Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnie sie to podoba

zupa kapusciana -dobry sposob na schudnniecie

Polecane posty

Ach dziewczęta, właśnie wyczytałam, że tej diety nie powinno się stosować dłużej niż tydzień i jest strasznie duże ryzyko efektu jo-jo. Ja stosowałam ją jakieś 10 dni i schudłam niewiele bo 3 kiloski, a to pewnie za sprawa soli... nie potrafię się jej wyrzec, dodawałam równiez troszkę wegety i innych zalecanych przypraw. Zupa jest naprawdę smaczna. Teraz jestem na 1000 kcal, lecz niebawem ja powtórzę. Warto dołączyć ćwiczenia, choćby spacery, skakanka, hula-hop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortadella
Ja jestem jak zwykle cos tu o efektach swoich dorzucam :-) Miałam zamiar rzucic palenie :-P kurcze w czoraj cały dzien się trzymałam nawet mi to fajnie szło,a dzisiaj porachaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kupiłam fajki :-( Jestem zła na siebie,jak ja mogłam,juz wypaliłam 2(az mi humor wrócił) Pochowałam wszystkie akcesoria palacza a tu taki klops,brak silnej woli( błeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ) Pomóżcie. Kupiłam nawet ten drogi Tabex no nie powiem wczoraj działał do konca dnia juz nie zapale moze się uda ....mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy ja tez jestem nałogowcem? Palę z reguły 3 papierosy wieczorem, jak grill i piwko lub imprezka to zdarzy się więcej. Ale ja lubię.... zasmażyć wieczorem z mężem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia_
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obła
hej! hej! czy ktoś tu jeszcze zagląda?? zamierzam zastosować dietke kapuścianą i jestem ciekawa czy zupka ugotowana z mrożonki o nazwie "zupa prezydencka" dziala tak samo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxagaxx
czesc wszystkim dietowiczkom :), jestem dzisiaj 4 dzien nawet nie macie pojecia jak sie ciesze ze wytrwalam , a dzisiaj moje ulubione bananki i mleczko, napiszcie ile juz schudlyscie i jakie rezultaty sa po kapusciance?, mam do z rzucenia 7kg ciekawe czy mi sie uda?:)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny Dzis pierwszy dzien mojej dietki kapuscianki.. pierwsza miseczke zupy mam juz za soba,ja miksuje ja na papke bo inaczej bym nie przełkneła haha Zawsze zbierałam sie do tej diety ale jakos na mysl o kapuscie mnie zniechecało...Czas nadszedł mam do zgubienia 8 kg Trzymajcie za mnie kciuki mam zamiar wytrwac na poczatek do niedzieli :)) Bede pisała o moich postepach....Pozdrawiam Dzielcie sie swoimi doswiadczeniami razem jest łatwiej MAM TAKA NADZIEJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmn
Cześć kapuścianki !!!!! mam do zgubienia 10 kilo od poniedziałku zaczynam dietke mam nadzieje że mi pomożecie wytrwać !!!!! tak jakoś mało zaglądacie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
hej 14 dzien 4,5 kg -ale juz nie moge patrzec na ta zupe i co mam teraz zrobic, chcialam ja stosowac az schudne 10 kg pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LPME
