chlamydia pneumonia

komu zapperka komu bo ide do domu?

Powtarzam,dla tych co maja trudnosci w rozumowaniu,ja nie jestem zadnym dystrybutorem,wiec niczego nie sprzedaje,tylko doradzam majac ogromne doswiadczenie i wiedze.........

a skąd niby masz tą wiedze ???

17.02.14 oj akwizytorku daj sobie na luz......

Powtarzam,raz jeszcze ,dla tych co maja trudnosci w rozumowaniu,ja nie jestem zadnym dystrybutorem,wiec niczego nie sprzedaje,tylko doradzam majac ogromne doswiadczenie i wiedze.........

no chyba ze wiedze w handlu......kto handluje ten zyje....

nie wiedze a raczej odpowiednie przeszkolenie w sprzedazy bezposredniej.....

ale ktos tu gamon straszny,powtarzam,dla tych co maja trudnosci w rozumowaniu,ja nie jestem zadnym dystrybutorem,wiec niczego nie sprzedaje,tylko doradzam majac ogromne doswiadczenie i wiedze.........

w czym?w pozyskiwaniu klienta?!

dalej gamon nie rozumie co sie do niego pisze

Co intersik kiepsko idzie?Nie należy sprzedawac bubli!!!!!

gamoniowi pisz a ten dalej swoje jak gupek normalnie,niereformowalny

telemarketera i akwizytora najłatwiej rozpoznać właśnie po tym ze pozostaje całkowicie głuchy na negatywne reakcje potencjalnych klientów. dalej klepie mantrę, tak jest szkolony, bo 100 osób go wyśmieje ale 101 kupi jego tekst .tak to działa. Dla niego czym więcej razy ktoś napisze cokolwiek na co on odpisze nunczaku nunczaku nunczaku to lepiej. Bo chodzi o to zeby było jak najwicej szumu o towar którym handluje

No to juz jest interpretacja wasna

ale ktos tu gamon straszny,powtarzam,dla tych co maja trudnosci w rozumowaniu,ja nie jestem zadnym dystrybutorem,wiec niczego nie sprzedaje,tylko doradzam majac ogromne doswiadczenie i wiedze.........

ctrl + c, ctrl + V :)

no wlasnie

zostawcie go bo to albo rzeczywiście handlarz albo ma wiedzę od plejadjan lub innych kosmitów, olać i tyle

nie tylko tu w topiku borielozia handlarzyna tez lansuje capperka....

dokładnie olac zappera!

dokladnie olejcie samych siebie po co wam jakas wiedza.....

Nie ma to jak ciemnogrod,dlatego macie jak macie,

czy juz wszyscy wyleczeni skoro temat nieaktywny, przynajmniej na temat ktory powinien ktos sie jeszcze leczy?

czy ktos wyleczyl sie sama doksycylina? boje sie tak silnych antybiotykow jak tynidazol, ktory jest rakotworczy podobno ale z drugiej strony chyba innej metody nie ma na cialka z otoczka

Obawiam się że się samą doxy nie wyleczysz ale lepsze to niż nic. ,Mogę napisać o swoich doświadczeniach. Jestem od roku i 5 mies. na protokołach antybiotykowych u dr B. z Highmedu. B. przepisuje mi doxy ale tylko od października do kwietnia bo tetracykliny powodują wzmożone opalanie i B mówi że sie można poparzyć na słońcu nawet idąc do pracy. Doxy dostaje wtedy zwykle z jakimś innym antybiotykiem i wtedy czuje się lepiej. Ten drugi abx dr B mi często zmienia bo jak biorę za długo jakiś jeden makrolid albo chinolon to zaczynają mi wracać objawy. Czasem złe toleruje antybiotyki, zwłaszcza po makrolidach miewam rozwolnienie i wtedy dr B każe mi na jakiś czas brać sam unidox żeby brzuch doszedł do siebie. Ale na samym Unixie wszytko mi wraca już po paru dniach dlatego myślę że się samymi Tc nie wyleczysz. Wszystko jednak zależy jak długo chorujesz i jak długo masz objawy bo infekcję chlamydią tym trudniej wyleczyć im później się zacznie. Ja chorowałam 7 lat zanim zaczęłam brać abx. Najpierw nikt nie wiedział co mi jest, później jak już sama doszłam że to chlamydia to mnie nikt nie chciał leczyć więc leczyłam się ziołami Buchnera. Było trochę lepiej może 10 % ale potem mimo brania ziół znowu się pogorszyło. Miałam obiekcje przed antybiotykami ale nic innego mi nie pozostało. Teraz jest wyraźnie lepiej choć jak pisałam jak tylko biorę mniej abx albo jak biorę samo doxy to znów od razu wracają nocne poty, pieczenie w cewce, upławy i czerwone oczy i drętwienia kończyn. No ale i tak w porównaniu z tym co było przed antybiotylami to niebo i ziemia. Może u Ciebie będzie inaczej zwłaszcza jeśli chorujesz krócej to może samo doxy da Ci poprawę. Ja mam obie chlamydie i do tego mykoplazmy wiec może nie jestem najlepszym modelem:) A co do Tinidazolu to dr B specjalnie też za nim nie przepada i nie chce go wypisywać bo mówi że czasem Tinidazol skraca leczenie ale skórka nie warta wyprawki bo rzeczywiście jest rakotwórczy

