Gość wystarczy Napisano Marzec 3, 2011 kupić gintera i poczytać o teorii aktu ha ha ha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne Napisano Marzec 3, 2011 wytumacz wytumacz 3/4 absolwentów kanona nie rozumie co to jest symula włącznie z piszącym a ty wytumacz na forum ha ha ha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość symulacja co to znaczy? Napisano Marzec 3, 2011 można wiedzieć dlaczego na tym forum większość osób ostatnio jest totalnym wrogiem drugiego człowieka? zrobiliśmy wam coś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne Napisano Marzec 3, 2011 a poczucie humoru? co się nie można pozbijać? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monszy11 Napisano Marzec 3, 2011 dzisiaj dostalam zawiadomienie z Warszawy z Sadu II instancji o otrzymaniu przez nich moich akt oraz sklad "sedziowski" Teraz mam odpowiedziec na 3 pytanie czy mam zastrzezenia do skladu, do wyroku I instancji i czy chce dolaczyc jakies nowe dowody Oczywisci nr konta tez dostarczyli 500zl w ciagu miesiaca tylko czy od daty na pismie czy od dnia odebrania listu wtedy zacznie sie postepowanie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łomzynianka Napisano Marzec 4, 2011 Do Monszy warto wysłać kasę jak najszybciej i odpowiedzieć na pismo bo wiem że II instancja na to czeka żeby wystartować ja 3 tygodnie po wysłaniu kasy już wiedziałam że sprawa idzie przyspieszonym trybem czyli bez rozpoznawania a tylko zatwierdzenie wyroku, moja sprawa wpłynęła też w marcu i w listopadzie miałam wyrok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasunia O Napisano Marzec 4, 2011 hej ja jestem też na samym początku ...złożyłam skarge i czekam nie wiem jak długo????? nie wiem czy moge się starać o tą nieważność...niby przed slubem było ok ale po ślubie po roku piekło na ziemi bicie poniżanie zdradzanie itp. jak myslicie mam szanse dostać pozytywną odpowiedź ,że przyjmują skargę?? miał ktoś podobnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i czytam Wasze Napisano Marzec 4, 2011 wypowiedzi i.... gdybym zdecydowała się na złożenie wniosku o unieważnienie małżeństwa miałabym sporo argumentów aby sprawa potoczyła się po mojej myśli :) Zastanawiam się nad tym, czasem bardziej, czasem mniej. Ogólnie nie jest dobrze w moim małżęństwie a jesteśmy po ślubie zaledwie kilka m-cy :( Boję się powiedzieć na głos o tym, że żałuję decyzji o ślubie i że chcę unieważnienie małżeństwa :( Kurcze, czemu życie jest takie skomplikowane?!?!?!?!?! :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasunia O Napisano Marzec 4, 2011 No to zrób coś ze swoim życiem ja mialam tak jak ty :( już po ślubie żałowałam że wyszłam za takiego imbecyla( przepraszm za sformułowanie ) dzisiaj minęło by 8 lat po ślubie ..ale dwa lata temu się zdobyłam na odwage .....i sie rozwiodłam a dzisiaj chcę wiecej - chce unieważnienia tej pomyłki ...i żałuje ż tak długo czekałam...żebys się nie obudziła jak mówią z noga w nocniku:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie pomożecie? Napisano Marzec 4, 2011 ożeniłem się z kobietą, mieliśmy po 27 lat wtedy, po ślubie okazało się, iż ona nie chce mieć dzieci, dla mnie był to problem, po kilku latach nie wytrzymałem tego, rozwiodłem się, teraz chciałbym wnieść o nieważność małżeństwa właśnie z powodu tego braku dzieci, jak rozumiem to symulacja częściowa czyli wykluczenie jednego z istotnych przesłanek małżeństwa ale jest problem nie mam jak tego udowodnić, ona na pewno się nie przyzna bo jak mi powiedziała nie dopuści do tego abym był kiedyś szczęśliwy z kimś innym, nic mi nie wiadomo, żeby usuwała kiedyś ciąże, na seks pozwalała jedynie raz w miesiącu kiedy była pewna, że nie zajdzie w ciąże, namawiała