Też stosowałam tę dietę schudłam 4-5 kilo bez stosowania zaleceń jadłam chleb i trosze innych rzeczy.Gotowałam samą pokrojoną kapustę z kostką rosołową, ale lepiej dodać inne warzywa jest bardziej zróżnicowanie i mniej odczuwa się głód.Ta dieta naprawdę działa i dobrze smakuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Hello, dzisiaj zaczęłam dietę kapuścianą... Ciekwe ile wytrwam... Ja ugotowałam narazie połowę z podanych składników-bo nie mam takiego wieeelkiego gara:) Zjadłam talerz tej zupy-w sumie całkiem dobra... Zobaczę co powiem jutro i w dalszych dniach... Mam nadzieję że ta dieta w końcu przyniesie efekt i że wytrwam... Nie mam nadwagi, ale balon zamiast brzucha z niewielkimi wałeczkami po bokach... Nic cierpię ich, ale ćwiczenia nie wchodzą w grę. Nie umiem się zmusić, jedynie czasami jeżdżę na rowerku stacjonarnym...Kocham jeść...Może nie jem dużo, ale lubię prawie wszystko i temu pewnie ta oponka:-( Źle mi z nią i kolejny raz podejmę próbę.. Najgorsze że będę normalnie gotowała mojemu chłopakowi..Uhmm te schabowe i inne pyszności... Trzymam za Was kciuki i oczywiście za siebie:) Jeśli ktoś wytrwał niech się pochwali :-) Ja dodałam do zupy duuużo przypraw, trochę soli i jedną kostkę rosołową - chociaż pewnie nawet to nie pomoże mi żeby jeść tą zupę całe 7 DN!!! Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paroowa
Ja zastanawiam sie nad ta dieta... mam 156 wzrostu i waze 52 kg... to jest za duzo chcialambym wazyc 47 i nosic male ciuszki. Mam b duze piersi bo miseczke E i dlatego mam tez sklonnosc do sadla na brzuchu. tak nie moze byc, wiosna idzie!! Uwielbiam jesc wszystko wiec zupa pewnie mi bedzie smakowac. A bez chleba wytrzymam na bank, bylam na diecie bezglutenowej 5 mies ze wzgledu na alergie pokarmowe. Wiec z tym nie bedzie problemu, wiem co to wyzeczenia. Ale wtedy popelnilam ten blad ze jadlam to co mi bylo wolno z tych niezdrowych rzeczy, wiec np. zamiast czekolady to chipsy... wiec nic nie schudlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Witajcie! :) Drugi dzień wyzwania nadszedł ja - kontra - kapusta :) Wczoraj wieczorem miałam mały kryzys - bo kolejny talerz tej zupy napawał mnie obrzydzeniem (przy okazji mój luby pałaszował dwa schabowe z ziemniaczkami :) ), ale w końcu nie po to przeszłam na tą dietę żeby na starcie się poddać. Powiedziałam sobie - będę tak długo próbowała jak się da!!! Pewnie nie pomoże mi przy tym zbliżająca się "ciocia z Ameryki ;) , ale bez walki nie ma wygranych. Żyję w nerwach, bo jutro mam wyniki z egzaminu z angola z 3 lat, więc tym bardziej ciągnie mnie do chipsów, czekoladek itp., ale narazie trzymam się dzielnie ;) A właśnie - czy można rzuć gumę przy tej diecie?? Bo ja pierwszego dnia będąc na mieście sięgnęłam po drażetkę a dopiero teraz sobie przypomniałam że może nie można :) No cóż jeśli przez listek gumy efektu nie będzie - to na pewno ta dieta nie jest godna polecenia :-) Zaraz jadę na zakupy - kolejne zmaganie się z pysznościami a później gotowanie fasolki po bretońsku dla mojego misia...I kto mówi że jest łatwo się odchudzać hihi. On jest szczuplutki, bez grama zbędnego tłuszczyku i może wszystko wcinać, a ja też mogę - ale z tym że będzie się osadzało na brzuchu w postaci dodatkowych wałeczków. I gdzie tu sprawiedliwość ;-) Pozdrowionka!!! Ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Właśnie wróciłam ze sklepu i gotuje się zupka...czy wtrwam..?? :( mam nadzieje że tak.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paroowa zaczynaj z nami :) Tygrysek 23 zaczął wczoraj ja dziś jutro na Ciebie kolej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Witam ponownie!:-)Właśnie gotuję fasolkę, podsmażam kiełbaskę i cebulkę do fasolki po bretońsku...Te zapachy są irytujące (ale przynajmniej wąchać można normalne jedzenie i kalorie nie idą w bioderka ;) ). Super że dołączyłaś Mgiełko, nie czuję się taka samotna hihi:) Dziel się swoimi wrażeniami, może nam się uda wytrwać :-) Nie wiem czy wy macie również takie wątpliwości, ale przykładowo nie wiem czy w 2 dniu mogę jeść zarówno warzywa gotowane i surowe, czy muszę wybrać ten rodzaj albo ten.. W tych przepisach jest sporo nieścisłości jak dla mnie..:-( Najbardziej się boję, że po tygodniu to schudnę - ale złudnie - bo woda z organizmu tylko zejdzie..No ale jak się nie przekonam to się nie dowiem :) Więc walczę dalej :) Miłego dzionka dla Was i wytrwałości życzę!