OMG. Półtora roku na antybiotykach ?? Jak twój organizm to wytrzymuje? Jak dajesz radę?

Nie mówię że jest słodko. Abx czasami powodują różne problemy, a to boli brzuch, a to biegunka, a to takie uczucie jakbym się czegoś tłustego, ciężkostrawnego najadła. Ale te problemy są przewidywalne i to jest ich największa zaleta bo nie wzbudzają strachu co będzie dalej. Np wiem że jak zjem klabax to będę miała za godzinę smak w ustach jakbym się jakiegoś piołunu napiła. Albo że po tarividzie bywam jakaś rozdrażniona, mam jakieś lęki jakbym obejrzała horror i bała się że trup z szafy wyskoczy:). Ale przynajmniej wiem że to wszystko jest po lekach i że to przejdzie jak skończę dany lek więc się tym nie przejmuje . A gorzej z dolegliwościami, z samą chorobą. Jak mnie np. zaczynało piec w pęcherzu to za każdym razem wpadałam w panikę bo nie wiedziałam czy to pieczenie będzie trwało godzinę, tydzień czy już mi tak zostanie na całe życie. A wydałam majątek na urologów a oni zrobili mi wszystkie badania dawali mi leki które nic nie pomagały a w końcu któryś stwierdził że sobie ten ból wymyślam i kierowali mnie do psychiatry. Przed leczeniem u dr B tak właśnie miałam że co chwile się pojawiały jakieś dziwne rzeczy które nie ustępowały a ja po prostu umierałam ze strachu co mi jest i co to będzie dalej, Jak np miałam permanentne mrowienia takie ze nie mogłam spać w nocy bo mi ręce drętwiały to mi neurolog powiedział że to początki SM i skierował mni do szpitala a już widziałam siebie na wózku. A w szpitalu zbadali dali wiamine B i dali zalecenia ... leczenie ambulatoryjnie. I zamknięte koło. Oczywiście nic nie pomogło poza tym że wpadłam w rozpacz. Początek leczenia abx też nie był łatwy bo mimo że brałam wszystko co mi dr B przepisywał to jakoś nie czułam poprawy. Już też myślałam żeby przerwać leczenie u B, i spróbować czegoś innego ale przez 7 lat próbowałam wszystkiego, ziół, psychoterapii nawet do bioenergoterapeutów chodziłam i oczywiście bez efektu. Ale B zapewniał że to tak jest u większości że poprawa jest później, poza tym podtrzymywali mnie na duchu ludzie z którymi się spotykałam na poczekalni a którzy byli bardziej zaawansowani w leczeniu ode mnie wiec zaciskałam zęby i łykałam piguły tak jak B kazał i łykam do dziś. I dopiero po paru miesiącach zaczęłam zauważać że są dni gdzie dolegliwości mi słabną albo nawet ustępują. Ale później znów wracały. Ale taka huśtawka jest już lepsza bo w miarę długości leczenia objawy mam coraz rzadziej i chyba o mniejszym nasileniu. Są już okresy ze czuje się zupełnie dobrze po tydzień-dwa. Ale na razie jak jak pisałam w poprzednim poście jak tylko przerwę albo za długo biorę jeden ABX to od razu mam nawroty Tak samo na samej doxy - wraca. Tyle że jak wezmę zmienione leki to parę dni i znów się poprawia. No i jedna chyba ważna rzecz. Mam temperaturę ciała 36,6 a nie 35,2 i nie czuje się jak śnięta ryba Leczenie ABX jest naprawdę trudne i kłopotliwe. Miałam wielkie, naprawdę wielkie opory by je rozpocząć, zwłaszcza że każdy lekarz do którego chodziłam mówił mi ze to jakaś bzdura z tymi antybiotykami. Długo się czaiłam żeby pojechać do dr B. Ale teraz najważniejsze że mam na tyle poprawy że przestałam się bać co ze mną będzie bo jakoś już powoli mogę nad moimi dolegliwościami zapanować i widzę światło w tunelu. A wszystko inne: jakieś biegunki po lekach, koszty, powtarzane próby wątrobowe, to ze łykam stos tabletek jak jakaś babcia emerytka to da się przeżyć. Najważniejsze że wróciła mi nadzieja że będę zdrowa i będę mogła normalnie żyć Tyle tylko ze ta antybiotykoterapia naprawdę wymaga staranności i determinacji czasu i pieniędzy, wiec nikogo nie namawiam. Da się ale niech każdy decyduje za siebie