mnie do używania prezerwatyw na co się nie zgodziłem, prawdopodobnie używała tabletek ale nie udowodnię tego, rozwiedliśmy się 7 lat temu, nie znam nawet nazwiska jej ginekologa, czy mam szansę na stwierdzenie nieważności na tej podstawie? wiem, że problemem będzie to, że nie udowodnię tego wszystkiego bo jak? nie mam nagrań ani nic, była żona nie lubi dzieci, po ślubie z obrzydzeniem się wypowiadała o niech ale co mi to daje :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie pomożecie? Napisano Marzec 4, 2011 czasami zastanawiam się nad tym aby całą winę wziąć na siebie, niech będzie, że to ja nie chciałem dzieci czy coś byleby to orzekli ale wtedy chyba nie będę mógł nigdy się ożenić z kobietą, którą pokocham prawda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Marzec 4, 2011 tak, to wykluczenie potomstwa po stronie kobiety, na pewno jakichś świadków znajdziesz. Co to znaczy zabranie winy i przypisanie jej sobie, nawet - taki absurd - gdyby zostało to udowodnione - to liczy się stan obiektywny, a zatem drugi związek - mimo 2 wyroków pozytywnych, ale wiadomo jak powstałych - jest nieważny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie pomożecie? Napisano Marzec 4, 2011 wiem, że to głupie, po prostu nie mam wielkiej nadziei, tak mam paru świadków, mam rodziców i kilku znajomych ale znajomi nie chcą brać w tym udziału, być może jeden z nich się zgodzi ale to tylko przypuszczenie bo jeszcze tak dokładnie nie rozmawiałem z nim, nasza sąsiadka też była świadkiem ale jak się pytałem to powiedziała, że nie bardzo chce się włączać w to, ja niby rozumiem tych ludzi, tylko, że ja nie mam kogo wziąć na świadków, tylko rodziców i może ten znajomy i to wszystko, a poza tym co po tych zeznaniach,oni zeznają, że ona tak mówiła itd. a ona i jej świadkowie zeznają, że zawsze chciała mieć dzieci a to ja nie chciałem i co? słowo przeciwko słowu :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja Napisano Marzec 5, 2011 witajcie! podczytuje Was od jakiegos czasu i mam pytanie gdzie moge "sprawdzic" czy mam szanse na udowodnienie ze malzenstwo zostalo nie waznie zawarte? zanim napisze skarge (jestesmy jeszcze malzenstwem, w trakcie separacji) chcialabym wiedziec zanim sie rozwiode z winy meza czy mam w ogole szanse na stwierdzenie niewaznosci ? czy mozna pojsc do kogos na rozmowe i uzyskac taka odpowiedz jeszcze przed rozwodem? (jestem wierzaca i nie chce wystepowac o rozwod jezeli nie ma podstaw do uniewaznienia malzenstwa) bede wdzieczna za odp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata potrzebująca pomocy Napisano Marzec 7, 2011 witam wie ktoś , coś na temat tej całej magicznej książki o której mowa w postach na 33,34,35 stronie o której pisze kasiako80???????? bardzo chciałabym ją przeczytać..... mój mail beti154@buziaczek.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata potrzebująca pomocy Napisano Marzec 7, 2011 Gdyby ktoś miał prosiłabym o wysłanie:) z góry dziękuje i pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka1 Napisano Marzec 8, 2011 beata potrzebująca pomocy - książeczka wysłana. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niunia8 0 Napisano Marzec 8, 2011 mam pytanie..... mam sprawe z innego tytułu jednak gdy bylam przesluchiwana i opowiedzialam,ze moj ex kazal mi brac tabletki antykoncepcyjne ksiadz mowil,ze dopisze dodatkowy powod uniewaznienia-skoro jedna ze stron nie chciala dzieci! wiec walcz !!!! warto zlozyc pozew -moze zanim sprawa ruszy ,ktos ze znajomych zmieni zdanie i jednak zezna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat kościelny Napisano Marzec 8, 2011 taka.jedna.ja witajcie! podczytuje Was od jakiegos czasu i mam pytanie gdzie moge "sprawdzic" czy mam szanse na udowodnienie ze malzenstwo zostalo nie waznie zawarte? zanim napisze skarge (jestesmy jeszcze malzenstwem, w trakcie separacji) chcialabym wiedziec zanim sie rozwiode z winy meza czy mam w ogole szanse na stwierdzenie niewaznosci ? czy mozna pojsc do kogos na rozmowe i uzyskac taka odpowiedz jeszcze przed rozwodem? (jestem wierzaca i nie chce wystepowac o rozwod jezeli nie ma podstaw do uniewaznienia malzenstwa) bede wdzieczna za odp Możesz iść do Sadu biskupiego w miejscu zamieszkania, tam uzyskasz taką informację, albo skonsultować się z Adwokatem kościelnym lub innym biegłym w kanonistyce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niunia8 0 Napisano Marzec 8, 2011 hmmm tak sie zastanawiam czt mozna to w ogole sprawdzic?? jesli sa powody to i szanse... a tego nikt nie sprawdzi dopoki wyroku nie otrzyma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jadna.ja Napisano Marzec 8, 2011 do adwokat koscielny ale ja mieszkam w malej miejscowosci (3 parafie) tu nie ma czegos takiego jak sad biskupi moj problem polega na tym ze nie chce brac rozwodu jezeli nie ma przeslanek do niewaznosci mieszkam niedaleko Bydg i chyba tam sie udam na rozmowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat kościelny Napisano Marzec 8, 2011 Problemy jest tylko taki, że ciężko po 1 rozmowę określić przesłanki. Zdarzają się duże rozbieżności, między tym co mówi np. proboszcz, a tym co powie ksiądz z Sądu. Jeśli jest nawet najmniejsza podstawa, albo przesłanka i jest się zdecydowanym, na pewno warto sporządzić skargę powodową i złożyć ją w Sądzie. Zawsze warto spróbować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ściema Napisano Marzec 8, 2011 w sądzie niby udzielają porad a jada po bandzie. prawda jest taka że raptem kilku adwokatów w polsce i jak się zna osobiście kumatego jakiegoś sędziego czy obrońcę węzła i ten się zaangazuje jest szansa na to żeby na serio okreslić podstawy i sensowoność procesu. a tak to na ogół mówią 1095 n3 na wszystko, albo odwrotnie, że nie ma żadnej podstawy. tak się mnie wydajem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ściema Napisano Marzec 8, 2011 spytajcie dagi jestem ciekaw ;P mądrala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ściema Napisano Marzec 8, 2011 a do adwokata to śmiem twierdzić że w polsce prawie nkt nie jest biegły w kanonistyce i to w grupie sędziów i adwokatów, a poza nią to nie wiem kto i na jakiej podstawie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niunia8 0 Napisano Marzec 8, 2011 taka jadna ja napisz do mnie ,moze mieszkasz blisko mnie skoro kolo bydg. gg 393782 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Marzec 8, 2011 mądrala ma zawsze rację:) ale jest też coś innego, głupiego, niepoważnego, dziecinnego, słowem incapacitas:) kto likwiduje reklamy tych co się tu ogłaszają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat kościelny Napisano Marzec 8, 2011 Są osoby biegłe w kanonistyce w Polsce. Jeśli chodzi o zainteresowanie sprawą i dokładną analizę, to wszystko zależy na kogo się trafi, jak wszędzie. Jedni się bardziej zaangażują a inny mniej. To, że najwięcej spraw idzie z kan. 1095 n3 nie wynika z nudów, tylko faktycznie tak jest, ówczesne czasy tak kształtują ludzi, że najczęściej ten kanon pasuje, ale wykorzystuje się też inne kanony-wszystko zależy od sprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to nie Napisano Marzec 8, 2011 jest incapacitas tylko iocus ;D ówczesny w stosunku do czego? polska jazyk trudna jazyk ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no i które Napisano Marzec 8, 2011 to są te biegłe osoby? ha ha ha ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach