Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ivaa

chlamydia pneumonia

Polecane posty

Gość gość
A jak np ma się Igg 90 a za poł roku 60 to znaczy ze to była stara infekcja i że przeciwciał jest coraz mniej bo choroba nie jest aktywna?? Martwi mnie tylko czy te komenatrze pozytywne o tym jak leczenie nie pomaga nie są pisane osobiscie przez Pana doktora bo jak byłam na wizycię sam mowil o tym ze na forach rozne rzeczy o nim pisza i widać było że doskonale zna sie gdzie i co jest o nim napisane i że się tym przejmuję także nie zdziwiłabym się gdyby komenatrze były własnie jego dziełem.. zeby zachęcic wiecej ludzi do takiego leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być " o tym jak leczenie pomaga są pisane osobiscie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cięzko mi uwierzyc ze leczenie 3 lata antybiotykami nie wpływa negatywnie na organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każde leczenie wpływa negatywnie na organizm. Antybiotykami na pewno też. Najlepiej się nie leczyć. tylko czasem sama choroba też wpływa bardzo rujnująco na organizm. Problem polega na tym żeby nie rzucać się na antybiotyki wtedy gdy objawem chlamydii jest przewlekły katar. Ale zostawienie nieleczonej choroby gdy idzie w stron autoimmunologii albo neurologii tez wpływa negatywnie. I bądź tu madry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A leczenie sterydami , arechiną, sufosalzayną i innymi lekami reumatologicznymi które trzeba w dodatku brać przez całe życie o ile się w porę nie wyleczy chlamydii nie rujnuje zdrowia? Albo jak się astma czy POCHP rozwinie ? Ale każdy musi zdecydować sam. Nie można tu na forum nikogo na nic namawiać Życie to sztuka wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli badania były robione w tym samym labie i jest ta sama norma to spadek IgG z 90 do 60 świadczy o tym że bakterii jest coraz mniej. Tzn że infekcja wygasa albo jesteś na dobrym leczeniu * a co do komentarzy to tak jest ze wszystkim: jesteśmy narodem narzekalskich malkontentów, Jak ktoś kogoś krytykuje to przecież samą prawdę pisze bo nie ma w tym interesu. (A może ma interes, może chce zapperek komuś wcisnąć np ???) A jak ktoś pisze ze ktoś mu pomógł albo że się wyleczył to na pewno reklama albo jakaś lipa. Oczywiście, dr B na pewno wie co się dzieje na forach. Głuchy nie jest. Czy ktoś z piszących widział jaka czasem na poczekalni w Krajmedzie jest "giełda" co kto wyczytał na forach? Facet jest albo totalnie ponad tym po prostu, daje rady które uważa za słuszne. Można ich usłuchać albo nie. I tyle To po co w ogóle o nim pisać i po co to czytać. Każdy i tak wie swoje i zrobi co uważa. To jest bardzo poważna i ciężka choroba i bardzo bardzo trudna do wyleczenia a nawet po wyleczeniu może nawracać i trzeba całe życie się pilnować. Tu nie ma oczywistych rozwiązań. Nikt nikomu nie powinien niczego radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra rada dla wszystkich Niech to forum będzie płaszczyzną wymiany wiedzy, piśmiennictwa, artykułów i informacji dotyczącej choroby jaką jest chlamydioza. Stało się targowiskiem gdzie tematem głównym jest Borowicz. Efekt będzie taki że to forum zniknie tak jak zniknęło forum chojnice.info które było naprawdę cenną skarbnicą wiedzy na temat chlamydiozy. W pewnym momencie tematem nr 1 na tamtym forum stał się lekarz i opinie o nim. Ktoś się zagalopował i napisał coś czego nie powinien i całe forum zostało usunięte wraz z naprawdę cennymi informacjami. To samo za chwile będzie tu Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapper Nunczako - Jana Taratajcio polecam. Skuteczny w 100 % a zdrowia nie zrujnuje jak antybiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzyś78
