Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość gość
Ślub bierze się nie z rodzicami więc to kim oni są i na co chorują nie ma wpływu. Pewnie myślisz o obciążeniach genetycznych, że żona mogła odziedziczyć chorobę lub Wasze dzieci.Ale jaki miałby być tu kanon? Błąd co osoby? Chyba jednak nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xpanix
Polecam wszystkim, którzy dopiero stoją przed dylematem złożenia skargi do Sądu Biskupiego, przeczytanie książki pt."Podstawy kanonicznej wiedzy o małżeństwie i rodzinie" autorstwa o.Arkadiusza M. Czaja. Chętnie wyślę książkę pocztą osobie zainteresowanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja polecam: onkologia, podręcznik dla studentów medycyny, zamiast iść do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do haneczka1234567, Viola , Magunia i inni po długich trzech latach nastąpił koniec mojej trudnej drogi do wolności. . Skarga złożona 01.06.2010 ostateczny wyrok nie podlegający apelacji wydano 18.09.2013. . Informuję Was dopiero teraz, bo radość była tak wielka, że nie było czasu zaglądać do netu. . Kochani dziękuję za wsparcie, dobre słowo i otuchę. . Pozdrawiam Was wszystkich, modlę się za Was - . PRAWDA NIECH ZWYCIĘŻA A ZŁO NIECH GINIE W OTCHŁANIACH WIECZNEGO POTĘPIENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak pozytywny to potwierdzenie naszej głupoty, że do związku weszło się głupawo, nie ma się z czego cieszyć, oby drugi związek był dobry, ale to przyjdzie ocenić znowu za kilka laciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Sfora: przeogromne GRATULACJE!!!!!!! wspaniałe wieści masz dla nas, wiem jakie to uczucie cudowne i co za soba niesie...także rozumiem :) wszystkiego dobrego kochana zyczę Tobie i Twoim bliskim!!! zamknęlaś bolesny rozdział swojego życia , teraz pora już na samo dobro, którego jesteśmy udziałowcami i współsprawcami. Sciskam Cie mocno !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznac się do głupoty tez jest sztuką. Pogodzić z porazką również. Zrozumieć , ze ktoś nie miał takich zamiarów jak my jest bólem. Pogodzić się z tym faktem ,ze Twoja miłość została zdeptana- jest sukcesem.Umieć żyć na nowo i dązyć do dobrego kazdego dnia jest najważniejszym celem.Tego się trzymajmy a ocena za kilka lat bedzie pozytywna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
SFORA z całego mego serduszka przesyłam Tobie gratulacje! Cieszę się, że wór dobrych wieści nadal się wysypuje! :) kto następny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73
SFORA gratulacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Sfora! Ja tez gratuluję ze całego serca:-) ja wciąż czekam na pismo z II instancji. Minęły już 3 tygodnie od wyroku z Lublina i cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najważniejsze to mimo porażki mieć już kolejnego gościa i kolejną gościówę, to się nazywa popęd mimo bólu i porażki, nie ma jak seks oczywiście taki za którym jest kościółek nasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkewa
SFORA . Gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika m
Gratuluję i zazdroszczę :) a takich gościów jak ten wyżej nam nie potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx
Dokładnie ,,gościu,, nie wiem po co tu wchodzisz bo nie dość, ze nie pomagasz, to tylko denerwujesz:-) myślicie, ze mnie jutro zadzwonić do Lublina i zapytać o pismo z drugiej instancji? Czy jeszcze ,,cierpliwie,, poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
