Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość Zenekxxx
Nie wiem dlaczego, ale od kilku dni ogarniają mnie złe przeczucia odnośnie mojej sprawy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Zenekxxx myślę, że w tej obawie nie jesteś sam... Mi ciągle po nocach śni się, że nie dostajemy unieważnienia i że nasz związek się rozpada. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Ale modlę się o to, aby sny się nie sprawdziły. I otuchę otrzymuję od forumowiczów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Ponownie zagladam na forum i ciesze sie, ze niektorzy maja juz kolejne etapy sprawy za soba. Ja nadal mam chyba pecha...ostatni sedzia, ktory juz od poltora miesiaca ma akta sprawy, ponoc jest bardzo chory..to pewnie przedluza niemilosiernie sprawe...bo juz tak od wrzesnia Warszawa ma moje dokumenty...9 miesiecy minelo, a wyroku nie ma... Dzwonie regularnie, co 2 tygodnie, ale od miesiaca slysze to samo...przepraszam, ze nie potrafie dodac innym otuchy w tej chwili ale sama jestem obecnie w malym dolku...oby krotko...pozdrawiam wszystkich i zycze wytrwalosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, pisze do was z zapytaniem czy ktoś z was pisał odpowiedź do Obrońcy Węzła Małżeńskiego? Od ponad pół roku jest u niego moja sprawa, i za każdym razem jak dzwonię takowej informacji mi udzielają. Czuje,że niedługo dostanę pismo w związku z unieważnieniem. Słyszałam, że można odpisac na powyższy dokument, ale niekoniecznie. A wy jak myślicie? odpisywac czy nie? i jak sformułowac takie pismo? mam strasznie dużo wątpliwości. Czy warto skorzystac z pomocy Adwokata Kościelnego, bo jak do tej pory "broniłam" się sama. Oraz czy odpowiedź na dokument może wydłużyc czas trwania procesu? Liczę na waszą pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Migunia, to mamy podobnie:) Miejmy nadzieję, że ani moje obawy ani Twoje sny się nie sprawdzą. Ja cały czas czekam na wiadomość o publikacji akt. Od mojej rozmowy z biegłym psychologiem mija juz 5 tygodni. Opinia miała zostać wydana po dwóch tygodniach, ale do tej pory cisza....Chciałem dziś zadzwonić do Lublina, ale dziś i jutro mają nieczynne....już mi brak cierpliwości. A pomyśleć, że jak wszystko pojdzie teraz ok to jeszcze druga instancja przede mną:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Przepraszam Magunia, przekręciłem Twój login:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola75
Gosc Warto odpisac na uwagi OWM zawsze,nawet jesli nie ma sie nic do dodania, poniewaz pokazujemy, ze interesujemy sie sprawa. W mojej I instancji uwagi OWM byly bardzo obszerne, ustosunkowalam sie do nich w podpunktach adekwatnych do punktow OWM, w II instancji napisalam tylko ze nie mam zadnych uwag ani zastrzezen do uwag OWM. Obydwa pisma napisalam sama i nie sadze zeby przedluzylo to sprawe a wrecz przeciwnie, poniewaz na odpowiedz mialam 15 dni, a pismo odeslalam na nastepny dzien wiec nie musieli dluzej czekac a tak dokumenty musza odlezec swoje. Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola75
zycie dwojga ludzi jak maz i zona bez sakramentalnego slubu jest grzechem, nazwijmy to po imieniu - jest to grzech cudzolostwa i to nie ulega watpliwosci, sprawa rozchodzi sie o to, ze nikt nie ma prawa oceniac drugiego czlowieka, ocena a wlasne zdanie to sa dwie odrebne sprawy. Bardzo czesto u kogos widzimy drzazge w oku choc we wlasnym mamy belke...nie sadzcie a nie bedziecie sadzeni, jaka miara mierzycie taka i wam odmierza..warto sie nad tym zastanowic glebiej, Niech Dobry Bog w swoim milosierdziu sie nad nami ulituje, pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Zenek: moja sprawa w LBN w pierwszej instancji mozna powiedziec , ze trwała ok 11 miesięcy. początek bardzo preżny , potem z róznych względów opóźnienia i czekanie...a sprawa w sumie prosta....nie narzekam, Lublin jest względem innych miast dość szybki, chwała Panu za to, ze nie trzeba było czekać tak długo , jak niektórzy tu na tym forum. było mi nawet wstyd czasem, ze szybko się u mnie to wszystko toczy a u innych ciągnie latami. Warszawa to przestój, strasznie sie dłuży. i nie jest tak samo jak w pierwszej instancji...tam nie wiemy co nas czeka. w pierwszej obowiązuja pewne etapy, w drugiej juz niekoniecznie.uzbroic sie w ogromną cierpliwosć i pokorę oraz modlitwa to jedyne lekarstwo, aby ten czas jakos przejśc, w miare spokojnie, bez kołatania serca, bez strachu i obaw. a teraz ich coraz więcej...zbliżają się wakacje i nie bedzie pewnie tak samo...nie napawa to optymizmem. A ostatnio usłyszałam, ze Warszawa troche dłuzej trzyma dokumenty, musza swoje odleżeć. Nipponia: wiem jak się czujesz, czekanie i brak informacji są okropnymi rzeczami. Mam nadzieję, ze niedługo bedziemy mogli odetchnąc z radością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda2222