Witam też się zaraziłem tym świństwem brałem azycyne chyba z 10 opakowań póżniej doxycykline też parę opakowań a także nolicin poprawa była na krótko wszystko wracało objawy okropne pieczenie w kroku bóle stawowe teraz lekarz polecił mi brać nowoczesny antybiotyk nazywa się xyvelam 500mg przez 3 tygodnie do tego metronidazol na razie trochę jest poprawa ale muszę brać do końca ten antybiotyk nie jest refundowany 7 tabl. kosztuje ok 35 zł jak ktoś ma podobne problemy lub się wyleczył proszę o kontakt na e-mail krisonlinemkj@o2.pl Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzmacniajcie odpornosc, ja juz nie biore antybiotykow, pije sok z czarnego bzu plus witaminy plus wygrzewanie sie(poduszka elektryczna, slonce solarium, chlama nie lubi ciepla)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do krzyś 78 : moim zdaniem (doświadczonego pacjenta) jesteś właściwie leczony. z moich wyliczeń wynika ze się leczycsz 2 od 3 miesiecy a już odczuwasz poprawę. Wiekszość chlamydiowóców których znam czuje się lepiej znacznie później. W tym okresie choroby jeśli leczenie przerwiesz to objawy zawsze na 100% szybko wracają. Nie niestety potrzebna jest znacznie dłuższe leczenie żeby była szansa że nie nawróci. Jak długo trzeba leczyć? piśmiennictwo podaje że dlugo - zobacz parę postów wyżej. Powiem tylko że ja brałem długo bo jak próbowałem odstawiać to było tak jak u Ciebie. W końcu przestało nawracać Tyle że lekarze często nie chcą tak długo prowadzić leczenia ale to już inna sprawa. Xyvelam 500 to nowy generyk nie tak bardzo nowego antybiotyku levofloxacyny (Levoxa 500). Też dobry podobnie jak zestaw azycyna+unidox.ale nie spodziewaj się jakichś kosmicznych efektów bo liczy się sumaryczny czas leczenia a nie genialność jakiegoś leku. Uważaj na metronidazol. Jeśli Ci da w pęcherz to go przerwij natychmiast bo zrobisz sobie ból w kroku na stałe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzyś78 jesteś leczony dobrze ale jak na razie krótko dlatego masz nawroty. W tej chorobie nie ma nic na skróty niestety. Nie poddawaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin1
ja mam pneumonie i mykoplazme miał ktoś takie objawy jak pieczenie nosa zatok czasami jakby za zatokami osłabienie, kiedyś bule mięsni jakby zakwasy, obnizona tem. ciała uczucie zimna zimne ręce i stopy poddenerwowanie pobudzenie tomograf zatok ok leczyłem sie antybiotykami w seriach kilku miesięcznych podczas ostatniego leczenia objawy w nosie sie nasilały potem były poprawy takie ze cos jakby w głowie i wnosie sie odetkało i czułem sie super temp skakała do 37st gdzie wczesniej była obnizona ale po 2 dniach znowu sie zapychało i tak wkółko cieżko jest mi uwierzyć ze bakteria którą ma wiekszosc społeczeństwa może dawać tak różne i trudne do wyleczenia objawy ale przebadałem sie praktycznie na wszystko i nic nie znalazłem jak wiekszosc. ma ktos podobne objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do marcin 1 | nie trzeba wierzyć wystarczy zrozumieć patomechanizm: zakażenia wewnątrzkomórkowe mają zupełnie inny przebieg niż normalne zwykłymi zewnątrzkomórkowymi bakteriami. Te zwykłe są chorobotwórcze tylko wtedy jeśli produkują substancje zaburzające nasze procesy życiowe. Dlatego choroba zwykle ma podobny przebieg u wszystkich. Bakteria się namnaża i produkuje toksynę. Toksyna wyrządza nam szkody, takie same u każdego chorego. A przynajmniej podobne bo stopień choroby zależy od siły organizmu i aktywności układu odpornościowego głównie przeciwciał. Po zażyciu antybiotyku bakterie giną i człowiek zdrowieje. Clamydie , mycoplazmy i wszytko co żyje w środku komórki wywołuje chorobę w zupełnie inny sposób.: Drobnoustroje