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Śmiesznie się gotuje dla kogoś, gdy nie można tego posmakować...:) Mam nadzieję, że to co robię będzie miało jakiś smak, bo wygląd i zapach jest ok, ale ze smakiem to się dowiem po podaniu na stół mojemu króliczkowi :-) Dobrze, że on mówi że zje wszystko co mu ugotuję hihi...;) Właśnie to jest dobre - nie podjada się w kuchni, nie smakuje się co chwilę i nie je się tego co zostanie - a ja tak lubiłam zawsze robić :) Ale na tą zupę to już mi ciężko patrzeć...Zjadłam dopiero z jednego talerza i pomidorka od rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem coś o tym gotowaniu... :( dziś jak poszlam do piekarni to tak piękinie chlebkiem pachniało..a ja tu kapuste w torbie targam :D ale co tam dam rade.. tylko co by efekty były. co do tych warzyw sama nie wiem..pewnie będę jadła surowe mam małego synka i tak właściwie to ledwo zupkę ugotowałam. A że byłam tak głodna od rana to wcinam ją ledwo ugotowaną.. Chyba lekko za ostra.. :) ale jak człek głodny to wszystko zje. Tygrysku ile zamierzasz zrzucić? Bo przede mną jakieś 20.. może więcej.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze możesz podrzucić składniki z zupki :) Tyle wersji ile odchudzających a ciekawe która jest ta pierwsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Właśnie zmusiłam się do zjedzenia kolejnej porcji tej zupy... PODZIWIAM ludzi,którzy wytrwali i tych co jedzą 5-6l tej zupy dziennie (kiedyś wyczytałam o takich śmiałkach), bo mi z trudnością przychodzi zjedzenie porcji tego "przysmaku"...To prawda że ta zupa najlepiej smakuje pierwszy raz, później zaczynają się schody:) Jejciu jeszcze tylko 5,5 dnia...Albo aż...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Mgiełko oto odpowiedzi na Twoje pytania:) Chciałabym chociaż te 4-5 kg..A najbardziej to zrzucić oponkę...Rodzinka od kiedy zamieszkałam z moim chłopakiem mówi mi "że dobrze wyglądam i służy mi domowe gniazdko", a ja już mam dość słuchania, że zrobiłam się fest baba;) Nie mam nadwagi, ja mam raczej problem z akceptacją samej siebie.. A w sumie mojego brzucha..Jak się dobrze ubiorę to nawet nie jest źle, ale on mi przeszkadza-nawet jak nikt nic mi o nim nie mówi...Może to temu że jak byłam mała miałam nadwagę, w podstawówce niedowagę, a teraz jestem w normie-ale chyba uraz z dzieciństwa mi został;) Sama nie wiem..A może w końcu chcę udowodnić samej sobie, że można żyć bez tych wszystkich pyszności...PS-gratuluję synka :-) Ja też marzę o dziecku, ale wszyscy mi powtarzają - najpierw skończ studia, później dobra praca...Na dziecko trzeba mieć odłożoną kasę i ustatkowane życie itd.