do wszystkich z forum . DZIĘKUJĘ Wam wszystkim za gratulacje. Radość jest niesamowita choć oblana ogromną ilością łez. Mam świadomość popełnionego błędu, wiem ile złych sytuacji się wydarzyło. Wiem,że przez mój głupi upór wdepnęłam w wielkie bagno, i że wiele osób przez to cierpiało, najbardziej moja zmarła przedwcześnie Mama. . Dzisiaj wiem,że wygrałam wojnę ze Złym. Wiem,że moja droga do Boga jest znów otwarta. Modlę się tylko o to, by z niej już nigdy nie zboczyć. . Dwie instancje stwierdziły, że sakrament nie zaistniał. Uznano,że wina leży po stronie mężczyzny, który trwale jest niezdolny do wypełniania istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Umieszczono w aktach klauzulę o zakazie ponownego zawierania małżeństwa przez exa. . Do gościa Twoje wywody może są i mądre może i głupie, ale prawda jest taka. Każde z nas popełnia błędy i każde liczy na to,że będzie mógł naprawić to co popsuł. Kościół posoborowy daje nam możliwość zawrócenia ze źle obranej drogi, daje nam drugą szansę - czy to jest złe??? NIE - wszystko zależy od jednostek jak wykorzystają ponowna możliwość dokonania wyboru. Co do seksu, nowej połowy przy boku - teraz Kościół organizuje coś takiego jak "tydzień kultury chrześcijańskiej" są różne wykłady m in. o czystości przedmałżeńskiej, która niekoniecznie musi oznaczać dziewictwo - głębszy temat. Wniosek??? seks nie jest aż tak bardzo przeklęty jakby się wydawało. GOŚCIU - jeśli nie wiesz co przeżywa osoba walcząca o Boga i o prawdę nie zabieraj głosu, bo tylko pokazujesz jak bardzo masz ciasny umysł i jak bardzo jesteś ubogi w uczucia - powierzam Cię Bogu, może On da Ci większą zdolność percepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFORA
Do tych co zastanawiają się czy dzwonić, czy pytać, czy cierpliwie czekać . . Dzwońcie!!! Pytajcie!!! Bądźcie upierdliwi. Nie zrażajcie mało ciekawymi odpowiedziami. . Przykład dam Wam z własnej sprawy. II Instancja dostała akta 15/03/2013 , dzwoniłam pytałam - nic mi ciekawego nie mówiono oprócz tego, że mam się uzbroić w cierpliwość. W wakacje dowiedziałam się,że wyrok jest - nieoficjalnie dowiedziałam się,że pozytywny, ale nadal w opracowaniu. Na koniec sierpnia powiedziano mi,że ktoś pomylił numery spraw i że proces nadal się toczy, mam cierpliwie czekać rok na ostateczny werdykt. Odszukałam numery telefonu wszystkich członków składu orzekającego. Udało mi się od początku września podzwonić i dodzwonić do Przewodniczącego składu, ale sprytnie mnie zbył a potem zniknął. Byłam tak zdeterminowana,że chciałam pisać do Oficjała. Brak rzetelności pracowników kancelarii był druzgocący. Nie wiedziałam co robić. Zwróciłam się do naszego Wikarego, wyżaliłam Proboszczowi, bo ile można czekać??? ja mam być w porządku, ja mam przestrzegać reguł a ONI??? Wikary poprosił o numer sprawy obiecał pomóc. Ostatni raz rozmawiałam z Warszawą 18/09/2013 uzyskałam odpowiedź, że wyrok nie jest jeszcze opracowany, że księża chorowali it takie tam. Po czym nagle 23/09/2013 otrzymałam korespondencję z dekretem, wyrokiem. WNIOSEK ludzie pracujący w kancelarii dają nam przez telefon odpowiedź ot taką sobie z głowy bez sprawdzania akt. My się denerwujemy, a oni mają stoicki spokój. Dlatego: DZWOŃCIE, DZWOŃCIE, PUKAJCIE DO WSZYSTKICH MOŻLIWYCH DRZWI........ nie poddawajcie się. Prawda zwycięża, zło zawsze przegrywa. Bóg z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec testów :) A więc tak, SFORA, haneczka1..6, Zenek i wszyscy inni, którzy otrzymali pozytywne wyrokami - moje serdeczne gratulacje !!! Niestety ja nie mogę dołączyć do Waszego grona szczęśliwców, gdyż II Instancja, konkretnie Wawa nie potwierdziła pozytywnego wyroku I. (zainteresowanych odsyłam do 163-164 str. forum, posty z 08-07-2011 i dalsze) Od początku coś Sędziom nie pasowało - proces ruszył zwyczajnym trybem apelacyjnym, uzupełniłem instrukcję sprawy o 1 świadka, odpowiedzi na uwagi OWM I, uwagi OWM