wywołują trzy niezależne efekty jeden bezpośredni a dwa różne poprzez układ odpornościowy 1. Działanie bezpośrednie jest najmniej groźne. Chlamydie czy mycoplazmy nie produkują żadnych trucizn. Po prostu żyją w komórce i kradną nam ATP - nośnik energii wewnątrzkomórkowej. Dlatego większość osób zakażonych ma niższą niż prawidłowa temperaturę ciała, czuje się syale osłabiona i zmęczona. Niższa temperatura to niższe tempo reakcji chemicznych. Podwzgórze czyli ośrodek temperatury nie wychwytuje tej zmiany bo spadek metabolizmu komórkowego następuje na samym końcu łańcucha czyli w komórkach. Po prostu ukła regulacji temperatury myśli że masz 36,6 a faktycznie masz 35,1. Zakażenie mycopolazmą czy chlamydią nie może być usunięte z organizmu za pomocą przeciwciał bo przeciwciała nie mogą wejść do środka komórki. Organizm próbuje się bronić ale może to robić tylko za pomocą odporności komórkowej. Czyli niszczenia całych zakażonych komórek i zastępowania ich nowymi niezakażonymi. Ten proces ur******* d następne niekorzystne zjawiska: 2. reakcję autoimmunologiczne: własne komórki są zjadane przez makrofagi to generuje rozmaite i bardzo zróznicowane dolegliwości. Inne u różnych ludzi. Poza tym pozostałości "smiecie" po tym procesie są antygenami i układ odpornościowy zaczyna produkować przeciwciała przeciw elementom własnego organizmu. Bardzo różnym u różnych ludzi. Dlatego rożne bywają objawy 3 Układ związany z makrofagami służy do pilnowania flory fizjologicznej. Jeśli jest zajęty niszczeniem własnych komórek zakażonych chlamydią to nie panuje nad florą fizjologiczną. I ta zaczyna powodować objawy zakażenia bakteryjnego. To ten mechanizm odpowiada za Twoje dolegliwości zatokowe. I znów zależy jaka flora zyska przewagę dolegliwości mogą być różne u różnych ludzi. Dlatego duża część ludzi nie choruje wcale mimo zakażenia a inni chorują i mają bardzo różne objawy, Ostatecznie objawy są złożeniem tych trzech mechanizmów i dlatego są tak różne u różnych ludzi. Choć nie jestem lekarzem to sadzę że dobrze się przebadałeś i chorujesz właśnie na to. Tyle że leczenie naprawdę musi być bardzo bardzo długie. I dlatego można leczyć całość antybiotykami albo każdy z wymienionych patomechanizmów osobno - autoagresję lekami przeciwzapalnym i reumatologicznymi (sterydami, immunosupresyjnymi), zakażenia florą fizjologiczną metodami miejscowymi - operacjami laryngologicznymi, krótkimi seriami antybiotyków celowanych na bakterie z wymazu, czy np ziołami poprawiającymi odporność związana z przeciwciałami. Można też leczyć skutki i powikłania choroby, astmę, zapalenie prostaty i pęcherza, zatok itp. Ale to zwykle zylko połowa sukcesu bo co prawda daje poprawę ale nie usuwa przyczyny. Ale u niektórych wystarczy takie częściowe leczenie by chwilowo usunąć dolegliwości więc nie mówię że to źle. | Nie wiem czy udało mi się wytłumaczyć istotę choroby ale to co napisałem wytłumaczył mi mój lekarz i muszę przyznać że tak to właśnie zrozumiałem. starałem się jak mogłem żebyście to skumali :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha-ha głupi bot wykropkował słowo u-*********-m-i-a d-w-a. ROTFL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znów: U-pipi-R-ble-U-cyk-C-bum-H-plum-A-ćwir-M-hop-I-bęc-A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin1