Czy jest tu na forum ktoś , kto w sprawie o unieważnienie małżeństwa jest po tej drugiej stronie czyli pozwanej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Magda2222 mój mąż jest po stronie pozwanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda2222
Tak, Magunia ale chyba Wam zależy na pozytywnym orzeczeniu o nieważności małżeństawa. Ja należę to tego znikomego grona osób które nie zgadzają się na unieważnienie ślubu kościelnego. Moje małżeństwo było wynikiem pięknej, czystej i wielkiej miłości. dziecko które mamy było chciane i planowane. Mąż jednak zachwycił się swoimi koleżankami z pracy i zostawił mnie. A teraz zachciało mu się unieważnienia małżeństwa bo stwierdził że nie był gotowy na rodzinę. Nie wiem jak mam przez to przejść. Mam dość już sądów, przesłuchań i ciągłego wywracania mojego życia do góry nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w II instancji jest regułą, że otrzymuje się uwagi OWM? Ja takich uwag jeszcze nie dostałam, choć wiem, że sprawa już była u OWM stąd moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
do Gość: chyba to nie jest regułą. od kiedy Twoja sprawa toczy się w II instancji? ja równiez czekam ,stąd pytanie czy moge się takiej informacji spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
dziewczyny, bez paniki, mysle ze to czy dostaniecie w II instancji uwagi OWM zalezy od kurii, w kazdej sa inne procedury.Wczesniej na tym forum pisali ludzie, ktorzy z II instancji wogole nie dostali zadnego pisma tylko odrazu wyrok i byli bardzo zdziwieni. Kochane, jak juz wczesniej zapewne zauwazylyscie w tego typu sprawach nie ma regol i nie wolno sie tak "nakrecac", ja wiem, ze te sprawy nam sie dluza, wrecz ciagna niemilosiernie ale trzeba uzbroic sie w cierpliwosc, a porownywanie jednych procedur do drugich jest bezsensowne, bo kazda sprawa jest inna i kazda kuria inaczej zalatwia sprawy. Prosze Was i blagam nie tracmy nadzieji, modlmy sie i zawierzajmy wszystko Dobremu Bogu, On nas kocha i wie co dla nas dobre, jesli nie mamy jeszcze tych wyrokow, jesli cos nie jest po naszej mysli to znaczy ze tak ma byc, moze mamy bardziej zblizyc sie do Boga, moze mamy nauczyc sie pokory, moze pochylic sie nad potrzebami innych nie wiem ale jestem pewna, ze Bog wie czego nam potrzeba, wierze i ufam Mu, czasem przemyka mi jakas mysl ze chcialabym to czy tamto wlasnie teraz a nie pozniej, ale wtedy szybko mysle o nie nie , nie tedy droga, niech sie dzieje Twoja wola Boze, nie moja... do tej pory robilam po swojemu i mam za swoje...sciskam Was cieplutko i wierze, ze z Chrystusem wszystkiemu damy rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
dobrze Wiolu , ze jestes:) potrafisz otrzeźwić i postawić do pionu:), ale przyznaję się bez bicia - zaczynam juz głupieć. oczywiście we wszystkim masz rację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Haneczka123456 popieram - wariacji idzie dostac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
Dziewczyny, damy rade...jest juz blizej niz dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Haneczko i Violu macie całkowite rację.Ale ja czasem mam takie chwilę zwątpienia ze aż wstyd pisać-moja narzeczona obecna także.tak bardzo chcemy aby nam się udało wziąć ślub kościelny i w pełni uczestniczyć we mszy świętej, ze myśl od może nam się to nie udać nas po prostu przytłacza:-( ale nic-trzeba się zawziac i wierzyć, ze wszystko będzie dobrze-Haneczko 123456 troche mnie przeraziłas ta warszawa:-)ale dzięki za informacje-trzymam kciuki za Twoja sprawę oraz za sprawę każdej osoby piszącej tu-powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
Zenekxxx nie martw sie, bede pamietac o Was w modlitwach i polecac Was opiece Matuchny Przenajswietszej, a w sierpniu wybieram sie do La Salette i Lourdes ( miejsca objawien) i zabiore wszystkie nasze sprawy w te swiete miejsca i oddam pod opieke Niepokalanej. Pozdrawiam serdecznie i zycze pokoju ducha:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Powiem wam, że różnie się słyszy o sprawach prowadzonych w Warszawie. Jedni mówią, że szybko wszystko przebiega, inne zaś ciągną się w nieskończoność. Ale jak to piszecie - trzeba wytrwałości i modlitwy, a wszystko pójdzie po naszych myślach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola75
