Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość mimiiibea
Wiola, jak to się dzieje, że niemal każdy twój post coś nowego wnosi w moje myślenie :) Jestem wierząca, tak prawdziwie- mam nadzieję. A teraz czuję taką niestabilność, mam bardzo często takie nie fajne natrętne myśli. A podskórnie czuję, że gdy w końcu zacznę to, co postanowiłam- one miną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Mimiiibea: Jestem teraz w identycznej sytuacji jak TY. Dzisiaj dowiedzialam sie, ze wyrok zapadl, ale niestety ni uzyskalam informacji jaki. Nie mam tyle szczescia co Wiola75, bo niestety na aniola nie trafilam...moze jest ukryty w tej osobie, ale nie ujawnil sie jeszcze..zawsze niestety spotykam sie z gruboskornoscia w rozmowie telefonicznej, ale widocznie tak musi byc...wiec teraz ja w koncu czekam...wyrok w opracowaniu... Zgadzam sie, Wiolu75 Twoje wypowiedzi, zawsze wnosza cos nowego i najczesciej pozytywnego do tej dyskusji...Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Nipponio, no wreszcie!!!!! szkoda, ze nie masz jednak żadnych konkretów .Da sie wyczuć Twoje niezadowolenie w tej wypowiedzi, az mnie troszkę rozbawiła:) Jak ja Wam strasznie mocno życzę szybkiego opracowania wyroków!!!! powodzenia dziewczyny, tez juz tak chcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Haneczka: To prawda...trudno ukryc niezadowolenie, ale z tym aniolem, to faktycznie..wierze, ze w kazdy z nas jest, ale czasami straaaaasznie trudno go dostrzec...dobrego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość01
Witam, pytanie mam dość ogólne. Rzecz dzieje się w kurii tarnowskiej - I instancja. Czy ktoś orientuje się, ile mw czeka się na ustalenie terminu przesłuchania od otrzymania pisma zawiązującego spór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daisy 41 Na wyrok II Instancji w Poznaniu czekałam 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldenalden
do gość Czym było spowodowane, że tak długo czekałaś na wyrok II instancji? Potwierdzili Ci pozytywny wyrok? Prowadzili sprawę od początku. Czy wszystko szło normalnie tylko tak długo? Ja też czekam na wyrok w Poznaniu i przeraża mnie ten czas Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO GOŚĆ 01 my w Tarnowie czekaliśmy około roku na przyjęcie skargi, teraz już dokładnie nie pamiętam. Cała I instancja trwała dokładnie 4,5 roku - na szczęście wyrok pozytywny. Teraz czekamy na wyrok w II instancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
mimiiibea nie daj sie zwiesc podszepta szatana, on bedzie walczyl o Ciebie i wymyslal roznosci zeby odwiesc Cie od zabrania sie za ta sprawe, a to co jak piszerz podskornie czujesz to "krzyk" duszy, to Aniol Stroz, ktory dotyka serca..nie rozmyslaj, zabieraj sie za sprawe, pros Matuchne Przenajswietsza o opieke i prowadzenie i wszystko sie ulozy. Prosze, nie trac czasu, Dobry Bog czeka, bedzie "dzialal", potrzebuje tylko Twojego "zaproszenia", pozdrawiam serdecznie i serdzuszkiem lacze sie z Toba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
Nipponia kochana, ja wiem, wiem, ze dobrze byloby wiedziec jaki wyrok zapadl, ale popatrz na to z drugiej strony, moglabys nie otrzymac zadnej wiadomosci, ktos moglby poprostu powiedziec: prosze czekac i tyle a tak wiesz chociaz na jakim etapie jest sprawa..to juz tuz tuz, tyle juz przeszlas, jeszcze tylko chwila i bedziesz najszczesliwsza na ziemi;-) ja wierze, jestem pewna ze wyrok jest pozytywny..Milosierny Bog nas kocha, przeciez to najwieksza laska, ten ktory jest stworzycielem swiata, jest dobrem nieskonczonym kocha nas ludzi ktorzy jestesmy niegodni jego milosci..On, ktory tak ukochal czlowieka, ze swojego Syna oddal aby wyzwolil nas z grzechu powiedzial, PROSCIE A BEDZIE WAM DANE... czy ten Dobry Bog moglby nas oklamac, nas ktorzy pokladamy nadzieje w Jego milosiedziu..niczym sie nie martw, czekaj spokojnie i dziekuj Bogu za kazdy nowy dzien, niech bedzie na Jego Chwale, sciskam Cie mocno:-) i prosze nie martw sie, zaufaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