na temat chlamydii i mykoplazmy wiem bardzo dużo i zgadzam sie z tobą po części ale te bakterie bytują i namnażają sie na śluzówkach stąd badanie immunoglobulin iga które u mnie było wczesniej podniesione i swiadczyc może o namnażających sie bakteriach moja choroba zaczeła sie od zatok nosa podczas leczenia objawy zatokowe sie nasilały tak że sądzić ze to jest od flory fizjologicznej? jakoś mi sie niewydaje bo zatoki są czyste na prześwietleniach i mi czasami schodzi żółta gęsta wydzielina a igg mykoplazmy na początku siegało 114 przy normie 20 a teraz 30 chlama i myko atakuje drogi oddechowe i z tamtąd rozprzestrzenia sie dalej po organizmie oczywiscie nasilając mechanizmy autoagresji. mam rozumiec że leczyłeś sie 3lata ciągle czy z przerwami i czy w pełni jestes zdrowy jak przed chorobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swietnie wyjasniles problem spadku temperatury przy chlamydiozie. Mam pytanie teraz odnosnie nocnych potow, jak myslisz skad sie biora? Nie wiem czy wszyscy ale napewno znaczna czesc ludzi ma nocne poty przy chlamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałem sie odnieść tylko do tych zatok spadek temp to inna sprawa ja niemiałem nigdy potów nocnych obniżoną temp owszem ale bardziej neurologia np. ucisk w głowie, niechęć do wysiłków, bóle miesni ,zdenerwowanie,poirytowanie ,pobudzenie, zmęczenie, ból uszkodzenie nerwu łokciowego ale zawsze czułem ucisk w głowie objawy zaczeły wygasać te najgorsze i przeszło to jakby spowrotem do tych zatok od których sie zaczeło jakby to choróbsko wychodziło zatokami tak jak wlazło. to sa moje odczucia z tego co czytam to ludzie maja podobne objawy choc troche sie różnią kazdy może mieć róznie. obecnie czuje sie dużo dużo lepiej tamtych objawów już niema czuje sie na 80% tylko te zatoki ta choroba zawładneła moim życiem na każdym szczeblu juz 2.5 roku sie to ciągnie,do tej pory jest mi ciężko uwiezyć ze może coś tak dyskretnie i podstępnie a zarazem wyczerpująco przebiegac. chciałbym sie dowiedzieć czy sie ostatecznie wyleczyłes z tego 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marcin 1 | zgadzam się z Tobą że te bakterie bytują wszędzie, także na śluzówkach i dlatego iga może być podwyższone. I może być tak że to sama chlamydia daje lizę komórek czyli stan zapalny. Ale w zakażeniach mocno przewlekłych mogą siedzieć głębiej niż na śluzówkach i nawet jeśli w danym momencie nie ma ich w drogach oddechowych mogą dawać objawy spadku aktywności makrofagów i efekt jest taki że objawy są pochodzenia od flory fizjologicznej. I w tym momencie laryngolog zwykle głupieje bo robi wymaz albo rtg a tam nic nie ma - tj test flora fizjologiczna ale nikt jej nie podejrzewa że może być przyczyna dolegliwości i żółtej wydzieliny. I zwykle rozpoznanie - alergia-nerwica-hipochondria. | leczyłem się przez 3 lata z kawałkiem antybiotykoterapią ciągłą do momentu ustąpienia dolegliwości i jeszcze jakieś 2-3 miesięcy dłużej. Powiem że jestem zdrowszy niż przed chorobą bo pewne dolegliwości które miałem zanim wpadłem na to że choruje na chlamydię też mi ustąpiły (jelito wrażliwe, alergie,duszności i klucia w okolicy serca). Jednak od czasu zakończenia biorę leczenie podtrzymujące co 3 miesiące przez 2 tyg. I nie mam wznowy a jak na poczatku nie brałem to po pół roku zaczęły minie ćmić stawy wiec wróciłem do lekarza i od tamtej pory pilnuje leczenia podtrzymującego. | Problem jest taki że na obecnym stanie wiedzy ludzkości chyba nie ma możliwości całkowicie wyerdykować (wytępić do zera) tych zakażeń a człowiek nie nabywa na nie odporności bo immunoglobuliny zupełnie nie chronią. Dolegliwości zaczynają się gdy ilość tych bakterii zaczyna przekraczać jakiś krytyczny punkt. (czym więcej w na chlamydii tym układ komórkowy ma z nią wiecej roboty). Chodzi o to by nie dopuścić do namnożenia się drobnoustrojów tylko trzymać je na niskim poziomie ścinając je co jakiś czas antybiotykiem. Jak na razie u mnie się to sprawdza. Oczywiście też chciałbym znaleć sposób żeby nie musieć stosować kuracji podtrzymujących ( stad moja obecność na forum, a nuż