(a potem będę stara i nie będę już mogła mieć dzieci i się na tym skończy, bo będę słyszała-przecież jesteś za stara hihi). No ale dość biadolenia :) Zaraz Ci podam przepis na zupkę, którą ja ugotowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Przepis na zupę z którego ja skorzystałam: 1 kapusta pół słoiczka przecieru pomidorowego 2 papryki (zielona i czerwona) 3 duże cebule 1 seler naciowy 1 por przyprawy (troszkę soli, kostka rosołowa, dużo pieprzu, papryki, kurkuma, bazylia, tymianek i ząbek czosnku) To wszystko pocięłam w kawałki i ugotowałam, ale nie całkiem na papkę-bo bym nie przełknęła :) Wszystko mi się na raz nie zmieściło, więc podzieliłam składniki na połowę i jak zjem już ten gar zupy to ugotuję pozostałą część, ale zamiast koncentratu dodam tym razem pomidory z puszki(bo też można), a zawsze to jakaś odmiana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No patrz.. nawet taki sam przepis :) nic tylko jeść jeść.. ;) jem już 3 miseczke :D ale to pewnie dlatego że dziś pierwszy dzień :P ach te nasze oponki..mierzę 180 cm więc rozkłada się ta nadwaga wszędzie..i tak jak mówisz..te cągłe wysłuchiwanie \"ale jesteś fest baba\" A żeby było śmiesznie to z takim zadowoleniem to mówią.. brak słów. Moja siostra szkieletor. przy wzroście 178 waży coś koło 50kg.. Ale niech się nie cieszy jak urodzi to się zmieni :p U nas w rodzinie krąglości są w genach chyba.. A wiesz co do dzieci...też w kółko słyszałam.. jeszcze macie czas. Ale nie!! nie będę słuchać takiego biadolenia bo tak jak mówisz na końcu bedzie za późno. Co do szkoły to się zgodzę.. Bo jednak maleństwo potrzebuje dużo czasu ale potem to bym się nie zastanawiała.. Fakt dzieci kosztują..Ale to co? mam żyć i czekać aż będą kosztować mniej ? ;) To się raczej nie stanie.. a kasy na dzidziusia się pewnie nie odłoży bo zawsze na coś innego potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Dzięki za pocieszenie :-) Takie słowa pomagają w życiu :) Ja też znam ludzi, któzy jedzą wszystko na co mają ochotę, nie znają co to odchudzanie a wyglądają jak szkielet z ości, a nie kościami :-) Zawsze zazdrościłam takim osobom:)Mi co prawda ta zupka tak nie wchodzi, ale że nie jem nic innego praktycznie - to chyba nie jest takie złe... Chociaż nie wiem jak z sokami (bez cukru rzecz jasna). Ja mam że należy je pić, ale np. w pierwszym dniu mam to podane, w 2 już nie, a później w 3 znowu sok jest w "menu"..Dlatego wczoraj wypiłam dwie szklaneczki, ale dzisiaj trzymam post od soku - żeby nie było;) Piję też cherbatki ziołowe i wodę i biorę witaminki. Po tej diecie mam zamiar zacząć jeść wafelki ryżowe (zamiast chleba) i zmniejszyć porcje jedzenia (mam nadzieję że mi się żołądek zmiejszy i nie będę odczuwała głodu...Dobrze że się drugi dzień zbliża ku końcowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam soku...ciekawe..hmm sorki mam :D żurawinowy :P ale za to mam pieczonego ziemniaka hihi..i 5 dnia 50 dag wołowiny.. nie wiadomo co lepsze ;) chyba wolałabym soki.. Matko!! co chwilę do ubikacji biegam.. czy to tak ma być? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 23
Mgiełko tylko pamiętaj soki bez dodatku cukru...:) Ja szukałam po różnych stronach info o tej diecie i znalazłam też tą: http://www.nadzieja.pl/lekarz/nowe/dieta_odchudzajaca.html Ja akurat na niej się wzoruję, bo uważam że jest nieźle opisana. Jeśli chodzi o bieganie na "tron" to to jest normalne, ponieważ ta zupa ma głównie działanie moczopędne, a nie daje energii. Ja dzisiaj też mam ziemniaki :) Ale nie wiem czy je zrobię, zobacze jeszcze. Narazie zjadłam sałatkę tzn. pół surowego ogórka, pół pomidora i 1/3 cebuli-wszystko pokroiłam i wymieszałam i oczywiście zjadłam (bez żadnego przyprawiania!).:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No te ziemniaki z masłem to chyba przesada :D hihihi cały dzień zupa... zupa... a potem taki przysmak :p to można szoku dostać :D A tak poważnie mówiąc to też ich chyba nie zjem..jakoś tak mimo iż są w diecie nie mam sumienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×