tak jak mowisz Maguniu, tak trzymaj...sciskam mocno;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Mam pytanie jakie macie zdanie na to że moi znajomi żyją osobno. Tzn. są małżeństwem, mają córkę, a żyją osobno. On sobie jeżdzi po polsce, robi co chce, jeżdzi gdzie chce, ma gdzieś co robi jego żona, jak żyje jego mała córka. Najgorsze jest w to że jest bardzo religijny, nie chodzi mi o jego wiarę, tylko tyle że innego człowieka poucza jak ma żyć według wiary, a sam ma problemy. Nie obchodzi jego jak się czuję jego żona że jest gdzieś daleko, a może potrzebuje jego wsparcia. Ona wczoraj do mnie dzwoniła z załamanym glosem, że nie wie co już robić, trochę ją potrzymałam na duchu, wygadała się ale wiem że to nie wystarcza. Próbowała ratować małżeństwo, nawet o tym próbowała pogadać z nim, ale on jest nie ugięty, jedynie przychodzi do córki odwiedza ją. Nawet moja znajoma rozmawiała z kobietą której pomaga, żeby ona z nim porozmawiała, przetłumaczyła. A gdzie tam. Nie wiem jak on sobie wyobraża takie życie. Ja wiem jedno, że nie mogę się wtrącać w ich życie, ale wiem że ma u mnie minusa. Bo naprawdę fajna dziewczyna, a on ją tak potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenkowa
Hej dziewczyny-dzięki bardzo za mile słowa:-) Wiola Tobie dziękuję za pamięć o nas w modlitwie-ja tez będę pamiętała o Tobie i wszystkich tu piszących:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipponia
Haneczko i Zenku: Damy radę, choć przecież dobrze wiemy, jakie to wszystko trudne...wierzę, że to co dzieje się w naszym życiu, ma przecież jakiś głębszy sens i być może pózniej jeszcze bardziej docenimy wartość Sakramentu Małżeństwa...pozdrawiam wszystkich i w takim razie czekamy na dobre wieści;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Nippona, ja już w tym momencie doceniam Sakrament małżeństwa....4 lata temu nie zrobiłem tego, ale coż....już tego nie cofnę. Mogę tylko wierzyć, że Bo będzie dla mnie łaskawy i pozwoli mi cieszyć się tym Sakramentem tak jak to być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Nippona, ja już w tym momencie doceniam Sakrament małżeństwa....4 lata temu nie zrobiłem tego, a raczej nie zrobiła tego moja była żona, ale coż....już tego nie cofnę. Mogę tylko wierzyć, że Bóg będzie dla mnie łaskawy i pozwoli mi cieszyć się tym Sakramentem tak jak to być powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do Magunia haneczka123456 wiola75 Zenekxxx dobrze czytać wasze wypowiedzi, mają one w sobie jakąś dziwną siłę. Myślę, że gdybyśmy nie wierzyli w Boga to nie do niczego siły byśmy nie mieli. Nie wiem co myśleć. I instancja - Poznań uznała nieważność sakramentu. Akta przekazano do Warszawy w marcu 2013, dzwoniłam dzisiaj do Warszawy usłyszałam: wyrok zapadł jest w opracowaniu. Co to znaczy? Ile będę czkała na korespondencję od nich??? Ile miesięcy znowu minie nim otrzymam wyrok II Instancji do swoich rąk???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Zenku, nic sie nie martw! ja odbieram tak te Warszawę ze względu na to, że paraliżuje mnie niewiedza o tym, co sie ze sprawą dzieje. podczas telefonowania tam nikt nie udzielił mi informacji nt etapu sprawy, w I instancji doskonale je znalismy. Dlatego tez wspołwesele się ze Sforą- to juz z pewnością finisz, teraz myślę , zebys tego pilnowała, bo jak tu czytaliśmy- potrafia wysyłac dekrety długo po ich napisaniu. Poza tym tak bardzo tego pragniemy, tak bardzo jest to wyczekane, ze omal nie zwariujemy ,mimo iż- jestem tego pewna-, ze zdecydowana wiekszośc osób starających się o stwierdzenie nieważności małżeństwa ma w sobie mega duze pokłady pokory. to główny składnik recepty na to, by przejsc te trudne chwile.wiem, ze Warszawa jest obłozona po same brzegi sprawami , mam tylko promyk nadziei , ze moja tez niebawem doczeka się swojej kolejności. dzis ślę i Wam tez szczypte nadziei i pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Sfora dziękuję za miłe słowo :) Tak na prawdę każdy z nas musi sobie odpowiedziec na pytanie, dlaczego stara się o unieważnienie ślubu kościelnego ?! I jakimi powodami jest ono kierowane? Ja wiem jedno, że nie robie tego dla białej sukni i imprezy, która temu towarzyszy - tak jak niektóre osoby. Ja robie to dla Boga, bo jestem osobą wierzącą, robię to dla rodziny i dla dziecka, któremu chcę przekazac wartości. Wiem, że w chwili obecnej nie jestem dla niego wzorem do naśladowania. Białą suknie już miałam na ślubie cywilnym i impreza z tej okazji też byłą - i co z tego? nie dało mi to większej satysfakcji. Czuje się w sobie jakąś pustkę. A każda wizyta na Mszy Świętej wzbudza we mnie smutek i łzy cisną się do oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×