Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie jedna w ciąży.

Ciężarne,tu możecie pomarudzić...

Polecane posty

JA NIE BIORE - BO PRZECIEZ WSZYSTKO JEST W KARCIE CIąZY!! A ZRESZTA LEAZALAM W TYM SZPITALU 3 RAZY W CIąZY - WIEC WSZYSTKO MAJą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biorę karte ciązy, OWA HBS, ostatnią morfologię, APTT, grupa krwi, ostatni opis USG, zresztą biorę wszystkie badania z ciąży ale te co napisałam to mój szpital wymaga, mój gin też mi powiedział żebym je przygotowała Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna w ciąży
Ja bym tylko dodała do tego WR. Bardzo wazna jest grupa krwi w oryginale!!! Podobno karta ciązowa nic nie daje.Trzeba mieć wyniki badań. Ja się troche martwie,bo bedę miała to w kopii.Oryginał zostaje w przychodni-podobno teraz tak się to robi:O Nie wiem...tak mi powiedziano w przychodni. Kiedy rodziłąm (w 2003r.)pierwsze dziecko,musiałam mieć ze te własnie wyniki badań.Ich nie interesował moja karta ciazowa:( Teraz też mi już ginekolog zapowiedział,że na nastepnej wizycie da mi do skserowania wszystkie badania.Ze niby musze to mieć ze soba. No to pokseruję. No i oczywiście dokument ubezpieczenia.Ważny jest 30dni.Więc musi byc aktualny:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie karta ciazy nic nie daje w przypadku grupy krwi- w razie ratowania zycia oni musza wtedy robic dodatkowo to badanie, poniewaz musi byc w oryginale. Zastanawialam sie czy inne badania tez sa takie wazne(w oryginale)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie jedna-ja dostalam oryginal z przychodni, tylko kazali mi zrobic ksero i zostawic kopie u nich.a nie wystarczy ksiazeczka ubezpieczeniowa podbita przez zaklad pracy? tzn mam podbitą jak sie zatrudnialam , czyli poczatkiem roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daffodile ksiązeczka ubezpieczeniowa podbita w zakładzie pracy jest wazna 2 miesiące tzn pieczatka co 2 miesiace musisz pidbijac na nowo, ja tak miałam, byłam u siebie w kadrach i tak mi powiedzieli ja mam ważną do 20 lipca, może zadzwoń i się upewnij a co do badań to mój gin też mi mówił żebym brała wszystko w orginale, ja chodziłam prywatnie więc wszystkie badaia mam, nie wiem jak jest w przychodni Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieczatka z zakładu pracy( w ksiązeczce ubezp.)jest ważna przez 30dni.Wiem to na bank.Ostatnio robili mi problemy w poradni diabetologicznej,ponieważ nie miałam ważnego druku RUMUA,ale jakoś dali się przekonać,że doniose.Ja nie podbijam ksiązeczki,tylko kiedy mam wizyte u lekarza,u ktorego jestem pierwszy raz-wtedy biorę taki druk z pracy.Tam jest napisane,że jestem ubezpieczona i moje dziecko równiez. Teraz musze wziąść w lipcu,żeby miała już do szpitala. Co do badań w oryginale. Wiem,że właśnie prywatnie lekarze nie zabierają ich dla siebie.Jednak,kiedy jest refundacja z NFZ-wtedy oryginały zostaja u lekarza w przychodni. Kurcze...cos mi noga drętwieje:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA NIE MAM KSIAZECZKI UBEZPIECZENIOWEJ - WOGOLE NIGDY NIE MIALAM - WIEC NAWET NIE WIEM O CZYM MOWICIE. MAM TYLKO KARTE CZIPOWą - I ZAWSZE TO WYSTARCZAłO. A CO DO BADAN TO DOBRZE ZE POWIEDZIALYSCIE TO SOBIE SKOMPLETUJE W ORYGINALE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to ja musze jutro jechac do pracy żeby mi podbili, mi kadrowa mówiła że 2 miesiące ale mogła się mylić :( ostatnią pieczątke mam z datą 17.05.06 czyli