hanulka nie martw sie, my taz sie doczekamy:-) a poki co cieszmy sie radosciami innych, prosmy dla Nich o potrzebne laski i dodawajmy otuchy...sciskam Cie kwiatuszku, niech aniolki maja Cie w opiece:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Wiolu kochana,uwierz, ze ciesze sie z każdego malego kroczka wszystkich, ktorzy tu zaglądaja i sie tym dzielą. Cieszy się serce na dobre wieści i cieszy tez na to, ze mimo iz byłam na forum w piatek- pamiętalas o mnie i o tym dobrym slowie, zeby mi je przekazac w poniedziałek:) dziekuję. Niech i Ciebie i Twoich bliskich Bozia ma w opiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiibea
Wiolu- już byłam zdecydowana, na już. I znów wczoraj spotkała mnie okropna przykrość ze strony byłego męża. Moja córka była przy tym, i jak nigdy, wybuchła wulgarnie krzycząc do swojego ojca w mojej obronie i wyrażając swoje zdanie. Znów zrobiłam krok do tyłu. A wiesz co? Mam takie odczucie, że boję się Pana Boga prosić o cokolwiek, bo zawsze mam odzew ale odwrotny do zamierzonego. Tak, jakby chciał mi pokazać: możesz mieć gorzej, nie narzekaj. Wczoraj prosiłam o spokój a dostałam na klatę paskudne słowa i nieprawdziwe oskarżenia :(. Zastanawia mnie o co chodzi? Szukam odpowiedzi, bo głęboko wierzę, że cel to jakiś ma, tylko jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
haneczka123456 mam podobnie... ja nie wiem jak to jest, ale czuję się w pewien sposób z Wami wszystkimi związana :) zaglądam tu nie w związku ze swoim interesem, ale z ciekawości co słychac u każdego z Was, czy coś się rusza w waszych sprawach. Nie ukrywam też, że strasznie budują mnie wasze wypowiedzi oraz dobre wieści :) oby tak dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
Mimiiibea sloneczko:-) to co sie teraz dzieje, to walka o Twoja dusze, te wszystkie przykre sytuacje, to co boli to diabelskie sztuczki, po to zebys byla slaba, czula sie bezsilna, to co zle czyli nasze watpliwosci, negatywne emocje, leki pochodzi od zlego.Bog jest miloscia, pokojem i dobrocia. Diabel to manipulant i klamca, zazdrosci nam milosci Bozej i zrobi wszystko zeby trzymac nas z dala od Boga ale Ty sie nie boj, bo jesli Bog z nami to ktorz przeciw nam !!! Piszerz, ze sie boisz prosic Pana Boga o cokolwiek, moze to wlasnie o ten lek Bogu chodzi, z Bogiem nie ma rzeczy niemozliwych, On chce abysmy przyszli do niego "cali" i Mu zaufali..i ja tej ufnosci Ci zycze z calego serca a za tzw. bylego meza proponuje sie modlic i zawierzac go opiece Niepokalanej:-) a tak apropos chyba "komus" sie nie podoba to co chce Ci powiedziec bo mialam problemy z pisaniem, a to sie strona zawiesila, a to klawiatura zniknela, hmmm... dzialaj, a my bedziemy wspierac Cie modlitwami i prosic o potrzebne laski, Bog z Toba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość01
Do Prinzeska Dziękuję za informację. Moja skarga została przyjęta i teraz czekam już pól roku na pismo z terminem przesłuchania:/ Od złożenia skargi natomiast minęły 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
