos takiego wyjdzie dopiero po rozpadzie związku. Wtedy ci """dojrzali"""" młodsi partnerzy bez pardonu zacznął nazywać swe byłe starsze "prywatnymi dziwkami" opłacanymi obietnicami. Najczesciej ci młodsi sa tylko dojrzali przed wami, bo przy innych mężczyznach wychodzi prawda w jaki sposób odnosza się do swych starszych partnerek. No i najgorsze jest to że kobiety akceptuja rolę takich wywłok, co ma bardzo zgubny wpływ na ich dzieci, które w pewnym wieku dojdą czym były ich matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkretna
Winder mogłabym cię obrzucić stekiem wyzwisk,nie zrobię tego bo jestem grzeczna :P,ale dziecino nie zabieraj głosu w sprawach,o których nawet bladego pojęcia nie masz,szmata ,wywłoka - dziecko zastanów się?????????????????,dzieci kobiet które wiedzą czego i kogo chcą ,są zbudowane,pełne wiary,asertywne i otwarte - to czyni je lepszymi,jesteś głupi/a/ i nie zabieraj głosu w temacie ,który wykracza poza twoje możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oston
obawiam się że Winder moze miec rację nie lekceważyłbym jego słusznych choc małoprzyjemnych uwag. Niestety faceci tak traktuja kobiety w swoim gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurza mnie ze takie
stare raszple nawet jak zerwą swe nieudolne romanse z mlodszymi, to wciaz probuja kontrolowac ich zycie jak mamusie. Wtracaja sie, wypytuja o wszystko, nawet o intymne szczegoly ich kolejnych zwiazkow, probuja nawet (o zgrozo!) ich pouczac jak żyć, na sile probuja podtrzymywac kontakt. Pytam po co? Jesli facet w koncu poznal kogos w swoim wieku, zyje w normalnym, zdrowym zwiazku i jest szczesliwy, to po jaka cholere te babska wciaz zawracaja im glowe, ciagle a to zabiegajac o spotkania, a to atakujac na gg. Oni juz ulozyli sobie zycia bez nich, a o czyms to swiadczy... Ich czas juz minal i powinny sie z tym w koncu pogodzic. Ich młodszy chłopaczek już dorósł i nie potrzebuje dłużej troskliwej "mamusi" 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skierowane do
wkurza mnie ze takie . Co Ty mówisz brak kultury i taktu no nie kwestia wieku tylko wychowania ,wykształecenia itd. Ja sama byłam w związku z duzo młodszym "mężczyzną" i jak zerwalismy nigdy nie wracałam . On natomiast ciągle próbował niszczyć mi życie . Przestał jak wystraszył się prokuraktury. A Twoje określenia stara rapsza hmmm też kiedyś będziesz stary i też kiedyś umrzesz . I jeszcze panowie określenia wulgarne skierowane w strone "starszych kobiet " padaja w określonych kręgach . Często są to ludzie ,którzy mają w życiu bardzo mało dopowiedzenia więc wyzywaja. P.S I tak skonczycie u boku starych bab :)nawet jeśli wezniecie sobie 20 lat młodsza ona tez bedzie miała 40 lat kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skierowane do
i jeszcze słowko do Winder Skad w Tobie tyle jadu takich mocnych kreślen ?? Zostawiła Cię starsza kobieta?i czy tylko takie Ci sie podobaja? I nie mów mi ,że nie mam racji człowiek nie zainteresowany nie zawita tutaj musi być powód. Ja nie lubię gotować i nie odwiedzam topików kulinarnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×