juz nie ważną no dobrze że sie o tym zgadałyśmy może nie urodze do jutra :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to dziwne ze trzeba podbijac, jak jesczze pracowalam to nic mi ksiegowa nie mowila...czy to jest niezależne od rodzaju umowy?jak jest na czas nieokreslony to tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest zalezne od umowy. Dokument ubezpieczenia jest ważny tylko przez 30dni. Jak byłam ostatnio w poradni diabetologicznej,ktora miesci sie przy szpitalu połozniczym,to tam nawet wywiesili wielkimi literami ogłoszenie w stylu: DOKUMENT UBEZPIUECZENIA WAŻNY JEST 30DNI. Ja to wiem,bo mam małe dziecko i ostatnio mała leżała w szpitalu i też miałam z tym problem,bo nie miałam podbitej książeczki,a nie wiedziałam,że ona pójdzie do szpitala(no bo niby skąd miałam wiedzieć:() i nie miałam tego papierka ZUS RUMUA,czy coś tam takiego.No i zrobili problem. Maz jednak pojechał do mojego zakładu pracy i szybko mu taki druk wystawili. Zreszta,już nie jeden raz miałam przez to ubezpieczenia problemy.Jednak 30dni to bardzo krótki okres.Komu chce się latać do zakładu po pieczatki,czy też druki??? To bzdura szczebla wyższego w NFZ!!! No ale cóż...my musimy się dostosowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daffodile z tymi ksiegowymi czy kadrowymi to różnie bywa moja np nie wyrobiła mi legitym ubezp choc wiedziała że jestem w ciąży jak już sie upomniałam (bo byłam chora) to mi podbiła i tez nic nie mówiła że to trzeba co miesiąc podbijać no gdyby nie taka sobie jedna w ciąży to bym pewnie do porodu pojechała z nieważną :( I niech te upały sie skończą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pomarudze: PRECZ Z MECZYKAMI!! MOJ MAZ NA OKRĄGLO JE OGLĄDA BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc marudy :) madziarki nie ma więc może urodziła, a ja mam termin na dziś i nic :( ja już chce urodzić :( czuje się jak słoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) no Madziarka moze rodzi:)jesli tak to 3mam kciuki, i za inne kobietki tez! Ja trafilam w poniedzialek do szpitala z powodu malego krwawienia, ale juz jest ok, wczoraj mnie wypuscili..za to troche sie nasluchalam jak kobietki rodza..tych krzykow nie da sie z niczym porownac:()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! napisze jutro wiecej... mój Kamilek wlasnie śpi słodko w kołysce...dzis kończy tydzień!!! opowiem więcej jutro - dziś wróciliśmy ze szpitala.... ale jestem szczęśliwa... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monique74
Czesc dziewczyny...fajnie tak poczytac te Wasze maruderstwa,troche lżej,bo jakos tak nie czuje sie sama:)Za dwa tygodnie mam przewidziany termin porodu,ale kazdy dzien...kazdy ranek,poludnie wieczor,noc...czuje niepokoj,ze to moze byc juz...niepokoj z radoscia,ale chyba bardziej sie boje(chociaz to moj drugi porod)i 10 lat przerwy:)Juz jestem naprawde zmeczona tymi upalami,od tygodnia puchna mi stopy...wygladam z nimi naprawde komicznie,gdy patrze na nie z gory smieje sie ,ze wygladaja jak u Fiony ze Shreka:)brzuszek ciagnie mnie juz z dolu,czasem czuje bol spojenia lonowego..