Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość xpanix
_AKWA Czy w Twojej sprawie uczestniczył adwokat Koscielny? Ja korzystam z porady takiej osoby, które zresztą działają przy każdym Sądzie Biskupim. Taka osoba będzie w stanie udzielić Ci rzetelnej informacji. Na Twoim miejscu udałabym się też do Ks. Sedziego z najbliższego Ci sądu biskupiego, który nie uczestniczył w Twojej sprawie i zabiegałabym o udzielenie informacji nt temat, bo takowe na pewno posiada. Sama zanim składalam skarge, spotkałam sie z 3 sedziami z roznych rejonow Polski, tez zeby zwiekszyc swoje moralne przekonanie o slusznosci tego, co zamierzalam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj niestety taka osoba właśnie ma proces, bo co rodzinka powie, jak tak śpimy bez ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doszczęściajedenkrok
SFORA gratuluje! Po twojej sugesti zeby dzwonic,zadzwonilam I dowiedzialam sie ze jest opinia dwoch sedziow I brakuje jeszcze jednej.Tak tylkoze tak mi juz mowia od kwietnia a w sumie czekam juz 7 msc na wyrok.Jak dlugo to jeszcze potrwa ah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
doszczesciajedenkrok, przypomnij mi prosze gdzie toczy się Twoja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doszczęściajedenkrok
Przemysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73
Z tego co się orientuję sam wybierasz sobie Sąd.100%pewności jednak nie mam. Przykro mi bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do doszczęściajedenkrok . cieszę się,że skorzystałaś z mojej sugestii, jeśli czytałaś całość to piszę też o tym,że warto poszukać księdza - ja to nazywam bratnia dusza - który zainteresuje się Twoją sprawą. Może to być Proboszcz, Wikary i inni - bo kolega koledze raczej udzieli konkretnej odpowiedzi i nie będzie go zbywać, tak jak nas zbywają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Adko, Zenku jakies wieści może u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko, u mnie cisza ;( Czekam cierpliwie. Dzisiaj moja mama idzie do proboszcza. Wydaje mi się, że wystąpili do parafii świadków i stron o świadectwa wiarygodności, a ponieważ moja mama rzadko przebywa w swoim miejscu zamieszkania w czasie kiedy jest wizyta duszpasterska, to być może przed wystawieniem opinii proboszcz chciał z nią porozmawiać. Dzisiaj będzie wiadomo. Wiem, że tych świadectw nie ma w aktach w czasie ich okazania i może dlatego Haneczko nawet nie wiesz, że wysłali coś do parafii świadków. NIe wiem już sama co o tym myśleć. Mam tylko nadzieję, że potem może w końcu coś się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Adko, u mnie chyba nic takiego nie było, bo u mnie wspólna parafia byla:) żadnych wezwań nie dostali świadkowie. no ale skoro taki wymóg, to tak musi być:) nie jest to nic co zaszkodzi, tylko ciut opóźni:( potrzeba jeszcze cierpliwości:) Sciskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko, moich pozostałych świadków też nikt nie wzywał, tylko mamę, ale tak jak pisałam może to wynikać z faktu, że mieszkała za granicą i poprostu z jej kartoteki w parafii niewiele można wyczytać:). Mam tylko nadzieję, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na ocenę wiarygodności jej zeznań. To by była jakaś masakra, bo moja mama jest osobą wierzącą i praktykującą. Muszę być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Haniu, u mnie tez cisza. Nawet dzwonilem do Lublina, kazali czekać cierpliwie na wieści z Warszawy. W poniedziałek minie miesiąc jak dostałem wyrok... Cierpliwość się mi kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Boję się, żeby czasem Warszawa nie chciala wziąć mojej sprawy normalnym trybem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73
