Czy jesteście zazdrosne o byłe kobiety swoich facetów?

do witta: jestem po prostu pewna siebie i swoich wartości. Nie narzekam na powodzenie u płci przeciwnej :) Gdzie tu twardość ? ;)

Po tym leku może bede pewna siebie, jeszcze 2 lata temu w klubie po paru drinkach szalałam w miniówie na parkiecie, albo tańczyłam na stole i miałam grono wielbicieli, a teraz w sumie jestem nawet chudsza i ładniejsza niz wtedy, ale czuję sie już zupełnie inaczej, a wygladam lepiej...idiotyczne...

Nie wyobrażam sobie bycia w związku z jakimś facetem i być zazdrosna o jego byłą. To na prawdę chore. Jaką radość ten związek dawałby, skoro ciągle czułoby się zagrożenie? To bez sensu.

ó --> to co dla Ciebie \"po prostu jest\", dla mnie po prostu nie musi, na szczęście ;) Zazdrość w każdym wyniarze jest chora. :)

Do ó------------------> Też jestem cholernie wymagająca do siebie i innych, pozatym jestem perfekcjonistką, nawet makijarz musze mieć idealnie nie widzialny, męcza mnie szczegóły, wszystko musi być idealne, dlatego tak siebie znienawidziłam, bo stawiam sobie ogromne poprzeczki, nie do przeskoczenia. Na innych krzyczę, że tacy, owacy, że niedokładni, że brudno, że okruch na podłodze, że nierówno itd....To mnie najbardziej męczy, w szkole(studiuje prawo) 4 mi nie wystarczaja, musze miec 5.To natręctwa, które doprowadzaja mnie do obłedu.

Bioxetin, znacie ten lek?

witta widze, ze mamy wiele wspólnego.. ambitny kierunek wybralas :) ale co do leków.. chyba bym sie nie odważyła brać

Kończąc ten wątek, powiem tylko, że tak! Zazdrość jest zła i chora, niszczy, wpędza w kompleksy i sieje paranoje, lęk. Czas wziąć się w garść, zrobić porzadak ze sobą, odnaleść się... Ja muszę wspomóc się lekami, wierze, że się uda. Dziękuję dziewczyny za podjęcie dyskusji, trzymajcie się ciepło!!!

Kończąc ten wątek, powiem tylko, że tak! Zazdrość jest zła i chora, niszczy, wpędza w kompleksy i sieje paranoje, lęk. Czas wziąć się w garść, zrobić porzadak ze sobą, odnaleść się... Ja muszę wspomóc się lekami, wierze, że się uda. Dziękuję dziewczyny za podjęcie dyskusji, trzymajcie się ciepło!!!

wita- serio od kardiologa? czy od psychiatry? bo ja tez potrzebuje,ale to inny temat

do ó-------------> Ja próbowałam sie pozbierac bez leków, ale bez skutku. To dla mnie ostateczność, pomoże przetrwać najtrudniejszy okres, później może psychoterapia, zobaczymy. Pozdrawiam Cię cieplutko i unikaj tej zdziry, po co sobie psuć humor? Pa, pa

kurcze bele!!! Od kardiologa dostałam, poszłam zmierzyć ciśnienie, serio. Napisz o co chodzi.Podaj maila, to odpisze

szkoda, ze koniec.. ja ide spac. jutro tu zajrze. moze ktoś jeszcze sie wypowie kolorowych snow :*

"unikaj tej zdziry"? dziewczyno, ty masz poważny problem ze sobą.

to ty masz problem, w jej oczach to zdzira, bo zazdrość powoduje takie negatywne emocje i odczucia, zakała, lepiej? Spadaj.

albo jak raz przeczytałas i nie pojęłaś, to przeczytaj jeszcze raz Dobranoc

ja nie mam problemu ale ty tak.uważaj żeby kiedyś kolejna nie nazwała cię zdzirą, a najlepiej naucz się dyskutować bez zbędnych emocji.:)

zazdrość to naturalny objaw...gorzej jak jej nie ma

masz racje nieznajoma, jestem nerwusem, ale jak narazie to nie takie proste się poprostu tego nauczyć, są te pewne cechy wrodzone, temperament i nabyte cechy, które pod wpływem życia w stresie nie jest tak łatwo zmienić. Dobrej nocy

zazdrość nie jest naturalnym objawem, magdo. poczytaj na ten temat w forach psychologicznych [znajdziesz tam także mądre książki] :) stereotypy, do których się przyzwyczaiłaś modne były przed wiekami, dobre są też w kiczowatych książkach i filmach. w życiu zazdrość uważana jest za rodzaj skrzywienia osobowości, czego dowód dały witta i ó, w pisanych tu postach. dobranoc