II, wniosłem swoje uwagi popublikacyjne oraz skorzystalem z głosu obrończego, który zawarłem w odpowiedzi na uwagi OWM II - niestety nie udało się. Nie będę tu pisał o swoich uczuciach, odczuciach i stanie emocjonalnym, jaki towarzyszy mi od momentu poznania wyroku, każdy kto to przeszedł jest to sobie w stanie wyobrazić, nie mniej jednak mam dla Was przestrogę - w Trybunale Warszawskim udowodnienie symulacji zgody małżeńskiej (u mnie konkretnie wykluczenie potomstwa) w przypadku gdy nie ma przyznania sądowego strony jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe. W praktyce, wygląda to tak, że gdy strona dekretem jest uznana za nieobecną - tak było u mnie - I instancja miała wątpliwości, rozstrzygniete na moją korzyść, w II zaś porażka. Co ciekawe, pozwana wysłała do II Instancji oświadczenie - czyli świstek o znikomej wartości dowodowej, w którym zaprzeczyła mojej tezie powodowej, mimo to wiem, że sędziowie wzięli to pod uwagę. Oczywiście wynik poznałem nieoficjalnie - z rozmowy telefonicznej z przewodniczącym procesu, na pisemny wyrok "trzeba jeszcze troche poczekać" - nie wiem ile. Więc cóż, poczekam sobie jeszcze trochę na wyrok i zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
_AKWA: dziękuję za gratulacje i żaluje , ze Tobie równiez nie moge ich złożyć:( spojrzałam do Twojej historii...wrzesień 2008 początkiem sprawy...no chyle czoło. Czy ja dobrze zrozumiałam, ze jeszcze nie dotarł do Ciebie dekret II instancji???, w ogóle kiedy dowiedziałeś się o werdykcie II instancji??Życzę Ci wytrwałości !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Zenuś: myslę, ze Lublin juz dawno wywiązał się ze swoich powinnosci, czyli akta Twojej sprawy juz są w Wawie...a tam wiadomo jak....:( na szczęscie to pismo zawiadamiające -to na które czekasz. No aby się ruszyło.Ale już tylko dotknąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko, u mnie narazie jeżeli chodzi o Lbn cisza, ale w sprawie coś się dzieje ponieważ moja mama (świadek) została poproszona na rozmowę do proboszcza jej parafii w tej sprawie. Zakładam zatem, że sąd wystąpił do parafii świadków, a może i stron o świadectwa moralności. Czy u Ciebie też tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka1..6 Dzięki za słowa otuchy, tak jak napisałem wcześniej o wyroku dowiedziałem się z rozmowy telefonicznej z przewodniczącym procesu w połowie września br. Generalnie przyjąłem zasadę podobnie jak SFORA (teraz juz wiem kto dzwonił, gdy telefon w warszawskiej kancelarii sądu miał sygnał zajęty :)) Przez ponad pięć lat od momentu złożenia skargi powodowej aktywnie uczestniczyłem w procesie, w I instancji z uwagi na bliskość zamieszkania osobiscie fatygowałem się do sądu aby dowiedzieć się o postępach w sprawie, w II dzwoniłem, dopytywałem i nie zrażałem się nieprzychylnym podejściem po drugiej stronie słuchawki. Przy czym zawsze starałem się być grzeczny, spokojnie tłumaczyłem, że ta sprawa to moje życie, że już tyle czasu czekam i bardzo mi zależy. Nie zawsze napotykałem na życzliwość i zrozumienie, na przykład pamiętam, gdy raz notariusz mojej sprawy wypalił do mnie: "Panie, Pan to przez te telefony to jakieś gromy całego sądu na siebie ściągniesz". Przykład ten nie jest odosobniony. Ale żeby być również sprawiedliwym, mam ogromny szacunek do przewodniczącego mojego składu - rozmawiając z nim zawsze był mi życzliwy, zawsze sprawdził obecny status sprawy, nigdy nie odczułem, że chce mnie zbyć. Mam tylko nadzieję że moja postawa nie wpłynęła na wyrok podjęty przez sędziów. Z uwagi na to, że jestem glęboko przekonany, iz przed Bogiem moje małżeństwo zostało nieważnie zawarte, napewno nie pozostawię sprawy w obecnym stanie rzeczy. Pozostaje tylko kwestia, czy apelować do III Instancji, czy złożyć ponownie skargę do I Instancji z nowym tytułem nieważności - muszę to spokojnie rozważyć. Moje pytanie do Was czy może przechodził taką drogę - III Instancja w przypadku wyznaczenia Trybunału w Polsce - ile orientacyjnie może trwać tam proces? Który sąd w Polsce byłby III Instancją dla II Instancji w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość ma rację, mówi się, że miłość jest ślepa, tak, bo jej oczy są poniżej pasa:) Nie wierzę też w jakieś wzniosłe motywy typu naprawa błędów, po prostu: "trza brać, gdy dają".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Adko: kochana nie , nie miałam tak, mój proboszcz nie uczestniczył w taki sposób w sprawie, ani moi rodzice równiez nie. Proboszcz spisał tylko takową opinie wyłącznie na mój temat i mojej moralności. nie wiem o co chodzi...?mam nadzieję, ze sie ruszy u Ciebie na dobre...juz niewiele zostało...:) ciągle mocno trzymam kciuki!!!! _AKWA: trzecią instancją jest chyba Rota Rzymska, ale moge sie mylić. Z pewnością tu na forum był ktoś kto sie tam zwracał, natomiast szczerze mówiąc nie czytałam o finale spraw, które tam trafiły. P.S. Jeśli ktos ma oczy wyłącznie "poniżej pasa" lub przez ten fakt jest spowodowana ślepota jego/jej miłosci to jestem przekonana, ze nie zaprzątałby sobie ten ktoś głowy stwierdzaniem niewazności małżeństwa, kuriami, instancjami etc, etc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka1..6 Zgadza się - III Instancja to w istocie Rota Rzymska, jednakże można prosić o wyznaczenie w Polsce Trybunału, który będzie proces prowadził. Pozostaje pytanie, który sąd/sądy w Polsce rozpatrują proces jako III Instancja? Wiadomo, że w przypadku dwóch sprzecznych wyroków III Instancja prowadzi proces zwykłym trybem, więc trzeba znów uzupełnić instrukcję sprawy o nowe dowody. Pozostaje kwestia zasadności takiej apelacji, w przypadku gdy nasze środki dowodowe wyczerpaliśmy w trakcie procesu toczącego się przez dwie instancje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
_AKWA: bladego pojęcia nie mam jak Ci pomóc, doradzić. Mam nadzieję, ze ześle Ci tu Ktoś dobrą osóbkę, która Ci trochę podpowie:) a moze trzeba szukać informacji w Kurii z I instancji??? nie wiem?? swoją drogą dobrze byłoby, zeby ktoś się podzielił z nami swoim doświadczeniem z III instancją od początku do konca drogi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xpanix
_AKWA Czy w Twojej sprawie uczestniczył adwokat Koscielny? Ja korzystam z porady takiej osoby, które zresztą działają przy każdym Sądzie Biskupim. Taka osoba będzie w stanie udzielić Ci rzetelnej informacji. Na Twoim miejscu udałabym się też do Ks. Sedziego z najbliższego Ci sądu biskupiego, który nie uczestniczył w Twojej sprawie i zabiegałabym o udzielenie informacji nt temat, bo takowe na pewno posiada. Sama zanim składalam skarge, spotkałam sie z 3 sedziami z roznych rejonow Polski, tez zeby zwiekszyc swoje moralne przekonanie o slusznosci tego, co zamierzalam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xpanix
_AKWA Czy w Twojej sprawie uczestniczył adwokat Koscielny? Ja korzystam z porady takiej osoby, które zresztą działają przy każdym Sądzie Biskupim. Taka osoba będzie w stanie udzielić Ci rzetelnej informacji. Na Twoim miejscu udałabym się też do Ks. Sedziego z najbliższego Ci sądu biskupiego, który nie uczestniczył w Twojej sprawie i zabiegałabym o udzielenie informacji nt temat, bo takowe na pewno posiada. Sama zanim składalam skarge, spotkałam sie z 3 sedziami z roznych rejonow Polski, tez zeby zwiekszyc swoje moralne przekonanie o slusznosci tego, co zamierzalam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×