BUUUUUUUU nie chce mi się siedzieć w pracyyyyyy

Cześć, ja wyjeżdżam o 12:00 w objazd służbowy po warszawie, jutro...o 10:00 zaczynam o 18:00 kończę. Załamka, można się poplakać :) Naprawdę, praca tak mnie wykańcza, że już mam dość, żołądek boli, nie mogę spać...stres

jejku to ja jednak mam dobrze...rzadko pracuję w soboty a w niedziele wogóle:) powodzenia i do zobaczenia na topiku...chociaz trochę słoneczka zaznasz za szybą samochodu;)

Nie! jestem załamana. Mój kotuś ma jutro wolne...jedyna wolna sobota do końca czerwca a ja akurat muszę jutro jeździć. Z ludźmi których nie lubię...rzygać się chce

Dziewczyny, jak tam u was, ja siedzę i się męczę!!! Ale dzisiaj idę na kod Leonarda Da vinci!!!!Tralalalala

Hej Fajki i reszta, która tutaj może zawita:) Jak podobał Ci się film? Jak weekendzik? Ja niestety przejechałam pół Polski i jestem zmęczona jak koń po wyścigu.

cześć dziewczyny!!! :) fajki, pisz jak film, bo ja się też wybieram ;) i nie wiem czy warto... Oj, ale mnie tu dawno nie było... A ja tym razem tylko do czwartku w pracy :D

To co teraz powiem będzie obrazoburcze. Ale ja NIE CZYTAŁAM KSIĄŻKI BO MNIE TROSZKĘ ZNUDZIŁA. Pewnie dlatego film mi się podobał. Gdybym czytała to bym nie była zaskoczona - a tak - było najbardziej super!!! Poza tym jest już młody kalafiorek na bazarku, czyli znowu warto żyć!!!

No gdzie są wszyscy ??? Proszę wrócić do pracy, bo smutno tutaj samej;)

Ja jestem... :) niestety ;) Byłam na weekend w Zakopcu i teraz mi się nie chce na maxxxa ;)

a jak było? Jejku wyrwałabym się do zakopca na taki weekendzik:)

ja też w pracy.....ale dziś nie będę narzekać bo szef w delegacji więc mam luzik, tylko że już wszystkie strony internetowe przejrzałam i nie mam co robić...buuuuuuu

Ponieważ jestem W PRACY, dlatego postanowiłam odnowić wątek. Hej dziewczyny!!!!!!!!!!!!zapieprzam jak dzika świnka i już nie mogę. Na dodatek znów się pożarłam z moim chłopem. Jestem chyba jakaś napiętnowana :(pechem :(

Tez siędze w pracy ale niestety nie mam klientów.(udzielam kredytów) od rana nikt sie nie pojawił:( ! W firmie siedzę sama i jest tu strasznie, nie ma do kogo się odezwać dobrze że jest internet chociaz bo inaczej bym umarła z nudów. Sprawy zaległe juz pozałtwiałam a bieżących brak. Zimno, ponuro i kropi deszcze mi tez by się niechciało wychodzić z domu na taka pogodę!

Ja mam gorzej. Mam olbrzymią ilość rzeczy do roboty a nie chce mi się ich robić i odkładam je na później, później, później....

NADAL NUUDA ALE NA SZCZęśCIE JESZCZE TYLKO 2,20 GODZ. dZIAJ MIAłAM 5 KLIENT Z KTóRYCH TYLKO JEDEN KWALIFIKOWAł SIE DO KREDYTU! aLE I TAK NIE DOSTAł BANK GO ODżUCIł. WIęC BILANS DNIA TRAGICZNY. SZEFOWA BEDZIE SIE PIEKLIć ALE TO NIE MOJA WINA HAHAH! ZA3 GTODZINKISPOTKAM SIę Z MOIM KOTKIEM I SOBIE WYNAGRODZE CłAłY DZIęN ,.a NAJGORSZE JEST POCZUCIE ZMARNOWANEGO CZASU NIE NAWIDZE TEGO! TYLE FAJNYCH RZECZY MOżNABY BYłO ZROBIć W TYM CZASIE:(

A za oknem słońce świeci !!!!I zamiast siedzieć w pracy można by wyskoczyć na spacerek i na mrożoną kawę :)