Dobre.Skrzywienie osobowości.... Co ma piernik do wiatraka? Pozatym nieznajoma mam pewne wątpliwości co do Twojej wiedzy o skrzywieniu osobowości, jeśli jest opatra na kafeteryjnych pogaduszkach. Zazdrość to wynik kompleksów i błedy w wychowaniu oraz chęć bycia tą najlepszą (zazdrosne bywaja przeważnie osoby cholernie ambitne) - skrzywienie osobowości to bardzo powazny wręcz zarzut! Poczytaj proszę o tym (tylko błagam niekoniecznie na kafeterii) Skrzywienie osobowości, to np. osoba o skłonnościach homoseksualnych, albo odchylenia po przeżyciach traumatycznych.

mylisz się. mnie na forach nie spotkasz. za to wiedzy z zakresu psychologii się nie wstydzę. na to forum trafiłam przez przypadek przy zakładaniu swojego konta w tlenie. Zazdrosne i ambitne? Coś Ci się pomyliło :) Co ma zazdrość do ambicji? Zgodzę się natomiast, co do części Twojej wypowiedzi o komleksach i solidnym obciążeniu wychowawczym wyniesionym z domu. to tyle, idę spać. a Ty pracuj nad sobą bo droga przed Tobą ciernista :) mimo wszystko, życzę powodzenia

byc zazdrosnym o byle kobiety swoich facetow to jeszcze wiekszy absurd niz byc zazdrosnym o kogos, kto obecnie jest ewentualnym zagrozeniem. w koncu to pojelam i wytlumaczylam sobie, bo za mlodu tez miewalam napady zazdrosci (teraz ma troche po 30-tce).

nieznajoma znajoma :o po co czytasz mądre książki? inteligencji niestety stamtąd nie wieźmiesz :o..... dyskutowałyśmy sobie normalnie, a ty wyjeżdżasz z jakimś skrzywieniem osobowości... to aż przykre.. sama, jak sądzę - jesteś idealna? bez zadnych odchyleń :o ......

ja mam o tyle dobrze ze nigdy nie byłam zazdrosna o byłą mojego faceta! juz wczesniej sie znalismy- jeszcze jak byli razem......ale zawsze wiedziałam.......ze bardzo mu się podobam. I to ona miała kompleksy i wiecznie dostawałam od niej telefony z pogróżkami zebym zniknęła z ich zycia. Kiedyś miałam kręcone, piękne długie włosy.......miłam trwałą która przeslicznie wyszła na moich włosach........jak spiralki. Ona zawsze wiedziała ze jemu bardzo podobają się moje włosy i tez sobie zafundowała trwałą. Tylko ze z marnym skutkiem. Wtedy przyszła do mnie z płaczem Ze ON juz chyba w ogóle nie zwraca na nią uwagi, że nawet nie zwrócił uwagi na jej nową fryzurę jak wróciła od fryzjera a jak się sama zapytała to on stwierdził że moje są ładniejsze. Juz od ponad 5 lat jestesmy razem. Teraz jest zazdrosny o kazdego mojego kumpla bo wie ze zaden facet nie przechodzi koło mnie obojętnie. A ona? zniknęła z naszego zycia.........juz dawno temu.

czemu większość, \"najpiękniejszych\" pisze pod pomarańczowymi nickami :o ..........chcecie sie podbudować... ?

sorki ale ja tu 1 raz jestem............dlatego pomaranczowa..........

aha. w takim razie rozumiem. i gratuluję pięknego wyklądu

nie uwazam się za piękność nie wiadomo jaką. każda kobieta ma w sobie coś pięknego, coś co przyciąga mężczyzn. Nie ma kobiet brzydkich. Są tylko zaniedbane albo takie które nie potrafią wydobyc z siebie tego piękna. Wystarczy lekka zmiana fryzury, lekki makijaz podkreslający zalety urody, jakieś fajne ubranko dopasowane do figury albo kryjące mankamenty. Czasami niewiele trzeba:-)

oj laski laski za duzo jadu w was