Zenek nie strasz. Mój m. wyrok dostał 13sierpnia i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak myślałam chodziło o świadectwo moralności świadka. Proboszcz otrzymał kwestionariusz, w którym zawarto pytania dotyczące osoby świadka, były takie same jak w słynnej tu książeczce A. Sobczaka. Powiedział, że teraz musi to odesłać do sądu. Zatem wiem, że proces się toczy i muszę czekać cierpliwie, aż akta będą kompletne. Pytanie tylko ile jeszcze to potrwa? Mam nadzieję, że w miarę szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Adko, dobrze, ze tylko o to szło. Teraz zależy sporo od tego, czy proboszcz szybko to odeśle do kurii. na szczeście juz niedaleko. Zenku: podejrzewam, ze opoźnienie jest z tego powodu, ze muszą zrobic -pchnąc stare sprawy, ale rozumiem Twój strach-o to samo się martwiłam. Niby to przysłanie pisma jedynie, ale chyba spory balagan w wakacje im się zrobił. Czekaj cierpliwie. pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek Sprawdziłem swoje dokumenty, w moim przypadku było tak, że wyrok I Instancji otrzymałem we wrześniu 2011, zaś pismo z Warszawy z wyznaczonym składem sędziów przyszło w listopadzie 2011, czyli dwa miesiące trwało przekazanie akt. W kwietniu 2012 dostałem pismo o prowadzeniu sprawy zwyczajnym trybem apelacyjnym czyli po 6 miesiącach. Do pisma dołączone były również uwagi OWM. Wobec powyższego, w II Instancji kluczowy jest okres między ukonstytuowaniem się składu sędziowskiego a następnym pismem otrzymanym z sądu. W tym czasie obrońca sporządza swoje uwagi i wówczas sędziowie podejmują decyzję, czy zatwierdzić wyrok I Instancji dekretem, czy sprawę prowadzić zwyczajnym trybem. Musisz jeszcze się uzbroić w cierpliwość, jak widać Warszawa jest w tej materii stosunkowo opieszała. Życzę Ci z całego serca abyś dostał dekret zatwierdzający. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc wróciłem do punktu wyjścia. Zdecydowałem, że nie będę apelował do III Instancji. Zabrałem się za sformułowanie skargi powodowej do I Instancji z nowym tytułem niewazności. Jestem pełen obaw, wątpliwości i niepokojów, mam swiadomość, ze znów muszę wykrzesać w sobie siły, wytrwałość i cierpliwość, więc coż, pozostaje mi tylko się modlić. Proszę Cie Panie Boże i Was szanowni forumowicze o wsparcie w tym trudnym okresie. Będę tu z Wami do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
AKAWA nie będę Ci dziękował. Ja Tobie również życzę powodzenia, cierpliwości i wytrwałości. Powiedz mi, gdzie będzie się toczyć Twoja I instancja? Haniu, może może masz rację, ze wakacje opóźniły wszystko, ale ja się tak denerwuje. Mam tylko nadzieję, ze mi się uda i caly ten koszmar minie w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Myślicie, ze moge zadzwonić w poniedziałek do kurii do Warszawy i się zapytać? Czy lepiej nie wywoływać wilka z lasu? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Zenku, byc może nie jesteś sobie w stanie wyobrazić jak wielkie były i moje nerwy....sam widzisz jaką ta niewiedza daje niepewność. a niestety....Warszawa szczędzi na informacjach. U mnie informacja przyszła po 2 tygodniach od wyroku I instancji , był 15 kwietnia 2013....15 września dostałam dekret, ze 17 czerwca zapadł wyrok....sam widzisz jak to wygląda. Bądź dobrej mysli i niepokój się niepotrzebnie,tak musi być. _AKWA: wybrałes dobre rozwiązanie i wiesz już w ten sposób,co Cie czeka. niezmiernie mocno trzymam za Ciebie kciuki,podziwiam za siłe i wole walki do tego, aby prawda zwycięzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek, Jeśli juz się pytasz nas o zdanie, to moje przekonanie jest jednoznaczne: dzwoń śmiało, wal jak w dym :). Ja z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, jak już wczesniej pisałem, że zawsze wychodziłem z założenia - przecież to jest moja sprawa i mam prawo wiedzieć o jej postepach. Jedna tylko rada - bądź zawsze uprzejmy i grzeczny aczkolwiek stanowczy - na ile będziesz w stanie. Nigdy tego nie żałowałem i jestem przekonany, że przyczyniło się to znacznie do skrócenia czasu trwania procesu. Więc dzwoń i czekamy na wieści od Ciebie. PS. Moja I Instancja - Sąd Biskupi Płocki. Haneczka1..6 Gdy czytam Twoje posty, zawsze robi mi się cieplej na duszy :) Zostań z nami jak najdłużej proszę Cię w imieniu swoim i pozostałych cierpiętników zmagających się z SNM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
-AKWA :ciesze się , ze masz takie odczucia. Ja to chyba juz tak mam-lubie pomagać, jeśli moge i potrafię, choćby dobrym slowem. Nie zaglądać tutaj nie potrafię:) jestem z Wami związana w jakiś sposób i zaciekawiona Waszymi postępami. Niekiedy aż przykro czytać niektóre posty ale wtedy staram sie przeczekac i tu wracam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkewa
seminka13 . Dzwoniłam przed 20 września i powiedziano mi że po 20 prześlą dalej bo coś opracowują. Do tej pory nie odzywałam się do nich. Czy Ty z ostatnich dni coś wiesz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWAEWA2
_AKWA mój mąż właśnie jest w trakcie takiego powtórnego procesu. Jedyne co mogę Ci doradzić to bardzo dobrze zastanów się nad nowym tytułem sprawy, może warto skorzystać z usług dobrego adwokata kościelnego, są wśród nich też księża, nie tylko są to osoby świeckie. Nam powiedziano, że to już ostatnia szansa, o trzecim nowym procesie nie może być już mowy. Pozdrawiam Cię i życzę tego samego co i nam - nadziei. Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
AKAWA ma rację Haniu, nie przestawaj tu byc z nami-Ty i te Twoje wypowiedzi są nam tu bardzo potrzebne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femka_38
witam, jestem tu nowa. mój mąż złożył jakiś czas temu skargę powodową i na dziś miał wyznaczony termin przesłuchania. kilka godzin odpowiadał na pytania i dowiedział się, że jego ex małżonka odpisała na skargę uznając, że nie ma przesłanek do unieważnienia ich małżeństwa. podała inne fakty. teraz on zeznawał pod przysięgą ale i tak jest jego słowo przeciwko jej. mam takie pytanie... czy jest w takim razie w ogóle możliwe, że sąd biskupi wyda wyrok unieważniający skoro tylko jedna strona i świadkowie zeznają zgodnie z rzeczywistością? ta kobieta już tyle lat nie może się pogodzić z rozpadem ich małżeństwa , rozwodem w sądzie cywilnym więc i teraz zrobi wszystko by do unieważnienia tego małżeństwa nigdy nie doszło... co zrobić jeśli druga strona poprostu kłamie? czy wystarczą zeznania świadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni
femka_38 nikt nie napisze Ci czy są szanse czy ich brak, bo nie mamy takiej władzy/prawa by o tym wyrokować. Gdybać to sobie można alee rzeczywistość robi swoje. Dużo zależy od Waszego składu sędziowskiego, od ich mądrości... U mnie było podobnie jak u Twojego męża, moje zeznania pod przysięgą, zeznania świadków (również jednego z jego strony) i pismo byłego szkalujące mnie od góry do dołu. Okazało się że na tym właśnie jednym jedynym piśmie oparto wyrok, nie na świadkach, nie na opiniach psychologów itd Ale mój skład sędziowski był mi tak przychylny jak ja ludziom jeżdżącym po alkoholu samochodem ;) Módlcie się za to by Duch św dał im łaskę rozeznania, ja się za sędziów nie modliłam niestety. Ale teraz to zmienię, bo nie chcę żeby ktokolwiek po śmierci musiał widzieć ile mi krzywdy wyrządził i ile zafundował cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×