Również czekam na decyzję II instancji.Podobno ma przyjść do mnie korespondencja na początku lipca. Ciekawe czy tak trż sie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do pifffko: gdzie toczy się Twoja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do Mimiiibea: czytałam co się Tobie przydarzyło. Dziewczyno działaj - PROSZĘ póki nie jest za późno, póki jeszcze nikt przez tą całą sytuację nie stracił życia. Masz dziecko ? tak, więc zrób to dla swojego dziecka. Źli ludzie ( a myślę,że Twój były mąż do nich należy) potrafią zniszczyć nam wszystko co najpiękniejsze, potrafią zabić tych, których kochamy,po prostu swoim zachowaniem doprowadzają do ostateczności i człowiek umiera,bo serce które kocha nie może tego znieść. Wiem co piszę, ta wypowiedź jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Ja do dnia dzisiejszego nie mogę się uporać z myślami, że gdybym wcześniej rozpoczęła proces, gdybym wcześniej coś zrobiła to moja Mama by żyła , ale nie zrobiłam nic przez całe 4 lata. Efekt jest taki, że moja najlepsza przyjaciółka- Mama- nie żyje, a mój tzw mąż ciąga mnie po sądach, bo ubzdurał sobie,że nadal jestem jego własnością, więc należy mu się to co moje, jest psychicznie chory (ma paranoiczne zaburzenia osobowości) co zostało przede mną zatajone. On sam uważa,że wszyscy inni są winni , nie on. Nie pamięta awantur jakie wszczynał nawet w szpitalu, nie pamięta jak bardzo mnie skrzywdził. Ci którzy ze mną rozmawiali o całej sytuacji pytali- dlaczego nie zakładam mu sprawy o znęcanie psychiczne? ja cały czas bałam się,że będzie jeszcze gorzej, wmawiałam sobie,że miał trudne dzieciństwo i że powinnam mu pomagać normalnie żyć, ale to był błąd, przez który straciłam najbliższą osobę, która kochała mnie miłością czystą ja sam Chrystus, Mama pozwalała mi popełniać błędy, a potem cierpliwie czekała aż je sama naprawię, jednocześnie dodając mi siły mówiła - wiem,że ci ciężko ,ale to Ty musisz coś z tym z robić, pamiętaj ja zawsze będę z Tobą ale to TY musisz naprawiać swoje błędy nie ja. Boże jaka Ona była mądra, a ja??? Głupia, tępa, głucha. Mimiiibea nie pozwól byś straciła co najważniejsze. Walcz o zdrowie, życie, spokojne dorastanie dla Twojego dziecka, walcz o godność, bo nikt nie ma prawa nas niszczyć. Pan Bóg nas kocha, daje tyle ile jesteśmy w stanie unieść, ale też dał nam wolną wolę, Byśmy mogli wybierać dobre lub złe drogi w naszym życiu. On wie jaki będzie efekt naszych działań,ale cierpliwie czeka na nasze decyzję. Działaj, jesteś w mich myślach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
no Sfora, czytałam i płakałam, wiem co mówisz i podpisuje sie pod tym. Mimiiibea: walcz o siebie, o swoje zdrowie i Twojego dziecka, wszystko jest trudne- wiem, ale dla Ciebie też wyjdzie słonce...zobaczysz. masz wszystko przed sobą, a jak widzę - dopiero to najlepsze:) trzymaj sie kochana, zobacz ilu ludzi stoi za Tobą murem:)ja tez jeszcze niedawno byłam po tej drugiej stronie- po stronie strachu, Bogu dzieki, ze mnie już z niej zabrał i skierował na te lepszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Wiolu75, Haneczko12345 i pozostali, z ktorymi troszke mniej pisalam tutaj...chcialam podzielic sie z Wami ta ogromna radoscia...dzwonilam i jest II wyrok pozytywny...przygotowuja teraz dekret....brak mi slow, plakalam dzisiaj jak dziecko, krzyczalam, a teraz czuje, ze dostalam nowe zycie... Nie wiem jedynie, czy dekret juz oznacza, ze nie ma nalozonej na wyrok zadnej klauzuli, czy to jeszcze tez jest mozliwe? To oczywiscie drugorzedne...Taka jestem szczesliwa i dziekuje Matce Bozej, u ktorej tyle osob wymodlilo ten wynik... mam nadzieje, ze wielu z Was dolaczy do grona tych tak szalenie szczesliwych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiibea
dziękuję wam serdecznie. Nie spodziewałabym się nigdy, że napiszę takie słowa na forum do, bądź co bądź obcych ludzi :) - ale pomogłyście mi naprawdę bardzo. Pod koniec tygodnia mamy w okolicy mszę o uzdrowienie duszy i ciała. Pójdę na nią, muszę iść pod ten prąd, który się jakoś tak przede mną tworzy. Sfora- nie masz pojęcia, jak mi przykro :( ! Mam czasem wrażenie, że mój tato też w jakimś sensie tracił zdrowie przez tzw.ex-męża. I te zaburzenia paranoidalne! W niedzielę usłyszałam takie dziwne słowa: nikt cie nie wyganiał, mogliśmy mieszkać razem- i: z policją przyjdę i powiem że jakaś pani mi zamknęła drzwi (bo wyprowadzając się zamknęłam część mieszkania na klucz) a w opozycji do tej "pani" powiedział: i co powiesz, że MĄŻ ci zamek w swoich drzwiach zniszczył? O mnie "pani" o sobie: "mąż". Zaczynam się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
Nipponia ALLELUJA:-) Kochana, gratuluje z calego serca i ciesze sie razem z Toba, mysle, ze cale niebo sie raduje teraz..spiewaj, tancz i dziekuj Dobremu Bogu, wszystko na Jego chwale, sciskam Cie mocno i zycze wszystkiego dobrego na tej nowej drodze ktora bedzie droga z Bogiem prowadzaca do nieba:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Nipponio, no ciesze się z całego serca!!!! wyczekałaś swoje cierpliwie.radośc niesamowita, brakuje słów , próbuję sobie wyobrazić co teraz czujesz i chyba nie umiem...ściskam Cię mocno, gratuluję i slę moc życzeń na nowy rozdział Twojego życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
mimiiibea: kochana nie bój się, zastraszyć Cię to jest jego broń, widocznie ma taki sposób na życie, nikt ślepy nie jest i zobaczy co on wyprawia. uwolnij się od tego raz na zawsze, wierzę ogromnie, ze nie chcesz się bać do konca życia....jak Twoj córka ma byc szczęsliwa z tak zastraszoną mamusią??? pomyśl o sobie, bo zycie mamy tylko jedno. Gdybym umiała Ci pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Dziekuje dziewczyny z calego serca. Trudno opisac co czuje, ale przyznam, ze i to forum duzo mi pomoglo...Wy..dziekuje Wam bardzo i dzisiaj podziekuje Matce Bozej osobiscie w kosciele i prosic bede teraz o laski dla Was..."pukajcie, a otworza Wam...proscie, a otrzymacie"...czasami ciezko bylo,ale to wiara i modlitwa nas uzdrowila...dziekuje i nadal jestem na forum, by zagladac co dzieje sie u Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Do Mimiibea: Bardzo przykre to, co przeczytalam i moge tylko prosic Cie, bys zawalczyla o siebie i o swoj najwiekszy skarb, jakim jest Twoje dziecko. Sama jestem juz wlasciwie na koncu tej drogi, po tylu latach...i choc przeraza cala ta machina, czas, ale naprawde warto i mysle, ze to w jakims sensie Twoj obowiazek. Pan Bog dal nam przykazanie troszczyc sie o innych ale rowniez o siebie, jestes Bozym stworzeniem i Jego rece Cie stworzyly, wiec zawalcz o to! Zawalcz o siebie...szkoda, ze nie mozna pomoc inaczej niz tylko slowami...pozdrawiam Ciebie serdecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nipponia gratulacje, cieszę się że Ci się udało!!! Co prawda mało na formum się udzielam ale czytam wszystkie wasze posty i jestem z Wami. Ja mam jutro rozmowę z biegłym. Zaczyna ogarniać mnie stres :( Mimiiibea, nie daj się zastraszyć, to ich tajna broń. Ja też się bałam, było to wiele lat temu i może teraz wydaje się snem. Dzisiaj wiem, że to było tylko po to żeby uzyskać jakąś chorą przewagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Adko, bedzie dobrze:) kierujesz się prawdą, wiec jak mogloby być inaczej??:) myslami jestem przy Tobie, wyśpij się kochana i daj znać oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×