Witam, proszę o poradę mam zdiagnozowaną chlamydię pneumoniae moje wyniki to IGG - 76 a w klasia IGM - 10, 2 lekarz przepisał mi antybiotyki brałem 10 dni doxycyklkna potem 7dni fromilid uno i 6 dni sumamed kolejne 10 dni przerwa i znowu 6 dni fromilid uno i 3 dni sumamed. Teraz przerwa od 7 dni ale chwilami czuje sie naprawdę fatalnie bóle głowy i kręgosłupa szyjnego, podbrzusza no i uczucie jakby mi sie krew gotowała. Co mam z tym dalej robić ???? W przyszłym tygodniu idę na badanie krwi na kontrole

obawiam się że nie masz żadnych szans by wyleczyć siew tak krótkim czasie: W przypadkach ciężkich, przewlekłych i powikłanych zakażeniach wywołanych przez Ch. pneumoniae, wytyczne amerykańskie zalecają tzw. kombinowane protokoły leczenia (CAP) (36). Leczenie trwa długo i zależy od liczby bakterii w organizmie, a także zajętych narządów. Typowe schematy leczenia trwają od 3 do 5 lat (antybiotykoterapii ciągłej) . W przypadku uzyskania zadowalającej poprawy pacjent powinien nadal przyjmować antybiotyki cyklicznie co 2-3 miesiące przez okres 2 tygodni. Konieczność leczenia pulsacyjnego wynika z dużego ryzyka reinfekcji. Może ona nastąpić w czasie kontaktu z osobą w fazie ostrej choroby (np. kaszel). Ponadto, nigdy nie ma pewności, że w organizmie nie pozostały komórki bakterii, które mogą stać się źródłem ponownego zakażenia. Obecność przeciwciał anty-Cpn nie jest gwarancją wytworzonej odporności. Żródło: "Zakażenie bakteriami z rodzaju Chlamydia w praktyce lekarza rodzinnego" Dr n. med. Maria Magdalena Bujnowska-Fedak, lek. Agnieszka Różańska Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej AM we Wrocławiu Kierownik: prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko "TERAPIA" NR 5 z. 2 (240), MAJ 2010, Strona 61-68

po pierwsze dobrze że znalazłeś lekarza który w ogóle podjął temat. Leczenie które Ci dał jest niezłe tylko nie powinno być przerwy. Nie wyleczysz chlamydii w 3 tyg, trzeba ją leczyć długo, latami tak jak masz w poprzednim poście a przez te 10 dni przerwy miedzy cyklami cofniesz się w leczeniu. Immunoglobuluny nie spadną , mogą nawet nieznacznie wzrosnąć. IgG spada po wielu latach od wyleczenia, nie nadaje się do oceny czy leczenie jest skuteczne. Z resztą w ogóle nie ma takiego badania które w krótkim czasie pozwala ocenić skuteczność leczenia. To że czujesz się żle to normalne. Większość się czuje przez pierwsze 3-6 miesięcy antybiotykoterapii. To są tzw Herxy . Zabijanie chlamydii zwiększa ilość antygenów stąd to złę samopoczucie.