(tez tak macie?),sikam co 10 minut,jak juz sie poloze to zeby wstac musze sie naprawde komicznie powiginac,maly ma juz naprawde malenko miejsca a czasem chce sie wyciagnac i wtedy...booooooli....Tak wogole to przytylam 10 kg (przed ciaza 50 teraz 60)a sama moj dzidzius wazy juz 3400...i jeszcze przeciez urosnie:)Jest mi ciężko...czasem naprawde ciężko...pukam do niego i pytam kiedy wreszcie bedzie chcial wyjrzec na swiat,popatrzec na mamusie,na tatusia,na strasza siostrzyczke malenkimi i na pewno slicznymi oczkami...czasem sobie poplacze i sama nie wiem dlaczego...ale tak narzekamy sobie razem:)jemu ,ze ciasno mi ,ze ciężko a przeciez ciagle tlumacze,ze lozeczko jest naprawde duze:)i bedzie miu wygodniej:)Ale sie rozpisalam...Ciesze sie,ze moglam choc troszke z kims sie podzielic swoimi radosciami i malenkimi smuteczkami:)Dziewczyny...i te tuz tuz przed rozwiązaniem ,i te juz po i te jeeszcze daleko przed...prosze piszcie do mnie,dzielcie sie swoimi radosciami ,smuteczkami....chetnie zawsze pomoge jak tylko bede mogla...zawsze milej i jakos tak razniej nie byc samemu,prawda...?czekam na maile....Pozdrawiam Was wszystkie bardzo bardzo serdecznie...Monika z Wroclawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monique74
GRATULACJE DLA MADZIARY :) TAK BARDZO BARDZO CI ZAZDROSZCZE :) MUSISZ BYC NAPRAWDE PRZESZCZESLIWA,MASZ SWOJE MALENSTWO JUZ KOLO SIEBIE :) MUSI CI BYC PRZECUDOWNIE :) POZDRAWIAM SERDECZNIE ,DUZO DUZO SILY I WYTRWALOSCI I MILOSCI I CIERPLIWOSCI W PRZYGOTOWANIU TEGO MALENKIEGO CZLOWIECZKA DO ZYCIA : )POZDRAWIAM.MONIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monique74
Moni80...na pewno jest Ci juz ciezko i fizycznie i psychicznie...znam ta nerwowke,swoja pierwsza corcie rodzilam 3 dni po terminie :) ale to juz kazda chwilka moze okazac sie wlasnie ta wlasciwa...:)3mam kciuki...pozdrawiam.Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziarko moje gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bardzo Ci zazdroszcze ze masz juz porod za soba-ja juz nie moge sie doczekac!!jeszcze niecale 2 mce. Koniecznie napisz jak sie macie no i jestem ciekawa wrazen z samego porodu:) Pozdrawiam serdecznie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczko, Tobie takze zazdroszcze:D termin za 2 tyg to juz tuz tuz! No i wiesz co Cie czeka mniej wiecej, dla mnie porod jest jak narazie wielka niewiadoma. Chce urodzic naturalnie i bez znieczulenia,obiecalam sobie ze bede dzielna i nie bede krzyczec(ciekawe czy mi sie uda) a jak wspomniasz swoj 1 porod? odnosnie upalow to pomysl ze ja mam jeszcze 2 mce najgoretszych miesiecy przed soba..:)ale nie zalamuje sie, byle do przodu! a poza tym w domu jeszcze nic nie gotowe-nie wiem jak zmobilizowac emza zeby JUZ wziac sie za wszystko..tym bardziej ze sama musze duzo lezec i nie za wiele robic..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra23
Kochane dziewczynki Mam do was pytanie W piatek dowiedzialam sie ze mam nadczynnosc tarczycy:-( dzisiaj jade do endokrynologa Jestem w 14 tyg ciazy Czy ktoras z was ma tez nadczynnosc? i czy dowiedziasla sie w takim casie jak ja? strasznie sie boje:-( o moje dziecko:-( Jesli ktos przeszedl przez to co ja teraz to blagam niech cos napisze:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandro ja tez sie na tym nie znam:( moja kuzynka choruje od lat na tarczyce, w miedzyczasie urodzila zdrowa dziewczynke a teraz bedzie rodzic nastepne dziecko (za kilka dni), ale nie wiem dokladnie czy to byla nadczynnosc.. mam nadzieje ze u Ciebie wszystko bedzie dobrze! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra23
Dziekuje Kochana jestes ja zyje od piatku w takim stesie ze szkoda gadac Zaraz jade do lekarza wiec juz wszystkiego sie dowiem Pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×