coś odkryją i ktoś o tym napisze) ale chyba na dzień dzisiejszy to jedyne rozsadne postepowanie w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wędrujące dolegliwości mogą wynikać stąd że człowiek ma określoną pulę makrofagów które mogą powodować stan zapalny. Jeśli w przebiegu chlamydiozy masz zaatakowany kilka różnych układów to może byż tak że po ustąpieniu objawów ze strony jednego mogą się pojawić inne lub wracać stare objawy. Dlaczeho tak może być? Po pierwsze jeśli masz np stan zapalny kolana to większość puli makrofagów jest właśnie tam i próbuje usunąć tkanki kolana. I jest masywny stan zapalny. Idziesz do ortopedy i on Ci podaje steryd do kolana które lokalnie "na siłę" przerywa kaskadę czynników stanu zapalnego. Kolano przestaje boleć ale makrofagi stają się bezrobotne. Tyle tylko że w obrębie organizmu znajdują się inne komórki do usunięcia, np osłony mielinowe nerwów zmienione i tam makrofagi się przenoszą i masz spokój z kolanem a zaczynają się drętwienia kończyn. i te objawy neurologiczne o których piszesz. Potem pojawiają się znów z innego miejsca i tak w kółko dokąd się człowik na tyle nie podleczy ze po prostu coraz mniej jest powodów do aktywacji makrofagów. Dlatego to leczenie musi trwać tak potwornie, długo, biorąc jeszcze pod uwagę że chlamydie mają EB czyli formy przetrwalnikowe a mycoplazmy po prostu bardzo ale to naprawdę bardzo wolno rosną. Tyle że nie każdy z tak długim leczeniem chce się pogodzić ale tak to już jest że czasem biologia nic sobie nie robi z naszych życzeń. To my musimy z chorobą grać na jej biologicznych warunkach a nie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam pytanie co do nocnych potow. Dla mnie to jest wazne , mysle ze nie tylko, dla wielu innych ludzi tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście problem nocnych potów dotyczy chyba wielu osób chorujących na chlamydie . To jeden z głównych najczęściej występujących objawów. Jaki jest tego patomechanizm tego nie wiem dokładnie, nie udalo mi się znaleźć żadnego piśmiennictwa które w to opisuje. nie znaczy że tnie ma takiego piśmiennictwa tylko że ja nie znalazłem. Możliwości kest kilka: 1. Neuropatia autonomiczna. Skoro na skutek autoagresji dochodzi do zmian demilinizacyjnych we włóknach czuciowych (drętwienia), i ruchowych (próba tężyczkowa), pewnie też podobny mechanizm dotyczy włókien autonomicznych. Dlaczego w takim razie w nocy? Człowiek ma fizjologiczny wyrzut własnego kortyzolu właśnie nad ranem ok 5-6 rano. Wieczorem przed nowym wyrzutem może być najmniejsze stężenie fizjologicznych sterydów wiec procesy zapalne się nasiliaja 2. Nocne pocenie towarzyszy większości chorób autoimmunologicznych a trkże tych nieautommunologicznych gdzie proces komórkowej apoptozy jest wzmożony ( chłoniaki, gruźlica., grupa , ropnie, Aids). Być może jest to jakiś mechanizm w jaki organizm pozbywa się produktów przemiany materii których pojawia się więcej na skutek wzmożonego katabolizmu. Zauważ że ten nocny pot sprawia wrażenie żrącego, piekącego. Może to po prostu naturalny element eliminacji toksyn. | Nie jestem lekarzem ale sądzę że pewnie prawda leży po środku tzn jest komponent związany z neuropatią autonomiczna ale jest także jakiś inny mechanizm bo poty występują we wszystkich chorobach w których jest autoagresja. Faktem jest jednak ze po włączeniu leczenia abx ten objaw tj nocne poty mija jako jeden z pierwszych. Ale odwracając problem - nocnych potów nie należy lekceważyć i zawsze jeśli są warto wykluczyć inne przyczyny poza chlamydiozą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za odpowiedz, u mnie akurat nie jest on piekacy, za to zawsze towarzyszy mu uczucie przenikajacego zimna, takiego jak przy przemarznieciu , wogole caly czas jest mi zimno, juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie cieplej bo w lecie wszystko mija i byloby ok gdyby nie bole kosci przypominajace o chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi11
czy chlamydia może powodować uczucie ciepła w stawach i skakanie mięśni? miał tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
edi11 to akurat bardzo częste objawy. Zanim stawy zaczną boleć to często czuje się że są ciepłe albo strzela w stawach. Skaczące mięśnie (fibrylacje) to oznaka początków neuropatii wywołanych chalmydią . Oczywiście inne choroby też mogą dawać takie objawy ale chlamydioza jak najbardziej też. Zatem zanim lekarz rozpozna Ci nerwicę lękową ( zawsze rozpoznają nerwicę lękową jak nie wiedzą co jest choremu...) zrób badania na chlamydię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi11
Mam zrobione. Przeciwciała na Cpn Igg>4x i Iga też były dodatnie, teraz to nie wiem bo nie badałem. Leczę się antybiotykami 4 miesiąc bez przerwy. Wczesniej było z przerwami. Mój lekarz twierdzi że to Rea. Nie wiem jak pozbyć się tej polineuropatii. Mam wrażenie, że te fibrylacje jak napisałeś są związane ze stawami, im bardziej są zaognione stawy i ich okolice( nie mam obrzeków) to bardziej skaczą mięśnie. Mam tez kłopoty z oczami, ciągle mnie pieką. Czasem się zastanawiam czy to nie jakas inna choroba autoimunologiczna, choc badania nic nie wskazaly poki co. Watpie czy się z tego wylecze:(. A nerwice to juz przerabiałem jak większość chyba- bo to najłatwiejsza i bezpieczniejsza diagnoza dzisiaj:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do edi11 Moim zdaniem jesteś na właściwej drodze. Objawy wskazują na infekcję chlamydią pneumoniae ( reaktywna zapalenie stwaów, nuropatia, fibrylacje, oczy. Masz szczęście z trafiłeś na lekarza który podszedł do tego poważnie i leczy Cię we właściwy sposób - ciągłą antybiotykoterapią. . A to że po 4 miesiącach nie ma poprawy to najzupełniej normalne. Większość ludzi w pierwszym roku leczenia nie ma poprawy dlatego ludzie się poddają, rezygnują, uciekają w różne głupoty typu suplementy zappery itp. Większość ludzi tu na tym forum jest ofiarą takiego myślenia: spróbuje antybiotyków i jak mi będzie lepiej to będę się leczyć dalej. A jak nie będzie lepiej to odstawię antybiotyki. A że mało kto w okresie krótszym niż rok czuje się lepiej to jest jak jest.Reasumując trzymaj się nie poddawaj bo jesteś dobrze leczony i szacunek dla Twojego lekarza że Cię tak leczy a nie zasłania się procedurami (wa właściwe ich brakiem) Na marginesie mnie też nie było w pierwszym roku leczenia. Z resztą mój lekarz mnie o tym uprzedził | Co do innych chorób autoimmuniologicznych: Wiele piśmiennctwa wskazuje że nieleczona chlamydioza w końcu doprowadza do wytworzenia się przeciwciał przeciw elementom pochodzącym z fagocytozy własnych tkanek. Wniosek jest prosty - nieleczona chlamydioza nierzadko przechodzi w rożnie choroby autoimmunologiczne. Miejmy nadzieję że u Ciebie jeszcze nie zdążyła. Dlatego trzymaj się wytrwale leczenia bo lepiej łykać antybiotyki nawet parę lat niż stedydy i leki immunosupresyjne do końca życia Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi11
Dzięki za odpowiedz. A Ty brałeś jakies leki przeciw zapalne np.sulfasalazyna, czy tylko same antybiotyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik_g
Włanie poczyta sobie wasze wypowiedzi i zaczynam się martwić bo wczoraj lekarz mojego syna oświadczył mi że on ma tą bakterie. Mówi ze to chlamydiowe zapaleni płuc, zapisał 3tyg. kurację i zobaczymy. Wcześniej leczyli mi dziecko na alergie a nawet astmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×